Traktat wersalski podpisany przez okupantów i okupowanego?
Fidel-F2 napisał/a:
Stary Ork napisał/a:
Palestyna?
A skąd?
Z faktu uznania państwa palestyńskiego przez ONZ i paru rezolucji z tym związanych, przyznających na terenach okupowanych suwerenność narodowi palestyńskiemu?
Fidel-F2 napisał/a:
W sumie my też papiery na Lwów i Wilno byśmy znaleźli, tak że tego.
Powodzenia w dochodzeniu roszczeń. Tak naprawdę podstawową przesłanką prawną Izraela do zarządzania tenerami okupowanymi i tak jest mam w tel-Awiwie trzystu pancernych i półtora tysiąca pieszego luda przeciwko ich tysiącu zafajdanych tarczowników, i bombę atomową w Dimonie, i ziomali za oceanem .
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Traktat wersalski podpisany przez okupantów i okupowanego?
zrobiłeś dzień
Stary Ork napisał/a:
Z faktu uznania państwa palestyńskiego przez ONZ i paru rezolucji z tym związanych, przyznających na terenach okupowanych suwerenność narodowi palestyńskiemu?
Ale okupant z okupowanym podpisali? Chyba nie. To musimy poczekać aż podpiszą. Wtedy będzie można określić czy legalna czy nie. Póki co, rzecz nie do ustalenia.
Stary Ork napisał/a:
Powodzenia w dochodzeniu roszczeń.
O to to. Minęło parę pokoleń, był czas się przyzwyczaić. Tak w przypadku Lwowa jak i Zachodniego Brzegu.
Stary Ork napisał/a:
Tak naprawdę podstawową przesłanką prawną Izraela do zarządzania tenerami okupowanymi i tak jest mam w tel-Awiwie trzystu pancernych i półtora tysiąca pieszego luda przeciwko ich tysiącu zafajdanych tarczowników, i bombę atomową w Dimonie, i ziomali za oceanem .
Czyli jak zawsze i wszędzie. Ergo "legalna/nielegalna okupacja" to pojęcia bez desygnatu.
Stary Ork napisał/a:
Traktat wersalski podpisany przez okupantów i okupowanego?
zrobiłeś dzień
Czyli rozumiem że jesteś zwolennikiem tezy o dyktacie wersalskim i, co za tym idzie, zabierasz się do podważania wszystkich układów pokojowych kończących konflikty które nie zakończyły się remisem? Zrobiłeś mi dzień
Fidel-F2 napisał/a:
Ergo "legalna/nielegalna okupacja" to pojęcia bez desygnatu.
Tylko jeżeli utożsamiasz legalną ze sprawiedliwą, albo ze słuszną. a może nawet i, kierwia, ze zbawienną. Zatem, chuja tam ergo.
Fidel-F2 napisał/a:
Stary Ork napisał/a:
Powodzenia w dochodzeniu roszczeń.
O to to. Minęło parę pokoleń, był czas się przyzwyczaić. Tak w przypadku Lwowa jak i Zachodniego Brzegu.
Rozumiem, że we Lwowie mieszka półtora miliona Polaków stłoczonych w gettcie/bantustanie o powierzchni znaczka potczowego, którym Ukraińcy odmawiają wszelkich praw, robią nocne wjazdy na chatę i czasami jakaś Merkava wjedzie ścianą frontową a wyjedzie w ogródku? Jak już bawimy się w analogie, to na całego.
Fidel-F2 napisał/a:
Stary Ork napisał/a:
Z faktu uznania państwa palestyńskiego przez ONZ i paru rezolucji z tym związanych, przyznających na terenach okupowanych suwerenność narodowi palestyńskiemu?
Ale okupant z okupowanym podpisali? Chyba nie. To musimy poczekać aż podpiszą. Wtedy będzie można określić czy legalna czy nie. Póki co, rzecz nie do ustalenia.
Podpisali, w Oslo, Izrael miał się wycofywać z ziem palestyńskich i faktycznie zaczął to robić. Tylko potem jakiś skurwysyn zastrzelił Icchaka Rabina, w Izraelu zmieniła się władza, Arafat zaczął tracić pozycję w Palestynie, a potem Ariel Szaron wybrał się na spacerek na jedną górkę w Jerozolimie i wszystko poszło się pierdolić, ku zadowoleniu izraelskiej prawicy i chłopaków z Iranu.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Podpisali, w Oslo, Izrael miał się wycofywać z ziem palestyńskich i faktycznie zaczął to robić. Tylko potem jakiś skurwysyn zastrzelił Icchaka Rabina, w Izraelu zmieniła się władza, Arafat zaczął tracić pozycję w Palestynie, a potem Ariel Szaron wybrał się na spacerek na jedną górkę w Jerozolimie i wszystko poszło się pierdolić, ku zadowoleniu izraelskiej prawicy i chłopaków z Iranu.
Czyli rozumiem że jesteś zwolennikiem tezy o dyktacie wersalskim i, co za tym idzie, zabierasz się do podważania wszystkich układów pokojowych kończących konflikty które nie zakończyły się remisem?
Rozumiem, że jak przystawię ci brzytwę do tętnicy i każę podpisać dobrowolną dotację w wysokości równej wartości Twojego mieszkania, samochodu i trzech hektarów spadku po dziadku Marcelu to będziemy mieć legitną umowę.
Stary Ork napisał/a:
Tylko potem jakiś skurwysyn zastrzelił Icchaka Rabina
znaczy zerwali legitną umowę? O chuje
Stary Ork napisał/a:
odmawiają wszelkich praw, robia nocne wjazdy na chatę i czasami jakaś Merkava wjedzie im ścianą frontową a wyjedzie w ogródku?
Kiedy ostatni raz próbowałem zrozumieć sytuację na Bliskim Wschodzie, wyszło mi, że USA wspierają w Egipcie Al-Kaidę przeciwko samym sobie, więc lepiej nawet nie próbować
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Czyli standardowo, najgorszy rak ludzkości, religia i patriotyzm.
Ale bywa i straszno, i smieszno jak się czyta np. o największych fanbojach Izraela na świecie, czyli o amerykańskich chrześcijańskich fundamentalistach. W skrócie, banda wesołków wierzy w rychłe powtórne przyjście Chrystusa, które ma zwykle całkiem dosłownie nastąpić w Izraelu lub okolicach; zwykle powtórne przyjście koreluje z jakimś wielkim rozpiźdźlem (w literaturze pojawia się zwykle w postaci pojawienia się Antychrysta który np. zniszczy Izrael zrzucając nań cały rosyjski arsenał jądrowy ), ale ma się zakończyć happy endem, gdyż 144 000 wybranych wniebowstąpi, a cała reszta ludzkości pójdzie do piekła (niektóre wersje do potępionych zaliczają wszystkich Żydów z automatu, więc ten, tego ); sporo takich ludzi zasiadało na najwyższych stołkach amerykańskiej administracji (Mike Pence, Mike Pompeo, młody Bush miał takie inklinacje, Trump był pod mocnym wpływem otoczenia w Białym Domu) i sporą część amerykańskiej polityki na Bliskim Wschodzie można uzasadnić wyłącznie kwestiami ideologicznymi, jak np. uznanie Jerozolimy za stolicę państwa izrealskiego i przeniesienie tam ambasady.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Flavible seat projection:
• Labour 331
• Conservatives 195
• Lib Dems 44
• SNP 52
• Greens 1
Przez ponad dekadę Torysi cięli instytucje i usługi publiczne, czasem do golej ziemi - nic (poza Brexitem). Jedna imprezka z Johnsonem w pandemii - Laburzysci maja szanse wygrac po raz pierwszy od kilkunastu lat. Czyli dla Brytoli istnieje granica. Ciekawe, gdzie znajduje sie ona dla Polakow?
A mogła uciekać po rynnie z gejowskiej orgii, wjechać po pijaku meleksem do basenu albo w klubie nagabywać przypadkowych ludzi o fellatio, nikt by o niej złego słowa nie powiedział .
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum