Pamiętam jak kiedyś @AM podał, że granica zwrotu kosztów to jest około 3000 egzemplarzy (może coś przekręcam). Patrząc na zestawienie sprzedaży ArtRage trochę sie jednak dziwię, że twierdzą, że "rok dobry". "Nie zbankrutowaliśmy" to chyba bliższe prawdy...
_________________ Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć.
G. Orwell
Oni działają w takim śmiesznym modelu, częściowo abonamentowym. Czyli część kasy mają gwarantowaną, i to z góry.
Druga rzecz - czasem sięgają po (i dostają) granty na różne mniej komercyjne projekty.
Trzecia - chyba w podsumowaniu poprzedniego roku, albo gdzieś po drodze - pisali o Jonie Fosse, że "uratował małe polskie wydawnictwo przed bankructwem". Patrząc na podsumowanie 2024, widzę, że dobra passa trwa (głównie "Drugie imię", oczywiście).
I czwarta: 90% tych autorów to nie są jacyś komercyjni giganci. Ich wydawanie może być zwyczajnie tańsze.
Zresztą może dla Art Rage "rok dobry" i "nie zbankrutowaliśmy" to synonimy.
Pamiętam jak kiedyś @AM podał, że granica zwrotu kosztów to jest około 3000 egzemplarzy (może coś przekręcam). Patrząc na zestawienie sprzedaży ArtRage trochę sie jednak dziwię, że twierdzą, że "rok dobry". "Nie zbankrutowaliśmy" to chyba bliższe prawdy...
W naszym przypadku, biorąc pod uwagę pieniądze, które płacimy za prawa, przekłady, druk itd. Dotyczyło to premierowych tytułów na rynku i naszego modelu sprzedaży oraz najróżniejszych uwarunkowań właściwych tylko dla Maga. Inaczej zupełnie wyglądałaby sprawa z odgrzewanymi kotletami o niskiej objętości (z gotowymi przekładami) i cenie w okolicach 50 zł. Tutaj próg zwrotu to spokojnie 1500 sprzedanych egzemplarzy. Nie da się na oko ocenić, bez znajomości innych liczb (stawki, inne koszty, wysokość zaliczek, średnia marża), czy to ma sens czy też nie gdzie indziej.
przykładowy SZACHOWNICA FLAMANDZKA, Arturo Perez-Reverte – 2524 kopii (1687 papier, 837 ebook)
i Orła cień (poniżej 2000 kopii)
jednak trochę dziwą
Popularny autor, który zapewne za drobne nie sprzedaje licencji a pewnie za tłumaczenie też trzeba zapłacić.
przykładowy SZACHOWNICA FLAMANDZKA, Arturo Perez-Reverte – 2524 kopii (1687 papier, 837 ebook)
i Orła cień (poniżej 2000 kopii)
jednak trochę dziwą
Popularny autor, który zapewne za drobne nie sprzedaje licencji a pewnie za tłumaczenie też trzeba zapłacić.
Z tym że Szachownica to w czerwcu wyszła, więc to sprzedaż za pół roku. A W cieniu orła to październik. I to ma 100 stron, a cena okładkowa 44 zł.
Zresztą może dla Art Rage "rok dobry" i "nie zbankrutowaliśmy" to synonimy.
Dobre... a poważniej, pewnie jeszcze trzeba brac pod uwagę, że niektóre z tych książek będą się sprzedawały dłużej niż rok, więc to nie koniec zysków z ich sprzedaży.
AM napisał/a:
Inaczej zupełnie wyglądałaby sprawa z odgrzewanymi kotletami o niskiej objętości (z gotowymi przekładami) i cenie w okolicach 50 zł. Tutaj próg zwrotu to spokojnie 1500 sprzedanych egzemplarzy.
Większośc książek z zestawienia ArtRage nie osiągnęła nawet tego progu, chociaż to pewnie sprzedaż tylko z części roku.
_________________ Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć.
G. Orwell
Z jawnie dostępnych dokumentów finansowych za 2023 rok mieli ponad 2mln dochodów ze sprzedaży i zysk około 250tys.
Myślę, że w tym roku o wiele lepiej wypadli. Także tego.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Z jawnie dostępnych dokumentów finansowych za 2023 rok mieli ponad 2mln dochodów ze sprzedaży i zysk około 250tys.
Myślę, że w tym roku o wiele lepiej wypadli. Także tego.
Nie dziwne skoro książek wydanych w 2023 roku (czyli koszty jak rozumiem już poniesione i rozliczone) sprzedali w 2024 20 000
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
A Art Rage to nie to wydawnictwo co bazuje na dotacjach, a przynajmniej mocno stara się je wyszarpywać? I czy to nie aby to wydawnictwo które gardłuje za jednolitą ceną książki? Jeśli tak to kompletnie mi oni lotto, ale jako ciekawostka sprzedażowa ciekawe jakby podali nakłady byłoby jeszcze ciekawsze.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
https://wyborcza.pl/7,75517,31597285,wielu-swietnych-pisarzy-sie-w-polsce-ignoruje-przez-slowo.html
Fajnie się czytało i w sumie wiele tłumaczy w temacie sprzedawalności fantastyki.
Tzn. fajnie się czytało, ale niefajne co mówi, ale co poradzić.
I zastanawiam się czy jak powiedział, ze "jedna z nagradzanych w Polsce książek wyszła w nakładzie 300 sztuk" to czy nie chodziło mu o pierwszy druk Vizvary'ego. Bo ja cały czas mam wrażenie, że IX ma takie nakłady właśnie.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
To fakt. "Fantastyka", "fantasy", "science fiction" nie przechodzą mediom przez palce. Czytam regularnie magazyn "Książki" wydawany przez Agorę - jedyne papierowe pismo, jakie kupuję - i prędzej napiszą o kryminałach niż o fantastyce. Chyba że Sapkowski.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Wbrew pozorom artykuł niewiele tłumaczy w kwestii sprzedaży. Bo kasa się zgadza, jeśli o wybitnych tytułach fantastycznych wspomina przeciętna szesnastolatka i niekoniecznie, gdy coś podobnego artykułuje redaktor z wieloletnim stażem.
Ale o takim "stygmatyzowaniu" fantastyki to mówi też wiele innych osób, w tym pisarzy.
Kojarzę na pewno Annę Kańtoch, ale było jeszcze kilku, którzy napisali też coś nie z fantastyki (najlepiej kryminał) - że wtedy to w ogóle jest całkiem inna rozmowa i inne cyferki. Włącznie z innymi cyferkami na promocje itp.
O tym, że z innej strony - część fantastyki została "wciągnięta" do mainstreamu, żeby ich nie nazywać fantastyką, to też już wiele razy było. Nie tylko Radek Rak czy Tokarczuk, ale takie wciąganie do mainstreamu dotyczyło też Tolkiena, Lema, Ursule Le Guin czy wspomnianego tu Harrego Pottera.
W sumie nikt też o Muminkach nie mówi, że to fantastyka.
I pewnie jest jeszcze mnóstwo przykładów na takie ruchy.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Pienicie się tak, jakbyście nie byli świadomi tego, że fantastyka od zawsze była traktowana przez ogół jako cos gorszego. W sumie biorąc pod uwagę jej pochodzenie (pulp), nie ma się czemu dziwić. A że my, fani fantastyki znamy i doceniamy dobrych twórców fantastyki, to inna sprawa.
Ale o takim "stygmatyzowaniu" fantastyki to mówi też wiele innych osób, w tym pisarzy.
Kojarzę na pewno Annę Kańtoch, ale było jeszcze kilku, którzy napisali też coś nie z fantastyki (najlepiej kryminał) - że wtedy to w ogóle jest całkiem inna rozmowa i inne cyferki. Włącznie z innymi cyferkami na promocje itp.
O tym, że z innej strony - część fantastyki została "wciągnięta" do mainstreamu, żeby ich nie nazywać fantastyką, to też już wiele razy było. Nie tylko Radek Rak czy Tokarczuk, ale takie wciąganie do mainstreamu dotyczyło też Tolkiena, Lema, Ursule Le Guin czy wspomnianego tu Harrego Pottera.
W sumie nikt też o Muminkach nie mówi, że to fantastyka.
I pewnie jest jeszcze mnóstwo przykładów na takie ruchy.
Pisałem o sprzedaży (użyłeś tego słowa). Akceptacja jakiegokolwiek gremium mainstreamowego nie jest warunkiem koniecznym, żeby świetnie sprzedawać książki fantastyczne.
Czym innym jest uznanie. I tutaj sprawa jest równie oczywista. Pisarze, którzy je uzyskali, albo spełniali kryteria ogólnoliterackie obowiązujące na poletku niefantastycznym, albo odnieśli ogromny sukces bez udziału mainstreamu i stali się na tyle duzi, że nie można było ich ignorować. Ale w wielu przypadkach zainteresowanie, to nie uwielbienie. Po prostu podpinanie się pod modne, nośne w danym momencie tematy, na których da sie zarobić.
A nie dziwi Cię że jedna ma 688 stron a druga 800?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Polacy coraz bardziej durnieją. Jeśli chodzi o czytanie ze zrozumieniem. Jakiś czas temu media podawały alarmistyczne dane na ten temat. Nic nowego, można napisać. Bo przecież z roku na rok jest coraz gorzej. Jesteśmy na 3 miejscu od końca. Ale media skupiają się na wyrywkowym cytowaniu raportu PIAAC. Żeby się klikało. Zatem ogłupiają Polaków jeszcze bardziej i jakoś nie ma w tym głębszej refleksji. Ponieważ nie może jej być. Co nie znaczy, że jest dobrze.
W Polsce niepokojąco dużo badanych znalazło się na najniższych poziomach. Aż 39% badanych
miało poważne trudności z rozumieniem tekstu, a 38% miało najniższe wyniki w matematyce
(poziom 1. lub niższy). Co dziesiąta osoba (9%) nie radziła sobie nawet z najprostszymi
zadaniami w obu dziedzinach. Są to znacznie gorsze wyniki niż w sąsiadujących z nami krajami.
W Niemczech wyniki poniżej 1. poziomu miało ok. 17% osób w rozumieniu tekstu i 16%
w rozumowaniu matematycznym, a w Czechach odpowiednio 19% i 18%. Z krajów naszego
regionu najlepiej wypadła Estonia, gdzie tylko 8–9% dorosłych miało najniższe wyniki w obu
obszarach. Warto zauważyć, że ranking krajów pod względem odsetka dorosłych z niskimi
wynikami jest bardzo podobny do rankingu krajów pod względem średnich wyników.
Warto również spojrzeć na odsetki dorosłych z najlepszymi wynikami. W Polsce poziom 4.
w rozumieniu tekstu miało zaledwie 2,5% badanych, a w matematyce 3,7%. Jeszcze mniej – tylko
0,3% w rozumieniu tekstu oraz 0,5% w matematyce – osiągało poziom 5. Były to wyniki znacznie
słabsze niż w krajach sąsiednich: w Niemczech na poziomie 4. lub 5. znalazło się 19% w czytaniu
i 18% w matematyce, a w Czechach odpowiednio 14% i 16%. Zdecydowanie wyróżniała się
Estonia, gdzie wysokie wyniki uzyskało aż 29% badanych w czytaniu i 22% w matematyce.
W porównaniu z rozumieniem tekstu i umiejętnościami matematycznymi, dorośli Polacy wypadli
jeszcze gorzej pod względem umiejętności rozwiązywania problemów. 48% z nich miało
umiejętności na poziomie 1. lub niższym, z czego 8% osób nie przekroczyło progu poziomu 1.
Bardzo niewielu badanych (5%) poradziło sobie z najtrudniejszymi zadaniami z poziomu 4.
Ze strony 26 - 27:
Cytat:
Różnice w rozumieniu tekstu i umiejętnościach matematycznych między kobietami
a mężczyznami kształtują się pod wpływem czynników społeczno-kulturowych, które ujawniają
się już na wczesnych etapach edukacji. Badania pokazują, że stereotypy płciowe związane
z umiejętnościami matematycznymi pojawiają się przed zaobserwowaniem rzeczywistych różnic
w wynikach i wpływają na samoocenę oraz motywację uczniów (Cvencek, Meltzoff i Greenwald,
2011). Skutkuje to m.in. odmiennymi wyborami edukacyjnymi i zawodowymi – kobiety częściej
wybierają kierunki humanistyczne i społeczne, podczas gdy mężczyźni dominują w dziedzinach
związanych z matematyką i przedmiotami ścisłymi (STEM). Te wzorce utrwalają się w życiu
zawodowym – mężczyźni częściej pracują w zawodach wymagających zaawansowanych
umiejętności matematycznych, co pozwala im na ciągłe doskonalenie tych kompetencji, podczas
gdy kobiety częściej rozwijają umiejętności językowe i społeczne. Dodatkowym czynnikiem
są wyzwania związane z równoważeniem pracy i obowiązków rodzinnych, szczególnie
w przypadku matek. Kobiety częściej wybierają elastyczne formy zatrudnienia i krótsze godziny
pracy, co może ograniczać możliwości rozwoju kompetencji zawodowych.
Badanie PIAAC dostarcza danych o różnicach w umiejętnościach, które są ważnym
uzupełnieniem obrazu nierówności płciowych i ich uwarunkowań. W krajach OECD kobiety
osiągają wyniki o 3 punkty lepsze niż mężczyźni w rozumieniu tekstu. Mężczyźni z kolei
uzyskują o 10 punktów więcej w rozumowaniu matematycznym i o 3 punkty więcej w teście
rozwiązywania problemów. Ta tendencja jest widoczna w wielu innych krajach europejskich.
W wiodącej pod względem wyników Finlandii różnica na korzyść kobiet w rozumieniu
tekstu wynosi 11 punktów, a na korzyść mężczyzn w matematyce – 9 punktów. We Francji
kobiety uzyskują o 9 punktów więcej w rozumieniu tekstu, a mężczyźni o 11 punktów więcej
w matematyce. W Szwecji różnica na korzyść kobiet w rozumieniu tekstu wynosi 4 punkty, a na
korzyść mężczyzn w matematyce – 13 punktów. W niektórych krajach europejskich różnice te są
mniejsze lub są odwrócone.
W Polsce różnice między płciami są niewielkie i nieistotne statystycznie (3 punkty na korzyść
kobiet w rozumieniu tekstu, 2 punkty na korzyść mężczyzn w matematyce i 1 punkt na korzyść
mężczyzn w rozwiązywaniu problemów). Podobne są też odsetki kobiet i mężczyzn z niskimi
umiejętnościami (poniżej 2. poziomu). Jedynie w rozumieniu tekstu jest nieco więcej mężczyzn
niż kobiet z niskimi umiejętnościami (odpowiednio 41,2 i 37,8%, czyli o 3,4 pkt proc. różnicy).
Proste porównanie średnich wyników może być mylące, bo kobiety i mężczyźni różnią się pod
względem wieku czy wykształcenia. Różnice skorygowane o takie zmienne jak wykształcenie,
wiek, status migracyjny, język używany w domu i wykształcenie rodziców, pozwalają, poprzez
kontrolę tych zmiennych, na bardziej precyzyjne oszacowanie rzeczywistych różnic
w umiejętnościach kobiet i mężczyzn. Jak pokazują dane na rysunku 1.6, w niektórych krajach
skorygowanie wyników prowadzi do zmniejszenia, a nawet odwrócenia różnic między płciami.
Co mnie jednak zaskoczyło, to - za stroną 28 - 29:
Cytat:
Porównanie średnich wyników
w różnych kategoriach wieku pokazuje, że młodsi dorośli (16–34 lata) dominowali pod
względem umiejętności we wszystkich testowanych obszarach. Grupa wiekowa 25–34 lata
osiągała najlepsze rezultaty w rozumieniu tekstu w 15 z 31 krajów, podczas gdy osoby w wieku
16–24 lat miały najwyższe wyniki w tej dziedzinie w 14 krajach. W rozumowaniu matematycznym
rozkład był podobny: osoby w wieku 25–34 lat zajmowały pierwszą pozycję w 14 krajach,
a grupa 16–24 lata – w 12 krajach. Z zadaniami mierzącymi umiejętność rozwiązywania
problemów najlepiej poradzili sobie 25–34-latkowie w 16 krajach, natomiast 16–24-latkowie –
w 14 krajach. Polska wyróżnia się pod tym względem: najmłodsza kategoria wieku (16–24 lata)
uzyskała najwyższe wyniki we wszystkich trzech dziedzinach.
Dla Polski porównanie średnich wyników trzech dziedzin pokazuje systematyczny spadek
wyników wraz z wiekiem. Największą różnicę widać między grupami 45–54 i 55–65 lat, gdzie
wyniki spadają o 14–19 punktów. Różnice między najmłodszymi i najstarszymi (16–24 vs
55–65) to różnice 27,3 punktu w matematyce, 25,4 punktu w rozumieniu tekstu oraz 23,5
punktu w rozwiązywaniu problemów. Jest to około połowy wartości odchylenia standardowego,
które wynosiło odpowiednio: 55,3 punktu dla matematyki, 50,9 punktu dla rozumienia tekstu
i 43,6 punktu dla rozwiązywania problemów, co sugeruje zbliżoną względną skalę zmian we
wszystkich dziedzinach.
Porównanie średnich w podgrupach warto zestawić z innym, bardziej obrazowym, wskaźnikiem,
jakim jest odsetek dorosłych z niskimi umiejętnościami. W Polsce najniższy odsetek słabych
wyników występuje w grupie 16–24 lata (około 30–40%), a najwyższy w grupie 55–65 lat
(50–62%). Podobnie jak w przypadku porównania średnich w podgrupach, największy wzrost
odsetka osób z niskimi umiejętnościami widać, porównując dwie ostatnie kategorie: 45–54 lata
i 55–65 lat, gdzie we wszystkich dziedzinach wzrost wynosi około 13–14 punktów procentowych.
Ta dzisiejsza młodzież! Te cholerne płatki śniegu, zatopione w ekranach telefonów, które już zidiociały, że głowa mała. A tu taka siurpryza? Co za czasy, co za obyczaje, żeby młodzież była "mądrzejsza" od starszych.
Strona 31 - 32
Cytat:
Gdy obserwujemy różnice w poziomie umiejętności między starszymi
a młodszymi osobami, musimy pamiętać, że nie wynikają one wyłącznie z wieku czy poziomu
wykształcenia, ale także z tego, w jakich okresach i warunkach te osoby się kształciły. Na przykład
wyższe wykształcenie było mniej powszechne wśród starszego pokolenia i stało się bardziej
osiągalne dla młodszych pokoleń dzięki upowszechnieniu kształcenia w szkołach średnich
i zwiększonej ofercie szkół wyższych. Respondenci badania PIAAC przechodzili przez system
edukacji w bardzo różnych okresach historycznych: od głębokiego PRL-u, przez transformację
ustrojową, reformy edukacji lat 90. i 2000., aż po czasy pandemii COVID-19. Różnice w wynikach
mogą odzwierciedlać nie tylko czynniki indywidualne, ale także szersze zmiany społeczne
i reformy edukacyjne. W badaniu przekrojowym, jakim jest PIAAC, nie możemy precyzyjnie
rozdzielić, czy zaobserwowane różnice wynikają z wieku biologicznego (procesu starzenia się),
przynależności do pokolenia (wspólnych doświadczeń osób urodzonych w tym samym czasie),
czy też z wydarzeń wpływających na wszystkich jednocześnie.
Porównanie umiejętności dorosłych pod względem wykształcenia ograniczono do osób
w wieku 25–65 lat, które w większości zakończyły już edukację. Takie ograniczenie pozwoliło na
bardziej miarodajne porównania, eliminując zniekształcenia, które wiążą się z uwzględnieniem
w porównaniach osób w trakcie nauki (np. studentów, którzy mają tylko wykształcenie średnie).
W Polsce dorośli 25+ z wykształceniem wyższym osiągali znacznie lepsze wyniki niż osoby
z pozostałych kategorii, co potwierdza trend obserwowany w innych krajach. Warto zauważyć, że
w niektórych krajach osoby z wykształceniem średnim uzyskiwały wyniki wyższe niż absolwenci
studiów wyższych w innych krajach. Przykładowo Finowie ze średnim wykształceniem uzyskiwali
288 punktów w rozumieniu tekstu, przewyższając osoby z wyższym wykształceniem z 19 spośród
31 krajów, w tym Polski. Interpretując wyniki, trzeba pamiętać, że udziały procentowe kategorii
wykształcenia wpływają na statystyki. Kraje z większym odsetkiem osób z wyższym wykształceniem
mogą mieć mniejsze zróżnicowanie wyników, stabilizując się wokół ogólnej średniej. W krajach
z niskim udziałem osób słabo wykształconych możliwe są bardziej skrajne wyniki.
Przyjrzyjmy się dokładniej danym z Polski. Poza międzynarodowym podziałem na osoby
z wykształceniem wyższym i poniżej średniego, warto uwzględnić też rozróżnienie między
wykształceniem zasadniczym zawodowym a średnim (ogólnokształcącym, technicznym lub
policealnym). Osoby z wyższym wykształceniem osiągają znacząco lepsze wyniki we wszystkich
badanych umiejętnościach w porównaniu do pozostałych kategorii. Warto również zauważyć,
że osoby z wykształceniem średnim uzyskują lepsze rezultaty niż absolwenci szkół zasadniczych
zawodowych. Najwyraźniejsze różnice między tymi grupami widoczne są w rozumowaniu
matematycznym – różnica wynosi 21,4 punktu. W przypadku rozwiązywania problemów
i rozumienia tekstu różnice są mniejsze i wynoszą odpowiednio
13,2 i 17,1 punktu4
Polecam lekturę całego artykułu. Może do opisu metodologii. Chciałbym napisac, że tylko mnie znudziła, ale może już jestem w fazie schyłkowej i po prostu nie rozumiem.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Patrząc po moich interakcjach z klientami, te 39% nieczytających ze zrozumieniem to jest mocno zaniżone.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Patrząc po moich interakcjach z klientami, te 39% nieczytających ze zrozumieniem to jest mocno zaniżone.
Gdy się głębiej zastanowić, to co najmniej połowę urzędników w moim urzędzie miasta należy zakwalifikować do wtórnych analfabetów...
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum