Ja tam wolę zamówić bezpośrednio od MAG-a.
Teraz wziąłem 11 pozycji, dzięki czemu nazbiera mi się punktów na free książkę.
Good for You, natomiast gdy ktoś bardziej wybredny, albo ma dodrukowane pozycje, tedy zważywszy na koszt wysyłki jeśli nie załapie się na darmowy próg tejże, nie bardzo ma takową możliwość, delikatnie pisząc i wtenczas ŚK wychodzi naprzeciw z otwartym... workiem.
Nie ma się co podniecać tym kodem - ceny w ŚK są korzystniejsze i nie trzeba tyle czekać na dostawę. Kolejny raz ŚK u mnie wygrywa;-)
Są takie same dla nowych pozycji, chyba że masz jakiś rabat, którego ja nie mam. Różnice są minimalne, np. na książce ICE 40 groszy na korzyść MAGa. Próg darmowej dostawy taki sam. Terminy dostaw w ŚK też się nie różnią dla tych samych pozycji. Nie ma wiec po co wspierać wielkiej zagranicznej firmy.
Z ciekawości zapytam, jaki masz rabat poza widocznym na stronie?
Na stronie ŚK, tak? Dodatkowe 5% karta stałego klienta
ASX76 napisał/a:
Typical_troll napisał/a:
Próg darmowej dostawy taki sam.
Zasadnicza różnica w tej kwestii polega na tym, że przy odbiorze osobistym jest wysyłka za free bez względu na wartość towaru.
Tylko żeby odebrać osobiście musze pojechac do miasta i utopić darmową dostawę w benzynie.
ASX76 napisał/a:
jezzoRM napisał/a:
Czemu w sklepie MAGa nie można zamówić Hopelandi (nie ma ikonki koszyka przy pozycji)?
W Sklepie MAG-a nie da się zamówić tej pozycji na obecną chwilę, gdyż sprzedała się partia towaru, którą mieli na stanie, zaś kolejna (jeszcze?) nie dojechała.
Jak to się nie da? Bez żadnych problemów dodałem do koszyka. Coś wymyślacie.
_________________ Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć.
G. Orwell
Widzę, że don moderatore przypomniał sobie o siekierce
Przy okazji nocnych zakupów policzyłem sobie darmowe książki, które dostałem jako bonusy w sklepie firmowym MAGa i jeśli na koncie są wymienione wszystkie to było ich 13 szt.
_________________ Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć.
G. Orwell
Zabawna rzecz. Jak wklepuję kod rabatowy, to mi dodaje koszty wysyłki
To pewnie znak, żebym zakupów jednak nie robił
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Jak to się nie da? Bez żadnych problemów dodałem do koszyka. Coś wymyślacie.
"Coś wymyślacie" Tak, nie mam co robić tylko zmyślać, że książki nie da się dodać do koszyka. Widocznie AM po przeczytaniu mojego wpisu zainterweniował i odblokował składanie zamówień na tę pozycję. Szkoda, że już po złożeniu przeze mnie zamówienia bez Hopelandi...
Też jestem za jednolitą ceną książki, ale lobby księgarni internetowych i powiązanych dystrybutorów tak łatwo pewnie nie odpuści. Sporo tych księgarni internetowych padnie pewnie po tej zmianie, ale wolę aby padały internetowe, niż stacjonarne.
Też jestem za jednolitą ceną książki, ale lobby księgarni internetowych i powiązanych dystrybutorów tak łatwo pewnie nie odpuści. Sporo tych księgarni internetowych padnie pewnie po tej zmianie, ale wolę aby padały internetowe, niż stacjonarne.
Wolisz płacić okładkowe ceny? Bez rabatów? Bo zapewniam... te się nie zmienią.
Czyli regulowany rynek, a nie konkurencja, elastyczność i walka o klienta?
I co potem, gdy ustawa o JCK nie pomoże, jak we Francji, zakażemy darmowej wysyłki?
Też jestem za jednolitą ceną książki, ale lobby księgarni internetowych i powiązanych dystrybutorów tak łatwo pewnie nie odpuści. Sporo tych księgarni internetowych padnie pewnie po tej zmianie, ale wolę aby padały internetowe, niż stacjonarne.
Ale przecież nikt nie broni tobie iść do małej lokalnej księgarni i zapłacić pełną cenę okładkową. Księgarnie internetowe nie padną JCK nie uratuje małych księgarni bo ludzi i tak będą zamawiać przez net i tak. Jedyne co taka ustawa może osiągnąć to że wydawnictwa (szczególnie te mniejsze) będą bankrutować bo nie każde może sobie pozwolić na zamrożenie pieniędzy na rok.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Wolisz płacić okładkowe ceny? Bez rabatów? Bo zapewniam... te się nie zmienią.
Zwolennicy takich rozwiązań i ich naczelni propagatorzy (np. panowie z ArtRage itd.) jak mantra powtarzają, że cena okładkowa byłaby mniejsza przy jednolitej cenie niż jest obecnie. Interesujące zobaczyć kompletnie odmienne zdanie od osoby z ogromnym doświadczeniem wydawniczym i wiedzą w tym temacie. Podkopuje Pan moją ufność do wielu osób w tej branży w tym momencie
Ta „jck” to chyba coś dobrego, na półkach tyle książek, że i tak nigdy ich nie przeczytam więc przydało by się coś co skutecznie zniechęci do dalszych zakupów. No chyba że Reynolds wyjdzie…
Wolisz płacić okładkowe ceny? Bez rabatów? Bo zapewniam... te się nie zmienią.
Zwolennicy takich rozwiązań i ich naczelni propagatorzy (np. panowie z ArtRage itd.) jak mantra powtarzają, że cena okładkowa byłaby mniejsza przy jednolitej cenie niż jest obecnie. Interesujące zobaczyć kompletnie odmienne zdanie od osoby z ogromnym doświadczeniem wydawniczym i wiedzą w tym temacie. Podkopuje Pan moją ufność do wielu osób w tej branży w tym momencie
To zaklinanie rzeczywistości. Przecież najmniejsze księgarnie, o które tak walczą, potrzebują 30% plus, żeby w ogóle funkcjonować (potrzebowały tyle 20 lat temu, kiedy miały wyższe obroty). Duże sieci więcej (wysokopowierzchniowe lokale w najlepszych punktach kosztują); poza tym, zgodnie z logiką rynku, jeśli sprzedają dziesiątki razy więcej książek, mają lepsze warunki handlowe od małych księgarenek. Pomiędzy wydawcą a księgarniami/sieciami są hurtownie, które wykonują mnóstwo czarnej roboty. One też potrzebują swojej działki. Rabaty funkcjonujące obecnie są niezbędne do utrzymania systemu tradycyjnej sprzedaży przy życiu. Nie ma tu zbyt wiele miejsca na korekty. Jednym słowem, jeśli wprowadzimy jednolitą cenę, znikną promocje, ale ceny okładkowe nie spadną.
Nie muszę chyba tłumaczyć, jakie byłyby konsekwencje dezintegracji rabatów przy jednoczesnym utrzymaniu cen okładkowym na obecnym poziomie.
hmm
jakby głównym wydźwiękiem tej opinii o JCK jest to że duże lotnisko może znaczenie więcej, i stanowi automatycznie cel podróży dla dużych linii, którym do miejszyszch portów nie opłaca się latać....
a nie... czekaj, mówimy o książkach...
znaczy się jednym z główniejszych wydźwięków tego wywiadu jest to że JCK uderzy w szare eminencje na rynku księgarskim - czyli dużych dystrybutorów którzy realnie ksztaltują rynek sprzedaży (a nie księgarnie). Np. taki Olesiejuk. W tym też widziała poważny problem moja znajoma (twoja zakladam prdpobnie też) która prowadziła księgarnie "kiedyś tam" (typowa fantastyka).
Skrócenie dystansu pomiędzy wydawcą a księgarzem, z określoną prowizją jaką może brać dystrybutor - to jeden z podstawowych problemów poruszanych przez ArtRage.
Powiem szczerze, nie wiem jak miałby działać tak przeregulowany rynek książki, ale przychodzi mi tylko do głowy coś takiego...
Trzeba być dubeltowym idiotą aby wierzyć, że wprowadzenie jednolitej ceny uzdrowi czytelnictwo w Polsce. Jest to wykorzystywane przez relikty minionych epok jako nader wygodny pretekst do ubicia własnych interesów. Rynek książki powinien być wolny, a nie sterowany przez jakieś odgórne regulacje, które - pardon za wyrażenie - zajebią na amen względny stan równowagi i normalności wraz z czytelnictwem. Cenami.
hmm
jakby głównym wydźwiękiem tej opinii o JCK jest to że duże lotnisko może znaczenie więcej, i stanowi automatycznie cel podróży dla dużych linii, którym do miejszyszch portów nie opłaca się latać....
a nie... czekaj, mówimy o książkach...
znaczy się jednym z główniejszych wydźwięków tego wywiadu jest to że JCK uderzy w szare eminencje na rynku księgarskim - czyli dużych dystrybutorów którzy realnie ksztaltują rynek sprzedaży (a nie księgarnie). Np. taki Olesiejuk. W tym też widziała poważny problem moja znajoma (twoja zakladam prdpobnie też) która prowadziła księgarnie "kiedyś tam" (typowa fantastyka).
Skrócenie dystansu pomiędzy wydawcą a księgarzem, z określoną prowizją jaką może brać dystrybutor - to jeden z podstawowych problemów poruszanych przez ArtRage.
Powiem szczerze, nie wiem jak miałby działać tak przeregulowany rynek książki, ale przychodzi mi tylko do głowy coś takiego...
Jedna cena,
Jedna ksiażka
Jeden Naród!
Przepraszam, ale traktuję ten artykuł jako stek bzdur i półprawd. Lubię czytać, bo można przynajmniej się pośmiać z tekstów, jak ten poniżej.
Jak sam podkreślał, większość mniejszych, tych ambitniejszych wydawnictw zarabia dziś w Polsce najmniej z całego łańcucha.
otwieram knajpę do której nikt nie przychodzi - więc postuluje o państwowy rodzielnik który zmusi mieszkańców do przychodzenia do mnie.
Tylko czy twoja knajpa jest ostoją lokalnych smaków, czy organizuje co tydzień spotkania z wybitnymi postaciami świata okołojedzeniowego?
No przecież w mojej księgarni urządzam niezmiernie ważne spotkania autorskie, których pod żadnym względem nie da się przeprowadzić w innych miejscach.
otwieram knajpę do której nikt nie przychodzi - więc postuluje o państwowy rodzielnik który zmusi mieszkańców do przychodzenia do mnie.
Tylko czy twoja knajpa jest ostoją lokalnych smaków, czy organizuje co tydzień spotkania z wybitnymi postaciami świata okołojedzeniowego?
No przecież w mojej księgarni urządzam niezmiernie ważne spotkania autorskie, których pod żadnym względem nie da się przeprowadzić w innych miejscach.
Można sobie podśmiechujki robić z jck, ale jeśli obecny system potrwa dłużej, to hurtownicy i inni dystrybutorzy zaczną żądać od wydawców nie 55-60% ceny okładkowej a 65-70 a dlaczego nie 75? Wtedy padną i wydawcy...
Można sobie podśmiechujki robić z jck, ale jeśli obecny system potrwa dłużej, to hurtownicy i inni dystrybutorzy zaczną żądać od wydawców nie 55-60% ceny okładkowej a 65-70 a dlaczego nie 75? Wtedy padną i wydawcy...
Nic takiego się nie wydarzy. Warto przy okazji przypomnieć, że na rynku książki, jak w każdej dziedzinie, gdzie liczą się kompetencje i współzawodnictwo, nie osiągamy takich samych wyników. Ktoś musi być pierwszy i ktoś ostatni. Wydawcy nie są w takiej samej sytuacji. Duże znaczenie w podejściu do tej kwestii ma również wiek. Wydawcy starszej daty chcieliby już zapewne spokojnie konsumować owoce swojej pracy, a nie cięgle walczyć, dostosowywać się, ewoluować. Takie zabetonowanie rynku za pomocą ustawy o JCK może wydawać się dla nich pociągającą wizją, wzmacnianą przez strach przed zmianami.
Na miejscu czytelników nie przejmowałbym się tym zagadnieniem. Nic nie zostaje dane na zawsze. Jeśli jakieś byty znikną, zastąpią je inne, lepiej dostosowane do nowych warunków, bardziej elastyczne.
Na miejscu czytelników nie przejmowałbym się tym zagadnieniem. Nic nie zostaje dane na zawsze. Jeśli jakieś byty znikną, zastąpią je inne, lepiej dostosowane do nowych warunków, bardziej elastyczne.
Jeśli ceny okładkowe będą utrzymane przez rok, to trza będzie poważnie okrajać zakupy, przeto jednak przejmowałbym się. Portfel nie jest aż tak elastyczny.
Zdumiewa mnie z jaką podejrzaną konsekwencją po zmianie władzy politycznej wracają w prasie szkodliwe i chore projekty, potencjalnie wkurzajace wyborców wprowadzającej je władzy (takie jak kataster czy JCK). Nigdy nie byłem zwolennikiem teorii spiskowych, ale to wydaje mi się ewidentną dywersją
ASX76 napisał/a:
Jeśli ceny okładkowe będą utrzymane przez rok, to trza będzie poważnie okrajać zakupy, przeto jednak przejmowałbym się. Portfel nie jest aż tak elastyczny.
Ależ gdzie tam. Przecież wedle zwolenników JCK ceny tak cudownie i korzystnie dla czytelników spadną, że po roku nie będzie ich już można obniżać (nie będzie przecież z czego, skoro ceny spadna). Ta (deliktanie nazywając) sprzeczność logiczna w projekcie JCK jest jakoś dziwnie pomijana w promujących ją tekstach.
_________________ Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć.
G. Orwell
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum