Panie Andrzeju, czy nie dałoby się poświęcić więcej czasu na korekty?
Ciągle wydłużamy ten czas, ale nie mamy kontroli nad tym, jak jest on wykorzystywany.
Cintryjka napisał/a:
Czytam sporo Maga i jakość tekstu potrafi być skrajnie różna. Najlepiej wypadają tytuły z UW, natomiast Mordbot jako cykl należy do zdecydowanie najgorszych pozycji w ostatnim czasie. Co jest o tyle zastanawiające, że są to teksty krótkie (poza Efektem sieci) i mało wymagające pod względem językowym. Ewidentnie widoczne jest, że tłumacz nie uznaje neutratywów i pisze całe zdania Mordbota w rodzaju męskim, a ktoś potem po nim poprawia. Niestety nie robi tego dobrze, a do tego w wielu miejscach zostawia męskie końcówki. Przy narracji pierwszooosobowej to jest bardzo istotny błąd.
Mordbot to osobny przypadek. Kilka redaktorek odmówiło pracy nad nim. I ogólnie rzecz biorąc praca nad kolejnymi tomami nie wzbudza niczyjego entuzjazmu. W dodatku nie wiem czy wszystkie przypadki, o których wspominasz są rzeczywiście błędami. Ponieważ w zależności od miejsca fabuły, kontekstu itd. są stosowane różne końcówki.
Mordbot to osobny przypadek. Kilka redaktorek odmówiło pracy nad nim. I ogólnie rzecz biorąc praca nad kolejnymi tomami nie wzbudza niczyjego entuzjazmu. W dodatku nie wiem czy wszystkie przypadki, o których wspominasz są rzeczywiście błędami. Ponieważ w zależności od miejsca fabuły, kontekstu itd. są stosowane różne końcówki.
A to w sumie bardzo intrygująca informacja. Zastanawia mnie, czy przyczyna takiego stanu rzeczy leży w tekście, czy w osobie tłumacza. W tekście poza tymi końcówkami, które dla fachowca nie są przecież problemem, nic rewolucyjnego nie ma. Szkoda, w każdym razie, bo cykl sympatyczny i cieszę się, że tak szybko go wydajecie. Zgadza się, końcówki się zmieniają miejscami, ale zdania mają problemy ze składnią niezależnie od tego.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Mordbot to osobny przypadek. Kilka redaktorek odmówiło pracy nad nim. I ogólnie rzecz biorąc praca nad kolejnymi tomami nie wzbudza niczyjego entuzjazmu. W dodatku nie wiem czy wszystkie przypadki, o których wspominasz są rzeczywiście błędami. Ponieważ w zależności od miejsca fabuły, kontekstu itd. są stosowane różne końcówki.
Mnie końcówki nie raziły, ich zróżnicowanie chyba wynikało z tego jak w danym momencie w tekście używa się rodzaju, bo ono mówi o sobie inaczej, jednostka ochroniarska to rodzaj żeński, a mordbot męski i stąd wyszło straszne zmieszanie, ale mi się to podobało nawet. Ja mam problem ze złożeniami zdań złożonych, ze składnią, z tym jak te wielokrotnie złożone zdania nieraz brzmią strasznie kulawo, zgrzytają, człowiek czytając coś prostego nagle musi się wracać, bo gubi się sens zdań. Myślę, że część czytających albo słuchających w audiobooku (tu nie wiem ale wyobrażam sobie, że musi efekt być gorszy niż przy czytaniu) gubiło się i zrzucało to na te końcówki i zrobiła się głupia awantura. A to według mnie kwestia składni, budowy zdań, a nie końcówek.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Tak, zaznaczyłam to też powyżej. Jakby było przekładane 1:1 z angielskiego przez translator.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
wspomiałem o kumplu który wydał książkę (w FS)
za pierwszy kwartał sprzedażowo to kształtuje się na poziomie - ponad 1500 do 1800 egzp. (w tym 1200 książke + audio i ebuk)
zarobił na takiej ilości ok 3500 zł
Przypomnij, wydawał za własne czy te 3500 to już na czysto?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Wydał w Fabryce Słów
dostał na tą chwilę za to jakieś 3500
Dla porównania. Najbardziej topowi autorzy zachodni dostają honoraria na poziomie 10-12% od ceny okładkowej (papier) i do 50% od ceny zbytu (po odjęciu marży dystrybutora; książka elektroniczna, audio). No i są jeszcze zaliczki będące loterią (mogą się nie zwrócić z honorariów). Najwyższa zaliczka w naszym przypadku wyniosła około 500 tys zł i wystarczyła by na zakup praw do około 50-70 przeciętnych Uczt lub Artefaktów.
Dla porównania. Najbardziej topowi autorzy zachodni dostają honoraria na poziomie 10-12% od ceny okładkowej (papier) i do 50% od ceny zbytu (po odjęciu marży dystrybutora; książka elektroniczna, audio).
Czyli licząc 1500 książek przy cenie okładkowej np. 59 zł to wychodzi około 9-10.000 zł.
Jaki z tego wniosek?
Poza oczywistym, że sprzedaż u nas jest w porównaniu do ilości mieszkańców dość mała?
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Najwyższa zaliczka w naszym przypadku wyniosła około 500 tys zł
Nie pytam, za co była, ale czy ta konkretna zaliczka się zwróciła? Jeśli to nie tajemnica biznesowa. Bo wygląda imponująco, zwłaszcza przy porównaniu "50-70 przeciętnych Uczt".
Obstawiam tą od Griszów, co był serial na Netfliksie. Ale tajne projekty Sandersona, te wydane z ilustracjami.
AM napisał/a:
Najwyższa zaliczka w naszym przypadku wyniosła około 500 tys zł i wystarczyła by na zakup praw do około 50-70 przeciętnych Uczt lub Artefaktów.
Swoją drogą żałujemy tych 50-70 Uczt i Artefaktów, które się nie ukazały.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Swoją drogą żałujemy tych 50-70 Uczt i Artefaktów, które się nie ukazały.
no nie wiem - te książki mogły np. dorżnąć wydawnictwo
Ale jaki byłby zapas takich tytułów do czytania. A wcale nie jest powiedziane, że ten ruch się spłacił.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
W tej chwili mam tak gdzieś na 20 lat, a może chciałbym pożyć dłużej.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
W tej chwili mam tak gdzieś na 20 lat, a może chciałbym pożyć dłużej.
Hmmm ...
Czytam średnio do 50 książek/rok
20 lat, by oznaczało 1000 książek do przeczytania
No to nie, tyle nie mam w domu książek do przeczytania (takich których jeszcze nie czytałem, a zamierzam)
...
To ja się podpisuję pod "wincyj UW" (bo z Artefaktów to tak może połowa mi podchodzi)
Chociaż kolejnych 50 UW, to raptem 1-2 lata czytania, gdyby tylko je czytać ...
Tu jest potrzeba dużo więcej UW i podobnych ...
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
UW już się chyba będzie kończyć w niedługim czasie (nad czym ubolewam).
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum