FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Audiobooki
Autor Wiadomość
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23153
Wysłany: 2021-11-17, 11:56   

"Piast" Grzegorza Gajka. Powieść czytana na zmianę przez Filipa Kosiora i Rocha Siemianowskiego. W sumie, nie było źle. Słucha się jej dobrze, choć zgrzytały mi czasami współczesne wtrącenia. Sama fabuła w miarę interesująca, ale bez szału. Jednak przesłuchałem w całości, choć im bliżej końca tym większa niecierpliwość. Autor postawił na akcję, jej większość rozgrywa się wśród "wikingów". Słowiańskość nie jest "nachalna" :) , ani w języku, ani w "zanurzeniu" się w obyczaje.

"Ogrody Księżyca" - kończę powoli, ale pewnie opinii nie zmienię. Zaskoczyło mnie to, jak wiele z fabuły pamiętałem. A także to, jak bardzo czytelnik, który ją dopiero poznaje będzie zaskoczony ciągiem dalszym. W miarę słuchania nabrałem ochoty na "Bramy Domu Umarłych". Na szczęście audiobook już jest. Niemniej, najpierw Joe Abercrombie i "Nim zawisną".
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13176
Wysłany: 2021-11-18, 10:25   

Wachmistrz. Dogrywka - Krzysztof Bochus

Kolejna opowieść z serii z Christianem Abllem w roli głównej. Jest to kontynuacja prequela zasadniczych tomów, zatytułowanego Wachmistrz. I tak naprawdę, co nie zaskakuje, na pierwszy plan wysuwa się tu wachmistrz Kukulca. Akcja zaczyna się chwilę po zakończeniu poprzedniego tomu, jednak nie ma z nim zbyt wiele wspólnego. Poza incydentalnymi wspomnieniami dotyczącymi poprzednich wydarzeń, to zupełnie nowa historia.

Niestety, w mojej opinii, jest to najsłabszy tom serii. Wątek fabularny jest prościutki, schematyczny, przewidywalny. Sporo jest momentów naiwnych, niemal prostackich. Niejednokrotnie trafiają się rozwiązania mocno niewiarygodne, o typowej charakterystyce konstrukcji zwanej "chodzenie na skróty". Podobnie z resztą składowych. Rzecz wydaje się napisana na szybko, z niewielkim wkładem intelektualnym autora. Wydaje się jakby to był efekt kucia żelaza póki gorące. Sprzedaje się, to wrzucajmy na ruszt cokolwiek ze znaczkiem serii. Szkoda.

Odsłuchałem w przyzwoitej interpretacji Mateusza Webera.
5/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13176
Wysłany: 2021-11-23, 22:15   

Sycylijczyk - Mario Puzo

Pozycja luźno nawiązująca do uniwersum Ojca chrzestnego. Pojawiają się Michael Corleone i Peter Clemenza, jednak ich obecność jest mocno peryferyjna, o marginalnym znaczeniu. Tak naprawdę opowiedziana jest historia życia i działalności Salvatore Guiliana. W rzeczywistości nazywał się Salvatore Giuliano, w latach czterdziestych był sycylijskim separatystą - pomieszaniem bandyty, Robin Hooda, idola nastolatek tudzież bojownika podobnego w konstrukcji do naszych niezłomnych i wyklętych. Kradł, porywał dla okupu, mordował, ale swą działalność kierował głównie przeciwko władzom, bogaczom, mafii. Wspierał zaś biedny lud sycylijski i dążył, przynajmniej na sztandarach, do stworzenia jak najdalej idącej autonomii sycylijskiej. Oczywiście nie dożył sedziwego wieku, choć niemal przez dekadę wydawał się nieśmiertelny. Wokół jego osoby narosło mnóstwo legend i mitów, również na temat okoliczności śmierci (wg. niektórych jedynie domniemanej) pojawiły się rozmaite spekulacje.

W powieści Puzo, Salvatore jest z jednej strony idealistą, z drugiej osobą przemyślną i mocno stąpającą po ziemi, autor go lubi i rozumie. Drugim istotnym bohaterem jest Sycylia, jej historia, kultura, realia, stosunki społeczno-gospodarcze, wreszcie krajobraz. Można tu odnaleźć wielką dozę sympatii do człowieka, choć chyba nie znajdziemy postaci bez skazy, oraz do "małej ojczyzny". Po stronie bohaterów negatywnych pojawiają się w oczywisty sposób establiszment, instytucje państwowe, kościół czy w końcu mafia. Wszystkie te podmioty są ze sobą ściśle powiązane i są różnymi twarzami tej samej zgnilizny. W efekcie powstało dzieło bardzo spójne, wciągające z jednej strony wartką akcją, z drugiej znakomicie skonstruowaną obserwacją ludzi i świata w którym żyją. Jest to proza dojrzała, ale swobodna, taka która na nic się nie sili. Lektura jest dużą przyjemnością.

"Czynił dobro starając się nie wyrządzić większych szkód"

Wysłuchałem w świetnej interpretacji Roberta Jarocińskiego.

Doskonała rzecz.
10/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13176
Wysłany: 2021-11-24, 09:11   

Jeden, nikt i sto tysięcy - Luigi Pirandello

Próbowałem, rozczarowanie rosło kaskadowo, zaparłem się i dalej próbowałem. Dotrwałem cirka do 1/4, co uważam za wybitne osiągnięcie, dałem wreszcie spokój. To przykład lektury gdzie sednem jest zabawa pierdołą, która zmierza donikąd, raduje się abstrakcyjnymi rozważaniami na temat np. lekko skrzywionego nosa w prawą stronę i tegoż faktu konsekwencjami tudzież czy ten w lustrze to my, czy nie my i co on czuje i z jakiego jest uniwersum. Takich głębokich problemów egzystencjalnych jest tam więcej. O ile krótkie opowiadanie w tym tonie może być zabawne, to w przypadku powieści szybko robi się zwyczajnie nudno, męcząco i z czasem coraz bardziej irytująco.

Nie ma tu nic ponad monotonny trocinizm. Przynajmniej w tej pierwszej ćwiartce. Być może dalej robi się niewymownie niebanalnie, intelektualnie otchłannie i agresywnie błyskotliwie. Ale ja w to nie wierzę. Całkowita strata czasu.

Starałem się wysłuchać w interpretacji Macieja Kowalika.
1/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23153
Wysłany: 2021-11-25, 10:11   

Aby nie przesłuchać za szybko "Nim zawisną" Abercrombiego (no żesz, czytałem ze dwa razy, nadal nie mam dosyć, kiedy słucham) wrzuciłem sobie wymiennie "Metro 2033". Czyta Krzysztof Gosztyła. Nawet on nie uratował mnie przed nudą. Dalej, po dwóch godzinach słuchania, jest lepiej? W sumie, nawet nie chce mi się czekać. Może kiedyś powrócę.

Wracam do Abercrombiego na pełną zmianę. :)
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13176
Wysłany: 2021-11-25, 10:16   

Romulus napisał/a:
Dalej, po dwóch godzinach słuchania, jest lepiej?
nie
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13176
Wysłany: 2021-11-29, 15:50   

Szczelina - Józef Karika

Trybecz, niewysokie pasmo górskie, słowacki "trójkąt bermudzki", gdzie ludzie znikają lub tracą zmysły. Opisana historia utrzymana jest w konwencji paradokumentu, jest to w zasadzie literacka kopia Blair Witch Project z mocno przydługim wstępem.

Zasadniczo jest przaśnie i nudno, niewiele się dzieje poza tym, że bohater użala się nad sobą, łażą potem po tych górach i dzieją im się rzeczy bez powodu i sensu, które w zamyśle chyba miały być straszne, a są mało interesujące, przerysowane, teatralne i nudne. Całość jest grubo ciosana.

Postacie schematyczne, taka drużyna fantasy, tylko przykrojona do tematu i naszej rzeczywistości.

Autor posługuje się językiem niewybitnym acz sprawnym, bliżej mu potoczności niż sztuce.

Całość mnie niemożebnie wynudziła. Powieść wydmuszka, w mojej ocenie zdecydowana strata czasu. Czytając internetowy hajp, przez moment skłaniałem się do zakupu, ale szczęśliwie przeszło mi. Byłbym mocno zawiedziony.

Wysłuchałem w niezłej interpretacji Jacka Draguna i Konrada Biela.
3/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13176
Wysłany: 2021-12-06, 10:50   

Lennox - Craig Russell

Dość generyczny kryminał w tonie noir - przemyślana intryga, kobiety, gangsterzy, spora dawka brutalności i brudne, pełen smogu, dołujące Glasgow lat pięćdziesiątych. Rzecz napisana sprawnie, bez kiksów i niezgrabnych uproszczeń, ironia i humor w klasie. Główny bohater nie jest typowo harcerzykowaty i wykorzystywanie wszelakich okazji przychodzi mu bez trudu. Nie jest skończonym sukinsynem, jednak działania po stronie przestępców raczej mu nie przeszkadzają, niemniej stara się być niezależnym i nie upaść całkiem nisko. Zwykle po prostu bez wielkich sentymentów gra kartami jakie dał los. Różnie na tym wychodzi, ale póki co pozostaje żywy.

Tytuł nie jest niczym wyjątkowym, ale w swojej klasie bardzo dobry. W interpretacji Macieja Kowalika słuchało się tego wybornie.

"W Glasgow nie można być tylko Żydem. Trzeba być albo protestanckim Żydem albo katolickim Żydem."
"W Glasgow nie wypada mieć człowiekowi za złe kilku morderstw na koncie."

7/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23153
Wysłany: 2021-12-08, 10:37   

"Wojownicy burzy" Bernarda Cornwella. Nie dziwię się, że kolejne sezony "The Last Kingdom" łączą ze sobą wątki z różnych powieści. :) Bo nie są one zbyt długie. Ale za to są treściwe, przynajmniej w słuchaniu. :) Chwyciłem za tom 9, ponieważ wydawało mi się - całkiem słusznie - że akcja będzie się toczyć po wydarzeniach z najnowszego sezonu serialu. Czyta Filip Kosior. Słucha się doskonale, fabuła żywa i ciekawa. Choć wydaje mi się, że gdyby Cornwell połaczył ze trzy powieści w jedną, to byłoby jeszcze lepiej. Czekam na premierę kolejnych tomów.

"Nim zawisną" za mną i nie mam dosyć, od razu posłuchałbym "Ostatecznego argumentu". Czyta Filip Kosior, więc markowy :) głos gwarantuje wysoki poziom. Mam nadzieję, że kolejne części będą pojawiać się systematycznie. Jestem pewien, że przesłucham ponownie wszystko.

"Bramy Domu Umarłych" Stevena Eriksona. Drugi tom MKP. Lektor jest doskonały - Andrzej Ferenc. Pamiętam, że kiedy czytałem tę powieść początkowo ślamazarnie szło mi przebijanie się przez nową historię, poznawanie bohaterów, lokacji, enigmatyczność autora odnośnie kierunku, jaki wybierze. Potem miało się to okazać normą w tym cyklu. :) Niemniej, kiedy osiagnąłem pewien poziom w zagłębianiu się w fabułę, to już szło. Zwłaszcza kiedy zaczął się Sznur Psów. Ciekawe, czy teraz też tak będzie. Bo słuchanie od początku idzie dosyć dobrze, choć męczą mnie niektóre wątki (Felisin, czy podróż Skrzypka, Crokusa i Apsalar). Ale czekam cierpliwie na kolejne rozdziały.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13176
Wysłany: 2022-01-07, 09:17   

Długi pocałunek z Glasgow - Craig Russell
Długi kamienny sen - Craig Russell

Drugi i trzeci tom przygód prywatnego detektywa Lenoxa. W kontekście poziomu, klasy, gatunku, itp. są to niemal idealne kopie części pierwszej. Jeśli kto miał jakieś odczucia po lekturze Lennoxa to będzie miał identyczne po dwóch kolejnych odsłonach. Naturalnie fabuła jest zupełnie odmienna, ale cała reszta, kropka w kropkę.

Dość generyczny kryminał w tonie noir - przemyślana intryga, kobiety, gangsterzy, spora dawka brutalności i brudne, pełen smogu, dołujące Glasgow lat pięćdziesiątych. Rzecz napisana sprawnie, bez kiksów i niezgrabnych uproszczeń, ironia i humor w klasie. Główny bohater nie jest typowo harcerzykowaty i wykorzystywanie wszelakich okazji przychodzi mu bez trudu. Nie jest skończonym sukinsynem, jednak działania po stronie przestępców raczej mu nie przeszkadzają, niemniej stara się być niezależnym i nie upaść całkiem nisko. Zwykle po prostu bez wielkich sentymentów gra kartami jakie dał los. Różnie na tym wychodzi, ale póki co pozostaje żywy.

Tytuł nie jest niczym wyjątkowym, ale w swojej klasie bardzo dobry. W interpretacji Macieja Kowalika słuchało się tego wybornie.

7/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13176
Wysłany: 2022-01-08, 10:35   

Horda - Krzysztof Haladyn

Generyczne post-apo z zombiakami. Amatorka warsztatowa, mnóstwo dziur logicznych i bezsensownych konceptów. Wysłuchałem jedną trzecią i porzuciłem. Porzuciłem znudzony.

Wysłuchałem w interpretacji Andrzeja Ferenca. Interpretacja akceptowalna, jednak z problemami.
3/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2022-01-08, 14:02   

Fidelu, kiedy zamieniłeś się w konesera chujni?
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2022-01-14, 19:03   

Z kronikarskiego obowiązku - pierwszego lutego cena audioteki plus wzrośnie do 24,90 zł. Korzystam od blisko 5 lat i jestem zadowolony, wciąż będę kontynuował.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13176
Wysłany: 2022-01-19, 10:38   

Wiosna zaginionych - Anna Kańtoch
Lato utraconych - Anna Kańtoch

Dwa pierwsze tomy kryminalnej trylogii. Oczywiście w każdym tomie jest inna zbrodnia do wyjaśnienia, jednak łączy je przede wszystkim osoba głównej bohaterki a także kilka postaci drugo i dalszoplanowych oraz przewijający się w tle wątek pewnej tajemnicy, który jak autorka obiecuje, wyjaśni się w tomie trzecim.

Od strony rzemiosła literackiego jakichkolwiek zarzutów brak. Kańtoch ma pierwszorzędny warsztat. Wszystko tu jest akuratne, zdania, konstrukcja bohaterów, budowanie napięcie i te inne takie tam. Zarzut miałbym jeden, taki mianowicie, że rozplanowanie fabularne jest zbyt precyzyjne. Jest to doskonale wymierzona i co do milimetra zaplanowana struktura. Wszystko wedle podręczników psychologicznych, jest akcja, jest reakcja i wtedy to, a potem tamto i proszę mieścimy się w kopercie co do milimetra, z każdej strony tyle samo do pachołków. Intryga jest tak idealnie spasowana, że momentami robi się mocno niewiarygodnie, no ale nijak nie można zarzucić że to się nie mogło wydarzyć.

Na tle większości wysłuchiwanych ostatnio przeze mnie różniastych kryminałów, jest to liga wyraźnie wyższa pod względem kultury literackiej.

Wiosnę zaginionych wysłuchałem w interpretacji Ewy Kasprzyk. Mam z tą panią pewien problem. Jej maniera aktorska, nie wiem czy naturalna, czy wystudiowana, jest dla mnie raczej irytująca. I choć czasem, rzeczywiście, w przypadku pewnych ról charakterystycznych, sprawdza się bardzo dobrze, to ja zawsze mam dystans. No i tym razem było podobnie, choć pani Kasprzyk, jak mi się zdaje, próbowała ograniczać ową manierę, to jednak charakterystyczny głos i jednak chyba lata budowania emploi, robiły swoje i odbierałem lekturę z lekkimi zakłóceniami. To subiektywnie. Bo obiektywnie wydaje się, że pani Kasprzyk jest idealnym wyborem dla kogoś kto nie jest obarczony moimi uprzedzeniami. Trafiają się co prawda pewne drobne problemy intonacyjne, ale nie są przesadnie częste.

Lato utraconych wysłuchałem w interpretacji pani Aleksandry Justy. Tym razem, w mojej ocenie, jest to lektor w pełni adekwatny.

Poziom obu powieści jest bardzo podobny, jednak w moim odbiorze Lato utraconych wypadło odrobinę lepiej.
8/10, 8,25/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
m_m 
Uchodźca

Posty: 1885
Skąd: Zewsząd
Wysłany: 2022-01-19, 10:54   

Jakie to szczęście że nie słucham audiobooków, Wiosnę zaginionych czytałem ze dwa lata temu, zanim sìę dowiedziałem że to pierwsza część trylogi. Poczekam na tom trzeci i przeczytam od początku. Bardzo lubię prozę pani Anny, osobliwie bardziej kryminały niż fantastykę. Polecam Wiarę i Łaskę
_________________
quot libros, quam breve tempus
  
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13176
Wysłany: 2022-01-19, 11:01   

Żona jest fanką. Wszystko co wyszło spod pióra autorki stoi na półkach.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2022-01-24, 08:56   

Zacząłem słuchać "Wahadło Foucaulta". Znowu. O mamo, jakie to jest dobre. Nie sam audiobook, bo jakość kopii ze starych kaset jest kiepska, ale powieść to cudo. Każdy, kto robił kiedyś rajdy po Otchłani musi tę pozycję znać. Mamy templariuszy, różne spiski, techniki manipulacji liczbami i zależnościami. Do tego podstawy kryptografii. I jak popatrzy się na "spiski" ujawniane dzisiaj, to często stosowane są metody opisane przez Eco. Dzisiaj, kiedy regularnie jesteśmy zasypywani kolejnymi teoriami z dupy, jeszcze bardziej warto przeczytać.
Ubolewam, że nikt nie chce tego wydać w formie audiobooka po polsku lub na nowo po angielsku. Wersja dostępna w audible wygląda na skróconą, a jedyny pełny audiobook to ten czytany przez Aleksandra Adamsa. Nie do dostania w normalnej sprzedaży, a audio dostępne na YT jest kiepskie.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2022-01-31, 16:56   

Słucham sobie na przemian dwóch rzeczy, które są od siebie tak różne, że już chyba bardziej się nie da. Pierwsza to „Axis mundi” niejakiego Wiktora Cichonia, druga „Ostatnia arystokratka” Evžena Bočka.
„Axis” to powieść historyczna z czasów Stefana Batorego opisująca przygody Witolda Bohuszewicza, który wskutek karczemnej (dosłownie) awantury trafia na służbę u Olbrachta Łaskiego, postaci o życiorysie pełnym uczynków, łagodnie mówiąc, kontrowersyjnych. Co zabawne, do chwili odpalenia audiobooka nigdy o nim nie słyszałam (albo starannie ową wiedzę wyparłam), czego bym się nawet wstydziła, gdybym się jeszcze przejmowała podobnymi rzeczami. Otóż rzeczony Łaski próbuje wkraść się w, hm, łaski króla Stefana Batorego, który nie za bardzo go lubi – prawdopodobnie dlatego, iż podczas elekcji Olbracht bardzo czynnie popierał kandydaturę Maksymiliana Habsburga. Dzięki jego wysiłkom (Łaskiego, nie Habsburga) czytelnik obcuje z całą galerią postaci historycznych – od Zamoyskiego do Kochanowskiego, a na tym wcale nie koniec.
W sumie dobrze się tego słucha, bo research zrobił pan Cichoń imponujący i przy odrobinie skupienia można się w łatwy sposób dowiedzieć mnóstwa ciekawych rzeczy o epoce. Podobneż mnóstwo można sobie powtórzyć, bo audiobook wymusza na człowieku słuchanie wszystkich przypisów, nawet tych, które na papierze by pominął. Co do wad, też się parę znajdzie, a nie najmniejszą są grubymi nićmi szyte aluzje i nawiązania, które chyba mają pokazać erudycję autora, a tylko wkurwiają, bo większość jest po prostu zbędna i wręcz psuje klimat. W intertekstualność trzeba umieć – na ten przykład Sapkowski (do którego autor też pije, a jakże) umie. A Cichoń nie umie. Poza tym tekst ewidentnie cierpi na nadmiar przymiotników i dziwacznych tworów językowych w stylu „twarz rozszerzyła mu się w uśmiechu” (z miejsca wyobraziłam sobie, jak fizys bohatera puchnie niczym pompowany balon i strasznie mi się ten obraz wrył w pamięć. Hm, może to celowy zabieg był? //mysli ).
Co do „Ostatniej arystokratki”, to słuchając, momentami autentycznie ryczę ze śmiechu. Albowiem czeski humor to coś, czemu nigdy nie potrafiłam się oprzeć.

toto napisał/a:
Zacząłem słuchać "Wahadło Foucaulta". Znowu. O mamo, jakie to jest dobre.


To jest myśl. Zamiast robić drugie podejście do czytania, posłucham sobie.
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23153
Wysłany: 2022-01-31, 17:58   

Wydałbym pieniądz na porządny audiobook "Wahadła...". Moja ulubiona powieść Eco.

Tymczasem skończyłem dziś słuchać "Kulawe konie" Micka Herrona. Współczesna powieść szpiegowska - no, nie do końca, ale dzieje się w MI5. Bohaterami są agenci MI5, którzy coś spieprzyli w robocie i zostali za to przeniesieni do Slough House, specjalnego departamentu, w którym mogliby dogorywać w niesławie, nie zajmując się niczym interesującym. Nie opłaca się ich zwalniać ze służby - z obawy przed cięciami etatów. Lepiej ich trzymać "zamrożonych", aż których sam zejdzie z tego świata, przejdzie na emeryturę, a etat ocaleje. W sumie fajna powieść, choć mnie nie porwała specjalnie. Ale i nie nudziła. Intryga jest ciekawa, choć zbyt łatwo można ją przejrzeć. Bowiem to bohaterowie ze Slough House będą musieli odegrać znaczącą rolę w związku z pewnym kryzysem, a potem wszystko się pokomplikuje.

Jest druga część, ale za chwilę zniknie ze Storytel, więc nie zaczynam słuchać. Może kiedyś wróci to i ja wrócę. Zwłaszcza że czyta Krzysztof Gosztyła.

Teraz "Rzeka tajemnic" Dennisa Lehane. Jedna z lepszych jego powieści, ale jeszcze nie najmroczniejsza.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13176
Wysłany: 2022-02-01, 09:26   

Sabetha napisał/a:
do „Ostatniej arystokratki”, to słuchając, momentami autentycznie ryczę ze śmiechu. Albowiem czeski humor to coś, czemu nigdy nie potrafiłam się oprzeć.
Ale to jest książka jednego, wielokrotnie powtarzanego dowcipu, który brzmi mniej więcej tak - "Tata niósł kota pod pachą i się zesrał. Kot, nie tata."
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Sabetha 
Baba Jaga


Posty: 4566
Wysłany: 2022-02-01, 09:36   

Fidel-F2 napisał/a:
Ale to jest książka jednego, wielokrotnie powtarzanego dowcipu, który brzmi mniej więcej tak - "Tata niósł kota pod pachą i się zesrał. Kot, nie tata."


Fidelu, jestem prostą babą ze wsi, mnie to bawi :-)
_________________
"Wewnątrz każde­go sta­rego człowieka tkwi młody człowiek i dzi­wi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13176
Wysłany: 2022-02-02, 09:43   

Bursztynowe królestwo - Konrad T. Lewandowski
Afgański Zeus - Konrad T. Lewandowski
Bohaterowie się odradzają - Konrad T. Lewandowski

Trylogia w oldskulowej narracji, sienkiewiczowskie pisanie ku pokrzepieniu serc. Polacy bez wyjątku (poza jednym, który szybko kończy zaciukany przez prawilnych pobratymców) są prawi, szlachetni, dżentelmeńscy, męscy, szaleńczo odważni i dopisujcie sobie co tam chcecie w tym tonie, wszystko będzie trafione. Nawet jak który, otumaniony propagandą, służy obcemu panu, to i tak wewnętrznie jest fajnym gościem.

Tom pierwszy to krzyżówka W pustyni i w puszczy i Trylogii. Polacy w wolnej elekcji wybierają na tron Hung Śiao-Tiena i powołują Rzeczpospolitą Obojga Narodów - polskiego i chińskiego. No i oczywiście wdają się w wir walki i przygód, głownie ośmieszających Rosjan.

W tomie drugim, krzyżówce Tomka na tropach Yeti, Jamesa Bonda i pornosa, jedziemy do Afganistanu po telegraf bez drutu.

W tomie trzecim nie za bardzo wiem co się dzieje, i co tam autor skrzyżował, bo przerwałem w 1/4. Nie dałem rady w momencie gdy Piłsudski w komitywie z Dmowskim (będąc w trakcie wyprawy do Japonii wespół z Irlandzką imigrantką, ożenioną z duchem polskiego żołnierza z którym ma całkiem realne bliźniaki, jadącą do owej Japonii jako tajny ambasador polsko-chińskiego króla na wychodźstwie) na Hawajskim dworze następcy owego króla, negocjują międzynarodową umowę z triadą w sprawie wymiany polskich dziewic na chińskie opium. No, nie zmogłem. Poza tym mimo awanturniczych wydarzeń, zrobiło się nudno jak cholera bo pomysły autora stawały się coraz bardziej wydumane i oderwane od prawdopodobieństwa. Nie pomaga też wyraźny słowotok, udający fabułę. W tym aspekcie, pierwszy tom był całkiem zgrabny, drugi znośny, trzeci natomiast zapowiada się fatalnie.

Są w tym wszystkim sceny, koncepty i momenty humorystyczne całkiem nieźle brzmiące w konwencji powieści awanturniczo-przygodowej. Jest też sporo smaczków kulturowych i mnóstwo Przewodasowego credo światopoglądowego.

Konstrukcja bohaterów jest zupełnie znośna, z tym, że w płaszczyźnie światopoglądowej reprezentują mix poglądów dziewiętnasto- i dwudziestopierwszowiecznych.

Wysłuchałem w zupełnie przyzwoitej interpretacji Konrada Biela.
Tom I 6,5/10
Tom II 5,5/10
Tom III 2,5/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11305
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2022-02-02, 22:11   

kiedyś było takie opowiadanie w F -Człowiek który lubił złe filmy
jego sequelem jest opko
Człowiek który lubił złe audiobooki
 
 
Bibi King

Posty: 1608
Skąd: Stamtąd
Wysłany: 2022-02-02, 22:22   

Trojan napisał/a:
kiedyś było takie opowiadanie w F -Człowiek który lubił złe filmy
jego sequelem jest opko
Człowiek który lubił złe audiobooki

Opko istnieje wyłącznie w postaci audiobooka. Nie ma ii nigdy nie miało formy papierowej ani ebookowej.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2022-02-03, 10:40   

Fidel-F2 napisał/a:
W tomie trzecim nie za bardzo wiem co się dzieje, i co tam autor skrzyżował, bo przerwałem w 1/4. Nie dałem rady w momencie gdy Piłsudski w komitywie z Dmowskim (będąc w trakcie wyprawy do Japonii wespół z Irlandzką imigrantką, ożenioną z duchem polskiego żołnierza z którym ma całkiem realne bliźniaki, jadącą do owej Japonii jako tajny ambasador polsko-chińskiego króla na wychodźstwie) na Hawajskim dworze następcy owego króla, negocjują międzynarodową umowę z triadą w sprawie wymiany polskich dziewic na chińskie opium.


Brzmi jak coś co mógłby napisać Szyndler.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23153
Wysłany: 2022-02-07, 16:06   

"Rzeka tajemnic" Dennisa Lehane. Zdziwiłem się, bo po przesłuchaniu tej powieści mam ochotę obejrzeć ekranizację. Może czas ją sobie przypomnieć. Świetna, mroczna, w gruncie rzeczy smutna powieść. Mam nadzieję, że Storytel pociągnie temat, bo dwie powieści tego autora to zdecydowanie za mało.

"Bezgwiezdne morze" Erin Morgenstern - dopiero dziś zacząłem słuchać. Pełen obaw, ale opinia Sabethy mnie zachęciła. Wcześniej nie chciałem tykać, bo mi opis fabuły nie podszedł. Tymczasem po dziewięćdziesięciu minutach słuchania jestem zaintrygowany, umiarkowanie, ale zawsze.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
toto 
Carrot Guerilla


Posty: 8272
Skąd: Magic Kingdom
Wysłany: 2022-02-08, 20:11   

W końcu słucham "Światów równoległych" Łukasza Lamży. Jest to dekonstrukcja kilku popularnych mitów z kręgów otchłaniowych. Właściwie to nie wiem, dlaczego tak długo czekałem z wrzuceniem na słuchawki. Otchłanionauci raczej już znają większość poruszanych zagadnień, choćby ze słyszenia. Przeciętny słuchacz (czytelnik) doceni za podejście raczej bez szydery (no dobra, w kilku miejscach można było wyczuć szyderę i tu), a próbę spokojnego przedstawienie błędów wyznawców różnych teorii. Nie, nie ma tajnego planu templariuszy (przynajmniej po przesłuchaniu ok. 80% całości), ale są płaskoziemcy, ludzie od chemtrailsów, szczepionek powodujących autyzm. I inni. Warto.
_________________
es­te­ta eks­tra­or­dy­na­ryj­ny

To wprawdzie zbyteczne, ale może jednak.

Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23153
Wysłany: 2022-02-08, 20:19   

Fajna rzecz. Rozbawili mnie ekstremalni audiofile. :) Mam kolegę, który niebezpiecznie zbliża się do granicy, za którą jest kupowanie "zmrożonych" kabli i takie ich układanie w domu, aby dźwięk "płynął" bez zakłóceń. :-P
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13176
Wysłany: 2022-02-09, 09:24   

Dzikie białko - Joanna Chmielewska

W młodych latach rzecz mi jakoś umknęła. Teraz czepiłem się tylko dlatego, że pojawiła się wersja audio w wykonaniu Tomasza Kota.

Jest to luźna kontynuacja Lesia. I wszystko w sumie się powtarza, tyle że w słabszej lub dużo słabszej wersji. Postacie są te same, ale jakby bardziej. Bardziej w głupocie, która przekracza granice sensu i o ile w Lesiu można było założyć jakieś prawdopodobieństwo wydarzeń, tak tu w ogóle nie wierzymy autorce. W efekcie fabuła jest krańcowo nierealna i niewiarygodna, krótko mówiąc zwyczajnie bzdurna. W efekcie jedyny sens jaki można tu odnaleźć to dowcip poszczególnych scen, który momentami jest całkiem ok, ale sporo zawartości jest mocno wysilona w tym aspekcie i zwyczajnie nie śmieszy.
Cała reszta to po prostu klasyczna Chmielewska i albo się to łyka albo nie.

Tomasz Kot jest w tej pracy arcygenialny, to najjaśniejszy aspekt tytułu.

Wersji papierowej dałbym 5/10 w wersji audio 7/10.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13176
Wysłany: 2022-02-18, 13:52   

Grecja. Gorzkie pomarańcze - Dionisios Sturis

Reportaż z ostatnich dwóch wieków historii Grecji, z naciskiem na czasy po II wś. Jest to historia niezwykle burzliwa. Rozmaite wojny - wyzwoleńcza, światowa, domowa, masowe protesty społeczne, dyktatura wojskowa, załamanie gospodarcze i spory z UE. Patrzymy na to wszystko przez pryzmat losów samego autora, pół-Polaka pół-Greka, jego rodziny i znajomych. Sporo miejsca zajmują tu problemy natury ogólnej - sytuacja migracyjna, polityka, ekonomia, mechanizmy społeczne, miejsce mediów w społeczeństwie, itp.

Napisane jest zupełnie nieźle, słuchałem ze sporym zainteresowaniem.

Wysłuchałem w interpretacji samego autora. Nie jest to zawodowy lektor, jednak sposób w jaki sobie poradził z tym zadaniem jest więcej niż zadowalający.
8/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fantasta.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,29 sekundy. Zapytań do SQL: 14