FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Co teraz czytam? V2.0
Autor Wiadomość
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13165
Wysłany: 2021-11-07, 13:06   

Mam nadzieję, bo wyprzedałem całego Millera po zapowiedziach AM. A, że czytałem dawno, jeszcze w zeszłym wieku, to mam chęć odświeżyć.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15600
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2021-11-07, 13:31   

Obawiam się, że na Millera przyjdzie nam poczekać do drugiej połowy roku.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1818
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2021-11-07, 21:57   

Sory, mój błąd sklerotyka. Dark benediction to zbiór opowiadań, a to jest tytułowe, zatem wszystko się zgadza , tylko już nie ogarniam swych własności. Niedługo zacznę mylić się co do rzeczy już czytanych.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13165
Wysłany: 2021-11-10, 11:38   

Podróż ludzi Księgi - Olga Tokarczuk

Wiele lat później Arturo Pérez-Reverte napisał książkę bardzo podobną Misja: Encyklopedia. Pérez-Reverte osią utworu uczynił idee oświeceniowe, Tokarczuk zaś pewien rodzaj mistycyzmu, który powierzchownie religijny, tak naprawdę szuka prawdy o świecie i człowieku. Podróż... ma za bohaterów postacie startujące z bardzo różnych pozycji, o bardzo różnym statusie, z bardzo różnymi motywacjami, systemami wartości i celami. Zdaje się też mówić, że te wszystkie różnice są niczym, a sukces ma wiele imion i bywa, że powszechne postrzeganie pewnych osób w kategorii całkowitej przegranej może być jedynie pozorem i złudzeniem, wynikającym ze źle przyjętego układu odniesienia.
Książka pozwala na rozmaite interpretacje w wielu aspektach, dokładna jej analiza bliższa by była wielostronicowemu felietonowi niż krótkiej notatce. Bogatszą wersję pozostawię w sugestii każdemu czytelnikowi do jego prywatnych rozważań. Ktoś mógłby rzec, że powieść jest tak bardzo o wszystkim, że pewnie o niczym. Może coś w tym jest, acz mnie taka interpretacja nie przekonuje. Z pewnością mamy do czynienie z dziełem głęboko humanistycznym, w którym autorka próbuje pomóc czytelnikowi odpowiedzieć na pytanie co dla niego jest prawdziwym sensem życia. Oczywiście nie daje żadnej odpowiedzi, jedynie pomaga zadać pytanie w odpowiedni sposób.

Strona konstrukcyjna utworu, budowa postaci czy warsztat czysto literacki nie dają zbyt wielkiego pola do zarzutów. Można by się czepić tego i owego ale byłoby to właśnie czepialstwo.

Nie jest to powieść wyjątkowo wybitna, czy w jakiś sposób epokowa, ale wciąż rzetelnie bardzo dobra. Potrafi wzruszyć i skłonić do pewnych przemyśleń, jednocześnie nie narzucając się z jedyną dozwoloną interpretacją. To więcej niż ogromna większość ludzkiej twórczości. Takiego debiutu życzyłbym każdemu twórcy.
8/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23149
Wysłany: 2021-11-16, 16:57   

"Głodna Puszcza" Marcina Mortki za mną. No świetne to było, naprawdę fajna powieść wyszła autorowi. Do tego lepsza od "Nie ma tego Złego". Trochę szkoda, że kontynuuje wątki z pierwszej części, przez to czytelnik jej nie znający trochę straci. Tym razem Edmund Kociołek i jego drużyna do zadań specjalnych muszą zrealizować kolejne zlecenie wrednych, złośliwych, niewdzięcznych, ale w sumie sympatycznych :) książąt. Do tego największym problemem Kociołka wydaje się być niezwrócona książka do książęcej biblioteki i drący z niego łacha druhowie, co powoduje nerwowość jeśli chodzi o powstrzymanie pewnych plotek przed dotarciem do uszu żony Kociołka. Naprawdę fajna, odprężająca lektura.

Teraz "Ile z gór tych złota" C Pam Zhang. Też do recenzji, choć chyba nie ma tam fantastyki. Historia dwójki rodzeństwa, dzieci chińskich imigrantów, których rodzice zmarli a oni zostali sami we wrogim kraju, Ameryce, w której równość i dżastis for ol była tylko dla białych, a nie dla żółtych. Fabuła osadzona w XIX wieku. Dużo się nie dzieje, bo to chyba nie tego typu historia. Ale świetnie napisane, więc czytam z zainteresowaniem i chyba męki nie będzie.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13165
Wysłany: 2021-11-16, 18:24   

Czyli kolejne potwierdzenie żeby omijać Mortkę.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Bibi King

Posty: 1599
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2021-11-17, 10:42   

"Złoty Wiek SF" tom I, od Stalkera.

Średniak, 5/10. Są opowiadania słabiutkie i wybitnie ramotowate ("Człowiek, który widział przyszłość" jest z 1930, a brzmi jak starszy o pięćdziesiąt lat Verne), są bezpretensjonalne przygodówki ("Zwariowany księżyc"), są żartobliwi, ale jednak przewidywalni Tenn albo Leinster, jest przyzwoity Lafferty (który podbija ogólną ocenę tomu), jest wreszcie beznadziejnie przełożony (i chwilami jakby pozbawiony nawet korekty, tam się gramatyka potrafi nie trzymać kupy w obrębie pojedynczych zdań!) "Ostatni wróg" - czyta się to-to fatalnie, a szkoda, bo dziś, w epoce mody na rozważania o transferze osobowości i post-humans wszelkiej maści można by uznać Pipera jeśli nie za wizjonera, to na pewno za prekursora ciekawego nurtu. A tak, niestety, jego opowiadanie obniża ogólną ocenę tomu. W sumie dostałem to, co chciałem: próbkę Złotego Wieku SF. Tylko pani Ewy Chani Skalec, odpowiedzianej za przekład "Ostatniego wroga", będę na przyszłość unikał.
  
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1636
Skąd: Bytom
Wysłany: 2021-11-17, 11:25   

Bibi King napisał/a:
"Złoty Wiek SF" tom I, od Stalkera.

...

A jak z tłumaczeniem i redakcją?
czytałem że z tłumaczeniem tych książek od Stalker_books bywa słabo, a zastanawiam się nad kilkoma, tylko obawiam się, żeby się nie pokaleczyć.
Na pewno mam na liście do przyjrzenia się - "antologię króciaków", czyli "Drugie lądowanie", bo ciekawią mnie opowiadania bardzo krótkie.
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
Bibi King

Posty: 1599
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2021-11-17, 11:59   

Primo: przeczytałeś, co piszę powyżej o "Ostatnim wrogu" w tym zbiorku? Jest fatalny.

Secundo: też czytałem opinie o średniej jakości przekładów i redakcji u Stalkera, ale ten tomik (jako całość, poza tym nieszczęsnym bardzo słabo zrobionym "Ostatnim wrogiem") zaskoczył mnie na plus. Proza niewybitna, umówmy się ;) , ale bez wielkich wpadek czy zgrzytów na polu polszczyzny, że tak powiem.
 
 
AM

Posty: 2909
Wysłany: 2021-11-17, 12:25   

Bibi King napisał/a:


Secundo: też czytałem opinie o średniej jakości przekładów i redakcji u Stalkera, ale ten tomik (jako całość, poza tym nieszczęsnym bardzo słabo zrobionym "Ostatnim wrogiem") zaskoczył mnie na plus. Proza niewybitna, umówmy się ;) , ale bez wielkich wpadek czy zgrzytów na polu polszczyzny, że tak powiem.


Na marginesie i nie odnoszę tego do książek Stalkera, bo nigdy żadnej nie czytałem i nie wiem jak jest... Brak zgrzytów na polu polszczyzny nic nie znaczy. Przekład może być poprawnie napisany, zgodny z oryginałem i mimo wszystko położony.
 
 
Bibi King

Posty: 1599
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2021-11-17, 12:39   

Zgadzam się, AM. Chodziło mi raczej o to, że:

1. "Ostatni wróg" zgrzyta nieporadną polszczyzną, która - na ile znam angielski - wynika między innymi z marnego przekładu.

2. Pozostałe opowiadania czyta się OK, ale też są pisane na tyle prosto, że - nie znając oryginałów, oczywiście - trudno powiedzieć, żeby przekłady zostały położone.

Wydaje mi się, że aby przekład był "poprawnie napisany, zgodny z oryginałem i mimo to położony", jak piszesz, to oryginał musi czymś pokonać tłumacza, musi być w jakimś sensie nietuzinkowy, wybitny, wyjątkowy. Trudno spodziewać się tych cech po opowiadaniach SF z pulpowych pisemek z okresu 1930-1960.
 
 
Jachu 
princeps senatus


Posty: 3201
Skąd: Dom-na-Drzewie
Wysłany: 2021-11-17, 13:03   

goldsun czytałem "Drugie lądowanie" i nie przypominam sobie jakiś wielkich baboli, które powodowałyby zgrzytanie zębów.

Muszę przeczytać "Złoty wiek SF tom I", bo mnie w sumie zaciekawiliście tym tłumaczeniem //mysli
_________________
Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz //orc [Stary Ork]

Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje //utrivv [utrivv]

"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
 
 
AM

Posty: 2909
Wysłany: 2021-11-17, 13:16   

Bibi King napisał/a:
Zgadzam się, AM. Chodziło mi raczej o to, że:

1. "Ostatni wróg" zgrzyta nieporadną polszczyzną, która - na ile znam angielski - wynika między innymi z marnego przekładu.

2. Pozostałe opowiadania czyta się OK, ale też są pisane na tyle prosto, że - nie znając oryginałów, oczywiście - trudno powiedzieć, żeby przekłady zostały położone.

Wydaje mi się, że aby przekład był "poprawnie napisany, zgodny z oryginałem i mimo to położony", jak piszesz, to oryginał musi czymś pokonać tłumacza, musi być w jakimś sensie nietuzinkowy, wybitny, wyjątkowy. Trudno spodziewać się tych cech po opowiadaniach SF z pulpowych pisemek z okresu 1930-1960.


To tylko taki wtręcik był. Rzeczywiście trudno sobie wyobrazić coś takiego w przypadku większości opowiadań z tego okresu.
 
 
goldsun 
Szeregowy


Posty: 1636
Skąd: Bytom
Wysłany: 2021-11-17, 13:20   

Bibi King napisał/a:
Wydaje mi się, że aby przekład był "poprawnie napisany, zgodny z oryginałem i mimo to położony", jak piszesz, to oryginał musi czymś pokonać tłumacza, musi być w jakimś sensie nietuzinkowy, wybitny, wyjątkowy.

Albo zawierać gierki słowne jak w Xanth ?

Jachu napisał/a:
goldsun czytałem "Drugie lądowanie" i nie przypominam sobie jakiś wielkich baboli, które powodowałyby zgrzytanie zębów.

O dzięki, szukałem kogoś kto to przeczytał, a na LC nie ma za dużo opinii i nie wiem na ile są miarodajne.

Trochę się obawiałem właśnie tych króciutkich opowiadań z "Drugiego lądowania", bo jeśli to czasami opowiadania na 1 stronę, to każde słowo może mieć znaczenie i zły przekład może to IMHO położyć właśnie.
_________________
Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun

Per ASperger ad astra
 
 
Bibi King

Posty: 1599
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2021-11-17, 13:21   

Jachu napisał/a:
Muszę przeczytać "Złoty wiek SF tom I", bo mnie w sumie zaciekawiliście tym tłumaczeniem

Podkreślam: moje zastrzeżenia budzi tylko "Ostatni wróg" Pipera. Reszta jest +/- spoko.

@goldsun,
Jak Xanth albo jak Pratchett, chociażby. Nie spodziewam się jednak takich perełek po autorach z "Astounding SF" z połowy XX wieku ;)
 
 
AM

Posty: 2909
Wysłany: 2021-11-17, 13:33   

goldsun napisał/a:
Bibi King napisał/a:
Wydaje mi się, że aby przekład był "poprawnie napisany, zgodny z oryginałem i mimo to położony", jak piszesz, to oryginał musi czymś pokonać tłumacza, musi być w jakimś sensie nietuzinkowy, wybitny, wyjątkowy.

Albo zawierać gierki słowne jak w Xanth ?

Jachu napisał/a:
goldsun czytałem "Drugie lądowanie" i nie przypominam sobie jakiś wielkich baboli, które powodowałyby zgrzytanie zębów.

O dzięki, szukałem kogoś kto to przeczytał, a na LC nie ma za dużo opinii i nie wiem na ile są miarodajne.

Trochę się obawiałem właśnie tych króciutkich opowiadań z "Drugiego lądowania", bo jeśli to czasami opowiadania na 1 stronę, to każde słowo może mieć znaczenie i zły przekład może to IMHO położyć właśnie.


Nie chodzi o takie rzeczy, jak gierki słowne w Xanth. I nie tylko kontrast pomiędzy położonym przekładem a wybitnym, ale również średnim czy dobrym. Ziemiomorze jest dobrym przykładem. I pierwsza część kontra następne.
 
 
xan4
Tatuś Muminków


Posty: 354
Skąd: Silesia
Wysłany: 2021-11-17, 22:20   

Drugie lądowanie jest ok, dobrze się czyta.
Jak interesują Cię króciaki, szorty, to sięgnij po Szortal Fiction, nie wspominając o Po100słowie.
_________________
Oddział chwilowo zamknięty
 
 
bio 
Człek pod dębem

Posty: 1818
Skąd: Znad stawu w parku
Wysłany: 2021-11-25, 00:07   

The Forge of God Grześka Miśka. Dawno do niego nie wracałem, a przeca lubię taką SF u podstaw. Znika Europa. Ale nie ta dotykana naszymi stopami, ale księżyc Jowisza. Po prostu była i nie ma. Na Ziemi z kolei zaczynają pojawiać się nagle nowe twory geologiczne. Z dnia na dzień tu jakiś wulkan, tam jakaś bardziej banalna góra. Coś się manifestuje. Jeszcze nie wiem co, ale się dowiem. Lata temu jego pierwsze powieści, jakie dostałem do ręki odebrałem z wielką frajdą. Teraz nie sądzę, żeby była tak duża, ale to jak rozmowa ze starym dawno nie widzianym kumplem.
_________________
Nie było Nieba ani Ziemi, ino jeden dumb stojał.
 
 
KS 
KS


Posty: 2545
Wysłany: 2021-11-25, 00:54   

Pamiętam uczucie eksploracji nowego obszaru, czegoś odmiennego, towarzyszące mi onegdaj przy czytaniu Koncertu nieskończoności. Szczerze mówiąc samo uczucie pamiętam lepiej niż fabułę.
_________________
Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13165
Wysłany: 2021-11-25, 07:06   

KS napisał/a:
Pamiętam uczucie eksploracji nowego obszaru, czegoś odmiennego, towarzyszące mi onegdaj przy czytaniu Koncertu nieskończoności. Szczerze mówiąc samo uczucie pamiętam lepiej niż fabułę.
jakbyś o mnie mówił, fabuły dziś już w ogóle nie pamiętam
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11297
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-11-25, 10:15   

Fidel-F2 napisał/a:
KS napisał/a:
Pamiętam uczucie eksploracji nowego obszaru, czegoś odmiennego, towarzyszące mi onegdaj przy czytaniu Koncertu nieskończoności. Szczerze mówiąc samo uczucie pamiętam lepiej niż fabułę.
jakbyś o mnie mówił, fabuły dziś już w ogóle nie pamiętam


dużej ilości książek...
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13165
Wysłany: 2021-11-25, 10:17   

Trojan, zawsze musisz być taki durny? Pytam dla kolegi.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13165
Wysłany: 2021-12-04, 09:45   

Klęska ważki - Adrian Tchaikovsky
Tom II Cieni pojętnych

Drugi tom opowieści w świecie owadopodobnych.
Po stronie plusów postawiłbym rozbudowany świat, tegoż przemyślaną strukturę i oryginalną aranżację.
Konstrukcja fabularna jest raczej neutralna. Z jednej strony dość rozbudowana ale równocześnie niespecjalnie skomplikowana. To w zasadzie kilka równorzędnych, prostych wątków, splatających się od czasu do czasu. Z jednej strony pozwala to na szersze przedstawienie świata, z drugiej obszerność "didaskaliów" zamula akację. Od czasu do czasu pojawiają się fajne pomysły, wątki, z których można by coś wystrugać, ale autor rzadko daje sobie z tym radę. W efekcie mamy raczej monotonną narrację, gdzie momenty napięcia są wyjątkowo rzadkie. Emocji w tym tyle co nic.
Na minus w sumie cała reszta. Banalne i często niezgrabne dialogi (sporą część należałoby wyciąć, powieść tylko by zyskała), pensjonarskie dylematy i rozważania, czasem bardzo mocno kulejąca strona psychologiczna postaci - owszem rozwijają się, zmieniają, ale jest to przedstawione tak zgrabnie i wiarygodnie jak w bajce o kocie w butach. Sporo jest rozmaitych wątków batalistycznych, które też raczej nie zachwycają. Styl autora do wybitnych nie należy (sformułowanie to niektórzy mogą potraktować jako mocny eufemizm i chyba będą mieli sporo racji).

O ile pierwszy tom, dzięki pewnej dozie oryginalności, wzbudził we mnie spore zainteresowanie, o tyle drugi z każdym kolejnym rozdziałem nużył coraz bardziej. Nie jest to powieść wybitnie zła ale specjalnie wartą lektury bym jej nie nazwał.
4/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23149
Wysłany: 2021-12-06, 17:56   

"Pewnego razu w Hollywood" Quentina Tarantino. Gdyby nie pozytywne recenzje to zapewne bym nie przeczytał. A tak, po 30% książki, mogę się tylko przyłączyć do polecanek. Świetna książka, może okaże się lepsza niż film. :) Który mi się podobał. Choć znam fabułę, to autor interesująco zaskakuje - np. nie wiem, czy gdzieś tak około jednej czwartej nie wyspoilerował zakończenia (filmowego) na takim luzie i z taką gracją, że aż miło się czytało. Do tego Tarantino w powieści pogłębia bohaterów, niemal wszystkich, więc nie są to jakieś żywe dekoracje, ale interesujący ludzie. Przy tym dorzuca także mnóstwo wiedzy na temat kina z lat 60-tych i nie można mieć wątpliwości, że zna się na tym, o czym pisze. Bardzo mi się to podoba.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Benson 

Posty: 141
Wysłany: 2021-12-06, 22:26   

Marcin Mortka "Nie ma tego Złego"
Czy to jest jakiś żart wydawnictwa i autora, czy na serio wydana pozycja? Sprawia wrażenie, jakby ktoś podczas suto zakrapianej imprezy przypomniał sobie, że ma w szufladzie swoją pierwszą "książkę" napisaną w liceum i postanowił wydać ją z kolegami.
Fabuła kompletnie nie wciągająca, bohaterowie bez wyrazu, dialogi... no, jak z liceum.
Nie polecam.
Autor popełnił zdaje się niedawno drugi tom, ale fool me once itd.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13165
Wysłany: 2021-12-07, 07:23   

Mortka to trzecia liga jak ma dobry dzień.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2021-12-07, 08:47   

Mortka jest zajebisty i wykurwisty, cudowny i wspaniały. Oczywiście jeżeli masz dzieci w wieku siedem i pięć lat lub te okolice.
Uwielbiają serię o wikingu Tappim i szczerze mogę to polecić każdemu rodzicowi.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
dworkin 


Posty: 3985
Wysłany: 2021-12-07, 09:40   

Moją corke Tippi książkowy nudzi, choc nawet lubi gry planszowe z tej serii. Przemawiaja za to do niej Muminki.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23149
Wysłany: 2021-12-07, 10:09   

Benson napisał/a:
Marcin Mortka "Nie ma tego Złego"
Czy to jest jakiś żart wydawnictwa i autora, czy na serio wydana pozycja? Sprawia wrażenie, jakby ktoś podczas suto zakrapianej imprezy przypomniał sobie, że ma w szufladzie swoją pierwszą "książkę" napisaną w liceum i postanowił wydać ją z kolegami.
Fabuła kompletnie nie wciągająca, bohaterowie bez wyrazu, dialogi... no, jak z liceum.
Nie polecam.
Autor popełnił zdaje się niedawno drugi tom, ale fool me once itd.

Czytałem do recenzji, bo inaczej polskiej fantastyki nie tykam. Czytałem nawet drugą część, co więcej w planach jest prequel. Generalnie, nie jest to ambitna fantastyka. Lekka, łatwa, przyjemna. Dla mnie relaksująca, przede wszystkim. Nie polecam, ale i nie zniechęcam. Na tle przygód Wędrowycza (sorki, ale nie mam innego porównania z humorystyczną fantastyką polską :) ), to nawet jest lepsza.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Bibi King

Posty: 1599
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2021-12-07, 10:35   

dworkin napisał/a:
Moją corke Tippi książkowy nudzi, choc nawet lubi gry planszowe z tej serii. Przemawiaja za to do niej Muminki.

Bo muminki przemawiają do każdego. Na różnym poziomie i w różny sposób.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fahrenheit 451


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,37 sekundy. Zapytań do SQL: 13