I Policja ochraniająca spala paliwo, mogli ich przecież ukonnić na tę okazję. To chyba nie jest trudne. Ale czekaj, koń też pierdzi, ale może mniej niż krowa? Na pewno mniej. Ale policjant też pierdzi, a duży, dobrze odżywiony swoje potrafi. Krwa, dupa z każdej strony.
Fidel, z wdziękiem i gracją kompletnie mijasz się z sednem problemu jakim jest budowanie wizerunku Polski jako kraju w którym wołowinę zagryza się węglem. Ale pewnie dla Ciebie podanie schabowych na szczycie izraelsko-palestyńskim nie byłoby problemem, c'nie? Dyplomację i w ogóle relacje publiczne kształtują takie szczegóły i niuanse.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Fidel, z wdziękiem i gracją kompletnie mijasz się z sednem problemu jakim jest budowanie wizerunku Polski jako kraju w którym wołowinę zagryza się węglem. Ale pewnie dla Ciebie podanie schabowych na szczycie izraelsko-palestyńskim nie byłoby problemem, c'nie? Dyplomację i w ogóle relacje publiczne kształtują takie szczegóły i niuanse.
Ale w zasadzie co może być w tym jadłospisie tylko potrawy wegetariańskie czy może idziemy w ekstreme i tylko wegańskie ? A przecież to ma trwać dwa tygodnie, chyba samą soją z karczowanych w brazylijskiej amazonii pól sojowych to nie da rady wyżyć. Chociaż w sumie to nie wiem po co ich w ogóle karmić, a niech własnym prowiantem się pożywiają i skupią się na tym co ważne czyli energetyka.
_________________ W życiu - oczekujemy co najwyżej sporej porcji bezrefleksyjnej zabawy i przyczynku do dalszej zabawy.
W bodajże Guardianie kiedyś był artykuł, że człowiek i jego inwentarz stanowią 96% populacji wszystkich kręgowców na Ziemi. 10 tysięcy lat temu było to zaledwie 0,1%. Obecnie 4% dzikie zwierzaki, niehodowlane. Muszę powiedzieć, że szczena mi opadła.
jeszcze gorzej będzie jak zaczniesz porównywać kilometry autostrad, tonaż surówki hutniczej i liczbę przeszczepów serca, nie mówiąc o ilości długopisów bic na 1000 mieszkańców
soją z karczowanych w brazylijskiej amazonii pól sojowych
soja z karczowanych w brazylijskiej amazonii pól idzie na paszę dla zwierząt w jakiejś porażającej ilości procent, nie dopchaliby się.
Stary Ork napisał/a:
A w zasadzie... dlaczego nie?
Bo jest grudzień, liście zwiędły, na łąkach nic nie ma, jak sobie to wyobrażasz?
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
No cóż,
gdyby wszystkie chińczyki/indusy żyły na poziomie euro-amerykańskim, to by się już wszystko kończyło. I ropa i gaz. Nic by nie było
Przez ostatni 50 lat skonsumowalismy Ziemię na nieznaną dotychczas skalę. Nawet piach jest na "wyczerpaniu"
martva, ogólnie to Polska chyba nie jest krajem dla wegetarian.
A wydarzenia takie jak szczyt klimatyczny, w połączeniu z bronieniem przez czołowych polskich polityków węgla i sprzeciwem wobec rozbudowy elektrowni wiatrowych (a co więcej, planem redukcji wiatraków prądotwórczych), tylko umacniają wizerunek Polski jako anachronicznego, stojącego mięsem i węglem kraju. W którym w dodatku dominuje specyficzna odmiana katolicyzmu, która m.in. gloryfikuje myśliwych i ludzi czyniących ziemię sobie poddaną (bp Dydycz - ciekaw jestem, w których krajach są hierarchowie kościelni podobni do niego, oraz do Sławoja Flaszki Głódzia).
Stary Ork napisał/a:
krowa potrafi wybekać i wypierdzieć do 400 litrów metanu na dobę.
A czy ktokolwiek policzył, ile siarkowodoru i innych trujących gazów potrafi wybekać i wypierdzieć na dobę człowiek? Wszak homo sapiens zalicza się do dużych zwierząt.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
A czy ktokolwiek policzył, ile siarkowodoru i innych trujących gazów potrafi wybekać i wypierdzieć na dobę człowiek? Wszak homo sapiens zalicza się do dużych zwierząt.
A czy ktokolwiek policzył, ile siarkowodoru i innych trujących gazów potrafi wybekać i wypierdzieć na dobę taki słoń? Wszak i afrykański i indyjski to gatunki chronione
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
A ja to wyczytałem, że sami Chińczycy wydychają więcej CO2 niż wysmradzają wszystkie samochody w Polsce.
Podobno prawda, Marcin Popkiewicz (właśnie czytam jego książkę) też to potwierdza, choć nie wdaje się w szczegóły. Pytanie: no i co z tego? Od samego wydychania CO2 w obiegu nie przybywa, od spalania paliw kopalnych owszem.
_________________ Na szukanie lepszego świata nie jest jeszcze za późno
ogólnie to Polska chyba nie jest krajem dla wegetarian
Wydaje mi się że to częściowo pokłosie poprzedniego ustroju i problemów z zaopatrzeniem - mięso musi być w każdym posiłku i każdej potrawie. Zdarzyło mi się być na weselu, gdzie na trzy rodzaje sałatek jedna była z kurczakiem, druga z szynką. Wersja z fetą przetrwała najkrócej.
Ale kurde, międzynarodowy szczyt klimatyczny a tradycyjne wiejskie wesele to jednak się troszeczkę różnią, przynajmniej jak dla mnie.
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Wydaje mi się że to częściowo pokłosie poprzedniego ustroju i problemów z zaopatrzeniem - mięso musi być w każdym posiłku i każdej potrawie. Zdarzyło mi się być na weselu, gdzie na trzy rodzaje sałatek jedna była z kurczakiem, druga z szynką. Wersja z fetą przetrwała najkrócej.
Te nawyki chyba powoli się zmieniają, o ile pokolenie moich rodziców nie wyobraża sobie niedzieli bez schabowego (teść ma w niedzielę dwa możliwe stany - "ze schabowym" albo "głodny i wkurwiony"), to młodsi są bardziej otwarci na nowe smaki - a nawet nie tyle na nowe, co czasem na tak stare że zapomniane
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Te nawyki chyba powoli się zmieniają, o ile pokolenie moich rodziców nie wyobraża sobie niedzieli bez schabowego
To bardzo zależy. Ja nadal o tych weselach - w obu przypadkach moi równolatkowie, czyli wczesne 80-te. Kraków, dwa menu do wyboru z wyprzedzeniem, bo młodzi wiedzieli że kilkoro znajomych nie jada mięsa - ostatecznie zieloną wersję wybrała prawie połowa gości, część mięsożernych. I kilka lat później większe wesele, takie mocno tradycyjne - bez mięsa był makaron (taki zimny, z pietruszką, przed zalaniem rosołem), ziemniaki i warzywa z przybrań półmisków. A rano na resztkowym śniadaniu - chleb (półmisków z wędlinami i sałatek z mięsem zostało mnóstwo).
Z drugiej strony taka Warszawa ma zylion popularnych wegańskich knajp i miała trzecią pozycję w światowym wege-przewodniku . Sporo zależy od miejsca i bańki.
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Ja w kwestii formalnej: toto wrzucał. Spodobało mię się nadzwyczajnie, fakt. Żałuję, że to nie ja, ale trzeba oddać cesarzowi, co cesarskie.
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
w badaniach IPCZD nic takiego jak dotąd nie wyszło, o ile mi wiadomo. Nie wiem jakie są Twoje źródła.
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Wydaje mi się że to częściowo pokłosie poprzedniego ustroju i problemów z zaopatrzeniem - mięso musi być w każdym posiłku i każdej potrawie.
Tak, też słyszałem, że w PRL-u raczej nie było wegetarian, bo luzie bardziej martwili się tym, żeby w ogóle mieć co jeść, niż tym, żeby zwierzątka nie były zabijane na mięso. Toteż w PL raczej dość trudno znaleźć wegetarian w wieku 60+. Przyzwyczajenia robią swoje.
martva napisał/a:
Zdarzyło mi się być na weselu, gdzie na trzy rodzaje sałatek jedna była z kurczakiem, druga z szynką. Wersja z fetą przetrwała najkrócej.
No to faktycznie słabo tam było. W życiu bym nie tknął sałatki z kurczakiem ani sałatki z szynką. Ani jakiejkolwiek sałatki zawierającej majonez.
Jeśli sałatka, to tylko z oliwą/olejem albo ze śmietaną (to ostatnie: głównie sałatka z pomidorów).
Musieliby mi zapłacić co najmniej sto milionów PLN, żebym zjadł cokolwiek zawierającego majonez, bo to byłoby mega poświęcenie z mojej strony.
martva napisał/a:
międzynarodowy szczyt klimatyczny a tradycyjne wiejskie wesele to jednak się troszeczkę różnią, przynajmniej jak dla mnie.
Jasne, że się różnią, tylko że niestety obecna ekipa rządząca Polską ma mentalność starych wieśniaków, Januszy i Grażyn. Tak jak bliska jej Rodzina Radia Maryja.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum