_________________ Pisząc nie trzeba tak wyczerpywać przedmiotu, aby nic nie pozostało dla czytelnika. Nie chodzi wszako o to, aby ludzie czytali, ale aby myśleli - Monteskiusz
Też się piszę ^^
Tylko jakiś rozsądny termin proszę
Au revoir!
_________________ ***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat... TanBlog
Także mam chęć na spotkanko z łódzkimi bibliotekarzami i bibliotekarkami, choć nie koniecznie na Bolsie Jedyną przeszkodą w realizacji tej chęci jest mój niedostateczny stan zdrowia, ale może do ustalenia konkretnego terminu zdążę się na tyle podkurować by się z Wami spotkać. Jeśli zaś nie dam rady zjawić się najbliższych regatach, to na pewno pojawię się na którychś z kolei
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Co do kiedy - Asu, na kiedy byś przewidywał powrót do stanu zdatnego do pływania na naszym Titanicu? :D
Niestety nie jestem w stanie tego przewidzieć teraz Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że będzie to najprędzej jak tylko to możliwe - nie pogniewał bym się gdybym na początku przyszłego roku był w pełni sił
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Co do kiedy - Asu, na kiedy byś przewidywał powrót do stanu zdatnego do pływania na naszym Titanicu? :D
Niestety nie jestem w stanie tego przewidzieć teraz Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że będzie to najprędzej jak tylko to możliwe - nie pogniewał bym się gdybym na początku przyszłego roku był w pełni sił
Asu, Ty się nie wygłupiaj. Tyle czasu mamy czekać? toż to dwa miechy!. Nie idziesz na żadne wygibaski, tylko na spożywanie boskiego trunku. Potem wsadzimy Cię w środek lokomocji (moja podwózka odpada - w stanie wskazującym nie prowadzę) i już!
Może być drugi piatek / sobota miesiąca grudnia?
Peron 6 pasuje
_________________ Pisząc nie trzeba tak wyczerpywać przedmiotu, aby nic nie pozostało dla czytelnika. Nie chodzi wszako o to, aby ludzie czytali, ale aby myśleli - Monteskiusz
Asu, Ty się nie wygłupiaj. Tyle czasu mamy czekać? toż to dwa miechy!. Nie idziesz na żadne wygibaski, tylko na spożywanie boskiego trunku.
Ja to wiem, ale wolałbym przy okazji szwędania się po pubach nie natknąć na nikogo z pracy, gdyż cały czas przebywam na L4.
jeke napisał/a:
Może być drugi piatek / sobota miesiąca grudnia?
Prawdopodobnie tak, choć ciężko potwierdzić mi to na 100% Jak na dziś raczej piątek 7-go grudnia niż sobota 8-go, choć z biegiem czasu może się to zmienić bardziej na korzyść soboty (np jak okaże się że w piątek będę miał rehabilitację i/lub łażenie po lekarzach).
jeke napisał/a:
Peron 6 pasuje
Pasuje, z pl. Wolności mam bezpośredni autobus powrotny. Blisko przystanku - tzn mam dużą szansę na przemknięcie się niezauważonym przez miasto przez współpracowników
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Spotkanko za pasem, a tu cisza w eterze. O której jutro się spotykamy
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Z peronu to raczej nie... ale jakby się Wam chciało wysiąść z pociągu to na Peron 6 i z powrotem mógłbym Was eskortować
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
W 12 minut przez ćwierć miasta Niemożliwe Ja planowałem Was raczej porwać z pociągu do Wrocka i odstawić na następny w sobotę... ciekawe tylko czy Szwagierka by mi to wybaczyła (Brujki jakoś się nie boję)
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Problem ze mną
Bo ja będę widział Magla tylko w piątek. Więc nie ma takiej opcji, żeby nie przyjechał. Mój Ci on...
_________________ "Od chwili tej do końca świata w ludzkiej będziemy pamięci...
My wybrani, kompania braci. Kto dziś wespół ze mną krew przeleje, ten mi bratem..."
"Porzućcie wszelkie nadzieje, Wy którzy tu wchodzicie"
Ja planowałem Was raczej porwać z pociągu do Wrocka i odstawić na następny w sobotę... ciekawe tylko czy Szwagierka by mi to wybaczyła (Brujki jakoś się nie boję)
co to za niecne zamiary Chyba musiałbyś się wtedy ciągle kryć za Złą, żebym później nie wcieliła w życie moich morderczych zamiarów
_________________ Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
Czyli punkt 19.00 przed wejściem do pubu... bo inaczej Cię nie rozpoznam
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Dobra, będę o 19 (albo i wcześniej zalezy od autobusu) pod Peronem 6 - charakterystyka - czarny płaszcz kozaki i czerwona spódnica.
Kto się mna zaopiekuje ?
Au revoir!
_________________ ***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat... TanBlog
Będę Tylko wpierw znajdę Peron 6 Chyba przyciągnę kumpelę - może może
_________________ Pisząc nie trzeba tak wyczerpywać przedmiotu, aby nic nie pozostało dla czytelnika. Nie chodzi wszako o to, aby ludzie czytali, ale aby myśleli - Monteskiusz
aham, a puytanie natury technicznej..
Spotykamy sie przed wejściem do peronu czy przed bramą?? ^^'
Au revoir!
_________________ ***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat... TanBlog
Dzięki wspaniałej komunikacji miejskiej dotarłem na miejsce z jednominutowym opóźnieniem. Bez problemu namierzyłem oczekującego już Wulfa i sprawdziwszy komórkę (na którą wcześniej otrzymałem sms-a od Tanit), dzięki dedukcji godnej Sherlocka Holmesa, znalazłem oczekującą Ją nieopodal. Nie było to łatwe zadanie, bo czerwoną spódnicę miała dokładnie zakrytą przez płaszczyk Próbowałem sms-owo namierzyć Jeke, ale nie otrzymawszy od Niej żadnej wiadomości, po paru minutach oczekiwania wysłałem Jej info że czekamy w środku. Po poinformowaniu Jeke udaliśmy się we trójkę do wnętrza pubu. Zajęliśmy miejsce zaraz przy drzwiach wejściowych, dzięki czemu udało się nam ukryć przed obsługą lokalu na tyle dokładnie, że przez ponad kwadrans nie przyszła do nas by zebrać zamówienie. W końcu ruszyłem się z miejsca i zamówiłem złocisty trunek przy samym barze. W oczekiwaniu na realizację zamówienia wypełniłem ankietę tytoniową, dzięki czemu otrzymałem darmową zapalniczkę Po dostarczeniu Nam trunków okazało się, że kelnerka uszłyszawszy "duży Złoty Bażant" zapisała "dwa Złote Bażanty" więc Wulf dostał dwa piwa na starcie. Ja raczyłem się irlandzkim piwem Wexford Cream (z powodu braku Guinessa i Killkanny ), a Tanit Pillsnerem. Na wzajemnych rozmowach w przemiłej atmosferze (którą psuł tylko brak kultury osobistej niektórych Łodzian, przejawiający się w nie zamykaniu drzwi za sobą, dzięki czemu robiłem za dodźwiernego) i popijaniu piwek (dwóch na męską głowę i jednego na żeńską) nawet nie zauważyliśmy kiedy minęły dwie godziny. Gdyby nie przytomność umysłu Tanit i/lub Jej idealne wyczucie czasu, pewno siedzielibyśmy tam dalej do tej pory Z niecierpliwością czekam na następne takie spotkanie.
PS.
Jeke, żałuj że się nie pojawiłaś
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Do słów Asu dodać za wiele nie można, więc powiem tylko, że i ja czekam na następną okazję do wspólnego obalenia paru piwek (może tym razem Guinness będzie )
Ano, Asu świetnie streścił spotkanie
Ale ja bym jednak cos dodała... Czekanie na złożenie zamówienia to jasne, ponad kwadrans, ale chyba bym nie przesadziła mówiąc, że ponad pół godziny czekaliśmy na trunki ^^' (kelnerki skutecznie nas omijały proponując co najwyżej papierosy)
Po realizacji tegoż zamówienia (w nadmiarze - patrz: Wulf) stalismy się widoczni i kelnerki podchodziły pytając się czy to nie my zamawialiśmy (taca ze złotym napojem)
Czekam na kolejne spotkanie Byle w piatek lub niedziele
Au revoir!
P.S. A teraz do pracy na 12 godzin @_@
_________________ ***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat... TanBlog
No więc trafiliśmy przez naszą nieporadność do Łodzi. Jeke nas przygarnęła na noc... nakarmiła, napoiła kawą i piwkiem. No właśnie i stwierdziła, że po kawie działam jakbym był na jakiś sprężynkach i oczy mi się świecą. Jestem maniakiem forum. Po 22giej dojechaliśmy z Maglem do Łodzi, Jeke odebrała nas z dworca i zawiozła do siebie. W ciepełku napiliśmy się kawy i zjedliśmy. Na początku byliśmy trochę osowiali po cały dniu biegania i prawie 5h jazdy pociągiem. Po kawie dostaliśmy trochę kopa, i zaczęliśmy gadać: obgadaliśmy wszystkich. Gadaliśmy i o książkach, wydawcach i autorach. No i oczywiście o spotkanku w Wawie 15 grudnia Roku Pańskiego 2007. Około północy byłem jakiś nie do życia, spać mi się chciało strasznie, ale się nie dałem wygonić spać i posiedzieliśmy do... 4:30. o.o Jeke nie wiedziała jak tego powiedzieć, aby iśc spać, bo z Magiel i ja sie rozbudziliśmy strasznie i rozgadaliśmy. xD No ale Mad domyślny trochę jest i zgadł co Jeke chciała nam powiedzieć... pewnie od paru godzin. xD To nie był wynik picia kawy około północy, to po prostu dobre towarzystwo tak działa. Rano wstaliśmy, obgadaliśmy jeszcze raz wszystkich - no takiej okazji nie można było zmarnować nie? Znowu o książkach i innych sprawach. Padł pomysł Pyrkonu 2008. o.o Poznań jest bliżej Szczecina i Wrocka niż Wawa - aluzyjka taka. No i Jeke nas odstawiła na pociąg, na dworzec Łódź Widzew, tam sie pożegnaliśmy i z Maglem wsiedliśmy do super-hiper wypasionego nowoczesnego pociągu - tabor kosztował 140.550.000 zł z czego 70.275.00 dala UE xD - a krzesełek do siedzenie mniej niż w tramwaju. o.o No nic, jechaliśmy niecałe 2 godziny więc nie ma na co narzekać. 17:15 byłem już w domciu.
Dzięki Jekuś za przygarnięcie dwóch łosiów. Jesteś kochana.
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
_________________ ***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat... TanBlog
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum