jazda z zakazem kierowania pojazdami powinna zostać przy pierwszej kontroli drogowej wyłapana przez policję, prawda? Problem w tym, że w tego typu sprawach wciąż nic nie działa tak, jak powinno.
Nie istnieje żaden centralny system sprawdzania kierowców pod kątem tego, czy mają orzeczony zakaz kierowania pojazdami. Tym samym odpada nam policja, która nie dysponuje rejestrem z takimi danymi.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Hmmm, nie wiem, czy w ogóle taki centralny rejestr istnieje.
Ale policja powinna mieć do niego dostęp, bo dziś przecież ma dostęp do wielu systemów, bardziej zaawansowanych, bo często poszukiwani sprawcy wpadają właśnie w przypadku rutynowych kontroli drogowych.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
pytanie dotyczące wypadków kolejowych - i ostatniego zdarzenia w którym PKP omyłkowo obciążyła rodzinę samobójcy, kosztami za opóźnienie i naprawy w ruchu kolejowym będącymi następstwem wypadku samobójczego.
Jak to właściwie jest ? czy można dochodzić od rodziny takiej nawiązki ? jak się to w ogóle odbywa ? sprawa sądowa, orzeczenie o winie i ciach do komornika ?
Hmmm, nie wiem, czy w ogóle taki centralny rejestr istnieje.
Ale policja powinna mieć do niego dostęp, bo dziś przecież ma dostęp do wielu systemów, bardziej zaawansowanych, bo często poszukiwani sprawcy wpadają właśnie w przypadku rutynowych kontroli drogowych.
Nie istnieje w tym rzecz, nikomu do głowy nie przyszło takie rozwiązanie, dlatego bardziej karane jest wykroczenie polegające na kierowaniu bez prawka niż przestępstwo prowadzenia mimo zakazu, nie ma możliwości egzekwowania tego prawa.
E
Jak mawiali rzymianie: martwe prawo ale prawo
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Hmmm, nie wiem, czy w ogóle taki centralny rejestr istnieje.
Ale policja powinna mieć do niego dostęp, bo dziś przecież ma dostęp do wielu systemów, bardziej zaawansowanych, bo często poszukiwani sprawcy wpadają właśnie w przypadku rutynowych kontroli drogowych.
Nie istnieje w tym rzecz, nikomu do głowy nie przyszło takie rozwiązanie, dlatego bardziej karane jest wykroczenie polegające na kierowaniu bez prawka niż przestępstwo prowadzenia mimo zakazu, nie ma możliwości egzekwowania tego prawa.
E
Jak mawiali rzymianie: martwe prawo ale prawo
Może tak być.
Po uprawomocnieniu się wyroku orzekającego zakaz prowadzenia pojazdów sąd z urzędu wysyła odpis wyroku do właściwego starostwa powiatowego i to w zasadzie koniec udziału w tym temacie ze strony wymiaru sprawiedliwości. I mam nadzieję, że tak zostanie. Dorzucanie kolejnego obowiązku temu zdewastowanemu przez ostatnie lata systemowi jest niepotrzebne, a wręcz zbędne, bo niby jak ma sąd kontrolować wykonanie tego zakazu?
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Przecież to nawet nie powinien być osobny rejestr.
Policja podczas kontroli sprawdza z tego co kojarzę czy kierowca w ogóle ma prawko.
Sprawdza to w jakimś rejestrze.
I w tym samym rejestrze powinna być dołożona opcja "prawko zatrzymane". I data "do kiedy", jeśli to jest czasowe.
Zakładam, ze informacje o prawach jazdy dopisują tam ... ? starostwa? czy ktoś inny?
Ale jeśli Sąd wysyła informację o zakazie prowadzenia do starostwa, to starostwo dopisuje do tego rejestru informację o zakazie.
Tyle.
Od strony IT to wygląda na dołożenie 3 opcji na krzyż.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Ale żeby to wprowadzić do tego rejestru to zrobią przetarg, kosz będzie ze dwa miliardy, koledzy się pobiją czyja firma to zrobi, a na końcu wielki zwycięzca przetargu trzy razy to spierdzieli i już za cztery lata ....
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Ale żeby to wprowadzić do tego rejestru to zrobią przetarg, kosz będzie ze dwa miliardy, koledzy się pobiją czyja firma to zrobi, a na końcu wielki zwycięzca przetargu trzy razy to spierdzieli i już za cztery lata ....
Takie prace to u nas są w ramach umów serwisowych. Poza stricte serwisem są prace rozwojowe "X godzin" do wykorzystania w ramach umowy. Spokojnie by się załapało tak na moje oko.
O ile oczywiście ktoś tam sensownie napisał warunki umowy.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Coś mi się ćmi odlegle w mózgu, że oni chyba jakoś to wiedzą. Ale nie wiem, czy w momencie zatrzymania, po sprawdzeniu, czy dopiero później. Bo przecież nikt inny tego nie sprawdza po policji. To jest, zatrzymują kolesia za, dajmy na to, jazdę bez pasów. Sprawdzają go w rejestrach - wychodzi im, że poszukiwany. To go zatrzymują. Ale gdyby im nie wychodziło z tych sprawdzeń, że np. ma zakaz prowadzenia pojazdów, to nigdy by nikogo nie zatrzymali za łamanie zakazu, a przecież zatrzymują. Zatem mogę domniemywać, że w informacjach, do których mają dostęp są informacje o obowiązującym zakazie prowadzenia pojazdów. Co nie zmienia faktu, że formalnie żadnego rejestru tego typu zakazów nie ma, a na pewno ja o takim nie słyszałem.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"W centralnej ewidencji kierowców gromadzone są dane o:
- osobach, które posiadają uprawnienia do kierowania pojazdami silnikowymi,
- osobach, którym cofnięto uprawnienia,
- osobach nieposiadających uprawnień, które mają zakaz prowadzenia pojazdów,
takie jak: dane osobowe, informacje o dokumentach prawa jazdy, czy dodatkowych uprawnieniach (na przykład do przewozu niebezpiecznych towarów)."
Nie znam się, ale sądząc z opisu to chyba Policja ma bezpośredni dostęp.
We wtorek (26.11) o godz. 17.00 w miejscowości Błonie przez przejście dla pieszych przechodziła 22-letnia kobieta. Była w 14. miesiącu ciąży. Przejście jest oświetlone — ale wadliwą metodą, oprawa świeci tam pieszym z góry na głowy, zamiast pod kątem oświetlać ich sylwetki.
W pieszą wjechał kierowca osobowego forda. I uciekł.
Zapachniało siarką...
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
https://www.o2.pl/informa...98827608025664a
wprawdzie nie polskie drogi, ale polski kierowca
ktoś mi wytłumaczy: w jaki sposób człowiek który cierpi na urojenia, leczy się psychiatrycznie, ma czynne prawo jazdy zawodowe na tiry?
bo to, że w kabinie miał leki + alkohol + narkotyki, to inna sprawa, na to wpływu tak do końca przepisy/państwo nie mają (tzn. nie wykryje się tego przyznając prawko)
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Tirowcy to specyficzny gatunek ludzi, co wynika ze specyfiki pracy. Ludzie z różnych powodów życiowych (nie tylko kasa) decydują się na taki pojebany tryb życia. To, że komuś odpierdala w takiej robocie, to kwestia statystyki, przy tej ilości musi się zdarzać.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Kierowcy w Australii Południowej muszą teraz posiadać specjalne prawo jazdy kategorii U, aby móc usiąść za kierownicą samochodu sklasyfikowanego jako „pojazd o bardzo dużej mocy” (ultra high-powered vehicle – UHPV). Nowe przepisy weszły w życie 1 grudnia 2024 r. i nakładają obowiązek uzyskania zezwolenia dla kierowców samochodów sportowych, supersamochodów i hipersamochodów o stosunku mocy do masy wynoszącym co najmniej 276 kW na tonę – w przypadku pojazdów o masie całkowitej mniejszej niż 4,5 tony, z wyłączeniem ciężarówek i autobusów. Kierowcom pojazdów UHPV zabrania się teraz wyłączania systemów wspomagających kierowcę, takich jak kontrola stabilności, kontrola trakcji i autonomiczne hamowanie awaryjne, podczas jazdy po drogach publicznych. Nie ma żadnych szans na nakręcenie czegoś w stylu „Mad Maxa” w sposób, jaki to zrobiono w 1979.
Odcinek fafdziesiąty serialu "Tworzenie prawa na kolanie, pod zapotrzebowanie społeczne, bez pomyślunku, byle się wyprężyć, dać odpór i podlizać tłumowi".
Grupa posłów złożyła w Sejmie projekt “zabójstwa drogowego” z karą co najmniej 18 lat pozbawienia wolności za jego popełnienie. Propozycja jest nieakceptowalna z wielu powodów.
Złożony w Sejmie projekt nowelizacji Kodeksu karnego przewiduje zaostrzoną odpowiedzialność karną za tzw. zabójstwo drogowe (projekt z 30.10.2024 r., nr SH-020-263/24, druk sejmowy nr 830).
W ostatnim czasie opinię publiczną mocno zbulwersowały wypadki drogowe, do których doprowadzili kierowcy w stanie nietrzeźwości czy odurzenia środkami psychoaktywnymi. (…) Opinia publiczna oczekuje w tym względzie działań konkretnych, zmierzających do wyłączenia z przestrzeni publicznej osób, które łamią przepisy ruchu drogowego nie licząc się z żadnymi konsekwencjami
– piszą posłowie Prawa i Sprawiedliwości w uzasadnieniu projektu.
Propozycja nie ma nic wspólnego z racjonalną legislacją i prowadzi do absurdalnych konsekwencji związanych z wymiarem kary. Wspólnie z osobami uczęszczającymi na seminarium z prawa karnego na 4. roku studiów, które prowadzę na Uniwersytecie Jagiellońskim, przygotowaliśmy analizę prawną tego projektu.
Zobacz: ekspertyza Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego Fundacja z 15.11.2024
W ekspertyzie liczącej przeszło 20 stron wskazujemy szereg mankamentów, jakimi obarczony jest projekt. Oto wybrane z nich.
Z automatu 18 lat
Proponowany przepis głosi (ma być to nowy art. 173a):
Kto prowadząc pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, nie licząc się ze skutkami swojego czynu powoduje śmierć człowieka:
1) będąc w stanie nietrzeźwości lub
2) będąc pod wpływem środka odurzającego lub
3) w wyniku prowadzenia pojazdu bez posiadania uprawnień albo pomimo cofnięcia uprawnień do kierowania pojazdem
– podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
Dolna granica sankcji została usytuowana na poziomie 12 lat więzienia, choć pozory w tym przypadku mylą. W projekcie nowelizowany jest także art. 178 k.k., określający podstawę obligatoryjnego nadzwyczajnego obostrzenia kary we wszystkich sytuacjach objętych nową regulacją.
Sprawca „zabójstwa drogowego” – nietrzeźwy, odurzony, jadący bez uprawnień – nie dość, że ma popełniać czyn zagrożony surowszą sankcją niż zabójstwo zwykłe czy wypadek komunikacyjny, to z automatu ma wpadać w obostrzenie kary podnoszące o połowę dolną granicę sankcji. W rezultacie kara grożąca za omawiany czyn to minimum 18 lat więzienia.
Żaden przepis Kodeksu karnego nie przewiduje tak surowej sankcji za jakiekolwiek przestępstwo, uwzględniając zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie wojenne, ludobójstwo, a także zamachy terrorystyczne czy zabójstwo kwalifikowane, popełniane z premedytacją i w sposób szczególnie okrutny. Tego typu rozwiązanie nie ma prawa wejść w życie.
Nie liczy się ze skutkami
Istotą drogowego zabójstwa ma być prowadzenie pojazdu „nie licząc się ze skutkami czynu”. Przepis posługuje się znamieniem „skutki” w liczbie mnogiej. Zwrot ten jednak w żaden sposób nie precyzuje, o jakie skutki czynu chodzi. Jedno jest pewne: użycie liczby mnogiej jasno wskazuje, że nie może chodzić wyłącznie o śmierć człowieka, która jest jednym (singularis) skutkiem omawianego czynu.
Nieliczenie się ze skutkami (pluralis) dotyczyć więc musi zdecydowanie bogatszego spektrum następstw inkryminowanego zachowania. Może to prowadzić do wniosku, że chodzi o jakiekolwiek skutki zachowania opisanego w nowym art. 173a, niekoniecznie polegające na powodowaniu śmierci człowieka.
Potwierdza to dodatkowo użycie w przepisie określenia „czyn” – sprawca ma nie liczyć się ze skutkami „czynu”. Zasady wykładni wskazują na to, że pojęcie to odwołuje się do całego czynu określonego w nowym przepisie, a więc rozciągłego w czasie prowadzenia pojazdu i jego skutków, nie zaś do jednego manewru powodującego śmierć człowieka.
W praktyce trzeba więc będzie ustalać, czy sprawca liczył się, czy też nie liczył się ze wszystkimi potencjalnymi skutkami szaleńczej jazdy.
Zatem przykładowo, jeżeli sprawca oświadczy, że liczył się z tym, iż biorąc udział w nielegalnym wyścigu może wywołać skutek w postaci wymuszenia pierwszeństwa na innym uczestniku ruchu, to omawiane znamię nie zostanie spełnione (nieprawda, że „nie liczył się ze skutkami czynu”, gdyż się z nimi liczył). A zatem wykluczona będzie jego odpowiedzialność karna na podstawie art. 173a.
Tak skonstruowane znamię nie ma więc najmniejszego sensu i czyni przepis całkowicie dysfunkcjonalnym.
Lepiej chcieć zabić
Poważne wątpliwości budzi określenie „nie liczyć się”. Zasady wykładni językowej nie przesądzają, czy chodzi tu o synonim „godzenia się” na skutki (zamiar ewentualny, znany Kodeksowi karnemu), czy też wymyślona została zupełnie nowa postać zamiaru, bądź też jest to odpowiedzialność de facto za działania nieumyślne.
“Nie liczyć się” ze skutkami czynu to nie brać ich pod uwagę, nie myśleć o nich, lekceważyć je, co zbliżone jest do kodeksowych cech nieumyślności.
Gdyby jednak założyć – jak chce projektodawca – że nieliczenie się ze skutkami czynu to synonim obojętności, tak jak rozumiemy ją obecnie w ramach zamiaru ewentualnego (nieliczenie się to godzenie się na skutki), nowelizacja nie rozwiązuje żadnego realnego problemu i jest całkowicie zbędna. Już w obecnym stanie prawnym istnieje możliwość skazania sprawcy za „zwykłe” zabójstwo zagrożone nawet dożywotnim pozbawieniem wolności, o ile uda się wykazać, że godził się on na skutek śmiertelny.
Z różnych powodów wykazanie godzenia się na skutek okazuje się wyjątkowo problematyczne. Te same problemy pozostaną aktualne na gruncie proponowanego art. 173a.
Największy absurd kryje się jednak gdzie indziej. Zgodnie z projektem sprawcy bardziej będzie opłacało się przyznać, że celowo najechał na pieszego, a więc działał z zamiarem bezpośrednim, niż utrzymywać, że tylko nie liczył się ze skutkami.
W pierwszej sytuacji popełni zabójstwo zwykłe (art. 148 k.k.), za które grozić mu będzie istotnie niższa sankcja niż w przypadku skazania za „zabójstwo drogowe”, które można będzie popełnić wyłącznie z zamiarem ewentualnym. Chęć zabicia człowieka złagodzi kwalifikację jego czynu z zagrożonego minimum 18 latami więzienia na zagrożony minimum 10 latami odsiadki.
Nie trzeba dłużej dowodzić, że tego typu prawne nonsensy nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego.
Wprawdzie to projekt poselski i od orłów legislacji z PiS, ale niebezpieczeństwo uchwalenia tego bubla nadal istnieje.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
A czy pod tym wnioskiem podpisał się poseł pis niejaki Macierewicz, który aktualnie pokazuje, że można mieć w dupie to, że zabrali mu prawko i dalej jeździ? ;-)
Bo może dobrze byłoby gdyby taki projekt faktycznie wszedł pod obrady i wtedy wyciągnąć różne wybryki drogowe właśnie Macierewicza , ale i innych?
Przypomnę, że tenże Macierewicz, jak był ministrem, to podżegał do łamania przepisów, chwalił się tym (na spotkaniu u Rydzyka) i doprowadził do wypadku (miał swojego kierowcę, więc to nie on był sprawcą), po czym z miejsca wypadku ulotnił się drugim samochodem który po niego przyjechał, mając w dupie chociażby pomoc poszkodowanym w tym wypadku.
O wypadku Szydło też można by przypomnieć wtedy.
Wiem, że pisowcy cały czas tworzą prawo, ale uważają, że ich to prawo dotyczyć nie będzie. Ale to zawsze kolejny moment w którym można to wszystkim przypomnieć.
Tym bardziej, że to jest serio kuriozalne i chyba jednak większość nie całkowicie fanatycznych wyznawców widzi absurd argumentacji Macierewicza, który mówi, że odebranie mu prawa jazdy to jest spisek Putina. ;-)
Chociaż pewnie nie wszyscy ten tekst usłyszeli, więc właśnie byłaby okazja ...
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
A kto uciekł, ten złapany będzie. Jeśli PiS nie przejmie znowu władzy to i Romanowski prędzej czy później. https://www.donald.pl/art...JJkjyLCucqxYr5Q
Aczkolwiek nius ten chyba już nikogo nie elektryzuje, bo co innego teraz rozrywki dostarcza.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum