Wysłany: 2010-03-08, 14:35 Wiedźmin - gra komputerowa.
Naparzam w wiedżmina. I znalazłem buga, czy jak to się tam nazywa, no błąd taki. Oto jestem na bagnach, na cmentarzysku golemów. Zadanie - obudzić z kamiennego snu jednego z golemów - strażnika i go załatwić. No to jest zamówiona przeze mnie u druidów burza (500 orenów - kupa forsy), mam zrobiony przez krasnoludzkiego kowala odgromnik. Wsadzam ten odgromnik w golema, trzaska go piorun, golem się budzi. Czas go załatwić. Ale to on mnie załatwia, za słaby jeszcze byłem, za wcześnie się za niego wziąłem. Nieważne, przed akcją zrobiłem save, więc się cofam i chce zacząć od nowa. Sięgam do sakwy/ekwipunku po odgromnik, a tu za przeproszeniem dupa. Nie ma odgromnika! Był, ale się zmył. Cofam sie jeszcze jeden save, nadal odgromnika nie ma! I co teraz? Dlaczego go nie ma, chociaż zapisywałem grę, gdy odgromnik był w torbie? bez piorunochronu nie obudzę golema, bez obudzenia golema akcja nie ruszy do przodu. Co teraz, wracać do kowala po nowy odgromnik? Wracać do miasta, znów wydawać kasę? trochę mnie ten błąd zniechęcił do gry...
Naparzam w wiedżmina. I znalazłem buga, czy jak to się tam nazywa, no błąd taki. Oto jestem na bagnach, na cmentarzysku golemów. Zadanie - obudzić z kamiennego snu jednego z golemów - strażnika i go załatwić. No to jest zamówiona przeze mnie u druidów burza (500 orenów - kupa forsy), mam zrobiony przez krasnoludzkiego kowala odgromnik. Wsadzam ten odgromnik w golema, trzaska go piorun, golem się budzi. Czas go załatwić. Ale to on mnie załatwia, za słaby jeszcze byłem, za wcześnie się za niego wziąłem. Nieważne, przed akcją zrobiłem save, więc się cofam i chce zacząć od nowa. Sięgam do sakwy/ekwipunku po odgromnik, a tu za przeproszeniem dupa. Nie ma odgromnika! Był, ale się zmył. Cofam sie jeszcze jeden save, nadal odgromnika nie ma! I co teraz? Dlaczego go nie ma, chociaż zapisywałem grę, gdy odgromnik był w torbie? bez piorunochronu nie obudzę golema, bez obudzenia golema akcja nie ruszy do przodu. Co teraz, wracać do kowala po nowy odgromnik? Wracać do miasta, znów wydawać kasę? trochę mnie ten błąd zniechęcił do gry...
Pierwsze słyszę o takim byku, u mnie nie wystąpił ani razu, choć grę przeszedłem siedem razy (pisałem z niej magisterkę, grasz na łatce?). Spróbuj jeszcze raz kupić u kowala, a jak się nie da, no to masz mały problem Co do samej walki, to nawet mało rozwiniętą postacią łatwo sobie można poradzić (sześć gier grałem na najwyższym poziomie) i to nie używając piorunów z kamieni (ani razu tak nie rozwalałem stwora, zawsze ręcznie). Potrzebujesz do tego miecz żelazny, styl silny i w miarę rozwinięty znak igni. Przypalasz do oporu (puszczyk podstawa - igni w sumie to moim zdaniem najlepszy znak, lepszy nawet od aard), punktujesz raz czy dwa mieczem, odskakujesz i powtarzasz do skutku. Kwestia wprawy.
@
No i kasę na pogodę wydajesz niepotrzebnie. Idziesz na cmentarzysko golemów, czyścisz pobliskie miejsca ze stworów, idziesz do pierwszego ogniska i biwakujesz. Masz szczęście, po dniu jest burza. Masz pecha, czekasz i dwa tygodnie. Dla rozgrywki nie ma to znaczenia, a kasiora w sakiewce zostaje.
Ja nie miałem takich bugów, żeby cokolwiek mi znikało... dziwna sprawa, każdy save jest oddzielnie więc musiałyby istnieć przedmioty które się nie zapisują... nie kojarzę, żeby takowe były, ale może czas odświeżyć grę :D - nie przeszedłem jej co prawda tyle razy co Spell ale zawsze choć raz :D
Spieszę z wyjaśnieniem, że ten odgromnik wcale mi nie zniknął. Spieszę z wyjaśnieniem, że odgromnik tkwił cały czas w mojej "sakwie". Spieszę z wyjaśnieniem, że mimo tylu krzyżyków na karku i jak mi się zdawało potężnego doświadczenia w naparzaniu w gry komputerowe (tyle godzin wyjętych z życiorysu, tyle zarwanych nocy) jestem niczym wiecej jak tylko... lamerem! W tej przegródce na przedmioty fabularne (a odgromnik do nich należał) nazbierało mi się już tyle sefirów, listów itp. że odgromnika nie było widać, wystarczyło tylko przesunąć przegródkę
Jestem już w IV rozdziale, popłynąłem sobie właśnie na Wyspę Rybitw. Chce zwrócić honor twórcom gry, bo bredziłem o jakimś tam bugu. I chce powiedzieć że "Wiedźmin - Edycja Rozszerzona" jest zdecydowanie najlepszą grą komputerową w jaką w życiu grałem! Jest wyjebista !!!
EDIT: Aha i cieszę się że spodobała sie moja sugestia o oddzielnym dziale o grach komputerowych, od razu przejrzyściej
Wiedźmina przeszedłem... Chyba ze cztery razy. Nie powiem, nie jest zły, ale ten silnik to już troszkę myszką zalatuje. Mam nadzieję że druga część, która jest w przygotowaniu, będzie lepsza. Ale mam obawy związane z tym że dwójka wypłynęła z fali popularności jedynki i jest robiona "na szybko", więc może i będzie dobra, ale krótka. A tego serdecznie nie cierpię.
_________________ Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/ I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
A mi wystarczyłyby spokojnie ze 2-3 nowe duże scenariusze wydane jako dodatki .
Albo i 4 :D, bo jak zmienią silnik i okaże się że mój lapek nie wydala to co znowu kupować sprzęta pod grę :P:P ?
Po wpadce, jaka przytrafiła się CD Projektowi jakiś czas temu w sprawie "Wiedźmina 2", gdy to materiał nakręcony nie do końca mówił nam cokolwiek o zamierzeniach, a sama firma stanowczo zaprzeczyła, jakoby miała się pojawić kontynuacja przygód Geralta, pojawił się oficjalny trailer. Co prawda nie mówi on właściwie nic o tym, co w grze prócz nowych potworów, większej ilości krwi, nowego sposobu walki i wyglądu samego wiedźmina będziemy mogli zobaczyć, ale i tak podgrzewa atmosferę. Na nowo zapłonęła nadzieja, że w październiku faktycznie ukaże się kontynuacja gry pod tytułem "The Witcher 2: Assasins Of Kings".
trailerki robione na silniku gry (!) - nowym autorskim Red Engine są po prostu ZAJEBISTE.
Zostawiły daleko w tyle to co widzieliśmy w W1 robionym na Aurorze :D. Kurwa znowu będę musiał inwestować w kompa :D
Off mordor! Jeśli dobrze zrozumiałem Uwe Boll chce zepsuć najlepszą opowieść świata! Ktoś to już kiedyś zrobił - ręce precz od Wiedźmina Typ Uwe Boll powinien być odizolowany w jakimś Arkham Asylum czy gdzieś Podpisałem.
Podpis na petycję poszedł, choć i bez petycji CD Projekt RED, mogłoby odpowiedź temu partaczowi tak jak Blizzard w sprawie nakręcenia filmu na podstawie WoW - "Tobie nie damy praw autorskich. Na pewno nie tobie". Ale cóż, pewno polska firma poleci na dodatkową kasę... a nam pozostanie tylko zrobić ściepę na wynajęcie boksera, który w pojedynku Bolla z krytykami jego tfurczości obił by mu porządnie ryja.
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Nie podpisze, film będzie trzymał denny poziom książek/serialu/gry. To mógłby być nawet drugi film Uwe oddający klimat oryginału.
_________________ All the ways you wish you could be, that's me.
I look like you wanna look.
I fuck like you wanna fuck.
I am smart, capable, and most importantly, I am free in all the ways that you are not.
Nieważne - znając niestety radosną TFUrczość Uwe Bolla, można przypuścić, że gostek miałby ciągoty także do zbrzydzenia opowieści wiedźmińskiej. Lepiej dmuchać na zimne
Gram sobie w Wiedźmina. Nawiązania do książki na początku były fajne, ale im dalej... Jestem na przyjęciu (III R) i zrzynka tekstów z przyjęcia na T mnie deczko wkurzają już.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Skończyłem Wiedźmina. Gra nawet fajna, ale dużo błędów i parę pomysłów, które można by rozwinąć.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Śmiem założyć, że większość graczy nie było czytelnikami sagi
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum