Cóż mają rzec fani Archiwum Burzowego Światła, którzy będą musieli poczekać na zakończenie serii jeszcze 18-20 lat ?
Cóż mają powiedzieć fani "Pieśni Lodu i Ognia", którzy na finał serii musieli czekać kilkanaście lat, nie doczekają się, a jeszcze dodatkowo obrzydził im je serial? :D
Cóż mają rzec fani Archiwum Burzowego Światła, którzy będą musieli poczekać na zakończenie serii jeszcze 18-20 lat ?
Cóż mają powiedzieć fani "Pieśni Lodu i Ognia", którzy na finał serii musieli czekać kilkanaście lat, nie doczekają się, a jeszcze dodatkowo obrzydził im je serial? :D
DOCZEKAMY SIĘ
_________________ Moje marzenie z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów
Cóż mają rzec fani Archiwum Burzowego Światła, którzy będą musieli poczekać na zakończenie serii jeszcze 18-20 lat ?
Cóż mają powiedzieć fani "Pieśni Lodu i Ognia", którzy na finał serii musieli czekać kilkanaście lat, nie doczekają się, a jeszcze dodatkowo obrzydził im je serial? :D
DOCZEKAMY SIĘ
W alternatywnej rzeczywistości, albo dokończenia sagi przez Abrahama/Kaya/Sandersona.
Shadowmage napisał/a:
Cóż mają powiedzieć fani "Pieśni Lodu i Ognia", którzy na finał serii musieli czekać kilkanaście lat, nie doczekają się, a jeszcze dodatkowo obrzydził im je serial? :D
Mogą powiedzieć, że: "zawsze mogło być gorzej", zaś ostatni sezon spróbować "odzobaczyć".
Weź wyloguj a nie takie bzdury piszesz. Jedynie Abercrombie by się do tego nadawał ale i tak nikt nie skończy jeśli nie Martin. Wielokrotnie w wywiadach podkreślał, że nikt nie będzie miał prawa tego dokończyć. Albo on albo nikt
_________________ Moje marzenie z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów
Cóż mają rzec fani Archiwum Burzowego Światła, którzy będą musieli poczekać na zakończenie serii jeszcze 18-20 lat ?
Cóż mają powiedzieć fani "Pieśni Lodu i Ognia", którzy na finał serii musieli czekać kilkanaście lat, nie doczekają się, a jeszcze dodatkowo obrzydził im je serial? :D
Że zawsze mogą pogadać z czytelnikami "Kronik drugiego kręgu" Białołęckiej.
Aż sobie sprawdziłem - właśnie mija 20 lat od poprzedniego tomu, w którym ten kolejny-ostatni był już zapowiedziany.
I w tym czasie kilkukrotnie, kilka różnych wydawnictw zapowiadało, że "to już za chwilę, ostatnie szlify, tym razem na pewno" ... ;-)
I podejrzewam, że tego się już nikt nie doczeka ...
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Weź wyloguj a nie takie bzdury piszesz. Jedynie Abercrombie by się do tego nadawał ale i tak nikt nie skończy jeśli nie Martin. Wielokrotnie w wywiadach podkreślał, że nikt nie będzie miał prawa tego dokończyć. Albo on albo nikt
Nie takie testamenty prawnicy potrafią obejść, bo to że spadkobiercy praw widzą dolara na końcu drogi to pewne.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
W alternatywnej rzeczywistości, albo dokończenia sagi przez Abrahama/Kaya/Sandersona.
Nie masz pojęcia o czym piszesz.
Cytat:
Jedynie Abercrombie by się do tego nadawał ale i tak nikt nie skończy jeśli nie Martin. Wielokrotnie w wywiadach podkreślał, że nikt nie będzie miał prawa tego dokończyć. Albo on albo nikt
Nawet Abercrombie by się nie nadawał, nie ta skala i zbyt zamyka się w ramach gatunkowych. Nie mówiąc o zupełnie innym stylu pisarskim. Choć oczywiście być może jakiś inteligentny pisarz mógłby spróbować pisać "jak Martin", czyli imitować jego styl na potrzeby zakończenia, ale powodzenia ze znalezieniem takiego i jaki byłby końcowy rezultat. Najprawdopodobniej albo skończy to Martin, albo pozostanie niedokończone. To zresztą zmartwienie Martina, nie nasze... Piszę to popijając herbatkę z kubka "Keep Calm and Winter is Coming"
Nawet Abercrombie by się nie nadawał, nie ta skala i zbyt zamyka się w ramach gatunkowych.
Ze znanych mi pisarzy jemu jest najbliżej do Martina. Idealnym kandydatem nie jest ale czysto teoretyzując nie znam nikogo bardziej się nadającego do tej roli.
_________________ Moje marzenie z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów
Choć oczywiście być może jakiś inteligentny pisarz mógłby spróbować pisać "jak Martin", czyli imitować jego styl na potrzeby zakończenia, ale powodzenia ze znalezieniem takiego i jaki byłby końcowy rezultat.
Jeszcze kilka lat i problem sam się rozwiąże. SI będą tworzyć takie rzeczy w przerwach między planowaniem III światowej i podboju galaktyki.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
W sumie coś w tym jest, że nikt tak nie dopisze zakończenia jak Martin jak AI trenowane na jego pracach, szczególnie jeśli zostawi po sobie drafty, a nie spali w kominku.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Obaj bredzicie jak potłuczeni. Zalecam długie kąpiele pod lodem celem ochłonięcia.
Pamiętam co mówił Martin. Tyle że jeszcze wiele może się zmienić, np. jego zdanie na temat dokończenia sagi, kiedy uzna, iż jednakowoż nie da rady, albo umrze i "sępy" - czy jak kto woli - "hieny", wykorzystają okazję. Historia ma zbyt duży potencjał zarobkowy, aby ją odpuszczono.
Jeszcze kilka lat i problem sam się rozwiąże. SI będą tworzyć takie rzeczy w przerwach między planowaniem III światowej i podboju galaktyki.
Fatalne jest to, że prawie na pewno masz rację. Zasypie to nas wszystkich stertami chłamu, ale za to dopasowanego indywidualnie do każdego gustu.
ASX76 napisał/a:
Obaj bredzicie jak potłuczeni. Zalecam długie kąpiele pod lodem celem ochłonięcia.
Tobie też się to nader często zdarza i jakoś nie pamiętam, żebyś sobie coś zalecał. A nuż by podziałało? I jak na rzekomego moderatora to nader swobodnie się wyrażasz o innych, że ujmę to delikatnie.
Jeszcze kilka lat i problem sam się rozwiąże. SI będą tworzyć takie rzeczy w przerwach między planowaniem III światowej i podboju galaktyki.
Fatalne jest to, że prawie na pewno masz rację. Zasypie to nas wszystkich stertami chłamu, ale za to dopasowanego indywidualnie do każdego gustu.
Czyż to nie trąci demonizowaniem a la "Terminator"?
A może jednak AI nie będzie w stanie przeskoczyć pewnej poprzeczki? Co ze: samoświadomością i emocjonalnością, niuansami w zachowaniu homo erectus?
Co do stert chłamu - azaliż nie jesteśmy nimi zasypywani tyle że ludzkiego autorstwa? AI przynajmniej będzie znacznie tańsze, zaś my będziemy mogli sobie poczytać np. Bakkerów, McAuleyów, Donaldsonów, Parkerów... po polsku (o ile jakimś cudem sytuacja rozwinie się tak jak "wróżycie", nawiasem pisząc).
Typical_troll napisał/a:
[
Tobie też się to nader często zdarza i jakoś nie pamiętam, żebyś sobie coś zalecał. A nuż by podziałało? I jak na rzekomego moderatora to nader swobodnie się wyrażasz o innych, że ujmę to delikatnie.
Odpisałem w stylu adwersarzy. Z tą różnicą, że nie stosuję określeń ad personam typu: hiena, jak pewien Użytkownik.
Apropos Sandersona, to na jego konwencie podzielił się planami książkowymi po tym jak napisze Archiwum numer 5. Z mgły zrodzony era 3, 3 książki, planuje najpierw napisać wszystkie części zanim pierwsza zostanie wydana. W międzyczasie Elantris 2 i 3.
Jeszcze kilka lat i problem sam się rozwiąże. SI będą tworzyć takie rzeczy w przerwach między planowaniem III światowej i podboju galaktyki.
Fatalne jest to, że prawie na pewno masz rację. Zasypie to nas wszystkich stertami chłamu, ale za to dopasowanego indywidualnie do każdego gustu.
ASX76 napisał/a:
Obaj bredzicie jak potłuczeni. Zalecam długie kąpiele pod lodem celem ochłonięcia.
Tobie też się to nader często zdarza i jakoś nie pamiętam, żebyś sobie coś zalecał. A nuż by podziałało? I jak na rzekomego moderatora to nader swobodnie się wyrażasz o innych, że ujmę to delikatnie.
Nie ma sensu ich porównywać. Martin ma 75 lat (i na pewno nie jest w stanie pracować tak szybko jak 48 latek). Może zabrzmi to niezbyt dobrze, ale jest prawdopodobne, ze pożyje z 5 lat... więcej? Na jego miejscu chciałbym spędzić je na robieniu rzeczy, które sprawiają mi przyjemność.
Może też chcieć domknąć swoją sagę nim zejdzie z tego świata
To pewnie sprawia, że w ogóle wbrew rozumowi nad tym pracuje. Poczucie obowiązku. Ale, jeśli nic się nie zmieniło w międzyczasie, to przecież nie ostatnia część serii, więc i tak nie skończy.
Może też chcieć domknąć swoją sagę nim zejdzie z tego świata
To pewnie sprawia, że w ogóle wbrew rozumowi nad tym pracuje. Poczucie obowiązku. Ale, jeśli nic się nie zmieniło w międzyczasie, to przecież nie ostatnia część serii, więc i tak nie skończy.
Ja ciągle jestem przekonany, że on pisze dwie ostatnie części na raz i stąd ta zwłoka. W jednym wywiadzie powiedział, że ma 1500 stron z Wichrów zimy i uważa to za 75% książki
Co lepsze w innym wywiadzie przyznał się, że ma pomysły na ósmy tom...
_________________ Moje marzenie z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów
Jeszcze kilka lat i problem sam się rozwiąże. SI będą tworzyć takie rzeczy w przerwach między planowaniem III światowej i podboju galaktyki.
Jeśli sposób ich działania jakoś nie zmieni się diametralnie (w co to nie wiem, bo jakby ktoś wiedział, to już by to na pewno zrobił), to SI nigdy nie napiszą żadnej sensownej powieści. To że jakaś część obecnie wydawanych powieści może niewiele różnić się od powieści, które już teraz może wypluć AI to inna sprawa . Jakkolwiek sensownej kontynuacji Martina z pewnością nie napisze.
Cytat:
A tutaj radosny komentarz do aktualnych działań GRRMa
To jest typowy news z pupy powielany bezmyślnie przez media. Jakiś pesymista przypomniał sobie, że Martin mówił o 1100 stronach manuskryptu wcześniej, teraz znowu powiedział liczbę 1100 i ktoś uznał, że nie zrobił nic. A przecież nawet nie wiemy, czy mówił o gotowych stronach czy nie, i ile ma napisanych draftów w międzyczasie itp.
A przecież w tym samym wywiadzie powiedział... że zostało mu 100 stron do końca. To mógł być lapsus językowy (najpewniej właśnie nim był), ale optymistyczny fan użył metod naukowych i spektrogram nie kłamie, powiedział "zostało sto stron" Z pewnością nigdy wcześniej jedna niema literka ("s" w "hundred(s)") nie rozgrzała tak fandomu ASOIAF.
https://www.reddit.com/r/...e_has_hundreds/
jak dobrze że zakończyłem przygodę z książkową GoT na Starciu Królów 20parę lat temu.
Dobre, naprawdę - ale nie pociągło mię dalej. W 2002/3 wolalem boks.
Miałem drugie podejście przy premierze 1 serii serialowej, i znowu, pierwszy tom bardzo spoko, ale do drugiego siadać mi się nie chciało.
Cytat:
Nawet Abercrombie by się nie nadawał, nie ta skala i zbyt zamyka się w ramach gatunkowych.
no... nie wiesz o czym piszesz.
z perspektywy czasu, nadal piaseczniki.
m_m napisał/a:
Coraz bardziej przekonuję się o głębokiej mądrości każącej mi czytać jedynie zakończone cykle
To jest typowy news z pupy powielany bezmyślnie przez media.
Oczywiście, ale przecież nie chodzi o jego dosłowną treść, tylko o to, że poza niusami z du.. nie ma nic innego. Nic się w tej sprawie nie dzieje więc publikuje się byle bzdety. Stąd "radosny komentarz", gdybyś nie załapał.
_________________ Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć.
G. Orwell
Chłop coś dawno temu przeczytał, nie spodobało mu się i na opinie z argumentami wyjeżdża jednym "uja się znasz", gdzie jedyny argument to "nie podobało mi się" i zadowolony. Sorry, ale takie opinie i "dyskusje" zniechęcają do udzielania się tutaj.
Cytat:
Oczywiście, ale przecież nie chodzi o jego dosłowną treść, tylko o to, że poza niusami z du.. nie ma nic innego. Nic się w tej sprawie nie dzieje więc publikuje się byle bzdety. Stąd "radosny komentarz", gdybyś nie załapał.
Po co to ostatnie zdanie? Przecież to nie był atak w twoją stronę. Pisałem informacyjnie, w końcu żeby wiedzieć, że to news z pupy trzebaby posłuchać samej wypowiedzi i najlepiej jej dokładnej transkrypcji, a nigdzie nie ma takiego obowiązku. Też mi się zdarza powielać newsy z pupy w swojej niewinnej ignorancji biorąc na dobrą wiarę to co przytacza artykuł.
I masz rację, poza takimi pupnymi newsami nie ma niczego. Ale się klika i powiela. To naprawdę fenomen jeśli chodzi bo przecież minęło 12 lat jak w tym memie z Titanica. Na takim reddicie fandomowym co chwila jest post o tym czy/kiedy wyjdą Wichry i co na ten temat powiedział gdzieś tam GRRM, a w nim setki osób, często tych samych zastanawia się czy/kiedy powieją Wichry. I tak w kółko, niektórzy poświecili tyle czasu tym bezsensownym dyskusjom, że zdążyliby ponownie przeczytać sagę. Te nasze wpisy zresztą też do nich należą
Chłop coś dawno temu przeczytał, nie spodobało mu się i na opinie z argumentami wyjeżdża jednym "uja się znasz", gdzie jedyny argument to "nie podobało mi się" i zadowolony. Sorry, ale takie opinie i "dyskusje" zniechęcają do udzielania się tutaj.
Wiesz że podstawą w necie jest czytanie tego co inni piszą a nie to co się tobi wydaje ?
Podwójnie napisałem że mi się podobało (w miarę) - pod koniec '90 uznawałem to za jeden z najlepszych cyklów fantasy ever (ale mi przeszło). Natomiast od 20 lat, samo story mnie już nie ciągnie. Może to ta przerwa pomiędzy 2 a 3 tomem? Próbowałem wskrzesić starą miłość przy okazji serialu - ale okazało się że kompletnie już mnie to nie kręci.
"Nawet Abercrombie by się nie nadawał, nie ta skala i zbyt zamyka się w ramach gatunkowych."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum