FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Seriale gały widziały...
Autor Wiadomość
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2021-06-02, 21:17   

Bo to serial, który z początku niczego nie urywa. Jakieś nijakie miasto, nieciekawi ludzie i ich nieciekawe w swojej typowości problemy, niewyjaśniona zagadka śmierci, nagle przydarza się kolejna, potem znowu coś się dzieje. I z czasem to wszystko detonuje. Doskonała historia, świetnie opowiedziana i Katen Winslet, która jest warta wszystkich nagród. Ale tak naprawdę jest konwencjonalna w myleniu tropów, tu zmyłka, tam zmyłka. A końcówki i tak nie przewidzicie. I jak pisałem wcześniej, najlepsze jest w tym wszystkim to, że sama zagadka "kto zabił i dlaczego" choć ważna nie jest wcale istotą fabuły. Zaspoileruję nieszkodliwie: w ostatnim odcinku szybko wszystko się rozstrzyga, a potem jest jeszcze bardzo dużo czasu na coś innego. Końcówka mnie rozwaliła emocjonalną wiarygodnością i mocą. Doskonały miniserial. Ewentualna kontynuacja już na starcie ma pod górkę tak, że nie widziałem :) a już współczuję. :)

W USA na Wschodnim Wybrzeżu premiera ostatniego odcinka zawiesiła serwery HBO Max. I "wszyscy" teraz powtarzają na przykładzie tego serialu, jak bardzo nie wyszło z mody emitowanie jednego odcinka na tydzień zamiast całości od razu. I w tym przypadku ma to sens.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2021-06-04, 16:37   

"The Kominsky Method" - no smutny był ten sezon i finałowy odcinek, mimo wszystko. Ale tak pozytywnie smutny.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-06-04, 18:40   

poumierali ?
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2021-06-04, 21:06   

Trojan napisał/a:
poumierali ?

Se obejrzyj. :-P Finałowy sezon jest krótki, chyba w trzy godziny można obejrzeć.

"Mythic Quest" - podobnie jak w pierwszym sezonie, serial dostarczył historię "retro". W pierwszym była to niezwiązana z główną fabułą opowieść dziejąca się w latach 80-tych czy 90-tych i opowiadająca historię dwójki twórców gier, którzy poznali się i zakochali w sobie. Doskonale opowiedziana, chwytająca za serducho. W drugim sezonie w odcinku "retro" serial cofnął się aż do lat 70-tych i opowiada historię C.W. Odcinek bardzo geekowski, dla fanów klasycznej sci-fi, w tle pojawiają się Ursula Le Guin, Isaac Asimov (dziś to raczej nie ma się co nim chwalić :) ), czy Robert Heinlein. A i historia C.W. i jego debiutu (który miał ogromne znaczenie dla powstania fabuły "MQ") jest ciekawa, choć nie chwyta za serce jak w ta z poprzedniego sezonu. Ale jest w niej odpowiednia dawka smutku. Zresztą przedostatni (jak dotąd) odcinek przyniósł finał mocno gorzki. Ciekaw jestem, z czym serial "dojedzie" do finału sezonu.

"Historia Lisey"
- adaptacja powieści Stephena Kinga. W znakomitej obsadzie. W roli głównej Julianne Moore, a jej męża gra Clive Owen. Przyznaję się, że powieści nie czytałem, zatem nie wiem co się wydarzy. Na pierwszym planie mamy główną bohaterkę, wdowę po kultowym pisarzu, psychofana tegoż, który chce ją skrzywdzić, profesora, siostry tejże, z których jedna jest mocno zaburzona. Po dwóch odcinkach stwierdzam, że dałoby się z tego zrobić czteroodcinkową fabułę. A tu całość zaplanowana jest na osiem odcinków. Około 50-minutowych. Wygląda wszystko nieźle, nawet jest klimat. Ale boję się, że całość zacznie się zaraz rozłazić i do gry wejdą "wypełniacze", które sprawią, że odechce mi się oglądania. Jednak może się mylę i jest materiał i potencjał na osiem odcinków. https://www.youtube.com/w...qcI0kk-Cts&t=1s
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2021-06-06, 20:59   

Wciągnąłem pierwszy sezon Line of Duty i jestem zadowolony. Perfekcji kompozycyjnej - i każdej innej - the Shadow Line nie dosięgnie (choć parę paralel bym znalazł), ale i tak jest nieźle. Pierwszy odcinek drugiej serii trochę kłuje w oczy wystającymi ściegami, ale będzie oglądane. Poza tym Gatesa grał Sol z Przekrętu, więc ten, tego :P
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-06-06, 22:33   

Fidel-F2 napisał/a:
Romulus napisał/a:
"Friends: The Reunion" - obejrzałem ten "odcinek" specjalny i okazał się
Też obejrzałem. I rozumiem narzekania. Poza nielicznymi sympatycznymi momentami to był słabo wyreżyserowany, sztuczny jak apel ku czci w podstawówce im. Lecha Kaczyńskiego, zjazd klasowy. Ilość botoksu i koślawych gęb zniesmaczała. Cała szóstka, bez napisanych kwestii scenariuszowych, co raz żenowała. Odnosiłem wrażenie, że źle się tam czują i gdyby nie kasa którą przytulili, spierdoliliby po trzech minutach. Nieudolna laurka. Żałuję, że widziałem.


jestem po 40 min oglądania
i się podpisuje rencyma.
Słabo - do tego źle wyglądają - na plus Matt i Lisa. Chandlerowi ktoś wyebał zęby gdy był po pijaku ?
nawet odnoszę wrażenie że oni się nie lubią/nie lubili po tych latach.
oni na botoksie i scenariusz tego widowiska - też.
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2021-06-07, 08:14   

Romulus napisał/a:
"The Kominsky Method" - no smutny był ten sezon i finałowy odcinek, mimo wszystko. Ale tak pozytywnie smutny.


Dokładnie tak.
Wczoraj skończyłem.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2021-06-07, 16:40   

Stary Ork napisał/a:
Wciągnąłem pierwszy sezon Line of Duty i jestem zadowolony. Perfekcji kompozycyjnej - i każdej innej - the Shadow Line nie dosięgnie (choć parę paralel bym znalazł), ale i tak jest nieźle. Pierwszy odcinek drugiej serii trochę kłuje w oczy wystającymi ściegami, ale będzie oglądane. Poza tym Gatesa grał Sol z Przekrętu, więc ten, tego :P

Podejrzanych w tym serialu dobierają rewelacyjnie. Ciekawe, kiedy najnowszy sezon na Netflixa zawita. Po takim sukcesie na Wyspach (zdaje się, że pobił rekordy) może jeszcze chwilę poczekamy. Aż żałuję, że nie oglądałem online.
Też miałem na początku skojarzenia z "Linią cienia", która miażdży nadal swoim mistrzostwem.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2021-06-08, 16:42   

"Wojna światów" - 2 sezon. Nagrałem sobie sześć odcinków, choć w zasadzie nie planowałem oglądać tak długo. Jednak na razie nie skreślam. 2x01 dosyć szybko, bo w prologu udzielił odpowiedzi na Bardzo Ważne Pytanie, a mianowicie kim/czym są Obcy, którzy najechali Ziemię. Potem akcja przeskoczyła pół roku do przodu i ta prawda jest już powszechna, a fabuła chyba inaczej rozłoży akcenty i kierunek. Zakładam, bo w pierwszym odcinku to nie jest jeszcze przesądzone. Generalnie, to nadal taki solidny przeciętniak. Nie polecam, chyba że fanom gatunku lub tematu. Pewnie pooglądam, bo po znakomitym "Normal People" polubiłem Daisy Edgar-Jones. https://www.youtube.com/watch?v=VfUvT9MRdfw

"Leonardo" - (mini)serial o Leonardo Da Vincim. W roli głównej brytyjski aktor Aidan Turner. Akcja zaczyna się, kiedy Leonardo trafia do więzienia podejrzany o zabójstwo swojej muzy. A potem fabuła w retrospekcjach ukazuje młodość i dojrzewanie geniusza. Na razie jest bez szału i w zasadzie to nie wiem, o jakim tu szale marzyć, biorąc pod uwagę temat. Chyba że twórcy przygotowali jakieś niespodzianki. Jednak już był kiedyś serial o Da Vincim, ze trzy sezony chyba miał i nie był zbyt udany. Zatem może jednak niech będzie bez szału, wystarczy interesująco. :)
https://www.youtube.com/watch?v=1SgwpIZybmU
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2021-06-08, 17:12   

Obejrzałam Kruka (na kanale z plusem). Kolega poganiał, no to wciągnęłam do końca (jeden sezon, 6 odcinków, zamknięta całość). Bardzo misie, robiłam na bieżąco notatki, właśnie je przeczytałam i ubawiłam się do łez, bo wychodzi z nich, że wyjątkowo niedomyślna jestem (dopiero w czwartym odcinku domyśliłam się tego, co dla kumpla było jasne już od drugiego). :)
Łotewer, warto obejrzeć. Jest suspens, jest mrocznie. I jest Białystok z całym kolorytem lokalnym, i tym dobrym, i tym złym.
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2021-06-10, 16:16   

The Kominsky Method

No niestety trzeci sezon to nie to samo. Brak Arkina, brak pogwarek starych tetryków, co było sednem, jest dotkliwy (zięciu z mamusią słabo dają radę), a sam scenariusz średnio zachwyca. Od czasu do czasu coś tam się trafi, jakiś ładna scena czy wymiana zdań, ale to raczej nieczęste. Finałowy odcinek to wielka klapa. Szkoda.
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2021-06-14, 06:57   

Romulus napisał/a:
Stary Ork napisał/a:
Wciągnąłem pierwszy sezon Line of Duty i jestem zadowolony. Perfekcji kompozycyjnej - i każdej innej - the Shadow Line nie dosięgnie (choć parę paralel bym znalazł), ale i tak jest nieźle. Pierwszy odcinek drugiej serii trochę kłuje w oczy wystającymi ściegami, ale będzie oglądane. Poza tym Gatesa grał Sol z Przekrętu, więc ten, tego :P

Podejrzanych w tym serialu dobierają rewelacyjnie. Ciekawe, kiedy najnowszy sezon na Netflixa zawita. Po takim sukcesie na Wyspach (zdaje się, że pobił rekordy) może jeszcze chwilę poczekamy. Aż żałuję, że nie oglądałem online.
Też miałem na początku skojarzenia z "Linią cienia", która miażdży nadal swoim mistrzostwem.


Nie jest źle, chociaż parę zgrzytów się trafiło (np. scena zamykająca wątek Dota, pasująca do stylistyki jak cycki do biskupa). Podoba mi się, że twórcy nie przesadzają z wciskaniem w scenariusz prywatnego życia postaci, jest gdzieś tam zaznaczone, wpływa na akcję, ale nie ma jakiegoś epatowania osobistymi problemami, ot, jedna znacząca scena albo wzmianka w dialogu. Poza tym dobrze się ogląda znajome twarze, plus za Polly Walker i dwa razy większy plus za Thandie Newton.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2021-06-17, 16:53   

"Opowieść podręcznej" - czwarty sezon w zasadzie był nadal poniżej oczekiwań. Ale ten serial jest poniżej oczekiwań od premiery drugiego sezonu. Po genialnym pierwszym trzeba było przestać go kręcić lub jakoś podsumować. Niestety, fabuła dotarła aż do czwartego sezonu. Mimo to czwarty jest lepszy od drugiego i trzeciego. Nadal dołuje, ale miewa wzloty. :) Szczególnie pod koniec. Ostatni odcinek mógłby być zamknięciem całego serialu, ale pewnie nie będzie. Poza tym można go podsumować krótko: okrutna i oczyszczająca moc zemsty. Nie zmienia to faktu, że serial nie ma już nic do powiedzenia, co jest istotne, ponieważ o rozrywkowe walory próżno go podejrzewać.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2021-06-19, 16:24   

"Wojna światów" - serial skończył się na drugim sezonie, chyba. Nawet bardzo zgrabnie im to wyszło, choć trochę po łebkach. Bez finezji, ale również bez podbijania dramatycznego bębenka, jakby to zrobili Amerykanie. W zasadzie nie zmieniam zdania - serial to przeciętniak, ale bardzo strawny. Wyjaśnienie "natury" Obcych, znalezienie odpowiedzi na Problem (jak się ich pozbyć), do tego szybkie rozwiązanie akcji. Bez zbędnej czułostkowości. To akurat doceniam.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2021-06-27, 15:23   

"The Good Fight" - premiera piątego sezonu była bardzo ciekawa formalnie. :) Czwarty sezon został urwany z powodu koronawirusa. Zatem początek piątego to najpierw "poprzednio...", czyli przypomnienie węzłowych punktów fabuły. A następnie kolejne "poprzednio...", czyli rozegrane krótkie scenki pokazujące, co się wydarzyło bohaterom w tej części sezonu, która nie powstała oraz pożegnanie z dwójką postaci, których los w serialu dobiegł końca. Zatem nawet nie można tu mówić o jakiejś konkretnej fabule, co o zarysowaniu wątków na sezon piąty wraz ze wspomnianym podsumowaniem. Scenarzyści dociągnęli to do końca kadencji Trumpa i objęcia władzy przez Bidena, co miało nieoczekiwane konsekwencje dla jednej z postaci. :) Cieszę się, że ten serial wrócił.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-06-27, 15:47   

No serial był mocno antyTrumpowy
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2021-06-28, 16:07   

"Bosch", finałowy siódmy sezon. Ale ponoć mają robić spin-off, czy ciąg dalszy, a Bosch ma pracować dla FBI. Nie dziwię się, że Amazon chce inwestować w ten serial, zwłaszcza że pewnie to serial stosunkowo tani w produkcji. A na pewno jest to jeden z najdłużej produkowanych seriali Amazona. Żaden inny chyba nie dosłużył się siedmiu sezonów. Czuć już nieco zmęczenie materiału. Z Boscha nie ma czego wyciskać, J. Edgar też już nieco się zgrał, dynamiki między nimi nie ma jak zmienić, zostało im do wygładzenia kilka kantów. Nieźle trzymają się postacie drugoplanowe, ale nie ma w nich potencjału na spin-off jak w przypadku "The Good Fight", które wypączkowało z "The Good Wife". Zatem dawkuję sobie po odcinku dziennie. Po pierwszym zapowiada się typowo, mamy sprawę podpalenia kamienicy, ofiary śmiertelne, gdzieś w tle prawdopodobne przekręty finansowe, wewnętrza polityka Wydziału. Nadal ogląda się doskonale, mimo zmęczenia materiału. Mocno polecam ten serial, jeden z najlepszych policyjnych ostatniej dekady. Długo się do niego przekonywałem, bo nie jestem fanem gatunku, ale od drugiego sezonu wsiąkłem. BTW: w trailerze i serialu żarcik nawiązujący do "The Wire" :) https://www.youtube.com/watch?v=nkA7xFnndfg
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2021-06-30, 20:43   

Mare z Easttown

Dobra rzecz. Mocno obyczajowa, co mi się bardzo. Kate, za którą nie przepadam, świetna. Kompozycja kryminalna przemyślana i dobrze zgrana, jednakowoż odrobinę przekombinowana, za dużo cukru w cukrze. Niektóre zmyłki ewidentnie zmyłkowe, ale na szczęście brak błędów logicznych. No i wracając jeszcze do warstwy obyczajowej. Wszystko niby gra, ale jeśli to ma być obraz małomiasteczkowego społeczeństwa amerykańskiego, to jest to obraz któremu ktoś bardzo mocno podkręcił nasycenie. Tam nie ma ani jednego normalnego bohatera, żadnej rodziny która nie jest straumatyzowana, pojebana, umoczona, pogięta tak czy inaczej. Wszyscy są fchuj nieszczęśliwi. Nie łykam tego, choć jako tło do serialu koncepcja sprawdza się bardzo dobrze, dramat na dramacie jako okiem sięgnąć, po sam horyzont.
8/10
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-06-30, 22:16   

ale to się wpisuje w klimat amerykańskiej prowincji. przegrywy.
 
 
Fidel-F2 
Fidel-f2


Posty: 13136
Wysłany: 2021-06-30, 22:20   

e tam pierdolenie
_________________
https://m.facebook.com/Apartament-Owocowy-108914598435505/

zamaszyście i zajadle wszystkie szkaradne gryzmoły

Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2021-07-01, 16:24   

Niestety, powstanie prawdopodobnie drugi sezon "Mare z Easttown". Niestety - choć serial mi się podobał, bardziej tak jak Fidelowi, niż jak większości. Wszyscy chcą drugiego sezonu, a najbardziej HBO, bo serial podbił słupki i dorobił się własnej marketingowej legendy: padły serwery HBO GO (a raczej: HBO Max) w trakcie premiery finałowego odcinka. :) Ja nie wierzę w możliwość powtórki z pierwszego sezonu na takim samym poziomie. Ale liczę, że nie będę miał racji.

Tymczasem, rzutem na taśmę, ponieważ kończył mi się darmowy dostęp do Apple Tv+, obejrzałem tamże dokumentalny serial "1971". Serial z tezą: że rok ten był przełomowy (głównie w USA) na niemal wszystkich polach: muzyki, filmu, społecznym, politycznym. Nie będę się spierał, bo mam za słaby background, ale w sumie to uwierzyłem. :) Doskonale przedstawiona historia jednego roku przez pryzmat różnych zespołów, stylów muzycznych, politycznych i społecznych zawirowań. W świetnej formie: narratorami są bohaterowie tamtych wydarzeń, choć nie pojawiają się na ekranie. Jakich czas temu czytałem znakomitą książkę "Please, kill me. Punkowa historia punka" napisaną tą samą metodą: "mówią" w niej uczestnicy i bohaterowie opisywanych wydarzeń. Mocno polecam, ukazała się w Wydawnictwie Czarne, w znakomitej Serii Amerykańskiej. Tak samo polecam ten serial, osiem odcinków, "wchodzą" same. https://www.youtube.com/watch?v=7QUSrefGO34
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2021-07-02, 21:58   

Finał "Boscha" był bardzo dobry. Taki, jakiego należało się spodziewać. Liczyłem na dłuższy epilog, ale skupił się tylko na Boschu, a przecież pozostały jeszcze skutki jego działań w finale. Pozostawianie takich niedopowiedzeń nie było fajne. Choć, z drugiej strony, jeśli rzeczywiście ma powstać "spin-off" to może nie było to takie bolesne, jak się wydawało. Do tego podobało mi się rozwiązanie niektórych pobocznych wątków. Dla przeciwników "politycznej poprawności", aby oszczędzić bólu d.py małe ostrzeżenie: będą wątki "feministyczne", źglozia!!!. :) (Przygotujcie sobie plaster na rozerwanego annusa). Nastąpiło to szybko, elegancko i w zasadzie tego należało się spodziewać. Bowiem każdy sezon cechował się tym, że fabuła zaczynała się i była finalizowana w tym samym sezonie.

Reasumując, "Bosch" to perełka. Mam nadzieję, że Amazon nie odpuści i pociągnie ten spin-off, czy ciąg dalszy.
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Romulus 
Imperator
Żniwiarz Smutku


Posty: 23109
Wysłany: 2021-07-05, 16:09   

Kolejny fajny serial dokumentalny na Netflixie: "This is pop". Jak wskazuje tytuł - o muzyce popularnej. Bardzo ciekawy, ponieważ twórcy podeszli do przedmiotu, hmmm..., tematycznie. Nie jest to żadne kalendarium, ale skupianie się na wybranych zagadnieniach w każdym odcinku. Pierwszy opowiada o boysbandach, ale skupia się na Boyz II Men, pierwszym takim współczesnym boysbandzie złożonym z czarnoskórych muzyków, którzy stworzyli modę na całą późniejszą falę. Drugi odcinek opowiada o Auto-Tune, programie do "poprawiania" głosu i reperkusjach jego stosowania. Trzeci próbuje uchwycić fenomen szwedzkich zespołów i producentów i przyznam, że spowodował u mnie mały mind-blow, ponieważ nie miałem pojęcia, ilu szwedzkich producentów i autorów tekstów odpowiada za wielkie hity amerykańskiego popu. Serial bardzo interesujący, ale z uwagi na temat być może nie jest dla każdego. Ja się mocno wciągnąłem. https://www.youtube.com/watch?v=4-J1oN5XYvY
_________________
There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-07-05, 20:43   

B2M zaczęli od piosenki do jakiegoś filmu - z EMurphy. Boomerang
?
'90 lata

Szwedów i Niemców śpiewających po angielsku jest cała masa w najntisach.

ale wracając do BIIM
trochę dziwny dobór - taki w sam raz na BLM

jeśli pop '90 i bojsbandy to NKOTB powinien być pierwej - choć '90 to dla nich już zmierzch, dalej idąc - Take That (Robbie Williams - chyba największa gwiazda postbojsbendowa) czy kończący i będący szczytową formą tego typu muzy - Backstreet Boys /oczywiście dalej to ewoluowało w kpop
B2M byli po prostu czarni i nigdy to nie był poziom tych "białych" . Jeżeli szukać innego odnośnika to Jackson5 - ale to '70.).

;)

sprawy pociągania głosu - MiliVanili i inni, a mówią coś o Madonnie i płycie Frozen ??:)


z ciekawostek - w NKOTB był brat Marka Whalberga, który nie załapał się do bojsbendu (za młody?)ale na pocz. '90 objawił się w muzyce jako Marky Mark (imo dość ujową muzę robił)

kurczak, aż chyba popatrzę
choć oczywiście obawiam się że N jak zwykle robi dokument z tezą i przedstawia swój świat
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2021-07-06, 06:32   

Trojan napisał/a:
B2M zaczęli od piosenki do jakiegoś filmu - z EMurphy. Boomerang
?
'90 lata

Szwedów i Niemców śpiewających po angielsku jest cała masa w najntisach.

ale wracając do BIIM
trochę dziwny dobór - taki w sam raz na BLM

jeśli pop '90 i bojsbandy to NKOTB powinien być pierwej - choć '90 to dla nich już zmierzch, dalej idąc - Take That (Robbie Williams - chyba największa gwiazda postbojsbendowa) czy kończący i będący szczytową formą tego typu muzy - Backstreet Boys /oczywiście dalej to ewoluowało w kpop
B2M byli po prostu czarni i nigdy to nie był poziom tych "białych" . Jeżeli szukać innego odnośnika to Jackson5 - ale to '70.).

;)

sprawy pociągania głosu - MiliVanili i inni, a mówią coś o Madonnie i płycie Frozen ??:)


z ciekawostek - w NKOTB był brat Marka Whalberga, który nie załapał się do bojsbendu (za młody?)ale na pocz. '90 objawił się w muzyce jako Marky Mark (imo dość ujową muzę robił)

kurczak, aż chyba popatrzę
choć oczywiście obawiam się że N jak zwykle robi dokument z tezą i przedstawia swój świat


Kiedy Nie znam się, ale się wypowiem ma dziecko z Nie widziałem, ale chciałbym zająć stanowisko --_-
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-07-06, 07:25   

będziesz umierał za Boys II Men ?:)

uczciwie mówiąc - nie roszczę se praw do znajomości bojsbandów, oczywiście znam je jako wychowany w '90 na MTV (najpierw) i VIVA (później) - ale na SSC jest wątek dot. wspomnień '90 (inne dekady też) i tam oczywiście dużą część zajmuje właśnie muzyka.
eh. obecnie w durnej wiki wincej piszą "ciekawostek" jak kiedyś w 10 numerach Bravo/Popcorn ....


;)
  
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2021-07-06, 07:30   

Nie, Ty będziesz :badgrin:
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-07-06, 07:34   

mówisz że naślesz na mnie lotną brygadę ??:)


o tu wspomniany przeze mnie kawałek ;)
https://www.youtube.com/watch?v=zDKO6XYXioc
 
 
Trojan 


Posty: 11270
Skąd: Wroclaw
Wysłany: 2021-07-06, 07:34   

mówisz że naślesz na mnie lotną brygadę ??:)


o tu wspomniany przeze mnie kawałek ;)
https://www.youtube.com/watch?v=zDKO6XYXioc
 
 
Stary Ork 
Świnia z klasą


Posty: 10141
Skąd: Sin Tychy
Wysłany: 2021-07-06, 07:55   

Aż sobie zrobiłem research.

BIIM dostali 4 Grammy, więcej niż NKOTB, Backstreet Boys i N Sync łącznie (którzy, niespodzianka, dostali w sumie 0). BIIM są jednym z trzech wykonawców, którzy wbili na jedynkę Billboardu dwa utwory z rzędu (pozostali w tym towarzystwie to Elvis i the Beatles, całkiem niezłe towarzystwo). Z resztą mam problem z nazywaniem ich boysbandem, bo to dużo bardziej grupa wokalna, a dużo mniej paru chłopaczków z castingu którzy mają tańczyć, wyglądać i sprzedawać płyty dopóki się nie zestarzeją i trzeba ich będzie zastąpić. Muzycznie to nie całkiem moja bajka, ale pewne sprawy można docenić; z resztą chłopaki umieją śpiewać.

Trojan napisał/a:
Robbie Williams - chyba największa gwiazda postbojsbendowa


Justin Timberlake biegnie Ci wpierdolić.

Trojan napisał/a:
sprawy pociągania głosu - MiliVanili i inni


Milli Vanilli nie podciągali głosu.

Trojan napisał/a:
a mówią coś o Madonnie i płycie Frozen ?


Mówią, że ta płyta miała tytuł Ray of Light i była zajebista.
_________________
* W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Fahrenheit 451


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,42 sekundy. Zapytań do SQL: 13