FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Audiobooki
Autor Wiadomość
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2022-12-07, 19:37   

Po przesłuchaniu wiem, że bym nie kupił. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2022-12-22, 16:06   

Shelley Parker - Chan "Ta, Która Stała Się Słońcem"

Pierwsza część dylogii, co jest samo w sobie atutem. Ale jest ich więcej.

Choć bohaterkę poznajemy, kiedy ma 9 lat - nie jest to powieść dla młodzieży. Zwłaszcza że fabuła jest rozpisana na lat kilkanaście. Jest córką wieśniaka, startuje więc od zera i to dosłownego, bo bieda aż piszczy. Co więcej, jakiś kaprawy wróżbita przepowiada jej nicość a jej bratu wielkość. Ale brat umiera, więc do d.py z takim wróżbami. :) Bohaterka jednak zostaje sama, przyjmuje imię Zhu i musi udawać brata, wierząc że tak osiągnie obiecaną mu wielkość. Zresztą, nie ma wyboru. W głęboko feudalnym i patriarchalnym społeczeństwie jako dziewczynka jest nikim. Jako chłopak ma większą szansę przetrwania.

Początek jest w miarę typowy. Ale fabuła jest ciekawie, wręcz wciągająco napisana. Nie ma tu romansideł, nie ma młodzieżowego targetu. Zhu ma ciekawego przeciwnika - to generał wrogiego reżimu, który jest pięknym eunuchem i trawi go rządza zemsty na tych, którym służy.

Wszystko dzieje się w XIV wieku w Chinach, pod koniec panowania mongolskiej dynastii Yuan. Choć nie jest to powieść historyczna, to ma dobre osadzenie w historycznych realiach (na ile mogę ocenić z Wikpedii :) aczkolwiek zaczynam zaraz czytać historię Chin więc będzie szansa, aby pogłębić research).

To powieść fantasy. Ale jak w moich ulubionych powieściach z gatunku - mocy/magii jest tu jak na lekarstwo. Zhu musi polegać głównie na sprycie i inteligencji, którą wyćwiczy w trakcie terminowania w jednym z buddyjskich zakonów. Moc objawia się rzadko, choć jest obecna (Zhu widzi duchy, choć nie wchodzi z nimi w żadne interakcje).

Generalnie, świetna powieść. Jak zawsze znakomicie zinterpretowana przez Macieja Kowalika. Fabryka Słów zaliczyła znakomity strzał z tą książką. Chyba nie oddam mojego egzemplarza bibliotece, przynajmniej nie do czasu aż przeczytać drugą część, na którą już czekam.

A teraz wreszcie "Gai-jin" Clavella. Szkoda, że nie czyta go Filip Kosior.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2023-01-13, 09:20   

Gai-Jin - James Clavell

Typowy Clavell - dużo bohaterów, wiele "sił społecznych" czy prywatnych interesów tworzących gęstą sieć wzajemnych powiązań i zależności, bogate tło obyczajowe i historyczne, dobrze ukazane różnice kulturowe, wciągająca fabuła, zrazu powolna, z biegiem nabierająca ciężaru jak kula śniegowa. Są tu wątki przygodowo-łotrzykowskie, typowo społeczno-obyczajowe, romans, do tego polityka lokalna i geopolityka. To wszystko napisane stylem pełnym, dojrzałym, eleganckim, któremu niczego nie można zarzucić. Mimo sporych rozmiarów, powieść nie nuży nawet na chwilę.

Wysłuchałem w bardzo dobrej interpretacji Grzegorza Borowskiego.
9/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2023-01-13, 11:50   

Dobra książka, a niedawno zacząłem odświeżać w formie audio. Tylko wkurza mnie niekonsewkencja lektorów w wymowie nazwiska Struan. W "Noble House" wymawiane po prostu Struan, w "Tai-Pan" coś jak Strahan, w "Gai-Jin" jeszcze nieco inaczej, bo ch praktycznie nieme i wychodzi coś jak Straan. Nie wiem, może faktycznie to szkockie nazwisko tak się powinno wymawiać, ale dlaczego wydawca/producent nie postarał się, żeby było spójnie we wszystkich książkach? I dlaczego nie czyta tego jeden lektor? Ten z "Noble House" był, moim zdaniem, lepszy.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2023-01-13, 12:39   

Noble House czytał Kosior, top of the top lektorów.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2023-01-26, 14:17   

Miasto, którym się staliśmy - Nora K. Jemisin

Książka jest początkiem jakiejś sagi czy cóś i to widać. Fabularnie w zasadzie nic się nie dzieje poza prezentacją bohaterów i historyjką dobrą dla średnich rozmiarów opowiadania, opąkloną jakimiś mini wydarzeniami bez większego sensu, poza właśnie prezentacją bohaterów i budową tła. A to jest sześćset stron. Sześćset stron pitolenia.

W warstwie przekazu powieść jest jednym wielkim sztandarem lewackim. I chociaż moje przekonania są zdecydowanie bardziej lewicowe niż prawicowe, to nie podoba mi się sposób postępowania pani Jemisin. Po pierwsze, uważam że literatura piękna jest po to by być literaturą piękną a nie felietonem. I obojętne mi czy to poglądy lewicowe czy prawicowe. Po drugie, umieszczenie tego typu myśli w powieści nie jest niczym zdrożnym, jeśli jest to zrobione ze smakiem i umiarem, jakąś elegancją. Niestety w wykonaniu pani Jemisin jest to nachalna, jednostronna, prymitywna propaganda. Dodatkowo przekaz nie jest wyartykułowany uczciwie, wszelkie założenia są sztymowane tendencyjnie. Taki Grzędowicz, ze swoimi prawackimi utyskiwaniami, nie jest nawet w połowie tak natrętny i męczliwy. Bywa, że rzeczy zakrawają o śmieszność. Główny "czarny charakter" to cthulhupodobny wielomackowy byt z innych wymiarów, którego emanacją jest biała kobieta ubrana zawsze na biało i nazywająca się White.

W powieści nie ma też niczego specjalnie oryginalnego. Mamy tu mechanizmy typu: "przed wyprawą trzeba zebrać drużynę" (co notabene zajmuje autorce cały tom), schematyczne postacie w rodzaju marvelowskich superbohaterów tudzież starożytnych półbogów, główny przeciwnik to Cthulhupodobny wielomackowy byt z innych wymiarów, światy równoległe, problemy rozwiązywane przez magiczne rzucanie magicznych czarów czyli deus ex machina na pełen etat, i na koniec ta zebrana z wielkim trudem magiczna drużyna ratuje świat.

Nie mogę specjalnie się przyczepić do warsztatu pisarskiego. Dialogi brzmią naturalnie, narracja nie kuleje, zdania mają sens i dobre maniery.

Miasto, którym się staliśmy to schematyczne, bardzo amerykańskie urban fantasy, o prościutkiej fabule i ogromnej ilości treści publicystycznych, podanych w sposób ewidentnie stronniczy. Nie jest to tytuł, który warto by polecać.

Wysłuchałem w porządnej interpretacji Macieja Kowalika.
3/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2023-01-26, 17:23   

Nie "przeszedłem" przez "Gai-jina". Poddałem się w połowie stwierdzając, że ta historia po prostu mnie nie interesuje. Ani do wykonania, ani do audiobooka nic nie mam. Może kiedyś spróbuję ponownie, aczkolwiek nie wyobrażam sobie, że w jakiejś kilkuletniej perspektywie czasu to może nastąpić.

"Dom Łańcuchów" Stevena Eriksona.

Jak zwykle, świetny lektor. Jednak słuchając stwierdzam, że to - jak na razie - najsłabsza część cyklu. Z początku ratuje ją wątek Karsy Orlonga. Jest dobrze, kiedy pojawiają się znowu Podpalacze Mostów, a raczej Skrzypek i Kalam i zaczyna się marsz na Tornado i shaik. Ale to wszystko. Bo reszta mnie najzwyczajniej nudzi.

Do końca zostało coś około trzech godzin, ale już się cieszę z tego powodu, bo w kolejce czeka "Illion" Simmonsa i "Zemsta najlepiej smakuje na zimno" Abercrombiego. A potem Gołubiew, którego miałem czytać, ale mi się nie chciało kupić ebooków. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
adamo0 
Gentleman


Posty: 1575
Wysłany: 2023-01-27, 07:19   

Romku, gdzie/jak słuchasz audiobooków?
Storytel? Kupujesz? Coś innego?
_________________
Ignoti et Quasi Occulti
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2023-01-27, 08:07   

Storytel. Ale zawieszam subskrypcję, jeśli w Audiotece pojawi się coś ciekawego, czego nie ma w Storytel. I kupuję tam dany tytuł. Albo zawieszam jeśli w ogóle nic nie ma do słuchania i przerzucam się na podkasty. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2023-02-08, 09:49   

Bolesław Chrobry. Puszcza - Antoni Gołubiew

Chrobry Gołubiewa w planach był od dawna, ale jakoś się nie składało. I znienacka na Storytelu ukazał się audiobook. Z radością skorzystałem.

Nie będę się wymądrzał na temat cyklu który ma nawet swoją monografię. W moje gusta trafił. Rzecz napisana z rozmachem, przekrojowa, wielopłaszczyznowa, przemyślana. Nie przeszkadzała mi mocna stylizacja języka tudzież specyficzna narracja, które niestety bardzo szybko uczynią te powieści całkowicie niezrozumiałymi i w efekcie odsuną na bardzo głęboki margines.

Wysłuchane w bardzo dobrej interpretacji Marcina Popczyńskiego.

Wyjątkowa lektura.
9/10

Właśnie pojawiło się w wersji audio Szło nowe. Będzie słuchane.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2023-02-08, 12:27   

Popczyński to również świetny lektor - moim zdaniem świetnie poradził sobie w książkach Bunscha.

Pytanie - czy coś wiecie o dacie ukazania się audiobooka "Whirlwindu" Clavella? Wcześniejsze części ukazywały się dość regularnie, kończyłem jedną, już czekała następna. A teraz nic.


Są dostępne dwa kolejne audiobooki Abercrombiego - "Zemsta najlepiej smakuje na zimno" i "Bohaterowie".


Ja, po skończeniu "Gai-Jina", zacząłem "Lodołamacz" Suworowa. Teza, że inwazja III Rzeszy na ZSRR weszła tak szybko i głęboko dlatego, że Stalin planował inwazję w drugą stronę w tym samym roku, tylko armia Hitlera była pierwsza. Słyszałem to już wielokrotnie. Jest to ciekawe, z perspektywy siłownika z tamtej strony. Tylko wkurza maniera, że ZSRR w '39 "wyzwalał" różne kraje, choć w innych miejscach zdarza mu się napisać, że ZSRR przystąpił do wojny. Skoro przystąpił do wojny ofensywnej, to nie wyzwalał, a atakował.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2023-02-09, 16:19   

Fidel-F2 napisał/a:
Bolesław Chrobry. Puszcza - Antoni Gołubiew

Chrobry Gołubiewa w planach był od dawna, ale jakoś się nie składało. I znienacka na Storytelu ukazał się audiobook. Z radością skorzystałem.

Nie będę się wymądrzał na temat cyklu który ma nawet swoją monografię. W moje gusta trafił. Rzecz napisana z rozmachem, przekrojowa, wielopłaszczyznowa, przemyślana. Nie przeszkadzała mi mocna stylizacja języka tudzież specyficzna narracja, które niestety bardzo szybko uczynią te powieści całkowicie niezrozumiałymi i w efekcie odsuną na bardzo głęboki margines.

Wysłuchane w bardzo dobrej interpretacji Marcina Popczyńskiego.

Wyjątkowa lektura.
9/10


Właśnie pojawiło się w wersji audio Szło nowe. Będzie słuchane.


Dziś skończyłem "Puszczę". Zajęło mi to trochę więcej czasu niż planowałem, bo słuchałem na zmianę z "Illionem" Simmonsa. Ale zgadzam się z powyższym. Stylizacja językowa przeszkadzała mi na początku, potem już szło gładko. Jednak może podwyższać próg wejścia, bez wątpienia.

"Illion" Dana Simmonsa.
Czyta Maciej Kowalik, więc to zawsze plus. Ale powieść jest świetna i utwierdza mnie w przekonaniu, że Simmons to "Hyperion Cantos" oraz "Illion" i "Olimp". Fabuła intryguje od samego początku, mimo tego że przecież ją pamiętam z czytania. Jako tako, ale zawsze. Im głebiej w powieść tym ciekawiej. Choć zobaczymy, jak będzie z "Olimpem", który wspominam jako słabszą część. Może się mylę.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2023-02-16, 08:43   

Imię Pani - Krzysztof Koziołek

Mam słabość do kryminałków retro. Na czytanie szkoda mi czasu, ale taki produkt nadaje się bardzo dobrze do słuchania w aucie. Łatwo wchodzi, nie wymaga specjalnego zaangażowania, nic się nie stanie jak wypadnie kilka zdań. I tym sposobem poznałem Imię Pani.

Niestety jest to przedstawiciel gatunku z najniższej półki, całkowicie generyczny, wtórny w każdym calu, bez odrobiny inwencji. Intryga wydumana, kompletnie nie trzymająca się kupy, nafaszerowana bredniami, naciąganymi pomysłami i mnóstwem logicznych kiksów. Dodatkowo autor prezentuje warsztat literacki na poziomie wypracowania licealnego. Wstawki historyczne brzmią sztucznie, rozbijają konstrukcję utworu, bywa, że brzmią zupełnie fałszywie. Postacie mówią i zachowują się w sposób nienaturalny, czasem teatralny, czasem po prostu bez sensu. Główny bohater jest irytującym, kompletnie nieogarniętym durniem. Dodatkowo - gruby język - coś co chyba zdaniem autora miało dostarczyć soczystości i naturalności, brzmi odpychająco i całkowicie nienaturalnie.

Najgorszy kryminał retro z jakim dane mi było się zapoznać.

Wysłuchałem w interpretacji Artura Ziajkiewicza.
1/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2023-03-07, 10:02   

Szło nowe - Antoni Gołubiew

Drugi tom sagi piastowskiej. Pod względem warsztatu i języka bez zmian, to samo co w pierwszej części. Rzecz tym razem skupia się zasadniczo na dwóch aspektach - inwazji nowej religii w tym głównie wątek Wojciecha oraz relacji geopolitycznych i tu mamy wizytę Ottona III. Pierwsza rzecz cierpi na przesadną naiwność i hagiograficzne zapędy, druga zaś jest potraktowana przesadnie infantylnie, dwór cesarski sprawia wrażenie gremialnego upośledzenia. Najlepiej wypada "trzecia noga" czyli przyglądanie się przemianom społecznym, kulturalnym, administracyjnym, gospodarczym, itp. wewnątrz kraju.

Wysłuchane w bardzo dobrej interpretacji Marcina Popczyńskiego.

Sumując, tom trochę słabszy od poprzedniego ale wciąż zdecydowanie warto.
7,5/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
KS 
KS


Posty: 2534
Wysłany: 2023-03-07, 10:35   

Bolesława Chrobrego, wszystkie 7 tomów, czytałem jeszcze pacholęciem będąc, ale już po paru pozycjach Bunscha, który rozbudził we mnie zainteresowanie czasami piastowskimi. Zetknięcie z epopeją Gołubiewa sprawiło, że Bunsch wydał mi się lekturą dla dzieci. Imponował mi zarówno sienkiewiczowski rozmach, jak i słowiański język, dopiero później doczytałem gdzieś, że autor go sobie wymyślił. Gołubiew też dużo głębiej wchodził w psychikę bohaterów. Jak na owe czasy to była must read, coś zaliczane do inteligenckiego kanonu.
Ale gdy po latach próbowałem do tego wrócić, odbiłem się. Jeden z bohaterów przez 20 stron szedł przez puszczę - nie starczyło mi cierpliwości.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2023-03-07, 10:39   

KS napisał/a:
Jeden z bohaterów przez 20 stron szedł przez puszczę - nie starczyło mi cierpliwości.
Audiobook jest jakimś remedium. Ale faktycznie, powtórki, tak czy siak, bym nie łykał. Po co ?
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
KS 
KS


Posty: 2534
Wysłany: 2023-03-07, 10:50   

Oczywiście, nie zniechęcam nikogo, to niesamowita saga i warto się zapoznać. Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale zaczyna się chyba od ataku Wikingów na słowiańską wioskę i sposób, w jaki Gołubiew to opisał kupił mnie bez reszty. Nikt tak wtedy nie pisał. Dziś zresztą też nie.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2023-03-07, 15:41   

Zgadzam się z Fidelem odnośnie oceny tomu drugiego cyklu Gołubiewa. Trochę mnie pod koniec nużył. Ale posłucham kolejnych części.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2023-03-09, 11:01   

Lądowanie w Garwolinie - Joanna Chmielewska

Trafiło się na Storytelu. Tytuł powstał już po moim etapie fascynacji Chmielewską i nie wszedł na warsztat w owych zamierzchłych czasach. I okazał się z grubsza taki jakiego się spodziewałem. Może z jedną różnicą. Styl narracji klasyczny dla autorki, te trzy-cztery dekady temu podeszło by mi bardzo i zrywałbym boki, dziś jedynie uśmiechałem się chwilami, półgębkiem. Fabularnie rzecz opowiada o projekcie badającym reakcje społeczne na lądowanie obcych. Obcy oczywiście są spreparowani chałupniczo. Temat ten oczywiście jest pretekstową osnową dla serii dowcipów, gagów i żartów sytuacyjnych, często o slapstickowej proweniencji.

Co mnie zaskoczyło to poziom absurdu. W innych znanych mi powieściach pomysły miała Chmielewska naciągane ale w zazwyczaj w jakiś tam sposób prawdopodobne, choć bywało że kuriozalne. Absurd zwykle był przyprawą, nadającą ton całości. Tu jest głównym składnikiem i to tak na poziomie przekraczającym dziewięćdziesiąt procent zawartości. Oczywiście ani to błąd ani osiągnięcie. Konwencja.

Wysłuchałem w niezłej interpretacji Jakuba Wieczorka.

Sumując, lekka, "głupkowato-absurdalna", chwila rozrywki. Raczej dla fanów.
6/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2023-03-09, 20:22   

mam rodzinę w Garwolinie - choć nie byłem tam ze 30 lat...
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2023-03-09, 21:12   

wiemy, szwagra
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2023-03-09, 23:23   

Fidel-F2 napisał/a:
wiemy, szwagra

nie, dwaj bracia babci od strony matki
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2023-03-10, 06:22   

Czyli dziadkowie cioteczni.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2023-03-14, 17:01   

"Bohaterowie" Joe Abercrombiego. Z powodu oczywistej słabości i z chęci skromnego, ale przyłączenia się do wspierania dobrej fantastyki w każdej postaci. Czyta Wojciech Żołądkowicz. Zaledwie dwie godziny za mną, ale nie narzekam na lektora. "Zemsta najlepiej smakuje na zimno" czytana była przez lektorkę i to było dla mnie ciekawe doświadczenie, bo rzadko słucham kobiecego głosu w audiobookach. Ale i tak najlepszy byłby Filip Kosior, który czyta całą trylogię "Pierwsze Prawo".
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2023-03-30, 16:32   

Po "Bohaterach" czas na "Olimp" Simmonsa. Kolejna powieść, do której fajnie wrócić, choćby w taki sposób. "Bohaterów" znałem bardzo dobrze, ale słuchało mi się z przyjemnością. "Olimp" pamiętam słabiej, bo czytałem dawno temu, kiedy jeszcze Amber wydał tę powieść, w dwóch częściach. Tak samo, jak w przypadku "Ilionu", czyta Maciej Kowalik, więc jest pewność od razu, że wysoki poziom gwarantowany.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2023-04-06, 09:06   

Gdański depozyt - Piotr Schmandt

Mam słabość do retro-kryminałów, stąd, od czasu do czasu, zaczepiam kompletnie nieznane mi nazwiska. Tym razem padło na Piotra Schmandta. Niestety, za obopólną winą, nie będziemy kontynuować tej znajomości. Pan Piotr zawinił brakiem umiejętności a ja stosownego gustu.

Gdański depozyt to kryminał w moim odczuciu mocno infantylny, z nie więcej jak elementarnymi mechanizmami warsztatowymi (w szerokim pojęciu warsztatu literackiego) i pretensjonalną tonacją. Takie skrzyżowanie Pana Samochodzika z kolejną sensacyjną pozycją odkrywającą wszystkie tajemnice Bursztynowej Komnaty*.

Wysłuchałem w interpretacji Artura Ziajkiewicza.

Nie polecam.
4/10

*w powieści nie ma ani słowa o Bursztynowej Komnacie
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2023-04-06, 09:25   

"Na zachodzie bez zmian" Remarque

Młodzi Niemcy w okopach frontu zachodzniego I wojny światowej. Jeszcze dzieciaki wrzucone do okopów, dorastają widząc śmierć i beznadzieję walki w okopach, śmierć przyjaciół. I wyalienowanie żołnierzy odwiedzających rodzinne strony podczas urlopu. Chyba nie ma co dużo pisać, trzeba czytać/słuchać. I jak często narzekałem na Gosztyłę, tak tutaj zinterpretował to wybitnie.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2023-04-13, 09:20   

Wniebowzięcie - Marcin Popczyński

Znany głównie jako lektor, Marcin Popczyński wziął się i napisał książkę. Którą sam przeczytał i wydał w formie audiobooka. :) Wydaje mi się, że nie istnieje wersja papierowa.

Rzeczywistość wzorowana na schyłkowym ZSRR, a przynajmniej realia na to wskazują. Postacie to osoby całkowicie fikcyjne, a wydarzenia, mające swój pierwowzór w historii ZSRR i Rosji współczesnej, są przez autora miksowane i przestawiane tak by pasowały koncepcyjnie do logiki opowieści. Nie jest to żaden zarzut, bo świat przedstawiony jest tu w oczywisty sposób fikcyjny, jest narzędziem, co innego jest sednem opowieści.

Sekretarz generalny partii, Piotr Leninowicz Nitupawow, postanawia zainscenizować własne wniebowzięcie. Niestety, jak to zwykle bywa, sprawy nie idą gładko. Z biegiem lektury wypadają z szaf kolejne trupy, niekoniecznie zawsze metaforyczne, ujawniają się kolejne dna intryg, postacie, logiki i motywacje. Narracja jest raczej stonowana, nastrojowa, inteligentna, uzupełniona bardzo w klasie humorem.

Z jednej strony mamy tu krytykę owego specyficznego świata za naszą wschodnią granicą, z drugiej, klasyczną opowieść o człowieku. Nie jest to powieść przełomowa, jakoś szczególnie wyjątkowa (poza swoistą oryginalnością), ale rzecz napisana z głową i talentem.

To jak autor zinterpretował własną powieść jest rewelacyjne. Słuchałem z wielką sympatią.

Bardzo, bardzo przyjemna rzecz. 9/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2023-04-13, 17:07   

z tekstu/opisu wynika że ksiązka na 7,5 no 8 a tu ocena 9
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2023-04-13, 17:10   

no i nie zaśniesz dzisiaj
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fantasta.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 14