Ja to wiem, ale nawet Vesper nie wydaje wszystkiego jak leci, co tylko ma "Simmons" napisane.
Vesper bierze wszystkie lepsze Simmonsy, które są w zasięgu
Inna sprawa, że tempo ich wydawania nie powala
Teoretycznie Zysk mógłby być zainteresowany "Trupia otuchą", choć oczywiście na 99,99% Vesper praktycznie położy na niej rączki
Bibi King napisał/a:
Czy ty sobie jaja robisz, Asix? Albo to, albo obracasz się w jakejś specyficznej, wąskiej bańce.
"Jakejś" to na pewno nie
Także w środowisku horrorów Simmons cieszy się dużą estymą (jasna sprawa, że s-f: Hyperiony i Endymiony niepodzielnie rządzą!, niemniej Vesper robi bardzo fajne wydania horrorów i najwyraźniej jest zadowolony ze sprzedaży). Sporo osób dopytywało o "Trupią otuchę". Zresztą najlepiej będzie gdy książka zostanie wydana i później Pan zapytasz wydawcę jak się sprzedaje, zamiast spamować o bańkach
Wydanie "Letniej nocy" Zysk-a stosunkowo szybko się rozeszło.
jest ostre parcie na Simmonsy, także i jego horrory.
Mowa. Ostatnio dwie panie emerytki przy stoisku z nabiałem rozmawiały o tym, że nie mogą się doczekać "Fifth Heart" po polsku... Czy ty sobie jaja robisz, Asix? Albo to, albo obracasz się w jakejś specyficznej, wąskiej bańce.
Czytelnicy jakiegoś wydawnictwa to już nie bańka, a grupa. I jest drastyczna zmiana jeśli chodzi o rozpoznawalność tego nazwiska. 10 lat temu gdy się pytałem znajomych CZYTELNIKÓW o Simmonsa to nie wiedzieli o kogo chodzi, dziś praktycznie każdy (nawet ten co nie czytał osobiście żadnej książki autora) mówi albo "to ten od Hyperiona" albo "ten co napisał Terror". Vesper otworzył Simmonsa na większą grupę odbiorców - czytających szeroko pojętą grozę. A jest to całkiem spora grupa osób. Simmons to jest kilka razy bardziej rozpoznawalne nazwisko niż kiedyś.
Jako jakiś wyznacznik - Dan Simmons ma tylu fanów na portalu lubimyczytać co razem wzięci: Neal Stephenson, Peter Hamilton, Ian McDonald, China Mieville, Jeff Vandermeer i Peter Watts. Ma 200 fanów więcej niż Asimov którego Rebis wydaje regularnie, robi dodruki i planuje dalsze wydawanie jego dzieł. o 100 mniej od Franka Herberta / To że nie jest to poziom Stephena Kinga czy Mroza nie znaczy, że gość nie wyrobił sobie dosyć niezłego nazwiska na naszym rynku. Z resztą Vesperowi te Simmonsy dobrze się sprzedają z tego co mówią i z tego co wynika z ich polityki wydawniczej.
Okej, panowie, spox. Może nie doceniam potencjału Simmonsa. Po prostu dla mnie (i znajomych z mojej bańki) jego horrory są słabawe (i źle się starzeją), SF - nierówna, a powieści, nazwijmy to, parabiograficzne nudne (Drood najlepszy). Kiedy zaś pytam poza bańką, to jest równie nierozpoznawalny jak Stephenson, Mieville czy Watts, żeby ograniczyć się do przykładów Jacoba94. Hamilton, McDonald czy Vandermeer to nisza w niszy, więc o nich nawet nie mówię.
@ASX,
Tempo wydawania Simmonsów nie powala m.in. dlatego, że to grubaśne cegły są.
Ale generalnie - nie zamierzam narzekać na popularność Simmonsa. Po prostu nauczyłem się przez lata, że poza Hyperionami/Endymionami prawie nie istnieje w polskiej świadomości czytelniczej. Plus "Terror", oczywiście, ale jemu to akurat serial podciągnął średnią. Ale nawet Ilion/Olimp, chociaż mnie akurat bardzo się podobały, pozostają marginesem.
Dziwi niechęc MAGa do wydawania nowych powieści Simmonsa
Chyba nie za bardzo pasują do profilu nowej serii, a poza tym niewiele do wydania zostało, nie wspominając już o tym, że lista książek do wydania jest bardzo duża, a poza tym dochodzi kwestia dodruków... MAG i tak zgarnął najlepsze kąski z finansowego punktu widzenia (poza "Terrrorem", któremu przeciętny i niedorobiony serial dał drugie życie)
W sumie jeszcze nic straconego, bo przestrzeń zagospodaruje Vesper, który jeśli już stawia na danego autora, to konsekwencji nie sposób mu odmówić np. Hendrixy, McCammony...
Wracając do naszego ulubionego wydawcy fantastyki, to z Simmonsów fajnie byłoby zobaczyć pokaźny zbiór opowiadań Dana. Miejmy nadzieję że MAG-owi uda się dogadać z jego chciwym agentem
Po mojemu to Simmons szybko się wypalił po tej oślepiającej racy Hyperiona. Terror był OK, Carrion Comfort był OK i Song of Kali jeszcze bardziej, ale inne jego horrory to ledwie waga średnia. Jest facet dobrym stylistą i gawędziarzem, ale pozostawia mnie letnim swymi późniejszymi utworami, zatem już go nie czytam. Naturalnie liczę na Hyperion Unbound, ale bez specjalnej nadziei na błysk. Acz przewaga Mroza na LC jest wiele mówiącym sygnałem na temat stanu umysłowego naszego społeczeństwa. Z trwogą konstatuję, że to ta część która czyta. Co zatem z większością?
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
@ASX,
Plus "Terror", oczywiście, ale jemu to akurat serial podciągnął średnią.
To nie było tak ;-) Jestem w bańce fanów Simmonsa i kilku moich znajomych (których również są fanami) nie wiedzieli nawet, że takowy serial powstał. (czytałem Terror jeszcze w wydaniu z 2008 roku) Sam się dowiedziałem dopiero 2 lata później od wydania tej okładki serialowej a byłem kimś kto śledził jego profil autorki i fanpage (gdy istniał). Sam nie wiem jak to możliwe, że nie skojarzyłem okładki z serialem, ale że wtedy nie miałem jej w ręku to nie mogłem przeczytać o ekranizacji na okładce.
Terrorem wypłynął na szerokie wody (u nas, w Polsce), było bardzo dużo recenzji youtubowych na temat tej powieści, ogólnie dosyć głośno się odbiła i w samych superlatywach. Fani powieści historycznej, grozy, no masa potencjalnych nowych czytelników.
Ja tam się zakochałem w jego stylu literackim. Nigdy przez to nie odczułem nudy bo mi się przez te teksty po prostu płynie z przyjemnością. Dlatego biorąc np. taką Letnią Noc - obiektywnie - powolna i pewnie nudna jak cholera, ale że autor tak świetnie posługuje się słowem a ja się nigdzie nie spieszę gdy czytam, to pochłaniałem kartka za kartką aż tu książka się skończyła.
Jego horrory jeśli chodzi o środki w nich użyte rzeczywiście są trochę... groteskowe? Nie wiem czy to dobre słowo. Ale im bliżej realizmu (powieści historycznej) Simmons się zbliża tym bardziej mi się podoba, dlatego Drooda czy Terror po prostu uwielbiam.
Terrorem wypłynął na szerokie wody (u nas, w Polsce), było bardzo dużo recenzji youtubowych na temat tej powieści, ogólnie dosyć głośno się odbiła i w samych superlatywach. Fani powieści historycznej, grozy, no masa potencjalnych nowych czytelników.
To nie do końca tak. Terror nie przebił Hyperiona, jeśli chodzi o sprzedaż, więc trudno powiedzieć, że dzięki niemu Simmons wypłynął na szersze wody. Druga sprawa. Oczywiście serial wpłynął w jakimś stopniu na popularność książki (choć bym tej popularności nie przeceniał), ale to nie musi oznaczać zbyt wiele dla innych rzeczy, które wyszły spod pióra Simmonsa. Tak jak, na przykład, sukces Atlasu chmur nie przełożył się na inne pozycje Mitchella. No może w niewielkim stopniu. Podsumowując Terror to na pewno jakiś skok sprzedaży, ale pozostałe horrory Simmonsa nie zbliżą się do tego wyniku.
ja nie wiem o czym wy gadacie
Amberowy 2tomowy Hyperion od razu wrzucił Simmonsa na wyżyny i każdy szanujący się czytelnik wiedział kto zacz.
Rozumiem że pokolenie jo!tuba (i to nie jest określenie wieku) odkrywa wszytko na nowo, ale naprawdę kiedyś było życie na ziemi...
Panie Trojan, podówczas takowych "szanujących się czytelników" nie było wielu, gdyż Hyperiony Amber wylądowały na przecenach
Jacob94 napisał/a:
Terrorem wypłynął na szerokie wody (u nas, w Polsce), było bardzo dużo recenzji youtubowych na temat tej powieści, ogólnie dosyć głośno się odbiła i w samych superlatywach. )
W wielu rzeczach się z Szanownym Przedpiszcą zgadzam, natomiast nie do końca z tą
Otóż Hyperiony są nie do przebicia, nawet mimo braku (jeszcze) ekranizacji
Owszem, serialowa adaptacja "Terroru" podkręciła sprzedaż książki, niemniej nie na tyle, żeby doścignąć niezaprzeczalnego/nader wyraźnego lidera klasyfikacji
Panie Trojan, podówczas takowych "szanujących się czytelników" nie było wielu, gdyż Hyperiony Amber wylądowały na przecenach
Podejrzewam, że było ich BARDZO WIELU, zwłaszcza w porównaniu z dniem dzisiejszym, ale po prostu Amber w 1994 wypuścił to w przydużym nakładzie. Poza tym bądźmy szczerzy: i tak mówimy wyłącznie o "szanujących się czytelnikach SF", a nie "szanujących się czytelnikach" w ogóle (to a propos tekstu Trojana, że po "Hyperionie" każdy znał Simmonsa). No i np. "Wydrążony człowiek" i "Fazy grawitacji" nie ugruntowały pozycji Simmonsa jako mistrza, tylko - poznawane po "Hyperionie" - raczej były bolesnym zjazdem.
Panie Trojan, podówczas takowych "szanujących się czytelników" nie było wielu, gdyż Hyperiony Amber wylądowały na przecenach
Podejrzewam, że było ich BARDZO WIELU, zwłaszcza w porównaniu z dniem dzisiejszym, ale po prostu Amber w 1994 wypuścił to w przydużym nakładzie. Poza tym bądźmy szczerzy: i tak mówimy wyłącznie o "szanujących się czytelnikach SF", a nie "szanujących się czytelnikach" w ogóle (to a propos tekstu Trojana, że po "Hyperionie" każdy znał Simmonsa). No i np. "Wydrążony człowiek" i "Fazy grawitacji" nie ugruntowały pozycji Simmonsa jako mistrza, tylko - poznawane po "Hyperionie" - raczej były bolesnym zjazdem.
To często problem autorów, którzy próbują zbyt wielu rzeczy. Simmons pisze sf (różne jej odmiany), horrory (w różnych konwencjach), kryminały, thrillery, książki obyczajowe itd. Większość czytelników tego nie lubi i nie idzie tak szeroko ze swoimi preferencjami.
Podejrzewam, że było ich BARDZO WIELU, zwłaszcza w porównaniu z dniem dzisiejszym, ale po prostu Amber w 1994 wypuścił to w przydużym nakładzie. Poza tym bądźmy szczerzy: i tak mówimy wyłącznie o "szanujących się czytelnikach SF", a nie "szanujących się czytelnikach" w ogóle (to a propos tekstu Trojana, że po "Hyperionie" każdy znał Simmonsa). No i np. "Wydrążony człowiek" i "Fazy grawitacji" nie ugruntowały pozycji Simmonsa jako mistrza, tylko - poznawane po "Hyperionie" - raczej były bolesnym zjazdem.
Ad pierwsze wydanie Hyperiona z Amberu. Skusiło mnie streszczenie na tylnej stronie okładki (mało wspólnego miało z treścią ). Ale wsiąkłem od razu i do dziś jest to jedna z moich ulubionych książek.
Z innej beczki, (z ciekawości bo pytałem w Rebisie i nie chcieli mi powiedzieć) może @AM będzie wiedział - Rebis wydając cykle: Fundacja i Roboty nie wydał 3 tomowego cyklu Imperium Galaktyczne (Gwiazdy jak pył itp) - jest jakiś problem z prawami do tych tytułów?
Ad pierwsze wydanie Hyperiona z Amberu. Skusiło mnie streszczenie na tylnej stronie okładki (mało wspólnego miało z treścią ). Ale wsiąkłem od razu i do dziś jest to jedna z moich ulubionych książek.
Z innej beczki, (z ciekawości bo pytałem w Rebisie i nie chcieli mi powiedzieć) może @AM będzie wiedział - Rebis wydając cykle: Fundacja i Roboty nie wydał 3 tomowego cyklu Imperium Galaktyczne (Gwiazdy jak pył itp) - jest jakiś problem z prawami do tych tytułów?
Widziałem na ich facebooku, że Imperium Galaktyczne będzie wydane... ale bez informacji kiedy.
Teraz skupiamy się na Bardugo, Clare, Kristoffie, Harkness, Corey'u, Sandersonie i Eriksonie. Nie sądzę, żebyśmy byli w stanie przed wakacjami dodrukować coś innego, jeśli chcemy wydać tyle nowości, ile zaplanowaliśmy.
Prosimy o nowości ("Horrory", Artefakty i UW) w pierwszej kolejności!
Ad pierwsze wydanie Hyperiona z Amberu. Skusiło mnie streszczenie na tylnej stronie okładki (mało wspólnego miało z treścią ). Ale wsiąkłem od razu i do dziś jest to jedna z moich ulubionych książek.
Z innej beczki, (z ciekawości bo pytałem w Rebisie i nie chcieli mi powiedzieć) może @AM będzie wiedział - Rebis wydając cykle: Fundacja i Roboty nie wydał 3 tomowego cyklu Imperium Galaktyczne (Gwiazdy jak pył itp) - jest jakiś problem z prawami do tych tytułów?
Nie mam pojęcia. Są tylko dwie opcje. Albo ktoś kupił prawa (trudno mi w to uwierzyć) albo Rebis z jakiegoś powodu nie chce/chciał.
A jak tam sprawa z Robin Hobb Panie Andrzeju, kolega FKJZ znalazł post na temat planów związanych z nią na Katedrze z listopada z tym że listopada 2020. Pewnie sporo się zmieniło od tego czasu. Miło by było dowiedzieć się czegoś świeższego z pierwszej ręki
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
A jak tam sprawa z Robin Hobb Panie Andrzeju, kolega FKJZ znalazł post na temat planów związanych z nią na Katedrze z listopada z tym że listopada 2020. Pewnie sporo się zmieniło od tego czasu. Miło by było dowiedzieć się czegoś świeższego z pierwszej ręki
W 2 połowie roku startujemy z The Rain Wild Chronicles.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum