To było oburzenie na ignorancję rybichudek, psze pana
Mojej ignorancji w to nie mieszaj, bo będę musiał jej bronić... a wtedy zadzieją się rzeczy straszne (nie wiem jeszcze jakie, ale się zadzieją).
MrSpellu napisał/a:
Wbrew pozorom ta dyskusja jest na temat. Wyłania się z niej obraz czytelnika modelowego prozy Duncana
No to ja jestem czytelnikiem Duncana tylko trochę (jedną płetwą?). Welin jakoś mi nie podszedł (choć też jakoś specjalnie nie bolał, po prostu nie chciało mi się czekać, aż mnie jakoś bardziej wciągnie), ale np. taka Ucieczka z piekła już mi się bardzo podobała
_________________ Tekst to tylko pretekst do podtekstu...
To pulpowy utwór, zainspirowany Ucieczką z Nowego Jorku. "Naiwność" wizji jest nie tylko na miejscu, ale jak najbardziej zamierzona.
Co tylko udowadnia, że Duncan jest pisarzem znacznie bardziej wszechstronnym, niż można by się spodziewać po lekturze wyłącznie KWG. Choć po prawdzie to niespecjalnie dużo jego tekstów się w Polandii ukazało, więc i nie bardzo jest co z czym porownywać
_________________ Tekst to tylko pretekst do podtekstu...
Z lektury pamiętam tylko tyle, że to było o dwóch pedałach
O miłości Spellu, o miłości. I niemożności pogodzenia się ze śmiercią.
No w sumie Nowy Testament też jest o tym, a Moby Dick jest o białym wielorybie. To jest właśnie problem sprowadzania sensu wielkich książek do kilku pojęć. Twardoch kiedyś ładnie napisał: "Sensem wielkiej literatury jest niuans, odcień i subtelność, nie kilka pojęć jak cepy.". Dlatego jak Fidel podsumowuje Wieczny Grunwald czy Księgę Wszystkich Godzin, jako zamotany formalnie bełkotliwy zbiór banałów to ma i nie ma racji. W sensie wierzę że dla niego tak to wygląda, ale wiem że tak nie jest. W temacie ogólnie wytworzył się podział na tych dla których książka to przystępne medium dla opowiadanej historii i tych dla których książka to literatura, forma ekspresji w której można uprawiać gry intelektualno-estetyczne jakie są nie do wykonania w innych gatunkach. To nie jest prosty podział mądrzy-głupsi ale kwestia wrażliwości literackiej i oczekiwań estetycznych.
W temacie ogólnie wytworzył się podział na tych dla których książka to przystępne medium dla opowiadanej historii i tych dla których książka to literatura, forma ekspresji w której można uprawiać gry intelektualno-estetyczne jakie są nie do wykonania w innych gatunkach.
Jak najbardziej się z Tobą zgadzam ale te gry można zaaranżować dobrze albo źle. Duncan robi to słabo. Adaptując terminologię. Kartami można grać w wojnę prostą jak cep i brydża, króla odcieni i niuansów. Uwielbiam brydża ale po pijanemu i dla śmiechu zagram czasem i w wojnę. Jadnak Duncan zaprojektował brydżopodobną grę w którą trzeba grać siedemdziesięcioma dwiema taliami jednocześnie. Być może ta gra to szczyt wyrafinowania, ale praktyczna jej realizacja jest pozbawiona sensu.
I dla jasności. Nie podsumowuję Wiecznego Grunwaldu jako zamotany formalnie bełkot. uważam, że to przyzwoita rzecz ale z wadami i przerostem rozmiaru do treści.
Tyle że właśnie realizacja to majstersztyk (związek między postaciami, kompozycja całości, natura atramentu i welinu). Jakbyś przeczytał i chciał przemyśleć to byś wiedział. A tak to jak w starym dowcipie: w Zakopanem spotyka się dwóch panów, Żółtko i Edelweiss. Żółtko: „No, co, panie Edelweiss, piękny widok, co? Edelweiss: „Piękny, piękny, panie Żółtko, tylko szkoda, że te góry wszystko zasłaniają!”
forma ekspresji w której można uprawiać gry intelektualno-estetyczne jakie są nie do wykonania w innych gatunkach
No ale chyba da się to robić w sposób przystępny?
Szkopuł polega na tym, że to co dla jednych jest przystępne, dla innych takowe nie jest. Welin w kwestii nieprzystępności to środek peletonu. Są i bardziej wymagające i bardziej skomplikowane i bardziej pogmatwane, choć może niekoniecznie na polu fantastyki.
Miałem podobnie po rzuceniu palenia. Po pięciu latach bez fajek nadal dostawałem napadów głębokiego gorzkiego kaszlu. Nie byłem naturalnie w stanie określić, czy wycharkuję Sobieskie, czy Pall Malle. Zrobiłem se RTG. Kolega od klisz powiedział, że nie widać, że kiedykolwiek paliłem.
_________________ Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum