Tam apka, od razu zegarek biegowy. A jak bieganie bardziej okazjonalne, może być smartwatch z funkcjami sportowymi, np. nowy Apple Watch, żeby pasował ekosystemu Apple.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Fakt, przerzucenie się z telefonu na zegarek jest sporym udogodnieniem, szczególnie jeśli się biega/jeżdzi/etc. regularnie. Plus jak się zainwestuje, to jest sporo fajnych opcji itp. Ale na początek apka w telefonie spokojnie starczy, jeśli tylko nie będzie mulił gps. Sam biegałem z telefonem przez parę lat, dopiero jak przerzuciłem się na długie dystanse w górach, to zdecydowałem się na garmina. Przeskok jakościowy, ale jak się dokładnie wie, czego chce, a nie na start.
Nie mogę się przekonać do smartwatcha. Lubię tradycyjne zegarki. A bieganie z telefonem bywa czasami niekomfortowe, ale mam muzykę w uszach, a dla mnie to jest najważniejsze. Bez muzyki nie przebiegłbym kilometra. Ale chyba ze smartwatcha też można słuchać?
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Wiem że jest tego masa, więc proszę o rekonendację
W tej chwili używam zegarka (Suunto), ale to od niedawna. Wcześniej miałem apkę (mam nadal) Pace Control - ale na Androida; nie wiem, czy jest na IPhone'a. Dość prosta, podstawowa, ale spoko, wszystkie funkcje, które chciałem, są. Natomiast jest inna kwestia: GPS w moim telefonie (Samsung Galaxy) to porażka i pod tym względem przejście na zegarek było mega skokiem jakościowym. Galaxy wystarcza mi do nawigacji samochodowej, ale jak chodzisz/biegasz po lesie, to co rusz gubi sygnał (wypróbowałem więcej niż jedną apkę, bez różnicy), nawet przy idealnej pogodzie; nie mogę nawet nosić go w kieszeni, tylko odsłonięty w ręce albo w opasce na ramię, ale i to nie jest panaceum. Dlatego z doświadczenia radzę, żebyś ściągnął/zainstalował COKOLWIEK i zobaczył, jak sprawuje się GPS w terenie, w którym chcesz biegać (Shadow też o tym pisze: żeby GPS nie mulił). A dopiero potem zacznij wybierać apki. Jakby co, Pace Control jest wporzo.
Niby jest, u mnie w garminie mam np spotify do ściągnięcia, ale nie korzystam. Podejrzewam że trzeba zgrać sobie wczęśniej muzykę, ale ile jej się tam zmieści? Pamięć w zegarkach to raczej śladowe ilości. Ja z kolei wolę audiobooki i jak sobie pomyślę że co książka bym miał nagrywać nową to zostaję przy tel.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Forerunner 945 ma ok. 15 GB pamięci wewnętrznej, z czego podobno ok. 4-5 GB na muzykę (resztę zajmują między innymi mapy).
Forerunner 955 (topowy zegarek sportowy z zeszłego rokku) ma ok. 32 GB pamięci wewnętrznej.
Forerunner 255 Music (dobry zegarek biegowy, a właściwie to już chyba nawet multisportowy z zeszłego roku, ale dużo tańszy od 955) ma ok. 5 GB pamięci wewnętrznej, z czego chyba ze 2 GB na muzykę.
Oprócz tego są jeszcze zegarki z serii Fenix - chyba 6+ i 7 mają muzykę, ale warto przejrzeć specyfikację wariantów, żeby się nie zdziwić.
Są też modele bardziej smartwatchowe, ale moim zdaniem nie ma sensu ich brać, jeśli ktoś decyduje się na Garmina.
Polar też ma zegarki z obsługą muzyki - Vantage V2, Pacer, Pacer Pro.
Tańszą alternatywą jest Coros, niektóre modele chyba też mają pamięć wewnętrzną na muzykę, ale tych nie znam, więc trzeba samemu poczytać specyfikacje.
Mam zegarek z obsługą muzyki od ponad 3 lat, ani razy tego nie użyłem. Biegam bez muzyki, książek słucham podczas spacerów, ale wtedy używam telefonu. Dla mnie ważne, żeby zegarek był lekki, multisportowy, miał dobrą baterię i regularnie korzystam z płatności zegarkiem. Ta kombinacja właściwie zmusza mnie do korzystania z Garminów, a właściwie do serii FR 9xx. Kilka razy użyłem też mapy, a właściwie powrót do punktu startu, jak biegałem po ciemku w obcym miejscu.
Strava jest spoko, choć ja jej używam tylko jako backup danych, ale jak się wkręcisz i będziesz miał kasę, szczerze polecam zegarek. Zajrzyj na blog DC Rainmaker i poczytaj recenzje zegarków, tu przykład Garmin Forerunner 255.
A tu masz narzędzie do porównywania specyfikacji: https://www.dcrainmaker.c...C136465#results
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Swoboda Ewa 6 miejsce w finale na 100 metrów. Dostała się do niego po proteście - równe czasy 8 i 9 zawodniczki co do tysięcznej. Mimo wideoweryfikacji sędziowie nie mogli ocenić któa była szybsza.
W finale życiówka (i chyba wyrw. rekord Polski) stykła tylko na 6 miejsce, i realnie żeby walczyć o podium musiałby urwać lekko 0,1-0,2 sek a nie 0,01
oczywiście - jedyna blada twarz w finale.
świetnie biegają dziewczyny - na 400 metrów Natalia Kaczamarek najlepszy chyba czas i reala nadzieja medalowa.
no i srebrny wybiegany.
to jest prawdziwie coś dużego - 100 i 400 to dystanse przyśrubowane do sportowców o afrykańskich korzeniach, a tu nasze dziewczyny wykręcają wyniki o jakich dawno nie marzono w "białej lekkiej"
No i jestem po moim pierwszym półmaratonie. 46 Bieg Lechitów, zaliczany do korony półmaratonów. Po latach odżegnywania się uległem namowom i spróbowałem. Pogoda: raczej zbyt ciepło. Ale biegam w temperaturach około 28 stopni, więc nie było aż tak strasznie, jak się zanosiło. Zaliczyłem go w 2 godziny 13 minut i 49 sekund, co było dla mnie sporym sukcesem, bo planowałem zmieścić się w 2 godzinach i 15 minutach. A zanosiło się, że będzie z pięć minut gorzej. Ale jakieś sześć kilometrów przed metą spiąłem poślady i dałem z buta do przodu. Kiedy przegoniłem pacemakerki wiedziałem, że jest dobrze. Dobiegłem do mety i jeszcze czułem moc i dałbym radę z kilka kilometrów więcej.
Pierwsze koty za płoty. Za rok spróbuję jeszcze półmaraton w stolicy i takie dwa półmaratony rocznie mi wystarczą. Na maraton się nie nastawiam. Póki co. Za leniwy jestem, jeśli chodzi o treningi.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Jak będziesz się zapisywał na Wawę, to daj znać, może się przyłączę. Choć ja raczej w tym na początku wiosny startuję, dla mnie bardziej przyjazne temperatury.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum