Warning ! cookie path is empty! Check in in the Admin Control Panel or set it in the PhpMyAdmin table: prefix_config - cookie_path row



FAQFAQ  SearchSearch  MemberlistMemberlist  UsergroupsUsergroups
RegisterRegister  Log inLog in

Previous topic «» Next topic
Prawica/lewica
Author Message
goldsun
Szeregowy


Posted:     [ !!! ]

@BG
Odpowiedź "a u nich murzynów biją bardziej" jest serio kretyńską odpowiedzią.
Ja mam w dupie, czy na prawicy jest więcej klaunów. Zwracam uwagę, że klaun, w wydawałoby się poważnym portalu, pisze "na poważnie" tekst o poważnym temacie. W którym to tekście wypisuje bzdury. I nikt na to nie reaguje, tego nie prostuje. No sorry, o czym to świadczy?
A jak będę chciał poczytać niepoważne teksty, albo mocniejsze jazdy, to sobie kupię "Nie" - też przecież lewicujące. Ale tam będę wiedział, że nie należy tego traktować całkiem poważnie.
Swoją drogą - błazen powinien wykazywać się wysoką inteligencją, bo zazwyczaj zwracał uwagę królowi na jakieś tematy w sposób taki, żeby nie narazić się od razu na ripostę. Zalinkowany tekst nie jest od błazna, tylko od nieogarniętego idioty.
 
 
KS
KS


Posted:     [ !!! ]

[quote="Romulus"]Przepraszam, jeśli powtarzam co napisano wcześniej, ale zwykli ludzie nie czytają Krytyki Politycznej. Do tego trzeba kompetencji językowych (minimum). Zwykli ludzie, jeśli coś czytają to: Jakiegoś Faceta z Internetu (któremu wierzą bez zastrzeżeń), Podejrzane Serwisy z Niezweryfikowanymi Triggerowymi Treściami, Gówniane Media Internetowe, "Fakt", "Super Express".[/quote]
Elitaryzm z ciebie wyłazi. Po rewolucji zrobimy z takimi porządek ;)
 
 
Trojan


Posted:     [ !!! ]

serio dyskutujecie o Głupim Jasiu ?

to co jutro wrzucamy na ruszt Najmana ? czy jednak z naszego poletka - Komudę (serial robi!)
na Mentzena (czy jak mu tam) trzeba się przygotować solidnie.
 
 
BG
Wyżełłak


Posted:     [ !!! ]

[quote="Bibi King"]w odklejeniu od rzeczywistości taka np. pani Spurek - ze swoim zakazywaniem wędkarstwa[/quote]
Spurek, można powiedzieć, posunęła się za daleko w swojej postulowanej nowej "piątce dla zwierząt", jednak w kontekście, w jakim to umieściła, ma to jednak sporo sensu, gdy spojrzeć z dystansu.
O ile rzeczywiście raczej nierealne byłoby wprowadzenie i wyegzekwowanie takiego zakazu, o tyle ten pomysł jest podyktowany dbałością o wyższe dobro stojące ponad ludzkimi przyzwyczajeniami trwającymi od tysiącleci.
[quote]Polityk wspomina o swojej "nowej piątce dla zwierząt". Oto ona:

2023: zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach, delfinariach + zakaz polowań, w tym wędkarstwa
2025: zakaz otwierania nowych hodowli
2030: zakaz badań z wykorzystaniem zwierząt
2040: 100 proc. zakaz hodowli zwierząt
TERAZ: ochrona zwierząt w Konstytucji

- Wiemy, że ryby odczuwają ból, mamy wyroki sądowe za znęcanie się nad rybami. Musimy zacząć rozmawiać, czy w XXI w. jest miejsce na wykorzystywanie zwierząt, na ich eksploatację - kontynuowała Sylwia Spurek.

Rozmówczyni Onetu dodaje jednak, że doprowadzenie do tego zakazu to bardzo długi proces. Są liczne konsultacje społeczne, określenie rozsądnych okresów przejściowych. - Te terminy, które zaproponowałam, powinniśmy potraktować jako daty graniczne, do których powinniśmy przygotować harmonogram wdrożenia zmian - zaznacza.

Europosłanka przekonuje, że w Parlamencie Europejskim cały czas trwają rozmowy na tematy dotyczące zwierząt. - Wczoraj głosowaliśmy rezolucję PE dot. wolnej od wykorzystywania zwierząt nauki, czyli odchodzenie od prowadzenia badań na zwierzętach czy wykorzystywania zwierząt w edukacji. Bardzo dużo mówi się o tym, że badania na zwierzętach są nieefektywne i nie przynoszą żadnego przełomu w badaniach i zatrzymują rozwój medycyny - mówiła Onetowi.
[/quote]
Można by tu zamienić kolejność pewnych punktów, jednak ogólnie ta nowa "piątka dla zwierząt" nie jest aż takim absurdem, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.

W każdym razie na pewno postulowane humanitarne traktowanie zwierząt ma nieporównywalnie więcej sensu niż postulaty ziobrystów odnośnie zaostrzenia przepisów o obrażaniu religii czy wprowadzane teraz drakońskie przepisy prawne w praktyce likwidujące resocjalizację i wprowadzające nadmiernie surowe kary. Będące cofnięciem się o kilka dekad, mniej więcej do wczesnych lat 60. XX w.
[quote="Bibi King"]Lewica nie staje się w żaden sposób "lepsza" z tego tylko powodu, że ma Kapelę zamiast Korwina.[/quote]
Nie - jest lepsza po pierwsze dlatego, że Kapela, niezwiązany z żadnym politycznym ugrupowaniem, nie ma aspiracji do wyścigu o władzę i współrządzenie, a po drugie dlatego, że sympatycy Kapeli czy Spurek mają nieporównywalnie więcej dystansu do nich i nie reagują agresją na krytykowanie ich.
Można powiedzieć, że fandom jest tu ważniejszy niż sama twórczość.
Zasięgi ultraprawicowych oszołomów wraz z ich wpływem na swoich odbiorców są nieporównywalne z zasięgami i wpływem lewicowych świrów.
Jak skrytykujesz Brauna, to ze strony jego zwolenników spotkasz się z wyzwiskami i groźbami w stylu "Zajebię cię, Żydzie/pedale/lewaku/kodomito" itd.
A jak skrytykujesz czytelnika Kapeli czy wyborcę Spurek, to najwyżej zaczną z Tobą polemizować - na spokojnie i w cywilizowany sposób.
Ogólnie, chodzi tu o konflikt cywilizacji.

Zresztą zauważ, że w USA Trump też wyhodował sobie fanatycznie oddanych zelotów, którzy szturmowali Kapitol, robiąc bydło i powodując śmierć kilku ludzi. Zaś w Brazylii Jair B. też ma grono fanatycznych wyznawców gotowych mordować zwolenników Luli da Silvy i/lub stosować przemoc wobec nich. Co widać po wydarzeniach z kampanii wyborczej 2022.
Z drugiej strony nie widać podobnej agresji, fanatyzmu i zacietrzewienia.
Reguła jest taka, że im bardziej oszołomski polityk i zestaw przekonań, tym bardziej ma fanatycznych i agresywnych wyznawców.
A na lewicy trudno znaleźć, poza niektórymi komunistami i niektórymi anarchistami, fanatyków podobnych do trumpistów, bolsonarystów czy węgierskich ultranacjonalistów.

Na pewno ma to związek z tym, że dla konserwatystów o wiele większe znaczenie mają autorytety niż dla postępowców. Konserwatyści nie znoszą, gdy ktoś burzy ich autorytety i wykazuje im, że podążają za złym idolem.
Albo weźmy reakcję "obrońców wiary i wartości" na robienie sobie jaj z rzułtego papaja jako bestii z Wadowic i teksty o tym, że JP2GMD.
https://www.youtube.com/watch?v=gD0UyI92vpY
To odnośnie Jasia Kapeli.

W ogóle to chyba najbardziej skretyniali są ci, którzy próbują przypisywać obecnej lewicy, w tym Sylwii Spurek i Jasiowi Kapeli, powiązania i ideologiczne pokrewieństwo z komunizmem, w tym stalinizmem. Choć w istocie trudno o większe kłamstwo.
Bo gdyby np. w 1935 któryś z członków Biura Politycznego KC WKP(b) zasugerował Stalinowi, że dobrze by było zalegalizować jednopłciowe małżeństwa, zakazać bicia dzieci, czynić wysiłki legislacyjne na rzecz praw zwierząt, promować wegetarianizm i weganizm, odejść od paliw kopalnych na rzecz OZE, walczyć z męską dominacją językową i zakazać polowań i hodowli zwierząt, to wtedy Stalin w najlepszym razie by go wyśmiał, uznał za świra i kazał zamknąć w psychuszce, a w najgorszym - uznał go za wrogiego agenta i kazał rozstrzelać lub osadzić w łagrze do końca życia.

[quote="Bibi King"]jeśli Kapeli "praktycznie nikt nie bierze na poważnie", to dlaczego KP nie publikuje go w dziale "Humor zeszytów szkolnych"?[/quote]
Pewnie dlatego, że część tekstów Kapeli mimo wszystko ma sens.
To, że ktoś błaźni się w jakichś aspektach, nie oznacza, że nie może mieć racji w innych kwestiach.
[quote="goldsun"]Odpowiedź "a u nich murzynów biją bardziej" jest serio kretyńską odpowiedzią.[/quote]
Widać w poprzednim poście nie wyraziłem się wystarczająco jasno.
Więc powtarzam: tutaj chodzi po pierwsze o konflikt cywilizacji, a po drugie o zasięgi i wpływ jednych i drugich na swoich odbiorców. Tak jak napisałem wyżej.
[quote="goldsun"]czy na prawicy jest więcej klaunów.[/quote]
Kluczowa jest kwestia, jak owe klauny podchodzą do praw człowieka, jak postrzegają tych, którzy mają inną wizję świata oraz czy chodzi o prawicę/lewicę parlamentarną, czy niszową i folklorystyczną. A nie ilość klaunów.
Gdyby Sylwia Spurek na poważnie domagała się rozstrzelania publicystów "Sieci", ludzi z TV Republiki i funkcjonariuszy TVPiS oraz odmawiałaby człowieczeństwa i wszelkich praw wyborcom PiS-u i Konfederacji, a jej wyborcy w reakcji na to pialiby z zachwytu, byłaby inna rozmowa.
[quote="goldsun"]jak będę chciał poczytać niepoważne teksty, albo mocniejsze jazdy, to sobie kupię "Nie" - też przecież lewicujące.[/quote]
Porównaj język "Warszawskiej Gazety" z językiem "NIE".
Przecież przy "Warszawskiej Gazecie" tygodnik "NIE" to śpiew ptaszków.
No i to, o czym już wspomniałem - o ile "NIE" nie jest związane z konkretną partią, o tyle "Warszawska Gazeta" jest bardzo wyraźnie pisowska. A dokładniej związana z najskrajniejszą frakcją PiS-u, tą Macierewicza, Pawłowicz, Tarczyńskiego i ziobrystów.
[quote="Trojan"]na Mentzena (czy jak mu tam) trzeba się przygotować solidnie.[/quote]
O nim już jakiś czas temu powstały dwa dość obszerne nagrania punktujące jego postulaty.
https://www.youtube.com/watch?v=bQDFYIqovmU
https://www.youtube.com/watch?v=Ki7OlBq4OHs
Chyba wszystko na jego temat.
 
 
Trojan


Posted:     [ !!! ]

że też BG chce ci się babrać w tym tałatajstwie ;)
no chyba że zawodowo ...
 
 
Bibi King

Posted:     [ !!! ]

@BG,

Generalnie - szacunek za wyważoną i rzeczową odpowiedź. Ja się generalnie z tobą zgadzam w ocenie polskiej prawicy, zwłaszcza turboprawicy, wydaje mi się natomiast, że masz skłonność do lekceważenia lewicowego świra i tego, jak bardzo potrafi wkurzyć jako-tako myślącego obserwatora.

W kontekście Spurek:
[quote]ten pomysł jest podyktowany dbałością o wyższe dobro[/quote]
Kościół w ten sposób tłumaczy 95% swoich pomysłów, z których jednak większość JEST NIEDORZECZNA. I pomysł z zakazem wędkowania też taki jest. Nawet jeśli - czego nie podważam - walka o prawa zwierząt ma nieporównanie więcej sensu niż nowy zamordyzm karny i inne decywilizujące nasz kraj działania Ziobry et consortes.

Co do krytyki Brauna - owszem, ma fanatycznych zwolenników, którzy spuszczą ci bęcki słowem od razu, a niektórzy także kijem gdy tylko nadarzy się okazja, ale różnica między nimi i lewicowymi krzykaczami jest tylko taka, że ci drudzy pewnie nie sięgną po kij. Bo pomyje, jakie poplecznicy Spurek wylewali w sieci w pierwszym odruchu na tych, którzy ośmielili się ją skrytykować, były co najwyżej nieco mniej wulgarne, choć i to nie zawsze, a na pewno równie lekceważące i pozbawione treści; dobrze pamiętam, bo próbowałem o tym dyskutować. Poza tym Braunowi również nie brakuje zwolenników, którzy podejmą z tobą "rozsądną" ;) dyskusję i będą ci do upojenia tłumaczyć te swoje absurdy o złych Żydach rządzących światem. I owszem, nazwanie tego "konfliktem cywilizacji" jest uzasadnione, ale dostrzegam u ciebie rażące uproszczenia.

Co do autorytetów: dzisiejsza lewica podchwyciła ideę odrzucania autorytetów, której Internet nadał siłę wręcz niebywałą - i doprowadziła ją do przesady. Dziś każdy zna się na wszystkim, a "nasi" na pewno znają się lepiej od "waszych". I wyłażą z tego potem takie cuda-wianki jak np. wymyślona w jakimś postępowym schowku pod schodami rasistowska matematyka. To, że zamieniono dotychczasowe autorytety i kaganki oświaty na YouTube, wcale nie jest z definicji dobre, bo zamieniono je zupełnie bezrefleksyjnie.

Co do związków z komunizmem: pomijając krwawą istotę tego systemu, która zawsze z niego wyłazi jak szydło z worka (i którą tylko chory psychicznie mógłby łączyć z Sylwią Spurek), to jednak pomysły typu "wszystkim równo" czy "zróbmy rewolucję, bo bogaci mają za dużo" - regularnie i coraz głośniej podnoszone w debacie publicznej przez lewicę po okresie niepopularności spowodowanej wspomnienami z pięknych, lecz słusznie minionych lat 44-89 - są z tymże komunizmem dość silnie kojarzone, nespa? I nie bez powodu. Komunizm to nie tylko krwawy terror, to także chociażby niechęć (mówiąc oględnie) do własności prywatnej i idea prymatu klasy/społeczeństwa nad jednostką, jakże pięknie wcielona w życie w Chinach. Owszem, młodzi lewicowcy lubią podkreślać, że u nich to nie jest komuznim, tylko socjalizm, ale... Ju sej tomejtou, aj sej tomatou.
[quote]część tekstów Kapeli mimo wszystko ma sens. To, że ktoś błaźni się w jakichś aspektach, nie oznacza, że nie może mieć racji w innych kwestiach[/quote]
Czy ci się to podoba, czy nie, dokładnie to samo można powiedzieć chociażby o Braunie. Jemu też zdarza się mówić do rzeczy.
 
 
BG
Wyżełłak


Posted:     [ !!! ]

[quote="Bibi King"]Kościół w ten sposób tłumaczy 95% swoich pomysłów, z których jednak większość JEST NIEDORZECZNA. I pomysł z zakazem wędkowania też taki jest.[/quote]
Bez przesady - przede wszystkim, KK tłumaczy swoje pomysły przede wszystkim domniemaną wolą domniemanego Boga. Bo według KK dobre jest to, co podoba się Bogu, a złe to, co się mu nie podoba.
A pomysły Spurek są powodowane chęcią zwiększenia dobrostanu zwierząt i zmniejszeniem ilości cierpienia tych zwierząt.
To jednak nieporównywalnie lepsze uzasadnienie niż uzasadnianie czegoś domniemaną wolą Boga i treścią świętych ksiąg pisanych przez starożytnych Żydów, prawda?
Cierpienie jest realne, mierzalne i namacalne, a wola Boga nie.

Widzisz, ludzie o światopoglądzie zbliżonym do Spurek, wiążą dobro z dobrostanem i minimalizowaniem cierpienia oraz unikaniem krzywdzenia, a zło z krzywdą i szkodliwością społeczną, zaś ludzie o światopoglądzie zbliżonym do Brauna czy ziobrystów mają diametralnie inne podejście. Dogmatyczne i oparte na założeniach wziętych z sufitu lub świętych ksiąg czy katechizmów.
[quote="Bibi King"]ale dostrzegam u ciebie rażące uproszczenia.[/quote]
Może po prostu nigdy nie spotkałem się z fanatycznym zwolennikiem Spurek, i stąd takie a nie inne wrażenie.
A co uważasz o pozostałych jej postulatach, o tym żeby w poszczególnych latach zakazać tworzenia nowych hodowli zwierząt, prowadzenia badań na zwierzętach i w końcu całkowitym zakazie hodowli zwierząt?
[quote="Bibi King"]Dziś każdy zna się na wszystkim[/quote]
Nie wiem, skąd się u niektórych wzięło takie przekonanie.
Dla mnie jest oczywiste, że nie można znać się na wszystkim.
Jest wiele dziedzin, na temat których się nie wypowiadam, bo są mi całkowicie obce.

Tak czy inaczej, obecna lewica skupia się nie na postulatach rewolucji, rozprawy z bogatymi, rozdania bogactw po równo itd., tylko na postulatach zrównoważonego rozwoju, transformacji energetycznej w kierunku OZE, ochrony przyrody, prawach zwierząt, prawach mniejszości etnicznych i seksualnych, równości płci, prawach dzieci i ograniczaniu eksploatacji zwierząt.
Czyli na postulatach, które starej komunistycznej lewicy były właściwie w 100% obce.

Wiem, że w XIX w. i na początku XX w. również wśród konserwatystów było słychać głosy postulujące ochronę przyrody i krytykujące uprzemysłowienie, jednak później, zwłaszcza po II WŚ, z jakiegoś powodu prawica i konserwatyzm zaczęły być wiązane z estymą dla przemysłowego kapitalizmu. I w końcu zwolennicy "tradycji" i "męskości" zaczęli nazywać ekologów lewakami.
[quote]Jemu też zdarza się mówić do rzeczy.
[/quote]
Nawet zepsuty zegar dwa razy na dobę wskazuje właściwą godzinę. ;)

Ogólnie to dodałbym jeszcze, że dobrze jest umieć odróżniać czyjś prawdziwy program od eksperymentów myślowych, marzeń i fantasmagorii. Bo nie zawsze się to odróżnia.
Sam dość często robię eksperymenty myślowe i snuję fantasmagoryczne marzenia, zdając sobie w pełni sprawę, że nimi są.
Sylwia Spurek chyba czasem trochę za bardzo marzy, nawet gdy wydaje się jej, że prezentuje realny program.

Np. ja chciałbym, żeby populacja homo sapiens liczyła o wiele mniej niż miliard, np. żeby wróciła do poziomu z 1380 roku. Z takimi samymi jak ówcześnie proporcjami etnicznymi i gęstością zaludnienia jak wtedy. Tzn. z nienaruszoną rdzenną populacją Ameryk, Australii i reszty świata sprzed ery wielkich odkryć geograficznych. Czy jest to realne? Jasne, że nie. Ale pomarzyć można.

I chciałbym, żeby wyznawcy Jahwe wyginęli 3 tysiące lat temu, i żeby nigdy nie została spisana żadna księga Biblii, i żeby monoteizm nie istniał. Czy to realne? Jasne, że nie. Ale pomarzyć można.

Chciałbym też, żeby zginęli wszyscy, którzy twierdzą, że ludzie jako gatunek są ważniejsi od innych gatunków - czyli żeby bycie szowinistą gatunkowym ściągało automatyczną śmierć na będącego nim. Czy to realne? Jasne, że nie. Ale pomarzyć można.

Itd.
 
 
Fidel-F2
Fidel-f2


Posted:     [ !!! ]

[quote="Trojan"]że też BG chce ci się babrać w tym tałatajstwie ;)
no chyba że zawodowo ...[/quote]przyganiał kocioł
 
 
goldsun
Szeregowy


Posted:     [ !!! ]

@BG
Nie chce mi się cytować odpowiednich kawałków, zeby posty nie były coraz dłuższe.

W temacie "porównaj z Gazetą Warszawską czy Braunem"
To dalej jest argument "u nich murzynów biją bardziej". To, że ktoś robi źle, nigdy nie usprawiedliwia robienia źle przez siebie.

W temacie "KK chce tylko tego co dobre dla Boga"
Nieprawda. KK stawia hierarchię prosto: Bóg -> Człowiek -> reszta na Ziemi. I sporo tłumaczy "dobrem ludzi". Dlatego m.innymi mniej przywiązuje wagi do cierpienia zwierząt.
Masz bardzo małą wiedzę, jeśli nie wiesz, jak często KK miał bardzo pod rękę z lewicą w tym względzie.

W temacie "Lewica zawsze chce dobra dla ludzi"
Nieprawda. Wystarczy poczytać w tematach dotyczących ekologii, jak ta lewica chce zabierać, zakazywać itp. I nie, nie jako "zrównoważone zabieranie" tylko "zabrać i zakazać wszystkiego bez ograniczeń. Można to znaleźć chociażby w tekście tyle co przeze mnie zalinkowanym, ale nie tylko bo w wielu innych postulatach zielonej lewicy też.
Mnie ekologia jest bliska, ale Lewica potrafi iść w tym temacie bardzo w skrajności. Nawet mam wrażenie, gubiąc z oczu główne cele.
Ale nie dotyczy to tylko ekologii. Tak samo kretyńskie postulaty uderzające w innych ludzi, pojawiają się w innych tematach. Np. "kierowcy są zawsze winni bo nie potrafią zmienić praw fizyki" (tak, to w tematach związanych z pierwszeństwem pieszych przed samochodami).
Dla mnie jest oczywiste, że świat nie jest czarno-biały. I nie da się w jakimś temacie przestawić wahadła całkowicie w jedną stronę, nie krzywdząc kogoś przy okazji. Dlatego bliższe są mi kompromisy, a nie postawy skrajne.

W temacie "Kapeli zdarza się napisać coś z sensem"
Tak "zepsuty zegar 2 razy na dobę wskaże dobrą godzinę" - tu masz słuszność. ;-)
Bo dla mnie Kapela się zdyskwalifikował w tym tekście. Nie tematem mieszkań, ani zakazem jeżdżenia w pojedynkę. Tylko postulatem "niech każdy znajdzie sobie pracę obok domu". Taki postulat może napisać tylko ktoś, kto gówno wie o szukaniu pracy. Wychowanek Warszawki, który miał w domu ciepło, miło i wszystko podane po nos. To przez takie poglądy, takich osób, które kompletnie nie rozumieją życia innego niż w dużym mieście, gdzie wszystko masz pod nosem, PIS zdobył cały elektorat na wsi i w mniejszych miastach. Bo tam to w ten sposób nie działa. Bo tam trzeba zapieprzać o rana do pracy, często w innym mieście. Bo tam nie ma możliwości wyboru nie wiadomo ilu miejsc pracy.
Stawiam, że Pan Kapela nie ma o szukaniu pracy kompletnie żadnego pojęcia. Nie ma pojęcia, że NIE można często dostać pracy również "poniżej swoich wymagań". Bo jak człowiek próbuje startować do pracy, a ma za dużą wiedzę/doświadczenie, to również go nie przyjmą. Z banalnego powodu "bo i tak będzie szukał czegoś lepszego, więc po co przyjmowac kogoś na krótki czas". Poznałem ten problem z autopsji. Więc często nie ma się żadnego wyboru jeśli chodzi o pracę. Nie tylko jak ktoś zaczyna, ale również później.
Nie ma ludzi którzy się znają na wszystkim. To dlaczego ten Pan i nie tylko on, wypowiada się na tematy, których w ogóle nie zna? I co więcej - takie teksty są publikowane/promowane przez innych? Nie wierzę, że "to dla jaj" - ktoś się z tymi tekstami zgadza po prostu.

W temacie "chciałbyś żeby niektórzy ludzie wyginęli ...".
Nie widzisz, ze sam sobie przeczysz? To jest ta chęć dobrostanu ludzi?
Jak słyszę taki tekst, to zazwyczaj od razu wstaję i wychodzę.
Bo widzisz, ja jestem wychowany w wierze katolickiej (mimo, że KK uważam za twór do cna zgniły, jednocześnie odróżniam kościół od religii) i nigdy nie życzę drugiemu człowiekowi co mnie niemiłe. Nawet pewnie nie zauważasz, że to postulaty zgodne (w pewnym senie) z postulatami wielu przedstawicieli KK. Wbrew ich własnej religii i zapewne takich, których uważasz za najgorszych. Dlatego lewica to nie do końca moja bajka. Bo wiem, że postawy skrajne, mimo bycia skrajnymi z przeciwnych stron, potrafią być jednocześnie bardzo sobie bliskie. Ciekawe, że tyle co niejaki Mateusz Morawiecki powiedział, że uważa zlikwidowanie kary śmierci za złe rozwiązanie. I oczywiście, też tłumaczy to "w odpowiednich przypadkach" itp. Dla mnie to jednak to samo co Ty napisałeś.
 
 
fdv


Posted:     [ !!! ]

[quote="Trojan"]że też BG chce ci się babrać w tym tałatajstwie ;)
no chyba że zawodowo ...[/quote]


Od jakiegoś czasu podejrzewam,że jest kimś z puli - politykier, dziennikarz niszowego periodyku, albo jakiś pracownik uczelniany i to jest jego obszar zainteresowań. Bo normalny człowiek połowy tych nazwisk które przytacza to nawet nie rejestruje bo żeby to zrobić to trzeba by było odwiedzać jakieś dziwne strony i tracić na nich czas.


@Goldsun +1 W zasadzie mniej lub więcej się zgadzam ze wszystkim co napisałeś.

Bronienie spurek czy kapeli że oni to tak chcą dobrze ale a) to tylko żart b) ciuteńkę przesadzają, to jakaś wyższa szkoła usprawiedliwiania zamordyzmu (chyba po jakichś kursach organizowanych przez krk, bądź dzięki dostarczonemu przez nich know how)

A na koniec kapela to taki typ człowieka który na pewno każdy z nas w życiu poznał. Niczego się nie dorobi, niczego nie osiągnie i wiecznie będzie usprawiedliwiał swoją nieporadność innymi. Ten miał łatwiej to, a tamten tamto, a to się ktoś na niego w szkole/uczelni/pracy uwziął (chociaż o to ostatnie to bym go nie posądził wątpię żeby to indywiduum choć dzień przepracowało). Ale ewidentnie poklask u takich samych ciamajd życiowych znajduje to i go publikują.
 
 
Bibi King

Posted:     [ !!! ]

[quote="BG"]A co uważasz o pozostałych jej postulatach, o tym żeby w poszczególnych latach zakazać tworzenia nowych hodowli zwierząt, prowadzenia badań na zwierzętach i w końcu całkowitym zakazie hodowli zwierząt?[/quote]
Zakaz prowadzenia badań - absolutnie tak. Wydaje mi się, że stać nas już (technicznie) na prowadzenie badań wyłącznie in vitro i na sztucznie generowanych tkankach, tylko po prostu jest to droższe, więc dalej męczymy króliki i myszy. I to się powinno skończyć. A jeśli jeszcze nie osiągnęliśmy tego etapu, to powinniśmy do jego osiągnięcia dążyć subito.
Koniec hodowli na skóry i futra - absolutnie tak, z powodów jw.
Koniec hodowli w ogóle - nie, tego nie widzę. Raz dlatego, że jestem realistą, dwa dlatego, że wciąż wątpię w możliwość wykarmienia ludzkości bez mięsa i mleka tak z dnia na dzień. Ale liczę na genetykę.

[quote]Tak czy inaczej, obecna lewica skupia się nie na postulatach rewolucji, rozprawy z bogatymi, rozdania bogactw po równo itd.[/quote]
Nie masz racji. Za mało czytasz np. publikacji RAZEMków, oni to płynnie łączą z tematami, które wymieniasz dalej. Poza tym nie zawłaszczaj OZE ;). Nie jest lewicowe, weszło do mainstreamu Choć może nie w Polsce...
[quote]Sylwia Spurek chyba czasem trochę za bardzo marzy, nawet gdy wydaje się jej, że prezentuje realny program.[/quote]
No właśnie. A w odróżnieniu od Kapeli jest posłanką, jest słyszalna i dorabia lewicy głupią gębę. To nie jest dobre.
[quote]Np. ja chciałbym, żeby populacja...[/quote]
Eee tam, ja tak daleko nie sięgam, tylko bym chciał być młody, piękny i bogaty, przynajmniej do czasu, aż sam zadecyduję inaczej. Taki tam eksepryment myślowy...

@goldsun,
Wyczuwam niechęć do stolycy :mrgreen: Ale twoje fantazje, jak to w W-wie praca tylko czeka na człowieka i jest w zasięgu spaceru od domu są niemal równie niemądre jak wypociny Jasia. Jeśli myślisz, że mieszkańcy dużych miast nie muszą zapieprzać od rana do nocy, to nie masz pojęcia o życiu. Moja siostra cioteczna jest prawniczką. Mieszka i pracuje w W-wie i naprawdę trudno powiedzieć, żeby się obijała. Kancelaria delegowała ją na tydzień czy tam 10 dni do roboty do Poznania, nie na prowincję, nie do jakiejś mało znanej gminy - do Poznania. I co usłyszała od tamtejszych prawników? "Wy to w tej Warszawce fajnie macie, do pracy na 10, potem kawka, lunch, o czwartej do domu, a już w czwartek o 14 kończycie tydzień, prawda? I długi weekend." Zdębiała. Takie ma Polska wyobrażenie o pracy mózgowca w dużym mieście? Bo wiesz, mieszczuch tak samo wyobraża sobie pracę rolnika, który od września (po żniwach) do marca/kwietnia leży brzuchem do góry, a jak zasiał oziminę, to nawet dłużej; no, czasem rzuci siana krówkom. Albo właściciela kwater w turystycznej miejscowości, który pracuje 2 miesiące latem (plus może dwa tygodnie w zimie) i żyje z tego jak panisko przez cały rok, głównie przesiadując na Malediwach, no bo coś z tą kasą trzeba robić. Nożeż kurwa, bądźmy dorośli. Kapela pieprzy od rzeczy, ale ty krytykujesz go z tak samo niedorzecznej pozycji.

A kierowcy jeśli są winni, to nie z powodu praw fizyki, tylko z powodu swojej bezmyślności.
 
 
MrSpellu
Waltornista amator


Posted:     [ !!! ]

Co to jest siostra cioteczna.
 
 
fdv


Posted:     [ !!! ]

[quote="MrSpellu"]Co to jest siostra cioteczna.[/quote]

:mrgreen: here we go again

Po waszemu to chyba będzie kuzynka //mysli
 
 
Bibi King

Posted:     [ !!! ]

[quote="MrSpellu"]Co to jest siostra cioteczna.[/quote]
Córka wuja i/lub ciotki (dla uproszczenia bez rozróżniania stryja od wuja). Na (szeroko rozumianym) południu PL kuzynka.
 
 
MrSpellu
Waltornista amator


Posted:     [ !!! ]

To nie można było tak od razu? //spell

Mnie to triggeruje, bo zajeło mi jakieś dziesięć lat wyrugowanie tego zwrotu ze słownika żony (pochodzi z okolic Łochowa) //spell
 
 
Fidel-F2
Fidel-f2


Posted:     [ !!! ]

siostra cioteczna to córka ciotki, córka stryja czyli brata ojca (nie wuja, który to jest bratem matki) to siostra stryjeczna
 
 
Fidel-F2
Fidel-f2


Posted:     [ !!! ]

[quote="MrSpellu"]zajeło mi jakieś dziesięć lat wyrugowanie tego zwrotu ze słownika żony[/quote]po co?
 
 
MrSpellu
Waltornista amator


Posted:     [ !!! ]

Dla mnie to było bardzo frustrujące, gdy dialog z moją żoną wyglądał mniej więcej tak:

Żona: moja siostra zrobiła XYZ
Ja: ale że Asia? (jej faktyczna siostra)
Żona: nie, Bianka (czyli kuzynka)

Otoczenie tu, na południu, też bywało skonsternowane //spell
 
 
goldsun
Szeregowy


Posted:     [ !!! ]

[quote="Bibi King"]
@goldsun,
Wyczuwam niechęć do stolycy :mrgreen: Ale twoje fantazje, jak to w W-wie praca tylko czeka na człowieka i jest w zasięgu spaceru od domu są niemal równie niemądre jak wypociny Jasia. Jeśli myślisz, że mieszkańcy dużych miast nie muszą zapieprzać od rana do nocy, to nie masz pojęcia o życiu. Moja siostra cioteczna jest prawniczką. Mieszka i pracuje w W-wie i naprawdę trudno powiedzieć, żeby się obijała. Kancelaria delegowała ją na tydzień czy tam 10 dni do roboty do Poznania, nie na prowincję, nie do jakiejś mało znanej gminy - do Poznania. I co usłyszała od tamtejszych prawników? "Wy to w tej Warszawce fajnie macie, do pracy na 10, potem kawka, lunch, o czwartej do domu, a już w czwartek o 14 kończycie tydzień, prawda? I długi weekend." Zdębiała. Takie ma Polska wyobrażenie o pracy mózgowca w dużym mieście? Bo wiesz, mieszczuch tak samo wyobraża sobie pracę rolnika, który od września (po żniwach) do marca/kwietnia leży brzuchem do góry, a jak zasiał oziminę, to nawet dłużej; no, czasem rzuci siana krówkom. Albo właściciela kwater w turystycznej miejscowości, który pracuje 2 miesiące latem (plus może dwa tygodnie w zimie) i żyje z tego jak panisko przez cały rok, głównie przesiadując na Malediwach, no bo coś z tą kasą trzeba robić. Nożeż kurwa, bądźmy dorośli. Kapela pieprzy od rzeczy, ale ty krytykujesz go z tak samo niedorzecznej pozycji.
[/quote]
A nie, to tylko skrót myślowy. Sam mam sporo znajomych w warszawie i wiem, jak wygląda rynek pracy. Tzn. inaczej niż w innych miastach i oczywiście inaczej niż na wsiach, ale też bywa nie usłany różami.
Po prostu sprawdziłem sobie na szybko życiorys pana Kapeli.
Sprawdziłem co robi i jak mieszka.
I mi wyszło, że to taki głupi, rozpuszczony gnojek, który uważa że wie najlepiej, mimo najwyraźniej kompletnego braku pojęcia o czymkolwiek.
I przy okazji - jak ma się to jego "musimy mieć mniejsze mieszkania, 18m2 spokojnie wystarczy", do piętrowego domu w którym mieszka?

[quote="Bibi King"]
A kierowcy jeśli są winni, to nie z powodu praw fizyki, tylko z powodu swojej bezmyślności.[/quote]
Nie. To jest właśnie przypadek podejścia skrajnego, zero-jedynkowego. Nie da się odgórnie ustalić, że "kierowcy zawsze są winni". To podejście jest bezwzglednie błędne i po prostu głupie. Świadczące przy okazji o braku wyobraźni.
Czy winą kierowcy jest, jeśli na śliskiej drodze, pieszy mu wejdzie na przejście? Nie da się "nie jechać wcale", a w niektórych warunkach, każda jazda z prędkością powyżej 0km/h po prostu jest niebezpieczna i wygeneruje wpadnięcie w poślizg. I łatwiej pieszemu się zatrzymać, niż kierowcy zatrzymać samochód który się ślizga. To jest właśnie wymaganie od kierowcy, żeby łamał prawa fizyki.
Tak samo jak winą kierowcy nie jest, jeśli nie zobaczy pieszego ubranego na czarno dochodzącego do przejścia w deszczu, przy nie oświetlonym chodniku. To już jest wymaganie od kierowców cudów-jasnowidztwa. Tego typu przepisy można wprowadzać, jeśli NAJPIERW poprawi się infrastrukturę drogową. Ale różnym oszołomom łatwiej jest przecież krzyczeć "zmieńmy przepisy, niech inni się dostosują". Bo poprawienie infrastruktury wymaga o wiele więcej pracy, niż naciśnięcie kilku guziczków i wcześniej pokrzyczenie z mównicy.
 
 
utrivv
Roztargniony mag


Posted:     [ !!! ]

„Nie pieprz, Pietrze, pieprzem wieprza, Wtedy szynka będzie lepsza”.

„Właśnie po to wieprza pieprzę, Żeby mięso było lepsze”
 
 
Bibi King

Posted:     [ !!! ]

[quote="goldsun"]Nie da się odgórnie ustalić, że "kierowcy zawsze są winni"[/quote]
Dlatego napisałem "jeśli".
[quote]Czy winą kierowcy jest, jeśli na śliskiej drodze, pieszy mu wejdzie na przejście?[/quote]
Nie. Ale będzie winą kierowcy, jeśli na tej śliskiej drodze jechał z taką prędkością, że rzeczonego pieszego na przejściu zabił. Widzisz, że jest ślisko, widzisz zbliżające się przejście, na dodatek widzisz, że masz ograniczoną widoczność (bo ciemno, mgła, deszcz, samochody świecą z naprzeciwka, samochody zaparkowane) -> MYŚLISZ -> jedziesz 30, a nie 60. A jak nie myślisz, to twoja wina. Przy 30 km/h raczej nie zabijesz. Proste jak parasol watowany. Poza tym, do cholery, od ~30 lat jeżdżę samochodem, robię 20-25 kkm rocznie, nie jakoś bardzo dużo, ale i nie strasznie mało, i nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby pieszy "mi wszedł". Może dlatego, że patrzę, myślę i staram się przewidywać, że np. zza autobusu ktoś może wyleźć. Tak jak jako pieszy przewiduję, że zza autobusu ktoś mi może wyjechać.
[quote]Tak samo jak winą kierowcy nie jest, jeśli nie zobaczy pieszego ubranego na czarno dochodzącego do przejścia w deszczu, przy nie oświetlonym chodniku.[/quote]
A to jest poważny problem. Siedząc za kółkiem widzę, jak bardzo piesi nie mają pojęcia, że ich zwyczajnie nie widać. Dlatego tak, trzeba doświetlać przejścia, podejścia do przejść, wymuszać noszenie odblasków itd. Ale nie możemy czekać z wprowadzaniem jakichkolwiek nowych przepisów na mityczną chwilę (która nigdy nie przyjdzie), gdy infrastruktura osiągnie wymarzony przez nas poziom ideału. Mam wrażenie, że prezentujesz drugą skrajność: "żadnych ograniczeń, dopóki infrastruktura nie będzie dokładnie taka, jak ja chcę". No bez jaj...
 
 
Romulus
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posted:     [ !!! ]

[quote="goldsun"]
[quote="Bibi King"]
A kierowcy jeśli są winni, to nie z powodu praw fizyki, tylko z powodu swojej bezmyślności.[/quote]
Nie. To jest właśnie przypadek podejścia skrajnego, zero-jedynkowego. Nie da się odgórnie ustalić, że "kierowcy zawsze są winni". To podejście jest bezwzglednie błędne i po prostu głupie. Świadczące przy okazji o braku wyobraźni.
Czy winą kierowcy jest, jeśli na śliskiej drodze, pieszy mu wejdzie na przejście? Nie da się "nie jechać wcale", a w niektórych warunkach, każda jazda z prędkością powyżej 0km/h po prostu jest niebezpieczna i wygeneruje wpadnięcie w poślizg. I łatwiej pieszemu się zatrzymać, niż kierowcy zatrzymać samochód który się ślizga. To jest właśnie wymaganie od kierowcy, żeby łamał prawa fizyki.
Tak samo jak winą kierowcy nie jest, jeśli nie zobaczy pieszego ubranego na czarno dochodzącego do przejścia w deszczu, przy nie oświetlonym chodniku. To już jest wymaganie od kierowców cudów-jasnowidztwa. Tego typu przepisy można wprowadzać, jeśli NAJPIERW poprawi się infrastrukturę drogową. Ale różnym oszołomom łatwiej jest przecież krzyczeć "zmieńmy przepisy, niech inni się dostosują". Bo poprawienie infrastruktury wymaga o wiele więcej pracy, niż naciśnięcie kilku guziczków i wcześniej pokrzyczenie z mównicy.[/quote]
Chyba nieświadomie "pojechałeś" jednym z lepszych orzeczeń Sądu Najwyższego, które pojawiło się jakoś pod koniec października 2022 r.

Na pewno nie spodoba się wredowi i Trojanowi. Bo jak to tak, po prostu nieszczęśliwy wypadek? ZDRADA! :mrgreen:
[quote]Wyrok Sądu Najwyższego z 20.10.2022 r. (IV KK 341/21)

Nie jest (...) możliwe przypisanie sprawstwa wypadku drogowego bez konkretnego i opartego na adekwatnym kontekście normatywnym ustalenia jak powinien zachować się modelowy kierowca w danych warunkach, by uniknąć stworzenia nieakceptowalnego, istotnego ryzyka, a następnie krytycznie zestawić to, co faktycznie miało miejsce, z tym modelowym przebiegiem zdarzenia. Nie jest wówczas wykluczone, że Sąd dojdzie do wniosku, że sposób zachowania kierującego był akceptowalny z punktu widzenia ogółu zasad ruchu drogowego, gdyż konkretny przebieg wypadku był na tyle nietypowy i mało prawdopodobny, że zobowiązanie kierującego do tak ostrożnej jazdy, by uniknąć tego konkretnego przebiegu zdarzenia stałoby w sprzeczności z istotą samego ruchu drogowego.[/quote]
 
 
BG
Wyżełłak


Posted:     [ !!! ]

[quote="goldsun"]To dalej jest argument "u nich murzynów biją bardziej".[/quote]
Różnica jakościowa i różnica skali nadal jest nieporównywalna.
[quote="goldsun"]sporo tłumaczy "dobrem ludzi". Dlatego m.innymi mniej przywiązuje wagi do cierpienia zwierząt.[/quote]
Z tego co wiem, to główną tego przyczyną jest katolickie stwierdzenie, jakoby zwierzęta nie miały nieśmiertelnych dusz, a ludzie tak - i to jest powodem przykładania wagi do "dobra ludzi", większej niż do cierpienia zwierząt.
To różni owo podejście od podejścia np. buddyjskiego, gdzie zgodnie z koncepcją anatman nie istnieje indywidualna jaźń, dusza, a jednak zakaz krzywdzenia innych istot jest bardzo wyraźny. Niezależnie od gatunku.

Choć ogólnie to i tak chrześcijaństwo zakłada, że najważniejsze jest zbawienie duszy i życie wieczne (a także kult Boga i przestrzeganie jego przykazań), a nie życie doczesne.
Dla KK etyka jest nieporównywalnie ważniejsza niż nauka społeczna.
Tym bardziej że etyka opiera się w głównej mierze na dogmatach, które są nieusuwalne, a nauka społeczna do dość młoda dziedzina, z drugiej połowy XIX w.
[quote="goldsun"]Masz bardzo małą wiedzę, jeśli nie wiesz, jak często KK miał bardzo pod rękę z lewicą w tym względzie.[/quote]
Tzn. którą lewicą, i kiedy?
Bo współczesna lewica przykłada dużą wagę do kwestii cierpienia zwierząt. Może pomijając jakieś komunistyczne czy neokomunistyczne ugrupowania, obecnie marginalne.
I z tego co wiem, to w KK nie ma miejsca dla ludzi o lewicowych, centrolewicowych, centrowych ani nawet centroprawicowych poglądach. Bo KK z samej swojej istoty jest bardzo konserwatywny, i zupełnie mu nie po drodze z lewicą.
Zresztą, etyka KK to jedno, a nauka społeczna KK to drugie. Ja cały czas piszę o tym pierwszym.
To, że pod pewnymi względami nauka społeczna KK jest od czasów Leona XIII bliska niektórym lewicowym postulatom, nie oznacza, że KK jest "pod rękę z lewicą". Bo w którym kraju tamtejszy episkopat poparł partię Zielonych albo partię socjalistyczną?
[quote="goldsun"]W temacie "Lewica zawsze chce dobra dla ludzi"[/quote]
Przecież niczego takiego nie stwierdziłem. Nie przekręcaj moich słów.
Stwierdziłem tylko, że współczesna lewica, w domyśle rozumiana jako nurt typu partia Zieloni i podobne, przykłada dużą wagę do kwestii krzywdy, dyskryminacji i emancypacji. W przypadku krzywd: dotyczących nie tylko ludzi, ale i innych istot czujących.
[quote="goldsun"]Mnie ekologia jest bliska, ale Lewica potrafi iść w tym temacie bardzo w skrajności.[/quote]
Jasne, w niczym nie można przesadzać. Tu zgoda.
Tyle że przesada w celu ochrony środowiska naturalnego i bioróżnorodności jest dla mnie mimo wszystko bardziej zrozumiała niż przesada w celu postulowanej przez konserwatystów "obronie tradycji, wartości chrześcijańskich i rodziny". Obrona konkretnych bytów vs obrona abstraktów.

Zresztą tak samo, o wiele bardziej jestem w stanie zrozumieć tego, kto w ramach obrony bioróżnorodności i zwalczania przeludnienia planety postuluje radykalną depopulację, choćby i w postaci popełnienia zbiorowego samobójstwa przez 95% ludzkości, albo i przez całą ludzkość, niż nawiedzonego religijnego fanatyka bredzącego o człowieku jako "koronie stworzenia", dla której to podobno Bóg stworzył świat, i nazywającego ekologię i postulaty humanitarnego traktowania zwierząt "zielonym nazizmem".

Instytut Depopulacji im. Thanosa przemawiałby do mnie o wiele bardziej niż Instytut Bożego Stworzenia Obdarzonego Nieśmiertelną Duszą. ;)
[quote="goldsun"]dla mnie Kapela się zdyskwalifikował w tym tekście. Nie tematem mieszkań, ani zakazem jeżdżenia w pojedynkę. Tylko postulatem "niech każdy znajdzie sobie pracę obok domu".[/quote]
Nie czytałem tekstu Kapeli na którykolwiek z tych tematów.
Czytałem tylko jeden lub najwyżej dwa jego teksty. A i to dawno temu. Jeden na pewno był na temat grzybów psylocybinowych. Czyli zupełnie innego tematu niż podajesz.
Właściwie to nie znam za bardzo poglądów Kapeli poza tym, że jest on antyklerykałem, przeciwnikiem kultu Wojtyły i orędownikiem psychodelików.
[quote="goldsun"]W temacie "chciałbyś żeby niektórzy ludzie wyginęli ...".
Nie widzisz, ze sam sobie przeczysz? To jest ta chęć dobrostanu ludzi?[/quote]
Weź pod uwagę kontekst.
O tym pisałem tylko i wyłącznie w kontekście problemu przeludnienia.
Że jeśli uznać radykalną depopulację za zasadną, to na pewno lepiej, żeby wyginęli aroganci gatunkowi - szowiniści gatunkowi, którzy się wywyższają i którym wydaje się, że są ważniejsi z powodu samej przynależności do swojego gatunku.

Szowiniści gatunkowi zdecydowanie zbyt mocno utożsamiają się z własnym gatunkiem. Tak, że to przesłania im całą resztę.
A skoro się wywyższają i wmawiają sobie i innym, że są ważni, to nich giną jako pierwsi.
To właśnie mam na myśli.
Bo ludzie jako gatunek, są bardzo inwazyjnym i groźnym gatunkiem. Wręcz najbardziej inwazyjnym i najgroźniejszym.
A jaki rodzaj człowieków jest najgroźniejszy? No chyba raczej ci, którym wydaje się, że ich gatunek jest najważniejszy - ci, którzy się wywyższają.

Uznałem, że to się rozumie samo przez się i że nie trzeba tego zaznaczać. Widzę jednak, że zbyt wcześnie postanowiłeś "wstać i wyjść", jak sam to określiłeś.

Kiedyś w którymś swoim poście zawarłem wniosek, że życzę śmierci zwolennikom PiS-u - co zostało odebrane z szyderstwem przez tych, którzy nie wzięli pod uwagę m.in. tego, że życzę śmierci również zwolennikom Orbana, Putina, Bolsonaro, Trumpa, Le Pena i Le Pen, wahabitom, talibom, szowinistom gatunkowym i paru innym grupom. ;) Choć przyznam, że gdyby Ziemia nie była obecnie przeludniona, tylko gdyby światowa populacja homo sapiens liczyła obecnie poniżej miliarda, to miałbym do tego całkiem inne podejście.
[quote="goldsun"]Wbrew ich własnej religii i zapewne takich, których uważasz za najgorszych.[/quote]
Za najgorszych uważam szowinistów gatunkowych - tyle.
A że olbrzymia część tych szowinistów to jednocześnie ludzie mocno religijni - to już nie mój problem. Świadczy tylko o tym, że religia zatruwa ludziom umysły swoimi dogmatami i schematami myślowymi.
[quote="goldsun"]Ciekawe, że tyle co niejaki Mateusz Morawiecki powiedział, że uważa zlikwidowanie kary śmierci za złe rozwiązanie. I oczywiście, też tłumaczy to "w odpowiednich przypadkach" itp. Dla mnie to jednak to samo co Ty napisałeś.[/quote]
Morawiecki tylko tak gada pod publiczkę, wymyślając kolejny temat zastępczy w dobie kryzysu i kolejnych skandali i afer PiS-u. Nie wierzę ani jednemu jego słowu. Politycy nie mają powodu, by mówić prawdę. Zresztą najskuteczniejszymi politykami są socjopaci.
[quote="Bibi King"]Za mało czytasz np. publikacji RAZEMków[/quote]
Właściwie to nie czytałem ani jednej publikacji Razemków - a o postulatach tej partii wiem tyle, ile z paru wypowiedzi Zandberga, np. podczas debaty kandydatów na prezydenta w 2015.
 
 
Trojan


Posted:     [ !!! ]

[img]https://www.skyscrapercity.com/cdn-cgi/image/format=auto,onerror=redirect,width=1920,height=1920,fit=scale-down/https://www.skyscrapercity.com/attachments/1709539889086-png.6822212/[/img]

lewactwo to stan portfela a nie umysłu
 
 
Fidel-F2
Fidel-f2


Posted:     [ !!! ]

Cwaniaczek szuka atencji a Ty mu ja dajesz

Edit: w sumie ja zrobiłem to samo :-|
 
 
Display posts from previous:   
[ REPLY ]
You cannot post new topics in this forum
You cannot reply to topics in this forum
You cannot edit your posts in this forum
You cannot delete your posts in this forum
You cannot vote in polls in this forum
You cannot attach files in this forum
You can download files in this forum
Add this topic to your bookmarks
Printable version

Jump to:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group