Wydawnictwo Vesper specjalizuje się w książkach historycznych i literaturze grozy (zarówno klasyka, jak i now(sz)e utwory), choć w ofercie nie brak i tytułów z innych gatunków.
Jedną z rzeczy, która na pierwszy rzut oka wyróżnia ich książki są bardzo ładne, klimatyczne okładki.
Moją pierwszą stycznością z ich asortymentem był bardzo sympatyczny młodzieżowy cykl Flawia de Luce autorstwa Alana Bradleya. Myślę, że i dorośli mogą się na nim dobrze bawić. Tym bardziej, że jest napisany nader ciekawie i z dużym poczuciem humoru, co widać już choćby po tytułach: "Zatrute ciasteczko", "Badyl na katowski wór", "Ucho od śledzia w śmietanie"... "Przytulnym miejscem jest mogiła"...
17 czerwca ma ukazać się długo oczekiwana "Abominacja" D. Simmonsa.
Niestety nie uda się w tym roku wydać: "Lord of Darkness" R. Silverberga, "Speaks the Nightbird" R. McCammona i kontynuacji "Na południe od Brazos" McMurtry'ego czyli "Streets of Laredo". Są planowane na następny.
Lord of Darkness to książka, ktorej nigdy nie ruszałem. To teraz spróbuję. I to nie dlatego, że dość powszechnie jest uważana za świetną, to mozna choćby na goodreads znaleźć takie oto oceny. I to właśnie taka ocena wbrew zamysłom tejże pani mnie zaciekawiła :
Silverberg was a very prolific writer early in his career, so much so that he wrote under many different pseudonyms. There is good reason for this, as much of what he wrote during his early period could reasonably be called hard core porn. This book is no exception. Written before his retreat and subsequent return to writing with a reputation as a serious SF author, this trash is a filthy and disquieting trek through darkness, most of it Silverberg's. What IS it with American male writers' fascination to represent black men as sophisticated cannibals and black women as magical Jezebel temptresses? And the White Savoir as the reluctant and noble lead, of course. Does it have a genre name? It's certainly common enough to have one. Set in Africa during the height of the slave trade, it's chock full of half naked 'savages', melancholy but obedient slaves, brutal slavers, senseless violence with human butchery for the BBQ, and virtuous Europeans just trying to do what they can to help stop a little of the suffering with small acts of kindness and questionable morality.
I can't even begin to highlight the racism enough. It swims in a soup of every possible stereotype. If you are unaffected by the rampant smut and gratuitous depictions of human suffering, the all-pervading evil of the deepest racialism will make you physically nauseous. Yes, torture porn has always been around. So has bigot porn, apparently...
Both my husband and I used to love Silverberg, esp. in his later, polished SF career, which is why we brought this title home. So we really tried hard to figure out what the message or joke was, but it never revealed itself. This offal really IS that awful. This book, and this book alone, has caused him to be effectively banned from our household. We can never again enjoy his great works without remembering how much of a terrible hack he was in his early years. Ruined it for both of us, really. If you like Silverberg, don't even read the back cover of this dreck of a book. Nigdy tez nie czytałem pisanych pod pseudonimem pornoli, czy jak kto woli erotyków. I raczej z tej półki już nie będę.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Póki nie wprowadzono jednolitej ceny na knigi, to nie ma powodu do niepokoju, wszakoż nikt tu nie kupuje po cenie okładkowej
W sklepie Vesper wersja "na miękko" za 79,90 zł, przy czym w ichniej promocji wyjdzie za 48 zł, zaś edycja "na twardo" za 60 zł.
W innych sklepach da się to "wyhaczyć" jeszcze taniej po premierze, więc "mniej dramatu, a więcej brokatu"
Ja wiem że po okładkowej nikt nie (albo prawie nikt nie kupuje) ale nawet jak się odejmie te standardowe 30% to i tak drogo nawet bardzo. Ale tam nie wiem za komiks mógłbym tyle zapłacić albo za jakiegoś grubasa ponad 1k stron tutaj to chyba się rozjeżdżają z rynkiem.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Nie należę do miłośników tej powieści, podobnie jak "Drooda". Nie dla mnie, zwłaszcza że próbowałem i odpadłem znudzony po 50 stronie. Cholera, nawet serialu nie zmogłem.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ja wiem że po okładkowej nikt nie (albo prawie nikt nie kupuje) ale nawet jak się odejmie te standardowe 30% to i tak drogo nawet bardzo.
Ale tam nie wiem za komiks mógłbym tyle zapłacić albo za jakiegoś grubasa ponad 1k stron tutaj to chyba się rozjeżdżają z rynkiem.
1. Błędnie Pan liczysz. W przedsprzedaży w Vesper masz Pan 40% taniej, nie licząc kilku groszy.
Format "Terroru" będzie tak sam jak "Pieśń bogini Kali", czyli 165x235 mm - powiększony!
Razem ze zniżką lojalnościową i dodatkowym kodem rabatowym w "swojej" księgarni internetowej, zrobi się całkiem lajtowo
2. Przykro mi, ale podwyżki cen komiksów, szczególnie tych na papierze kredowym, będą znacznie bardziej odczuwalne. Może niekoniecznie w przypadku bardzo popularnych tytułów Egmontu, aczkolwiek nie ma co się łudzić - "dobrze, to już było"
Romulus napisał/a:
Nie należę do miłośników tej powieści, podobnie jak "Drooda". Nie dla mnie, zwłaszcza że próbowałem i odpadłem znudzony po 50 stronie.
Ciekawostka. Ostatnia Ada Palmer 896 stron. Nakład 3000. Kalkulacja na dzisiaj 21 zł za egzemplarz. Przy założeniu, że odejmujemy od ceny 5 %Vat i jakieś 65% honoraria+dystrybucja, jakieś 65 zł ceny okładkowej pokrywa tylko koszty druku i praw. A reszta?
Hm... przy okazji zapowiedzieli też, że już nic w tym roku nie wydadzą, za to w przyszłym, kiedy wszysstkie kolejne podwyżki kosztów zwalą się im na głowy, wydadzą bardzo wiele książek...
Optymiści.
_________________ Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć.
G. Orwell
Hm... przy okazji zapowiedzieli też, że już nic w tym roku nie wydadzą, za to w przyszłym, kiedy wszysstkie kolejne podwyżki kosztów zwalą się im na głowy, wydadzą bardzo wiele książek...
(..)
Nie zapominajmy, że są to tylko szkice i rozpisane na więcej niźli rok.
Hm... przy okazji zapowiedzieli też, że już nic w tym roku nie wydadzą, za to w przyszłym, kiedy wszysstkie kolejne podwyżki kosztów zwalą się im na głowy, wydadzą bardzo wiele książek...
(..)
Nie zapominajmy, że są to tylko szkice i rozpisane na więcej niźli rok.
ASXie to wszystko ma konsekwencje. Pieniądze wydane na prawa, przekłady, okładki, redakcje i korekty, jeśli nic się nie zmieniło, nie są kosztem przed wydaniem ksiązki.
Sypnęli zapowiedziami na FB. No cóż, jeżeli im się uda zrealizować plany, będzie bardzo ładnie, są tam fajne rzeczy. Oby wyszło.
_________________ Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween http://kotspinaksiazce.blogspot.com/
Sypnęli zapowiedziami na FB. No cóż, jeżeli im się uda zrealizować plany, będzie bardzo ładnie, są tam fajne rzeczy. Oby wyszło.
Część zapowiedzi to zaległości z poprzedniego roku, przeto gdyby tak je odjąć, to robi już mniejsze wrażenie.
Szkic wydawniczy na ostatni kwartał brzmi zbyt nieprawdopodobnie ilościowo zważywszy na wcześniejsze miesiące, niemniej jest co ciąć.
8 marca ukaże się wydanie "Abominacji" z nową, bardzo ładną okładką w cenie wyższej o 30 zł względem poprzedniego wydania (69,90 zł).
Tegoż dnia ma mieć premierę "Piąty kier".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum