a tu ciekawostka na czasie od somsiadów zza południowej granicy
podręcznikowe jak się zachować w sytuacji
Widziałam to dzisiaj na Facebooku i przyznaję, że pewnie sama bym nie wpadła na to, że trzeba brać kurtkę i spierdalać. Ale ja jestem bardzo złym kierowcą
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
Nic nowego nie powiedział, jak dla mnie to ewidentne zajechanie drogi po spanikowaniu na widok wjeżdżającej ciężarówki. Zdarzało mi się wielokrotnie być w podobnej sytuacji jak ten motocyklista. Tyle, że jeżdżę na swoim moto spokojniej albo bardziej nieufnie do kierowców...
https://youtu.be/IS1Vta9JlOg
analiza wypadku motocyklisty i TK
w sumie ciekawe - Romulusie, na podstawie tego co podają - co byś orzekł ?
Za długie, nie oglądałem.
Jeśli byliby winni, to byliby winni, jeśli byliby niewinni to byliby niewinni. Co za różnica, były sędzia, czy ktokolwiek inny?
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Miałby swojego człowieka usuwać? Nie mówię, że to niemożliwe.
Ciekawszy jest kazus z kichnięciem za kierownicą, które prowadzi do podjęcia manewrów pojazdem skutkujących spowodowaniem wypadku. Wrzucę później, jesli kogoś to interesuje.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
https://youtu.be/IS1Vta9JlOg
analiza wypadku motocyklisty i TK
w sumie ciekawe - Romulusie, na podstawie tego co podają - co byś orzekł ?
Za długie, nie oglądałem.
Jeśli byliby winni, to byliby winni, jeśli byliby niewinni to byliby niewinni. Co za różnica, były sędzia, czy ktokolwiek inny?
cóż, ja oglądam większość takich filmówx2
nie oglądam TV poniżej 29 kanału i omijam wszystkie informacyjne - ale orientuje się że PiS grzał mocno temat.
Realnie z filmu niewiele wynika - samo autorzy mówią że niewiele można stwierdzić, poza tym że jak motur się pojawia na ekrania to sunie już z prędkością 180 kmh.
No i?
Dawno nie wrzucałeś każdego możliwego zdarzenia drogowego?
Swoją drogą:
- audi do mandatu
- kierowca który potrącił, do mandatu
- pieszy - również do mandatu - wychodzi spomiędzy samochodów, więc ma obowiązek spojrzeć czy coś nie jedzie z obydwu stron. Nie, nie chodzi o jadącą osobówkę, tylko o potencjalnie jadącą karetkę, która w takim wypadku jak najbardziej może jechać pod prąd. Tym bardziej jeśli jest "dziwny" korek, który może oznaczać, ze gdzieś dalej jest jakieś zdarzenie/wypadek. Przejście nie zwalnia od sprawdzenia czy coś nie jedzie.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
pieszy - również do mandatu - wychodzi spomiędzy samochodów, więc ma obowiązek spojrzeć czy coś nie jedzie z obydwu stron. Nie, nie chodzi o jadącą osobówkę, tylko o potencjalnie jadącą karetkę, która w takim wypadku jak najbardziej może jechać pod prąd. Tym bardziej jeśli jest "dziwny" korek, który może oznaczać, ze gdzieś dalej jest jakieś zdarzenie/wypadek. Przejście nie zwalnia od sprawdzenia czy coś nie jedzie.
Karetka jadąca pod prąd jedzie na bombach, dodatkowo trąbi. A kierowca mondeo pewnie wykonał manewr taki jak audi, tylko, że zrobił to zza samochodu z kamerą.
Zacytuj przepis, na podstawie którego chcesz pieszą ukarać mandatem.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
pieszy - również do mandatu - wychodzi spomiędzy samochodów, więc ma obowiązek spojrzeć czy coś nie jedzie z obydwu stron. Nie, nie chodzi o jadącą osobówkę, tylko o potencjalnie jadącą karetkę, która w takim wypadku jak najbardziej może jechać pod prąd. Tym bardziej jeśli jest "dziwny" korek, który może oznaczać, ze gdzieś dalej jest jakieś zdarzenie/wypadek. Przejście nie zwalnia od sprawdzenia czy coś nie jedzie.
Karetka jadąca pod prąd jedzie na bombach, dodatkowo trąbi.
Nie usłyszała silnika samochodu, nie wiadomo czy usłyszałaby/zareagowałaby na koguty.
toto napisał/a:
A kierowca mondeo pewnie wykonał manewr taki jak audi, tylko, że zrobił to zza samochodu z kamerą.
Zacytuj przepis, na podstawie którego chcesz pieszą ukarać mandatem.
"wychodzenie zza przeszkody" - wierzę, że sam sobie znajdziesz odpowiednie zapisy.
I zauważ, ona szła przez to przejście, mając przeszkody z obydwu stron. Więc nie była widoczna z obydwu stron (dlatego pewnie mondeo miało krótki czas na zahamowanie, co go nie zwalnia z winy, ale jednak), a od strony z której mogło zgodnie z przepisami coś nadjechać - nawet było gorzej, bo tam stała ciężarówka, która dla kierowców z drugiej strony ograniczała widoczność na połowie przejścia całkowicie.
Spokojnie mógł ją skosić kierowca jadący z drugiej strony w pewnych przypadkach i to byłaby całkowicie jej wina, bo nawet się nie zatrzymała, żeby sprawdzić czy zza ciężarówki coś nie nadjeżdża a kierowca z tamtej strony nie miałby szans zahamować w skrajnym przypadku. Oczywiście kierowca powinien zachować ostrożność, ale dla przypomnienia - samochody nie zatrzymują się w miejscu. Dlatego w przepisach jest wpisany jawny zakaz wychodzenia pieszego zza przeszkody.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Wszystko sprowadza się do "wysoki sądzie, jej wina, bo ubrała za krótką sukienkę".
Nie. Wszystko sprowadza się do tego, ze i kierowca i pieszy ma swoje obowiązki i obydwaj powinni myśleć.
To, ze pieszy bedzie poszkodowany, nie oznacza, że z automatu jest niewinny.
To, że kierowca będzie winny, nie oznacza, że pieszy z automatu jest niewinny.
toto napisał/a:
goldsun napisał/a:
"wychodzenie zza przeszkody" - wierzę, że sam sobie znajdziesz odpowiednie zapisy.
Nie misiaczku, zacytuj konkretny przepis.
Art. 14. [Zakazy dotyczące pieszych]
Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
2) przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
...
Zauważ, że można tu zastosować i punkt 1b i 2 - do wyboru. Bo intencją tych przepisów jest jasne określenie, że pieszy nie może przechodzić, jeśli kierowca nie może go zobaczyć.
Kierowca, wbrew temu co wydaje się Trojanowi i niektórym innym osobom - nie jest jasnowidzem, telepatą, ani nie może zmienić praw fizyki.
m_m napisał/a:
Kolejny przykład że pierwszeństwo pieszego z zamiarem wejścia na pasy to durne prawo. Fizyki nie oszukasz.
Problem nie tylko w durnym prawie, bo mimo wszystko w nim jest trochę wyjątków.
Ale też w sposobie jak zostało przedstawione - bo nikt o tych wyjątkach nie krzyczał, tylko wszyscy krzyczeli, że teraz pieszy to jest bogiem i wolno mu wszystko. Nie, pieszy nie ma pierwszeństwa zawsze i wszędzie, nawet na przejściu.
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
Pani była na jezdni od jakichś 3-4 sekund w momencie zdarzenia. I nie widzimy momentu bezpośrednio poprzedzającego wejście na przejście dla pieszych, ale myślę, że można spokojnie założyć, że patrzyła w lewo, a as zmienił pas już po tym, jak odwróciła wzrok.
Sprawdź sobie jakie przepisy faktycznie złamał sprawca wypadku. Na przykład omijanie pojazdu na przejściu dla pieszych. Jazda pod prąd.
Jeśli miałbym procentowo rozkładać winę, to tak 97-99% po stronie kierującego Fordem. On musi znać przepisy ruchu drogowego (państwowy egzamin na prawo jazdy), pieszy przepisów znać nie musi. To nie było wtargnięcie na drogę, jak bardzo byś nie próbował tego w ten sposób przedstawić.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Pani była na jezdni od jakichś 3-4 sekund w momencie zdarzenia. I nie widzimy momentu bezpośrednio poprzedzającego wejście na przejście dla pieszych, ale myślę, że można spokojnie założyć, że patrzyła w lewo, a as zmienił pas już po tym, jak odwróciła wzrok.
Sprawdź sobie jakie przepisy faktycznie złamał sprawca wypadku. Na przykład omijanie pojazdu na przejściu dla pieszych. Jazda pod prąd.
Jeśli miałbym procentowo rozkładać winę, to tak 97-99% po stronie kierującego Fordem. On musi znać przepisy ruchu drogowego (państwowy egzamin na prawo jazdy), pieszy przepisów znać nie musi. To nie było wtargnięcie na drogę, jak bardzo byś nie próbował tego w ten sposób przedstawić.
Ale ogarniasz tę dyskusję, czy tylko chcesz na siłę udowodnić, ze Twoja racja jest najtwojsza?
Zaraz w pierwszym poście pisałem, że winni obydwaj kierowcy - to jest bezsporne i bezdyskusyjne. Po co do tego wracasz?
Natomiast piesza też jest winna. Nie jest istotne w ilu procentach.
I celowo podałem obydwa punkty, bo czułem, ze ktoś się przyczepi do tego "wejścia na jezdnię". Dlatego działa też punkt 2 - przechodzenie w ograniczonej widoczności. Bezspornie i bezdyskusyjnie.
Ta kobieta miała szczęście, że trzepnęła ją ta osobówka, a nie jadący z przeciwka autobus, bo wtedy nie podniosłaby się pewnie sama. A kierowca autobusu już byłby całkiem niewinny.
m_m napisał/a:
goldsun napisał/a:
Nie, pieszy nie ma pierwszeństwa zawsze i wszędzie, nawet na przejściu.
Powiedz to pieszym.
Właśnie to robię ... ale strasznie opornie to idzie ... ;->
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
goldusn - tak jak broniłeś racji kierowcy autobusu, tak teraz bronisz (czy dokładasz winę) kierowników.
Z takim mentalem będziesz siedział - nie dziś , nie jutro, ale szykuj rodzinę.
wasza argumentacja jest w stylu - sama prowokowała strojem.
Ja prdl. To nie rosja... ogarnijcie się póki czas.
Trojan, jak zwykle pierdolisz. Laska niczym nie prowokowała. Po prostu złamała przepisy. W konsekwencji wpadła pod auto. Tak bywa gdy się łamie przepisy. Abstrahując już bezmyślności postępowania od którego zależy życie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum