Próbowałem to kiedyś zidentyfikować mając w pamięci tylko kilka kadrów i ofc poniosłem klęskę jak się okazuje zawęziłem obszar poszukiwań tylko do Ameryki za nic by mi nie przyszło do głowy szukać wśród europejskich produkcji. Dzięki Orku
A tak btw ktoś kojarzy bajkę z tamtych lat 70/80 z tygrysem szablastozębnym ?
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
dobrze pamietam że i Szagma i Delfin leciały tylko w 51015?
Delfin leciał w TV już w czasach, kiedy o 5/10/15 nikt jeszcze nie słyszał. Lubiłem ten serial. Wydaje mi się, że oglądałem go pierwszy raz na wakacjach w '78 lub '80. Albo w czasie zimowych ferii '81.
"On The Verge" - Netflix. Serial wymyślony, wyreżyserowany przez Julie Delpy. Fabuła prościutka: opowiada o kilku przyjaciółkach w średnim wieku mieszkających z Los Angeles. I to wszystko co można o niej napisać. Nie trzeba więcej. Serial zabawny, ale nie w nachalny sposób. Bardzo przyjemnie się go oglądało. W sumie, bardzo pozytywny, nie jeśli chodzi o przekazywaną treść, co o sposób opowiadania, ujęcie tematu, że tak napiszę. Jakoś przez Netflixa nie był specjalnie promowany, tym bardziej polecam.
https://www.youtube.com/watch?v=Ky8k4XBwXvs
"Sceny z życia małżeńskiego" - pierwowzorem miniseria Bergmana, ale - z tego co twierdzą twórcy i krytycy - serial ma swój własny charakter. Nie zajmowało to jednak moich myśli, ponieważ z dziełami Bergmana zacząłem się zapoznawać zbyt wcześnie i mam teraz do nich awersję. Tu w rolach głównych zagrali świetni aktorzy: Jessica Chastain i Oscar Isaac. W zasadzie miniserial HBO opowiada o rozpadzie związku. Jakiejś istotnej fabuły, poza rozmowami postaci, tu nie ma, ale dopiero jeden odcinek za mną. I wsiąkłem, ponieważ jest to napisane i zagrane pierwszorzędnie.
https://www.youtube.com/watch?v=6mO3PwEfIKw
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"Rick & Morty" sezon 5 odcinki 6-10 mają już polski dubbing
"Hit nad Run" - nowy serial twórcy świetnej (w pierwszym sezonie) "Faudy" finalnie rozczarował. Przede wszystkim pod względem rozwiązań fabularnych, gdzie mamy przysłowiowy groch z kapustą doprawiony pieprzem z majonezem. Sporo akcji, mało sensu. Ostatni odcinek to już totalne przegięcie. Spierdolony, to zbyt delikatnie określenie.
"Chapelwaite" - serialowa adaptacja opowiadania S. Kinga pt. "Dola Jerusalem" (prequel "Miasteczka Salem") od Epixa. Mam słabość do wampirów na ekranie Rzecz jasna do takich wyglądających na umarłych, a nie jakieś wymuskane sex romance z "człowiekami" Na pierwszym planie "Pianista", czyli Adrien Brody. Akcja rozgrywa się w XIX wieku. Jest klimatycznie i ładnie pod względem wizualnym. Klasyczny gotycki horror pełną gębulą. Jak na razie zaliczone 4 odcinki.
"Kochaj mnie" ("Älska mig") - bardzo dobry szwedzki serial z 2019 roku o miłości i związkach damsko-męskich Amerykański "Modern Love" to przy nim ciepłe kluchy Produkcja z Viaplay jest odważna i "nie owija w bawełnę" mówiąc o uczuciach, które wielokrotne są wystawione na próbę i realną konfrontację z rzeczywistymi problemami, bez uciekania się do prostackich i banalnych rozwiązań. "Nic nie boli tak jak życie".
Sex(ik) też jest Jestem po dwóch sezonach (tylko po 6 odcinków w każdym, czyli w sam raz) i rzeknę Wam, iż warto sięgnąć. Dopisuję go do listy ulubionych (obok rumuńskiego "Umbre" i norweskiego "Welcome to Utmark", jeśli chodzi o seriale obejrzane ostatnimi czasy)
Przy okazji chciałbym polecić Waszej uwadze australijski dramat kryminalny "Mr Inbetween" z 2018 roku. Tytułowy bohater jest ochroniarzem, zabójcą i ojcem Bardzo udana rzecz, którą z każdym kolejnym odcinkiem bardziej się docenia. Kilka scen zapada w pamięć na długo.
"Rick i Morty" to serial, który sobie pewnie powtórzę za jakiś czas, więc fajnie, że dograli dubbing do drugiej połowy piątego sezonu.
"Hit and Run" też mnie ostatecznie rozczarował, choć pewnie zajrzę do sezonu drugiego, jeśli się pojawi. A pewnie się pojawi. Od początku to miał być serial tego typu, więc to rozczarowanie nie było takie mocne. Niemniej, nie przepadam za tego typu gatunkowymi produkcjami. "Fauda" znudziła mnie w drugim sezonie na amen, więc zapewne i ten serial w drugim sezonie skreślę całkowicie.
Wrócił "The Morning Show" z drugim sezonem na AppleTV+. Po pierwszym odcinku trudno przewidywać, czy będzie tak dobry jak sezon pierwszy. Aktorsko fantastyczny, ale jeśli chodzi o fabułę, to zabrakło w nim odwagi, aby opowiedzieć niektóre wątki "pod prąd". Pewnie jeszcze na to nie czas, a serial takich ambicji nie miał, ale szkoda. Fajnie było się połudzić przez jakiś czas - zwłaszcza że Steve Carell zagrał fantastycznie. Może jeszcze wróci w drugim sezonie, jak wskazuje trailer, oby na dłużej. Ponieważ stworzył niejednoznaczną postać seksualnego drapieżnika, bez wybielania i świetnie się go oglądało, jako twór pewnej kultury, który zaczyna zyskiwać świadomość tego, kim naprawdę jest/był.
https://www.youtube.com/watch?v=-qZWPTsR-Wc
"Y: The Last Man" - na razie nie ma polskiej premiery i nie wiadomo, kiedy będzie. Za mną dwa z trzech wyemitowanych dotychczas odcinków. Ma być ich chyba dziesięć. Na razie fabuła jest wierna komiksowi, ale nie dosłownie. I nieźle to działa. Choć przez dwa odcinki serial miał powolny rozpęd. Być może ten początek mi się dłużył, ponieważ znam komiks i wiem, co się wydarzy. Ale nie wszyscy widzowie znają, zapewne mniejszość, jeśli już miałbym wskazywać. Niemniej, końcówka drugiego odcinka zapowiada zdynamizowanie fabuły. Nieźle się to oglądało, serial najpierw pokazuje Yorricka, potem fabuła cofa się na dzień przed epidemią, która wybiła wszystkich mężczyzn na świecie i przedstawia bohaterów. Aktorsko na razie błyszczy tylko Diane Lane, świetna jest również aktorka w roli Agentki 355. Co dobrze wróży, bo to jedna z najlepszych postaci tej historii. W sumie, to tak naprawdę serial o kobietach, więc należy się spodziewać świetnych drugoplanowych bohaterek. Marin Ireland też wypada nieźle, ale na razie trzeba było przedstawić kilka kluczowych postaci, wprowadzić wiarygodnie punkt wyjścia (epidemia wybijająca mężczyzn) i zakreślić jakiś fabularny kierunek. Tego ostatniego jeszcze nie widzę, ale może w trzecim odcinku się coś wyklaruje. To fabuła z dużym potencjałem i trzymam kciuki. https://www.youtube.com/watch?v=-ER9nN9KIMo
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Rake. Zdaje się Ork kiedyś polecał. Łyknąłem na próbę i mię przyssało do butelki. 1-szy sezon w 2 dni. To serial o archetypicznym wręcz "rozkosznym łajdaku", który w tym wydaniu okazuje się prawnikiem, co dodaje smaczków i stwarza nieograniczone możliwości sytuacyjne. Zapewnia wszystkie rodzaje śmiechu, od rubasznych i beztroskich przez szydercze i wymuszone po uśmiechy zadumy. No i ten legendarny australijski luz - ma to swój powab. Plusem ujemnym jest, że każdy odcinek zamyka jedną story, co nie pozwala na rozbudowanie bardziej sofisticated fabuły. Plusem dodatnim jest rok produkcji (2010), sprawiający, że co druga postać nie jest gejem lub lesbijką, a klimat corectness nie dominuje nad narracją.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
Wciągnąłem się w trzeci sezon "Sex Education". Całkiem fajny, choć drugi sezon mnie już nieco ostudził w entuzjazmie zatem spodziewałem się, że nie dam rady obejrzeć trzeciego. Ostrzegam wszystkich nabzdyczonych na "polityczną poprawność". Jest tu cały czas wielorasowo, multi srulti i dżenderowo. Do tego w trzecim sezonie pojawia się główna nauczycielka (headmaster teacher), która jest taką brytyjską wersją matołectwa Czarnkowego. Lajtową, ale zawsze - mimo to wrażliwych prawicowców (jeśli tu są jawnie lub siedzą jeszcze w szafie) też ostrzegam. Aczkolwiek, jak zawsze mam nadzieję, że to ostatni sezon. Zwłaszcza że aktorzy nie mogą grać maturzystów kolejny sezon i mają swoją datę przydatności. https://www.youtube.com/watch?v=p9KKI0F75Bk
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Odpuszczę sobie SE i to nie ze względu na poprawnościowe mambo dżambo, tylko żeby nie przysypiać, jak miałem w 2 sezonie, bo z lekkiej, zabawnej komedii (1 sezon) twórcom zachciało się robić jakieś harlekinowe ja cię kocham a ty śpisz. Zresztą pomysł był dobry chyba tylko na parę odcinków, szybko wyczerpał swój potencjał.
A poza tym, męczyłem się na Mistrzu i Małgorzacie, rosyjskim serialu z 2006. Ruskie jednak nie umią w seriale, albo jeszcze wtedy nie umieli. Podeszli do tekstu na kolanach, zabrakło cięć, skrótów. Te rozmowy Mistrza z poetą Bezdomnym w wariatkowie - ciężka sprawa. Jestem chyba po 6 odcinku (jest 10) i raczej nie dam rady dotrwać do końca.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
A poza tym, męczyłem się na Mistrzu i Małgorzacie, rosyjskim serialu z 2006. Ruskie jednak nie umią w seriale, albo jeszcze wtedy nie umieli. Podeszli do tekstu na kolanach, zabrakło cięć, skrótów.
Muszę się z Panem zgodzić.
Swego czasu dość gruntownie przerabiałem rosyjskie filmy i większość mnie wymęczyła.
Z serialami jest podobnie.
Co innego literatura...
A poza tym, męczyłem się na Mistrzu i Małgorzacie, rosyjskim serialu z 2006. Ruskie jednak nie umią w seriale, albo jeszcze wtedy nie umieli. Podeszli do tekstu na kolanach, zabrakło cięć, skrótów. Te rozmowy Mistrza z poetą Bezdomnym w wariatkowie - ciężka sprawa. Jestem chyba po 6 odcinku (jest 10) i raczej nie dam rady dotrwać do końca.
Serial słaby a do tego to nie jest ekranizcja tylko interpretacja, skupili się nie na wierności a na pokazaniu jak to tam było źle, dlatego odarli obraz ze wszystkiego co było interesujące
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
No tak, to na plus, ale inne role nie powalają, jak można by się spodziewać po rodakach Bułhakowa. Woland taki se, a już Piłat to rozczarowanie, zresztą cała ta ewangeliczna część kiepsko zrobiona, ukrzyżowanie to prawie żenada.
_________________ Kiedy jesteś martwy, nie wiesz, że jesteś martwy. Cały ból odczuwają inni.
To samo dzieje się, kiedy jesteś głupi.
(Lemmy)
"Clickbait" - przez pierwsze zapowiada się ciekawie, i widać wtedy, że aspiruje do miana czegoś ambitniejszego i poruszającego ważne społecznie tematy, jednak koniec końców serial rozczarowuje i marnuje swój potencjał. Zwłaszcza ostatnie trzy odcinki. Fabuła jest zawiła i przekombinowana. Wątki i postacie drugoplanowe pojawiają się i znikają, nie są rozwijane tak, jak by mogły.
Np. w pewnym momencie kluczowymi postaciami wydają się być Ben Park i Roshan Amiri, jednak w pewnym momencie twórcy zdają się o nich zapominać, gdy twórcy chcą zrobić kolejny zwrot akcji - i te postacie albo znikają, albo stają się zupełnie epizodyczne i nieistotne, stają się jedynie tłem.
Serial wciąga m.in. właśnie tymi zwrotami akcji. Jednak z czasem wychodzi na to, że nie mieli dopracowanego pomysłu na to, ile czasu poświęcić fabule, a ile postaciom - i wychodzą płaskie postacie o motywacjach nie wiadomo skąd, a przynajmniej niektóre z postaci.
A najbardziej rozczarowuje końcówka, która jest naprawdę mocno naciągana i wydaje się być wymyślona w ostatniej chwili i nie kleić się z tym, co widzieliśmy wcześniej. Twórcy chcieli zaskoczyć widzów rozwiązaniem, które by wszystkich zaskoczyło, jednak to rozwiązanie jest fabularnie dziurawe i wręcz niewiarygodne. Nie kupuję zachowania i motywacji tego, kto okazał się być sprawcą.
Twórcy chcieli złapać za ogon naprawdę wiele srok, jednak tylko w kilku przypadkach im się to udało - i to nie wystarczyło, żeby efekt końcowy był satysfakcjonujący.
Ten serial mógłby być czymś więcej - mógłby być bardziej zaangażowaną opowieścią o tym, co z ludźmi robią media społecznościowe, poruszającą przy tym temat np. rasizmu czy obwiniania ofiar (w tym tzw. kultury gwałtu), czym momentami nawet wydaje się być. Jednak z czasem zrobił się z tego zbyt typowy i schematyczny kryminał i dreszczowiec w jednym. Im dalej w odcinki, tym więcej absurdów i tym bardziej naciągane to wszystko. Widać tu inspirację Davidem Fincherem, jednak bez jego talentu i polotu.
Tak że w sumie, pierwsze 5 odcinków to jak dla mnie 8/10, jednak ostatni odcinek to 3/10.
Szósty i siódmy to jakieś 6/10.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Oglądałem ruskiego Mistrza i Małgorzatę po raz wtóry niedawno.
Z częścią zarzutów mogę się zgodzić, bo paździerz czasem wychodził na wierzch.
Ale aktorsko było nieźle, nikt mi nie powie.
A zarzut utrivv, że zbyt wierne? No weź mnie nie rozpierdalaj
Jeśli by nie było tak cudownej Małgorzaty, to serial 5/5, no ma momenty świetne, ale też, jak wspomniałem, paździerzowe
Oglądałem ruskiego Mistrza i Małgorzatę po raz wtóry niedawno.
A zarzut utrivv, że zbyt wierne? No weź mnie nie rozpierdalaj
Napisałem że właśnie nie jest wiernie, czytałem wywiad z reżyserem ale to widać gołym okiem że odarli opowieść z całej czarowności
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Skończyliśmy z żoną "Ku jezioru". Generalnie mam mieszane odczucia. Z jednej strony świetny klimat, który bardzo misię, a z drugiej fabuła jakaś taka trochę naciągana. Do tego kilka kwestii moim zdaniem bez sensu albo co najmniej zbyt przyspieszonych w czasie. Po tygodniu trwania epidemii i ledwie początkach chaosu w kraju ludzie już się zjadają? Serio?
Nie wiem kiedy się pojawi drugi sezon, ale podejrzewam, że i tak będę oglądał, bo żona zachwycona, więc pewnie będzie mnie namawiać i ulegnę
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
"What We Do In The Shadows" - sezon trzeci odcinek trzeci: no poryczałem się trochę ze śmiechu, kiedy doszło do spotkania z wilkołakami. https://www.youtube.com/watch?v=X9xrmRe-zEg
A druga część "Scen z życia małżeńskiego" była genialna. Serial opiera się przede wszystkim na aktorach i widać, że żaden scenariusz by im nie pomógł, gdyby nie mieli talentu. Oscar Isaac i Jessica Chastain grają koncertowo.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ogląda ktoś Paris Police 1900? Leci na Canal+. Mocno się kojarzy z Babylon Berlin. Brudno, klimatycznie, w tle afera Dreyfussa i antysemickie szaleństwo, do tego kryminał i spiski wewnątrz policji. I co odcinek to lepiej.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum