Wszyscy wiedzą, że najlepszy na budowę mięśni jest kurczak z ryżem konsumowany zaraz po treningu, ale czy wiecie co należy jeść przed siłownią? Co nam da siłę, by napierdalać przez dwie godziny hantlami, nakurwiać stukilogramowymi skurwysynami po całym obiekcie? Tym magicznym eliksirem w postaci papki przypominającej gówno jest OWSIANKA.
Ale nie byle jaka owsianka. Różni hipsterzy wrzucaja tam jakieś jagody chia, ziarenka słonecznika, płatki migdałów czy inne nasienie lniane (i pewnie mają rację). No ale kurwa, jesteśmy pakerami czy jebanymi sikorkami? No więc właśnie!
85 g płatków owsianych błyskawicznych (lub zwykłych),
300 ml mleka 1,5%
30 g białka serwatkowego (ostatnio używam KFD REGULAR WPC 80) w ulubionym smaku (teraz mam karmelowe)
20 g rodzynek (lub suszonej żurawiny, albo płatków chocapic czy inkszego gówna)
Płatki zalewasz w garnku mlekiem, sru na płytę. Podgotować i patrzeć aż nabiera konsystencji rzadkiej kupy. Wylewasz to do miski. Czekasz minutę aż przestygnie. Wsypujesz tam białko i mieszasz wszystko na jednolitą masę. Do smaku wrzucasz rodzynki czy tam inne węglowodany proste.
Po wszamaniu tego możesz napierdalać do zaniku tętna.
Dziś był dzień grillowania. Zadebiutowałem z teksaskim wynalazkiem znanym jako Shotgun Shells. Niestety o kupnie manicotti w moich okolicach mogę sobie tylko pomarzyć, więc musiałem się zadowolić canelloni, wyszły więc raczej mini szotgany. Ale najważniejsze, że wyszły dobrze, wszystkim smakowały. Przepis się sprawdził i pewnie zagości na stałe w letnim repertuarze.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Zrobiłem wstępny risercz apropo ryby na święta. Ceny na łososia to nawet nie bandytyzm, to czysty putinizm. Filety po 100, płaty po 75 za kg. Nie żeby mnie nie było stać, choć raz w roku, ale moja poznańska dusza buntuje się przeciw takiemu zdzierstwu. Kupiłem na spróbowanie amura, 35 za kg, kiedyś słyszałem o tej rybie dobre opinie. Podobno dobry jest w ziołach w piekarniku, ale dziś załatwię go na szybko, pokrojony w dzwonka, natarty przyprawami i na patelnię.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Pstrąg. Świeży, dostępny, miejscowy, nie wali mułem jak karpiowate, do szczęścia trzeba mu tylko koperku, cytryny i odrobinki masła. Niestety, Wigilię urządzamy zbiorową, dziadersi bez karpia w panierze grubej na kciuk i ociekającej olejem nie są w stanie sobie wyobrazić świąt, a logistycznie nie warto się wysilać. Za to na pocieszenie będą śledzie w różnych wersjach.
KS napisał/a:
Ceny na łososia to nawet nie bandytyzm, to czysty putinizm.
Nie ufam łososiowi za nic.
KS napisał/a:
Nie jestem fanem dorsza.
To gorzej niż zbrodnia, to błąd.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
u mnie już dawno nie ma karpia, tego rybnego chwastu, oprócz dorsza zwykle udaje się dorwać sandacza, miodna rybka
a pstrągi mi się przejadły i jakoś nie mam do nich serca, ale całe życie będę wspominał wakacjowanie w okolicach Krempnej; niedaleko, w Świątkowej Wielkiej, w jakiejś takiej agroturystycznej miejscówce, spożywaliśmy kilkukrotnie pstrągi na różne sposoby, to co oni tam z tych rybek wyczyniali, klękajcie narody
Po degustacji, ten amur przypomina sandacza, ale jest zdecydowanie bardziej friendly w kwestii ości. Mięsko nie za suche, nie za tłuste, jadalne jak najbardziej, sycące, ale nie rewelacja, do łososiowego daleko. Ot, ryba. Może być czasem na obiad, ale przyjęcia nie uświetni.
Karpia nawet nie wspominajcie, tego obrzydlistwa nie tknę nawet kijem.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum