Ja Cię kręce teksty na natemat są gorsze od Gazety.pl a to już spory sukces.
No bo po co pisać o pozytywnych aspektach TORu, lepiej o pedofilach i im podobnym. Taki temat się sprzeda. Bo kogo obchodzą ludzie z Chin czy Iranu.
Rozbawił mnie też termin Shadow Internet! :D
_________________ "Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak Bistro Californium
Czy w związku z idiotycznymi ustaleniami odn. obsługi 'cookies' nie powinniśmy na forum umieścić jakiejś oczojebnej informacji dla debili - że używamy cookies do logowania i dla google analytics ??
kary chyba nam raczej nie grożą:
3 % przychodu - 0 zł
300 % wynagrodzenia kierującego - 0 zł
ale kto wie kto wie -
122) art. 173 otrzymuje brzmienie:
„Art. 173. 1. Przechowywanie informacji lub uzyskiwanie dostępu do informacji już przechowywanej w telekomunikacyjnym
urządzeniu końcowym abonenta lub użytkownika końcowego jest dozwolone, pod warunkiem że:
1) abonent lub użytkownik końcowy zostanie uprzednio bezpośrednio poinformowany w sposób jednoznaczny,
łatwy i zrozumiały, o:
a) celu przechowywania i uzyskiwania dostępu do tej informacji,
b) możliwości określenia przez niego warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do tej informacji za
pomocą ustawień oprogramowania zainstalowanego w wykorzystywanym przez niego telekomunikacyjnym
urządzeniu końcowym lub konfiguracji usługi;
2) abonent lub użytkownik końcowy, po otrzymaniu informacji, o których mowa w pkt 1, wyrazi na to zgodę;
3) przechowywana informacja lub uzyskiwanie do niej dostępu nie powoduje zmian konfiguracyjnych w telekomunikacyjnym
urządzeniu końcowym abonenta lub użytkownika końcowego i oprogramowaniu zainstalowanym
w tym urządzeniu.
2. Abonent lub użytkownik końcowy może wyrazić zgodę, o której mowa w ust. 1 pkt 2, za pomocą ustawień
oprogramowania zainstalowanego w wykorzystywanym przez niego telekomunikacyjnym urządzeniu końcowym
lub konfiguracji usługi.
3. Warunków, o których mowa w ust. 1, nie stosuje się, jeżeli przechowywanie lub uzyskanie dostępu do informacji,
o której mowa w ust. 1, jest konieczne do:
1) wykonania transmisji komunikatu za pośrednictwem publicznej sieci telekomunikacyjnej;
2) dostarczania usługi telekomunikacyjnej lub usługi świadczonej drogą elektroniczną, żądanej przez abonenta lub
użytkownika końcowego.
4. Podmioty świadczące usługi telekomunikacyjne lub usługi drogą elektroniczną mogą instalować oprogramowanie
w telekomunikacyjnym urządzeniu końcowym abonenta lub użytkownika końcowego przeznaczonym do
korzystania z tych usług lub korzystać z tego oprogramowania, pod warunkiem że abonent lub użytkownik końcowy:
1) przed instalacją oprogramowania zostanie poinformowany bezpośrednio, w sposób jednoznaczny, łatwy i zrozumiały,
o celu, w jakim zostanie zainstalowane oprogramowanie, oraz sposobach korzystania przez podmiot
świadczący usługi z tego oprogramowania;
2) zostanie poinformowany bezpośrednio, w sposób jednoznaczny, łatwy i zrozumiały, o sposobie usunięcia oprogramowania
z telekomunikacyjnego urządzenia końcowego użytkownika lub abonenta;
3) przed instalacją oprogramowania wyrazi zgodę na jego instalację i używanie.”;
Teoretycznie każda witryna z cookies musi zamieścić teraz taką informację, natomiast wystarczy chyba w regulaminie akceptowanym podczas rejestracji.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Jest w regulaminie, nawet pogrubiłem,
ale można oglądać forum bez rejestracji - a zatem bez akceptacji regulaminu, a zatem bez przeczytania tej informacji...
A robią się wtedy ciasteczka (ja jestem noga z informatyki)? Jak tak, no to trzeba umieścić informację w jakimś widocznym miejscu, może jako pop-up czy coś w tym stylu.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
technicznie ciasteczka wysyłają się po otworzeniu strony, nawet bez logowania.
Co ciekawe
Cytat:
122) art. 173 otrzymuje brzmienie:
„Art. 173. 1. Przechowywanie informacji lub uzyskiwanie dostępu do informacji już przechowywanej w telekomunikacyjnym
urządzeniu końcowym abonenta lub użytkownika końcowego jest dozwolone, pod warunkiem że:
1) abonent lub użytkownik końcowy zostanie uprzednio bezpośrednio poinformowany w sposób jednoznaczny,
łatwy i zrozumiały, o:
Ja to rozumiem, że zanim wysłane zostanie jakiekolwiek ciastko - powinna pokazać się plansza z pytaniem o zgodę.
Natomiast wszystkie serwisy wysyłają ciastka jednocześnie o tym informując, a powinny poinformować zanim je wyślą...
Wejdź sobie na stronę np. ING i zobacz info które zamieszczają i procedurę ...
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Tak jak pisałam, teoretycznie każda witryna obsługująca cookies powinna takie mieć.
_________________ Im mniej cię co dzień, miodzie, tym mi smakujesz słodziej/I słońcem i księżycem, rozkoszą nienasyceń/szczodrością moich dni - dziękuję ci
Problem tkwi w słowie 'uprzednio' - gdybyś się tego ściśle trzymać, przed wejściem na jakąkolwiek stronę internetową powinien się wyświetlać odpowiedni komunikat, którego zaakceptowanie 'wpuszczałoby' nas na rzeczoną stronę Sounds like fun. Tylko czy taka nakładka sama w sobie nie generowałaby cookies?
Chyba żeby dało się stworzyć bezciastkową stronę przed-główną, na której byłby tylko raz akceptowalny dla IP komunikat o ciachach i potem "już ziuuu, do proszków"
Po niedawnej lekturze książki Wojciecha Orlińskiego "Internet. Czas się bać", powtórzyć muszę, że to, co pisał wcale nie jest czarnowidztwem:
http://natemat.pl/89085,f...l-41-tys-lajkow
To, co Snowden ujawnił na temat inwigilacji Internetu przez amerykańską NSA, to jednak jest nic. Takie akcje pokazują, że wolność w sieci została już sprzedana korporacjom i podlega ich uznaniu. Nie można się od tego odwołać. Nie można tego skontrolować. Wolność? Jak się nie podoba - nie korzystaj z Facebooka Strać wszystkie swoje kontakty, ideały są najważniejsze. Bardziej niż NSA boję się korporacyjnych niewolników z Facebooka, Google, czy Amazona. To oni trzymają Internet za gardło. A użytkownicy to tylko towar.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Fidel-F2, to tak, jakbyś miał ludzi, którzy wyszukują dla ciebie wszystkich ciekawych informacji.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
A na ch.j komu Google? Tam też jak chcą to potrafią się ocenzurować - kiedy trzeba wyciąć konkurencję zagrażającą własnej usłudze (Ceneo). Z tym, że dla Google są jeszcze alternatywy, ale nie oszukujmy się, że są bardziej niewinne niż Google. Facebook też ma alternatywę, ale co to za alternatywa - takie same metody.
Korporacje to zuo. A to zuo włada już internetem, naszą prywatnością (nawet nie trzeba być na Fejsie, żeby ometkowali, spakowali i wystawili na sprzedaż) i kosi na nas pieniądze handlując naszymi danymi. I nawet nie mamy nad tym choćby iluzorycznej kontroli. Bo Amerykanie mogą się łudzić, że kontrolują NSA. Ale nie mogą się łudzić, że kontrolują Facebooka, Google, czy Amazona.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Romulus, ale mi nie potrzebna alternatywa fejsbuka.
Fidel, gratuluję ci w takim razie - jesteś jednym z niewielu na tej ziemi, który nie potrzebuje do funkcjonowania w sieci żadnych narzędzi, poza przeglądarką. Ja nie mam alternatywy dla Fejsbuka, bo mi ułatwia nawigację po sieci. Mam w jednym miejscu wszystko, co mnie interesuje. Nawiązałem dzięki niemu fajne kontakty, choćby z ludźmi z tego forum, ale i ze starymi znajomymi i nawet tymi nowymi, z którymi rzadko mam okazję spotykać się w realu. To są dla mnie poważne aktywa, których nie chciałbym stracić. I na przykład ban permanentny na Fejsbuku bardzo by mi utrudnił życie. Dałoby się żyć, ale byłoby to - jeśli chodzi o interfejs z siecią - cofnięcie się w czasie. Jednocześnie - jestem na Fejsie tak długo, jak długo mi pozwalają. Już dwa razy dostałem bana więc wiem, jak bywa to frustrujące.
W sumie, staram się tam nie udostępniać zbyt wielu informacji osobistych. To domena gimnazjalistów. Może choć w ten sposób, korporacja Facebook ma nade mną mniejszą władzę. Ale i tak widzą, co i kogo lubię. Jakie filmy oglądam, jakie seriale, czego słucham. Już i bez tego jestem ometkowany i przyporządkowany do jakiegoś profilu reklamowego.
Ostatnie akcje na Fejsbuku - jak zbanowanie pewnego profilu, który upubliczniał informacje dotyczące patrzenia władzy na ręce - utwierdzają mnie w przekonaniu, że potrzebna jest żelazna pięść prawa przeciwko korporacjom "żywiącym" się Internetem.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Ja nie mam alternatywy dla Fejsbuka, bo mi ułatwia nawigację po sieci. Mam w jednym miejscu wszystko, co mnie interesuje. Nawiązałem dzięki niemu fajne kontakty, choćby z ludźmi z tego forum, ale i ze starymi znajomymi i nawet tymi nowymi, z którymi rzadko mam okazję spotykać się w realu. To są dla mnie poważne aktywa, których nie chciałbym stracić. I na przykład ban permanentny na Fejsbuku bardzo by mi utrudnił życie. Dałoby się żyć, ale byłoby to - jeśli chodzi o interfejs z siecią - cofnięcie się w czasie. Jednocześnie - jestem na Fejsie tak długo, jak długo mi pozwalają. Już dwa razy dostałem bana więc wiem, jak bywa to frustrujące.
W sumie, staram się tam nie udostępniać zbyt wielu informacji osobistych. To domena gimnazjalistów. Może choć w ten sposób, korporacja Facebook ma nade mną mniejszą władzę. Ale i tak widzą, co i kogo lubię. Jakie filmy oglądam, jakie seriale, czego słucham. Już i bez tego jestem ometkowany i przyporządkowany do jakiegoś profilu reklamowego.
To tak jak byś mi opowiadał o życiu buszmenów. Mniej więcej podobnie się utożsamiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum