Masz hamować za każdym razem, jak na prawym ktoś zahamuje?
Przecież to jest kpina.
Dokładnie tak masz robić, mało tego jak ktoś zwolni prawie że zatrzyma się przed pasami i nie będzie tam pieszego, a ty jednocześnie wyprzedzisz tego kogoś na pasie obok to też mandat się należy :D Jeszcze są jakieś cyrki o skrzyżowaniach co się kwalifikuje za nie, a co nie, coś o zwalnianiu 20 metrów przed nimi, ale to już pierdoły że głowa mała. Takie prawo uchwalili na wniosek takich krzykaczy jak trojan.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Weszli w nocy, na słabo oświetlone przejście, nie zatrzymali się widząc nadjeżdżający pojazd, weszli zaraz za przejeżdżający samochód, którego światła oślepiły nadjeżdżającego z przeciwka, zwłaszcza, że garb powoduje uniesienie samochodu i oślepianie nawet światłami mijania. Kierowca jechał powoli, max 30km/h, oślepiony prawdopodobnie w ogóle ich nie widział. Doprawdy nie mam pojęcia czyja to wina.
Wina kierowcy bezdyskusyjnie. Podejrzewam, że go oślepiło auto, za którym piesi przechodzili, a potem to już "o ułamki sekund za krótko". Ale dalej wina kierowcy bo powinien zachować ostrożność przed przejściem*.
Ale zwróciłeś uwagę na zachowanie pieszych? Zero popatrzenia czy coś jedzie, po prostu sobie weszli na przejście, jakby byli na spacerze na środku łąki i nic wokół nich. To IMHO jest właśnie efekt uchwalonych przepisów - część pieszych wyłączyła mózgi bo "teraz to oni są panami" i mają resztę w d... wbrew swojemu własnemu dobru.
W przepisach notabene jest zapisane, że pieszy również powinien zachować ostrożność - to nie zniknęło ... ale o tym w mediach to już nie trąbili.
* mnie się zdarza zahamować jak mnie coś oślepi, albo jak kichnę (jestem alergikiem, więc to nie jest coś bardzo rzadkiego). Właśnie, żeby nie pojechać chwilę "na ślepo".
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Nie Trojan, to jest dla Ciebie ściągawka, bo Ty wydaje się cały czas nie rozumiesz tego, co jest napisane na początku - Pieszy również ma swoje obowiązki.
Ja w przeciwieństwie do Ciebie, cały czas piszę, że i pieszy i kierowca ma obowiązki i obaj muszą uważać. To Ty jesteś skrajny i uważasz, że przepisy dotyczą tylko kierowców.
A filmik sam w sobie jest podświadomie tendencyjny.
Niby na początku pisze o obowiązkach pieszego, ale później już pokazuje tylko zachowanie kierowcy. Dokładnie takie same sytuacje powinny być pokazane z punktu widzenia pieszego dochodzącego do jezdni.
Np.
- pieszego dochodzącego do jezdni i się rozgląda zanim wejdzie
- pieszego dochodzącego do zaśnieżonego lub oblodzonego przejścia, do którego dojeżdża też samochód
- pieszego przechodzącego przez jezdnię, która jest przedzielona wysepką
- pieszego - ubranego odpowiednio w przypadku chodzenia w nocy, w deszczu itp.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Idealna kula w próżni - planował nakręcenie filmu, nigdzie się nie śpieszył, droga z ograniczeniem 40, jednopasmowa, bez oślepiających świateł z przeciwka, dobrze oświetlona, ewidentnie duże natężenie ruchu pieszych (godz. 17.00, centrum dużego miasta), dużo skrzyżowań i przejść czyli nawet nie ma gdzie się rozpędzić - a i tak się nie udało, bo na koniec, jak sam zauważa, zmusił pieszego do zwolnienia marszu (tłumaczy się, że to nie jego wina tylko inicjatywa pieszego - wszyscy się tak tłumaczą) czyli literalnie rzecz biorąc dokonał wykroczenia wymuszając pierwszeństwo, czyli 1500 PLN i 15 punktów na dwa lata. Na dodatek wybrał drogę z ograniczeniem 40 km/h i ten przepis też łamie, dwukrotnie, co prawda niewiele i za to nie ma punktów karnych ale jest mandat 50 PLN.
Summa summarum ta szalona eskapada powinna go kosztować 1600 PLN i 15 pkt. Jeszcze jeden taki nieodpowiedzialny wybryk i po prawie jazdy. Słusznie. Należy takich szaleńców eliminować ze publicznych dróg.
Brawo Trojan, właśnie skutecznie wykazałeś głupotę przepisów.
Nikt nie liczy, że nawet jeśli dzięki tym przepisom oszczędzi się życie kilku osobom, bo z pewnością nie więcej, żadne statystyki tego nie wykazują, to nikt nie policzy ile osób więcej umrze dzięki zwiększeniu zanieczyszczenia - częstsze hamowanie przed pasami, wydłużone korki skutkują zwiększonym zużyciem paliwa czyli zwiększoną emisją zanieczyszczeń. Również zwiększone zużycie paliwa skutkuje obniżeniem zasobności portfela czyli obniżoną jakością życia. Dodatkowo wydłużenie czasu podróży zmniejsza ilość czasu wolnego i zwiększeniem stresu czyli również obniżką jakości życia. Efekt ten zaistniałby nawet przy wysokiej jakości infrastruktury, u nas jest ona niska i niczego dodatkowego w tym zakresie, wraz z wprowadzeniem nowych przepisów nie zaplanowano, co tylko efekty negatywne potęguje. Pewnie jakieś efekty pominąłem bo nie mam chęci w tym dumać i dłubać.
Co ciekawe, pieszy ma być traktowany jak pełnoprawny podmiot ruchu drogowego. Samochód jest ciężki i ma jakąś tam inercję, jednocześnie jest widoczny bo oświetlony. I na niego pieszy nie musi zwracać uwagi. Jednocześnie ten samochód musi ustępować pierwszeństwa pieszemu, który ma lekceważący stosunek do przepisów ponieważ za ich łamanie karany jest bardzo rzadko, a który nie ma żadnego obowiązku być na drodze widocznym. Trzeba więc ustępować podmiotowi który nie musi być, i zazwyczaj nie jest, widoczny. Koncepcja debili.
Również zwiększone zużycie paliwa skutkuje obniżeniem zasobności portfela czyli obniżoną jakością życia. Dodatkowo wydłużenie czasu podróży zmniejsza ilość czasu wolnego i zwiększeniem stresu czyli również obniżką jakości życia.
Wzruszające.
Cytat:
nawet jeśli dzięki tym przepisom oszczędzi się życie kilku osobom
To co z tego, prawda? Grunt, żeby kierowcy nie spadła jakość życia.
Zastanawiałbym się, czy nie kpisz, ale szkoda mi czasu.
Fidel nie przeczę twoim argumentom, ale weź pod uwagę jedną sprawę. Znam ją wprost z doświadczenia jako obrońca w sprawie o wykroczenie, gdy kierowca ciężarówki nie zgodził się przyjąć mandatu, gdy wjeżdżał z podporządkowanej na autostradę, w czasie gdy były roboty, zamknięte parę pasów itd. Jadący najprawdopodobniej szybciej niż na to pozwalały znaki kierowca osobowego musiał hamować gwałtownie i uderzył o barierki, uszkodził auto. Policja - mandat dla kierowcy ciężarówki, mimo że osobowy hamował przed tyłem ciężarówki i z usytuowania pasów podczas włączania się do ruchu (bo kiepska organizacja w czasie remontu zmuszała włączanie się w miejscu zwężenia poprzez dwa czy trzy nawet pasy ruchu, na pas wyznaczony z jezdni w przeciwnym kierunku) wynikało, że albo ciężarówka śmignęła błyskawicznie albo po prostu osobówka gnała jak szalona i nie wyhamowała, a wjeżdżający kierowca ciężarówki jeszcze osobowego nie widział (ciężarówka wolno się rozpędza, ze stopu wjeżdżała przez dwa pasy na pas pozostający po zwężeniu). Sprawa do sądu, tam biegły, przesłuchania policjantów, kierowców itd. Wnioski jedne, wjeżdżający z podporządkowanej, ze stopu, musi ustąpić pierwszeństwa i tyle. Sąd tak samo. Logika nie nakłania do sensownego oceniania sytuacji. A ustalić z pewnością prędkości osobówki się nie da. Tyle, że tam było dla osobówki ograniczenie 40 km/h, a nie dała radę zahamować i uciekała już za tyłem ciężarówki, która zdążyła ruszać, pokonać trzy pasy i wjechać na pas po zwężeniu, na drugiej jezdni. Co tam fakt, że kierowca nie wyhamował a niby jechał40 km/h. Pierwszeństwo świętość i tyle. No to dlaczego ruch pieszego na pasach ma być oceniany inaczej?
Nie występuję w takich sprawach, ta była z konieczności, a koszty apelacji nieopłacalne. Zwłaszcza że sąd w wyroku poprzestał na kwocie grzywny odpowiadającej w zasadzie mandatowi i nie obciążył kosztami biegłego. W zasadzie z punktu widzenia sądownictwa sprawa idiotyczna, bo jedynie skarb państwa zapłacił za biegłego i tyle.
Mam wrażenie, że dopiero jak jest poważny wypadek, kalectwo, śmierć, to się rozbiera przepisy na elementy, analizuje, ocenia i szuka sensownych uzasadnień, a tak to wali się prosto i bez myślenia. Kto nie ma pierwszeństwa ten winny i koniec tematu.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Tomasz, nie wiem jaki to ma związek z moją wypowiedzią.
A co do Twojego przykładu, być może inny sędzia zdecydowałby inaczej. A z drugiej strony, w opisywanym wydarzeniu jest tyle stopni swobody, że to się mogło wydarzyć na wiele sposobów.
- pieszego - ubranego odpowiednio w przypadku chodzenia w nocy, w deszczu itp.
Jeżdżę do pracy z rana i często widzę samobójców, którym powinien ktoś wlepić mandat. Idą poboczem, nieoświetlonym, złą stroną drogi, nie ubrani w żadne odblaski. Potrącenie takiego pieszego trudno uznać za winę kierowcy.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
- pieszego - ubranego odpowiednio w przypadku chodzenia w nocy, w deszczu itp.
Jeżdżę do pracy z rana i często widzę samobójców, którym powinien ktoś wlepić mandat. Idą poboczem, nieoświetlonym, złą stroną drogi, nie ubrani w żadne odblaski. Potrącenie takiego pieszego trudno uznać za winę kierowcy.
Trojan zapewne właśnie zapisał Cię do obozu "bezmyślnych kierowców, którzy tylko gnębią tych biednych pieszych" - no jak możesz czegoś od tych pieszych wymagać, no jak ... ?
P.S. Nie jestem psem ogrodnika, ale chciałbym, żeby piesi dostawali mandaty za przekraczanie przepisów, tak jak dostają je kierowcy. Mam wrażenie, że to mogłoby również zwiększyć bezpieczeństwo na drogach.
(nie wspominam nawet o kolorowerzystach, hulajnogowiczach, deskorolkowcach itp.)
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Ad. Romulus, no i co w związku z tym ? jak rozumiem przytaczasz story z dróg "pomiędzy", bez chodnika, oświetlenia, tylko wąskie pobocze (z obowiązkowym rowem) - gdzie niezmotoryzowani chodzą jak ostatnie cioły, bez cienia wyobraźni. Pracowałem kiedyś pod Wro - realnie może 2 km od granicy/przystanku autob. ale właśnie bez chodnika, z poboczem opisanym w. max 2km. po drodze 3 krzyże. Chyba ze dwa razy ją przeszedłem na nogach - prawdziwy koszmar (zwłaszcza że zacząłem tam pracę zimą, gdzie jak szedłem do było ciemno i jak wracałem też)
Romku, ja w ciągu 3 minut drogi do pracy (Legnicka) znajdę każdego dnia z 10 kierowców których działania na drodze grożą "zdarzeniem" dla reszty uczestników.
A jak mi dasz kwadrans to zdokumentuje 5 kierowników którzy na czerwonym wpierdl...ją się na pasy.
ad. Goldsun Widziałem filmik którym radiowóz zatrzymuje rowerzystę który ruszył na przejeździe zanim czerwone mig. zgasło ale szlaban się już podniósł w 80%. Bodaj 2 tys.
Widziałem filmik którym radiowóz zatrzymuje rowerzystę który ruszył na przejeździe zanim czerwone mig. zgasło ale szlaban się już podniósł w 80%. Bodaj 2 tys.
Widziałem filmik którym radiowóz zatrzymuje rowerzystę który ruszył na przejeździe zanim czerwone mig. zgasło ale szlaban się już podniósł w 80%. Bodaj 2 tys.
cóż powiedzieć, na miejscu do odstrzelania.
Ale wrzucam bo filmik zaczyna się +- na wysokości stadionu, a kończy +- na wysokości mojej chaty (no jeszcze z 444 metrów) - to dokładnie trasa którą normalnie przemierzam
Dla wszystkich pitolących o pojawiających się znikąd pieszych których biedny kierownik popierdalający po terenie zabudowanym nie mógł zauważyć i musiał ich rozjebać...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum