Panowie, zluzujmy poślady. Można a nawet trzeba czasami dać sobie po ryju, w ramach wypowiedzi, oczywiście. Ale jednak nie jesteśmy jakąś szurią z komentarzy w mendach społecznościowych.
A w temacie i nie chodzi o "pontoniarzy", których tak boi się wred.
Bezprawie i wstyd na polskiej granicy trwa nadal. Jego ofiarą padła rodzina z Afganistanu. Nie taka zwykła rodzina:
Tylko fragment:
Cytat:
Tydzień temu czteroosobowa rodzinna z Afganistanu – ojciec, matka, dwuletnia córka i trzyletni syn – poprosiła o ochronę międzynarodową na przejściu granicznym Brześć-Terespol, jedynym czynnym przejściu między Polską a Białorusią. Mieli ze sobą podpisane deklaracje chęci ubiegania się o ochronę w Polsce oraz pełnomocnictwa udzielone polskiej prawniczce. Mówili strażnikom granicznym, że proszą o ochronę. Dokumenty i pełnomocnictwa zostały wcześniej wysłane do Straży Granicznej w Terespolu z informacją, że taka rodzina pojawi się na przejściu.
Afgańczycy mieli powody, żeby przyjechać akurat do Polski. Nasir, ojciec rodziny, przez 10 lat był policjantem pracującym dla rządu Afganistanu wspieranego przez NATO.
„Przez Talibów musiał się ukrywać, a następnie uciekać do Iranu. Po pewnym czasie udało mu się sprowadzić do Iranu żonę i dziecko, ale i tam nie byli bezpieczni. Uciekli na Białoruś, gdzie rodzina prosiła o azyl, lecz otrzymała odmowę oraz nakaz opuszczenia kraju. Z tego powodu zdecydowali się prosić o ochronę w Polsce w sposób legalny, dopełniając wszelkich formalności na jedynym otwartym przejściu granicznym w Terespolu” – mówi Małgorzata Rycharska z inicjatywy Hope&Humanity Poland.
Afgańczycy opuścili Białoruś z tzw. wizą exit, czyli wyjazdową, która uprawnia do opuszczenia kraju, ale nie można wjechać na niej z powrotem na Białoruś.
Straż Graniczna zastosowała rozwiązanie siłowe
Polska Straż Graniczna nie tylko odmówiła przyjęcia od Afgańczyków wniosku o ochronę międzynarodową, ale też zastosowała rozwiązania siłowe. Pogranicznicy chcieli zmusić rodzinę do wejścia do samochodu, którym przyjechali, i zawrócenia na Białoruś. Nasir został złapany za ucho i był szarpany, szarpana była również jego żona, a córka próbowała wydostać się z samochodu przez okno i wypadła na asfalt. Gdy Nasir zobaczył, jak została potraktowana jego żona i dzieci, z desperacji wyszarpał kluczki z auta i wyrzucił je przez okno.
Działo się to w czasie, gdy rodzina była na linii z Małgorzatą Rycharską, do której zadzwonili, że dzieje się coś złego i dźwięki zajścia się nagrały.
Straż Graniczna utrzymuje, że szarpaniny na granicy nie było: „Wobec rodziny afgańskiej nie zostały użyte środki przymusu bezpośredniego” – podaje Wojciech Kopeć z Zespołu Prasowego Komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej i tłumaczy, że wszelkie czynności wykonywane przez funkcjonariuszy Straży Granicznej realizowane są na podstawie i w granicach obowiązujących przepisów i z poszanowaniem godności osobistej podróżnego.
Finalnie rodzina trafiła do Brześcia i zatrzymała się w hotelu, nie mając pojęcia, co robić dalej. Białoruś nie ma skrupułów i deportuje cudzoziemców nawet wtedy, gdy w kraju pochodzenia grozi im śmierć, a Nasir jest realnie zagrożony ze względu na współpracę z poprzednim afgańskim rządem.
Romulus czy przypadkiem znowu nie mamy do czynienia z pisaniem półprawd i naginaniem rzeczywistości? Zweryfikuj proszę. Otóż zgodnie z międzynarodowym prawem, to ubiegając się o ochronę międzynarodową składasz to nie do kraju, który sobie wybrałeś z takich czy innych względów, tylko uchodźcą to jesteś opuszczając swój kraj i włażąc do sąsiedniego, bądź wysiadając z samolotu lecącego z kraju z którego uciekasz. Inaczej pisząc, prawnie na granicy pieszej z Białorusią to uchodźcami mogą być tylko Białorusini. Inaczej mówiąc oni mieli prawo zgłosić się o ochronę międzynarodową na Białorusi, a Białoruś nie ma prawa nam ich odsyłać. Z tego samego powodu Niemcy regularnie zwożą do nas tych, których wpuściliśmy do nas, a których namierzą u siebie. Normalnie oko press powinno napisać, że Niemcy to robią siłowo. Napisali? Właśnie słowo uchodźca i taki status w prawie międzynarodowym coś oznacza i to jest coś innego niż my pociskamy i niż ci wszyscy geniusze piszą w artykułach.
Nie odnoszę się do tego, że taki człowiek współpracujący z NATO powinien być do nas wpuszczony, a nie zostawiony na Białorusi, bo to oczywiste, tylko twierdzę, że to co piszesz to niezweryfikowane, raczej niezgodne z prawem międzynarodowym tendencyjne określenia, które nijak się nie mają do tej sytuacji.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Patrząc na mapę Świata to pomiędzy Polską a Afganistanem jest dzicz gdzie o prawach człowieka nikt nie słyszał. Do tego mamy tego pecha, że mamy granicę z kartofliskiem gdzie królem jest kolega Putina. Jesteśmy w NATO i sojusznikiem USA, więc na nas spada odpowiedzialność i obowiązek brania tych ludzi i podstawiania im autobusów do Niemiec.
Ash, fdv, rozczarowujecie mnie. Wasze przykłady na wyższość rasy białej (i niższość czarnej) są wątłe i nieprzekonujące.
Ja się odniosłem do mitycznego rasizmu systemowego w relacji do topowania statystyk przestępczych. Zbrodni nie popełniają nauczyciele którym nie chcą dać awansu na dyrektora bo jest czarny albo jakiemukolwiek innemu pracownikowi. Zbrodnie popełniają gangusy którzy są gamoniami bo kiedyś w tv teraz na tiktoku naoglądali się jak żyją raperzy i inne gwiazdy i oni chcą tu i teraz zarabiać krocie nie mając absolutnie żadnych kompetencji. Więc wybierają najszybszą i najłatwiejszą dla nich ścieżkę kariery czyli to za co można trafić do więzienia. Pomysł żeby iść do pracy i zarabiać jak inni normalni ludzie przemknie przez myśl tylko niektórym, bo oczywiście kierownikiem to może i by został, szeregowym pracownikiem, a już szczególnie w branżach postrzeganych jako mało prestiżowe to już nie dla nich. A na sugestię że każdy musi gdzieś zacząć i może by tak w restauracji fastfoodowej to prędzej by ci głowę odstrzelił niż taką propozycję rozważył poważnie.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Człowieku, uwierz mi, czasem lepiej zamknąć buzię zamiast udawać, że zdrowy chłopski rozum jest wystarczającą podstawą do daleko posuniętych diagnoz socjologicznych.
kiedyś w tv teraz na tiktoku naoglądali się jak żyją raperzy i inne gwiazdy i oni chcą tu i teraz zarabiać krocie nie mając absolutnie żadnych kompetencji. Więc wybierają najszybszą i najłatwiejszą dla nich ścieżkę kariery czyli to za co można trafić do więzienia. Pomysł żeby iść do pracy i zarabiać jak inni normalni ludzie przemknie przez myśl tylko niektórym
Jakbym czytał o naszych dresach... Różni ich tylko dostęp do broni (a zatem także skala i natura popełnianych zbrodni), nic poza tym.
Nawiasem mówiąc, dużo głów już te mityczne strrraszne czarne gangusy (które masowo porzucają dzieci w kołysce, nie zapominajmy) odstrzeliły za sugestię, żeby wzięły się może do pracy? Bo jakoś rzadko media o tym piszą...
Jakbym czytał o naszych dresach... Różni ich tylko dostęp do broni (a zatem także skala i natura popełnianych zbrodni), nic poza tym.
Nawiasem mówiąc, dużo głów już te mityczne strrraszne czarne gangusy (które masowo porzucają dzieci w kołysce, nie zapominajmy) odstrzeliły za sugestię, żeby wzięły się może do pracy? Bo jakoś rzadko media o tym piszą...
Chyba przede wszystkim różni ich odsetek popełnianych przestępstw w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. (przecież nie wszystkie są popełniane z bronią)
Nie wiem ilu pewnie za wielu odważnych nie ma żeby iść i zapytać się chłopaka dilującego fentanylem na rogu jakiegoś slumsu, że powinien iść do pracy, a nie żyć z handlowania narkotykami.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Patrząc na mapę Świata to pomiędzy Polską a Afganistanem jest dzicz gdzie o prawach człowieka nikt nie słyszał. Do tego mamy tego pecha, że mamy granicę z kartofliskiem gdzie królem jest kolega Putina. Jesteśmy w NATO i sojusznikiem USA, więc na nas spada odpowiedzialność i obowiązek brania tych ludzi i podstawiania im autobusów do Niemiec.
Mało czytasz, mało wiesz. Szczególnie o systemowym rasizmie w USA. W Polsce na ten temat wyszło już kilka książek i warto je przeczytać. A wtedy - zakładam - nie waliłbyś takich głupot, jak liczby bez podania kontekstu.
Tomasz, nie chodzi o procedury, co o esesmańskie traktowanie drugiego człowieka. W zasadzie powinni tych Afgańczyków jeszcze psami poszczuć w ramach polskiej odwiecznej tolerancji i gościnności. Polskie powitanie.
W zasadzie w tej sprawie - gdyby to byli funkcjonariusze, a nie zbiry w polskich mundurach - wystarczyło porozmawiać z polską prawniczką, którą mieli na łączach. A potem wytłumaczyć ludziom, o co chodzi.
Mamy tu do czynienia z żenadą i hańbą polskiego munduru i państwa. To jak z tymi szwejkami na granicy co o mało sami się nie pozabijali. A potem prawo zmieniono tak, aby mogli zabijać każdego kto im się nawinie pod lufę. A potem zadawać pytania. Bo nie myśleć. Z tego już są ustawowo zwolnieni. SG, jak widać, nie lepsza. Zresztą, nic nowego. Strach się bać tego, kto nas broni na tych granicach.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
realnie SG jest najsłabiej finansowaną służbą - jeszcze całkiem niedawno planowano likwidację SG i wzorem częsci państw, jej zadania przerzucić na policję.
kilka faktów o SG - mamy w Polsce 15 000 funkcjonariuszy SG (sędziów mamy 10 000) , SG podlega ministrowi skarbu . Świeżak SG zarabia połowe tego co rekrut wojskowy (2500 vs 5000). Klasyczni antyterroryści to są goście z SG (lotniska porty)
I zaczynasz Romku mieszać wojsko na granicy ze SG na granicy.
Nie mieszam, porównuję. W przypadku tych Afgańczyków to nie byli szwejki tylko funkcjonariusze służby, wydawać by się mogło, wyspecjalizowanej w załatwianiu takich przypadków. Niemniej, na tej granicy nie obowiązuje polskie prawo, a co dopiero międzynarodowe, więc może nie ma się co dziwić.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Oczywiście sytuacja tego konkretnego Afganiczyka jest tragiczna ( o ile to prawda) - natomiast rozkazy są jasne. To amerykanie zgotowali mu ten los.
jak już pisałem - SG jest w dramatycznej sytuacji kadrowej, bierą pod mundur wszystkich chętnych. Braki w szkoleniu pewnie są większe niż w Policji - ale to problem systemowy, grzech zaniechania przez kolejne władze.
Tylko to nikogo nie usprawiedliwia. W świetle prawa, oczywiście. Tu nawet nie trzeba wyszkolenia tylko zwykłej kultury osobistej, czy - po prostu - zwykłej empatii.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Rejestracja
Zaloguj
. Świeżak SG zarabia połowe tego co rekrut wojskowy (2500 vs 5000). Klasyczni antyterroryści to są goście z SG (lotniska porty)
