FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Seriale gały widziały...
Autor Wiadomość
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2022-06-07, 09:40   

Wykupiłem sobie Amazon Prime (tzn. mam jeszcze triala) i wciągnąłem szybciutko Invincible. Animowany, superbohaterski (a raczej antysuperbohaterski), na podstawie komiksu gościa od TWD. Kilka naprawdę mocarnych scen, świetny voiceacting, dobry scenariusz. IMO bardzo dobry serial, czekam na sezon drugi.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-06-07, 10:50   

mnie komiks średnio podszedł - może dlatego że czytałem to +/- równolegle z Bojsami
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2022-06-08, 08:37   

Nie czytałem, Boysów jeszcze nie oglądałem. Nie mam porównania.
Serial sam w sobie IMO jest bardzo dobry.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
KS 
KS


Posty: 2534
Wysłany: 2022-06-08, 09:13   

Stranger Things S04. Po tym, jak 3 sezon szorował po dnie, zrobić coś lepszego nie było żadną sztuką, więc zaryzykowałem. I faktycznie jest lepiej, chociaż niewiele. Największą uciążliwością w oglądaniu jest nieznośny amerykański melodramatyzm. W każdym odcinku przynajmniej jeden z bohaterów, a czasem paru, czuje się zobowiązany, by "otworzyć duszę swą" i wylać na rozmówcę (oraz widzów) ckliwy monolog, który często przeradza się w egzaltowany do porzygu dialog. Luz blues pierwszego sezonu dawno poszedł się walić.
Plusem jest nowa postać, Eddie (wygląda jak klon Roberta Downeya), która ożywia ekran ilekroć się pojawia.
Jest tego 7 odcinków, ponoć 1 lipca mają wyjść 2 ostatnie. W domyśle testowanie na panelach różnych wersji zakończenia.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1626
Skąd: Bytom
Wysłany: 2022-06-08, 09:28   

"Yakamoz 245" na Netflixie ... zobaczyłem 6 odcinków (z 8 ).
To jest jakaś wariacja do "Kierunek noc", który jest jakoś szczątkowo zainspirowany "Pamięcią aksolotla" Dukaja.
Na "Kierunek noc" zasnąłem gdzieś przy 2 odcinku i jakoś nie chciało mi się wracać.
Ale spodobał mi się pomysł przetrwania palącego słońca na łodzi podwodnej, więc stwierdziłem "wytrwam".
No i jeszcze trwam ... zostały 2 odcinki, więc może faktycznie się uda, ale to tylko dlatego, że już blisko końca, a jestem ciekawy zakończenia. (nie żebym liczył na coś sensownego, ale tak po prostu jak to skończą)
Bo generalnie - jest strasznie.
Razi tyle rzeczy, że głowa boli.
Jak to ktoś niedawno napisał - czy serio to, że to jest fantasy (tu niby trochę s-f) oznacza, ze bohaterowie muszą grać skończonych idiotów? To co odwalają właściwie wszystkie postacie, nadaje się do jakiegoś wzorca idiotyzmów. Normalni są chyba tylko statyści, którzy nic nie grają ... znaczy trupy ...
Ale do tego dochodzi jakaś kompletnie niezrozumiała maniera - członkowie załogi łodzi podwodnej (na oko ze 20 osób max), którzy przecież muszą znać się bardzo dobrze, jeśli funkcjonują w zamkniętym środowisku przez długie okresy czasu - mówią do siebie "dowódco", "zastępco", "marynarzu", "podoficerze". Nie po imieniu, nie po szarży, nie po nazwisku, nawet nie "hej ty!", tylko właśnie "dowódco" itp. I to nie jest na zasadzie "ksywy".
Do tego dostajemy oczywiście sztandarowe akcje - skoro mamy parę, która kiedyś ze sobą była a potem się rozstali, to przecież muszą najpierw się pogodzić, potem przelecieć, a potem "muszę ci coś ważnego powiedzieć ... ale to jak wrócimy na łódź" ... i można się domyśleć co się stanie zanim wrócą ...

Piszę to trochę w formie ostrzeżenia. No chyba, że ktoś lubi takie klimaty ... Romulus? ;-p może jeszcze kilka osób o skłonnościach masochistycznych się znajdzie ...
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2022-06-08, 16:34   

KS napisał/a:
Stranger Things S04. Po tym, jak 3 sezon szorował po dnie, zrobić coś lepszego nie było żadną sztuką, więc zaryzykowałem. I faktycznie jest lepiej, chociaż niewiele. Największą uciążliwością w oglądaniu jest nieznośny amerykański melodramatyzm. W każdym odcinku przynajmniej jeden z bohaterów, a czasem paru, czuje się zobowiązany, by "otworzyć duszę swą" i wylać na rozmówcę (oraz widzów) ckliwy monolog, który często przeradza się w egzaltowany do porzygu dialog. Luz blues pierwszego sezonu dawno poszedł się walić.
Plusem jest nowa postać, Eddie (wygląda jak klon Roberta Downeya), która ożywia ekran ilekroć się pojawia.
Jest tego 7 odcinków, ponoć 1 lipca mają wyjść 2 ostatnie. W domyśle testowanie na panelach różnych wersji zakończenia.

Zacząłem oglądać, bo "wszyscy" chwalili, że zajebisty. A miałem już nie wracać, co najwyżej obejrzeć ostatni odcinek. Bo po trzecim sezonie też miałem już dosyć. Męczenie buły z tym samym. Pierwszy sezon był zajebongo, drugi też dał się obejrzeć, ale kiedy w trzecim zaczęli znowu męczyć bułę z tym samym, to miałem dosyć.

I wjechał sezon czwarty, pobił na Netflixie wszystkie dotychczasowe rekordy ustanowione przez inne tytuły, piosenka Kate Bush wróciła na listy przebojów (w streamingach).

I jedno muszę przyznać - klimat tego serialu jest kapitalny, grzanie sentymentu do lat 80-tych i popkultury sprawiało mi nadal sporo frajdy. To była ta część, która osładzała te słabsze.

Głównie fabułę, która jednak się wlokła. Trochę to zrozumiałe - bohaterowie w innych punktach kraju i życia, trzeba było czasu, żeby mogli wiarygodnie wrócić na stare tory. Ale jednak niektóre wątki wydały mi się niepotrzebne - ten rosyjski przede wszystkim. Od trzeciego odcinka zacząłem go oglądać na przyspieszeniu. Jedenastka - nie poradzę, ubiłbym tę dziewuchę. I postać i denerwującą mnie aktorkę, której nie znoszę. Te dwa wątki do kosza i od razu byłoby lepiej. Tyle że to trzeba było zrobić w sezonie trzecim. Do tego tych postaci jest w tym serialu od zarąbania. A doszły nowe, którym też trzeba było czasu poświęcić. I nic dziwnego, że każdy z siedmiu odcinków trwał po około 80 minut.

No nic, pierwszego lipca przekonamy się finalnie, jaki ta historia będzie miała koniec. Oczywiście, generalnie będzie pozytywny. A przydałoby się sporo goryczki, żeby miało to smak.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2022-06-08, 17:23   

Ten sezon jest ostatnim?
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1626
Skąd: Bytom
Wysłany: 2022-06-08, 17:57   

"Yakamoz 245" okazuje się, że 7 a nie 8 odcinków.
I nic nie jest wyjaśnione, jest zrobiony jeszcze większy burdel a na końcu cliffhanger ...
Ktoś chce z tego zrobić "Losta"?
Jakieś jaja ...
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4627
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2022-06-09, 11:55   

W Kierunek noc, jeśli czegoś nie mylę, pierwszy sezon kończył się cliffhangerem w postaci spotkania Borysa Szyca, także tego ... tradycja.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2022-06-09, 16:50   

m_m napisał/a:
Ten sezon jest ostatnim?

Tak. Miało być ich pięć, ale chyba doszli do wniosku, że nie ma historii na dwa oddzielne sezony więc połączyli dwa sezony w jeden sezon. :-P

"Irma Vep" - miniserial na HBO Max. O aktorce, która wciela się w inną postać graną w filmie, ale chyba za bardzo się wcieli. Sądząc po opisie fabuły. Który nie jest zachęcający, więc może zachęci Alicia Vikander w roli głównej. Mnie zachęciła, ale jeszcze nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Czuję, że to będzie się rozwijało w dziwnym kierunku. https://www.youtube.com/watch?v=GdMxxttO1BI
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2022-06-09, 16:51   

Dzięki, to powoli biorę się za oglądanie.
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Misiel


Posty: 483
Wysłany: 2022-06-09, 18:24   

Ma być jeszcze 5 sezon Stranger Things, finałowy.
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2022-06-09, 18:27   

Yyyyyy... to już nie wiem.
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-06-09, 21:59   

Obejrzałem pierwszy, bardzo mi się. Jedak wystarczy

To ten sam koncept co książka Player one.
Nostalgia nostalgią, ale bez przesady.
 
 
Mamerkus 


Posty: 364
Skąd: z prochu
Wysłany: 2022-06-09, 22:51   

Jedynka jest spoko, tak na 6/10, ma to niedociągnięcia, ale fajny klimat Goonies i jakieś takie lekkie i przyjemne. Drugi sezon jedzie na tym samym schemacie, dłużyzny, dziwne wątki, na plus zremasterowany Steve i ten kudłaty gostek, co to wszystkie panny za nim leciały, może być mocne 4/10.
Trzeci sezon to efekt wyrzygania się twórców na sezon pierwszy, bełkot (Ruscy!), debilizmy, brak klimatu, sensu, wszystkiego -500/10.
Nie tykam sezonu czwartego za chiny ludowe.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2022-06-10, 05:30   

Misiel napisał/a:
Ma być jeszcze 5 sezon Stranger Things, finałowy.

Motyla noga, masz rację. Gdybym wiedział, że ma to sens, modliłbym się do mego pana Lucyfera o zarżnięcie Jedenastki w tym sezonie. Wtedy byłoby mi lżej czekać na piąty. Szkoda, że dałem się nabrać na to, że czwarty jest finałowy. Do tego zrobili go tak długim, że to w zasadzie dwa sezony w jednym i była nadzieja... //mur
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-06-10, 10:11   

jedenastka to ta dziewucha z przestrzeni Hilberta ?
 
 
KS 
KS


Posty: 2534
Wysłany: 2022-06-10, 13:41   

rainmena odpierdalasz?
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1867
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2022-06-10, 13:44   

Nie musi odpierdalać.
_________________
quot libros, quam breve tempus
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-06-10, 18:03   

KS napisał/a:
rainmena odpierdalasz?


zwyczajnie nie jestem pewien - widziałem serial, podobał się, ale do dwójki nawet nie zasiadałem (-liśmy). Motyw z tą niemową? która przybywa skądś (?) był taki se, i dość mgliście go kojarzę.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2022-06-10, 18:10   

"Peaky Blinders" - pierwszy odcinek finałowego sezonu. Zdałem sobie sprawę, że nie czekałem na ten serial. Ale co mi tam, obejrzę resztę. W sumie nie jest źle. Do tego żonie się podoba.

"For All Mankind" - AppleTV+. Świetny początek trzeciego sezonu. Fabuła skacze do przodu dziesięć lat. Świat (alternatywny) przyspieszył i wkracza w lata 90-te. Fuzja jądrowa spowodowała zahamowanie zagłady klimatycznej. Związek Radziecki wciąż się trzyma. Ale do wyścigu kosmicznego dołączyły inne kraje. A cel jest jeden: Mars. Wróciło kilka postaci z poprzednich sezonów. Może się okazać, że będą odgrywać kluczową rolę, np. Ed. Co mnie cieszy, to fakt, że postać grana przez Piotra Adamczyka wciąż ma miejsce w fabule. Dotarcie na Marsa to dobry finał serialu. Ale nie ma co się rozpędzać z kończeniem. Pierwszy odcinek zaczyna się spokojnie. A potem mała drobinka na orbicie powoduje dużo kłopotów. Normalnie, jak w życiu - w tym tygodniu NASA podała, że jakiś pył kosmiczny uszkodził fragment teleskopu Webba. Polecam, świetna produkcja. Aczkolwiek uprzedzam także, że jest pozbawiona fajerwerków fabularnych.
A wątki obyczajowe odgrywają w niej ważną rolę. Historia alternatywna jest w tle. Poza ekspansją kosmiczną, oczywiście. https://www.youtube.com/watch?v=M4EOW9oqZ4k
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
KS 
KS


Posty: 2534
Wysłany: 2022-06-10, 23:20   

Trojan napisał/a:
KS napisał/a:
rainmena odpierdalasz?


zwyczajnie nie jestem pewien - widziałem serial, podobał się, ale do dwójki nawet nie zasiadałem (-liśmy). Motyw z tą niemową? która przybywa skądś (?) był taki se, i dość mgliście go kojarzę.

miałem na myśli matematykę :mrgreen:
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2022-06-20, 16:41   

"Pam & Tommy" - Disney+. Fajny miniserial, który mógł być jeszcze lepszy gdyby był krótszy. Liczy bowiem osiem odcinków, a to za dużo jak na historię, którą opowiada. Aczkolwiek niektóre odcinki trwają około trzydziestu pięciu minut, więc twórcy chyba również zdawali sobie z tego sprawę. Skrócenie go do sześciu odcinków byłoby w sam raz. Fabuła opowiada prawdziwą historię seks taśmy, którą nagrała Pamela Anderson i Tommy Lee, perkusista zespolu Motley Crue. Następnie taśma ta została ukradziona z ich domu przez jednego z fachowców, którego Tommy Lee naciął na kasie za remont. :) A potem sprawa zyskała rozgłos. :) Nie wiem, czy to w Polsce kogoś grzało. Chyba nawet jak na Amerykę nie był to jakiś wielki skandal. Jednak jakiś był. Pamela Anderson była wówczas zseksualizowana na maksa w popkulturze. Zresztą, serial robi się ciekawy, kiedy pokazuje jej nieudolne próby zerwania z tym wizerunkiem i walkę o traktowanie poważnie. Co nie było łatwe. Raz, że czasy były jakie były - męski szowinizm jeszcze sobie radził bardzo dobrze, a protekcjonalne i przedmiotowe traktowanie kobiet w biznesie rozrywkowym było na porządku dziennym. Dwa, Pamela Anderson raczej do utalentowanych aktorek nie należała.

Serial ma niezłą obsadę w rolach głównych: Lily James i Sebastian Stan dają radę w swoich rolach. Sympatię i współczucie dla swojej bohaterki udaje się ładnie wygrać Lily James. Stan w roli Tommiego Lee miał o tyle łatwiej, że grał postać znaną z kontrowersyjnych wyskoków, w tym publicznego obnażania się. Zresztą, jemu ta sekstaśma dała punkty w byciu ogierem. Pamela Anderson miała już pod górkę, co zresztą widać w niektórych scenach bardzo mocno, szczególnie w trakcie przesłuchania, kiedy próbowano z niej zrobić dziwkę. Motyw jak z Monicą Levinsky, która też przecież stała się ofiarą dwa razy. Najpierw Clintona a potem opinii publicznej. https://www.youtube.com/watch?v=MDXH_X-YbpM
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Mamerkus 


Posty: 364
Skąd: z prochu
Wysłany: 2022-06-20, 18:13   

Dziękuję za abstrakt serialu, już wiem, że nie będę tracił na niego czasu.
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-06-24, 00:39   

WandaVision - dość specyficzny, powiedzmy że daje radę.
koncept końcowy - trochę zaskakuje...

Bojs 3 sezon , pierwszy odcinek.
ZAczyna się od solidnego je...uderzenia.
liczę że dalej będzie co najmniej tak dobrze.
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1626
Skąd: Bytom
Wysłany: 2022-06-24, 07:09   

WandaVision - o dziwo ciekawy i nawet nie taki zły (jak na kino superbohaterskie).
Fajna zabawa formą, która w dodatku znajduje później wyjaśnienie - nie jest to tylko sztuka dla sztuki. Co więcej - właściwie w każdym odcinku to jest trochę inna forma (wynikająca ze skakania po sitcomach z lat 50, 60, 70, 80)
Fajna zabawa w zmyłki - większość ludzi pewnie odbiera tytuł jako "Wanda i Vision", a serial jednak bardziej jest rzeczywiście "WandaVision".
Zaskakujący temat główny, na który początkowo ciężko wpaść, biorąc pod uwagę początkowe odcinki które są "na śmieszno" a temat jest raczej poważny (jak na kino superbohaterskie).
Potrafili nawet wsadzić wątek z filozofii - "statek Tezeusza" - to też była scena raczej rozwiązana w sposób niestandardowy jak na typowe filmy z nawalankami. Oczywiście t jest przedstawione w sposób prosty, ale plus za to, że rozwiązali to w taki sposób.
Dobrze jest znać wcześniejsze filmy, żeby zrozumieć to jak się później różne rzeczy wyjaśniają.
Nie znam komiksów, więc ich znać nie trzeba, chociaż pewnie jakieś ciekawostki mnie ominęły przez to. Wiem tylko, że w pewnym momencie pojawiają się stroje z komiksów, ale podobno różnych ciekawostek jest więcej.
Jako, że później obejrzałem Doctora Strange 2, to serial jest przygrywką do tego filmu, na pewno dobrze jest zobaczyć serial przed filmem.

Wady:
- w kilku miejscach poszli na skróty - np. z głównym złolem (nie tym w mundurze) - nie ma wyjaśnienia skąd się tam wziął właściwie. I nikt nie reaguje jak już wcześniej widać, że coś z tą osobą nie gra. W ogóle mam wrażenie, że kilka scen jakoś nie do końca pasuje do reszty z tą postacią.
- sama końcówka to IMHO też pójście mocne na skróty
- złol w mundurze stereotypowy i tępy do bólu, "hakerka" też stereotypowa i superhipernadinteligentna i w ogóle ósmy cud świata, włamie się wszędzie i każdy problem rozwiąże czekając na kawę (Mary Sue to jakaś popierdółka przy niej) ; gdzie się podziali pozostali "naukowcy" którzy z nią jechali? chyba scenarzyści gdzieś zgubili kartkę z postaciami, bo po prostu zniknęli

To dalej jest kino superbohaterskie, supermoce, czary, latanie, "laserowanie oczami" itp. ale zrobione w ciekawej konwencji i z ciekawym podłożem.
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-06-24, 08:11   

"hakera" to postać która przewija się w historii MCU od czasów Thora1
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-06-25, 16:48   

Boys 3 sezon, po 3 odcinkach.

Bogowie, ale to dobre. Jeszcze lepsze jak w poprzednich seriach, w końcu konkretne rozrysowanie granic, postacie supków nabierające charakteru. No i w końcu WeaponX.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23110
Wysłany: 2022-06-27, 07:25   

Pojawienie się Soldier Boya jeszcze dodało mocy i smaku. :-P
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Cintryjka 

Posty: 1843
Wysłany: 2022-06-27, 18:06   

No tylko ciekawe, co z nim teraz zrobią. Plus ewidentnie bezsensownie pozwolili
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
_________________
Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci

J.K.
  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Wydawnictwo MAG


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,48 sekundy. Zapytań do SQL: 14