Może się jeszcze pojawi, na razie nie jest tak źle jak oceniają chociaż JEST ŹLE
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Za długie i za słabe. Najlepszy od biedy wstęp z początków pandemii. Potem to rzecz chyba tylko dla zaślepionych graczy. To się źle ogląda, bo mam wrażenie że oglądam scenki z gry. Zrobili świetną scenografię, bo to naprawdę robi wrażenie jak to wygląda, ale nie zdecydowali się iść w klimat horrorowy w sposobie kręcenia i ujęciach, bo jak rozumiem muszą być powtarzane jeden do jednego z gry. Dialogi słabe, bo chociażby podczas marszu (irytująco kręconego kołyszącą się kamerą, jak w grach, gdy robią wrażenie, że idziesz jako główna postać, tyle że ja oglądam serial a nie gram w grę), mamy koszmarnie toporny dialog będący nachalną ekspozycją odnośnie świata serialu. Szkoda, bo widać, że jakby się ślepo nie trzymali wizualizacji rozgrywki to by to mogło być świetne, a tak to dla mnie jako nieznającego gry to razi bardzo. Ale widzę że internet zachwycił się i obślinił. HBO upadło i poszło w ślepe zadowalanie graczy. I im się to sprawdzi. Ale to nie zmienia faktu, że to na razie koncertowo marnowany potencjał. Mówiąc inaczej jest topornie i prostacko, właśnie jak wprost z gry komputerowej, która zawsze ma w takich scenach dawać podbudowę do rozgrywki, a tu jak nie ma rozgrywki to nie ma grama emocji, dramatu, jest mi trochę obojętne że ktoś ginie, bo nawet nie poświęcili czasu na postać, ot imię, miejsce pochodzenia, dwa one-linery jakieś i tyle.
Czy ktoś kto nie grał, tak jak ja, ogląda i jest zachwycony jak ci wszyscy gracze?
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Ja nawet trailera gry nie widziałem a co dopiero grałem a jestem zachwycony. Świetnie mi się to ogląda i mało mi po każdym odcinku. Gdyby wypuścili cały sezon na raz to na pewno zarwałbym nockę
_________________ Moje marzenia z MAGa: wznowienie wszystkich Stephensonów i wydanie wszystkich Słońc Wolfe'a w Artefaktach
To się źle ogląda, bo mam wrażenie że oglądam scenki z gry.
To.
Tomasz napisał/a:
irytująco kręconego kołyszącą się kamerą
To, to, to. Strasznie mnie to rozdygotane kręcenie z ręki wkurwiało, zwłaszcza w scenie, kiedy Ellie się budzi.
Tomasz napisał/a:
Czy ktoś kto nie grał, tak jak ja, ogląda i jest zachwycony jak ci wszyscy gracze?
Ja nie grałem i nie jestem zachwycony, bo na razie mamy przegląd wszystkich tropów i zagrywek z postapo i filmów o zombie, niespecjalnie mam się do czego przykleić i jakoś nie wciąga. W obu odcinkach najfajniejsze były chyba sceny otwierające (talk show i Indonezja), potem póki co jest klisza na kliszy. Ale oglądam, może się rozkręci.
EDIT: Poza tym scena, w której Tess zmaga się z oporną zapalniczką dosłownie stojąc po kostki w granatach, to już jest cebula na torcie telewizyjnego nieogarnięcia, jakiś taki absmak został.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
W Monterey Park w Kalifornii 11 w sobotę, 7 na grzybach w poniedziałek. Podejrzewam, że to dlatego, że mają swobodny dostęp do broni. Ale pewny być nie mogę. Ciekawe ilu cywili udało się uratować dzięki temu, że posiadali broń. Pewnie setki.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Ja nie grałem i nie jestem zachwycony, bo na razie mamy przegląd wszystkich tropów i zagrywek z postapo i filmów o zombie, niespecjalnie mam się do czego przykleić i jakoś nie wciąga. W obu odcinkach najfajniejsze były chyba sceny otwierające (talk show i Indonezja), potem póki co jest klisza na kliszy. Ale oglądam, może się rozkręci.
Ok, bo myślałem, że tylko my z żoną tak patrzymy na to rzekome objawienie serialowe dziesięciolecia.
Cytat:
EDIT: Poza tym scena, w której Tess zmaga się z oporną zapalniczką dosłownie stojąc po kostki w granatach, to już jest cebula na torcie telewizyjnego nieogarnięcia, jakiś taki absmak został.
Koszmarek na finał odcinka. A obok rozsypała granaty przecież. Nie mogła jednego w łapie trzymać? Tak tani dramatyzm z zapalniczką, że aż się śmiać chciało.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
No objawieniem tego serialu na pewno nie określiłbym, nawet gdybym był w nastroju do trollowania. Po drugim odcinku to nadal bardzo fajny serial, który niczego nie urywa. Głupot też żadnych w nim nie dostrzegam. Oby tak dalej. Podejrzewam, że fabuła całego sezonu będzie właśnie taka: survivalowa. Spoko.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Siłą gry (co oczywiste, zważywszy na specyfikę tego medium) było przeżywanie tej fabuły razem z bohaterami, biorąc czynny udział w wydarzeniach nie zwracało się uwagi na klisze i zapożyczenia (szkielet fabularny to przecież "Ludzkie dzieci" plus zombie z domieszką "Drogi" McCarth'ego), a relacja głównych postaci i jej stopniowy rozwój były znakomicie napisane. Serial póki co nie oferuje za wiele w tej materii, ale to dopiero dwa odcinki. Gra na tym etapie też nie powalała na kolana.
Zachwyt wynika zapewne z tego, że to jak na razie dość wierna adaptacja, solidnie zrobiona, raczej widać piniądz na ekranie, plus zawsze nośna tematyka postapo (takie TWD nie bez powodu biło swego czasu rekordy oglądalności, przynajmniej dopóki nie zmieniło się w marnej jakości telenowelę z umarlakami gdzieś w tle).
Siłą gry (co oczywiste, zważywszy na specyfikę tego medium) było przeżywanie tej fabuły razem z bohaterami, biorąc czynny udział w wydarzeniach nie zwracało się uwagi na klisze i zapożyczenia (szkielet fabularny to przecież "Ludzkie dzieci" plus zombie z domieszką "Drogi" McCarth'ego), a relacja głównych postaci i jej stopniowy rozwój były znakomicie napisane. Serial póki co nie oferuje za wiele w tej materii, ale to dopiero dwa odcinki. Gra na tym etapie też nie powalała na kolana.
plus pińset
Uther w trzech zdaniach właściwie podsumował grę-serial.
Od siebie dodam - że najmocniejszym pkt. scenariusza jest właśnie rozwój relacji Joel-Ellie, w którym on odnajduje wybaczenie a ona ojca.
Nie wiadomo czy uda się to przenieść na ekran, na razie jesteśmy na początku ich drogi.
10 lat temu miałem etap że grałem ciurkiem we wszystkie ważne gry ze Scenariuszem- Red Dead Redemption, The Last of Us, Mass Effect123, Heavy Rain, czy nawet GOd of War.
Choć uznaje ME za grę gier to TLOU ma najlepszy scenariusz i w moim prw. rankingu to jest gra no.1 [choć prwd. każdy as bierze raz]
Jest śmieszna sprawa w tym drugim odcinku, za którą by pewnie ukrzyżowano w necie inne seriale, a tu nikt nie zauważa. Otóż idą bohaterowie po kolana w wodzie, wychodzą, idą dalej a spodnie mają suchutkie. Ale co tam, pewnie szli tak długo, że wyschły.
Trojan napisał/a:
Od siebie dodam - że najmocniejszym pkt. scenariusza jest właśnie rozwój relacji Joel-Ellie, w którym on odnajduje wybaczenie a ona ojca.
Nie wiadomo czy uda się to przenieść na ekran, na razie jesteśmy na początku ich drogi.
Żeby to przenieść do serialu, (trzymam kciuki, chociaż nie wiem za co przebaczenie, ani nie wiem o co chodziło tej Tess, że odkupią w ten sposób swoje grzechy itd) musieliby nie robić wprost tandetnego przeniesienia z gry tylko rozbudować dialogi, poświęcić im więcej czasu. Miejmy nadzieję, że tak zrobią.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
przebaczenie/wybaczenie/odkupienie - w prologu nie uratował(-eś) córki
w grze jest to dość mocno zaakcentowane - temu Joel jest tym kim jest, trampem, nieco menelem, który podejmuje się ryzykowanych spraw. Faktycznie w 1odc. nie było to jakoś szczególnie zaznaczone.
Grałem w to blisko 10ya. - może Uther to lepiej zapamiętał.
Koszmarek na finał odcinka. A obok rozsypała granaty przecież. Nie mogła jednego w łapie trzymać? Tak tani dramatyzm z zapalniczką, że aż się śmiać chciało.
Nie każdy granat wybucha. Tyle w temacie narzekania na tę scenę.
Ktoś tu chciał grać w grę wczęśniej, aby zapoznać się z materiałem źródłowym. Po 2 odcinku powtarzam jeszcze mocniej: nie graj. Serial robi tę historię lepiej niż gra. I słuchając Mazina i Druckmanna człowiek jest pewien, że nikt by tego lepiej nie zrobił niż tych dwóch. Rękę Mazina już widać, napięcie w tym serialu (podobne jak w Czarnobylu) jest odczuwane nawet przeze mnie, mimo że przecież wiem co się wydarzy. Tego napięcia w grze nie czułem, przynajmniej nie w części pierwszej.
Cytat:
Red Dead Redemption, The Last of Us, Mass Effect123, Heavy Rain, czy nawet GOd of War.
TLOU 1 i zwłaszcza 2 wiadomo, top. RDR - tam tylko końcówka była ciekawa. Heavy Rain - eeeeee. God of War? Szmira, okropnie opowiedziana i nudna historia, popłuczyny po prawdziwym Bogu Wojny z PS2 i PS3, to jest dramat co oni zrobili z tą serią. Co do trylogii ME zgadzam się, zwłaszcza ME3 był genialny, przeważająca większość kompletnie nie zrozumiała tej gry jak i struktury narracyjnej trylogii niestety, przez co odbiór był jaki był. Ogólnie gracze nie lubią skomplikowanych, trudnych, challengujących graczy fabuł co udowadnia właśnie odbiór ME3 i TLOU2. Jeśli chodzi o fabułę w grach to dodałbym moje ukochane Final Fantasy 7, a także Hellblade Senua's Sacrifice i What Remains of Edith Finch, tak na szybko.
gracze nie lubią skomplikowanych, trudnych, challengujących graczy fabuł
Zwykła rzecz. Tak jak widzowie filmów i seriali nie lubią "skomplikowanych, trudnych, challengujących fabuł". Czytelnicy książek zresztą też. Ba, czasem wystarczy niechronologiczna narracja i już jest za trudne. Albo narracja w pierwszej osobie czy w czasie teraźniejszym (w książkach). Generalnie konsument nie lubi, jak mu się utrudnia przyswajanie papki.
ME był świetny, wszystkie części, ale nie mitologizowałbym go.
Nie ma obowiązku lubienia czegokolwiek, ja na przykład nie lubiłbym książek, w których każdy wyraz jest pisany wspak, ale jeśli jedynym/głównym kryterium oceny książki jest "narracja w czasie teraźniejszym, ble, słabo, nie doczytałem do końca, nie wiem, o co chodzi, daję 0/10", to mamy problem. Naprawdę muszę tłumaczyć, co miałem na myśli w tamtym poście?
TLOU 1 i zwłaszcza 2 wiadomo, top. RDR - tam tylko końcówka była ciekawa. Heavy Rain - eeeeee. God of War? Szmira, okropnie opowiedziana i nudna historia, popłuczyny po prawdziwym Bogu Wojny z PS2 i PS3, to jest dramat co oni zrobili z tą serią. Co do trylogii ME zgadzam się, zwłaszcza ME3 był genialny, przeważająca większość kompletnie nie zrozumiała tej gry jak i struktury narracyjnej trylogii niestety, przez co odbiór był jaki był. Ogólnie gracze nie lubią skomplikowanych, trudnych, challengujących graczy fabuł co udowadnia właśnie odbiór ME3 i TLOU2. Jeśli chodzi o fabułę w grach to dodałbym moje ukochane Final Fantasy 7, a także Hellblade Senua's Sacrifice i What Remains of Edith Finch, tak na szybko.
w FF7 grałem jeszcze w XX wieku - dziś pamiętam tyle że kiedyś uważałem że to najlepsza fabuła w ogóle, niestety przeplatana masakaryczną ilością walk, które odbierają sporo radości z tej gry.
God of War - podobnie jak wyżej, może sama fabuła nie jest najlepsza, ale przedstawienie mitologii greckiej prima sort. Niestety - cierpi na przypadłość za dużej ilości walk. W ogóle nie rozumem o co ci chodzi - oczywiście wszystkie te gry zrobiłem na PS3
RDR - koń, winchester i wiatr we włosach. czego chcieć więcej.
Heavy Rain - ciutkie zapomniana gra, ale kiedyś to było - mnóstwo artkułów nt. scenariusza itp itd. CHyba pierwsza konsolowa gra tego typu.
dla niezorientowanych - ciężki kryminał, takie skrzyżowanie Siedem z Millenium w lekkim sosie XFIles. Oczywiście po latach znaleziono w grze mnóstwo błędów, ale...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum