Chociaż mam ponad 100 kasy co miesiąc, nie wyrabiam z budowaniem w prowincjach. Podstawowych, nie mówiąc już o manufakturach.
Z tym nie da się wyrabiać jak masz sporo prowincji. Jeśli prowadzisz wojny to podstawa to armory w każdym mieście i zrobić sobie centrum rekrutacji jednostek w kilku-nastu miastach. Poza tym forty na granicach i constable i tym podobne w bogatych prowincjach. Dla mnie i tak zawsze najgorsze są budynki specjalizacyjne, bo nie mogę się zdecydować.
Zaraz sprawdzę, to wpiszę z jakimi ideami po kolei kończyłem grę.
I wygląda na to, że z integracją unii personalnych jest jak myślałem - w przypadku innej religii jest ona niemożliwa. Miałem chyba 200 lat unii z Krzyżakami (stworzyłem ich od nowa w Neumarku) i ani przez moment nie miałem ponad 190 relacji bez wojny. A przy śmierci króla nigdy nie trafiłem na odziedziczenie.
No ale o to chodzi, że Twoje podejrzenia mogły się rozwiać wcześniej. Nie uznajesz Maryjki, nie ma aneksji. Gdybyś był cysorzem HRE, możesz wymusić zmianę religii i to jest zajebiste. Bo dzięki temu u mnie połowa Europy to lutery są.
Liczyłem, że się trafią jakieś bonusy albo zmiana religii. Cóż, mogłem wasalizować, wtedy chyba by poszło.
Z idei poszedłem po kolei w arystokrację (świetny wybór dla Polski), handel (mogłem wybrać go później), religia (bardzo przydatne przy okazji reformacji), ofensywa (wolę przejmować prowincje i szybko rozbijać przeciwnika, niż wciągać go na swój teren), ekonomia (mogłem wziąć wcześniej, zamiast handlu), dyplomacja (też przydałoby się wcześniej, zwłaszcza CB przeciw innym rodzajom rządów jest cudowne i szybsze tworzenie claimów), quality (zawsze fajne)i innovative (tego nie skończyłem, już nie miałem co brać).
Kurcze poczytałem te wasze wynurzenia i bym sobie pograł. EU2 swego czasu mnie mocno wciągnęła.
Da się 4 kupić jakoś normalnie? W jakimś Saturnie czy gdzieś? Czy tylko przez tego Steama?
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
To cyfrowa dystrybucja, nawet jeśli byś gdzieś dorwał w pudełku (z tego co widziałem Amazon sprzedaje), to i tak Steam jest obowiązkowy do instalacji, grać już można nie odpalając go. Na Allegro klucze chodzą po 80zł, nie trzeba koniecznie kupować na Steamie.
Poza tym na steamie tez chyba można kupić za zł - poprzez Paypal.
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Fenris [Usunięty]
Wysłany: 2013-08-27, 12:41
Kupiłem, zainstalowałem, gram - na razie kilka godzinek, ale faktycznie wciąga (względem mało wymagającej i niedopracowanej "dwójki"). Zdołałem odbić Pomorze, aneksować Mazowsze i Mołdawię, odebrałem też kilka prowincji nad morzem Czarnym Turcji. Teraz zabezpieczanie granic od zachodu.
Ja kupiłem klucz na Allegro za 87 zł, jest wysyłany automatycznie po zaksięgowaniu wpłaty (najlepiej w systemie PayU, etc). Potem wystarczy go zarejestrować przez Steam, bez podawania danych żadnej karty.
Kupiłem, zainstalowałem, gram - na razie kilka godzinek, ale faktycznie wciąga (względem mało wymagającej i niedopracowanej "dwójki").
Herezja - dwójka była najlepsza w serii
Tak sobie od kilku dni gram w czwórkę - najpierw Wenecją, potem Turcją, potem czitując Connath i Mallacą i oto kilka moich wstępnych przemyśleń:
- trochę to porąbane że nie da się odkrywać nowych lądów bez odpowqiedniej idei - w dwójce odpowiednia technologia lądowa i morska pozwalała na odkrywanie zwykłą armią/flotą
- nie podoba mi się dylemat postawiony przed graczem albo rozwój technologii albo podboje i rozwój prownicji (cory, zmiana kultury i budynki sporo kosztują punktów administracji i dyplomacji)
- koalicje przeciwko tobie gdy jesteś zbyt agresywny są fajną sprawą, ale kiepsko że nie da się zawierać czasami osobnych pokojów z małymi państwami
Do dwójki nie mogę porównać, bo zaczynałem od trójki. Pamiętam tylko, że znajomi w liceum mocno się w to zagrywali, a ja nie rozumiałem o co chodzi. Wiele lat później dorwałem Hearts of Iron II i na tym spędziłem już setki godzin.
Z Twoimi zarzutami mogę się zgodzić. Teraz grając jako Oman zdecydowanie brakuje mi opcji odkrywania nowych lądów. Mogę spokojnie kolonizować, mam zasięg, ale zamiast eksploracji wybrałem ekspansję. W dodatku zużyłem jedną ideę na wojskowość, bo miałem za dużo punktów (koło tysiąca, a 10 lat do przodu z technologią). Brak odkrywców doskwiera, a przecież wybieranie "quest for the new world" jest durne, gdy chcę jedynie odkrywać Afrykę i okolice.
Zmiana kultury nie jest obligatoryjna, ceny core'ów są zależne od miejsca, na Półwyspie Arabskim wszystko jest w cholerę tanie. Ten element wydaje mi się w miarę w porządku, rozwój technologii jest bardzo łatwy i jakoś nie miałem problemów grając Rzepą wszystko zcore'ować i wbić na maksymalny poziom wszystkich technologii i prawie wszystkich idei. Państwo pokojowe będzie rozwijać się szybciej (chociaż nie mam zielonego pojęcia po co grać pokojowo, gdy wszyscy wokół chcą cię zabić). Wkurza mnie jedynie, jak już pisałem, nikłe wykorzystywanie punktów wojskowych.
Metodą na core'y jest wypuszczanie wasala i sprzedawanie mu prowincji, a potem aneksja, bo wasal automatycznie core'uje. Ale to mocno gamingowe i liczę, że będzie to poprawione.
Z ciekawostek z gry państwem muzułmańskim - system piety jest bardzo fajny. Daje bonusy zależnie od tego czego się potrzebuje (nawet +3% do siły misjonarza, morale, obrona fortów lub tańsze technologie, wyższe podatki i manpower).
Będę już chyba musiał wprowadzić opcję bardziej agresywnego AI, bo jest trochę za łatwo. Sytuacja dla Omanu na początku jest trudna, bo jest otoczony dwoma nieco silniejszymi państwami heretyckim (ja szyita, oni sunnici). Jednak spore możliwości sojuszy i taktyka "dziel i rządź" wygrywają z każdym AI. O ile nie rzucą się na ciebie razem. No i zaciągam co parę lat kilkutysięczną bezzwrotną pożyczkę w SKOKu Swahili, przy okazji dzierżawiąc po jednej prowincji co parę lat.
Mam najwyższą agresywność. Tragiczną sytuację w państwie (ugryzłem za dużo i nie mogę przełknąć, 148% over), 12% na bunty, wydarzenia dające 15% do buntów i sojusz przeciwko mnie obejmujący prawie wszystkich sąsiadów.
I nie atakują.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Prawie nigdy nie przekraczam 100%, a teraz prowincje są tak mało warte, że jak wezmę parę to mam max 40.
Jeśli nie zostaniesz zjedzony za taką sytuację to będę mocno zdziwiony idiotyzmem AI. I tak coś czuję, że gra nabierze kolorów dopiero przy multiplayerze.
A ile jest max graczy w multi, bo nie sprawdzałem?
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Ostatnie wydarzenia polityczne przypomniały mi, że Brytania za każdym razem sprzeciwiała się integracji z Europą.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Miałem w planach Krótką zwycięską wojenkę, czyli najazd i zaanektowanie małego śmiesznego państewka w Afryce. W jego obronie (obrońca wiary) stanęło inne śmieszne państewko, które w praktyce okazało się być czymś w rodzaju Wakandy. Pierwsze moje dwie armie zostały rozgromione, trzecia rozbiła się na ich twierdzy (5 poziom), posiłki poszły do piachu. Dopiero wycofanie się (z utratą 3 prowincji) i zebranie armii około 100k pozwoliło ruszyć pomału do przodu. Ale i ta armia, gdy za bardzo dała się wciągnąć na teren przeciwnika musiała się wycofać aby uniknąć rozgromienia. Ze wsparciem dwóch pomocniczych jednostek (po 50k) i po ciężkich przepychankach udało mi się zająć z 5 granicznych pozycji i koniec, wymuszony pokój, bo państwo na całą Europę i pól Azji ma dosyć.
Operacja miała trwać miesiąc, kosztowała 15 lat zmagań...
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Próbowałem w to grać ale za głupi na nią jestem. Nie odnajdywałem w tym niczego poza chaosem pozbawionym jakichkolwiek prawidłowości. Fakt, że nie za bardzo chciało mi się ich szukać.
Próbowałem w to grać ale za głupi na nią jestem. Nie odnajdywałem w tym niczego poza chaosem pozbawionym jakichkolwiek prawidłowości. Fakt, że nie za bardzo chciało mi się ich szukać.
Wcale nie jest taka ciężka, aby nauczyć się jako tako grać. Ale żeby już być mastah to nie obejdzie się bez tabelki z wyliczeniami gdzie maksymalizować zysk z budynków, mieć od razu opracowaną optymalną drogę rozwoju idei i ogarniać handel.
Ja nadal nie ogarniam handlu.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Handel nie jest super trudny - to trochę gra w grze, ale bardzo przyjemna. Do nauki handlu polecam pograć Portugalią.
Twoim celem jest ściągnięcie jak największej ilości pieniędzy do swojego node'a - w tym przypadku do Sevilli. W grze są odgórnie ustalone strumienie, którymi ma płynąć handel. Zasady są proste - jeśli masz siłę w danej okolicy, to przesyłasz kasę dalej. Siłę dają statki, prowincje (zwłaszcza te będące centrami handlu i z Targami) oraz kupcy. Miejsca gdzie strumień płynie tylko w jedną stronę są łatwe i zwykle potrzebują tylko zachęty ze strony statków plus posiadanie prowincji. W przypadku miejsc, gdzie handel idzie w kilka stron należy wysłać kupca, żeby wysyłał w twoją stronę. Praktycznie rzecz biorąc jako Portugalia kolonizujesz wybrzeże Afryki, podbijasz co wartościowsze prowincje, aż trafiasz do Indii, Indonezji i Chin, gdzie jest kupa kasy. Jak uda ci się tą kasę przeciągnąć do Europy to będziesz więcej zarabiał, niż będziesz w stanie wydać.
Przyjdzie pożegnać się z dopiero co ściągniętym piratem, który zagościł na moim świeżutkim kompie - na Humble przez najbliższe dwa tygodnie (prawie) sprzedają pakiety z EU4. Pakiet z prawie wszystkimi dodatkami (z ważniejszych rzeczy brakuje pierwszego dodatku - Conquest of Paradise) kosztuje obecnie 17 dolców. Czyli nie ponad 200 jak normalnie chodził na paradoxplaza czy Steam'ie...
Z tego co czytałem otrzymujemy klucz do Steam. Są trzy poziomy pakietu - płacimy ile chcemy, ale co najmniej 1$ aby otrzymać wszystkie rzeczy z poziomu 1. Jeśli zapłaci się powyżej średniej, to otrzymuje się też wszystkie rzeczy z poziomu 2. (obecnie jest to około 10$). 17$ i więcej to rzeczy z poziomu 1+2+3.
Pakiet 1
- podstawka
- Wealth of Nations (2. dodatek)
- Res Publica (3. dodatek)
- Art of War (4. dodatek)
- pre-order pack i Digital Extreme Edition Upgrade Pack i American Dream
Pakiet 2
- El Dorado (5. dodatek)
- Common Sense (6. dodatek)
- The Cossacks (7. dodatek)
- Mare nostrum (8. dodatek)
- Rights of Man (9. dodatek)
Pakiet 3
- Golden Century - Immersion Pack (wydaje się że to 15. dodatek)
- Dharma (14. dodatek)
- Rule Britannia - Immersion Pack (wydaje się że to 13. dodatek)
- Cradle of Civilization (12. dodatek)
- Third Rome (11. dodatek)
- Mandate of Heaven (10. dodatek)
Czyli jest tu wszystko oprócz pierwszego dodatku i dupereli jak dodatkowe grafiki, animacje jednostek czy muzyczka... Nie wiem czemu Golden Century i Rule Britannia są nazwane Immersion Pack, jeśli pozostałe to Expansion, ale na rededdicie piszą że wszystko jest w porządku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum