prawnik w sądzie nie jest w tej samej sytuacji co zwykły kowalski
Zawód prawniczy wiąże się ze specyficzną wiedzą i doświadczeniem, które dają przewagę. A ten gość tutaj w dodatku jest specjalistą od takich spraw, w jaką właśnie się władował.
O niczym więcej nie piszę ale to daje ogromną przewagę, czasami wystarczającą do bezkarności.
Wcale nie do bezkarności. Zresztą, nie znam tego typu przypadków. Mąż Marty Kaczyńskiej (któryś z byłych, a nie obecny ) też był prawnikiem, adwokatem, do tego ustosunkowanym. I został skazany.
Przewaga prawników bierze się z prostej i oczywistej rzeczy - znają prawo. Po prostu.
Tyle że w sądach karnych znajomość prawa nie jest ci do niczego potrzebna. Wystarczy umiejętność czytania ze zrozumieniem. (Wiem, to też może być przywilej, ale kurła, nic na to nie poradzę... ). Ponieważ w postępowaniu karnym jesteś na każdym kroku pouczany. Co więcej, dostajesz to pouczenie do ręki a jego odbiór kwitujesz podpisem. Brak takiego kwitu w aktach sprawy potrafi uwalić całe postępowanie na ryj, że tak dosadnie napiszę.
W tych pouczeniach jest napisane wszystko. Ewentualnie, jeśli to za trudne dla kogoś - zawsze można iść po poradę do fachowca. A nie potem pomstować na prawników bo cwaniaki, oszukali biedno wdowe, czy jakiemuś dziecku zabrali batonik.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
prawnik w sądzie nie jest w tej samej sytuacji co zwykły kowalski
nie znam tego typu przypadków. Mąż Marty Kaczyńskiej (któryś z byłych, a nie obecny ) też był prawnikiem, adwokatem, do tego ustosunkowanym. I został skazany.
Przewaga prawników bierze się z prostej i oczywistej rzeczy - znają prawo. Po prostu.
Tyle że w sądach karnych znajomość prawa nie jest ci do niczego potrzebna.
Możliwe. Znam kilka przypadków które tej tezie przeczą, co więcej, ja wcale nie mówię że to jest złe czy niesprawiedliwe, po prostu tak jest i nie ma sensu udawać że jest inaczej.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
... że za bardzo siedzisz w bańce propagandy pisowskiej.
To co wrzucasz nie jest IMHO podstawowym problemem.
Pokazuje tylko w jaki sposób pis i zero, dokonali "skoku na sądy".
"Skoku", który nie miał rozwiązać problemów z sądownictwem, tylko miał spowodować "zależność sądów od polityków". Po to, żeby ci politycy mogli być bezkarni.
Tak jak pis słusznie zauważył, że partie centrowe i liberalne za bardzo olały najbiedniejszych uznając ich za "widocznie nieporadnych, ale to ich problem" zostawiając ich z ich problemami samych. I zrobił sobie z takich ludzi elektorat.
Tak samo w sądach, znaleźli takich, których mogli awansować, którzy mogli wcześniej czuć się niedocenieni i w ten sposób ich od siebie uzależnić.
Tylko jak widać, w rzeczywistości nie miało i nie rozwiązało to żadnych problemów, za to wygenerowało nowe, dodatkowe.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Najbardziej śmieszy mnie w tej całej epopeji z sądami to, że trwają awantury o to, że ktoś kogoś nie dopuścił do pracy, albo ukarał, albo krzywo spojrzał, a nikt już nie oburza się na fakt, że sądy i prokuratura podlegają jednemu ministrowi. Oczywiście opozycja jedzie po Zerze, ale to jest właśnie bardziej jazda po człowieku i jego chamstwie czy uzależnieniu od kościoła, a nie sprzeciw wobec samego faktu, że połączenie zwierzchnictwa nad sędziami i prokuratorami jest rażąco sprzeczne z fundamentalną dla demokracji od jej zarania zasadą trójpodziału władzy i rozdzieleniem władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Tylko sędziowie przeciwko temu protestowali od zawsze. Aczkolwiek, wpływ MS na sądy też był od zawsze. Tyle że mniejszy i łagodzony wieloma buforami. Których już nie ma. Teraz wszystko zależy od grzbietu prezesa i sędziego. Niemniej, prezesa sądu zawsze powoływał minister i tak dalej.
No ziewać mi się chce, kiedy piszę o sądach więc przestaję. To i tak nikogo nie obchodzi. Sondy so złe i tyle.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Najlepszy cyrk jest teraz w Trybunale Przyłębskim z kadencją p. prezes. Święczkowski chce ją wygryźć, to nawet dubler Muszyński kwestionuje długość jej kadencji jako wyczulony na przestrzeganie prawa.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Godzilla to może być nawet zmiana na gorsze, choć to w obecnej sytuacji trudne do wyobrażenia.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Godzilla to może być nawet zmiana na gorsze, choć to w obecnej sytuacji trudne do wyobrażenia.
Wcale nie trudne.
Taka zmiana to przecież wzmocnienie zera.
Przecież on mógłby w tym momencie uwalić każdą ustawę, obojętnie kto by rządził!
Jednocześnie wyroki które wypisywałyby dalej Polskę z UE oraz wdrażanie dalszej "przewodniej siły KK w Polsce".
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
wred, ale żeby tu linkować Ziemmiewicza przemawiającego pod Stańczykiem? Serio? Jakąś kampanię wyborczą na zlecenie tu zaczynasz?
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Skoro Ziemkiewicz tak mówi, to znaczy, że jest na odwrót. Jak zwykle, chłop nie doczytał, nie zrozumiał, rumakował, albo swoich odbiorców ma za kretynów - i tu się może nie mylić.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
mam potencjalny dylemat,
zatrudnienie byłego kryminalisty (jako kierowcy-magazyniera)
gadam z facetem, wsztsko mu pasuje, stawka na pocz. godziny pracy (4:30) itp itd
i dochodzę do sakramentalnego - czy był pan karany ? bo ja tu muszę samochody na wojsko wysyłać a tam trzeba mieć czystą kartę.... no to jest problem.
Idę do koleżanki - szefowej kierowników i wykładam, ona dzwoni, umawia się, pyta o ten problem - "wie pan, to może 5 lat i się przedawniło?" - no raczej nie mówi.
Czyli coś grubszego... W pierwszej chwili, spoko, odsiedział, czysta karta - tak. tak ? nowy człowiek ? jednak jak przemyślałem to widzę problemy. Odpowiedzalność po mojej stronie itp itd.
muszę sie dowiedzieć za co siedział - na szczęscie właściciel firmy ma kumpla w policji który nam to (chyba) sprawdzi.
Romulusie - ty masz wiedzę.
Załużmy że jesteś przedsiębiorcą. ALbo - PIS dochodzi do pełni władzy - wypierdala wszystkich nieswoich i zostajesz przedsiębiorcą
zatrudniłbyś u siebie w firmie takiego delikwenta ?
Romulusie - ty masz wiedzę.
Załużmy że jesteś przedsiębiorcą. ALbo - PIS dochodzi do pełni władzy - wypierdala wszystkich nieswoich i zostajesz przedsiębiorcą
Oplułem monitor ze śmiechu jak sobie to wyobraziłem
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
mam potencjalny dylemat,
zatrudnienie byłego kryminalisty (jako kierowcy-magazyniera)
gadam z facetem, wsztsko mu pasuje, stawka na pocz. godziny pracy (4:30) itp itd
i dochodzę do sakramentalnego - czy był pan karany ? bo ja tu muszę samochody na wojsko wysyłać a tam trzeba mieć czystą kartę.... no to jest problem.
Idę do koleżanki - szefowej kierowników i wykładam, ona dzwoni, umawia się, pyta o ten problem - "wie pan, to może 5 lat i się przedawniło?" - no raczej nie mówi.
Czyli coś grubszego... W pierwszej chwili, spoko, odsiedział, czysta karta - tak. tak ? nowy człowiek ? jednak jak przemyślałem to widzę problemy. Odpowiedzalność po mojej stronie itp itd.
muszę sie dowiedzieć za co siedział - na szczęscie właściciel firmy ma kumpla w policji który nam to (chyba) sprawdzi.
Romulusie - ty masz wiedzę.
Załużmy że jesteś przedsiębiorcą. ALbo - PIS dochodzi do pełni władzy - wypierdala wszystkich nieswoich i zostajesz przedsiębiorcą
zatrudniłbyś u siebie w firmie takiego delikwenta ?
Dlaczego nie?
Remont w moim mieszkaniu przeprowadzał taki jeden pan Marcin. Jakiś czas temu siedział za rozbój, błedy młodości. Nie wyobrażam sobie, że ktoś mógłby ten remont przeprowadzić tak szybko, sprawnie i czysto jak on. No i mucha nie siada, poza tym. Minął rok i żadna fuszerka nie wyszła na wierzch.
Ja wiedziałem, że on siedział, on wiedział kim jestem. Zostawialiśmy mu klucze do mieszkania i pilota do szlabanu przed wjazdem na podwórko.
Dlaczego miałbym nie zatrudnić jakiegoś byłego skazańca?
Nie musisz go sprawdzać jakimi pokątnymi kanałami, wystarczy że przedstawi ci swoje dane o karalności. Kosztuje to 30 zł i dostaje się od reki w każdym sądzie okręgowym. A jeśli wynika z nich, że nie jest karany, to nawet jeśłi wiesz, że był, to znaczy że doszło do zatarcia skazania. Who cares?
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
to jeden z nich.
no nie. W październiku '22 wyszedł.
jak przekraczasz pewne granice nie ma już powrotu.
od razu miałem nasiadówę z pozostałymi "wtajemniczonymi" - decyzja takiego kalibru spoczywa na właścielu firmy (dz.gos), ale rekomendacja ode mnie mogła być tylko jedna. Tym bardziej że mamy wrażliwe dostawy (wojsko czy oświata) gdzie nie ma opcji.
Romku, ogarnij się,
a skąd miałbyś wiedzieć czy jest dobrym pracownikiem ?
"to dobry chłopak" "normalna rodzina" "spokojny sąsiad" "dobry pracownik" wiesz kiedy najczęściej to się słyszy....
gadasz jakbyś wierzył w nasz system penitencjany - czyżby włączał ci się system samoobrony
huja byś tam zatrudnił - ale proszę bardzo. Mam do niego telefon. Na pewno się ucieszy. Albo możesz go polecić jakiemuś znajomemu przedsiębiorcy.
Ja tam mialem z nim mało wspólnego - ze 3 min. rozmowy w któej go poinformowałem że ze względu na przeszłość nie mogę go zatrudnić z przyczyn obiektywnych. Zaplaciłem mu dniówkę (200zł) , uścisnąłem dłoń i życzyłem powodzenia.
Facet jest socjopatą - akurat dużo napisano w tej sprawie, a program o nich (z pierdla) pojechał do Cannes. Mi tylko pokazali fragmenty - i gość nie czuje winy, odpowiedzialności etc.
Jak już "go zwolniłem" - ci niewtajemniczeni pytali go dlaczego. Pochwalił się że siedział "za głowę" - tak, że już wszyscy się dowiedzieli.
Oczywiscie opowiada "swoją prawdę" która różni się od wersji oficjalnej.
w związku z jego obecnością w firmie - padło kilka "smaczków" [to znam już z relacji]
"siedzą pracownicu w kanciapie, wchodzą kieowcy czyli TEN i drugi który z nim jeździł i pokazywał trasę i obowiązki. Młodsza dziewczyna się zrywa i chce ustąpić miejsca TEMU, na co drugi kierowca: - zostań, on się już NASIEDZIAŁ (w aucie) "
Romulus jest po trosze idealistą, nie zauważyłeś? Ale to dobrze, osobiście wolę w roli sędziego idealistę niż tępego zawziętego służbistę, co to "ząb za ząb" by tylko widział.
Cytat:
"to dobry chłopak" "normalna rodzina" "spokojny sąsiad" "dobry pracownik" wiesz kiedy najczęściej to się słyszy....
Kurrr... No stereotypiarstwo gorsze niż u wreda, naprawdę.
To nie jest kwestia idealizmu. Człowiek idzie do więzienia i z niego wychodzi. Co ma dalej robić? Żebrać o jedzenie? Kraść, aby się utrzymać, bo nikt nie chce go zatrudnić? Polska, jak pewnie wiele innych krajów pod tym względem, to kraj ch.jów, którzy prędzej ci dopieprzą, sprowadzą do parteru, niż wyciągną pomocną dłoń. Albo się mylę.
Jasne, masz wybór, czy zatrudnić byłego skazańca, czy nie. I to twoja sprawa, czy ci pasuje jego przeszłość, czy nie, nikt ci z tego powodu zarzutu czynić nie może. Sam pewnie chciałbym wiedzieć za co siedział, pewnie chciałbym z nim pogadać na ten temat i o odbytej karze. Pewnie na początku byłbym ostrożny, chciałbym go sprawdzić, może dłużej niż jakiegokolwiek innego pracownika. Ale gdyby dobrze wykonywał swoje obowiązki to o co chodzi?
Poza tym, kierując się własnym doświadczeniem zawodowym, mogę napisać, że prędzej za kraty wróci niealimenciarz, pijany kierowca, złodziej, czy włamywacz, niż zabójca.
Jak pisałem wcześniej, w zeszłym roku remont u mnie robił koleś, który siedział za rozbój. Fakt, że w przypadku tego typu prac zatrudnia się kogoś z polecenia. Nam go poleciła koleżanka, która nie mogła się go nachwalić i też powiedziała, że siedział. I co z tego? Świetny fachowiec, zresztą, jak się okazało, rozchwytywany. Pracę wykonał bez zarzutu,szybko, sprawnie i czysto. Mieliśmy projekt zrobiony przez projektantkę, a Marcin był tak ogarnięty, że jeszcze go poprawił.
Poleciłem go przyjaciołom i nawet nie uprzedzałem ich, że to były skazaniec, bo to go - do jasnej ciasnej - nie definiuje. To znakomity fachowiec, jeśli chodzi o remont. A taki koleś to skarb.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
nawet nie uprzedzałem ich, że to były skazaniec, bo to go - do jasnej ciasnej - nie definiuje.
I na tym właśnie polega twój idealizm. TO NIE JEST ZARZUT. Sam nie wiem, czy umiałbym się tak wznieść ponad to, gdybym znał przeszłość klienta. Ale dobrze, że sędzia potrafi. Tyle.
https://www.sport.pl/pilk...&s=BoxSportLink
wiem że to nie sąd a prok (chyba?)
ale mamy powtórkę - dwóch szefów kiboli-mafii czyli ten z Krakau i teraz ten z Chorzowa (zresztą musieli razem współpracować) zostaje św. koronnymi bo sypią - ale kurwa ... kogo ? żołnierzy mafii ? przecie to żart. sypią policje czy prok/sędziów którzy byli kupieni ? no nie. więc wtf ? najbardziej winni korzystają z ochrony ŚK.
Poleciłem go przyjaciołom i nawet nie uprzedzałem ich, że to były skazaniec, bo to go - do jasnej ciasnej - nie definiuje..
no w przypadku tego/tych kolesi - to go definiuje. Czyn +25 lat. Bo co innego ma go definiować ? wywiady pod publiczkę
on poszedł siedzieć w '99 roku kurwa, za czyn jak z Dextera ale bez "pozytywnej" wkładki
zresztą - po twojemu napiszę. Państwo ściąga ze mnie ten problem - samo mu zakazuje wykonywania prac do których się zgłosił. Ja tylko egzekwuje prawo i rach.eko.
https://www.sport.pl/pilk...&s=BoxSportLink
wiem że to nie sąd a prok (chyba?)
ale mamy powtórkę - dwóch szefów kiboli-mafii czyli ten z Krakau i teraz ten z Chorzowa (zresztą musieli razem współpracować) zostaje św. koronnymi bo sypią - ale kurwa ... kogo ? żołnierzy mafii ? przecie to żart. sypią policje czy prok/sędziów którzy byli kupieni ? no nie. więc wtf ? najbardziej winni korzystają z ochrony ŚK.
Po to stworzono instytucję świadka koronnego czy tzw. "małego świadka koronnego". Ma służyć rozbijaniu od wewnątrz tego typu organizacji przestępczych. Nie musi się to nikomu podobać, ale zysk (rozbicie gangusów) jest większy od kosztów (relatywnie niska kara dla jednego z nich za to, że się "rozpruł"). Działa w innych krajach, działa i u nas. Choć zdarzają się patologie, ale ten przypadek pod nie nie podpada chyba.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Po to stworzono instytucję świadka koronnego czy tzw. "małego świadka koronnego". Ma służyć rozbijaniu od wewnątrz tego typu organizacji przestępczych.
Problem Tro jest chyba taki, że w tym wypadku wygląda to tak, że grube ryby poszły na współpracę i - w ludowym poczuciu sprawiedliwości - wywiną się od ciężkich kar, a tymczasem ich zeznania pogrążą co najwyżej płotki. Nie twierdzę, że tak jest, ale tak to można wyczytać między wierszami w mediach.
facet jest odpowiedzialny za zbudowanie prawdziwej machiny przestępczej - w szczytowym okresie (za panowania nad Wisłą K i TS) w lożach Sharksów (w czasie meczów) zasiadają policjanci, prokuratorzy i sędziowe (doch. dziennkarskie Jadczaka) , jego organizacja próbuje przejąć szmat ziemi w Krakowie (będącej w "posiadaniu" TS Wisła K) - są próby podgryzania Miśka&Co. ale wszystko jest kasowane z poziomów "znajomych" (później się okazauje że na pewnym poziomie pilnuje tego też cbś).
Gdy się w końcu wszystko sypie - mimo buńczucznych zapowiedzi na fb przeciw donosicielom - sam Misiek idzie na współpracę. Pruje się tak że ponoć 600 osób pogrążył to jestem ciekaw ilu z nich to Grubasy a ile piony od roznoszenia działek i haraczów.
No i jest już na wolności...
Jaka z tego nauka ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum