Jeśli już MAG wejdzie (po raz kolejny) w Hobb, to dopcha sprawę do końca.
Wiesz, to był pierwotnie projekt na 3 lata i 16 wcale cienkich książek. W krótszym czasie rzeczy upadały na japsko, nie żeby temu to życzył.
Problem jest inny. Niekończące się serie, ich konieczność ciągłego utrzymywania w sprzedaży, sprawiają w końcu, że tracimy sterowność. Erikson plus Esslemont, Abercrombie, Sullivan, Hobb, Sanderson... że wymienię tylko kilka, to ponad 70 tytułów. Tak się nie da na takim płytkim rynku. Potrzebny jest reset...
A nie możecie z Hobb wydać tylko tego, czego nie było? W sensie Żywostatki plus zupełnie nowe rzeczy.
Bo rozumiem wahania przed wejściem w wydawanie tych trylogii co ostatnio były wydawane (Skrytobójca, Złotoskóry, Bastard i Błazen) w sensie że tego jest po prostu sporo. Ale już tylko nowe rzeczy (plus dawno nie wznawiane Żywostatki) to się robi istotnie mniej. I ewentualnie jak zassie bardziej niż wcześniej, to wtedy rozważycie powrót do wznowienia całości.
Niekończące się serie, ich konieczność ciągłego utrzymywania w sprzedaży, sprawiają w końcu, że tracimy sterowność. (..)
A gdyby tak druknąć starsze serie Hobb w jednym rzucie/pakiecie, a później na spokojnie nowe?
A gdybyś tak poszedł pieszo sprawdzić czy Cię nie ma na Alasce ... a potem jeszcze na Antarktydzie ?
Taki wydruk zbiorczy to wcale nie kosztuje, nie zajmuje slotów, nie musi się sprzedać, żeby się zwrócić ...
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
A nie możecie z Hobb wydać tylko tego, czego nie było? W sensie Żywostatki plus zupełnie nowe rzeczy.
Żywostatki pewnie jeszcze jakoś by poszło, ale gdyby zaczęli od Rain Wild Chronicles to by wydawanie bardzo szybko się skończyło. To najmniej związany z całością cykl, a do tego o wiele rzadziej polecany/dyskutowany niż Żywostatki w necie.
Sprzedaż pewnie byłaby procentowo taka sama jak nowy Erikson w porównaniu do Ogrodów Ksieżyca. To wznowienia trzech głównych trylogii muszą na tą serie zarobić...
Taki wydruk zbiorczy to wcale nie kosztuje, nie zajmuje slotów, nie musi się sprzedać, żeby się zwrócić ...
MAG to nie chałupnicze wydawnictwo, lecz duży gracz na rynku.
Pozwolę se doprecyzować: toż nie wszystkie serie naraz, lecz np. w takich pakietach:
1. Żywostatki
2. Skrytobójca
3. Złotoskóry
itd.
Pytanie co wyjdzie a co nie wyjdzie w Artefaktach, zanim AM zaciągnie je do lasu i zarżnie toporem, jest czymś innym niż napierdzielanie przez dwie strony asixa o Hobb. Sam na nią czekałem ale po jego spamowaniu chętnie zobaczę anulowanie autorki byle tylko się zamknął
_________________ Moje marzenie z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów
Żywostatki pewnie jeszcze jakoś by poszło, ale gdyby zaczęli od Rain Wild Chronicles to by wydawanie bardzo szybko się skończyło. To najmniej związany z całością cykl, a do tego o wiele rzadziej polecany/dyskutowany niż Żywostatki w necie.
Sprzedaż pewnie byłaby procentowo taka sama jak nowy Erikson w porównaniu do Ogrodów Ksieżyca. To wznowienia trzech głównych trylogii muszą na tą serie zarobić...
W sumie interesują mnie tylko Żywostatki i jakby tylko to jeszcze MAG wydał, to nie byłoby złe rozwiązanie.
Problem jest inny. Niekończące się serie, ich konieczność ciągłego utrzymywania w sprzedaży, sprawiają w końcu, że tracimy sterowność. Erikson plus Esslemont, Abercrombie, Sullivan, Hobb, Sanderson... że wymienię tylko kilka, to ponad 70 tytułów. Tak się nie da na takim płytkim rynku. Potrzebny jest reset...
AM same Żywostatki chociaż. Co ta trylogia ma u was tak pod górkę. A wszędzie słyszę, że to akurat najlepsza rzecz. Kto chciał kupić resztę to w twardych kupił. Trzy książki tylko, w pasującej szacie i będzie super.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Witam. Aż założyłem sobie konto żeby wziąć udział w tej dyskusji. Dla mnie Robin Hobb to najlepsza autorka fantasy out there. Oglądam dużo anglojęzycznego book tube'a i pojawia się na każdej liście najlepszych serii i autorów fantasy. Zyskuje tylko na popularności. Jak ktoś pyta na forach, to zawsze jest wymieniana święta trójca autorów: Sanderson, Erickson od Malazana i Hobb. Wystarczy trochę marketingu i będzie się sprzedawała jak świeże bułeczki. Obecnie nie da się kupić wszystkich wydanych po polsku części, bo niektóre chodzą po 700zl. Nie łamcie mi serca, chcę dać wam pieniądze a nie głupiemu Amazonowi, bo inaczej będę zmuszony kupić serię po angielsku.
Booktube? A co to za staroć? Dziś tylko booktoczki moje dziecioczki ohoho. Śmieję się oczywiście, ale i tak mam awersję do takich kanałów, bo wszystkie lecą dosłownie tym samym schematem. Wolę ZB i Katedrą, o.
To jest temat typu "Daniel Greene poleca Christophera Ruocchio, czy MAG mógłby przejąć autora od Rebisu?!".
To, że widzisz na fb czy gdzieś tam, że ktoś poleca Hobb nie oznacza, że MAGowi opłaca się pchanie w ten 20 tomowy (20? więcej? nie wiem) projekt jak od kilku miesięcy widzimy ostre cięcia planów bliższych i dalszych.
Generalizuję, ale ludzie lubią wielotomowe historie, gdzie można dać postaciom dużo czasu antenowego, a świat obszernie (czasem aż za bardzo) opisać. Stąd popularność ww. nie dziwi. Ciekawe czy jakiś szaleniec porwie się na papę Feista hehe (wiem, że nie).
Ja, na ten przykład to wolałbym żadnych wznowień, reedeycji, czegoś tam, tylko same nowości. A z reedycji to tylko cykl "Cicha wojna" Paula McAuleya. A jesli popularność duetu podpisującego się jako James A. Corey wciąż trwa, to przecież cykl idealnie "w klimatach" "Ekspansji". Ale już się pogodziłem z przegraną na tym polu.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum