dziwna ta logika
nie miał uprawnień bo je stracił w wyniku
a) braku umiejętności jazdy
b) notorycznego łamania przepisów
obie to możliwości mają znaczący wpływ na spowodowanie wypadku.
Tylko według ciebie.
EDIT:
Generalnie, do spowodowania wypadku nie jest potrzebne prawo jazdy. Tak samo jak kierowca z prawem jazdy odpowiada kierowca, który nie miał prawa jazdy.
Brak umiejętności jazdy, notoryczne łamanie przepisów - to są tylko twoje wymysły, a nie ustalone przez sąd fakty.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
nie no - przecież sąd czy inna instytucja zabrała mu prawo jazdy na podstawie jakichś tam dowodów na a lubi/i b
to są fakty
drugi fakt to taki że nie było świadków
więc mamy słowo przeciwko słowu notorycznego oszusta prawojazdowego
logika sądu:
staruszka wbiegła pod koła samochodu vs. notoryczny łamacz przepisów mówi że jechał zgodnie z przepisami.
i ty się Dziwisz że społeczeństwo nie chce za was umierać.
Trojan, biegli ustalili że jechał 20 na godzinę, był trzeźwy a ulica słabo oświetlona, logika Trojana - WINNY!!!!!!
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
nie no - przecież sąd czy inna instytucja zabrała mu prawo jazdy na podstawie jakichś tam dowodów na a lubi/i b
to są fakty
drugi fakt to taki że nie było świadków
więc mamy słowo przeciwko słowu notorycznego oszusta prawojazdowego
logika sądu:
staruszka wbiegła pod koła samochodu vs. notoryczny łamacz przepisów mówi że jechał zgodnie z przepisami.
i ty się Dziwisz że społeczeństwo nie chce za was umierać.
Nie dziwię się w ogóle. Żyjemy w epoce domniemania winy i internetowych linczów, które dobrze się klikają. Fakty nie mają znaczenia.
Najsztub potrafił jechać samochodem, brak "papierka" ma znaczenie tylko jako kara administracyjna bądź z kodeksu wykroczeń. Na zaistnienie wypadku nie miał żadnego wpływu. To takie proste.
Skazywałem za spowodowanie wypadku kursanta, który spowodował wypadek w trakcie lekcji nauki jazdy. Ale dlatego, że jego zachowanie miało wpływ na zaistnienie wypadku - nie stanął przed "stopem" i wjechał na skrzyżowanie. Za brak nadzoru skazałem również instruktora, który w tym czasie rozmawiał z kursantką siedzącą z tyłu i nie wcisnął hamulca. I kierowcę pojazdu, który jechał drogą, na którą wjechał mu kursant - bo gdyby jechał z prędkością dopuszczalną na tej drodze to do wypadku by nie doszło, bo zdążyłby wyhamować. Wszystkie te zachowania miały wpływ na zaistnienie wypadku.
Gdyby Najsztub jechał mając uprawnienia, do tego wypadku i tak by doszło, bo to nie była jego wina. I kiedy przestaniesz domniemywać winę "celebryty" tylko dlatego, że jest celebrytą stanie się to oczywiste.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Skazywałem za spowodowanie wypadku kursanta, który spowodował wypadek w trakcie lekcji nauki jazdy. Ale dlatego, że jego zachowanie miało wpływ na zaistnienie wypadku - nie stanął przed "stopem" i wjechał na skrzyżowanie. Za brak nadzoru skazałem również instruktora, który w tym czasie rozmawiał z kursantką siedzącą z tyłu i nie wcisnął hamulca. I kierowcę pojazdu, który jechał drogą, na którą wjechał mu kursant - bo gdyby jechał z prędkością dopuszczalną na tej drodze to do wypadku by nie doszło, bo zdążyłby wyhamować.
Jeśli w trakcie nie podkręcałeś wąsa złowieszczo chichocząc i rzucając ochłapy poprzedniego podsądnego przykutemu do pulpitu sępowi, to masz ode mnie obniżoną ocenę za wartość artystyczną. Ale poza tym szczerze szanuję .
EDIT: Chociaż taniej byłoby Cię zastąpić Trojanem orzekającym na podstawie notatek prasowych
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Gdyby Najsztub jechał mając uprawnienia, do tego wypadku i tak by doszło, bo to nie była jego wina. I kiedy przestaniesz domniemywać winę "celebryty" tylko dlatego, że jest celebrytą stanie się to oczywiste.
To jakaś dziurawa logika przecież jeśli nie miał uprawnień to nie powinien wsiadać do auta i wtedy na pewno by nie doszło do zdarzenia.
No i ok niewinny - domniemanie niewinności zadziałało. Ale mi chodziło o wysokość kary za brak ubezpieczenia, przeglądu i uprawnień. Poważnie 3k grzywny to adekwatna kara do przewinień ? a sry zapomniałem dostał jeszcze 50 zł mandatu.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Kara za brak OC jest sprzężona z minimalnym wynagrodzeniem (stanowi jego 200%) i na chwilę obecną wynosi maksymalnie 5600 PLN. Mandat za brak przeglądu to obecnie 500 PLN. Za brak prawa jazdy wtedy było 50, dzisiaj w ogóle nie musisz jeździć z dokumentem. Formalnie Najsztub nie miał odebranych uprawnień do prowadzenia pojazdów (tylko zatrzymane prawo jazdy), więc trudno by go było ukarać za ich brak.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Formalnie Najsztub nie miał odebranych uprawnień do prowadzenia pojazdów (tylko zatrzymane prawo jazdy), więc trudno by go było ukarać za ich brak.
Poważnie bez wodki nie razbieriosz. Miał komplet punktów, zatrzymane prawo jazdy, wiedział że nie może jeździć autem, ale to wszystko nie ważne bo jakiś urzędnik nie dopilnował swoich obowiązków i "formalnie" nie miał odebranych uprawnień.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Przypuszczam, że orzekanie nadal musi się w Polsce opierać na tych wszystkich przykrych formalnościach, a nie na woli ludu. Ale na szczęście Partia wkrótce zrobi z tym porządek.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
1. Policja nie zabezpieczała miejsca zdarzenia
2. Biegli powołani przez obronę zaświadczyli na podstawie obrażeń że jechał 20kmh, równie dobrze mógł jechać 40. To założenie "kupionych" biegłych.
3. Najsztub udowodnił że nie umie prowadzić samochodu wg. zasad. Umie odpalić silnik, dać gaz, hamulec zmieniać biegi, ale już z resztą średnio se radzi. Czego miał świadomość bo dostał jasny sygnał - czyli odebranie prawa jazdy.
4. Gdyby się stosował do przepisów to by nie było wypadku - bo by go tam nie było.
5. Ergo - w dupie ma przepisy, wie komu zapłacić żeby się wyślizgać
6. Jaja dopiero będą jak dojdzie do sprawy tego prawnika.
x stron temu podawałem artykuł opisujący zdarzenie Najsztuba
Przypuszczam, że orzekanie nadal musi się w Polsce opierać na tych wszystkich przykrych formalnościach, a nie na woli ludu. Ale na szczęście Partia wkrótce zrobi z tym porządek.
Wiesz ja rozumiem że tu działa zasada lubię Pana Najsztuba więc cieszę się że poważnie nikt go nie ukarał, ale trochę umiaru by się przydało.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
Jakby jechał 40, to by miał zarzut o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, bo żadna staruszka oprócz tych wykonanych ze stali narzędziowej by z tego żywa nie wyszła
Trojan napisał/a:
Biegli powołani przez obronę zaświadczyli na podstawie obrażeń że jechał 20kmh, równie dobrze mógł jechać 40. To założenie "kupionych" biegłych.
Opinia biegłych nie została podważona, więc ten, tego. Prokuratura mogła powołać swoich biegłych
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
może jechał i 60 ale hamował.
przecie policja nie zabezpieczyła śladów
żeby było jasne, bo zaczynacie już zaciemniać.
Najsztub zdobył 21+ pktów, prawo jazdy zostało zatrzymane, ale
z niejasnych powodów,nie zostało zabrane, a sprawa utknęła w gąszczu administracji (znowu nikt nie wie dlaczego), coś tam się przedawniło, więc ostatecznie formalnie PJ nie stracił. tak się to robi w Polska.
babka zmarła jakiś czas później, zostało uznane że obrażenia podwypadkowe nie miały na to wpływu (jakiś tam złamania żebr i pęknięcie czaszki - bagatelka)
A może jechał 12500000 km/s, ale zdążył zredukować z Warp 6 do podświetlnej? A może poszli do lasu? In dubio pro reo. Trojan, ogarnij się.
Trojan napisał/a:
babka zmarła jakiś czas później, zostało uznane że obrażenia podwypadkowe nie miały na to wpływu (jakiś tam złamania żebr i pęknięcie czaszki - bagatelka)
Masoneria, grupa Bilderberg i George Soros zatuszowali niezbity fakt, że zwyrodnialec Najsztub dwukrotnie zawrócił na 77-latce metodą "na trzy" żeby się upewnić, że nie wstanie
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Orku, sam się ogarnij
sprawa śmierdzi na kilometr cfanictwem, załatwianiem i pieniędzmi
ale dla was jest legitnie, bo sąd (kolejny) stwierdził na pdst. jakiś lewizn że można rozebać starą babę na pasach bo "".
Kolejne wpisywanie się do Bangladeszu
mówię wam, czekajmy na sprawę (o ile w ogóle do niej dojdzie) tego prawnika
Dobra, wina ustalona ale po co do tego mieszać sądy, drzew nie było w okolicy?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Orku, sam się ogarnij
sprawa śmierdzi na kilometr cfanictwem, załatwianiem i pieniędzmi
ale dla was jest legitnie, bo sąd (kolejny) stwierdził na pdst. jakiś lewizn że można rozebać starą babę na pasach bo "".
Kolejne wpisywanie się do Bangladeszu
mówię wam, czekajmy na sprawę (o ile w ogóle do niej dojdzie) tego prawnika
będziesz jeszcze pisać - no niewinny !!!
No to trzymaj kciuki za Ziobrę i Kamińskiego, na pewno nie przepuszczą okazji żeby zdemaskować skorumpowanych urzędników, policjantów biorących w łapę, sprzedajnych biegłych i sędziów z układu, i żeby jeszcze przy okazji przykładnie ukarać opozycyjnego dziennikarza. Bo skoro to jest tak rozległa sieć zepsucia, to przecież CBA w try miga to rozgryzie... CHYBA ŻE ONI TEŻ SĄ CZĘŚCIĄ UKŁADU!!!!!11!!oneoneoneone!!!
Trojan, "Bangladesz" działa właśnie w ten sposób, że sądy orzekają na podstawie własnego widzimisię, a nie na podstawie twardo określonych faktów. Tobie nos może wystarczyć za jedyny dowód winy, ale uchowaj Gorku i Morku, żebyśmy żyli w państwie które przeciw obywatelom chodzi na skróty.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Po takich historiach jak Komendy nie dziwi, że ludzie do organów ścigania nie mają zaufania. Tyle, że sąd orzeka na podstawie dostarczonych mu dowodów, zeznań i opinii biegłych, a jak rozumiem nie wolno mu z góry domniemywać, że są np. lewe, sfałszowane, zamienione itp. i wykreować swój własny obraz zdarzenia. Jeśli rzeczywiście mogło mieć miejsce mataczenie (to tylko niczym nie poparty domysł), to na etapie czynności powypadkowych. Z policją bywa różnie, a prokuratora na miejscu nie było, bo wzywają ich tylko do śmiertelnych. O układy z ziobrystami Najsztuba bym nie podejrzewał.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
1. Policja nie zabezpieczała miejsca zdarzenia
2. Biegli powołani przez obronę zaświadczyli na podstawie obrażeń że jechał 20kmh, równie dobrze mógł jechać 40. To założenie "kupionych" biegłych.
3. Najsztub udowodnił że nie umie prowadzić samochodu wg. zasad. Umie odpalić silnik, dać gaz, hamulec zmieniać biegi, ale już z resztą średnio se radzi. Czego miał świadomość bo dostał jasny sygnał - czyli odebranie prawa jazdy.
4. Gdyby się stosował do przepisów to by nie było wypadku - bo by go tam nie było.
5. Ergo - w dupie ma przepisy, wie komu zapłacić żeby się wyślizgać
6. Jaja dopiero będą jak dojdzie do sprawy tego prawnika.
x stron temu podawałem artykuł opisujący zdarzenie Najsztuba
Ja mam czasami doła, bo wydaje mi się, że nie piszę po polsku. Bo mi wszystko opadło, kiedy to przeczytałem.
1. Policja źle zabezpieczyła miejsce zdarzenia. Może nawet nie był to wynik ich niekompetencji (bajki o szacher macher w tym przypadku zostawiam do opowiadania dzieciom). Tylko efekt złej pogody.
2. Biegli powoływani przez stronę w procesie karnym (w cywilnym także) nie są biegłymi, na których opiniach opiera się sąd. Takie opinie to opinie prywatne - dozwolone w postępowaniu, ale nie mogą być podstawą do czynienia ustaleń faktycznych przez sąd. Taką podstawą mogą być tylko opinie biegłych powołanych przez sąd. TYLKO.
Opinia prywatna może posłużyć jako podstawa do tego, aby powołać biegłego przez sąd. Może być także podstawą do tego, aby zakwestionować opinię biegłego powołanego przez sąd. Wtedy sąd musi albo powołać uzupełniającą opinię biegłego (tego samego) albo powołać innego biegłego, jeśli widzi do tego podstawy. ZAWSZE musi być opinia biegłego powołanego przez sąd.
3. Najsztub niczego nie musi udowadniać. Domniemanie niewinności na tym polega, że to jemu trzeba udowodnić winę. UDOWODNIĆ, a nie ją domniemywać. Nie wiem, czemu służy reszta tego punktu, dla mnie, jako prawnika praktyka to zwykłe publicystyczne pitolenie farmazonów. Pozbawione treści na dodatek. Związek przyczynowy między zachowaniem sprawcy a wywołanym przez niego skutkiem ustala nie na podstawie domniemania "gdyby nie jechał to by do wypadku nie doszło". Do wypadku by nie doszło także, gdyby wyjechał pięć minut później, wcześniej, skręcił w inną ulicę. Albo gdyby w ogóle się nie urodził.
W prawie karnym odpowiedzialność sprawcy za przestępstwo skutkowe zależy od obiektywnego przypisania mu skutku.
Na płaszczyźnie empirycznej skutek można przypisać za pomocą tzw. testu warunku właściwego: zdarzenie A jest przyczyną B, jeżeli na podstawie wiedzy i doświadczenia możemy stwierdzić, że ilekroć następuje zdarzenie A, to z empiryczną koniecznością pociąga za sobą zdarzenie B.
Na płaszczyźnie normatywnej przypisanie skutku polega na zbadaniu, czy dane zachowanie sprawcy zwiększyło ryzyko powstania skutku w sposób znaczny (test warunku sine qua non).
Inaczej przypisuje się skutek przy zaniechaniu sprawcy, bo między zaniechaniem a skutkiem nie ma związku przyczynowego (zaniechanie polega na nie przerwaniu biegnącego związku przyczynowego).
Przykład pechowego rannego Zrozumienie obiektywnego przypisania skutku w prawie karnym może ułatwić kazus pechowego rannego. Kierowca X potrącił na skrzyżowaniu pieszego Y. Rannego Y zabiera karetka pogotowia i w drodze do szpitala karetka ulega wypadkowi. Umierającego już Y zabiera do szpitala taksówkarz, który przekracza dozwoloną prędkość i rozbija auto, wskutek czego Y umiera. Niewątpliwie istnieje jakiś związek między potrąceniem Y przez X a śmiercią Y. Jednak X nie odpowie za spowodowanie śmierci Y, ponieważ w tej sytuacji w przebieg przyczynowy włączyły się osoby trzecie (kierowca karetki, taksówkarz). Podobnie skutku w postaci śmierci nie da się przypisać kierowcy karetki (w przebieg przyczynowy włączył się taksówkarz).
Już nie chce mi się odnosić tego do przypadku Najsztuba. Ale chyba oczywiste jest dla każdego, że nie każdy kierujący bez uprawnień powoduje wypadek.
4. Odsyłam do linku powyżej. Ta teoria, którą głosisz nie ma zastosowania w prawie karnym. W zasadzie nie ma zastosowania w żadnym nowożytnym systemie prawnym, który chce uchodzić za cywilizowany.
5. Bredzisz. Dosłownie bredzisz. Nie masz żadnego dowodu, węszysz spisek, bo fakty nie pasują do twojej teorii.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
ostatnie 24h to prawdziwa kumulacja
tam jakieś trupy w spalonym samochodzie (instant karma)
jakieś 245 na zegarku na s52
kanapka tirowa
luks merc ucieka przed policją i rozwala się (oraz forda i zabytkowy bud)
już nie mówię o spadających drzewach
no i ten wiadukt...
Dzień jak co dzień w Polsce. Kiedy policja opublikuje statystyki za 2021 r. dane nie będą znacząco odbiegać od średniej. To jest, liczba wypadków nieznacznie spadnie lub nieznacznie wzrośnie. Choć czytałem, że chyba trend jest malejący, tj. z roku na rok liczba wypadków spada. Ale nie wiem, nie wczytuję się.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Sam jesteś kumulacja Trojan.
Ze statystyk policji, oficjalnych mamy, że co roku, na polskich drogach, ma miejsce około 23tys wypadków (taki był wynik w 2020).
Jak się użyje magicznej zdolności dzielenia, to wyjdzie ponad 60 wypadków ... codziennie!
W tychże wypadkach w 2020 zginęło 2500 osób. Znowu użyjemy magicznej zdolności i otrzymamy prawie 7 (siedem) ofiar codziennie.
Więc jeśli zobaczyłeś info o jakichś 5 z tych wypadków, to tak naprawdę zobaczyłes tylko niewielki ułamek ... i piszesz, że to jakaś kumulacja.
Jesteś klinicznym przypadkiem osoby, która kompletnie nie wie o czym mówi, ani w temacie głównym, ani w powiązanych, ale bijesz pianę jak potłuczony.
Zachowujesz się dokładnie tak jak aktualnie rządzący, czyli rozpętać aferę o jakieś jednostkowe przypadki, żeby było fajnie-medialnie, w ogóle nie patrząc na to na ile to pomoże w skali wszystkich wypadków/całego kraju.
Wczoraj miałem okazję przejechać jakieś raptem 100km i jednocześnie widziałem:
- autobus który jak powalony wyprzedzał kolumnę samochodów, jadąc po pasie nie do jazdy
- 3 ciężarówki wyprzedzające się na A1 na 3 pasach obok siebie
- co najmniej kilku "scigaczy" jadących o wiele szybciej niż w danym miejscu jest dozwolone
i pewnie wiele innych sytuacji, których nawet nie pamiętam.
Bo to jest norma na polskich drogach.
Acha, jeszcze jednego ścigacza, za którym jechal drugi ścigacz ... jakiś czas później stali na poboczu, bo ten drugi ścigacz to była zakamuflowana policja. Która wcześniej w dupie miała, że powoduje zagrożenie ścigając tamtego bez żadnych sygnałów.
Jakieś inne patrole policji pilnujące w jakiś sposób porządku? żadnych.
Czyli fikcja a nie pilnowanie porządku.
W statystkach policji daje się zauważyć kilka prawidłowości:
- na drogach nieoświetlonych ginie 2 razy więcej (procentowo w stosunku do ilości wypadków) ludzi niż na oświetlonych
- na skrzyżowaniach bez świateł jest o wiele więcej wypadków niż na ze światłami i na rondach
- na "ścianie wschodniej" jest więcej wypadków niż w innych regionach
Więc kolejna konkluzja - infrastruktura drogowa ma znaczenie.
I pewnie można by tak jeszcze trochę.
Czy zlinczowanie Najsztuba poprawi któryś z tych wskaźników? IMHO wcale.
Czy o każdej sytuacji w której kierowcę uniewinnią - piszą w gazetach? IMHO nie.
Więc to tylko bicie piany i klickbaity, na które dajecie się naciągać. Ze szczególnym uwzględnieniem Trojana jako napędzacza tych clickbaitów ...
Ale nie wątpię, ze minister zerro za chwilę zrobi kolejną konferencję na której ogłosi, że oczywiście zajmie się tą sprawą ... pewnie razem z kilkom innymi ministrami ... i pewnie i tak nic kompletnie to nie zmieni. Jedyna nadzieja, że jeśli zajmą się tym, to nie będą zajmować się czymś w czym mogą o wiele bardziej spier...ć.
Romulus napisał/a:
Dzień jak co dzień w Polsce. Kiedy policja opublikuje statystyki za 2021 r. dane nie będą znacząco odbiegać od średniej. To jest, liczba wypadków nieznacznie spadnie lub nieznacznie wzrośnie. Choć czytałem, że chyba trend jest malejący, tj. z roku na rok liczba wypadków spada. Ale nie wiem, nie wczytuję się.
Jak się komuś nie chce czytać, to kilka głównych cyferek:
1.liczba samochodów
- w 2011 - 24mln
- w 2020 - 32mln
2. liczba wypadków
- w 2011 - 40tys
- w 2020 - 23.5tys
3. liczba zabitych w wypadkach
- w 2011 - 4tys
- w 2020 - 2.5tys
_________________ Załączam różne wyrazy i pozdrawiam
Goldsun
- Aktualna kwalifikacja prawna wskazuje, że celowo dopuścił się narażenia ludzi na ryzyko śmierci lub poważnych obrażeń i spowodowanie śmierci osoby postronnej. Za to przestępstwo grozi od 15 do 20 lat pozbawienia wolności - przekazuje prokurator.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum