"Douglas Is Cancelled" - SkyShowtime. Same zalety. Po pierwsze, cztery odcinki. Po drugie, Steven Moffat jako scenarzysta. Po trzecie, obsada: Hugh Bonneville i Karen Gillian, a wymieniłem tylko tę dwójkę. Po trzecie, świetny scenariusz, sprawdziłby się również jako sztuka teatralna (ograniczona przestrzeń i liczba bohaterów). Po czwarte, temat. Temat jest ciekawy. Główny bohater to znany i lubiany dziennikarz telewizyjny, z popularnym programem. Akcja zaczyna się od razu: na Twitterze pojawia się wpis, że główny bohater na weselu powiedział bardzo seksistowski, mizoginistyczny dowcip. Nie znamy jego treści. Być może sprawa by przyschła, ale... Ale nagle okazuje się zagrożeniem dla kariery. I zaczyna się damage control.
Początkowo myślałem, że będzie to serial o kansel kelczer, jak wskazuje tytuł. Potem pomyślałem, że będzie to satyryczne ujęcie. Ale jest jeszcze o czymś innym.
Świetna robota, pod każdym względem. Od początku do końca siedziałem wpatrzony w ekran telewizora. Przyczepiłbym się do zakończenia, które tak jakby wykłada wszystkie karty na stół, choć może nie tak jak się wszyscy spodziewają. Hugh Bonneville... Brawo, po prostu brawo. Steven Moffat to marka sama w sobie więc nie spodziewałem się mniej.
Lucyfer - leci w tle. W końcu obejrzałem większość.
Oczywiście nie można traktować go poważnie, od początku mamy przymróżenie oka, z wyrażnym mruganiem do widza. Tom Ellis jest fenomalny w roli. Serial sporo nawiązań i warto mieć coś w głowie żeby w pełni się cieszyć obrazem.
6 sezon to jakaś słodkopierdząca masakra z debilnymi pomysłami. Zdecyowanie przebija ostatni sezon GoT
Ostatnio mnie naszła myśl, aby sobie "Supernatural" przypomnieć. Ale już nie od początku, tylko od nie wiem, trzeciego, czwartego sezonu, kiedy zaczęła się budowa mitologii tego serialu. Zatem może i kiedy miał pojawić się Lucyfer.
Tymczasem, jestem po pierwszym odcinku trzeciego sezonu "From". Przyznam, że trochę mnie zaczyna ten serial męczyć, ale będę oglądał. Przeciąganie i gmatwanie tych tajemnic na razie do niczego nie prowadzi i obawiam się, że w tym sezonie dotknie go "syndrom" "Lost". Czas najwyższy, jak dla mnie, aby ruszyć odważniej w stronę odpowiedzi.
https://www.youtube.com/watch?v=kyewNME3hm8
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Kurde już kolejna osoba mi mówi o tym serialu From a nigdy mu nie dałem szansy i się zaczynam łamać :<
A co do Supernatural ja jakbym miał zrobić powtórkę to tylko chyba pierwszych 4 sezonów raz że pierwszy to było takie fajne monster of the week gdzie pod monster podstawiamy amerykańskie urban legend, a dwa że chyba właśnie w 4 było zażegnanie apokalipsy i pokonanie Lucyfera (sprawdzić czy nie piątym )
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Oglądam 4 odcinek 3 sezonu The Bear. Dosłownie, właśnie w tej chwili oglądam. Świadczy to o tym, jak bardzo jest to wciągające. Na szczęście odcinki są krótkie, więc jakoś dociągnę do końca.
Trzeci to porażka, szczególnie początkowe epizody które wyglądały jak pseudo artystyczne pierdololo później jak się rozpędzi jest w miarę ok, ale nijak temu blisko do sezonu pierwszego. W zasadzie formuła się już trochę wyczerpała i każdy kolejny sezon pewnie będzie gorszy i odtwórczy względem pierwszych dwóch.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Tak mi się wydawało, że to pomysł na góra 2 sezony. Co tam miało się zadziać między bohaterami, to już się zadziało. Dlatego na razie nie podchodziłem do 3. I chyba słusznie.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Trzeci to porażka, szczególnie początkowe epizody które wyglądały jak pseudo artystyczne pierdololo później jak się rozpędzi jest w miarę ok, ale nijak temu blisko do sezonu pierwszego.
Trzeci jest najlepszy. I pierwsze odcinki to niemal jak oglądanie wysmakowanego kina autorskiego. Każdy następny sezon jest inny, lepszy, zrobiony coraz bardziej bez oglądania się na algorytmy, oczekiwania widzów, producentów, ale wyraźnie z artystyczną wizją. I coraz bardziej wysmakowany, subtelniej podający różne rzeczy, budujący bohaterów i ich psychikę. Bardzo podoba mi się w jakim kierunku idzie ten serial.
Po takie wrażenia biegam do kina na te filmy, których mało kto ogląda, taki dokładnie drugi biegun względem kina popularnego w obecnym wydaniu. Dlatego rozumiem, że coraz więcej ludzi "The Bear" będzie rozczarowywał. A ja liczę, że dokładnie w takim kierunku będzie zmierzał.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Zgadzam się, choć niekoniecznie odnośnie kierunku. Jednak liczę, że ten serial w czwartym sezonie zaliczy swój finał. Bo ile tu można opowiadać o tym samym? Życzę im jak najlepiej i wysokiej formy do samego końca, kiedykolwiek on nastąpi. Ale zawsze się martwię przy tego typu serialach, że przegapią moment na postawienie kropki.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"Industry" - trzeci sezon skończył się na Maxie- ale to produkcja HBO (jedyna marka na tej platformie, która "dowozi"). Będzie czwarty. I dobrze. Ponieważ to świetny serial, trochę niedoceniony w Polsce, ale na szczęście radzi sobie globalnie. Trzeci sezon skończył się tak, że prawie mógłby to być koniec całego serialu. Prawie, na szczęście. Niemniej, w czwartym będą musieli się na nowo wymyśleć, czy inaczej rozstawić fabularne "pionki". Trochę tego było już w finale sezonu, ale ciekawe, czy to zagra. Serial od samego początku pokazuje branżę finansową bez lukru, raczej z brudem, począwszy od traderskich dołów, po samą górę.
https://www.youtube.com/watch?v=fV6BGl2YA04
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Rings of Power s2 - oglądam bo oglądam. Ani mnie to ziębi ani grzeje. Ani czekam na kolejne odcinki ani też mnie seans nie zniechęca do kolejnych. Jednak finał drugiego sezonu wszedł na wyżyny głupotek i chodzenia na skróty fabularne. Ehh
The Legend of Vox Machina - animacja wróciła z trzema odcinkami trzeciego sezonu. Poziom poprzednich utrzymany
_________________ Moje marzenia z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów i wydanie wszystkich Słońc Wolfe'a w Artefaktach
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum