Upiory XX wieku
Wczoraj skończyłem czytać ten zbiór opowiadań. Jest ich piętnaście i niektóre są naprawdę dobre. Pełno w nich niedomówień, czytelnik musi sobie odgadnąć dalszy ciąg lub przyczyny zachowania bohaterów.
Akcja wszystkich opowieści ma miejsce w XX wiecznej Ameryce, zazwyczaj w czasach nam współczesnych. Do codziennego życia mieszkańców miast, miasteczek i wsi wkradają się zjawiska naprzyrodzone, budząc grozę lub fascynację.
Niektóre opowiadania jak dla mnie w ogóle nie wprawiają w niepokój, są bardziej sentymentalnymi/obyczajowymi opowiastkami, które lekko zahaczają o klimat grozy. Szkoda. Nie tego szukałem w książce.
Moje ulubione i najbardziej warte polecenia to Peleryna, Czarny telefon, Pop Art, Usłyszysz śpiew szarańczy, Ostatnie tchnienie i Dobrowolne zamknięcie. Maska mojego ojca jest najmocniej pokręconą opowieścią ze zbioru, ale nie przypadła mi do gustu. Przypomina zły sen, pełen dziwacznych sytuacji do interpretacji, który okazał się rzeczywistością dla głównego bohatera.
Mam nadzieję, że ktoś już to czytał i poznam opinię innych o całości i o wybranych opowieściach.
Przeczytałem Rogi.
Zachęciły mnie dwie rzeczy. Po pierwsze, jest to syn Kinga, więc chciałem przekonać się, jak wypadnie. A po drugie... Cóż, sama historia - mężczyzna z nadnaturalnymi mocami zaczyna szukać mordercy ukochanej - miała w sobie potencjał.
Jak wyszło? Powiedziałbym, pół na pół. W pierwszym przypadku Hill nie wychodzi na swoje, tylko idzie śladami ojca. Do tego porywa się z formą i trochę przesadza w ambicji (jedna, dwie retrospekcje to świetna sprawa, jednak autor poszedł tu trochę za daleko i proza wypadła z rytmu). Na szczęście druga część wyszła mu na tyle udanie, że przeważyła szalę.
Hillowi udało się opowiedzieć historię miłosną bez sztampowości oraz wciągającą historię kryminalną która odsłania drugie, trzecie dno.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Skończyłem Pudełko w kształcie serca. To druga książka Joe Hilla, którą przeczytałem. Oceniam ją nieco lepiej od Rogów choć muszę przyznać, że obie czytałem w dość wolnym tempie. Czy to świadczy o tym, że męczyłem się przy czytaniu? Nie, ale są takie książki, które mimo ciekawych pomysłów nie ciągną czytelnika z całej siły za rękę aby pokazać co jest na następnej stronie czy w kolejnym rozdziale. Przynajmniej ja tak miałem przy tych dwóch tytułach
Pudełko w kształcie serca to opowieść o duchu kupionym na aukcji internetowej, którego zamiarem jest uśmiercenie głównego bohatera. A ten mając do pomocy swoją dziewczynę, dwa psy i... innego ducha będzie chciał pozbyć się w jakiś sposób zakupu. Jak pisałem pomysł ciekawy ale bez jakiegoś większego klimatu potrzebnego przy dobrym horrorze. I to chyba jedyny poważniejszy zarzut.
Mimo tego co napisałem powyżej to Rogi i Pudełko... są naprawdę niezłymi książkami
Upiory XX wieku już mam na półce. To będzie kolejny Hill, a NOS4A2, które podobno jest świetne będzie ostatnie. Mam nadzieję, że przy aktualnej kolejce książek wyrobię się przed wydaniem w Polsce "The Fireman", które w USA zapowiedziane jest na 2016.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum