Wysłany: 2007-10-19, 10:31 Co teraz czytam? [Zarchiwizowany]
Przy jakiej książce spędzacie obecnie czas? Przydałoby się tutaj wymienić tytuł i autora i napisać kilka zdań o lekturze.
Żeby wątek nie był pusty, to zacznę.
Obecnie kończę Grombelardzką legendę F. Kresa. Według niektórych najlepszą część Księgi Całości. Dla mnie ona najlepszą nie będzie. Jest to raczej zbiór opowiadań niż powieść, brakuje mi porządnej fabuły. No i dołuje mnie ponury klimat. Ja wiem, że on może być zaletą i tak dalej, ale chyba nie jestem ostatnio w nastroju. Ciągły deszcz i zimno mnie dobija. Pewnie dlatego, że za oknem mam to samo.
No ale zostało mi już jakieś 100 stron, więc już z górki. I wiem już, że po kolejny tom Księgi sięgnę za jakiś czas, pewnie najlepiej byłoby w lecie, gdy będzie cieplutko i słonecznie.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Ja zakończyłem Kłamstwa "Locke'a Lamory" i jestem bardzo zadowolony. Książkę czyta się bardzo dobrze i ciągle ma się ochotę na więcej i więcej. naprawdę dobrze skonstruowana książka i napisana bardzo dobrym językiem. Warto zdecydowanie warto wziąć się za tą książkę.Z niecierpliwością oczekuje kolejnych tomów cyklu ;-)
Teraz czytam Wicher śmierci i jestem Wniebowzięty. Książka mnie nie zawiodła co prawda inny styl niż we wcześniejszych częściach cyklu ale forma mistrza jest na wysokim poziomie. TOC! i tyle.
Teraz nic nie czytam, ale może się za coś zabiorę. Do wyboru tyle książek, że nie wiem za co się złapać, ale chyba poczytam sobie antologię A.D. XIII, ewentualnie Królikarnię. Dobrze być zdecydowanym ;P
Ja skończyłem "Wiedźmikołaja" - fajne :D Chociaż jak na mój gust za krótkie. Ale oczywiście nie narzekam na samą książkę. Humor mi pasuje, bohaterowie świetni, historia też genialna... najfajniejszy był Śmierć... i bóg kaca :D Dawno tak wesołych "istot" w książce nie spotkałem.
W chwili obecnej (no może nie dosłownie) zapoznaję się z Ubikiem Dicka... i zapowiada się smakowicie. Już widzę jakieś korporacje, jakieś kolonie "pozaświatowe" etc. Oby się rozkręciło :D
O bóg kaca! xD
"Wiedźmikołaj" to jedyna książka ze ŚD o Śmierciuch, która naprawdę mi się podobała.
Obecnie poczytuję sobie "Kłamstwa Locke'a Lamory" czy coś co wchodzi łatwo i przyjemnie, a przede wszystkim nie męczy. Lynch stworzył bardzo przyjemny świat z całkiem nieźle wykreowanymi postaciami, które zapadają w pamięć... i nawet nie mam problemów z zapamiętywaniem imion xD
Jest jedno ale, które jest bardziej moim kaprysem niż wadą książki, mianowicie oczekiwałam bardziej wymagającej lektury (ostatnio zauważyłam u siebie małe skrzywienie w tym kierunku).
Pozycja w sam raz na jesienny, deszczowy wieczorek
a ja stare dobre Ziemiomorze - tym razem w wersji ebookowej, na telefonie oczywiście :D książki nie będe zachwalał - to klasyka i jedna z moich ulubionych, ale rewelacyjnie się ją czyta w takiej wersji, jak ktoś jest zainteresowany zajefajnym text-readerem w javie - to dajcie znać
Ja swój czas dzielę między 3 książki. Numerem jeden jest Cień Kata - Gene Wolfe - czyta się świetnie, naprawdę coś porządnego. Nie słuchać innych gadających, że to ciężkie albo trudne w czytaniu. Bujda na resorach.
W chwilach aż mnie najdzie czytam także Starcie Królów Martina - męczę się trochę, ksiażka nie wciąga tak jak jest poprzedniczka - Gra o Tron. No noc zacząłem to ją skończę pewnie. ;P
Ostatnia i trochę odstawioną na bok książką jest Malafrena - Usruli Le Guin. Książka z cyklu Opowieści Orsiniańskich czyli fikcja historyczna, umieszczona w latach dwudziestych XX wieku.
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
A ja podczytuję kryminałek z serii "Z jamnikiem": "Jedyne wyjście - morderstwo" Wernera Toelcke. Niemieckie, ale niezłe. Do komunikacji miejskiej. Nie będę opisywać dalej, bo o czym jest kryminał - każdy wie
_________________ Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
Przeczytałam "Kłamstwa Locke'a Lamory". Na początku książkę uznałam za bardzo dobrą - czytało się szybko i przyjemnie. Mniej więcej w połowie powieść stała się rewelacyjna Połknęłam 300 stron na raz, co rzadko mi się zdarza w takim nawale obowiązków jak przez ostatnie miesiące.
Fabuła pewnie jest wam znana, więc nie będę się rozpisywać
Nie zdołałam spamiętać nazw wszystkich dzielnic, ale na końcu książki jest mapka... którą odkryłam dopiero po przeczytaniu epilogu. O dziwo, interludia między rozdziałami przeszkadzają dopiero pod koniec, ale tam stają się krótkie na kilka stron, więc można je przeżyć.
Styl Lyncha zawiera sporo kolorowych bluzgów, którym nie sposób odmówić oryginalności i polotu Zazwyczaj nie przepadam za mięchem w książkach, lecz tutaj wszystkie wiązanki bezproblemowo wpasowały się w fabułę O.o
I jeszcze jedna zaleta - "Kłamstwa..." to w miarę zamknięta całość, więc nie trzeba się zamartwiać cliffhangerem na końcu.
Mogę spokojnie powiedzieć, że powieść Lyncha nie zawiodła moich oczekiwań ^^ Czytając skrawki recenzji, odniosłam co prawda wrażenie, że książka będzie zawierała więcej filozofii, a mniej akcji, ale jej prawdziwa forma bynajmniej mnie nie rozczarowała
Nie mam pojęcia, co teraz czytać O.o Nowego Eriksona jeszcze nie ma, a do Pratchetta mnie nie ciągnie...
Przeczytałam "Kłamstwa Locke'a Lamory". Na początku książkę uznałam za bardzo dobrą - czytało się szybko i przyjemnie. Mniej więcej w połowie powieść stała się rewelacyjna Połknęłam 300 stron na raz, co rzadko mi się zdarza w takim nawale obowiązków jak przez ostatnie miesiące.
<------- znaczek jakości Touduego ( TM)
Na mnie książka tez zrobiła niesamowite wrażenie. Może treść nie niesie z sobą wybitnych wartości ale czyta się tą książkę naprawdę dobrze.
Ja skończyłem Wicher śmierci Gdzie jest część Druga
No już mnie roznosi. WŚ po prostu wbił mnie w glebę i poprawił widłami. Książka na wysokim poziomie od początku prawie do samego końca. Czemu prawie ? Bo zakończenie przebiło sufit Jednym zdaniem Erikson wymiótł wszelkie wątpliwości.
WŚ jest jednak nieco inny od pozostałych części cyklu. Poczułem tu pewną zamianę klimatu. Ale to bardzo dobrze bo to zapobiegnie monotonni.
Teraz czytam Planetę Wyginania. Le Guin- Drugi tom Cyklu Ekumeny. Jak na razie czyta się całkiem dobrze. Wyczuwam jednak nieco podobny schemat jak w przypadku pierwszego tomu
Czytam teraz (i pewnie dziś skończę) Imię bestii J. Komudy. Dziwne to trochę. Chyba irytuje mnie opisowy język i takie słownictwo, to połowy wyrazów nie rozumiem (szczególnie nazw broni i różnych ubranek). Ale ogólnie rzecz biorąc, to mi się podoba, no i czyta się błyskawicznie dzięki dużej fabrycznej czcionce.
Parę słów o książce? Jak sam tytuł wskazuje będzie o tym Złym. W średniowiecznej Francji. Główny bohater, poeta, łotrzyk, złodziejaszek i taki tam, Franciszek Villon musi rozwiązywać zagadki pewnych morderstw, gdzie wszystko wskazuje na udział Szatana. Oczywiście wszyscy rzucają mu kłody pod nogi.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Czytam (w dość zastraszającym tempie) "Nawałnicę Mieczy: Krew i Złoto" Martina - cóż, nasłuchałam się, że będzie to tak zaskakujący tom i ogólnie och ach, tymczasem fakt, jest kilka zwrotów akcji, ale bez przesady. Znowu mi narobili "smaka" i popsuli całą radość z czytania knigi zobaczę, dopiero przekroczyłam połowę, może jeszcze fabuła nadrobi.
_________________ "Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie." H. Duncan "Atrament"
"Planeta wygnania" za mą. Książka nie powal na kolana niestety ale zła nie jest. Pomysł ciekawy a język zachęca do lektury. Szkoda tylko że zakończenie jest przewidywalne i mało w tej książce jakiś emocji czy niespodzianek.
wziąłem się za "Elantris" Sandersona. Klasyczna Baśń, Jasne granice między tym co dobre lub złe Ble ble Ble ....
Na razie można przeczytać, kilka ciekawych pomysłów i przyzwoite wykonanie jednak książka nie porywa.
"Zimne brzegi" Łukjanienki dzięki Toudiemu. Dopiero co zaczęłam, ale ciężko mi się oderwać. Zapowiada się wielce smakowita i wciągająca lektura. Szkoda, że w pracy nie da się poczytywać
_________________ Pitbull- morderca miejsca w łóżku i Twoich kanapek.
Skończyłam Imię bestii i znowu nie wiem, za co się zabrać. Rozpoczęty Cień Kata, odłożony po kilkunastu stronach, tak samo Pani Dobrego Znaku Kresa i Vertical Kosika. Coś się nie mogę zdecydować. Ogarnia mnie kryzys czytelniczy i żadna książka nie sprawia dużej przyjemności.
W końcu wzięłam się za Skok w konflikt Donaldsona. Pewnie dlatego, że to ma tylko 140 stron. Opis na okładce: najciekawsza space opera wszechczasów jakoś mnie nie rusza, ale jestem nastawiona optymistycznie. Język powieści jest dość specyficzny, taki suchy, prawie sprawozdawczy, opis bez żadnych emocji, ale historia wciąga.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Ciągle nie biorę się za fantastykę, chociaż... Właśnie zaczynam "Jezusa z Nazaretu" niejakiego Benedykta XVI (dla niewtajemniczonych: autor to obecnie urzędujący papież Kościoła katolickiego ). Książka nie jest z serii: "oficjalne nauczanie Kościoła", ale, jak sam Autor mówi, zapisem jego wieloletnich przemyśleń i medytacji nad Osobą Jezusa. Więc z jakiegoś punktu widzenia można to wziąć za fantastykę No, zobaczymy jak to będzie :D
_________________ Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
Ja Skończyłem "Elantris". Mam co do tej książki zdecydowanie mieszane uczucia. Nic w niej nowego. Typowa i mało oryginalna. Wszytko w białych lub czarnych kolorach no może oprócz jednej postaci ale tu raczej był przeskok z czarnego na białe. Jakoś mnie ta książeczka nie zachwyciła ale zła też nie byłą. Miło przeczytać, jednak jak bym miał za nią zapłacić 39 zł to bym sobie w brodę pluł
Teraz dzięki uprzejmości Elektry czytam "Kamień na szczycie" Ewy Białołęckiej To drugi tom kronik Drugiego kręgu. Czyta się dość przyjemnie, podobnie jak to miało miejsce w przypadku Tkacza iluzji. Na razie fabuła idzie przed siebie jednak brakuje mi jakiegoś elementu bardziej charakterystycznego
Pochłaniam żarłocznie Zimne Brzegi. Wciąga niesamowicie, ciężko się od książki oderwać. Łukjanienko, jak zwykle, oczarowywuje czytelnika i wiedzie go z gracją i kunsztem poprzez krainę słów. Nic, tylko gorąco polecić .
_________________ Pitbull- morderca miejsca w łóżku i Twoich kanapek.
Cienko mi idzie czytanie ostatnio. 140 stron książki czytałam przez dwa dni. Ale wrażenia po Skoku w konflikt jak najbardziej pozytywne. Tylko tyle stron i aż tyle treści. Bez zbędnego lania wody. Podobała mi się konstrukcja opowiadania, na samym początku widzimy jakieś wydarzenie, reszta książki mówi o tym, jak do tego doszło. I jak pozory mogą mylić.
Teraz czas na drugą część, Skok w wizję. Tym razem ponad czterysta stron. Mam nadzieję, że Donaldson dalej zachowa dobrą formę.
Ale już mi żal, że nie wydano u nas wszystkich pięciu tomów i dwóch ostatnich będę musiała szukać w oryginale.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Nareszcie sięgnęłam i od dwóch dni czytam "Przeznaczenie Błazna" Hobb - uwielbiam jednak tę autorkę, jej klimat, styl, postaci. Wszystko jest cudowne, akcja w miarę wartka. Po pierwszych 130 stronach wciąż mam ochotę na więcej ah, zapowiada się świetnie.
_________________ "Jaka jest lepsza nagroda niż ta, kiedy unosimy broń nad pokonanym wrogiem, którym pogardzamy, a potem ją opuszczamy? O tak, szlachetność to najcenniejsza rzecz na świecie." H. Duncan "Atrament"
Skończyłem kamień na szczycie. strasznie szybko ta książka zleciała. Nie urzekała mine tak jak to zrobił tkacz iluzji. Książka jednak była całkiem dobra zakończenie szczególnie mi się podobało.
Teraz czytam Władce Marionetek Roberta Heinleina- Klasyczna ale ciekawa pozycja. Na naszą planetę napadają kosmici pasyrzotujacy na ludziach i przejmujący and nimi kontrolę. Ziemianie starają się odeprzeć inwazję
"Złodziej czasu" T.P czyli ponoć jedną ze słabszych ksiażek ze Świata Dysku. No i ŚMIERĆ mówi z małej litery - skandal. A zauważyliście, ze na okładce On wygląda tak jakoś nie podobnie ?
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Stanowczo mam kryzys czytelniczy, zaczynam mnóstwo książek i szybko mi się nudzą. Wczoraj odłożyłam Skok w wizję (który jest naprawdę bardzo dobry, ale wymaga koncentracji) i wzięłam Ostatni patrol Łukjanienki. Po 140 stronach jest dobrze. Łukjanienkowo i patrolowo. Może nie bardzo dobrze, ale naprawdę nieźle. Nawiązania do kultury masowej, m.in. do filmów Nocna straż i Dzienna nie przeszkadzają mi, a niektóre teksty naprawdę rozśmieszają. Czegoś takiego potrzebowałam.
Irytują tylko literówki i jeden błąd rzeczowy (chyba tłumaczki), gdzie na 100% powinno być napisane 'szef Dziennego Patrolu', a jest 'szef Nocnego'. Ale zdarza się.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Aktualnie moimi lekturami są:
Teorie i metody w naukach politycznych pod redakcja Marsha i Stokera.
Filozofia nauk społecznych autorstwa Benton i Craiba
Współczesne teorie polityczne które spłodził von Beyme.
Mam nadzieje, że od przyszłego tygodnia wrócę do książek o prezydenturze w Polsce po 89' roku.
A kiedy znajdę czas na Żywe Srebro i Tigane jeszcze nie wiem.
_________________ "Czytam, bo inaczej kurczy mi się dusza"
— Wit Szostak Bistro Californium
"Baranek", czyli ewangelia wg Biffa, kumpla Chrystusa z dzieciństwa i parę moich uwag.
Przede wszystkim stanowczo odradzam czytanie tego w miejscach publicznych czy komunikacji miejskiej, ludzie dziwnie na mnie patrzyli jak w drodze powrotnej z hiszpana ryczałam ze śmiechu xD Bo humoru jest sporo, może niekoniecznie takiego powszechnie lubianego, ale mnie odpowiada. Jest dużo żartów sytuacyjnych, a jeszcze więcej pieprznych, momentami świńskich. Świetne dialogi... przynajmniej po tej pory- mniej więcej połowa książki
No i mamy drugie dno.
Czyta się szybko i wciąga, chociaż obecnie trafiłam na dość długi fragment, który mi nie podchodzi...
_________________ W moim świecie wszyscy są kucykami, jedzą tęczę i kupkają motylkami.
Skończyłem Władce marionetek. trochę się zawiodłem bo spodziewałem się czegoś lepszego. Bohaterowie strasznie sztuczni. Fabuła czasem naiwna. No nawet spoko ale nie zachwyca już tak jak lata temu
Teraz czytam Piołun i Miód. Białołęckiej. Trzeci tom kronik drugiego kręgu. Zdecydowanie lepszy od drugiego jednak bez tej magicznej otoczki co Tkacz iluzji.
Właśnie wróciłam z Targów Książki z łupem w postaci "Rękopisu znalezionego w Saragossie" Jana Potockiego I to zamierzam właśnie czytać, choć żal ściska serce na myśl o książkach, które zostawiłam na półkach targowych... Przeglądałam i Kaya i Pilipiuka (nawet mogłabym go uściskać, taki ścisk panował wokół niego podczas podpisywania książek ) i Grzędowicza i Kossakowską, ponadto stoisko Egmontu... Ech...
_________________ Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
Wróciłam do Skoku w wizję. Donaldson coraz lepszy, książka coraz bardziej wciągająca. A napis na okładce 'najciekawsza space opera wszechczasów' coraz bardziej prawdziwy. Ech... taka znakomita książka, a tak bardzo nieznana. Postaci skonstruowane bardzo dobrze, nie wiem, czy autor jest psychiatrą, ale wyszło mu to genialnie. A do tego wcale nie budzą wielkiej sympatii, mimo to czytelnik naprawdę jest zainteresowany ich losami.
_________________ Nie mów kobiecie, że jest piękna. Powiedz jej, że nie ma takiej drugiej jak ona, a otworzą ci się wszystkie drzwi.
Jules Renard
Zaczęłam czytać "Chrystusa z karabinem na ramieniu" Ryszarda Kapuścińskiego. - zbiór reportaży z Ameryki Łacińskiej, Bliskiego Wschodu i Afryki o ruchach partyzanckich na tych terenach w końcówce lat 60.
Jestem na Palestynie. Wrażenie ogromne. Kapuściński językiem prostym, bez zbędnych ozdobników, z pozycji obserwatora potrafił oddać koszmar tego konfliktu. Czytam i coś mnie za gardło chwyta, a to dopiero początek lektury.
_________________ Pisząc nie trzeba tak wyczerpywać przedmiotu, aby nic nie pozostało dla czytelnika. Nie chodzi wszako o to, aby ludzie czytali, ale aby myśleli - Monteskiusz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum