BG napisał/a: |
Ja tam zakładam, że jeśli Karol III nie abdykuje na rzecz Williama, to będzie ostatnim królem GB. Bo nie ma szans, żeby brytyjskie społeczeństwo szanowało i lubiło Karola tak jak jego matkę. Więc na pewno nasilą się postulaty zniesienia monarchii i zastąpienia jej republiką. Elżbieta II stała się jedną z ikon XX wieku. Jej synowi to nie grozi. Karol jest chyba, po księciu Andrzeju, najmniej lubianym członkiem brytyjskiej rodziny królewskiej - czemu nie sposób się dziwić. Pamiętają mu, jak gardził księżną Dianą nazwaną "królową ludzkich serc", jak ją porzucił na rzecz Camilii. Zresztą on poślubił Dianę dla kaprysu, bo nigdy jej nie kochał, i od początku zamierzał ją zdradzać - co też ochoczo czynił. A jak mógł woleć Camillę zamiast Diany - nie wiadomo.
William nie ma na koncie takich skandali jak Karol. No i też wcale bym się nie zdziwił, gdyby w ciągu roku w Kanadzie, Australii i Nowej Zelandii odbyły się wybory prezydenckie. Mieszkańcy tych państw raczej też nie będą chcieli, żeby ich głową pozostał Karol III. |