No, z biblioteką lepszych gier, więc tak (choć grywałem symultanicznie na obu platformach). To właśnie z powodu zalewu tysięcy tytułów, z których trudno było wyłuskać coś wartościowego, bo dominowało straszne badziewie, amerykański rynek gier video przeżył na przełomie lat 70/80 zapaść. Dopiero Nintendo go z niej wyciągnęło swoją nieco faszystowską polityką doskonałej jakości. Mieli bardzo wysokie wymagania co do gier, które puszczali lub zgadzali się puszczać na NES-a. Dlatego dobrze skopiowane gierki na Pegaza były w większości dobre.
Moje dziecka ciupają co-op w Super Smash Bros
Na razie dla nich istnieje tylko ta gra.
Co takiego wciąż trzymającego przy chęci grania oferuje ta bijatyka? Nie staje się, jak każda bijatyka, w końcu monotonna, głównie dla szlifujących perfekcje? Dzieci chcą ciągłej zmienności i odmienności
No nie. Ale w sumie to samo pytanie mógłbym zadać o Mario Kart. Nie czuję jej, mógłbym najwyżej rekreacyjnie zagrać 2-3 wyścigi w tygodniu, może jakiś turniej na imprezie. A córka grywa po 8 (do 16 nawet) wyścigów co parę dni.
Dopuszczam jeszcze możliwość, że chodzi o grę z innymi ludźmi. Dla mojej córki to bardzo wartościowe - o ile ma wybór, zawsze woli grać z kimś. Ja odwrotnie
Te gry mają w sobie coś takiego, po prostu przyjemnie się w nie gra. A odkąd młody się przekonał do SSB chce grac tylko w to. Najlepiej z młodą w co-op, wtedy planują razem strategie, wymyślają jakieś swoje scenariusze, żyją w swoim świecie.
No i to nie jest zwykła bijatyka. To bijatyka, w której Pikachu spuszcza wpierdol Donkey Kongowi
X-com 2 - aaagh!
W to się gra lepiej niż w stare ufoki (bo mniejsza plansza i mniejsze drużyny, nie ma gonienia chowającego się ufoka po całej planszy, misje przez to są o wiele szybsze).
Właśnie miałem misję w której zestrzelili mi Avengera i trzeba:
- rozwalić nadajnik, który blokuje start Avengera
- nie dopuścić ufoków do Avengera
- rozpirzać wszystko co się rusza, a ufoki co rundę wpadają kolejne
Skończyłem z wynikiem 33 rozwalonych ufoków, mając 6 do 9 żołnierzy (w trakcie misji dochodzą kolejni). Główkowanie jak to poustawiać, kto do kogo strzela, komu dać wartę, zwłaszcza przy bardzo szybko kończącej się amunicji, to fajna zagwozdka. ;-)
Zaczynam być ciekawy co jeszcze przede mną, bo pewnie jestem gdzieś w połowie kampanii dopiero - pierwszy raz mi się Chrysalidy pojawiły, Etherali i Sectopodów jeszcze nie było.
Poza tym ogólnie fajne rozwinięcie o hakowanie sprzętu i robotów od ufoków, pancerze które można doposażyć o dodatkową broń, zdolności przy awansach które potrafią dać całkiem sporo możliwości.
Jak ktoś lubi stare ufoki a jeszcze nie grał, to powinien. ;-)
Swoją drogą, miałem wcześniej na xboxie, ale jakoś gorzej mi się grało, niż na pc'cie.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Odpaliłem po kilkunastu latach Stalker Shadow of Chernobyl, tyle że z modem Lost Alpha i wsiąkam znów. Pierwsza część najlepsza klimatem, a podrasowana nie straszy po latach niczym, zwłaszcza że przy ustawieniu maksymalnej tesselacji jest w stanie nadal przycisnąć FPS na moim gamingowym (choć nie najnowszym) lapku.
Ponoć wznowiono prace nad dwójką, ale jej los pozostaje nadal niepewny, m.in. główny programista AI i "żywego świata" walczy podobno na froncie.
Skończyłem GTA V. Bardzo mi się podobało. Choć granie na konsoli mam jeszcze... niedopracowane. Niemniej, po skończeniu GTA mam głód czegoś podobnego i syndrom odstawienia. Próbowałem w coś innego, "Forza Horizon V", ale ostatecznie chyba jestem rozczarowany - nie tego się spodziewałem. Pojedź tam, wygraj to, osiągnij tamto, nudne. Trochę próbuję w "Halo", ale przypominam sobie jak szybko mnie nudziły gry, w których trzeba zabijać jakieś potwory. Potrzebuję realizmu i chyba zacznę "Cyberpunk".
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Skończyłem GTA V. Bardzo mi się podobało. Choć granie na konsoli mam jeszcze... niedopracowane. Niemniej, po skończeniu GTA mam głód czegoś podobnego i syndrom odstawienia. Próbowałem w coś innego, "Forza Horizon V", ale ostatecznie chyba jestem rozczarowany - nie tego się spodziewałem. Pojedź tam, wygraj to, osiągnij tamto, nudne. Trochę próbuję w "Halo", ale przypominam sobie jak szybko mnie nudziły gry, w których trzeba zabijać jakieś potwory. Potrzebuję realizmu i chyba zacznę "Cyberpunk".
Red Dead Redemption 2 próbowałeś? Bardziej realistycznie się nie da.
O tak. Nic nie daje takiego pojęcia o tym jak realny jest świat, w którym jesteśmy, jak odbudowywanie formuł w xlsie, które ktoś pokasował.
Dlatego mądrzy ludzie używają makr, jak trzeba to zahasłowć ale to może być upierdliwe, bazujemy na tym że typowy user tam nie wejdzie
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Skończyłem GTA V. Bardzo mi się podobało. Choć granie na konsoli mam jeszcze... niedopracowane. Niemniej, po skończeniu GTA mam głód czegoś podobnego i syndrom odstawienia. Próbowałem w coś innego, "Forza Horizon V", ale ostatecznie chyba jestem rozczarowany - nie tego się spodziewałem. Pojedź tam, wygraj to, osiągnij tamto, nudne. Trochę próbuję w "Halo", ale przypominam sobie jak szybko mnie nudziły gry, w których trzeba zabijać jakieś potwory. Potrzebuję realizmu i chyba zacznę "Cyberpunk".
Red Dead Redemption 2 próbowałeś? Bardziej realistycznie się nie da.
Dzięki, poszukam w sklepie.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Terraformacja marsa wersja cyfrowa. Wiadomo że nie lepsza niż planszowa, ale przez szybkośc ma x100 bariere wejście w rozgrywkę.
Dawno Cię nie było więc opowiem pokrótce co się wydarzyło. ASX został moderatorem. Czytaj i drżyj
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Zacząłem "Cyberpunk 2077" i po kilku godzinach mam wrażenie, że ledwie wszedłem do tego świata. Co zapowiada miesiące grania w moich realiach. Choć może w drugiej części urlopu uda się przyspieszyć. Ale nawet jeśli skończę linię fabularną mojego bohatera (gram byłym korpem, V) to zostaną mi jeszcze dwie alternatywne rozgrywki. Tylko jeśli rzeczywiście są alternatywne. Ktoś grał? Czy gdybym wybrał inną postać, z inną historią to grałbym te same misje tylko innym bohaterem? No i szkoda, że pewnie mi nie starczy czasu, aby eksplorować miasto. Nawet w GTA V musiałem to jakoś ograniczać, choć tam przychodziło to łatwiej, mimo wszystko. Męczy mnie tylko to, że rozgrywkę prowadzę z perspektywy postaci. Ale idzie się do tego przyzwyczaić.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ale nawet jeśli skończę linię fabularną mojego bohatera (gram byłym korpem, V) to zostaną mi jeszcze dwie alternatywne rozgrywki. Tylko jeśli rzeczywiście są alternatywne. Ktoś grał? Czy gdybym wybrał inną postać, z inną historią to grałbym te same misje tylko innym bohaterem?
Niezależnie od backstory postaci fabuła leci dokładnie tak samo. Tylko pierwsze 30 minut gry jest trochę inne plus dostaniesz nieco inne opcje dialogowe, bez wpływu na rozgrywkę. Dochodzi jeszcze po jednym biedazadaniu pobocznym na każde backstory i tyle.
Romulus napisał/a:
Męczy mnie tylko to, że rozgrywkę prowadzę z perspektywy postaci. Ale idzie się do tego przyzwyczaić.
Nie jestem fanem perspektywy pierwszoosobowej, ale w Cyberpunku została wykorzystana perfekcyjnie. Widać to zwłaszcza w niektórych cutscenkach.
Ja szybko się adaptuję, więc po dzisiejszej małej rozgrywce mi to już nie przeszkadza. Ale cieszę się, że scenariusz pozostaje bez zmian, niezależnie którego bohatera się wybierze. Bo pewnie grałbym w tę grę do wiosny. A tak liczę, że gdzieś w listopadzie zacznę "Red Dead Redemption".
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum