FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Filmy o superbohaterach
Autor Wiadomość
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2021-11-02, 17:03   

No chyba to samo uniwersum. A w filmie ma być wyjaśnione, dlaczego nie ujawnili się przy okazji awantury z Thanosem. :) Co chyba nie wymaga większego uzasadnienia i już jest wiadome. :) Że niby mieli siedzieć cicho z powodu Jeszcze Większego Zła. :)

Chała, czy nie - pewnie obejrzę. Zwłaszcza po ujadaniu wściekłych "fanów" z powodu coś tam seksualność/płeć/rasa. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Uther Doul


Posty: 355
Wysłany: 2021-11-02, 18:12   

No właśnie to mnie najbardziej dziwi - mimo inkluzywnej reprezentacji bohaterów film ledwo zipie na Rottenach, więc serio musi być tragicznie.

:)
 
 
fdv 


Posty: 1074
Skąd: Neverland
Wysłany: 2021-11-02, 18:42   

Uther Doul napisał/a:
No właśnie to mnie najbardziej dziwi - mimo inkluzywnej reprezentacji bohaterów film ledwo zipie na Rottenach, więc serio musi być tragicznie.

:)


Złośliwy by powiedział że jak coś jest wszystkiego to znaczy że jest do dudy. Jak się dobiera aktorów żeby wypełnili boksy różnorodności, a nie patrzy na umiejętności aktorskie czy wręcz wpisywanie się w rolę to tak wychodzi. (Patrz Triss w Wiedźminie)
_________________
W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15588
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2021-11-02, 18:44   

Trojan napisał/a:
juz w czwartek w nocy można na nich iść.



Tylko dla koneserów chujni z syfilisem.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2021-11-02, 19:37   

Chwila trailera przed "Diuną" od razu powiedziala, że to "Eternals" nie nadaje się do oglądania. Ba, wystarczyła informacja, że ma coś wspólnego z Marvelem. Rozumiem różne guilty pleasures, ale bez przesady.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2021-11-03, 07:41   

A ja zupełnie bezwstydnie lubię MCU, ale trailer zostawił mnie całkowicie obojętnym //mysli . Za to na nowego Spideya czekam niecierpliwie.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Wolnymysliciel 


Posty: 20
Wysłany: 2022-01-10, 01:03   

MCU nie jest najgorsze, chyba, że akurat próbuje przypodobać się chińczykom jak z Ching Chi albo wali filmy pod woke i blm jak Cpt Marvel i Czarna Pantera. Eternalsi to straszny shit, z turbo płaskimi postaciami.
Zanim ktoś się przywali do mojej opinii o Black Panther, który uważam za jeden z najgorszych i najbardziej upolitycznionych filmów, to chcę zaznaczyć, że filmy Marvela które stawiam na top 1 i 2 to Blade II oraz Blade I
Więc gadanie i reklama, że Czarna Pantera to pierwszy czarnoskóry superbohater jest bzdurą
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-01-10, 01:40   

kto tam pamięta o Wesleyu S. ?
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2022-01-10, 07:28   

"Kapitan Marvel" nie jest filmem gorszym od innych filmów Marvela. To samo dotyczy "Czarnej Pantery". Upolitycznienie? Wolne żarty. A utyskiwanie na to, że bohaterką Marvela została pierwsza kobieta to też chyba dowcip. Potężny szturm feministek na MCU! Jedna kobieta główną bohaterką na ileś tam filmów. Ten feminizm nie zna umiaru. :mrgreen:
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2022-01-10, 07:30   

Koniec cywilizacji białego człowieka //panda

Wolnymysliciel napisał/a:
filmy Marvela które stawiam na top 1 i 2 to Blade II oraz Blade I


To nie są filmy Marvela, przynajmniej nie w takim sensie jak Pantera .
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Wolnymysliciel 


Posty: 20
Wysłany: 2022-02-05, 03:15   

Być może masz rację, sam Blade natomiast jest bohaterem Marvela, stąd mogła wynikać moja "pomyłka". O to, czy nie jest gorszym, nie zamierzam się kłócić, kwestia gustu - moim zdaniem to przykry żart
Zdrowia
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2022-03-03, 20:59   

"Spiderman: Bez drogi do domu". Fajny film, ale jednak tylko fajny. Choć może i najlepszy z tej serii, tj. z Tomem Hollandem. Całkiem możliwe, że właśnie ta edycja osiągnęła swoją szczytową fazę i teraz będzie zjazd. Zresztą, całe to multiwersum, czy to Spidermanowe, czy też ogólne Marvelowe wydaje mi się drogą donikąd. Bałagan, szczyty beztreściowych fabuł i zjadanie własnego ogona. Ale zakładam, że się mylę. Zobaczymy jak będzie z kolejnym "Doktorem Strangem", na którego pewnie też się wybiorę pod koniec wyświetlania w kinach. :) W tym "Spidermanie" było fajne to, że wszystko nie skończyło się tylko utratą jednego palca u hobbita i przyszło zapłacić poważną cenę. Dzięki temu bohater miał szansę dojrzeć, tylko czy na długo to starczy? Chodzi mi oczywiście o pewną śmierć, jak i konsekwencje wyboru w finale. W zasadzie to na tej fabule ta seria mogłaby się skończyć. Ale pewnie będą ją jeszcze ciągnąć, bo tylko głupi by nie ciągnął franczyzy, która w tej odsłonie przyniosła tyle worków dolarów. Fajny pomysł z alternatywnymi Spidermanami - tyle że to już było w animowanym Spidermanie (zresztą, fajniejszym do "normalnych" filmów). Smaczkiem było to, że w swoich rolach powrócili poprzedni wykonawcy - to już chyba nie jest spoiler, bo wszyscy o tym wiedzą. Plusik ekstra za żarty z pleców Tobiego Maguire. I generalnie to ta fabuła nie był głupia.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2022-03-06, 18:04   

"The Batman" - jednym słowem: mroczny. No fchuj mroczny. Klimat przeniesiony żywcem z najmroczniejszych i najlepszych komiksów. "Długie Halloween" nasuwa się samo - fabuła wtedy się zaczyna i rozpisana jest na siedem dni. A i sam tytuł był doskonałą inspiracją, zwłaszcza że to klasyk i jedna z najgenialniejszych opowieści o Batmanie.

Niemniej, to nie jest film dla każdego. To nie cekiniarskie uniwersum Marvela, gdzie się możesz rozsiąść z kolą i popkornem, żreć, pić i się dobrze bawić. Nie chodzi o to, że fabuła taka wymagająca, ale o to, że taka mroczna. Do tego kręcona jest w ciemnej tonacji, po zmroku, w ciemnych wnętrzach. Mrok wylewa się ze wszystkiego.

Wada fabuły - trochę bym ją przyciął tu i ówdzie. Bo to długi film, jak na takie stężenie mroku. Ociupinkę, może do maksymalnie pół godziny, za długi. Nie siada przez to jego tempo, ponieważ punkty zwrotne, stopniowanie napięcia są bardzo dobrze rozłożone. Zatem ostatecznie może to być kwestia gustu.

Historia. Jak pisałem, mroczna. Batman dopiero "raczkuje", w masce dopiero od dwóch lat, sam nie wie jeszcze, czy robi dobrze, czy źle. Uczy się w biegu. W zasadzie nue ma tu Bruce'a Wayne'a, jest tylko Batman. Bruce jest odcięty, odizolowany. Nadal jest pozbawiony humoru, jak u Nolana, Snydera, czy Burtona (jeśli pamiętam tego ostatniego), czyli nadal wierny komiksom pod tym względem. Do tego popełnia błędy. Nie jest najmądrzejszym gościem w pokoju. Ma kasę, ale nie ma super gadżetów. Albo używa ich w sposób ograniczony. Są może dwie sceny, kiedy to gadżety ratują mu skórę. Nie ma tu zagrożeń na skalę kosmiczną. Mamy upadłe miasto, pełne przestępców na różnych szczeblach jego funkcjonowania. Tajemnicze zabójstwa i przeszłość, która wraca, aby upomnieć sie o sprawiedliwość.

I nie myliłem się - Pattinson to znakomity Batman.

Super łotr. To oczywiście Riddler. Paul Dano odsłania twarz dopiero pod koniec, ale gra znakomicie, budzi postrach, wprawia w bardzo niekomfortowy nastrój. Do tego gra z Batmanem i to jest ładnie spointowane na koniec.

Reszta obsady. Wymiata Colin Farrell jako Pingwin. W ten sposób, że jest nie do poznania. Przypomina raczej młodego Roberta de Niro. A i jego postać jest napisana bardzo dobrze. Przynajmniej raz triumfuje nad Batmanem inteligencją i go skutecznie ośmiesza (w oczach widza). Zoe Kravitz jako Selina - nie ma dużo miejsca, ale zaznacza swoją obecność i stanowi istotną część "drużyny".

Tyle na szybko. Świetny film. Obejrzę go ponownie, tylko nie wiem, czy w kinie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1626
Skąd: Bytom
Wysłany: 2022-03-28, 18:18   

Zastanawiałem się gdzie ten temat wsadzić i przewrotnie napiszę tu. ;-)
"Raising Dion" czyli ... serial o superbohaterach ...
... trochę jakby King przestał pisać horrory po swojemu i napisał po swojemu o superbohaterach ...
Dość ciekawy pomysł, bo IMHO to jest serial obyczajowy, a tylko pod przykrywką superbohaterskości, pokazuje właśnie tematy całkiem zwyczajne.
I nie chodzi mi np. o rasizm (też jest), kalectwo (też jest), tylko o:
- problemy matki samotnie wychowującej dorastające dziecko ... tu "moce" tylko uwypuklają niektóre problemy
- rodzic zawsze uważa, że jego dziecko jest/będzie wyjątkowe ... tu jakby trochę bardziej
- nietolerancja z różnych powodów, zazdrość (również o to czy ktoś ma lepszych rodziców) - nie każdy jest z założenia zły, ale może stać się zły z wielu powodów (bardziej w drugim sezonie)
- zaufanie rodzica do dziecka, że jednak zrobi dobrze i nie trzeba go na każdym kroku pilnować - rodzice też muszą "dorosnąć"
i tak jeszcze trochę.
Bo trzeba dodać, że "moce" mają tutaj dzieciaki i te dzieciaki zachowują się jak dzieciaki, a nie jak jakieś ironmany.
Jednocześnie w pierwszym sezonie mamy cały czas tajemnicę, którą próbują rozwiązać, co znacząco podnosi ciekawość.
W drugim sezonie już się tak nie dało, albo nie mieli pomysłu. Dokładają trochę innych tematów/rozwijają "przedstawiony świat", ale mam wrażenie, że główny wątek jest mocno słabszy.

Nie jest to jakieś arcydzieło, ale jest to zdecydowanie inne podejście do superbohaterów niż np. w (kinowych) Marvelach itp. Nie jest to też pastisz, ani przejaskrawienie.
Można spokojnie oglądać z dziećmi, ewentualnie zastanowić się, czy w 2-3 scenach się nie przestraszą.

+1 za dziewczynkę grającą kalekę i w rzeczywistości też jest kaleką - nie wiem czy to przez to, ale jest cholernie naturalna w wielu scenach.
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2022-06-16, 11:39   

"Eternals" - Disney+. Obejrzałem i nie żałuję, że nie byłem w kinie. :-P Aczkolwiek film ładnie wyglądał. To, jak na Marvel, oryginalne podejście: więcej plenerów. Jednak rozumiem krytyków. Film stojący trochę w rozkroku. Z jednej strony ta marvelowska płycizna fabularna i pie.dolenie górnolotnych głupot w dialogach, z drugiej sam nie wiem co. To fajny film, ale czegoś mu brakuje. Myślę, że Marvel próbował skręcić w innym kierunku, niż dotychczasowy, tylko nie bardzo wiadomo, dokąd ta droga prowadzi. Bo z jednej strony mamy dotychczasową stylistykę coraz mocniej kształtowaną przez reżyserów takich jak Taika Waititi, czy James Gunn, z fabułami, które zbliżają się niebezpiecznie do granic wytrzymałości (alternatywne rzeczywistości). Z drugiej strony, odejście od tej stylistyki, bez całkowitego odrywania się od tej popularnej bryndzy fabularnej (te wszystkie dialogi o tym, jak ludzkość sama się niszczy, ale jest w sumie fajna i trzeba ją ratować, z trzeciej, trzeba dawać jej popełniać błędy, z czwartej...), która powoduje nieuchronny odruch wymiotny. Który z kolei łagodziłoby podejście Waititiego i Gunna, ale przecież tu miało być odejście... Ciekaw jestem, kiedy nastąpi kolaps. Aktorsko wypadło to nijako. Najgorzej Angelina Jolie. Najlepiej chyba Richard Madden i Kit Harrington (który miał kilka scen raptem). W zasadzie ożywiły mnie nieco sceny po napisach. :) Ale to za mało, aby czekać na nieuchronną(?) kontynuację.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-06-16, 13:16   

Obejrzałem 1 odc. Lokiego.
Powiedzmy że mnie nie zachwycił, dam jeszcze jedną, może dwie szanse.
W serialu (mocno teatralnym) większy nacisk na komiksowy bełkot ideo - który w filmach ustępuje akcji.
no ale to na pdst. jednego odcinka, więc może się wycofam
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2022-06-16, 17:10   

Więcej hajpu niż na to zasługuje. Generalnie, to da się obejrzeć, może w tej fazie Marvela, później gdzieś znajomość tego serialu będzie miała znaczenie. Ale dopiero ostatni odcinek coś istotnego może wnieść lub zapowiadać. Ostatecznie, po obejrzeniu wzruszyłem obojętnie ramionami.

Natomiast jeśli warto któryś z tych Marvelowskich seriali obejrzeć, to prawdopodobnie "WandaVision". Zwłaszcza że jak piszą ci co widzieli, w drugim "Doktorze Strange" znajomość tego serialu tłumaczy motywacje "złego". Poza tym ma fajną formę i choćby dla niej warto, jeśli lubisz takie zabawy konwencjami, konkretnie serialu komediowego od "I Love Lucy" po współczesność.

Swoją drogą to słabe się robi, kiedy dzieło filmowe potrzebuje przypisów w postaci serialu. Choć co tu jest przypisem? "WandaVision" do "Doktora Strange", czy odwrotnie. A premiera tego filmu na Disney+ już za tydzień więc będę prawie miał ogarnięte wszystkie dzieła z tej fazy MCU. Poza "Shang Chi", ale naprawdę mi się nie chce go oglądać, a na razie nie czytałem, aby jego znajomość miała jakieś znaczenie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-06-16, 18:53   

pono ShangChi to najlepsze co wyszło z Marvela wedle części niefanów MCU
2 odc lepszy, ale.

natomiast co mie zdumiewa - w Marvelu nie ma SPidermana (bo Sony? ) poebane to...
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-06-16, 21:28   

Albo Netflixowego Punishera widział ktoś na Disneyu?
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-06-17, 00:32   

obejrzany cały Loki - raptem 6 odcinków po circa 45min.
Wszystko tu mamy - trochę paździerzy planu, trochę rozwleczonych scen, dialogów itd. Można było z tego zrobić 2h film, i byłoby to samo - ale zakładam że film to pewnie potrzebowałby z 200 mln, a serial zamknął się pewnie w 1/4 tego.

Nie jestem jakoś szczególnie zaznajomiony z uniwersum Marvela (komiksowym), ale zakładam w tym serialu zalążku do wielkiej wojny światów - po to też uruchomiono chyba Eternalsów(nie widziałem jeszcze). W każdym razie - najlepsze z historii zostaje na koniec (ost. odcinek), czyli gadka-szmatka na duży + (jak i ostateczny wróg)
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4627
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2022-06-17, 09:55   

Gdzieś tam gadali, że seriale netfliksowe mają wejść dopiero za parę tygodni. A co do Pająka, to pewnie gdzieś jest i to dlatego że jeszcze nie skończyła się licencja, a póki jest to nie mogą wrzucić na Disney+.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2022-06-17, 12:25   

Może być z tym problem, bo Marvel nie ma praw filmowych do Spidermana. Sony je trzyma i nie wypuści za nic. Marvel poszedł zatem na współpracę, aby zsynchronizować Spidermana ze swoim uniwersum. Nie spodziewałbym się tych filmów w Disney+, ale kto wie na co i na ile się umówili. :)

"Hawkeye" - spośród trzech seriali MCU, które widziałem ten jest zdecydowanie najlepszy. "Loki" był przeciętny, "WandaVision" świetna w swojej formie, ale "Hawkeye" jest po prostu dobry, a nawet bardzo dobry. Mamy Clinta Bartona, który musi mierzyć się ze swoim niechlubnym dziedzictwem sprzed lat, kiedy był Roninem - między "Avengers: Inifinity War" a "Endgame", kiedy pstryknięcie Thanosa odebrało mu rodzinę. Do tego młoda dziewczyna, której Hawkeye jest idolem i chce być taka jak on (zwłaszcza że ma umiejętności). Intryga nie jest nadmiernie skomplikowana, co nie jest zarzutem. Poza tym nie ma w niej żadnego superbohaterskiego pitolenia o ratowaniu świata. Przeciwnik jest bardzo... ludzki (postać znana z jednego z Netflixowych seriali Marvela, nie wiem czy to spoiler :) ale chyba niegroźny). Do tego na scenę wkracza postać z "Czarnej Wdowy" (której też nie widziałem, ale sądząc po tym wkroczeniu jakoś dużo nie tracę chyba).

I proszę, gdyby nie to, że gra tam Piotr Adamczyk to pewnie bym się nie skusił. :-P A nasz rodak wypada świetnie. Gra niewielką rólkę, obsadzony jest po warunkach (członek polskiej dresiarskiej mafii), ale daje sobie radę i nadal trzymam za niego kciuki. Dziś czeka mnie jeszcze jeden seans z nim - tym razem "For All Mankind" na AppleTv+

Plusem i to sporym serial Marvela jest ich długość. Każdy liczy po sześć odcinków, które nie są długie. "Hawkeye" ma bardzo sprawnie prowadzoną fabułę, nie ma tu przestojów, ale i nie ma gubienia po drodze sensu opowiadanej historii. Jak przy poprzednich wspomnianych tytułach na ciąg dalszy nie czekam, tak w tym przypadku chętnie bym obejrzał sezon drugi. Spora tym zasługa Jeremy Rennera, który pokazuje się aktorsko z bardzo dobrej strony i świetnie wypada. Hailee Steinfeld zresztą też, ma urok, ma świeżość, gra naturalnie i przyjemnie się ją ogląda.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-06-17, 16:45   

powiedzmy że po Lokim spodziewałem się wincej, jak autoseksualnej fantazji, i choć story daje radę, to można było lepiej to opowiedzieć
faktycznie 6 odc. to dobra długość.
 
 
Cintryjka 

Posty: 1843
Wysłany: 2022-06-18, 09:18   

Ja obejrzałam jak na razie Hamiltona (bardzo dobry) i pierwszy odcinek Obi -Wana (urocza czupurna mała Leia). W planach trochę Marvelozy do nadrobienia. I parę zaległych Disneyów ( jak Luca i Vaiana).

A czy Batman The Animated Series nie miał być na HBO Max?
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2022-06-18, 11:05   

"Hamiltona" także mam w planach. A Batman to chyba tylko na HBO, jak mi się wydaje. Bo to DC, a DC to Warner, a Warner to HBO. Co by robił na Disneyu?
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Cintryjka 

Posty: 1843
Wysłany: 2022-06-18, 11:22   

Tak, tak, na Max zapowiadali, że będzie, ale chyba jeszcze nie ma. Do wątku pasuje, dlatego zapytałam.
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2022-06-29, 17:06   

"Doctor Strange 2. W multiwersum obłędu". Całkiem fajny film. Ale nie wyrywa z butów. Choć warstwa wizualna jest doskonała. Fabularnie jest w porządku. Wkurza mnie trochę to, że trzeba znać "WandaVision", aby zrozumieć motywacje Wandy Maximoff. Robienie tego typu "przypisów" nie jest tym, co lubię. Choć miniserię widziałem. Ale tak sobie myślę, że to przecież nie jest zbyt głęboki film więc to, co widz dostaje na ekranie może wystarczyć. Nie podniecało mnie pojawienie się Iluminatów, bo i nie znam tego uniwersum żeby się tym jarać. Bardziej chyba czekam na "Thor. Love and Thunder". Ale znowu: zapewne po obejrzeniu stwierdzę, że oczekiwania były zbyt wielkie. Niemniej "Doctor Strange" prezentuje dobry poziom produkcji Marvela, trochę jest przeciągnięty, ale można z tym żyć, zważywszy że to film superbohaterski. :) No i Charlize Theron, choć tylko w scenie po napisach, ale zwiastującej jakiś dalszy ciąg.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Uther Doul


Posty: 355
Wysłany: 2022-06-29, 19:18   

IMO wpływ Raimiego wyraznie wyczuwalny, szkoda, że nie dostał większej swobody.
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-06-30, 01:07   

Nowy Batman - Reevesa (nie mylić z Supermanem)

Wow, najlepsza historia nietoperka - story, klimat jak z najlepszych kart komiksu.
Noir wylewa się wiadrami z każdego kadru. Reżyser nie tworzy własnej wersji B-M (jak np Nolan) a przenosi na "taśmę" wypracowaną przez lata, kwintesencję Batka.
Kreacje - nietoperek Pattison, to taki nieopierzony Batman/Wayne. Coś w stylu Młodego-Batmana - raczej reżyser go kreuje a nie on tworzy nową facjatę Mrocznego Rycerza. IMO Bale albo Klocek lepsi
Gordon - super, (J.Wright)
Selena/Cat-W - ujdzie (Zoe Kravitz)
Alfred - dość epizodycznie, ale Andy Serkis mocno przeciętnie.
Riddler - wow, aktor (Paul Dano) ma wrodzoną twarzy psychola, ale czapki z głów, niebagatelny wpływ. Zaryzykowałbym stwierdzenie że to najlepszy BadGuy ze wszystkich Batmanów.
Pingwin - zakładam że w nst. części Colin Farrel dostanie większy kawałek tortu - ale charakteryzacja też duże WOW.

9/10
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-07-11, 00:28   

Shang-Chi i legenda 10 pierścieni czyli wuxia po marvelowemu. Choć to chyba najmniej Marvelowy film z całej stajni. Poza oczywistą wstawką Bena Kingsleya, walką na ringu Wonga to można by nawet niezauważyć że to M.
Zetknąłem się z opinią że to najlepszy film z tej stajni - Otóż nie - raczej z dolnych rejestrów, nieco wyżej jak Thor1.
MCU (a wcześniej chyba sam M.) w ramach rozszerzania klienteli, sięgnęło po mitologię dalekiego wschodu (tu mieli łatwiej niż z taką Wakandą...) i wsiorbało klasyczną opowieść popkultury chińskiej. Dużo wushu i wyższej szkoły - czyli jak zwykle, na poły mistycznej tai-chi (pakua/xinli). Fajny chiński smok.
Michell Yeoh już nadgryziona przez ząb czasu.




6,5/10

czyli można- ale niekoniecznie. Raczej wstępniak na wprowadzenie nowej postaci do ekipy.
Oczywiście są postnapisowe filmiki
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

OGIEN I LÓD - Przystan mil/osników prozy Georgea R. R. Martina


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,15 sekundy. Zapytań do SQL: 14