Pewnie tyle szukano wiarygodnego biegłego o specjalności "oddychanie karpi i możliwość przystosowania do życia w środowisku suchym i plastikowym".
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Szkoda, że nie napisano, dlaczego po 10 latach. Obstawiam, że była kasacja w Sądzie Najwyższym i sprawa wróciła do sądu pierwszej instancji. Normalne procesy karne nie trwają w Polsce tak długo. Jakiś promil promila na takie postępowania się łapie.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
KS, srać naplutych i napalonych. Powyższy wyrok oznacza, że przepis chroniący uczucia religijne łamie podstawowe prawa człowieka. Jasne, że dla naszych bojarów i carewiczów nie ma to większego znaczenia, ale to kolejny kamyczek na szalkę.
10 lat... wiem, że tutaj to też biegli, no ale kurwa opieszałość całego tego systemu jest przerażająca.
E tam biegli. Standardowo czekam na rozstrzygnięcie apelacji w Sądzie Apelacyjnym dwa lata. Sprawy gospodarcze. Muszą tam przeczytać apelację, wyrok i w zasadzie coś se posprawdzać w aktach. Wprost w sekretariatach jest info "najwcześniej 2 lata od wpłynięcia apelacji". A wcześniej kilka lat pierwszej instancji. Sprawa, w której chodzi o coś trudniejszego niż niezapłacona faktura w polskim sądzie ciągną się standardowo 3-4 lata w jednej instancji. A jak realnie bardziej skomplikowane, to czasem dwa lata czeka się na pierwszą rozprawę.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Sprawy cywilne, standardzik. Koleżanka niedawno awansowała do okręgu Warszawa-Praga. Dostała w spadku 600 starych spraw. Te najmłodsze pewnie jeszcze ze dwa, trzy lata poczekają na termin.
Nawet się już tym nie przejmuję. Bo i co mi z tego przejmowania się. Sędziów w Polsce jest za mało. Więcej nie będzie. A może być tylko gorzej, kiedy opozycja wygra i zacznie się odsuwanie od orzekania sędziów, którzy awansowali poprzez tzw. neo-KRS. Wtedy, moi drodzy, te terminy, które macie dzisiaj wydadzą się ekspresowe.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie chce mi się tu o tym pisać ani wdawać w dyskusję. W gospodarczych i cywilnych sprawach jest ogrom "niechcenia" szybkiego załatwiania spraw. Proste rzeczy ze sprzeciwów od nakazów zapłaty z niezapłaconych faktur, które mają argumenty w stylu "nie bo nie" i "nie bo płaczę że za dużo ode mnie chcą", które można by załatwiać hurtowo po 5 minut rozmyślania, załatwia się miesiącami, robi się po parę rozpraw i namawia strony do ugody itd. Na rzeczy techniczne typu nadanie klauzuli po zakończeniu sprawy czeka się miesiącami. Ostatnio ledwie zdążyłem klienta uchronić przed egzekwowaniem przez sąd zasądzonych kosztów na rzecz Skarbu Państwa, bo sąd nie stwierdził że mu na konto, równiutko 7 dni po wyroku wpłynęła od mojego klienta kasa i nagle po 10 miesiącach chciał sąd tę samą kasę egzekwować. To jest burdel po prostu i oprócz spraw systemowych, do których się wiecznie odwołujesz jest totalny bajzel, olewanie wszystkiego, przenoszenie akt niezakończonych spraw do archiwum, rozprawy na których sędzia wprost potrafi powiedzieć, że nie zna akt (po kilku rozprawach) i odracza na kolejny termin bo se sprawdzi. Albo w innej sprawie wcześniejsze wyznaczone terminy miesiąc po miesiącu spadają, po kolei trzy terminy bo za każdym razem o 8 rano dzwonią z sądu że sędzia sobie urlop na żądanie bierze w dzień rozprawy akurat.
Pisma, które wpływają do sądu często leżą "gdzieś" i w sekretariacie w aktach sprawy nawet i miesiąc po wpływie potrafi ich nie być. O tematach, które znam i pamiętam od czasów mojego bycia jeszcze aplikantem, gdy w jednym sądzie sędzia miał zwyczaj wyznaczania spraw od 8 rano co pół godziny, a potem przychodził przed dwunastą i z uśmiechem patrzył na tłum mecenasów czekających przed salą, to mi się naprawdę nie chce. Także tego...
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Mnie też się nie chce po raz kolejny tłuc tego samego. Owszem, są leniwi sędziowie, tak samo jak leniwi pełnomocnicy, którzy udają, że pracują. Ale to pomijalna przyczyna przewlekłości spraw w sądach. Za krwawego reżimu Tuska, polski wymiar sprawiedliwości mieścił się w średniej stawce UE jeśli chodzi o szybkość/sprawność postępowania. Od 2015 idziemy na dno, powoli i konsekwentnie. I lepiej nie będzie. Ale ludzie mają to gdzieś, politycy mają to gdzieś, to po co ja mam się uzewnętrzniać i tłumaczyć.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Na dzień dzisiejszy to pewnie około 25%. Generalnie, wielki chaos na kilka miesięcy lub dłużej. A zakładając powtarzanie konkursów na te stanowiska - rok chaosu na dzień dobry. Ale ok. Potem na pewno już będzie szybko.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
O nadużywaniu tymczasowego aresztowania łącznie z aresztem wydobywczym w Polsce można napisać grube tomy, przy czym tymczasowe może oznaczać całe lata, w trakcie których prokuratura albo nic nie robi, albo liczy, że zatrzymany zacznie śpiewać. A po dojściu Partii do władzy sytuacja zmieniła się ze złej na gorszą, bo wicie, rozumicie, trza być twardym wobec zbrodniarzy, Naród tego wymaga i Narodowi się to podoba.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
btw nie wiem w którym dziale ale dzisiaj internety pokazały coś takiego:
"Fakt" dotarł do zeznań motocyklisty potrąconego przez Jerzego Stuhra. Wynika z nich, że znany aktor uciekał dwa razy oraz utrudniał policyjne czynności - czytamy w poniedziałkowym wydaniu gazety.
btw nie wiem w którym dziale ale dzisiaj internety pokazały coś takiego:
"Fakt" dotarł do zeznań motocyklisty potrąconego przez Jerzego Stuhra. Wynika z nich, że znany aktor uciekał dwa razy oraz utrudniał policyjne czynności - czytamy w poniedziałkowym wydaniu gazety.
ale mimo wszystko - słabo... Młody i stary stracili mandat do napierdalania PiS
1. Ja tam poczekam na weryfikację tych rewelacji.
2. Dlaczego młody też? Zresztą co do starego - mogą go zakrzykiwać, że pijak, ale racji nie przestanie mieć...
ale mimo wszystko - słabo... Młody i stary stracili mandat do napierdalania PiS
A co jedno ma wspólnego z drugim. I co ma do tego Maciej Stuhr? Bo popierał to, co mu ojciec powiedział.
To w ogóle wszyscy, którzy Stuhra znają właśnie stracili prawo do bycia Polakami.
A PiS może krytykować tylko ktoś świętojebliwy, z rodowodem od Mieszka Dupocieszka i czystą kartą karną z dziada pradziada.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
2. Zresztą co do starego - mogą go zakrzykiwać, że pijak, ale racji nie przestanie mieć...
Przecież to nie chodzi o to że pijak (chociaż jednym wytykać że piją ponad miarę samemu nie wylewając za kołnierz to insza inszość) tylko że pijak myśli że może po pijaku jeździć autem a jak kogoś jebnie będąc pod wpływem że uda mu się uciec z miejsca zdarzenia. To jest taka hipokryzja level master - przestrzegajmy prawa, ale wicie rozumicie mi się tylko zdarzyło i jest mi przykro Osobiście życzę żeby pił ile mu się podoba bo co tu dorosłemu zabraniać czy krytykować picie, tylko niech nie zabiera się potem prowadzić auto, a jak kogoś pierdolnie to niech się zatrzyma i sprawdzi czy nic mu się nie stało.
Prawda jest taka że aktorzy, celebryci, sportowcy, politycy często wsiadają pod wpływam za kierownicę tylko ich rzadko łapią, a usłużni sędziowie nawet klapsa po rękach im nie dają.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
ale mimo wszystko - słabo... Młody i stary stracili mandat do napierdalania PiS
A co jedno ma wspólnego z drugim. I co ma do tego Maciej Stuhr? Bo popierał to, co mu ojciec powiedział.
To w ogóle wszyscy, którzy Stuhra znają właśnie stracili prawo do bycia Polakami.
A PiS może krytykować tylko ktoś świętojebliwy, z rodowodem od Mieszka Dupocieszka i czystą kartą karną z dziada pradziada.
ale od kiedy w tych sprawach chodzi o to co jest słuszne a co nie.
Teraz Stuhry się zapewne schowają za poradą speców od PR - zresztą komunikat wydany też jest spod renki takiego spec. Czyny (podobno, udokumentowane) wskazywały na coś innego. Papier wszystko przyjmie.
NIby nic piernik do wiatraka - ale ciężko mówić o praworządności mając takiego garba.
Prawda jest taka że aktorzy, celebryci, sportowcy, politycy często wsiadają pod wpływam za kierownicę tylko ich rzadko łapią, a usłużni sędziowie nawet klapsa po rękach im nie dają.
Aleś teraz j.bnął, jak łysy grzywką o parapet, że się odwołam do swojego dziaderstwa.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum