FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Co teraz czytam? V2.0
Autor Wiadomość
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2023-02-01, 15:28   

Czytam sobie "Narodziny bohatera" Jin Jonga. To pierwsza część tetralogii(?) Legendy Bohaterów Kondora. I jest to kolejna powieść osadzona w Chinach (XIII w.), która mi się bardzo podoba. Może czasem miewa mielizny, ale generalnie jest interesująca. Historyczny kontekst, trochę kung fu, czy klimatów z filmów kung fu, które pamiętam z VHS-ów z dzieciństwa. Fantastyki tu nie ma, na pewno takich tropów jest mniej niż "Tej, Która Stała Się Słońcem" Shelley Parker - Chan. To bardziej powieść przygodowa. A przed dobre 25% nie wiedziałem, w którą stronę rozwinie się akcja. Nadal nie wiem, ale mam już jakieś pojęcie (zbliżam się do połowy). Bardzo fajny umilacz wieczoru.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2023-02-06, 11:37   

Shriek: Posłowie - Jeff VanderMeer

Książka spowodowała u mnie zapaść czytelniczą. Po dwóch i pół miesiąca dotarłem lekko za połowę, a od czterech tygodni nie przeczytałem ani strony. Nie potrafię zmusić się do sięgnięcia po ten tom. Postanowiłem dać sobie spokój i nie kończyć lektury.

Rzecz jest fantastyczna jedynie pozornie. Cały ten Ambergris mógłby się rozgrywać w dowolnym mieście Ameryki z kampusem, a szare kapelusze to dowolna wyodrębniona społeczność - Indianie, Żydzi, mormoni, czarni, geje, cokolwiek w tym rodzaju - której możemy przypisać jakieś mity i konflikt z mainstreamowym społeczeństwem. Jeśli odrzucimy ten na siłę dodany anturaż fantastyczny, to zostaje nam typowa drętwa obyczajówka. Główni bohaterowie to rodzeństwo. Ona prowadzi galerię sztuki, chla na umór i daje dupy na lewo i prawo. On jest historykiem, który próbuje przeforsować niepopularne tezy dotyczące historii owej wyodrębnionej społeczności i spotyka się w związku z tym z ostracyzmem. Dodatkowo jest wykładowcą na miejscowej uczelni i rucha studentki, co nie poprawia jego notowań. W międzyczasie zanurza się w ową wyodrębnioną społeczność i zostaje narkomanem. Niby próbuje z tym walczyć ale nie za bardzo, bardziej zajmuje go fochanie się na świat, że ten go nie rozumie. I tyle mniej więcej. Opowiedziane jest to monotonnie, bez bigla, kręcąc się nieustannie wokół tych samych wewnętrznych wydumek, raczej antypatycznych, rozpapranych bohaterów. Owe rozmyślania to głównie użalanie się nad sobą - świat to łajno a tu perły rzucane. Główną cechą obojga bohaterów jest egotyzm.

Rzecz jest napisana dość ładnym językiem i to ją jakoś ratuje. Ale to wszystko co można dobrego powiedzieć o tej powieści.
3/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
  
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2023-02-06, 11:42   

Cały VanderMeer to kupa szajsu, czytywałem go żeby wiedzieć o co ten hype.
Artystowskie pierdolenie dla egzaltowanych matołów.
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Cintryjka 

Posty: 1843
Wysłany: 2023-02-06, 12:48   

Próżniowe kwiaty Swanwicka - jestem pod wrażeniem, autor w jednej powieści, krótszej niż 300 stron, upakował tyle oryginalnych pomysłów SF, że innym starczyłoby na 7 książek. Wprawdzie relacji między bohaterami nie umiał opisać wiarygodnie, ale nie można mieć wszystkiego. Cieszę się z wyprzedzeniem na dalszą lekturę tego zbioru.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
utrivv 
Roztargniony mag


Posty: 7108
Skąd: Z kapusty
Wysłany: 2023-02-06, 16:03   

Ja natomiast VanderMeera lubię, co więcej, to jedne z kilku UW które zachowałem i nie żałuję zakupu. Owszem, nie jest wybitny ale potrafi zaciekawić, oczywiście Posłowie czytałem po Mieście więc tajemnica już mnie trochę wciągała.
_________________
Beata: co to jest "gangrena zobczenia"? //ooo
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.

Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2023-02-06, 16:47   

Cintryjka napisał/a:
Próżniowe kwiaty Swanwicka - jestem pod wrażeniem, autor w jednej powieści, krótszej niż 300 stron, upakował tyle oryginalnych pomysłów SF, że innym starczyłoby na 7 książek. Wprawdzie relacji między bohaterami nie umiał opisać wiarygodnie, ale nie można mieć wszystkiego. Cieszę się z wyprzedzeniem na dalszą lekturę tego zbioru.

Dzięki za opinię, bo wciąż biję się z myślami, czy kupić ebooka, czy nie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1626
Skąd: Bytom
Wysłany: 2023-02-06, 16:59   

Uwaga będzie post rozszerzony - pasujący do kilku działów/tematów. ;-)

1. W związku z tym, że kupiłem sobie planszówkę "Cthulhu Death May Die", która jest radosnym nawalaniem się z kultystami, ale można dać też w twarz/macki Cthulhu i innym stworkom, to postanowiłem sobie coś więcej o "Cthulhu Mythos" poprzypominać.
W związku z czym, jednocześnie szukam jakichś filmów i czytam książki.
2. Z filmów zobaczyłem na razie tylko "Dagon". Nie jest to jakieś arcydzieło, ale o dziwo, nawet nie jest źle. Film jest z 2001 roku. Spodziewałem się jakiejś produkcji klasy Z, ale casting i cały klimacik miasteczka, jest całkiem dobrze zrobiony. Jedną aktorkę to nawet sobie sprawdziłem, jak w realu wygląda. I w sumie to dość dobrze pasuje do prozy Lovecrafta - prawie w ogóle nie widać samego przedwiecznego, groza jest budowana całą resztą. Zresztą przy tymże przedwiecznym, jak już się pokaże na chwilkę, efekty są z filmu klasy Z akurat.
3. I w tym samym czasie czytam książki, mam trzy zbiorki opowiadań od Vespera.
Zacząłem od:
- "Zew Cthulhu" - pamiętałem, bo na pewno czytałem dawno temu. W sumie to chyba takie dobre wprowadzenie na początek - czego można się spodziewać i skąd się wziął sam Cthulhu. Chocaż podejrzewam, że w innych opowiadaniach będzie rozwinięcie.
- następne to "Widmo nad Innsmouth" - tego nie pamiętałem. Ale w trakcie czytania zorientowałem się, że ... eeee, ale to właściwie jest ten tyle co obejrzany "Dagon". Film spokojnie może uchodzić za sequel, chociaż opowiada po prostu praktycznie tę samą historię, włącznie z bardzo podobnym zakończeniem, tylko trochę uwspółcześnione. To tak "ku przestrodze".
Tutaj już mocno się zastanawiałem, czy to faktycznie miał być "horror o potworach" czy jednak chodzi o "horror związany z brakiem możliwości zmiany życia, jeśli historia jest przeciwko nam". Bo sama historia miasteczka, które coraz bardziej upada w związku z przemianami, coraz mniejszymi zasobami (ryb) i coraz gorszymi możliwościami handlu przez kapitanów statków, wyludnianiem itp. to wszystko nie miało nic wspólnego z potworami - one nadchodzą dopiero później. Mam pewne wrażenie (pomijając proporcje i kolejność powstawania), że to jest coś co bardzo lubię u Kinga - straszne nie jest to co nadnaturalne, tylko to co całkowicie normalne i każdy ma prawie "za rogiem".
Jestem ciekawy, czy przy kolejnych opowiadaniach będę mieć podobne odczucie.

Wada książki - strasznie źle mi się ją czyta.
Podejrzewam, że powody są dwa:
- czcionka/cienkie literki
- mało dialogów, raczej każda strona to równa "ściana tekstu"
pierwszy raz faktycznie się zastanawiam nad ubieraniem okularów do czytania, bo po prostu oczy mi się strasznie szybko męczą. A na pewno nie mam tak przy innych książkach, więc to z tą mam jakiś problem.
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2023-02-08, 12:31   

Na wyjeździe zacząłem czytać "Koko" Strauba. Zupełnie nie wiedziałem o czym to jest (kupiłem, bo seria). Początek trochę ciężkawy, zdania jakieś takie chropowate, ale jest to zajmujące. Na razie do części horrorowej/fantastycznej nie doszedłem, ale chyba się wciągnąłem.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Mamerkus 


Posty: 364
Skąd: z prochu
Wysłany: 2023-02-08, 16:53   

Przebijam się przez Niewyczerpany żart, na razie 100 stron za mną. Są momenty genialne (kilkustronicowy opis wyczekiwania studenciaka na dostawę trawy, walka innego z łazienkowymi karaluchami), autor ma świetne pióro (tudzież tłumaczka), są niestety też dłużyzny, ogólnie całość mocno montypythonowska (Zamachowcy na Wózkach Inwalidzkich). Trzeba niestety czytać przypisy (które łącznie mają 100 stron), gdyż autor powrzucał tam istotne elementy świata przedstawionego, przesadą jednak była 10-stronicowa filmografia jednego jegomościa. Jeszcze lektura dobrze nie weszła, jest rozlazła, poszarpana i nie wiadomo do końca o co chodzi (tzn. wiadomo z recenzji na LC, ale nie z treści), wraża kaseta (a w zasadzie kartridż) się na razie pojawiła w jednym epizodzie. Predykcje autora niezłe, chociaż nazewnictwo i technikalia nietrafione. Ale to na razie 1/10 powieści, jeszcze sporo się może zmienić.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2023-02-08, 17:47   

Mam tak samo. Żałuję, że nie mogę czytać tego ciągiem. Ale momentami wysiadam z wyczerpania i muszę sobie robić przerwy. Jednak przez to może mi umykać płynność fabuły. To, co autor robi z kondensacją treści, szczegółem w tej powieści - bywa przytłaczające i fascynujące.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2023-02-08, 18:27   

Oj, nie zachęcacie :-/
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Mamerkus 


Posty: 364
Skąd: z prochu
Wysłany: 2023-02-08, 19:44   

Za jakieś 200 stron napiszę, czy coś się zmieniło.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2023-02-09, 16:13   

m_m napisał/a:
Oj, nie zachęcacie :-/

Jeśli czytałeś wcześniej twórczość tego pisarza to nie da się zniechęcić. :) Bo to prostu Wallace w całej swojej okazałości i chwale. :) Ale to, co w krótszych formach było w porządku i fascynowało, w powieści, która liczy ponad tysiąc stron drobnym drukiem - potrafi przytłoczyć. Myślałem, że "Księgi Jakubowe" Tokarczuk będą u mnie na podium najdłużej czytanych książek. Ale Wallace ma szansę zdobyć złoty medal. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Mamerkus 


Posty: 364
Skąd: z prochu
Wysłany: 2023-02-09, 17:22   

Bo to, jako całość, po 200 stronach jest nieczytalne. Mnóstwo wątków, scen (skeczy?) które oddzielnie są dobre, świetne lub genialne, całościowo na razie sklejone wyłącznie życzeniowo.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2023-02-10, 06:37   

Ja się tego na razie trzymam, bo dzięki temu łatwiej mi do tej powieści wracać, niż gdybym miał wracać do miejsca, z którego "wyrwałem się" w środku akcji.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Mamerkus 


Posty: 364
Skąd: z prochu
Wysłany: 2023-02-10, 17:34   

od 150 strony zaznacza się pewna linearność akcji, rozdziały stają się rozwlekłe, robi się też nudniej, autor brnie momentami w straszne dłużyzny nie wiadomo po co, zamieniając dynamikę żółwia na dynamikę ślimaka. W tych dłużyznach jest to taki "Lód" z rozdziału po podróży Koleją Transsyberyjską do potęgi trzeciej. W dodatku autor bawi się trochę w Hala Duncana i istotne dla fabuły osoby, fakty umieszcza w tym morzu piasku i jeszcze trzeba się orientować. Nie wiem, czy to przetrwam, mam jakieś życie poza tym monstrum.
  
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2023-02-10, 17:36   

Może na tym polega niewyczerpany żart? //mysli ;)
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Mamerkus 


Posty: 364
Skąd: z prochu
Wysłany: 2023-02-10, 17:38   

Już z 10 razy przyszło mi to na myśl.
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2023-02-10, 23:07   

Ech... piszecie o tym Niewyczerpanym żarcie niezbyt pozytywnie, a tu nagle można ebooka kupić na 14,90 zł. Już się miałam rozmyślić i nie kupować, a teraz... ;)
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2023-02-10, 23:43   

To będzie najgorzej wydane 14.90 w Twoim życiu //mysli
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2023-02-11, 07:17   

Może puentą tego żartu jest czytelnik, a zaśmiewa się tylko autor? Postmodernizm as fuck //panda
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4627
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2023-02-11, 12:35   

Elektra napisał/a:
Ech... piszecie o tym Niewyczerpanym żarcie niezbyt pozytywnie, a tu nagle można ebooka kupić na 14,90 zł. Już się miałam rozmyślić i nie kupować, a teraz... ;)

Pisz gdzie!
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Mamerkus 


Posty: 364
Skąd: z prochu
Wysłany: 2023-02-11, 14:42   

Stary Ork napisał/a:
Może puentą tego żartu jest czytelnik, a zaśmiewa się tylko autor? Postmodernizm as fuck //panda


Tak też się czuję czytając.

Edit: Po 368 stronach zmieniam zdanie, to trzeba przeczytać, liryczny pean na pół strony na cześć rzetelnego stolca, warto było się męczyć, oby więcej takich atrakcji przez najbliższe 650 stron.
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2023-02-11, 20:05   

Tomasz napisał/a:
Elektra napisał/a:
Ech... piszecie o tym Niewyczerpanym żarcie niezbyt pozytywnie, a tu nagle można ebooka kupić na 14,90 zł. Już się miałam rozmyślić i nie kupować, a teraz... ;)

Pisz gdzie!

Na Virtualo. Ale Ciebie interesują ebooki? :shock:
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4627
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2023-02-11, 21:40   

Sprawiłem sobie kindle'a na urodziny. Mam empik premium to podglądam i czytam jakieś rzeczy z empik go, do tego takie dziwactwa co wyszły tylko w ebooku, ot antologia zajdlowska, a poza tym czasem coś kupię za parę złotych, jak mi się bardzo spodoba, to dokupię papierowo. W ogóle jak się spodziewałem, nie kupuję mniej w papierze, tylko jeszcze do tego łapię jakieś ebooki. Ale bezdyskusyjnie nijak się to ma do porządnej książki w ładnym wydaniu :mrgreen:
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2023-02-12, 16:54   

możesz sobie kupić porządną okładkę dla kindla - drewno+skóra ;)
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4627
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2023-02-12, 17:01   

Mam taką, która mi wystarcza. Zgrabne to urządzonko, da się fajnie czytać, ale ja po prostu wolę fizycznie książkę po której czytając skaczę wstecz, coś sprawdzam, czytam żonie jakieś fragmenty, czytam 15+ książek jednocześnie itd. I lubię stosiki na biurku, stole, podłodze, lubię zapach książek, lubię czuć papier pod palcami. Jak na książkowego zboka przystało.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Elektra 


Posty: 3693
Skąd: z Gdyni
Wysłany: 2023-02-12, 21:25   

Tomasz napisał/a:
czytam 15+ książek jednocześnie

Akurat to z czytnikiem jest łatwiejsze. ; )
_________________
Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1816
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2023-02-13, 12:51   

W mem odczuciu oczy mniej się męczą na czytniku, niż na tradycyjnej książce z lampką. Na Amazonie masz pokłady darmowych książek i jeszcze więcej po dolarze.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2023-02-13, 13:59   

No to kupujcie https://virtualo.pl/ebook/niewyczerpany-zart-i421154/?pr=6&utm_source=swiatczytnikow&utm_medium=link&utm_campaign=promo
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Qfant


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,48 sekundy. Zapytań do SQL: 13