Mam cały cykl Wierni i Upadli ale jeszcze nie czytany. Faktycznie to takie słabe czy po prostu miał pecha sprzedażowego?
Skusiłem się na promocji na ŚK jak było, co prawda czytałem to mając covida ale moim skromnym zdaniem mocno średnia opowieść spod znaku "od zera do bohatera", przegadana i dość infantylna. Czytając miałem wrażenie, że czytam znowu "Pamięć, Smutek i Cierń" Williamsa.
Co do Gwynne'a, to zależy, kto czego oczekuje. Niedawno skończyłem całość i faktycznie podobne do Williamsa, ale ja akurat miałem ochotę na taki cykl drogi z wieloma bohaterami i nie zawiodłem się. Sprawnie napisane, klasyczne fantasy, ale z chęcią sięgnąłbym po jego kolejne książki.
Ale właśnie w tym rzecz, że ludzie porównujący ten nowy cykl do Abercrombiego jednocześnie negatywnie piszą o Wiernych i Upadłych, a jak minimum że ich znudził, albo że się odbili. Inna sytuacja niż np z Sandersonem który ma swoich fanów i co by nie napisał to chwalą. Dlatego tak z pewną rezerwą się zastanawiam czy te porównania są zasadne.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Ale właśnie w tym rzecz, że ludzie porównujący ten nowy cykl do Abercrombiego jednocześnie negatywnie piszą o Wiernych i Upadłych, a jak minimum że ich znudził, albo że się odbili. Inna sytuacja niż np z Sandersonem który ma swoich fanów i co by nie napisał to chwalą. Dlatego tak z pewną rezerwą się zastanawiam czy te porównania są zasadne.
Ten Nowy cykl Bloodsworn Saga jest bardzo fajny, czytałem obydwa, poziom wyższy od Wiernych i Upadłych, bardziej niż do Abercrombie'ego bliżej temu do Davida Gemmella i Bernarda Cornwella, cały czas akcja i każdy rozdział pcha fabułę do przodu. Pewnie poczekamy trochę na 3 częśc bo niepełnosprawna córka autora zmarła w listopadzie.
Rzekłbym, że w twórczości Gwynne'a nie zaszły jakieś znaczące zmiany. Osoby, które lubią jego twórczość będą nadal zadowolone. Ci, którzy uważają, ze to dno dna lub totalna kupa, nie zmienią zdania. I tyle.
Chodzą słuchy, że w przyszłym roku mają się wziąć za ekranizacje Z mgły zrodzonego. Mieć tylko nadzieję, że nie będzie to Amazon i kaszanka w stylu Koła Czasu.
Są gusta i guściki. Jestem akurat na 8 tomie Koła Czasu (tak jak Zysk wydaje wznowienia w twardej, tak je czytam). Jest forma spadkowa, często przez 200 stron nic się nie dzieje ale czyta się w miarę OK.
Ja np uważam, że Gra o tron o dość średnie fantasy ale serial (przynajmniej kilka pierwszych sezonów) bardzo miło się oglądało.
Takiego Z mgły zrodzonego można nakręcić dobrze jak taka Grę o tron a można nakręcić to jak Koło Czasu czy nadchodzące Pierścienie Władzy, gdzie produkcję serialu zaczyna się od znalezienia odpowiedniej ilości osób czarnoskórych, z niepełnosprawnościami, bron boże heteroseksualnych, a później (może a może nie) szukamy osób, które kiedyś tam widziały tę książkę na półce w księgarni.
Dobrze nakręcony serial na podstawie twórczości Sandersona może wpłynąć jeszcze bardziej na wyniki sprzedażowe książek MAGa a wtedy pan Andrzej będzie mógł wydać resztę moich Raynoldsów i Powiernika światła
Koło Czasu czy nadchodzące Pierścienie Władzy, gdzie produkcję serialu zaczyna się od znalezienia odpowiedniej ilości osób czarnoskórych, z niepełnosprawnościami, bron boże heteroseksualnych, a później (może a może nie) szukamy osób, które kiedyś tam widziały tę książkę na półce w księgarni.
Takiego Z mgły zrodzonego można nakręcić dobrze jak taka Grę o tron a można nakręcić to jak Koło Czasu czy nadchodzące Pierścienie Władzy, gdzie produkcję serialu zaczyna się od znalezienia odpowiedniej ilości osób czarnoskórych, z niepełnosprawnościami, bron boże heteroseksualnych, a później (może a może nie) szukamy osób, które kiedyś tam widziały tę książkę na półce w księgarni.
Oyesu, mniej Konfederosji a więcej czytania doradzam.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Lubicie słabe filmy/seriale gdzie pierwsze skrzypce grają kolor skóry/zaimki/orientacja aktorów a scenariusz i wiedza o materiale źródłowym w ogóle nie istnieje?
No ja nie lubię, nie chciałbym żeby tak Z mgły zrodzony wyglądał. A taką właśnie kaszanką było Koło Czasu od Amazonu, a powtórkę z "rozrywki" zapewnią nam Pierścienie we wrześniu (widziałem trailery i wywiady z aktorami/reżyserami, nie pozostawiają żadnych wątpliwości że ten serial ma bardzo mało wspólnego z twórczościa Tolkiena).
Każda większą franczyzę (star wars, star trek, marvele) w ten sposób traktują od kilku lat.
Czekam na nową ekranizację Korzeni Haleya - podobno w roli Kunta Kinte ma wystąpić nie kto inny tylko Tom Cruise
_________________ Let’s not have a sniffle
Let’s have a bloody good cry
And always remember the longer you live
The sooner you'll bloody well die
(Trad. arr. The Whisky Priests)
To nie działa w ten sposób. Race swap w wykonaniu hollywodzkim polega na zmianie białej postaci (najczęściej mężczyzny) na czarnego faceta lub kobietę.
(żeby daleko nie szukać wczorajszy Sandman od Netlixa)
Szybciej młodego Karola Wojtyłę zagra Michael B. Jordan niż Kunta Kinte tom Cruise.
Chodzą słuchy, że w przyszłym roku mają się wziąć za ekranizacje Z mgły zrodzonego. Mieć tylko nadzieję, że nie będzie to Amazon i kaszanka w stylu Koła Czasu.
Książkowe Koło Czasu to koszmarny paździerz. Amazon naprawił co mógł i serial ogląda się dobrze.
Ash napisał/a:
Lubicie słabe filmy/seriale gdzie pierwsze skrzypce grają kolor skóry/zaimki/orientacja aktorów a scenariusz i wiedza o materiale źródłowym w ogóle nie istnieje?
Ja na ten przykład lubię oceniać serial czy film dopiero po obejrzeniu. Większość psychofanów Tolkiena zachowuje się tak, jakby już dawno ten serial obejrzeli. Może mają torrenty, ale żaden nie chciał się ze mną nimi podzielić. Prącia!
To nie działa w ten sposób. Race swap w wykonaniu hollywodzkim polega na zmianie białej postaci (najczęściej mężczyzny) na czarnego faceta lub kobietę.
(żeby daleko nie szukać wczorajszy Sandman od Netlixa)
Szybciej młodego Karola Wojtyłę zagra Michael B. Jordan niż Kunta Kinte tom Cruise.
Jeśli chodzi o Wojtyłę to nie miałbym nic przeciwko.
A jeśli chodzi o ciebie to powtarzasz "teorię zastąpienia" - takie rasistowskie tłumaczenie o zastępowalności ras w Ameryce. Rozpowszechniane przez rzecznika białych supremacjonistów (rasistów, znaczy się) Tuckera Carlsona, prezentera Fake News, to jest Fox News. Nie wiem, gdzie w odmętach idiotyzmów polskiego Internetu to podłapałeś. Ale rasizm się leczy. Myśleniem.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
A jeśli chodzi o ciebie to powtarzasz "teorię zastąpienia" - takie rasistowskie tłumaczenie o zastępowalności ras w Ameryce. Rozpowszechniane przez rzecznika białych supremacjonistów (rasistów, znaczy się) Tuckera Carlsona, prezentera Fake News, to jest Fox News. Nie wiem, gdzie w odmętach idiotyzmów polskiego Internetu to podłapałeś. Ale rasizm się leczy. Myśleniem.
Najpierw by trzeba było samemu się wykazać myśleniem albo ciut większą znajomością angielskiego bo to o czym ty piszesz co promuje fox news to się nazywa replacement theory, natomiast to co napisał Ash czyli race swap najczęściej ma miejsce właśnie w obrębie rozrywki gdzie się podmienia występującą w materiale źródłowym jedną rasę na drugą, (a dokładniej białych na czarnych, w odwrotnym przypadku byłby już używany zwrot bardziej pejoratywny czyli whitewashing)
Ale tak, najlepiej walić na prawo i lewo że sami rasiści dookoła i jeszcze posiłkować się jakimś folklorem politycznym z US o którym większość ludzi i w PL i EU nie ma zielonego pojęcia że istnieją.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Podstawowa uwago: to wątek o MAGu. Zamiast ASX wykazywać swoją żałość poglądową mógłbyś wykazać się na poziomie bycia pseudomoderatorem i to ogarnąć.
Cytat:
Czekam na nową ekranizację Korzeni Haleya - podobno w roli Kunta Kinte ma wystąpić nie kto inny tylko Tom Cruise
Przypominam jako Polacy już to ćwiczyliśmy, patrz Olbrychski w Panu Wołodyjowskim, a potem wraz z całą grupką bieluteńkich aktorów w Ogniem i mieczem.
A tak w ogóle to nie zapomnij jak to najpierw Hollywood w sposób haniebny obsadziło czarnoskórego w roli BOGA. Jeszcze Maryję zawsze dziewicę zagra Żydówka i świat się skończy.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Zdumiewa mnie fakt, że (jeśli się nie mylę) sędzia (Romulus) i wykładowca uniwersytecki (Typical_troll) nazywają publicznie wprost ("Kolejny rasista zrobił coming out") lub pośrednio ("Ale rasizm się leczy. Myśleniem.") rasistą osobę, której nie podoba się fakt, że producenci filmów/seriali dokonują zmian w scenariuszu w stosunku do oryginalnej rasy postaci.
Niezależnie od tego, czy kogoś takie stanowisko irytuje ani czy Ash ma rację odnośnie zorganizowanego charakteru takiego działania, to taka opinia nie ma nic wspólnego z nienawiścią rasową czy uprzedzeniami rasowymi itp. Taka sytuacja miałaby miejsce, być może, wyłącznie w przypadku gdyby Ashowi przeszkadzała zamiana rasy z białej na czarną, ale w drugą stronę już nie.
Nazwanie osoby z takimi poglądami rasistą to zwykłe naruszenie dóbr osobistych, o czym zwłaszcza sędzia powinien wiedzieć. Pomijam już kwestie zasad etyki, oględności w wypowiedziach itp. Zdumiewające. Panowie chyba nieco odpłynęliście.
Zdumiewa mnie fakt, że (jeśli się nie mylę) sędzia (Romulus) i wykładowca uniwersytecki (Typical_troll) nazywają publicznie wprost ("Kolejny rasista zrobił coming out") lub pośrednio ("Ale rasizm się leczy. Myśleniem.") rasistą osobę, której nie podoba się fakt, że producenci filmów/seriali dokonują zmian w scenariuszu w stosunku do oryginalnej rasy postaci.
Niezależnie od tego, czy kogoś takie stanowisko irytuje ani czy Ash ma rację odnośnie zorganizowanego charakteru takiego działania, to taka opinia nie ma nic wspólnego z nienawiścią rasową czy uprzedzeniami rasowymi itp. Taka sytuacja miałaby miejsce, być może, wyłącznie w przypadku gdyby Ashowi przeszkadzała zamiana rasy z białej na czarną, ale w drugą stronę już nie.
Nazwanie osoby z takimi poglądami rasistą to zwykłe naruszenie dóbr osobistych, o czym zwłaszcza sędzia powinien wiedzieć. Pomijam już kwestie zasad etyki, oględności w wypowiedziach itp. Zdumiewające. Panowie chyba nieco odpłynęliście.
zdumiewa mnie, że ciebie zdumiewają kładzione lekką renką opinie o tym i owym na forum internetowym.
Kolega Ash rozprowadza na naszym forum, typowy flejmowy chłam z netu, z którym na pewnym poziomie nawet nie warto dyskutować. Wystarczy jasne określenie postawy z jaką się to wiąże. Taka jest rzeczywistość netu. Jeśli tego nie rozumiesz - po tylu latach, to jesteś wyjątkowo oporny.
O samym temacie "colorwashingu" w kinematografii już tu rozprawialiśmy - i to niejednokrotnie. Poszukaj. Może zrozumiesz.
Zdumiewa mnie fakt, że (jeśli się nie mylę) sędzia (Romulus) i wykładowca uniwersytecki (Typical_troll) nazywają publicznie wprost ("Kolejny rasista zrobił coming out") lub pośrednio ("Ale rasizm się leczy. Myśleniem.") rasistą osobę, której nie podoba się fakt, że producenci filmów/seriali dokonują zmian w scenariuszu w stosunku do oryginalnej rasy postaci.
Niezależnie od tego, czy kogoś takie stanowisko irytuje ani czy Ash ma rację odnośnie zorganizowanego charakteru takiego działania, to taka opinia nie ma nic wspólnego z nienawiścią rasową czy uprzedzeniami rasowymi itp. Taka sytuacja miałaby miejsce, być może, wyłącznie w przypadku gdyby Ashowi przeszkadzała zamiana rasy z białej na czarną, ale w drugą stronę już nie.
Nazwanie osoby z takimi poglądami rasistą to zwykłe naruszenie dóbr osobistych, o czym zwłaszcza sędzia powinien wiedzieć. Pomijam już kwestie zasad etyki, oględności w wypowiedziach itp. Zdumiewające. Panowie chyba nieco odpłynęliście.
Dziękuję ci za ten wykład. Przyjmuję do wiadomości. Ale się z nim nie zgadzam.
Ponieważ to, co pisze Ash jest pozbawione treści. I w zasadzie wyczerpuję Teorię Bredni lansowaną przez prawicowych amerykańskich rasistów, na czele ze wspomnianym Tuckerem Carlsonem. Teoria podstawienia, zastąpienia czy jak tam ta wyssana z palucha brednia się zwie właśnie zasadza się na tym, że imigranci/czarni mają zastąpić białych i to się dzieje także w kulturze poprzez zmiany kolorów skóry białych postaci na czarne.
Zatem chciałbym poznać racjonalne źródła tego lęku. Niech wyjdzie, że jestem sam autorasistowskim chamem, dawajcie. Dawajcie te dane. Ile filmów powstaje w USA rocznie? W ilu z nich dokonano podmiany koloru skóry białej postaci na czarną/czerwoną/żółtą? Jak to się ma do całości.
To samo dotyczy rynku wydawniczego. Ile powstało powieści, ile powstało adaptacji powieści fantasy, dajmy na to. W ilu tych adaptacjach dokonano tej straszliwej, budzącej grozę, a co najmniej wcale nie rasistowski NIESMAK, podmiany. I jak to wygląda w odniesieniu do całości.
Dajcie mi jakieś dane. Bardzo uprzejmie proszę. Bo może ci wszyscy zatroskani obywatele mają rację?
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Od czasu awantury o wybielenie obsady Avatar Ostatni władca wiatru (oczywiście nie w Polsce) temat rasizmu przy obsadzie ról w fantasy ładnie umieścił się kontekście długiej tradycji whitewashingu. To jednak koledze Ashowi nie przeszkadza a przynajmniej nic o tym nie wspomina. Albo o Angelinie Jolie grającej w Wanted postać, która w oryginalnym komiksie była czarnoskóra. Przeszkadzają mu za to i budzą jego oburzenie Afroamerykanie w fantasy. To tyle, jeśli chodzi o cechy wyróżniające poglądy rasistowskie i nazywanie rzeczy po imieniu. Zdumiewa mnie, że trzeba tłumaczyć oczywistości.
Sędzia napisał/a:
Zdumiewa mnie fakt, że (...) wykładowca uniwersytecki (Typical_troll)...
Och, to teraz nagle jestem już wykładowcą akademickim? W poprzednim naszym sporze jakoś za nic nie byłeś skłonny tego przyznać, bo przeszkadzałoby Ci to w podtrzymywaniu farmazonów, które głosiłeś. Teraz używasz mojego zawodu jako argumentu? Gratuluję hipokryzji. Dyskusja z tobą byłaby jedynie stratą czasu.
_________________ Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć.
G. Orwell
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum