Raziel napisał/a: |
zawsze pragnąłem być nieśmiertelny, żyć wiecznie i móc oglądać każdy etap rozwoju człowieka, każdą chwilę rozwoju cywilizacji, gdybym był biblijnym Adamem to na pewno nie skorzystałbym z owocu z Drzewa Wiedzy a zerwałbym owoc z Drzewa Życia ponieważ jeśli było by się nieśmiertelnym to wiedzę z czasem by się zyskało |
Soulforged napisał/a: |
Tak czy inaczej- jak dla mnie pragnienie nieśmiertelności, jest przejawem braku wyobraźni. |
Soulforged napisał/a: |
Nie wierzę, by człowiek był zdolny do nieskończonego życia i jednocześnie był w stanie zachować zmysły. Piętno na umyśle odciska już życie normalnej długości, a co w przypadku ludzi którzy żyją po 100 lat? Więc co mówić o życiu przez 1000. |
Soulforged napisał/a: |
Piętno na umyśle odciska już życie normalnej długości |
Soulforged napisał/a: |
Słyszałem kiedyś takie słowa:
"Tysiące ludzi marzą o nieśmiertelności, a nie wiedzą co ze sobą zrobić w deszczowe, sobotnie popołudnie" - i to są słowa genialne. |
Kal napisał/a: |
Poza tym człowiek nieśmiertelny w ciągu 1000 lat zniszczyłby doszczętnie Ziemię i jej zasoby |
SF napisał/a: |
Co do mnie, to nie wierzę w wieczne życie. Wieczne "istnienie", jak najbardziej tak. |
Raziel napisał/a: |
gdybym był biblijnym Adamem to na pewno nie skorzystałbym z owocu z Drzewa Wiedzy a zerwałbym owoc z Drzewa Życia ponieważ jeśli było by się nieśmiertelnym to wiedzę z czasem by się zyskało |
BG napisał/a: |
Np. obejrzeć film, poczytać książkę, posłuchać muzyki, a gdyby to się znudziło, to pojechać w bardziej słoneczne miejsce. |
Łaku napisał/a: |
Rozwiń myśl, proszę. Chodzi to że przetrwa twoje wyobraźenie w jaźni innych ludzi, czy o to że atomy budujące twoje ciało będą za jakiś czas kawałkiem, drzewa, mrówki, gleby itp? |
Bernard Gui napisał/a: |
Jeden człowiek by tego nie zrobił. Pytanie w temacie brzmi, czy chciałoby się samemu być nieśmiertelnym, a nie czy chciałoby się, żeby cała ludzkość była nieśmiertelna. |
Łaku napisał/a: |
Spróbuj wyobrazić sobie inną perspektywe niż nastolatka. Żaden film już cię nie cieszy bo obejrzałeś najlepsze; z książkami to samo, jako nieśmiertelny przeszedłeś na piechote ziemie wzdłoż i wszeż. I co? |
Soulforged napisał/a: |
Dziś wydaje nam się, że niepodobna nie wiedzieć kim byli Platon, Napoleon, Stalin czy Ghandi. Ale za kilka tysięcy lat (o ile nasza cywiizacja będzie jeszcze istnieć) prawdopodobnie będą te nazwiska znali tylko najwięksi historycy. A z czasem i ta pamięć pewnie zaniknie. |
Kal napisał/a: |
Pytanie jest głupie. Nie pomyślałeś, że jeśli jeden człowiek dozna "daru" nieśmiertelności, to następni również nie będą tego chcieć? |
Kal napisał/a: |
Człowiek jest istotą zawistną z natury |
Kal napisał/a: |
w końcu człowiek człowiekowi równy |
Bernard Gui napisał/a: |
Nie pomyślałaś, że ja odniosłem się tylko do pytania, czy ja chciałbym być nieśmiertelny? |
Cytat: |
Kal napisał/a:
w końcu człowiek człowiekowi równy Bzdura. Ludzie różnią się poziomem intelektualnym, poglądami, gustami, charakterem, osobowością, wyglądem itd. Jedni są chciwi, inni są dobroczyńcami. Jedni są pasywni, inni asertywni, inni agresywni. Jedni są ogrniczeni, inni mają otwarte umysły. Jedni są bardziej inteligentni, inni mniej. Itd., itp. |
Bernard Gui napisał/a: |
to raczej się o nich nie zapomni - bo w podręcznikach raczej nie zmieni się treści na pozbawioną Platona, Arystotelesa itd., a skoro się nie zmieni (bo i po co miałoby się to usuwać?), to każde następne pokolenie będzie o nich pamiętało. |
Kal napisał/a: |
Nigdzie nie napisałam że nie są różni od siebie |
Soulforged napisał/a: |
Nawet nie wiesz jakie było moje zdziwienie gdy nie tak dawno przeczytałem artykuł o tym, iż w Wielkiej Brytanii do szkół zostały wprowadzone podręczniki które mówią o II wojnie światowej... nie wspominając ani razu postaci Winstona Churchilla! |
Soulforged napisał/a: |
Już dziś wielu ludzi nie umiało by Ci nawet z gróbsza powiedzieć kim był Platon (ot, tacy amerykanie na przykład |
Bernard Gui napisał/a: |
Kal napisał/a:
Nigdzie nie napisałam że nie są różni od siebie Tyle że "równy" jest przeciwieństwem "różnego". |
Bernard Gui napisał/a: | ||
Na obejrzenie wszystkich nakręconych filmów nawet tylko z jednego gatunku fimowego nie starczyłoby 100 lat, nawet gdyby oglądało się non stop, na przeczytanie wszystkich książek nawet z jednego gatunku nie starczyłoby 100 lat, a na wysłuchanie wszystkich płyt muzycznych... |
Bernard Gui napisał/a: |
Pytanie jest głupie. Nie pomyślałaś, że ja odniosłem się tylko do pytania, czy ja chciałbym być nieśmiertelny? |
Asuryan napisał/a: |
Ja sam nie chciał bym być nieśmiertelnym - wystarcza mi reinkarnacja. |
Asuryan napisał/a: |
Przede wszystkim żyjąc wiecznie zwracasz na siebie uwagę otoczenia |
andy napisał/a: |
Hmm, nieśmiertelność filozoficznie, mistycznie religijnie, praktycznie |
Raziel napisał/a: |
Osobiście spotykałem się z różnymi opiniami odnośnie nieśmiertelności, dla większości moich znajomych o dziwo była by to największa kara z jaką mogli by się spotkać! |
Raziel napisał/a: |
Ja sam dla odmiany, zawsze pragnąłem być nieśmiertelny |
Soul napisał/a: |
Nieśmiertelność odebrała by ludzkiemu życiu cały sens. |
Soulforged napisał/a: |
Kto chciałby być fizycznie nieśmiertelny- lub raczej, fizycznie zmartwychwstać powinien zajrzeć tutaj. |
Arzlermo napisał/a: |
Poza tym ludzie od wieków są niezmienni. Odkrywają coraz to nowsze rzeczy, ale ich problemy zasadniczo pozostają takie same. Na prawdę nie chciałoby mi się żyć wiecznie z takimi samymi istotami. |
Cytat: |
Zwróć uwagę, że w sumie przeczysz teorii ewolucji uważając, że ludzie się nie zmieniają |
Cytat: |
A nieśmiertelność ma ten plus, że możesz zrobić bardzo wiele rzeczy... ale nie wszystko, bo umysł ludzki jest ograniczony tylko przez człowieka, nie przez samego siebie. Nie uda ci się np. przeczytać wszystkich książek, bo wciąż powstają nowe. |
Jander napisał/a: |
Te problemy ewoluowały - zwłaszcza w momencie pojawienia się pieniądza i wolnego rynku. Cywilizacja się rozwija, ludzie się rozwijają, technologia się rozwija... to dlaczego problemy mają nie rozwijać się z nami? Bieda wygląda inaczej, głód również - jedzenie jest, ale ludzie nie mają na nie pieniędzy, przemoc w rodzinie w pewnych kulturach nie istnieje, pewne narody nigdy nie rozpoczęły żadnej wojny. A niewolnictwo powróciło na nowo - w formie kredytów. Nie wybudujesz domu (!) bez zadłużania się na większość swojego życia. Jeśli z jakiegoś powodu przestaniesz pracować, to stracisz dom. |
Cytat: |
Piszesz, że większość książek powiela te same schematy, ale znajdujemy się na forum fantastycznym, a fantastyka zajmuje się łamaniem schematów i pisaniem o rzeczach nowych, oryginalnych, niespotkanych wcześniej. |
Jander napisał/a: |
niewolnictwo powróciło na nowo - w formie kredytów. Nie wybudujesz domu (!) bez zadłużania się na większość swojego życia. Jeśli z jakiegoś powodu przestaniesz pracować, to stracisz dom. |
Beata napisał/a: |
Mają jakieś hobby, nierzadko korzystne dla reszty społeczności. |
Jaskier napisał/a: |
Przykładowy kolekcjoner antyków zebrałby wszystkie eksponaty i co robiłby dalej? |
Wulf napisał/a: |
To jest niemożliwe. Zawsze będą nowe "antyki". Coś co dziś jest "nowością", za jakiś czas może być antykiem. I tak dalej. Więc ten kolekcjoner zawsze miałby co zbierać |
Jaskier napisał/a: |
Owszem jednak musiałby czekać aż staną się antykami... |
Mag_Droon napisał/a: |
poznanie kilku innych jezykow, zrobienie kilkunastu fakultetow, na jakis czas byloby zajecie pod warunkiem, ze w polaczeniu z niesmiertelnoscia otrzymalibysmy wieczna mlodosc. |
Mag_Droon napisał/a: |
Ciagle powstaja nowe ciekawe rzeczy i warto byloby je poznawac. |
Jaskier napisał/a: |
kiedy już wszystko odkryto i dobrnięto do pewnych granic |
Mag_Droon napisał/a: |
Wiele razy w historii uwazano, ze wlasnie wszystko odkrylismy, ile to bylo warte? wiemy sami. |
Jaskier napisał/a: |
Co można poznawać jeszcze, kiedy już wszystko odkryto i dobrnięto do pewnych granic. |
Wulf napisał/a: |
Nasz świat jest po prostu dynamiczny, więc nie ma szans by nagle "wszystko" stało się nam znane |
magoo87 napisał/a: |
Generalnie mam prośbę, szukam inspiracji do projektu pracy doktorskiej, który traktować ma o fizycznej nieśmiertelności i nadnaturalnych sposobach przedłużania życia w literaturze i filmie, a także grach komputerowych XX i XXI wieku. |
MrSpellu napisał/a: | ||
Film: Młodość stulatka (Na podstawie książki, której niestety nie czytałem, a która jest ponoć dobra. Nieśmiertelność na zasadzie wiecznej młodości, pragnienia dokończenia wielkiego dzieła, brzmi znajomo? ) No i film warto też zobaczyć dla roznegliżowanej nazistowskiej agentki, która ma pończochy ozdobione koronkowymi swastykami : |
nosiwoda napisał/a: |
"Pożeglować do Bizacjum" Silverberga chyba też - o społeczeństwie nieśmiertelnych, do którego trafia śmiertelnik. No i oczywiście "Księga Czaszek" tegoż. |
nosiwoda napisał/a: |
"Miasto Permutacji" Egana też w pewnym sensie jest o nieśmiertelności, tylko w postaci cyfrowej. |
magoo87 napisał/a: |
Młodość stulatka jest na podstawie powieści "Dajan" Mircei Eliadego - to gdybyś miał ochotę poczytać. |
MrSpellu napisał/a: | ||
Ale Księga Czaszek jest marna |
nosiwoda napisał/a: |
Nie. |
MrSpellu napisał/a: |
Film:
Źródło Aronofsky'ego (poszukiwanie źródła nieśmiertelności) |
MrSpellu napisał/a: |
A motyw Żyda Wiecznego Tułacza? |
nosiwoda napisał/a: |
"Historia Żyda Wiecznego Tułacza' d'Ormessona, ale to raczej pretekst do snucia opowieści, nie opowieść o technikaliach. |
dworkin napisał/a: |
Nie idź tą drogą. Inaczej będziesz musiał "skorygować" większość znaczeń funkcjonujących w codziennym dyskursie społecznym. Równie dobrze możesz wejść w temat opisujący ponadczasowe dzieła literackie i biadolić (sorry, ale takie czepialstwo jest biadoleniem), że nic nie jest ponad czasem.
Zauważ też, że nikt w tym temacie nie miał z rozumieniem "nieśmiertelności" problemu. Zatem rozdmuchałeś z jewgienijem nieistniejący problem. |
MORT napisał/a: |
I nie jewgienij, nieśmiertelność nie musi być terminem metafizycznym. Może być takim, jaki sobie wybierzemy.] |