Cholera. Współczuję, Spellu - tym bardziej, że Gromit pomógł mi trochę oswoić lęk przed psami, jak mnie obskakiwał pod garażem. Smutno, ale jakoś tak się uśmiecham na wspomnienie. Świetny pies z niego był.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Wczoraj jeszcze do południa normalnie bawił się z dziećmi. Gonił za patykiem, podrzucał dzieciom zabawki by mu rzucały, ganiał za listonoszką. Wieczorem coś zmarniał, próbował zwymiotować coś bez sukcesu. Co napił się wody, to zaraz zwracał. Jak go oglądałem to miał lekko wzdęty brzuch i mu tam dość mocno burczało. Na weta było już późno i nie było nocnego dyżuru, uznaliśmy że się czymś przytruł i miałem z nim podejść rano. W nocy widziałem jeszcze jak podszedł pod swoje ulubione miejsce tj. na wycieraczkę pod drzwi tarasowe i się tam położył. Rano znazlazłem go w tym samym miejscu, w tej samej pozycji. Nie wiem czy cierpiał, był sam
Z wetem spekulowaliśmy, że to mogła być trzustka, być może skręt kiszek. Teraz to już bez znaczenia. Prawdopodobnie i tak było już za późno by mu pomóc.
Miał 11 lat. Przeżył cały miot, był z rodzeństwa najzdrowszy. Wczoraj jak biegł przeganiać listonoszkę tradycyjnie zapierdalał tak, że aż dudniło.
Pieski to nie ludzie, wolą umierać w samotności jak chyba wszystkie zwierzęta. Mój piesio pożegnał się ze wszystkimi a potem odszedł i chwilę później umarł. To było kilkanaście lat temu a dalej za nim tęsknię
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum