Pomysł wydania w dwóch tomach byłby świetny, gdyby zapodali go w twardej oprawie. Przy większych objętościowo pozycjach aż się o to prosi.
Mnie bardziej odpowiada poprzednie wydanie "tomikowe" Zysk-u.
Twarda okładka była by świetnym rozwiązaniem. Jeszcze swojego egzemplarza nie czytałem bo się aż boje dotknąć:) Już widzę te zagięte rogi i połamany grzbiet
Ale nawet twarda oprawa nie pomoże przy takiej okładce
Okładka nie jest taka tragiczna, a poza tym, chyba najbardziej liczy się treść? ; )
Na pewno najbardziej liczy się treść, co nie znaczy, że wygląd okładki można ot tak sobie odpuskać. Zawsze to przyjemniej, gdy nie ma na niej tego, co nas w oczęta kole, wszak okładki też oglądamy i oceniamy.
Skończyłem czytać "Kroniki Amberu" tom 1. Czuję się pozytywnie nakarmiony klasyką. Nie ma co się rozpisywać zbytnio i krótko wobec tego:
- bardzo szybko przyswajalny styl autora - w opowieści wchodzi się jak nóż w masło
- mimo "szybkości dziania się" wydarzeń, nie ma pisania po łebkach, czuć sympatyczny epicki oddech
- jedna opowieść płynnie przechodzi w drugą wciągając czytelnika i zaskakując w kolejnej odsłonie odkrywaniem świata, ale - przede wszystkim - fabuły, która zaskakuje odsłaniając w kolejnym tomie nowe oblicze/znaczenie zdarzeń mających miejsce w poprzedniej fabule.
Czekam zatem z utęsknieniem na tom 2. Wydawcą jest Zysk - więc zapewne pod koniec roku najwcześniej.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Oj, czesze neurony. Ja się tylko boję, co by było, gdyby Studio Gonzo faktycznie przeszukało sieć w poszukiwaniu scenariuszy i trafiło na tę perełkę przetłumoczoną na japoński przez wujka gugla... brrrr.
Najbardziej mnie rozwaliły bliźniaczki :D
_________________ - Wiesz, na czym polega twój problem?
- Nie, ale na pewno zaraz mi powiesz.
- Chcesz o tym porozmawiać?
Skończyłem czytać "Kroniki Amberu" tom 1. Czuję się pozytywnie nakarmiony klasyką. Nie ma co się rozpisywać zbytnio i krótko wobec tego:
- bardzo szybko przyswajalny styl autora - w opowieści wchodzi się jak nóż w masło
- mimo "szybkości dziania się" wydarzeń, nie ma pisania po łebkach, czuć sympatyczny epicki oddech
- jedna opowieść płynnie przechodzi w drugą wciągając czytelnika i zaskakując w kolejnej odsłonie odkrywaniem świata, ale - przede wszystkim - fabuły, która zaskakuje odsłaniając w kolejnym tomie nowe oblicze/znaczenie zdarzeń mających miejsce w poprzedniej fabule.
Czekam zatem z utęsknieniem na tom 2. Wydawcą jest Zysk - więc zapewne pod koniec roku najwcześniej.
Szkoda, że wydanie ciutkę tandetne (mówimy o tym tomiszczu w okładce rodem z wczesnych lat 90-tych?). Zaopatrzyłem się i po tylu latach wciąż jestem pod niesłabnącym wrażeniem. Cholera, zamiast Gry o tron mogliby zrobic coś na podstawie Amberu, i fabuła ciekawsza, i intrygi bardziej bizantyjskie, i postaci o niebo lepiej narysowane. Christian Bale na Corwina, Vincent Cassel na Juliana? Ech, milo pomarzyć.. Waaaaaaaaaaaaagh.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Szkoda, że wydanie ciutkę tandetne (mówimy o tym tomiszczu w okładce rodem z wczesnych lat 90-tych?). Zaopatrzyłem się i po tylu latach wciąż jestem pod niesłabnącym wrażeniem. Cholera, zamiast Gry o tron mogliby zrobic coś na podstawie Amberu, i fabuła ciekawsza, i intrygi bardziej bizantyjskie, i postaci o niebo lepiej narysowane. Christian Bale na Corwina, Vincent Cassel na Juliana? Ech, milo pomarzyć.. Waaaaaaaaaaaaagh.
Pomarzyć można. Uwielbiam prozę Rogera, jego zawiłe fabuły, zwroty akcji, odnośniki filozoficzne itp.
BTW wyobrażam sobie szok widza gdy w pierwszym odcinku wyłupują oczy Corwinowi (bądź co bądź bohater cyklu a tu od razu kaleka)
Tylko czy ten pisarz jest wystarczająco popularny by zrobić o nim film?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Nie wiem co wy(Stareorki na przykład ) macie do okładek nowych wydań Amberu. Nie są niczym szczególnym, ot takie bardzo klasyczne fantasy.
Czytając Zelaznego przypomina mi się, co też Łaku mówił o Moorcock i jego pomysłach.
Podczas lektury Krainy przemian (czytanych w trakcie loadów Deus Exa, oby programiści za to zmuszeni byli oglądać Wiedźmina, the serial), miałem wrażenie, że to już było, wręcz, że to już znam. Zelazny napisał właściwie klasyczne heroic fantasy, przy czym nie tyle jest to "klasyczne do bólu" czy ograne lecz 'swojskie'. System magii, bohaterowie - to wszystko jest łatwe do zrozumienia, sympatyczne. I w przeciwieństwie do Moorcooka, jest przyzwoicie napisane (chociaż do Amberu to temu daleko). Niemniej, dobre czytadło.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Z całym szacunkiem dla Christiana, ale urodą to on, w przeciwieństwie do Corwina, jakoś specjalnie nie grzeszy
De gustibus, ale ja to bym go z łóżka nie wyrzucił . A co do Corwina, to można go określić jako krętacza, skurwiela, oszusta, kanciarza, piskorza, trudnego do zabicia drania, ale jakoś nie przychodzą mi na myśl okreslenia takie jak niezłe ciacho (bo tu bardziej to Eryk), ładny chłoptaś (Random) czy złoty bóg seksu (Bleys). Więc "Christian w przeciwieństwie do Corwina"? No weź
A co do okładek - jak pisałem w innym wątku, okładka nowego wydania Amberu to nie kategoria "grafika", tylko "emetyki". Każdy, kto twierdzi inaczej, ryzykuje moją poranną wizytę. A ja rano zawsze mam podły humor. Waaaaaaaaaaaaaaaaaaagh.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Sam no weź! Wysoki, zielonooki brunet, w dodatku "krętacz, skurwiel, oszust, kanciarz, piskorz, trudny do zabicia drań", a Ty mi mówisz, że to kiepski kandydat na ciacho?! Bój się Niewidzialnego Różowego Jednorożca, toż to istny lep na kobiety
A okładka jest ohydna, co racja, to racja. Brakuje tylko, żeby ten jednorożec był różowy, a mogłaby śmiało służyć bulimiczkom do wywoływania wymiotów
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
Sam no weź! Wysoki, zielonooki brunet, w dodatku "krętacz, skurwiel, oszust, kanciarz, piskorz, trudny do zabicia drań", a Ty mi mówisz, że to kiepski kandydat na ciacho?! Bój się Niewidzialnego Różowego Jednorożca, toż to istny lep na kobiety
Caine ma to wszystko, tylko bardziej . Ale z radością witam cię wśród Prawych Krzyżowców Nieustającej Krucjaty Wyrywania Jajec Autorom Wymiotnych Okładek. Waaaaaaaaaaaaaaaaaaaaagh.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Łaku swego czasu chwalił się, że udziela się na forum o... koniach. Nie wnikam w jego zainteresowania, ale to może być tego pokłosie
Nawiązując jeszcze do tego, co Tixon napisał - przygodowo-heroiczne książki Zelaznego są moim zdaniem znacznie gorsze od tych wzorowanych na rozmaitych kulturach i religiach. A Amber to w ogóle inna liga.
Hmm, wróciłem z Pyrkonu z Amberem... co prawda tym razem to był mój pożyczony-odzyskany, ale tak jakoś to dziwnie wygląda.
Czytając powtórnie Drugie Kroniki Amberu, postanowiłem podejść do nich nieco krytycznie, przyjrzeć się detalom.
No i nie wypadło to najlepiej - jest dużo znaków zapytania i wątpliwości (Dlaczego Merlin nie interesuje się zamachami na swoje życie, dlaczego odpuszcza dociekanie w sytuacjach, które dotyczą go osobiście, dlaczego nie używa wszelkich posiadanych zasobów do rozwiązania problemu). Merlin przy okazji bardzo wolno kojarzy pewne fakty, ale z drugiej strony w książce nie chodzi o rozgryzanie intryg, a podążaniem za przygodą. To wielka zaleta Zelaznego, że potrafi wciągnąć czytelnika w akcję pomimo pewnych dziur. Przy okazji przypomina mi się blurb z poprzedniego wydania - tomy miały na okładce streszczenia finałowych wydarzeń z poprzedniej części. Wprost cudownie... (a ludzie narzekali na spoiler na okładce u Martina).
Drugi tom Kronik to to, co najbardziej typowe (na plus jak i minus) w fantasy (przygodowym, heroicznym, czy też jak nazwać ten podgatunek), rozwinięte do granic konwencji : pojedynki szermiercze, magiczne, zdolności i magiczne przedmioty, intrygi i seks, cięte dialogi, odrobina metafizyki. Wielka szkoda, że Zelazny nie miał możliwości opisania dalszych przygód Amberytów i Chaosytów.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Drugi tom Kronik to to, co najbardziej typowe (na plus jak i minus) w fantasy (przygodowym, heroicznym, czy też jak nazwać ten podgatunek), rozwinięte do granic konwencji : pojedynki szermiercze, magiczne, zdolności i magiczne przedmioty, intrygi i seks, cięte dialogi, odrobina metafizyki. Wielka szkoda, że Zelazny nie miał możliwości opisania dalszych przygód Amberytów i Chaosytów.
Kiedy przeczytasz opowiadania będzie ci jeszcze bardziej żal
Od razu widać że miał materiał na trzecie kroniki i wielka szkoda że nie zdążył.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Przeczytałem Pana światła. Dobra książka, bardzo dobra. Połączenie religii hindu oraz rozwiniętej technologii wypada znakomicie. To już trzecia książką (którą pamiętam), gdzie łączy się technikę z tym systemem wierzeń. Jest w tym coś pociągającego, a, że od jakiegoś czasu chodzę dookoła mitologii Indii, to może w wakacje się skuszę na bliższą znajomość.
Wracając jednak do książki, jest typowo Zelazna. Bohater jest w pewnym stopniu trickerem, wykorzystującym do rozwiązywania problemów zarówno siłę jak i spryt. Język jest barwny, dialogi miłe dla ucha. Fabuła jest wciągająca, przygodowa. Świat budzi ciekawość, zwłaszcza, że autor nie wyjawia wszystkie od razu, najciekawsze rzeczy pozostawia niedopowiedziane.
Podsumowując, Pan światła to bardzo dobra lektura, jednak nadal Amber zostaje moim ulubionym.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Czytam "Dziewięciu książąt Amberu" i... błagam, powiedzcie mi, że to wina tłumaczki, że nie mogę jej zmęczyć od kilku tygodni. Mam wydanie z "Iskier" w tłumaczeniu Blanki Kuczborskiej, dialogi są tak drętwe i sztuczne, że co pół strony zatrzymuje się, żeby ogarnąć czy jest mi do śmiechu, czy do płaczu. Co do samych wydarzeń, nie mogę powiedzieć wiele, jestem dopiero w połowie, nie mam żadnego sprecyzowanego zdania, bo strona językowa skutecznie przesłania mi cokolwiek innego. Właściwie mogłabym powiedzieć, że treść mi się NIE podoba, ale wolę poczekać z taką opinią, ze względu na "sławę" jaką ma cykl i wiele wiele pozytywnych opinii krążących tu i ówdzie.
Bardzo chcę skończyć tę książkę, ale sprawia mi to w wiele więcej bólu niż przyjemności. Może w takim razie, zamiast męczyć się z tą, kupić nowe wydanie? Tyle że tam, z tego co widzę, mamy dwóch tłumaczy - Piotra Cholewą i Blankę Kuczborską, więc problem rozwiązany jedynie połowicznie. Mógłby ktoś powiedzieć jak to wygląda? Które części tłumaczyła Blanka Kuczborska, które Piotr Cholewa? Bo z tego co widzę, jest także wydanie z Zysku z 1999, tłumaczone przez Cholewę, ale je zdobyć będzie trochę trudniej niż dwutomowe wydanie całych Kronik.
A może problem leży nie w tłumaczeniu, może to po prostu specyfika książki, która zupełnie nie przypadła mi do gustu?
Teraz się zorientowałem że z tłumaczeniem Amberu to trochę smiechowa sprawa. Sam mam wydanie dziesięciotomowe Zysku i ku mojemu zaskoczeniu pierwszy tom tłumaczyła Kuczborska a pozostałe Cholewa.
Nie wiem czy to coś zmieni że weźmiesz innego tłumacza, bo ja podczas lektury się nie zorientowałem, że ktoś inny tłumaczył, a Amber od pierwszego tomu po prostu mnie wchłonął.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum