Nie widziałem, a starej nie pamiętam, albo pamiętam, że mnie nie ruszyła w żaden sposób. Ale ta nowa dobrze się sprzedała, bo ma być kontynuacja. Pamiętam "Pana Kleksa w kosmosie" i to było jakieś krindżowe na maksa. Coś tam ze strzelaniem z makaronu i piosenka z wersem "dyscyplina to podstawa wychowania". Nawet myślałem, żeby obejrzeć starą i nową, ale postanowiłem się nie krzywdzić.
ło stary,
to było pierwsze fantasy - taki Harry Portier po Polsku (zresztą jak się przyjżeć - sporo wspólnego)
Kosmos był już suaby, ale Akademia to klasa (wówczas)
"Franczyza" (HBO) - w trzecim odcinku serial zajmował się "kobiecym problemem" w filmach. I teraz czekam głodny jak wilk na zajęcie się toksycznym fandomem. Zresztą, namiastka już była w tym odcinku przy okazji sporu o długość. Zaczynając od najbardziej toksycznego fandomu, czyli tolkienistów przez w zasadzie każdą franczyznę, czy serię - tematów do wykopania jest po pachy.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"Devil's Hour" - sezon 2, pięć odcinków, jestem po trzech. Jeśli nie zabija ten wkurzający dzieciak to będę rozczarowany. To nie spoiler. Serial jest zagmatwany, niby trochę "paranormalny" i tu nie mogę napisać więcej, aby nie spoilerować. Trzeba oglądać z uwagą. Drugi sezon to 5 odcinków więc jest krótko, choć momentami mi się ciągnie.
Poza tym skończyłem 4 sezon "Only Murders In The Building". Nadal fajny, choć już wytracił całkowicie swój urok z pierwszego, góra drugiego sezonu. Mam nadzieję, że piąty sezon będzie ostatni. Już najwyższy czas skończyć, póki jest w miarę fajnie. Bo już lepiej nie będzie: https://www.youtube.com/w...WFzb24gNA%3D%3D
I trzeci sezon "Lincoln Lawyer" - tu nadal jest fajnie, a może nawet lepiej niż w sezonie 2, ponieważ było mniej obyczajowo - rodzicielsko - związkowego pitolenia. Niemniej, 3 sezon wydał mi się trochę za bardzo rozciągnięty, w tym przypadku 10 odcinków to aż nadto. Przy ośmiu byłoby po prostu idealnie: https://www.youtube.com/w...gc2Vhc29uIDM%3D
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Obejrzałem w jeden wieczór nowy polski serial (6 odcinków) bez przerw na kawę i sikanie, bo czasu było szkoda. Idź przodem, bracie wbija w fotel. Malkontenci na pewno znajdą coś do skrytykowania (np. fatalne nagłośnienie głosu aktorów), ale ogólne wrażenie jest takie, że to najlepszy polski serial sensacyjny ever. I zaryzykuję, że gdybyśmy umieli w promocje i mieli dobrą angielskojęzyczną wersję, to możnaby liczyć na kilka nominacji do Emmy. Bo to jest produkt oryginalny, który ukazuje jakąś specyfikę naszego obszaru, np. poprzez wątek ukraiński, a jednocześnie cała warstwa sensacyjna i akcja osiąga najwyższe standardy zachodnich filmów czy seriali. Gęsta akcja, dynamika scen, scenariusz bez dziur i dłużyzn, ciekawe i z głową zrobione twisty, świetna gra aktorów. Na razie serial roku, a odcinek z rozpierduchą w szpitalu (chyba 3) to jeden z najlepszych jakie w ogóle widziałem. Siadać i oglądać.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Dziś zaczynam.
Ciekawe, czy przeskoczy "Prostą historię" od Canal+.
Wczoraj skończyłem drugi sezon "Dyplomatki". Tylko sześć odcinków. Jasne, fabuła jest głupiutka, ale konsekwentna i świetnie zagrana. Choć fabuła sprawia wrażenie poważnej, to jednak jest to polityka w wersji pop i trzeba przymykać oko. Jeśli ktoś szuka mocniejszych i mroczniejszych pod tym względem dzieł - omijać z daleka. Cały czas najmocniejszym atutem są postacie. Na pierwszym planie Keri Russell w duecie z Rufusem Sewellem. Ta para może istnieć na ekranie tylko razem - brak któregokolwiek z nich w fabule rozwaliłby serial. Do tego Rory Kinnear szarżujący czasami jako premier UK, dopełnia całość. Pozostali też nie odstają, ale to ta trójka "rządzi" na ekranie.
Oczywiście, sezon trzeci już w drodze, co obwieszcza Netflix na koniec. A koniec sezonu kończy się również cliffhangerem, ale nie takim wybuchowym jak pierwszy. https://www.youtube.com/watch?v=J49VymjKJ8w
"Lioness" - SkyShowtime. 2x01. Dobre rozpoczęcie sezonu. Choć może niech Sherridan nie bawi się za bardzo w wątki geopolityczne tylko niech skupi się na akcji, bo ta mu wychodzi przednio. Zresztą, Taylor Sherridan obsadził się w drugoplanowej roli i wypadł świetnie. Po pierwszym odcinku będę na bieżąco oglądał kolejne co tydzień. Chyba mi tego serialu brakowało. https://www.youtube.com/w...zZWFzb24gMiA%3D
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Kupiłem sobie Disney+ i może przedłużę do końca roku. Bo parę fajnych tytułów tam jest. Z serialami Ryana Murphy bywa różnie, ale "To zawsze Agatha", obejrzani "Rywale", zaraz wjedzie "Deadpool i Wolverine", coś tam jeszcze mam na liście.
"Idź przodem, bracie" - jest jak pisał KS, mocna, bardzo dobra produkcja sensacyjna. Na fabułę może trzeba przymknąć oko tu i ówdzie, ale to szczegół. Brudno, surowo, bez popowych wodotrysków. Przyznam szczerze, że miałem dysonans: niby polski serial, a ogląda się go jak zagraniczny i to w dobrym znaczeniu.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ostatnio mi się rzuciła na wyborczej recenzja bardzo pozytywna produkcji TVP. Gra z Cieniem, podobno coś niby noir w okresie stalinowskiej Polski, ale chyba bez wątków patriotyczno ubeckich. Mam zamiar ugryźć, ale może ktoś tutaj próbował i ma zdanie odnośnie tego czy ta recenzja nie jest nazbyt optymistyczna?
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
UB jest, patosu brak. Przynajmniej przez 8 odcinków. Aż dziw bierze, że produkcja wyszła z TVP. Można by rzec, że to serial moralnego niepokoju, którego nie powstydziłby się okres PRL-u. Tu i ówdzie cosik zaszwankuje, ale nie do tego stopnia, aby drzeć szaty. W zalewie telewizyjnej tandety produkt zdecydowanie wyróżnia się na plus. Bohaterowie zróżnicowani, aktorstwo przekonujące, realizmu nie brakuje. I budzi ciekawość, co dalej. Błędy, czy nieścisłości historyczne są, ale to nie dokument, przeto można przymknąć oko.
Obejrzałem, sam nie wiem dlaczego, To zawsze Agatha . Denne i nie warto.
Teraz jestem w połowie pierwszego sezonu Starego Człowieka. Świetne, zdecydowanie warto.
Obejrzałem, sam nie wiem dlaczego, To zawsze Agatha . Denne i nie warto.
Teraz jestem w połowie pierwszego sezonu Starego Człowieka. Świetne, zdecydowanie warto.
Co do "To zawsze Agatha", serial odniósł spory sukces i podbił ratingi Disneya. Nie żeby mnie ta historia jakoś pochłonęła, ale była przyjemną odtrutką na te smęty o superbohaterach.
Natomiast "Stary Człowiek" w pierwszym sezonie pozmiatał solidnie. Jeff Bridges i John Lithgow stworzyli świetny duet, choć pierwsze skrzypce należały do Bridgesa. Oglądałem ten sezon rok, czy dwa lata temu. Żadnego słabego odcinka. Długo przyszło czekać na sezon drugi. Zacząłem go sobie dawkować po jednym odcinku, ale chyba już po drugim lub trzecim odcinku musiałem wciągnąć dwa pod rząd. Nadal trzyma poziom, choć mam nadzieję, że ta historia się skończy w tym sezonie, bo jej paliwa nie starczy na więcej i zacznie się snucie. Już przecież w 1 sezonie wszystkie karty poszły na stół. Na razie drugi sezon daje radę, ale jeszcze pięć odcinków przede mną.
Obejrzałem w jeden wieczór nowy polski serial (6 odcinków) bez przerw na kawę i sikanie, bo czasu było szkoda. Idź przodem, bracie wbija w fotel. Malkontenci na pewno znajdą coś do skrytykowania (np. fatalne nagłośnienie głosu aktorów), ale ogólne wrażenie jest takie, że to najlepszy polski serial sensacyjny ever. I zaryzykuję, że gdybyśmy umieli w promocje i mieli dobrą angielskojęzyczną wersję, to możnaby liczyć na kilka nominacji do Emmy. Bo to jest produkt oryginalny, który ukazuje jakąś specyfikę naszego obszaru, np. poprzez wątek ukraiński, a jednocześnie cała warstwa sensacyjna i akcja osiąga najwyższe standardy zachodnich filmów czy seriali. Gęsta akcja, dynamika scen, scenariusz bez dziur i dłużyzn, ciekawe i z głową zrobione twisty, świetna gra aktorów. Na razie serial roku, a odcinek z rozpierduchą w szpitalu (chyba 3) to jeden z najlepszych jakie w ogóle widziałem. Siadać i oglądać.
Kurde nie liczyłem na to że się podpiszę pod tym. Może nie serial roku, ale jako sensacyjna fabuła to zaskakująco dobre to jest. I rzeczywiście akcja, w szczególności szpitalna rozpierducha na poziomie rzekłbym jak z telewizji amerykańskich a nie naszych. Szokująco dobry ten serial jest. Siadać i oglądać.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Pieprzyca potrafi kręcić telewizję. Najbardziej się ucieszyłem, że teraz będzie reżyserował też dla netfliksa serial na podstawie reportażu "Ołowiane dzieci", o zakażeniach ołowicą w latach 70' na Górnym Śląsku.
Pieprzyca potrafi kręcić telewizję. Najbardziej się ucieszyłem, że teraz będzie reżyserował też dla netfliksa serial na podstawie reportażu "Ołowiane dzieci", o zakażeniach ołowicą w latach 70' na Górnym Śląsku.
Nie będzie reżyserował, tylko już robią. Dwa tygodnie temu pod Urzędem Wojewódzkim były zdjęcia do tego.
ltP-9Rve.jpg
Plik ściągnięto 1 raz(y) 242,45 KB
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Obejrzałem w jeden wieczór nowy polski serial (6 odcinków) bez przerw na kawę i sikanie, bo czasu było szkoda. Idź przodem, bracie wbija w fotel. Malkontenci na pewno znajdą coś do skrytykowania (np. fatalne nagłośnienie głosu aktorów), ale ogólne wrażenie jest takie, że to najlepszy polski serial sensacyjny ever. I zaryzykuję, że gdybyśmy umieli w promocje i mieli dobrą angielskojęzyczną wersję, to możnaby liczyć na kilka nominacji do Emmy. Bo to jest produkt oryginalny, który ukazuje jakąś specyfikę naszego obszaru, np. poprzez wątek ukraiński, a jednocześnie cała warstwa sensacyjna i akcja osiąga najwyższe standardy zachodnich filmów czy seriali. Gęsta akcja, dynamika scen, scenariusz bez dziur i dłużyzn, ciekawe i z głową zrobione twisty, świetna gra aktorów. Na razie serial roku, a odcinek z rozpierduchą w szpitalu (chyba 3) to jeden z najlepszych jakie w ogóle widziałem. Siadać i oglądać.
Kurde nie liczyłem na to że się podpiszę pod tym. Może nie serial roku, ale jako sensacyjna fabuła to zaskakująco dobre to jest. I rzeczywiście akcja, w szczególności szpitalna rozpierducha na poziomie rzekłbym jak z telewizji amerykańskich a nie naszych. Szokująco dobry ten serial jest. Siadać i oglądać.
Dawno, dawno temu miałem taką sytuację.
W pracy, mieliśmy grupkę która nawzajem polecała sobie książki (i często również pożyczała). No i kiedyś koledzy mi bardzo zachwalali, takie świetne polskie fantasy, rewelacyjnie napisane, Sapkowski się może schować.
Przeczytałem.
I długo się zastanawiałem - wkręcali mnie?
Polecana mi wtedy była Achaja Ziemiańskiego.
I nie wkręcali mnie - oni tak serio.
Ale teraz mam pewne deja vu.
Obejrzałem 3 odcinki.
Owszem - sceny akcji całkiem fajnie nakręcone.
Adamczyk dobrze gra.
eeeee ... no i to chyba tyle
Scenariusz? prowadzenie postaci/motywacja?
Sens? Logika?
Poszły na piwo i zalały się w trupa jak to zobaczyły.
Ja rozumiem, że to sensacja i nie należy wymagać za dużo logiki.
Ale jakoś za dużo IMHO rzeczy tu się nie klei. Możliwe, ze również przez wrzucenie za dużo grzybów w barszcz.
Przykładowo: rozumiem stratę pracy, długi ojca, chęć pomocy siostrze. Ale ukrainka jest tu moim zdaniem zbędna. Zrobienie z jego domu burdelu - tak samo. W dodatku te wątki są wprowadzane całkowicie po łebkach i maksymalnie na skróty. Zresztą - tu mnóstwo rzeczy jest wprowadzanych po łebkach i na skróty. Jakieś planowanie skoku, cokolwiek ... ni ma.
Czemu siostra musi mieszkać w jakimś szałasie w lesie? Nie mogą mieć jakiejś ciasnej kawalerki? Byłoby to IMHO bardziej realistyczne. A tak to mam wrażenie że komuś właśnie amerykańskie filmy za bardzo do głowy wlazły - oni faktycznie mogą tak mieszkać.
Skok na dom tego mafioza - oni tam kamer nie znają, czy to tylko nasz bohater jest idiotą który nie pomyśli, ze może w odpicowanym domu mogą być kamery, więc sobie łazi bez zakrytej twarzy. I jak widać - faktycznie, mafiozo który ani ochrony nie ma, ani kamer, alarmu ... nic. Dronem można sobie latać na luzie również przed i nad takim domem, no bo dlaczego by nie ... Tak samo jak można sobie do niego po prostu wejść ... no bo czemu by nie ...
Mafiozi są kompletnie nieogarnięci i nie potrafią dodać 2+2 (w przeciwieństwie do ukrainki która od razu zauważyła co miała zauważyć), ale jak przychodzi do akcji w szpitalu to robią co chcą i najwyraźniej potrafili się zorganizować szybciej niż policja.
Zresztą cała akcja w szpitalu jest tak naszpikowana bzdurami, ze włosy na głowie dęba stają.
No więc - wrabiacie mnie (i innych) czy tak na serio? ;->
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
"Disclaimer" - Apple. Siedem odcinków. Polski tytuł z d.py "Sprostowanie". Zamknięta historia, która od początku mnie wciągnęła. Znana i szanowana dziennikarka (znakomita Cate Blanchet), tajemnica z przeszłości, która wychodzi na jaw za sprawą pewnego starego pierdziela (znakomity Kevin Kline) i zagraża jej karierze, a nawet małżeństwu - w roli męża znakomity Sacha Baron Cohen. Dodam jeszcze zmysłową Leilę George w roli młodej wersji postaci granej przez Cate Blanchet. I tak było przez sześć odcinków, na dodatek niemal od początku można podejrzewać, że prawda wygląda inaczej niż to widzom jest przedstawiane. Przecież ta powieść nie mogła być oparta w stu procentach na faktach, ponieważ jej autorka dysponowała tylko okruchami wiedzy, zdjęciami i całą masą domysłów. I jasne było, że jest tam coś więcej. Problem (dla mnie) w tym, że to coś więcej było dosyć przewidywalne, a ostatni odcinek zamienił historię w jakiś tani thriller, który mnie irytował, nudził i zostawił w finale rozczarowanym, mimo udzielenia odpowiedzi. I gdyby tylko Alfonso Cuaron postanowił pójść dalej i brnąć w ten thriller do końca np. sugerując widzom, że ta druga wersja to było kłamstwo. Szkoda. https://www.youtube.com/w...W1lciB0cmFpbGVy
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Informacja zwrotna. Rozmiar zachęcał, bo to w zasadzie, nomen omen, do wzięcia głębszym łykiem, lecz odsuwałem w czasie odpalenie, mając podejrzenie, że skończę zdołowany. Nie myliłem się. To pewnie najlepsza od czasu Żółtego szalika wiwisekcja alkoholika, jednak w przeciwieństwie do wspomnianego filmu, nie kończy się optymistyczną puentą, pozwalającą widzowi oswoić temat bez narażenia się na siniaki.
Potężny Jakubik dźwiga całą tę opowieść na swoich barkach i już sam fakt, że można się zastanawiać, czy dorównał Gajosowi, świadczy o mocy tej kreacji. Set aktorski daje mu nienajgorszy support, ale to i tak Teatr Jednego Aktora. Scenariusz, inteligentnie skonstruowany, kilka razy usuwa nam grunt spod nóg - witajcie w rzeczywistości zapijaczonego umysłu.
To jeden z tych seriali/filmów, o których myślimy: świetnie to zrobione, ale nie chciałbym oglądać drugi raz.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Coraz wulgarniej, i coraz mocniej
ale fabuła fajnie się rozwija
Podoba mi się to story
no i końcówka mnie zaskoczyła (wydawało mi sie że to będzie ostatnia seria - ale nie śledzę donosów na ten temat) - solidny twist.
Arcane. Już pod koniec 1 sezonu miałem wrażenie, że serial zjada własny ogon. Pierwsze odcinki były efektowne wizualnie i wciagające. Sugestywna wizja świata, kilka dobrze nakreślonych postaci, wyraziste konflikty, gama emocji – naprawdę dobrze im szło. Ale gdy scenarzyści wykorzystali wszystkie wątki, jakie dało się w ten świat wcisnąć, karuzela mogła już tylko kręcić się w kółko. I chyba na jednym sezonie trzeba było poprzestać.
Drugi sezon to już nachalny przerost formy nad treścią. Po 3 odcinkach stwierdziłem, że resztę odpuszczę. Jak będę chciał na teledyski popaczeć, to se jutuba odpalę. Przynajmniej muzę mogę sobie dobrać pod własny gust.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum