Beckett mnie nie ziębi ni grzeje, zwłaszcza że każdą z dotychczasowych części da się czytać samodzielnie bez znajomości poprzedniej/następnej.
Niemniej byłaby to jakaś nowość na rynku.
Kolejne wznowienia mnie w ogóle lub bardzo rzadko ekscytują.
Nawet jeśli chodzi o Reynoldsa - bo mam poprzednie wydanie.
Ale wiadomo, wszystkich zadowolić się nie da.
1. Bo ta książka Bacigalupiego jest tego warta. Z rzeczy istotnych wznowiono prawie wszystko, a on się ostał. No i "Nieśmiertelny" Valente, gwoli ścisłości.
Co do Bacigalupiego i jego wartości to nie wiem. Ale raczej obstawiłbym, że się to dobrze nie sprzeda, więc może - mimo wartości - szkoda czasu i pieniędzy na wyrzucanie w błoto dla kilku koneserów. Kup sobie ebooka. Jeśli to tańsza opcja.
Co do Valente to szkoda czasu i pieniędzy. I będę zaskoczony, jeśli to się dobrze sprzedało. Wznawianie tego jest bez sensu. To już lepiej jakąś Bardugo czy Sandersona.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ja tam wznowienia Reynoldsa kupuję OCHOCZO, chociaż mam poprzednie plus kilka w oryginale.
Ponadto co twarda okładka i nie dzielone tomy to...wiadomo.
Że o nowej, zapowiedzianej już, książce nie wspomnę:-)
1. Niby wznowienia, ale (jak na me krecie oko) w większym formacie i w twardej oprawie, czyli jakby nowe wydania (tyle że ze starymi okładkami)
2. No ba! I pomyśleć, że dawniej, gdy pisałem o twardych oprawach, hejtowano mię za upodobanie do luksusu
3. Z widokami na kolejne!
Romulus napisał/a:
Co do Bacigalupiego i jego wartości to nie wiem. Ale raczej obstawiłbym, że się to dobrze nie sprzeda, więc może - mimo wartości - szkoda czasu i pieniędzy na wyrzucanie w błoto dla kilku koneserów.
Kup sobie ebooka. Jeśli to tańsza opcja.
Co do Valente to szkoda czasu i pieniędzy. I będę zaskoczony, jeśli to się dobrze sprzedało. Wznawianie tego jest bez sensu.
To już lepiej jakąś Bardugo czy Sandersona.
1. Zapewniam, że koneserów jest więcej. Ponadto dodruk w niewielkim nakładzie dostępny tylko w Sklepie MAG-a, więc nie sposób tu pisać o jakichś stratach. Poza tym, UW w dużej mierze wydaje się na chwałę Domu.
Przypominam, że o Reynoldsach też można było swego napisać "Ale raczej obstawiłbym, że się to dobrze nie sprzeda, więc może - mimo wartości - szkoda czasu i pieniędzy na wyrzucanie w błoto dla kilku koneserów.", przy czym jest/będzie w znacznie większych nakładach...
Naturalnie Reynoldsy mogą w znacznie mniejszej mierze powtórzyć casus Eriksonów, czyli dawniej słabo, a teraz wyraźnie lepiej, choć oczywiście te drugie mają o wiele łatwiej.
2. Z taką propozycję dla fanatycznego książkowego tradycjonalisty idi Pan w żopu ili Krasnuju Armju!
3. I tu byś Pan się nie lada zdziwił! Otóż "Nieśmiertelny" dobrze by się sprzedał Tym bardziej, że nie piszemy tutaj o wygórowanych nakładach, lecz dodruku wiadomo gdzie dostępnym
4. Akurat to jest non stop "na tapecie", jeśli można tak to ująć
Skończyłem właśnie "Balladę o Czarnym Tomie" i jestem pozytywnie zaskoczony, przede wszystkim dlatego, że to bardzo dobrze skonstruowana i przemyślnie napisana historia. Ma LaValle wyczucie tempa, porządnie spina wątki i świetnie osadza fabułę w konkretnych realiach. Dodatkowo, w ciekawy sposób wykorzystał motyw pogranicza: wpływów kulturowych, dzielnic Nowego Jorku, światów. Ten zabieg doskonale wzmaga poczucie, że gdzieś “pomiędzy” mogą dziać się rzeczy dziwne i niespotykane. Tu przy okazji przypomina się zbiór opowiadań “Krokodylowa Skała” Sheparda, który podobnie tropił miejsca (dżungla, więzienie), zdarzenia (wojna) czy aktywności (boks) mogące zmieniać naszą percepcję lub być wyłomem w rzeczywistości.
Oprócz tego, “Ballada” jest nie tylko gęsto uwikłana w wątki rasowe, które stanowią znakomite tło, ale też LaValle nie ma problemu z tym, żeby bawić się literacko i problematyzować podejście do twórczości Lovecrafta. Wie co mu zawdzięcza, wie z czym się nie zgadza i wie jak to przerobić w formę artystyczną. Stąd nie dziwię się, że ta nowela dostała sporo nominacji (Hugo, Nebula, World Fantasy Award i inne), bo pod względem struktury narracyjnej jest to utwór, który można prezentować na zajęciach z creative writingu. Solidne rozpoczęcie nowej serii wydawnictwa MAG.
Znajomość opowiadania Lovecrafta coś wniosła czy Ballada jest bardzo luźno powiązana?
Nawiązań jest oczywiście sporo, bo pojawia się chociażby kilku tych samych bohaterów co u Lovecrafta, ale myślę, że spokojnie można czytać ten utwór bez znajomości pierwowzoru. On daje wystarczająco dużo satysfakcji jako odrębne dzieło. I co istotne, lepsze od "Zgrozy w Red Hook".
To akurat nie sztuka, jak znam Lovecrafta Na razie jeszcze ciągle czekam na paczkę z "horrorami", ale może nastawię się, żeby zacząć od "Ballady". Krótka jest, to zaleta.
Ballada o czarnym Tomie i Dni ostatnie przeczytane, nie zawiodłem się i chce zdecydowanie wiecej, pora na bibliotekę
O dziwo jak narazie z całej serii najmniej przypadł mi do gustu Drood którego jeszcze w poprzednim wydaniu mocno męczyłem.
Ale po tym co przeczytałem wiem że kupię kolejne "paczkI" horrorów
AM czytałeś wszystkie książki które wybierasz do serii? jeśli nie to czym się kierowałes przy wyborze?
Ja w tej serii zaczałem od "Biblioteki" i rzuciłem to w cholerę po 20 stronach, a rzadko mi się to zdarza (choć im dłużej czytam, tym coraz częściej). Jacyś niedojeb*** Amerykańscy Bogowie w makabrycznych imarvelowskich klimatach, pomyłka kobyłka jak dla mnie. Teoretycznie, po części, sam jestem sobie winien, powiniem zacząć czytać opisy fabuł, ale z kolei staram się tego nie robić, bo niektóre opisy potrafią wręcz zaspoilerować całą książkę. Gdzie w tym znaleźć złoty środek, jak żyć?
Zapowiedzi na stronie MAGa mają już okładki. Czekamy na majowo/czerwcową promocję. Spieszcie się zamawiać, książki tak szybko drożeją:-)
_________________ Let’s not have a sniffle
Let’s have a bloody good cry
And always remember the longer you live
The sooner you'll bloody well die
(Trad. arr. The Whisky Priests)
"Ballada o Czarnym Tomie" bardzo fajna - krótko, rzeczowo i na temat, bez zbędnego rozwadniania, a do tego z pazurem
"Ostatnie dni" - interesujący punkt wyjściowy, natomiast całą historię można byłoby skrócić mniej więcej do rozmiarów "Ballady..." co tylko wyszłoby na dobre. A tak jak jest, to w sumie średnio
AM napisał/a:
Październik
P. Djèlí Clark A master of djinn
Czy są jakieś widoki na wydanie "szortów" z tego universum (najlepiej w jednej "kupie"): "A Dead Djinn in Cairo", "The Angel of Khan el-Khalili" i "The Haunting of Tram Car 015"?
Ja teraz wybrałem się w dłuższą podróż, bo zacząłem "Drooda" Simmonsa. Chciałem tylko przeczytać kilka pierwszych akapitów, żeby zobaczyć jak to jest napisane, a w sumie przepadłem. XIX wieczny opiumowy Londyn, to coś co do mnie estetycznie przemawia, plus mało wiarygodna narracja pierwszoosobowa.
Ostatnie Dni to jak Dashiell Hammett pożeniony z Clive'em Barkerem. Bardzo fajna rzecz. Makabryczna, oszczędna w stylu, podszyta czarnym jak smoła humorem. Czyta się rewelacyjnie.
Chętnie obejrzałbym ekranizację, może od Lanthimosa? Albo Cronenberga.
1. Z tą różnicą, że Barker jest znacznie lepszy pod względem literackim
Wybacz, ale to takie trochę "wyświechtane" stwierdzenie. Pojawia się w różnych dyskusjach o literaturze bardzo często. I równie często mija się z rzeczywistością, bo zazwyczaj oznacza albo "mi czyta się lepiej" albo "autor pisze, jak lubię, nawet lepiej niż inni".
Dni ostatnie były świetne, nie za długa, konkretna, brutalna.
Właśnie skończyłem Bibliotekę na Górze Opiec i tu mam efekt wow, nie spodziewałem sie tego wciągneła mnie tak że nie wiem nawet kiedy sie skończyła, mogła by również być wydana w UW.
Pozostał tylko Odmieniec ale cięzko bedzie mu pobić Bibliotekę.
Tak czy tak horrory to świetna seria.
Wrzesień
Rebecca Roanhorse Czarne słońce
Victoria Aveyard Czerwona królowa
Steven Erikson Pył snów
Steven Erikson Okaleczony bóg
Michael Swanwick Stacje przypływu, Próżniowe kwiaty, Opowiadania najlepsze (Artefakty)
Fonda Lee Miasto Nefrytu
Październik
P. Djèlí Clark A master of djinn
Stephen Graham Jones The Only Good Indians (horror)
Stephen Graham Jones Mapping the Interior (bonus) (horror)
Peter Straub Koko (horror)
Nathan Ballingrud Potwory północnoamerykańskich jezior (horror)
P. Djèlí Clark Ring Shout (horror)
Listopad
Scarlett St. Clair King of Battle and Blood
Seanan McGuire Middlegame
Brandon Sanderson Mistborn: The Lost Metal
Ian McDonald Desolation road/Ares Express (Artefakty)
Philip Pulman Oxford Lyry. Pewnego razu na północy
Philip Pullman Kolekcjonerzy. Meandry
Grudzień
Dan Simmons Prayers to Broken Stones/Lovedeath/Worlds Enough and Time (Artefakty)
Yoon Ha Lee Ninefox Gambit (UW)
Caitlin R. Kiernan Tonąca dziewczyna (horror)
Caitlin R. Kiernan Domy na dnie morza (horror)
Caitlin R. Kiernan Agents of Dreamland (horror, bonus)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum