W podobnych kategoriach postrzegam Jakuba Nowaka. Tylko patrzeć, jak odpłynie.
Już odpływa. Ostatnia powieść to nie fantastyka.
Fidel-F2 napisał/a:
W FS wydawał też Bochiński, który ma za sobą kilka rzeczy bardzo w porządku.
Twardoch o ile się nie mylę miał książki, a przynajmniej jedną w FS.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Przeczytaj "Morfinę" i "Dracha". Albo chwyci albo nie. To był punkt zmiany u niego.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Oramusa znam tylko z kilku opowiadań ze zbioru "Spotkania w przestworzach 2". W fantaście oceniłem na 3,5 i 4,0 więc średniaki. Zresztą, nie pamiętam o czym były
Twardocha, "Król" był na tyle dobry, że kupiłem "Chołod", ale jeszcze nie czytałem. Poza tym kojarzę jego opowiadanie "Quiztlalope" z jakieś NF z 2005. Świetna, klimatyczna rzecz.
"Amnezjak" Jakuba Nowaka czeka na lekturę, do której zabieram się od 2 lat i jakoś mi nie wychodzi. Zbierzchowskiego czytałem tylko opowiadania ze zbioru "Requiem dla lalek", niezłe, ale jakoś nie nakręciło na powieści. W zasadzie nie znam w ogóle Wegnera, poza opowiadaniem ze zbioru "Nowe idzie", które bardzo misię. W ogóle bardzo fajny, równy zbiór, z którego najbardziej zapadło mi w pamięć opowiadanie "Noc szarańczy". Opowiadanie niezłe, ale klimat zrył mi czaszkę.
Co do reszty, w sumie zgadzam się w dużej mierze z Fidelem i Tomaszem.
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Opuścić Los Raques Żerdzińskiego tez nie było złe, tylko dawno to czytałam i nie wiem jakbym dzisiaj oceniła. Jak się ukazywało, czyli chyba z dwajscia lat temu, to była świeża rzecz na tle pryków antyków fantastycznych z PL.
Ja się na nim nie skupiałem, ale bywałem na spotkaniach z nim i to była tragedia. Najmniej 10 lat. Na jednym spotkaniu próbowałem polemizować, ale wychodziło, że czepiam się niemal każdego zdania. Jęczmyk z niczym nie potrafił sobie poradzić inaczej niż powtarzając myśl którą skrytykowałem ewentualnie sugerując, że jestem szczawik i nie powinienem wtrącać się gdy dorośli rozmawiają. Gdy nie ustępowałem, towarzystwo starszaków na sali zaczęło fermentować aż w końcu postawili mi propozycję nie do odrzucenia - zamknij ryja albo w ryj.
Dobre. Pokrywa się to mniej więcej z okresem, kiedy go na Pyrkonach widziałem (2012-2013). Zawsze chodził z jakąś obstawą, to chyba te starszaki robiące za jego karków
W tym czasie Ian Macdonald, największa gwiazda ówczesnego panelu literackiego, w czarnym prochowcu będąc błąkał się sam szukając stoiska do autografów. Wykorzystałem okazję, zaprowadziłem go i chwilę sobie z nim porozmawiałem, zapytując m.in. czy napisze kiedyś książkę o Polsce, skoro w lokacjach krąży po całym świecie.
Żerdzińskiego czytałem Korporację i jakieś opowiadanie w Wizjach Alternatywnych. Jego proza jest zajebiście intensywna, klimatyczna, może nie wszystko tam się klei, pomysły raz dobre, raz złe, ale unikatowa rzecz na polskim rynku, szkoda że rzadko pisze. Na pewno wrócę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum