dziki napisał/a: |
Innymi słowy, czy dziewczyny z Pussy Riot przez prawie dwa lata karczowały tajgę, nim je Putin na mocy amnestii wypuścił na wolność? |
Cytat: |
Tolokonnikova was serving the remainder of her two-year sentence in the IK-14 women's penal colony in the Republic of Mordovia.[22] On 23 September 2013 she went on hunger strike over prison conditions and alleged threats against her life made by prison staff.[23][24][25][26] Her letter on the conditions of the women in the penal colony asserts that the women have no rights. The prisoners must work 16–17 hours and sleep 3–4 hours a day; they have a day-off every 8th week. If they complain, they are punished. If they complain over the treatment of other prisoners, they are punished even harder. Collective punishment is frequent but the prisoners may also be beaten up with particular focus on hitting the kidneys. Another punishment consists of keeping a prisoner outdoor in the cold without sufficient clothing. Most of what she reports is confirmed from other sources |
Cytat: |
Rosjanie pokazali czerwoną kartkę polskim przedsiębiorcom z branży mięsnej i mlecznej. Reporter RMF FM Krzysztof Zasada dotarł do wstępnego raportu rosyjskich weterynarzy po listopadowym audycie w Polsce. Większości skontrolowanych firm odebrano prawo eksportu do Rosji. Od 5 lutego mają zakaz wysyłania swych towarów na obszar Unii Celnej. |
Cytat: |
Przeprowadzony audyt miał potwierdzić, że polskie zakłady spełniają najwyższe standardy. |
tr napisał/a: |
Więc módl się o gazowe eldorado w Polsce (i ogólnie w Europie). Jeśli gaz z łupków wypali, to rosyjskie wpływy do budżetu z tytułu sprzedaży surowców moooocno ucierpią. A bez forsy za gaz i ropę wujek Wania nie ma na zabawki dla wojskowych, nie ma na dofinansowywanie bratniego narodu białoruskiego z jego światłym prezydentem, nie ma na jednoczesne wziątki dla swoich i ochłapy dla reszty społeczeństwa... A swoim przecież zabrać nie można... No i mamy w ten sposób w Rosji "niepokoje społeczne inspirowane przez zachodnią agenturę"... |
toto napisał/a: |
Piję bo dobry. Czy też jestem patriotą? |
toto napisał/a: |
Byłem w Sosnowcu. |
Cytat: |
Podobny podział panuje w zagranicznych mediach, które rozpisują się na temat małej figurki z Placu Centralnego. - To kpina z Rewolucji Październikowej - pisze rosyjski portal lenta.ru, którego zdaniem figurka upokarza Lenina. I zauważa, że to właśnie dzięki decyzjom władz komunistycznych powstała Nowa Huta. |
MORT napisał/a: |
//mysli Brzmi, jakbyś już dziś zdążył trochę wypić. |
Dmitrij Siergiejewicz Mereżkowski napisał/a: |
Rosja jest rodzaju żeńskiego, ale nigdy nie miała męża. Zawsze była tylko gwałcona – przez Tatarów, carów i bolszewików. Wyłącznie Polska mogła zostać mężem Rosji, ale Polska była za słaba. |
jewgienij napisał/a: |
A ja tam Rosję lubię, uważam za naród zdolniejszy niż Polska. |
dworkin napisał/a: | ||
Mniej więcej na zasadzie, wg której Wandalowie byli zdolniejsi od Rzymian. |
Stary Ork napisał/a: |
Lubisz wszystkich Rosjan, czy jednak skupiasz się na Turgieniewie, Tołstoju i Rachmaninowie ignorując tych, którzy strzelali ludziom w potylicę? Z Rosją i Rosjanami mam podobny problem co z Żydami i Izraelem, o ile wyjściowo nie mam nic przeciwko konkretnym ludziom - dopóki mi na odcisk nie wejdą - o tyle do obu tych tworów państwowych mam stosunek mocno krytyczny, że pozwolę sobie na drastyczny eufemizm. A z drugiej strony przez kogoś jednak te twory są tworzone, to nie są byty odrębne od swoich obywateli, skądś się to poparcie dla działań władz, choćby najskurwysyńszych, bierze. No, ale nikt nie mówił, że łatwo jest być zielonym |
jewgienij napisał/a: |
Ale skąd to poczucie wielkości i niezależności u nas, którzy ponad wiek pod carem |
jewgienij napisał/a: |
że nazywanie mięczakami ludzi, którzy zatrzymali najlepsze armie swoich czasów - Napoleona, Karola szwedzkiego, Hitlera |
jewgienij napisał/a: |
potem mu poseł PIS kazał oddać Krym |
jewgienij napisał/a: |
No i co?
Może zróbmy taką statystykę dotyczącą nagród Nobla, literackich wpływów, muzyki. |
Stary Ork napisał/a: |
No i jajco, zróbmy. Najlepiej w przeliczeniu na 100.000 mieszkańców |
MrSpellu napisał/a: | ||
I gówno wyjdzie, bo to wszystko polscy i rosyjscy Żydzi. I co? Głupio Wam teraz? |
Stary Ork napisał/a: | ||
No i jajco, zróbmy. Najlepiej w przeliczeniu na 100.000 mieszkańców |
jewgienij napisał/a: |
Ja , żenia, jak mnie ochrzciłeś, nie jestem po to, byś polubił Rosjan. Ja też ich nie lubię. |
jewgienij napisał/a: |
A ja tam Rosję lubię, uważam za naród zdolniejszy niż Polska. |
Stary Ork napisał/a: |
Mam tylko jednego kasztelana, trudno to nazwać piwem - ale Twoje zdrowie |
Jander napisał/a: |
No bo to piękne kraje, tylko Polacy chuje, Anglicy zdrajcy, a Szkoci chleją i biegają w spódnicach.
Moim skromnym zdaniem to gdyby w Polsce mieszkało tak max 10mln Polaków to byłoby pięknie i chciałoby się tu żyć. |
jewgienij napisał/a: |
Za pejzaż Polski nie cenię, bo to jedno z najbrzydszych miejsc w Europie, a trochę pojeździłem. |
jewgienij napisał/a: |
Skąd: Kraków |
jewgienij napisał/a: |
Za pejzaż Polski nie cenię, bo to jedno z najbrzydszych miejsc w Europie, a trochę pojeździłem. |
MrSpellu napisał/a: |
Ale co to za kontrowersja? W Polsce generalnie jest brzydko. I ciągle syf. |
Romulus napisał/a: |
To jest, wolałbym mieszkać w polskiej, zapchlonej prowincjonalnej dziurze, gdzie psy dupami szczekają, niż w Pałacu Zimowym |
Cytat: |
I pamiętajcie, że Śląsk to nie tylko Katowice, Bytom i Tychy |
MrSpellu napisał/a: |
Jak porównam Śląsk i Mazowsze, to jednak ładniejszym widzę Śląsk Serio.
I pamiętajcie, że Śląsk to nie tylko Katowice, Bytom i Tychy |
Romulus napisał/a: |
Na dumnym Mazowszu jest pięknie |
MrSpellu napisał/a: |
to jednak ładniejszym widzę Śląsk |
Sabetha napisał/a: |
Za syf odpowiadamy poniekąd sami (znaczy, Polacy jako zbiorowość) i tu macie rację, bo on tu jest i śmierdzi dla nas, że tak sparafrazuję wielki polski przebój. Ale nie mamy wcale na syf monopolu, ma swoje zasyfiałe miejsca Paryż, ma Amsterdam, mają nawet Niemcy [...} |
toto napisał/a: | ||||
Sosnowiec. |
Stary Ork napisał/a: |
No właśnie, Sosnowiec jest ostatecznym dowodem na niższość Mazowsza |
jewgienij napisał/a: |
ED. Przez wiele lat mieszkałem w Nowej Hucie. Nikt by chyba jednak nie przyjął jako prowokacji tezy, że to brzydki kawałek świata, choć większość z forumowiczów nie zna Huty. Moja nielojalność i brak patriotyzmu lokalnego nie byłyby "nie na miejscu", a przecież bliższa koszula ciału i większy mam sentyment do Nowej Huty niż do Sosnowca czy mazowieckich pól z chopinowskimi wierzbami. Ale mimo sentymentu, nie będę udawał, że to Wenecja Północy. |
MrSpellu napisał/a: |
Gdzie na Śląsku masz Sosnowiec? No gdzie, urwał?! |
toto napisał/a: | ||
|
Tixon napisał/a: |
Rosja pręży przed Turcją muskuły. A tymczasem my za ministra obrony mamy Macierewicza. Od razu czuję się bezpieczniej. |
toto napisał/a: |
Rosja straszy wojną z Ukrainą. |
toto napisał/a: |
Chiny to by pewnie chętnie same weszły na Syberię. |
KS napisał/a: |
Ze strategicznego punktu widzenia nie mogą sobie pozwolić na utratę dostępu do południowego Pacyfiku, który jest uważany za najważniejszy teatr potencjalnych działań wojennych. |
KS napisał/a: |
południowego Pacyfiku |
Stary Ork napisał/a: |
As in "gdzieś między Nową Zelandią a Chile"? Przypuszczam, że masz na myśli raczej Morze Południowochińskie i okolice; |
Stary Ork napisał/a: |
kłopot w tym, że o ile to jest faktycznie kluczowy akwen w światowej żegludze, to nie jest kluczowy dla Rosji; |
Stary Ork napisał/a: |
chyba że w kontekście brużdżenia innym; |
Stary Ork napisał/a: |
Chińczycy nie muszą się spieszyć, byli supermocarstwem kiedy myśmy tworzyli imperium Sarmackie i spieraliśmy się z Rzymianami |
Stary Ork napisał/a: |
Chińczycy nie muszą się spieszyć, byli supermocarstwem kiedy myśmy tworzyli imperium Sarmackie i walczyliśmy z dinozaurami |
Stary Ork napisał/a: |
Chińczycy nie muszą się spieszyć, byli supermocarstwem kiedy myśmy tworzyli imperium Sarmackie i walczyliśmy z dinozaurami miliardy lat temu |
toto napisał/a: |
Starcowi na Kremlu odjechał peron. Ja pierdolę. |
toto napisał/a: |
No oczywiście, że do narodu. Ale po uznaniu tych pseudopaństw jaki będzie następny krok? Wjazd na pełnej kurwie w celu ochrony ludności przed agresywną Ukrainą i NATO? |
m_m napisał/a: |
— Przypominamy, że Rosja nigdy nikogo nie zaatakowała w swojej historii — mówił w weekend Dmitrij Pieskow, który od 2012 r. stoi przy boku Putina, pełniąc funkcję jego rzecznika prasowego
Gdy to rano w TVN zobaczylem, tak się śmiałem że mi sie zajady porobiły. Naprawdę, tak dobrego żartu dawno nie słyszałem, uśmiałem się jak norka. |
Cytat: |
Z rosyjskiej tv
Dziennikarz: będziemy bombardowac Ukrainę? Ekspert: a czemu nie? Jak się nie chcą poddać |
Cytat: |
Odezwa ministra obrony Ukrainy:
Drodzy żołnierze i marynarze, sierżanci i chorążowie, oficerowie, generałowie i admirałowie! Drodzy pracownicy Sił Zbrojnych Ukrainy! Rozwiał się mrok niepewności. To, co wiedzieliście od ośmiu lat, teraz zobaczył cały świat. Dzięki waszej odwadze, poświęceniu i profesjonalizmowi plany wroga, który przez te wszystkie lata toczył podłą wojnę, ukrywając się za kobietami i dziećmi, zostały udaremnione. Strzelał do szkół i domów. Porwał i torturował. Kłamał i zastraszał. Splądrował i zniszczył naszą ziemię. Wczoraj pokazał swoją prawdziwą twarz. Twarz przestępcy, który chce wziąć zakładnika z wolnego świata. Kto jest świadomy swojej zbrodni i próbuje połączyć wszystkich wokół siebie za pomocą okrągłej gwarancji. Bo się boi. W końcu zbrodnia z pewnością zostanie ukarana. Dzięki Wam Europa zdała sobie sprawę z rzeczywistych kosztów unikania uczciwych odpowiedzi. Kreml zrobił kolejny krok w kierunku odrodzenia Związku Radzieckiego. Z nowym Układem Warszawskim i nowym Murem Berlińskim. Jedyne, co go dzieli, to Ukraina i armia ukraińska. Nasz wybór jest bardzo prosty - bronić naszego kraju, naszego domu, naszej rodziny. Dla nas nic się nie zmieniło. Teraz zobaczymy wielu prawdziwych przyjaciół, którzy staną się bardziej. Teraz ci „przyjaciele”, którzy namawiali nas do poddania się przez wiele lat, nie będą mogli się ukryć. Przed nami trudne wyzwania. Będą straty. Będziemy musieli przejść przez ból, przezwyciężyć strach i rozpacz. Ale na pewno wygramy. Ponieważ jesteśmy na naszej ziemi, a prawda jest za nami. Nasi ludzie wspierają armię ukraińską. Wiara ludzi jest znakiem, że robimy wszystko dobrze. Teraz wszystkie wysiłki kierownictwa wojskowo-politycznego państwa i dowództwa Sił Zbrojnych Ukrainy mają na celu wzmocnienie obrony. W szczególności, aby zmaksymalizować pomoc partnerów, której część już otrzymaliśmy. Wiele osób będzie emocjonalnie kierowanych do chaotycznych decyzji. Nie pozwolimy na to. Nasza siła tkwi w jedności i zaufaniu. Z zimną głową. Zachowajmy spokój. Zewrzyjmy szeregi. Ku pamięci braci. Dla tych, których kochamy. Chwała Siłom Zbrojnym Ukrainy! Chwała Ukrainie! Minister Obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow |
Cytat: |
No akurat nie znam się na wojskowości, ale na ekonomii tak. Otóż mam smutne wieści:
1. 100 mld to mało, dlatego Rosja ma 600 mld dolarów rezerw. To bardzo, ale to bardzo dużo. Nie ma na celu finansować bombelków, tylko ewentualne deficyty bilansu bieżącego. 2. Rosja nie ma deficytów bilansu bieżącego tylko stale notuje nadwyżki. Oznacza to, że obecnie to ona pożycza pieniądze światu, a nie odwrotnie. Z tych względów mało prawdopodobne. W 2014 roku było dokładnie przeciwnie, stąd kryzys rubla. 3. Zakaz handlu rosyjskim długiem nie będzie bardzo dotkliwy, bowiem Rosja ma zaledwie 5 mld dolarów długu krótkoterminowego, który musi rolować w ciągu 5 lat. Większość tego długu to dług firmowy, jakby co, to Putin pożyczy. Rząd Rosji nie ma praktycznie długu za granicą. 4. Na skutek sankcji z 2014 UE przestała być głównym partnerem Rosji - poza gazem, węglem i ropą. Jeśli zatem nie będzie sankcji na te dziedziny, Rosja tego nie odczuje. Natomiast część europejskich banków owszem, ma dużą ekspozycję na Rosję - to znane u nas Raiffeisen International, Société Générale i Unicredit. To one będą miały duże problemy, większe niż Rosjanie. Ergo paradoksalnie sankcje z 2014, które BARDZO DOTKNĘŁY GOSPODARKĘ ROSJI, niestety niczym szczepionka uodporniły Putina na dalsze sankcje. Jak dla mnie idealnie wyczekany moment na inwazję. |
Cytat: |
Mapka mojego autorstwa pokazująca znane MSD (Miejsca Stałej Dyslokacji) SZ Ukrainy oraz zidentyfikowane SZ Rosjan lub pro-rosyjskie przygotowujące się do agresji. Mapką będzie stale uzupełniana i korygowana w tym poście. Z góry przepraszam za błędy i nieścisłości - takich jest zapewne dość dużo.
|
Cytat: |
Jeśli ta wojna faktycznie wybuchnie za dwie godziny to jej początek będzie jednym z dziwniejszych fragmentów najnowszej historii - do ostatniej minuty wiedzieliśmy o tym, że będzie, znaliśmy posunięcia agresora, wręcz co do kilometra i co do godziny, natomiast nie istnieje żadne choćby udające sensowność casus belli. Żadnego Sarajewa, żadnej radiostacji gliwickiej, tylko deliryczne brednie botoksiarza transmitowane na cały świat. |
KS napisał/a: |
Ręce opadają, gdy się słyszy pierdolenie o sankcjach, jakie nałoży Zachód na Putina, o blokowaniu banków, firm, majątków ruskich oligarchów itp. Przecież on się z tego śmieje. Facet musiał planować to od lat i ktoś myśli teraz, że nie zadbał wcześniej, by swój i kumpli majątek zabezpieczyć? Że nie wziął w planach pod uwagę tych śmiesznych reakcji i posunięć. Przecież on sobie świetnie zdaje sprawę, że zachodni przywódcy są miękkim kutasem robieni. Brak tam kogoś kto przypominałby choć w niewielkim stopniu Churchilla. |
Romulus napisał/a: |
Nie wiem, czy ktoś to już pisał, ale wydaje mi się, że tę wojnę mógłby zakończyć jeden snajper. Strzałem w głowę Putina. Bo przecież ten system stoi na jednym człowieku. Wymienialnym, ale jaki piękny chaos i walka o tron jak po śmierci Iwana Groźnego.
Tak mi chodzi po głowie, bo lepsze to niż bezsilne patrzenie. |
Fidel-F2 napisał/a: |
KS, ty byłbyś robiony twardym chujem i co byś zrobił? Wysłał wojska NATO do ataku na Rosję? |
Trojan napisał/a: |
a ruska swołocz... no cóż, nędza intelektualna i życiowa |
Cytat: |
bije (...) na łeb na szyję. |
Cytat: |
Mnie ciekawi na ile postawa Zełenskiego w ostatnich dniach i tygodniach poprzedzających rosyjską inwazję to była gra ustalona i koordynowana z USA/NATO, a na ile beztroska lub naiwność? USA od tygodni informowało o planowanych akcjach, a Ukraińcy uspokajali, że nie dzieje się nic specjalnego i dodatkowo krytykowali sianie paniki. Z drugiej strony, USA ciągle współpracowało i zasilało informacjami Ukrainę, co by sugerowało, że jednak jest to jakoś koordynowana wspólna gra, choć może nie wszystko wychodziło idealnie, choćby te apele o nie sianie paniki.
|
Stary Ork napisał/a: | ||
Ostatnie, co powinna robić władza w sytuacji kryzysowej, to podsycanie paniki we własnym społeczeństwie. |
Wołodymyr Zełenski napisał/a: |
Today at 10:30 am at the entrances to Chernihiv, Hostomel and Melitopol there were heavy fighting. People died. Next time I'll try to move the war schedule to talk to #MarioDraghi at a specific time. Meanwhile, Ukraine continues to fight for its people. |
Trojan napisał/a: |
Zdaje się że chcą ich wciągnąć w Kijów - poświęcają królową (?)
Ale po co im Paryż ... |
KS napisał/a: | ||
Kijów jest kluczowy, jego zdobycie umożliwiłoby Putinowi utworzenie marionetkowego rządu. W takim wypadku Zachód go nie uzna, ale i tak Putin ma zachodnią opinię w dupie, chodzi mu wyłącznie o zachowanie pozorów, by utrzymać neutralność, lub nawet cichą współpracę kolosów azjatyckich. |
KS napisał/a: | ||
Kijów jest kluczowy, jego zdobycie umożliwiłoby Putinowi utworzenie marionetkowego rządu. W takim wypadku Zachód go nie uzna, ale i tak Putin ma zachodnią opinię w dupie, chodzi mu wyłącznie o zachowanie pozorów, by utrzymać neutralność, lub nawet cichą współpracę kolosów azjatyckich. |
KS napisał/a: |
związanie to jedno, ale przede wszystkim chodzi o centrum zarządzania i media, ruskim bardzo zależy na przejęciu radiostacji ukraińskich, by móc zalać Ukraińców propagandą, trzeba wciąż pamiętać, że tam około jedna czwarta jest pochodzenia rosyjskiego, a może precyzyjniej nie rdzennie ukraińskiego. |
Tomasz napisał/a: |
Jeżeli dla Rosji Ukraina stanie się drugim Afganistanem, w sensie kosztownym, długotrwałym konfliktem, to pomimo wejścia w ścisły sojusz z Chinami, Rosja jednak nie będzie w stanie wspomóc Chin w konflikcie z USA. A realnie patrząc to zgadzam się z tymi, którzy wskazują, że właśnie starcie USA z Chinami, czy otwartą wojną czy nową zimną wojną, to będzie główne starcie najbliższego ćwierćwiecza. |
Tomasz napisał/a: |
Jeżeli dla Rosji Ukraina stanie się drugim Afganistanem, w sensie kosztownym, długotrwałym konfliktem, (..) |
Fidel-F2 napisał/a: |
Rosyjscy deputowani do Dumy zaczynają potępiać inwazję i wzywają do przerwania działań wojennych |
Fidel-F2 napisał/a: |
uważasz, że ten okręt już tonie? |
Cytat: |
1. Banki centralne mają własne systemy wzajemnych rozliczeń, zawierają różnego rodzaju kontrakty płynnościowe, SWAPy itp. Transakcje tego rodzaju mogą zostać użyte do omijania sankcji, z pominięciem SWIFT, chociaż ma to koszt, zmusza do ciągłego wzajemnego dogadywania się w sprawie rozliczeń. 2. Oprócz tego mamy w ogóle obrót pozagiełdowy. Warto pamiętać, że znaczna część rynku walutowego na świecie ma charakter OTC, co oznacza, że część ta nie jest regulowana - nie istnieje żadna giełda, która rozlicza transakcje. Na taką transakcję trudno się dogadać. Wymaga to znacznej standaryzacji tego co Rosja sprzedaje, jeżeli ma coś innego w rezerwach niż standard typu German T10Y bond - będzie to trudno Rosji rozliczyć. Nie będzie chętnych. W zasadzie Rosji zostanie tylko gotówka (jakieś 12% rezerw), złoto (23%), oraz najbardziej płynne obligacje (cholera wie ile), o ile FED NY ich nie zamrozi tym ruchem odcinając od FedWire. 3. Istnieje finansowanie typu dark pool. Pewnie ostatecznie się znajdzie chętny do kupienia zwłaszcza europejskich aktywów w posiadaniu Rosji. W sumie to truizm, że rynkiem rządzi pieniądz, ktoś pazerny będzie, ale nie za darmo. Na pewno wszystko będzie sprzedawane z dyskontem (taniej niż wartość rynkowa). 4. Złoto, które jak pewnie niektórzy wiedzą uważam za kretyński relikt średniowiecza, w tej ilości jest zupełnie nie do sprzedania naraz. Wywołałoby to absolutny krach na rynku złota. 5. Aktywa, które posiada Rosja w swoich rezerwach trzeba raz na jakiś czas rolować. Dług roluje się największych bankach dealerach typu alfa/primary, w znacznej mierze skupionych na rynku w NYC, Frankfurcie i Londynie. To oznacza, że dostaną swoje dolary/euro/itp. ale potem nie będą mogli odnowić wartości swojego portfela. Kluczowe będzie pozyskanie tych europejskich z tych banków do sankcji. 6. Żeby interweniować na widocznym na co dzień w portalach, kantorach, czy na rynku operatorów kart płatniczych - rynku walutowym - bank centralny musi dokonywać naprawdę dużych transakcji w sposób bardzo płynny. Nie jest powiedziane, że będzie to łatwe, jak większość krajów dołączy do sankcji. W zasadzie obrona rubla będzie praktycznie niemożliwa przy użyciu rezerw zagranicznych na głównych rynkach. 8. Rosyjski bank centralny zamiast być aktywnym graczem na rynku zostałby w istocie bankiem finansującym co najwyżej potrzeby zagraniczne rosyjskiej gospodarki. Coś jak NBP za PRL, czy bank sowieckiego sojuza. Czyli jeśli chcemy wyjechać do krajów, kapitalistycznych, lub kupić coś poza kaszą na bazarku na prospekcie, musimy pisać podanie do banku o rezerwy dewizowe. Jest to coś co zupełnie nie przystawało do rzeczywistości gospodarczej już w 1973 roku, a co dopiero w roku 2022. 9. W tej sytuacji na miejscu przeciętnego Rosjanina bym z wywieszonym ozorem zapierdalał do bankomatu, póki za rubla można cokolwiek kupić. Nawiasem mówiąc Rosjanie-strong nie są głupi i patriotyzm patriotyzmem, ale żyć trzeba - trzymają w rosyjskich bankach głównie euro i dolary. Te euro i dolary zabezpieczone są tymi rezerwami, które jak widzieliśmy stracą na wartości. Innymi słowy, kto pierwszy ten lepszy, bo dla kolejnych już nie starczy (nie wiem, nie interesowałem się, na pewno są już teraz limity wypłat). Zapewne skończy się tym, że rząd rosyjski ukradnie te pieniądze Rosjanom z kont i przymusowo zamieni na dolary. ps. 10. Nie sposób nie wspomnieć, że takimi sankcjami objęte są Bank Kuby, Bank Iranu, Bank Syrii, Bank Korei Północnej, Bank Donieckiej Republiki Ludowej. Także jak widzimy jest to strasznie radykalny ruch, który naprawdę boli. |
Cytat: |
Juz chyba za pozno dla zwyklych Rosjan.
Wczoraj wieczorem pisalem ze znajomym marynarzem z Noworosijyska. Pisze, ze ceny w sklepach ogolnie skoczyly o polowe. Wyplacenie z banku dolarow czy innej waluty jest praktycznie niemozliwe. Gieldy padly. Maja miesiac czasu, zeby sie wycofac z zagranicznych gield. Ogolnie sa juz w czarnej dupie. Kto mial oszczednosci, to praktycznie wszystko stracil. A to dopiero poczatek kryzysu, ktory dotknie cale spoleczenstwo. Juz sama zapowiedz sankcji podlamala gospodarke |
Cytat: |
Powiem tak
W poniedziałek będzie naprawdę ciekawie W ramach wprowadzonych sankcji w zasadzie biznes międzynarodowy z Rosją i dużymi firmami przestanie powoli istnieć. Pracuje często przy procedurach Compliance dla największych firm na świecie (sektory obronne, energetyczne, bankowe, technologiczne, BigPharma itd) i to co wprowadzili w ostatnim czasie w zasadzie zmusi duży biznes do zamrożenia relacji biznesowych że wzgledu na zbyt duże ryzyko i kary że strony regulatorów. W zasadzie większość rozwinętych gospodarek ma swoim ustawodawstwie procedury dotyczące sankcji i anti money laudring, fraud etc i każda firma nie dość, że sama musi się upewnić, że współpracujące firmy nie są objęte sankcjami to jeszcze upewniają się w ramach procedur czy wszelkie third parties robią to samo, tego samego się wymaga przy podpisywaniu kontraktów etc Przy objęciu tak dużej liczby podmiotów o tak dużym znaczeniu w sektorze finansowym i ich przepływu staje się to prawie niemożliwe ich ominięcie i cały biznes z Rosją staje się zbyt ryzykowny, dodatkowo mamy nakładkę w postaci utrudnionych przepływów finansowych i multum innych implikacji Rosja formalnie została zepchnięta do roli Iranu albo Korei Północnej |
Sabetha napisał/a: |
Szkoda mi zwykłych dreptaków takich jak ja. Nic nie zrobili, a jak zwykle będą mieli najbardziej przekichane. |
Fidel-F2 napisał/a: |
KS, i co, wydaje się, że w świat, bez wydawania się w otwarty konflikt militarny z Rosją, powoli staje na wysokości zadania. |
KS napisał/a: |
że kluczowym słowem jest niestety "powoli". |
KS napisał/a: |
To chyba tylko kwestia czasu, gdy nastąpi tam pałacowy przewrót. |
Fidel-F2 napisał/a: |
jesteś zapóźniony jak BG |
Cytat: |
Rosyjskie wojska wycofały się taktycznie w okolice Kijowa i Charkowa, powiedział Aleksiej Arestowicz, doradca szefa Kancelarii Prezydenta.
Zauważył, że od godziny 17.00 na całym terytorium Ukrainy panowała względna cisza, z wyjątkiem Wołnowacha, która została ponownie zajęta przez wojska ukraińskie, oraz północno-zachodnich przedmieść Kijowa, gdzie nieprzyjaciel usiłował nacierać, ale został ostrzelany przez ukraińskie samoloty. artyleria i ruch oporu, obrona terytorialna. „Część wroga została pokonana (w pobliżu Kijowa – IF), część udaje się na północ i ustawia obronę na granicy 15-20 km od stolicy, aby nasza artyleria tam nie dotarła. Oznacza to, że wojska rosyjskie wycofały się taktycznie, co przynajmniej w niektórych obszarach, które nie mogą nie być satysfakcjonujące - powiedział Arestowicz na odprawie w Kancelarii Prezydenta na temat sytuacji w kraju. Według niego taki taktyczny odwrót pokazuje, że plan zdobycia Kijowa przez armię rosyjską nie powiódł się. „Ogólna sytuacja pokazuje, że wróg jest wyczerpany. Wyrzucił resztki gotowych do walki jednostek do Kijowa, by zająć okolice i ogłosić pewne zwycięstwo. A także do Charkowa. Ale w Charkowie został otoczony i pokonany. Tak samo w Kijowie. Ten taktyczny odwrót pokazuje, że ich plan również się nie powiódł - dodał Arestowicz. |
Cytat: |
Dzisiejszy atak Rosyjski na północ od Kijowa i na kierunku Sumy - Czernihów zakończył się spektakularną klęską. Co tu się k... wyrabia? To jest ten zajebisty drugi rzut, który miał okrążyć Kijów? Pod samym Kijowem podobno zmasakrowała ich ukraińska artyleria i filmiki potwierdzają, że dużo tam nie zostało. Na kierunku północno wschodnim w nacierających siłach rosyjskich panuje taki burdel, że więcej widać porzuconych niż zniszczonych czołgów. |
Cytat: |
Witam wszystkich, tu w Biełgorodzie jestem z Rusłanem, Maksem i młodymi... i wszystko, co się tu dzieje, jest spieprzone. Na Ukrainę zostały wysłane 3 oddziały BTGR i pierwszy BTGR został rozjebany. Drugi BTGR, teraz nie wiem, w jakim są stanie, ale się trzymają. Trzecia część BTGR, wczoraj ppłk Guzeev wyjechał z 4-5 "Motolygami" (mt-lb, wielozadaniowy pływający transporter opancerzony. Wielozadaniowy transporter przeznaczony jest do przewozu ludzi i ładunków, jest też szeroko stosowany jako ciągnik artyleryjski) oraz kilkoma Uralami i to wszystko, nie wiem, w jakim są stanie... Potem, wczoraj w nocy, przyjechało 60 ludzi na Uralu, ciężarówki KAMAZ, mówią, że tylko oni zostali z całego BTGR, dowódca pierwszego batalionu piechoty dostał się do niewoli, w naszej brygadzie jest dużo "dwusetek" (trupów). Wachta, na której przyjechaliśmy z Kurska pod Biełgorod, wczoraj cały dzień jechał "dwusetką" - mówi w szoku kierowca. A potem, co ja mogę jeszcze powiedzieć... Potem dowódca 25. brygady Arkhipow "dwusetny", trzecia kompania 25. brygady została rozłożona w pierwszej minucie, 25. brygada została całkowicie zniszczona, nic z nich nie zostało. to samo mówi się o 95. brygadzie, też była rozpieprzona, dywizja tamańska też była rozpieprzona. Bataliony czołgów, które mamy, jedyny, który mniej więcej sobie poradził Dowódca batalionu Pietrow, kiedy jechał czołgiem osłaniał żołnierzy, zdołał rozpieprzyć 2-3 transportery opancerzone, 2-3 "motolygi", około sześciu samochodów rozpieprzył jeden kapitan Pietrow, to jest takie pierdolnięcie. W rezultacie, szkolenie obecnych żołnierzy, których tu widzieliśmy, ja, Rusłan i wszyscy inni rozsądni faceci, którzy tu są, nie ma normalnych pancerzy, hełmów na ludziach, umundurowanie jest okropne, są ubrani jak bezdomni, to jest pojebane, warunki w ogóle, w porządku warunki wojskowe, to jest zrozumiałe, ale nie ma w ogóle munduru, a oni są wysyłani na rzeź przez ludzi, którzy przygotowywali się do nas przez 8 lat, 8 lat na Ukrainie, ten batalion sił specjalnych Azow, a tam są PMC z całego świata, od Węgrów, Afrykańczyków, po Hindusów. To ci, którzy już przyjechali, opowiadają teraz, że widzieli już wszystko. Są ostrzeliwani zewsząd i nie rozumieją, gdzie są ostrzeliwani. Batalion SOBR i Gwardii Narodowej właśnie spalił pierdolnik. Medyczny Ural, gdzie spało 6 osób, trafił ich pocisk, cała szóstka spłonęła żywcem. Z czterdziestu osób z SOBR (coś jak SWAT) 6 przeżyło, reszta spłonęła. Gwardia Narodowa była ostrzeliwana z RPG i wszystkiego innego, spierdolili, nie było już nikogo. A Gwardia Narodowa i żołnierze z innych batalionów, którzy przyszli z innych stron, zawrócili i poszli z powrotem, powiedzieli, że nie pójdą. A sprzęt, który nam został, jest generalnie śmieszny, to Ural, ciężarówki KAMAZ i 4 czołgi, które nie potrafią strzelać. To jest pojebane ludzie, to jest pojebana porażka. |
Cytat: |
Na rosyjskim forum wątek o sankcjach: radość, że Polacy muszą latać do Seulu przez Kazachstan (z uwagą, że Kazachstan też powinien Polakom zamknąć przestrzeń, a jak nie to trzeba Kazachów przymusić) bez słowa komentarza, że żaden rosyjski samolot nie poleci do Europy sankcje bankowe nie będą dotyczyć banków obsługujących płatności za surowce, a więc w ogóle rosyjska gospodarka ich nie odczuje zachodnie sankcje przecież tylko sprawiły, że Iran został regionalną potęgą, komentarz do informacji, że TSMC zaprzestanie produkować procesory na rosyjskie zamówienie - "po prostu trzeba zbudować swoje fabryki procesorów" w poniedziałek zawalą się europejskie i amerykańskie rynki I tak to wygląda, nawet nie wiem jak to skomentować. |
toto napisał/a: |
wygląda na to, że radziecki miś się budzi i chce ugryźć. Mam tylko nadzieję, że jego zęby okażą się przeżarte próchnicą a pazury tępe. |
toto napisał/a: |
i niedługo wszyscy zakrzykną "król jest nagi". |
ASX76 napisał/a: |
Jeśli Putin pierdyknie atomówkami, to będzie po Ukrainie. |
Trojan napisał/a: |
także Sab...
trzeba "utłuc" to społeczeństwo bo się będzie odradzać i odradzać. WYrwać im jaja z kregosłupem |
Sabetha napisał/a: |
Ta wojna jest tak bezsensowna, że to przechodzi moją zdolność rozumienia. |
Sabetha napisał/a: | ||
Ale wiesz, że te kawałki to nie głos stu czterdziestu czterech milionów ludzi, tylko jakiejś (niech będzie, że dużej, choć nie jestem pewna czy przeważającej) części? Nawiasem mówiąc, gdybym miała ustalać kondycję naszego społeczeństwa, biorąc pod uwagę poglądy korwinistów, to też sugerowałabym utłuczenie, zanim się rozmnożą. Mnie jest po ludzku żal tych, którzy wychodzą na ulice i protestują, mimo że są pałowani i zamykani w pierdlu, a konsekwencje tego syfu i tak na nich spadną. Ba, trochę mi nawet żal takich nieszczęsnych Waniek, co idą na posterunki ukraińskiej policji, żeby zameldować, że im paliwa zabrakło. To dowodzi, jak bardzo nie chcą tam być. Ta wojna jest tak bezsensowna, że to przechodzi moją zdolność rozumienia. |
Cytat: |
Jest jedna rzecz tak samo straszna jak pocieszająca. Na tej wojnie są wystawieni ludzie, którzy nie chcą walczyć. Chory umysł wymyślił sobie bratobójczy pojedynek i to głównie morale sprawiają, że efekty są jakie są. Po jednej stronie są ludzie, którzy MUSZĄ się bronić, a po drugiej tacy, którzy NIE CHCĄ atakować. Oczywiście nie mam tu na myśli jakiś chorych kadyrowców, którzy najlepiej wyglądają welll done. Ale tych wszystkich nastolatków, którzy nie wiedza dobrze gdzie są i pytają miejscowych o benzynę.
Mam rodzinę na Białorusi, trzy lata temu odzyskaliśmy kontakt po 20 latach. Jedyny młody chłopak fartowanie w te wakacje przeniósł się do Polski, choć nie wiem czy nie był akurat u rodziny. Zwykły informatyk, żeby wziąć karabin musiałby mieć broń przy skroni, a jakby wyszedł z ciężarówki to pewnie i tak nie oddałby strzału. Putin zbudował nowe podziały między narodami na setki lat bo oczywiście Ukraińcy przez pokolenia nie wybaczą Białorusią udziału w tym konflikcie. Szwagierka studiuje z jedna Białorusinką, dzisiaj (zaoczne) na zajęciach stała zapłakana i poprosiła wykładowczynię o przeczytanie listu bo sama nie była w stanie. Dziewczyna przepraszała jak mogła za to, że jest kim jest mimo, że sama przez władze Białorusi straciła dom i przez to lata temu opuściła kraj. Trzęsie się teraz przed wejściem do sklepu bo boi się, że jej nie obsłużą albo coś zrobią. Na koniec żeby nie było, że celem było wzruszenie. Dwie wypowiedzi znajomych, jedna to dość znana dziennikarka zajmująca się sytuacją ludności przy granicy z Polską, drugie mój były wykładowca i dość ceniony analityk finansowy. 1) Rosja to dla mnie osobista sprawa. Chociaż odkrywam teraz, że nie mam wcale mniej przyjaciół i znajomych w Ukrainie. Odkrywam też, że wśród rosyjskich znajomych i przyjaciół nie mam osób, które popierałyby wojnę. Rozmawiałam z przyjaciółmi z Kaliningradu, Petersburga, Moskwy, Syberii, Uralu, Krasnodaru, z przyjaciółmi z diaspory rozsianymi po całej Europie. Wiem, że są zrozpaczeni, że się boją. Ale to już nie jest czas na strach. Muszę to też powiedzieć - nie ma symetrii. Nie są ofiarami tej wojny, nawet jeśli są wrogami Putina. W tej chwili na nich też leży odpowiedzialność, bo tak jak powiedział Muratow, tylko rosyjski ruch antywojenny może nas uratować. Podziwiam moim rosyjskich przyjaciół, którzy dwoją się i troją teraz, by tę wojnę powstrzymać. I know you try hard, but you must try harder. I my wszyscy też. PS 2) Dostałem kilka informacji od byłych studentów z Rosji z przeprosinami i słowami wstydu za współczesna Rosję. Nie przepraszajcie. Bierzcie się do roboty i łamcie barierę informacyjna, mówcie co się dzieje, pokazujcie zdjęcia. Mowcie jak Putin niszczy Ukrainę i samą Rosję. My nie jesteśmy wrogami. TB Jak macie w otoczeniu znajomych/rodzinę z Rosji czy Białorusi to sugeruję pogadać w tym tonie. Powinni z jednej strony czuć wsparcie i nie czuć się zagrożeni, a z drugiej czuć presję, że to trochę ich problem. I przynajmniej informacyjnie z dotarciem do tamtejszej ciemnoty mogą pomóc. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Wydaje się, że to powoli, ale biorąc pod uwagę systemy prawne i biurokratyczne to jest kurwa błyskawica. |
Cytat: |
Wywiad z pułkownikiem Władimirem Trukhanem z Centralnego Biura Ministerstwa Obrony Rosji:
Bardzo wiele kwestii zostało wyjaśnionych: 1. W operacji wojskowej NIE MA poborowych. Tylko pracownicy kontraktowi odpowiednio przeszkoleni. Dlatego też Białorusini nie biorą w nich udziału - ich armia składa się wyłącznie z poborowych, nie ma w niej zawodowych wykonawców. Dlatego jeśli ktoś piszczy o "martwych rosyjskich poborowych", można mu napluć w twarz. 2. Nie ma mowy o 3,5 tys. zabitych rosyjskich żołnierzy - taka liczba zabitych oznaczałaby kilkakrotnie większą liczbę rannych, co oznacza, że wszystkie drogi byłyby zapchane karetkami w przeciwnym kierunku, do tego dochodziłoby masowe rozmieszczenie szpitali polowych - tego nie da się ukryć. Czegoś takiego nie widzimy nawet na ukraińskich tablicach informacyjnych. 3. Przypadki "schwytania pojedynczych rosyjskich bojowników", o których rozpisuje się banderowska propaganda, są mało prawdopodobne - można schwytać pojedynczego żołnierza-nieudacznika, który poszedł do sąsiedniej wioski kupić bimber, ale nie jest on bojownikiem, tylko wrakiem. Ale samotny bojownik, podczas operacji z dala od kolumny - kto pozwoliłby mu uciec? 4. Możliwe są przypadki spalenia kolumn w marszu - to jest wojna, wszystko może się zdarzyć. Ktoś się pomylił, nie dopilnował, musiał odjechać z pustymi zbiornikami. Ktoś zapłaci za to swoim paskiem na ramię. W tym przypadku musimy założyć, że porzucone puste konwoje są spalane przez AFU z mocą wsteczną w celu zainscenizowania filmów. 5. To samo z "pociskami, amunicją i paliwem, których jest mało i wystarczą na 3-4 dni" to bajka. Operacje wojskowe tego szczebla są przygotowywane przez co najmniej kilka miesięcy, wszystko jest obliczane i magazynowane z wyprzedzeniem, z nadmiarem rezerw na wszystkie przypadki. 6. Głównym motywem przewodnim Sił Zbrojnych RF jest hasło "nie jesteśmy Amerykanami". To oni, widząc coś lub kogoś na swojej drodze, najpierw rzucają granat, a potem przystępują do działania, nawet jeśli do tego dojdzie. Dlatego też regułą jest uporządkowana dywersja nieudanego zamachowca-samobójcy, który próbował wjechać pod czołgi. Nikt nie będzie tworzył stosów trupów, jeśli człowiek nie stawia oporu, to po co go zabijać? 7. Wysadzenie tamy Kanału Północnokrymskiego jest środkiem zapobiegawczym, jeśli któryś z bandytów postanowi wysadzić tamę w górnym biegu rzeki, aby woda miała gdzie odpływać. To samo dotyczy elektrowni jądrowych, wodnych i innej infrastruktury - są one obowiązkowo kontrolowane. 8. Rozdawanie broni nieprzygotowanej ludności, a także wszelkiego rodzaju "koktajli Mołotowa" w konfrontacji z profesjonalistami to bajka o głupocie. "Trzy lub cztery granaty ogłuszające wystarczą, żeby się zesrali na miejscu, rzucili broń i rozpierzchli się. Nic innego, jak krew cywilów z rąk bandytów, nie wystarczy. Potem staje się jasne, że wszystkie działania "terrorystów", którzy niszczą znaki drogowe, ścigają tych, którzy rzekomo umieszczają oznaczenia na dachach, a nawet podkopują mosty, są czystą głupotą i całkowitą niekompetencją. Dlaczego miałby ryzykować lot z rozpadającego się przęsła mostu o nieznanym stanie technicznym, skoro łatwiej sforsować przeszkodę na pontonie? 9. Do likwidacji ekstremistów zostaną wykorzystane siły Kadyrowa, dobrze wyszkolone w walce z terrorystami na terenach miejskich. 10. Jednostki Sił Zbrojnych FR biorące udział w operacji nie używają moździerzy. Wszystkie ostrzały moździerzowe, wszystkie wybuchy moździerzy w dzielnicach mieszkalnych (Sumy, Akhtyrka, w Donbasie), zwłaszcza w bezsensownych miejscach, gdzie nie ma infrastruktury wojskowej czy energetycznej, to prowokacje AFU i terrorystów mające na celu wpłynięcie na świadomość miejscowej ludności. Podsumowując, w pracy nie ma nieprofesjonalistów. Operacja została przygotowana z dużym wyprzedzeniem, z uwzględnieniem wszystkich parametrów, a plan ma wiele konsekwencji dla wszelkiego rodzaju imprez. Przypomnę, że jest prośba, aby nie trollować w tamtym wątku. LikeHaha Reactions:jtgs and kryst |
Cytat: |
Operacje wojskowe tego szczebla są przygotowywane przez co najmniej kilka miesięcy, wszystko jest obliczane i magazynowane z wyprzedzeniem, z nadmiarem rezerw na wszystkie przypadki. ... Podsumowując, w pracy nie ma nieprofesjonalistów. Operacja została przygotowana z dużym wyprzedzeniem, z uwzględnieniem wszystkich parametrów, a plan ma wiele konsekwencji dla wszelkiego rodzaju imprez. |
MrSpellu napisał/a: |
W Polsce mamy Korwina. Polska jest proputinowska? |
toto napisał/a: |
Rubel tonie, google pokazuje już kurs wymiany USD/RUB na 1:110. W piątek było 1:85. Wcześniejsze 12 miesięcy to stabilne okolice 1:74 +-2 |
Romulus napisał/a: | ||
No właśnie ja chętniej czytam niusy z Rosji, niż z Ukrainy. Rubel leci na łeb i na szyję. Przed bankomatami w Moskwie ogromne kolejki, ale bankomaty już nie wypłacają dolarów tylko ruble, które za chwilę nie będą nic warte. Sbierbank, czy jak ta k.rwa się nazywa, na granicy bankructwa. Aktywa zagraniczne moskiewskiego banku centralnego zamrożone. Do tego coraz więcej dworu Putina dystansuje się od wojny. Nie żeby jakieś tuzy, ale pękają powoli. A jeszcze nie wyłączyli ich ze SWIFT-a. |
KS napisał/a: |
zmiany wektora o 180 stopni |
KS napisał/a: |
Ale co będzie za rok, dwa, czy Niemcy nie zatęsknią do taniego ruskiego gazu, to bym głowy nie dał. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Rosja przepadła na pokolenie jeśli nie definitywnie. |
Trojan napisał/a: |
KS, nie rozumiesz.
Tu nie chodzi o usunięcie Putina, a o usunięcie tego całego systemu. O to jest ta wojna. |
toto napisał/a: |
Albo będzie kwarantanna kilku dekad i po przegłodzeniu wejście na pełnej urwie w surowce na Syberii. ... |
goldsun napisał/a: | ||
Złe rozwiązanie. Sankcje nałożone na Niemcy po 1WŚ były powodem tak dużego wsparcia dla Hitlera 20 lat później. Bo ludzie młodzi, zaczęli odczuwać obciążanie tymi sankcjami za 1WŚ, której w ogóle nie znali, bo byli wtedy dziećmi, lub wcale ich jeszcze na świecie nie było, więc nie mieli na to kompletnie wpływu. |
Cytat: |
jeden z pierwszych filmików które i ja wrzucałem i krąży po sieci.
VAN na drodze, zabity pies w VANie , dwa ciała w rowie i pilnujący je drugi pies (owczarki). Jako że na Ukrainie każdy kto może nagrywa, to pojawił się film z tej sytuacji - rejestrowany przez ofiarę. To był jakiś znany hodowca psów z synem. Zaczyna się że gadają że przed nimi wojsko jedzie, i próbują zawracać ? nie wrzucam i serio odradzam - jakby ktoś się przypadkiem napatoczył na niego. Zwłaszcza jak się rozumie jeszcze co oni mówią. |
toto napisał/a: | ||||
Niemcy przed I WŚ to była potęga przemysłowa, fabryk im nie zniszczyli. Mieli potencjał, żeby przestawić się na produkcję wojenną. Czy to samo jest w Rosji? Tam przemysł jest upadły, know how z czasów radzieckich zdaje się ginąć śmiercią naturalną. Oczywiście, da się to zmienić, ale czy oni nie weszli już na równię pochyłą pod względem potencjału ludzkiego? |
toto napisał/a: |
większość z nich jest w najlepszym razie całkowicie bierna i daje się prowadzić szalonemu wodzowi. |
Ork napisał/a: |
Jak myślę o Ukraińcach bombardowanych we własnych domach, to jakoś tak zupełnie mi przechodzi ochota, żeby litować się nad Rosjanami w kolejkach do bankomatów. Tak, że ten. |
Sabetha napisał/a: | ||
Nie lituję się nad Rosjanami siedzącymi bezpiecznie (choć coraz bardziej niepewnie) na tyłkach w domu. Po prostu nie czuję do nich nienawiści. Całe współczucie też aktualnie zużywam dla Ukraińców. |
Cytat: |
At all In Ukraine, after pumping up the president's statements about support from the West, the population felt some enthusiasm, and even began to compare the current situation with the one that was 8 years ago on the Maidan. After all, then in the end it was possible to defend and survive. More doubts began to be made in Russia itself – economic measures are truly unprecedented, the future seems vague, the prospects for isolation are frightening. But President Putin is not Zelensky or Yanukovych. He knew exactly what the reaction would be. And he will definitely go to the end - with this you can only accept. In order to understand why this is happening, it is necessary to return to his keynote speech on the recognition of the LDNR. For an hour, he talked about the mistakes of the past, about the catastrophes of the 20th century that happened to our country, and the need to correct them. That Russia has no other way but to be itself and regain what is rightfully its own: its own greatness, self-respect and history. Any rejection of the war in Ukraine now would be a blow to national self-esteem, even if the Russians themselves have not yet learned to perceive themselves as a great nation. Or rather, they did not learn to think in the new paradigm in which our president already exists. 30 years since the collapse of the Soviet Union is a lot, and the attempt to bind the nation together now cannot be painless. Too big a gap has happened, and it is difficult for us to accept where Vladimir Vladimirovich is calling us with him. The future brings not only sanctions and difficulties, but also a huge mental transition for Russians. The stakes have been raised so high that the Western world, in response to actions in Ukraine in the event of our defeat, sensing our weakness, will smear us in such a way that little will seem. So we have to be strong. Therefore, victory is the only thing that can bring guarantees of a decent future for us and our children. But for now, doubt wins. Against the background of news about possible negotiations, the West continues to threaten and forbid us the usual rest, the world continues to crumble into small pieces. To understand that the world that was a week ago will never happen again is really hard. Or rather, accept. But the main thing is doubt and fear. "What will happen to me if they win?" thinks a conditional Muscovite, accustomed to the European standard of living and recreation there. "Why do I need this?" says a conditional official and businessman, who was already hesitant whether to take his family to permanent residence in Austria. Of course, this is a test of resilience, many will choose a different path and leave. Many will choose the usual comfort, but we, those who want to stay in Russia, and see their future in it, should not be interested. Now we need to discard all doubts and understand that the future directly depends on the success of our army – such is our country. You can't stay somewhere in the middle and just wait it out. Any war is a polarization of opinions: you are either for one or for others. You either accept such a Russia, believe that it is worthy of its own past, or you are afraid. We have to learn to believe, to learn to perceive the place where we live differently, and we have to do it as quickly as possible. The future is always a choice. Doubt and fear now is not something that will give us confidence in the future. Do not be afraid of what is happening, it has already happened. Hiding from it and hiding your opinion is also not worth it. With this post, I appeal primarily to my colleagues in the media workshop, who took a half-hearted position and decided to wait, as well as to those who are looking, but cannot find the confidence to make this choice. Do it and do not be afraid of anything, declare it openly, as I, the founder and editor-in-chief of Ridovka, Alexey Kostylev, am doing now. Together we will win, for sure. |
Sabetha napisał/a: | ||
Nie lituję się nad Rosjanami siedzącymi bezpiecznie (choć coraz bardziej niepewnie) na tyłkach w domu. Po prostu nie czuję do nich nienawiści. Całe współczucie też aktualnie zużywam dla Ukraińców. |
Trojan napisał/a: |
raczej weszliśmy w schyłkową fazę wojny.
Bohaterscy Spartanie powoli zostają przygnieceni przez bezrozumną masę ciał i stali. W zasadzie zamykają się okrążenia, brak manewrowości. Okrążą Kijów i rozejm. |
Stary Ork napisał/a: |
Moim zdaniem wszystko rozstrzygnie się na poziomie morale. Pytanie, kto dłużej wytrzyma. |
KS napisał/a: |
może rotować oddziałami |
KS napisał/a: |
Pytasz o determinację sołdatów czy wierchuszki? |
Stary Ork napisał/a: |
Rewolucje w Rosji nie zaczynały się od buntu generałów i admiralicji, tylko szeregowych i matrosów |
Trojan napisał/a: |
raczej weszliśmy w schyłkową fazę wojny. |
Cytat: |
Zdobycie Kabulu w Afganistanie w 2001 r. zajęło Amerykanom ponad miesiąc.
Bagdadu w 2003 r. prawie miesiąc. Rosjanie podczas dwóch wojen czeczeńskich zdobywali Grozny po kilku lub nawet kilkunastu tygodniach od rozpoczęcia inwazji. Zdobycie Warszawy w 1939 r. zajęło Niemcom 28 dni (podobnie jak Rosjanie do Kijowa, też mieli dość blisko z północy z Prus Wschodnich). Rok później Niemcy do Paryża też wkraczali po miesiącu. Mówiono wtedy, że to bardzo szybko. Pokręcona i wielofrontowa wojna domowa w Hiszpanii (sporo sprzętu wspomagającego obie strony z różnych krajów…) trwała trzy lata (1936-39). Zapomniane nieco oblężenie Sarajewa to blisko cztery lata (!), a doszło do niego niecałe 30 lat temu, w sercu (lub, jak mawiał Churchill, w podbrzuszu) Europy, czyli na Bałkanach. A my się tak pięknie cieszymy, że Kijów nie padł po pięciu dniach. |
KS napisał/a: |
Armijne naczalstwo i tak pewnie jest podskórnie wkurwione dyktatem KGBowców |
Cytat: |
Nie mogę się zdecydować, który news z frontu jest moim ulubionym.
1. Ruscy proszący o jedzenie mieszkańców okupowanego kraju, 2. Turbo-elitarni Czeczeni rozwaleni jak gówno po polu w kilka godzin, 3. Cyganie, którzy zajumali czołg ruskim, 4. Polscy hakerzy, którzy puszczają w ruskiej tv disco polo, 5. Ruscy, którzy poprosili o paliwo policjantów z posterunku na Ukrainie, 6. Kijowscy dresiarze naj?%?li załogę pojazdu opancerzonego i oddali swojej armii, 7. Ruscy, którzy utopili czołgi, bo wjechali na drewniany most 8. Ruscy, którzy porzucili czołgi i pojazdy opancerzone, bo wjechali w błoto, 9. Wołodymir Zełeński, prezydent Ukrainy, nie może być ewakuowany, ponieważ jego jaja nie mieszczą się w żadnych drzwiach, 10. Ruski statek, który chciał zatankować. Gruzini, wzorem pograniczników z Wyspy Węży, powiedzieli, żeby się p!#?%!@ił i że mogą użyć wioseł, 11. Ukraińscy działacze i osoby LGBTQWERTY+ co pobili Ruskich i wzięli ich do niewoli, 12. Największy fan Putina, przywódca turbo-elitarnych Czeczenów, Kadyrow, żąda poddania się Ukrainy i złożenia broni przez żołnierzy do 31 lutego, 13. Komunikacja radiowa Rosjan zakłócona przez hakerów, którzy puścili Barkę w wersji electro, 14. Pan rolnik przyłączył do ciągnika i zabrał sobie ruską wyrzutnię rakiet, 15. Ukraińcy pod pretekstem zgubionej drogi poprosili po rusku przez radio o położenie kolumny Rosjan - ci oczywiście zdradzili swoje położenie i dostali w czapkę, 16. Ruska brygada opancerzona stoczyła bitwę z pomnikiem, 17. Złapano ruskiego dywersanta oznaczającego pozycje do ostrzału lub desantu, zdjęto mu gacie i "ostreczowano" folią do słupa. Tam czekał sobie na przyjazd policji, 18. Jakiś ukraiński Chuck Norris co przenosił ręcznie znalezioną minę w krzaki, tląc przy tym peta w ustach. Krok miał miarowy i ciężki, bowiem niełatwo iść z tak wielkimi jajami, 19. Przyłapano Rosjan na bezcelowym jeżdżeniu wozem opancerzony dookoła chat. Spytani, co robią, odpowiedzieli: walczyć nie chcemy, ale paliwo musimy wypalić, 20. Ci sami Cyganie, z punktu nr 3, co wystawili na sprzedaż wycięty katalizator z tegoż czołgu. |
Fidel-F2 napisał/a: |
IMHO ruscy są bez szans. Tzn. mają szansę na zamianę sporej części Ukrainy w konfetti, ale żadnej na zwycięstwo. Przy dzisiejszej postawie świata, wsparciu wszelkiego rodzaju z coraz szerszym strumieniem obcych ochotników i to często ochotników z dużym doświadczeniem i wyszkoleniem. W Kijowie, nawet jeśli wejdą, żaden ruski nie przetrwa kilku dni. O celach w rodzaju wasalizacji i marionetkowym rządzie nie ma nawet co rozmawiać. Ruscy po prostu przegrywają, tylko jeszcze nie chcą się do tego przyznać. Jedyne co mogą to w tym przegrywaniu niszczyć jak najwięcej. Bez względu na to ilu zabiją i ile zniszczą, przegrają. |
Stary Ork napisał/a: |
... Ale na krótką metę mogą jednak narobić na Ukrainie katastrofalnego rozpierdolu, a jeśli uporają się z dyscypliną w armii (moim zdaniem nie uporają), to nadal mają dość siły ognia, żeby stopniowo zrównać Kijów i inne duże miasta z ziemią. ... |
Stary Ork napisał/a: |
Długofalowo na pewno przegrają - już przegrali - bo przy całkowitej światowej zmianie paradygmatu politycznego wszystkie rosyjskie aktywa (gospodarcze, polityczne, kulturalne i sportowe nawet) stały się nagle w chuj toksyczne. |
goldsun napisał/a: |
to z czystej zemsty pierdolnie w Kijów atomówką.
Edit: i jednocześnie mam nadzieję, że jeśli nawet Putin taką decyzję podejmie, to jednak inni jej nie wykonają. |
Fidel-F2 napisał/a: | ||
|
Fidel-F2 napisał/a: |
Właśnie jestem bardzo ciekaw, bo szczerze, nie bardzo potrafię sobie wyobrazić w jak głębokie szambo wpada ruskie społeczeństwo i gdzie ich to zaprowadzi społecznie/gospodarczo/cywilizacyjnie, gdzie za pięć lat będą w systemie globalnej gospodarki i polityki. |
KS napisał/a: |
Słucham na tvn24 korespondenta z Moskwy Andrzeja Zauchy |
Fidel-F2 napisał/a: |
Stary Ork napisał/a: Długofalowo na pewno przegrają - już przegrali - bo przy całkowitej światowej zmianie paradygmatu politycznego wszystkie rosyjskie aktywa (gospodarcze, polityczne, kulturalne i sportowe nawet) stały się nagle w chuj toksyczne. Właśnie jestem bardzo ciekaw, bo szczerze, nie bardzo potrafię sobie wyobrazić w jak głębokie szambo wpada ruskie społeczeństwo i gdzie ich to zaprowadzi społecznie/gospodarczo/cywilizacyjnie, gdzie za pięć lat będą w systemie globalnej gospodarki i polityki. |
KS napisał/a: |
Efekt działania sankcji będzie raczej długoterminowy niż szybki. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Po drugie walisz stereotypem. |
KS napisał/a: |
To jednak naród dużo bardziej nawykły do wyrzeczeń niż społeczeństwa zachodnie. Efekt działania sankcji będzie raczej długoterminowy niż szybki. |
Cytat: |
A U.S. official tells CBS News that a tactical seizure of Ukraine is possible within the next 4-6 weeks, based on the assessments of what is currently taking place on the ground with the Russian military.
As David Martin has reported, it is expected to take one week before Kyiv is surrounded, and another 30 days could elapse before Ukraine's capital is seized. This U.S. official says it is not clear whether Russia would gradually strangle the city or engage in street-to-street fighting. These scenarios were laid out for members of Congress Monday as the initial battle to destroy the Ukrainian military and government. It is also not clear whether Russia would then decide to go west toward Lviv or as far west as the Polish border. The situation is dynamic, so this remains an estimate on what is militarily possible. This U.S. official also could not say when the sanctions that have been rolled out so far will have a practical impact on the Russian military. The low morale and shortages of food and fuel are not a result of the sanctions now in place. At some point, however, the Russian military will be impacted by the sanctions. Given the durability of the Ukrainian resistance and its long history of pushing Russia back, the U.S. and Western powers do not believe that this will be a short war. The U.K. foreign secretary estimated it would be a 10-year war. Lawmakers at the Capitol were told Monday it is likely to last 10, 15 or 20 years — and that ultimately, Russia will lose. |
fdv napisał/a: |
nie wszystko chińczycy będą mogli lub chcieli zastąpić |
fdv napisał/a: |
już nie mówiąc o tym że jak ich sołdaty do mamy mogliby zadzwonić jak byś całą sieć wyłączył. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Nie było w planach niszczenia takiej infrastruktury bo przecież miały być kwiaty. A potem jak się okazało, że dupa to zaczęli przyciskać ale w planach dalej nie było więc nie atakowali. Dopiero gdzieś coś komuś po tygodniu zaświtało. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Nie było w planach niszczenia takiej infrastruktury bo przecież miały być kwiaty. A potem jak się okazało, że dupa to zaczęli przyciskać ale w planach dalej nie było więc nie atakowali. Dopiero gdzieś coś komuś po tygodniu zaświtało. |
MrSpellu napisał/a: | ||
A nie jest tak, że w czasie operacji nie mogą mieć swoich telefonów? A te co są, to są na nielegalu przemycane? |
Trojan napisał/a: |
ale - jednak w takiej sytuacji liczę na bezp. interwencję sił wchodzących w skład NATO (jakkolwiek ich wtedy nazwiemy) i dlatego opieram się na nadziei że u ruskich też muszę to rozważać. |
KS napisał/a: | ||
no to odleciałeś |
KS napisał/a: |
Wyprostuj mnie jeśli się mylę, ale w Iraku i Afganistanie nie interweniowało NATO. |
ASX napisał/a: |
Kiedy USA przypuściło inwazję na Irak pod wyssanym z czarnej dupy pretekstem, to nie tylko nie spotkało się z potępieniem |
Sabetha napisał/a: | ||
Byłam wtedy młodą Sabethą, ale doskonale pamiętam protesty, bo sama protestowałam. I to czynnie. |
Cytat: |
Dzięki udanym działaniom jednej z jednostek Sił Zbrojnych Ukrainy udało się uzyskać dokumenty planistyczne jednej z jednostek batalionowej grupy taktycznej 810. Oddzielnej Brygady Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej, pozostawionej podczas rekolekcji.
„Wśród otrzymanych dokumentów znajduje się karta pracy, misja bojowa, tablica znaków wywoławczych, tablice sygnałów kontrolnych, tablice tajnej kontroli, spis personelu itp.”, dowództwo grupy operacyjno-taktycznej „Wschód” powiedział na Facebooku. Z otrzymanych informacji wiadomo, że dokumenty planowania wojny z Ukrainą zostały zatwierdzone 18.01.2022, a operacja zdobycia Ukrainy powinna nastąpić w ciągu 15 dni, czyli od 20.02 do 06.03. Jednostka wroga miała zejść z lotniska Orsk w rejonie osady Stiepanówka-1 i kontynuować współpracę z jednostkami wojskowymi 58 Armii Federacji Rosyjskiej, czyli 177. Oddzielnym Pułkiem Piechoty Morskiej Rosyjskiej Floty Czarnomorskiej . Ostatecznym celem tych sił była blokada i przejęcie kontroli nad Melitopolem. |
ASX76 napisał/a: |
Fajnie, tyle że m. in. Polska wysyłała do Iraku żołnierzy. |
Interia napisał/a: |
Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło w środę rezolucję potępiającą Rosję i wzywającą do wycofania jej wojsk z Ukrainy. Za przyjęciem dokumentu głosowało 141 państw, przeciwko 5. Od głosu wstrzymało się 35 krajów.
Wśród głosów przeciwnych, oprócz Rosji i Białorusi, były Syria, Korea Północna i Erytrea. Wstrzymały się m.in. Indie i Chiny. |
Sabetha napisał/a: |
Hm, chcesz przez to powiedzieć, że zrobiła to, bo protestowałam za słabo? Tak, mamy podwójne standardy (bynajmniej nie tylko w dziedzinie światowej polityki), ale czy to oznacza, że teraz nie mamy prawa zachować się przyzwoicie? Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło w środę rezolucję potępiającą Rosję i wzywającą do wycofania jej wojsk z Ukrainy. Za przyjęciem dokumentu głosowało 141 państw, przeciwko 5. Od głosu wstrzymało się 35 krajów. Wśród głosów przeciwnych, oprócz Rosji i Białorusi, były Syria, Korea Północna i Erytrea. Wstrzymały się m.in. Indie i Chiny. Rosjanie mogą być z siebie zadowoleni, znaleźli się w cudownym towarzystwie. |
Cytat: |
berwał przedstawiciel jednego z 3 typów najnowszych fregat WMF.
Ten co dostał to 1 z serii 3 okrętów typu Grigorovich, czyli pierwszych nowoczesnych fregat WMF, również budowanych na eksport dla Hindusów. Jest to również pierwsza seria dużych okrętów z sylwetką stealth dla WMF. Bardzo bolesna starta, bo nowoczesnych fregat WMF ma całe 7 sztuk. Są to jedyne nowoczesne nawodne duże okręty WMF. Dużo ten atak mówi o wartości systemów obronnych na okrętach WMF. Na pewno nie był to jakiś atak saturacyjny. Być może odpalono 1-3 pociski w 1 salwie. Bardzo, ale to bardzo jestem ciekawy jak wyglądała reakcja marynarzy rosyjskich. Jakie środki zaradcze podjęto? Okręt ma aż 2 zestawy obrony bezpośredniej. Do tego pociski p-lot, tkzw. morski Buk. Mają zdolności przeciwrakietowe. W teorii obrona okrętu powinna poradzić sobie z salwą 2, 3 pocisków. |
Trojan napisał/a: |
powołują rezerwę - ponoć celem wprowadzenia prewencyjnego stanu wojennego |
Trojan napisał/a: |
Fidel, dla ciebie: |
Trojan napisał/a: |
ssc |
Trojan napisał/a: |
z ssc
część ludzi mówi że to mocno wątpliwe informacje /niepotwierdzone (..) |
Fidel-F2 napisał/a: | ||
|
Trojan napisał/a: |
też uważasz że to niemożliwe ?
Jednak dziwi brak podejścia od morza na Odessę. Coś tam muszą mieć w zanadrzu. |
Trojan napisał/a: |
tu już mocny konkret
czyli strona dokumentująca wszystkie straty w sprzęcie (tylko udokumentowane) https://www.oryxspioenkop...-equipment.html |
Cytat: |
This list only includes destroyed vehicles and equipment of which photo or videographic evidence is available. Therefore, the amount of equipment destroyed is significantly higher than recorded here. |
Stary Ork napisał/a: | ||
|
Stary Ork napisał/a: |
ten mit kwalifikujemy jako PRAWDOPODOBNY |
utrivv napisał/a: | ||
|
Fidel-F2 napisał/a: |
gdzie się pojawiło? |
Cytat: |
Dzisiaj rosyjscy najeźdźcy wyszli, aby negocjować z kierownictwem miasta. Mówią, że mają od swoich dowódców zadanie - zająć miasto Enerhodar. Mówią nawet, że muszą tylko wejść do miasta, zrobić sobie zdjęcie na tle Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej i wysłać odpowiedni raport do dowództwa. |
MrSpellu napisał/a: |
Wnoszę by zmienić nazwę tematu na "putin chuj". |
Fidel-F2 napisał/a: |
To że trzy dni temu było. |
MrSpellu napisał/a: |
wytrzeźwiał |
Stary Ork napisał/a: | ||
To są pomówienia |
putin chuj napisał/a: |
Operacja wojskowa w Ukrainie przebiega zgodnie z planem |
Trojan napisał/a: |
Obrazek |
MrSpellu napisał/a: |
Coś tam pierdolił, że hipokryzja bo Irak, Libia etc., a ja mu na to że Irak mam trochę w dupie, bo Irak jest daleko, a do takiego Lwowa mam bliżej niż do teściowej. |
Trojan napisał/a: |
Obrazek |
BG napisał/a: |
W największym skrócie: na północy i w okolicach Kijowa widać światło w tunelu, a na południu sytuacja wygląda fatalnie. |
KS napisał/a: |
Na Zachodzie strach przed promieniowaniem jest jednak potężny i jako straszak to mogłoby być skuteczne. |
Stary Ork napisał/a: |
Na Wschodzie też się boją. |
KS napisał/a: |
Jeśli "Kursk" cię nie przekonał, że Putin ofiary po swojej stronie traktuje jako "koszty własne", to nie wiem czego jeszcze potrzebujesz. |
wred napisał/a: |
uszkodzenia chłodzenia |
wred napisał/a: |
rozjebania sterowania |
Fidel-F2 napisał/a: |
Z jedną różnicą, że ja przeceniałem społeczeństwo rosyjskie. |
Stary Ork napisał/a: |
rosyjska gospodarka leży na grzbiecie i łapie ją rigor mortis, a sztab Ukrainy ogłosił - mam nadzieję, że nie tylko na podniesienie morale - przejście do kontrofensywy. |
Stary Ork napisał/a: |
jak weneckie kondotiery |
Stary Ork napisał/a: |
rosyjskie lotnictwo nadal siedzi w dużej mierze na lotniskach, nie było bombardowań strategicznych na przykład |
Cytat: |
Aha, jest jeszcze jedna alternatywa – ktoś odstrzeli Putina. Najlepsza wersja. Można zakładać, że Putin skończy jak Ławrientij Beria. Generalnie, patrząc na historię, wielu władców rosyjskich było w marcu zabijanych albo po prostu ginęła. |
BG napisał/a: |
No i jak dotąd świat nie zrezygnował jeszcze z importu rosyjskiej ropy, gazu ani węgla - a to też konieczny warunek, żeby dobić gospodarkę Rosji. Oby stało się to jak najszybciej.
|
Cytat: |
Aha, jest jeszcze jedna alternatywa – ktoś odstrzeli Putina. Najlepsza wersja. Można zakładać, że Putin skończy jak Ławrientij Beria. Generalnie, patrząc na historię, wielu władców rosyjskich było w marcu zabijanych albo po prostu ginęła. |
wred napisał/a: |
https://twitter.com/nexta_tv/status/1500869008828116995
|
Cytat: |
Zełenski w ABC News mówi, że jest gotów odpuścic NATO, bo i tak Ukrainy nikt dziś tam nie przyjmie i negocjować kwestię Krymu i Donbasu. Nie chcę oceniać z perspektywy ukraińskiego państwa, ale z perspektywy ludzi, którym lecą na głowy bomby to dobry znak, bo po ostatniej redukcji żądań ze strony agresorów rosyjskich wygląda na to, że się mogą dogadać w najważniejszych kwestiach już teraz i zakończyć to szaleńswo.
Chcę zobaczyć Putina w Hadze, ale przede wszystkim najważniejszy jest pokój na Ukrainie. Finlandia po Wojnie Zimowej straciła Wyborg, ale zyskała szacunek świata i respekt Rosjan, którzy od tamtej pory trzymają się od niej na dystans - i tylko idiota powie, że Finlandia tę wojnę przegrała. |
Romulus napisał/a: | ||
Czytałem, że ponoć prezydent Ukrainy jest gotów odpuścić NATO i negocjować z Rosjanami Krym i Donbas.
Chyba słusznie. Celny komentarz Ziemowita Szczerka:
|
Romulus napisał/a: |
Czytałem, że ponoć prezydent Ukrainy jest gotów odpuścić NATO i negocjować z Rosjanami Krym i Donbas. |
Tomasz napisał/a: | ||
Dzień później zachód zdejmie sankcje, ruszy Nord Stream 2, Putin dostanie pokojowego Nobla za pokój. A za 4-6 lat gdzie będą te czołgi? |
MrSpellu napisał/a: |
Zwłaszcza fragment o uczciwych i demokratycznych wyborach w Rosji. Tam już zawsze będzie jakaś forma zamordyzmu |
Romulus napisał/a: | ||
Czytałem, że ponoć prezydent Ukrainy jest gotów odpuścić NATO i negocjować z Rosjanami Krym i Donbas.
Chyba słusznie. Celny komentarz Ziemowita Szczerka:
|
Stary Ork napisał/a: |
Niemcy chcą postawić Schroedera przed sądem z paragrafów o zbrodnie przeciwko ludzkośc |
Rashmika napisał/a: |
Drodzy rodacy, też mieliscie fejspalma z okazji wymarszu ochotniczego hufca Biednej Pierdolonej Piechoty pod wodzą wojewody Bronibora, znaczy Słomki? |
MrSpellu napisał/a: |
Co to, kurwa, jest? |
Rashmika napisał/a: | ||
Frakcja putinowska wysyła biedną polską pierdoloną prawicę, żeby uczyniła akt dywersji i zabiła ukraińską armię śmiechem. A tak serio to nie wiem. Dobra, rozumiem, chwyciło za serducho ułańską duszę, tylko kurwa po co im te kotyliony i pióra w czapce legionówce, czy im się pojebały szarże indiańskie z cyrkowymi? |
Cytat: |
- Ten cały imperialny plan Putina zaczyna się walić jak domek z kart, bo jeśli Ukraina mu nie wyjdzie, to wzrośnie też autonomia Białorusi. Łukaszenka przecież wyciągnie z tego wszystkiego po swojemu wnioski. Czyli Rosjanie wracają do punktu wyjścia, ponieśli gigantyczne straty, wydali wielkie pieniądze i nie zyskali nic - z analitykiem białego wywiadu Jarosławem Wolskim rozmawia Grzegorz Sroczyński. |
Cytat: |
A co z Ukrainą?
Rosjanie zawsze prowadzą swoje operacje zbrojne wielowariantowo. Zakładają cel maksimum i do niego dążą, ale mają też scenariusze B i C, którymi w razie czego się zadowolą. Jeżeli w tej wojnie chodziło o zaanektowanie Ukrainy i zmianę rządu, to celem awaryjnym będzie powołanie jakiegoś kadłubka na wschodzie ze stolicą prawdopodobnie w Charkowie. Jeśli i to się nie uda, to mogą płynnie przejść do trzeciego wariantu, czyli poprzestać na wyrąbaniu korytarza z Krymu do Rostowa nad Donem, połączenia lądowego przez Mariupol. Który wariant jest najbardziej prawdopodobny? Jeśli Ukraińcy utrzymają Charków aż do zawieszenia broni, które kiedyś przecież nastąpi, to Rosjanie zadowolą się korytarzem. To będzie oczywiście klęska, ale powiedzą, że od początku ich celem było połączenie Krymu z Rostowem. I lud rosyjski to kupi. |
Cytat: |
Ale co byś powiedział Polakom, którzy się przestraszyli i stanęli w kolejkach do biur paszportowych? W tych kolejkach słychać: „Następna będzie Polska". Nie będzie?
Rosja nie ma na to sił. Strasznie boleję, że przez ostatnie lata tyle było straszenia Polaków, grania na naszych lękach, na naszym bólu historycznym i powtarzania, że „znowu będziemy sami", bo NATO jest słabe, bo artykuł piąty nie zadziała itd. Część polityków prawicy grała w tę grę, ale też część środowisk paranaukowych, bo geopolityki nie uważam za naukę. Kupa pięknych karier medialnych wyrosła na wmawianiu Polakom, że oto będzie kolejna Jałta, kolejny Poczdam, zaraz tu wejdą Rosjanie. Zobacz, jak ta cała narracja się teraz posypała. NATO działało aktywnie jeszcze przed wybuchem tej wojny. W dodatku działało na terytorium kraju, który nawet nie jest członkiem Sojuszu! Pomoc dla Ukrainy okazała się gigantyczna, bezpośredni udział w wojnie jest tylko niewielki krok dalej. Mamy największy kryzys w historii istnienia Sojuszu i jesteśmy świadkami tego, że NATO się sprawdza. Również militarnie. Więc jeśli pytasz, co powiedziałbym tym ludziom w kolejce po paszporty, to że mogą się czuć bezpieczni tak długo, jak długo Polska jest w NATO. Poza tym my nie jesteśmy uznawani przez Rosjan za pole bezpośredniej agresji. Oni w najśmielszych swoich planach nie zakładają, że nas najadą, że będą chcieli podbić Warszawę, wymusić tu zmianę rządu - czyli to, co próbowali zrobić w Ukrainie. Jesteśmy poza osią agresji rosyjskiej. Dla nich sprawa jest prosta: Kaukaz, Białoruś, Ukraina. Więc dość już tego straszenia Polaków rosyjskim truchłem imperialistycznym wyciąganym z szafy. To coś nam grozi? Najgorsze właśnie nam przestało grozić, a mianowicie marginalizacja Polski w ramach NATO, wyrwanie polski ze struktur europejskich. To już minęło. Po najeździe Putina na Ukrainę tego już nie ma. Putin tak zjednoczył Zachód w trzy dni, jak przez 30 lat się wcześniej nie udało. To, co powiem, jest bardzo niezręczne, kiedy na Ukrainie pod bombami giną ludzie, ale moim zdaniem będziemy tylko odcinać kupony. Jak to? Pierwsza korzyść dla Polski to wzmocniona obecność NATO. Druga, że na Zachodzie przez długi czas - 15 lat co najmniej - nikt nie uwierzy w zapewnienia Rosjan, że się ucywilizowali. Wszyscy będą im patrzeć na ręce. Zanim armia rosyjska dojdzie do formy po tym, co ją spotkało na Ukrainie, to minie od ośmiu do 10 lat. Jednostki powietrzno-desantowe, lotnictwo, piechota muszą wyleczyć rany. Do 2030 roku mamy więc z grubsza spokój. Jeżeli w dodatku niezależne silne państwo ukraińskie obroni się i pozostanie na mapie - cała pula dla nas. Wyłącznie dzięki temu, że Ukraińcy się postawili? Tak. Dzięki nim. Gdyby Rosjanie zajęli łatwo Ukrainę i odgłowili armię, posadzili jakiś rząd w Kijowie, to nasza sytuacja zrobiłaby się nieciekawa. Czyli jesteśmy dłużnikami ukraińskiej krwi? Jesteśmy. Pytanie, czy to może być przydatne do pojednania polsko-ukraińskiego, czy dalej będziemy sobie wypominać Wołyń do końca świata. |
Cytat: |
Strasznie boleję, że przez ostatnie lata tyle było straszenia Polaków, grania na naszych lękach, na naszym bólu historycznym i powtarzania, że „znowu będziemy sami", bo NATO jest słabe, bo artykuł piąty nie zadziała itd. Część polityków prawicy grała w tę grę, ale też część środowisk paranaukowych, bo geopolityki nie uważam za naukę. Kupa pięknych karier medialnych wyrosła na wmawianiu Polakom, że oto będzie kolejna Jałta, kolejny Poczdam, zaraz tu wejdą Rosjanie. Zobacz, jak ta cała narracja się teraz posypała. NATO działało aktywnie jeszcze przed wybuchem tej wojny. W dodatku działało na terytorium kraju, który nawet nie jest członkiem Sojuszu! Pomoc dla Ukrainy okazała się gigantyczna, bezpośredni udział w wojnie jest tylko niewielki krok dalej. Mamy największy kryzys w historii istnienia Sojuszu i jesteśmy świadkami tego, że NATO się sprawdza. Również militarnie. Więc jeśli pytasz, co powiedziałbym tym ludziom w kolejce po paszporty, to że mogą się czuć bezpieczni tak długo, jak długo Polska jest w NATO. |
goldsun napisał/a: |
Edit: zapomniałem napisać o jeszcze jednym Już od jakiegoś czasu wypływają informacje, że info o planowanym ataku Putina na Ukrainę miała nie tylko Ukraina i USA, ale również rząd Polski. Czyli ten rząd Polski, miał takie informacje w czasie: - próby kompletnego skłócenia Polski z USA w temacie uwalenia TVN - cały czas wojny o sądownictwo z UE - kilkukrotnych spotkań Morawieckiego z LePen, Savinim i Orbanem. Nawet wtedy, kiedy LePen mówiła, że Ukraina to sprawa Rosji i nie powinno się tam wtrącać. co ten rząd Polski zrobił ze swoją wiedzą? W jaki sposob cokolwiek przygotował? I co właściwie przygotowywał, w którym kierunku? (litościwie pominę wyprzedawanie się Morawieckiego z różnych terenów). |
Cytat: |
Nigdy nie myślałem że nie miną dwa miesiące i takie widoki, na żywo, będę widział w ukraińskich miastach, jak teraz w Mariupolu. I jak ktoś przy mnie powie, że Moskale to kulturalny naród, bo Dostojewski, Czajkowski, Puszkin, to powiem tylko "teatr w Mariupolu" i dla mnie to skończy temat na zawsze. Dzicz. |
toto napisał/a: |
W przestrzeni publicznej padają liczby 10-15 tys. zabitych rosyjskich żołnierzy, do tego 2-3 razy więcej rannych, zaginionych, dezerterów. Dawałoby to 40-50 tys. ludzi wyłączonych z walki. Straty porównywalne z całą wojną w Afganistanie. I większe niż przez 20 lat obecności USA w Iraku i Afganistanie. |
ASX76 napisał/a: |
Gdyby Rosja znalazła się poza w/w organizacjami, wówczas wpływ na nią byłby znacznie utrudniony. |
ASX76 napisał/a: |
Gdyby Rosja znalazła się poza w/w organizacjami, wówczas wpływ na nią byłby znacznie utrudniony. |
ASX76 napisał/a: |
Po wymianie Putina trzeba będzie prowadzić dialog i wrócić do robienia interesów. |
BG napisał/a: |
Chyba że następca Putina będzie podobny do niego i mający takie same podejście i wizję świata. |
ASX76 napisał/a: |
Dopóki z Rosji będą eksportowane gaz i ropa, dopóty obecne sankcje (bardziej na pokaz) można sobie wsadzić w d..., bo kasa płynie i na prowadzenie działań wojennych powinna wystarczyć. |
Stary Ork napisał/a: |
Amerykanie w Afganistanie wydatkowali średnio miliard dolarów tygodniowo, a tam przez większość czasu było zaangażowane na dużo mniejszej intensywności o wiele mniej wojska, niż Rosja ma w Ukrainie. |
Trojan napisał/a: |
Najnowszy produkt "flagowy" czołg t-14 chyba jeszcze nie brał udziału w walkach zgodnie w opinii ekspertów to czołg defiladowy. |
MOU napisał/a: |
Ministerstwo Obrony Ukrainy poinformowało, że rosyjscy żołnierze przez kilka dni więzili Ukrainkę z Mariupola i jej 6-letniego syna. Kobieta była wielokrotnie gwałcona na oczach dziecka. "Kobieta później zmarła z powodu obrażeń. Jej syn osiwiał" – czytamy w komunikacie. |
dworkin napisał/a: |
Apologeci Kremla krzyczą, karawana sankcji musi jechać dalej. Po trupach rosyjskiej ekonomii. |
KS napisał/a: |
a kupując chińskie wyroby zachowałem się, jakbym sam siedział w tym czołgu, który rozjechał studenta na Placu Tiananmen. |
Cytat: |
"Głupota lub zdrada, prawdopodobnie jedno i drugie – mówi „Nowej Gaziecie" o sytuacji sprzed miesiąca były gubernator obwodu chersońskiego Andriej Gordiejew. Wylicza, że przesmyk między obwodem chersońskim a Krymem – jedyna droga, którą mogły jechać rosyjskie wojska – miał być zaminowany. Miny jednak tuż przed inwazją usunięto. Na podejściu pod Chersoń nie wysłano wojska, lecz straż graniczną, która do walki się nie nadaje. Nie wykorzystano szerokich kanałów irygacyjnych. Gdyby wypełniono je wodą i wysadzono przepuszczone nad nimi mosty, stanowiłyby poważną przeszkodę dla przesuwających się na północ Rosjan. Nie wysadzono też mostów na Dnieprze.
Urzędnicy, którzy mieli bronić Chersonia, błyskawicznie ewakuowali się z miasta. Ochotnicy próbujący go bronić zostali przez Rosjan zmasakrowani." |
KS napisał/a: |
Jakoś nie widziałem, by ktoś namawiał z tego powodu do skasowania amerykańskiej albo australijskiej, czy jakiejkolwiek literatury czy muzyki.
Rozumiem emocje, szlachetne porywy, ale taka biblijna zasada "oko za oko" spuszcza nas do poziomu prymitywów, z którymi chcemy walczyć. |
Romulus napisał/a: |
Rosja i jej obywatel to inny krąg cywilizacyjny. Całkowicie nam obcy i wobec nas wrogi. Są tam jednostki "zaczadzone" Zachodem, ale tamtejszy system je tak długo będzie kochał, aż i oni się z miłości do Zachodu wyleczą.
Marzę czasami o europejskiej części Rosji jako o krainie porośniętej puszczą, przez którą prowadzą tylko tory kolejowe i autostrady. A wokół rezerwat przyrody, w którym nie można się osiedlać, ani mieszkać. Takie zielone płuca Europy. A pierwszy Rosjanin pojawia się dopiero za Uralem. Nawet z tą jego... kulturą. Bardzo lubię to marzenie. I nawet mi nie jest wstyd. |
dworkin napisał/a: |
Ja jednak nie wierzyłem, że poparcie dla Kremla aż tak wzrośnie. Choćbyśmy mieli płacić 10 zł za litr benzyny, a zimą mieć 2 stopnie mniej w mieszkaniu - to wciąż niewygórowana cena za bezpieczeństwo w przyszłości. |
KS napisał/a: |
Indie właśnie kupiły od Rosji 3 mln baryłek w cenie 35$ za baryłkę, więc interes nadal kręci, ale ruskie musiały zachęcać dużymi rabatami. Dla wielu krajów spoza Europy kupowanie teraz od ruskich może być złotym interesem. Wojna zawsze oznaczała świetne interesy dla ludzi bez moralnych skrupułów. |
ASX76 napisał/a: |
No i właśnie o to chodzi! Inni kupują w promocji, a "bogaty" Kaczystan pudrujący własny syfilis, będzie przepłacać w imię "moralności" naszymi pieniędzmi |
ASX76 napisał/a: |
No i właśnie o to chodzi! Inni kupują w promocji, a "bogaty" Kaczystan pudrujący własny syfilis, będzie przepłacać w imię "moralności" naszymi pieniędzmi |
ASX76 napisał/a: |
Rosja te "sankcje" na spokojnie przetrwa. Tym bardziej, że nie brakuje krajów, które dalej robią z nią interesy |
Trojan napisał/a: |
asiks, odstaw Konsomolską prawdę bo ci sieczkę w kodzie robi.... |
dworkin napisał/a: |
Rosjanie nie są w stanie zastąpić rynku europejskiego żadnym innym, bo w żadnym innym kierunku nie mają infrastruktury pozwalającej na przesył porównywalnej ilości surowców. A stworzenie takiej (np. w kierunku Chin i Indii) zajęłoby co najmniej kilka lat.. |
fdv napisał/a: |
Niemiaszki i inne kraje w miarę budowania środków dywersyfikacyjnych jak terminale LNG i gazociągi z krajów trzecich też odejdą od ruskiego gazu. |
Trojan napisał/a: |
Koszt wydobycia baryłki wycenia sie na jakieś 60$ |
Cytat: |
Saudi Aramco w liczącym 658 strony prospekcie swojego IPO przedstawia analizę kosztów wydobycia baryłki ropy na świecie. Przygotowała ją branżowa firma doradcza IHS Markit, licząc cenę przy której wydobycie jest na dopuszczalnym poziomie rentowności (co najmniej 10 proc. rocznie). Obliczenia zostały zrobione dla projektów nowych, rozpoczętych w 2019 r. Cena musi zawierać wszystkie koszty uruchomienia wydobycia, podatki i wydatki na projekt do 2030 r.
Zgodnie z tymi kryteriami najtaniej wydobycie ropy wychodzi w Arabii Saudyjskiej i Kuwejcie – 16-18 dol./baryłka (db). W Arabii w wypadku już eksploatowanych złóż jest to nawet 10 dolarów (odpadają koszty poszukiwań i rozpoczęcia wydobycia). W Iraku wydobycie baryłki kosztuje ok. 20 dol., w ZEA − 20 dol. na lądzie i 30 dol. na morzu. W Iranie – 22 dol. w Nigerii – 28 dol., w Wenezueli na lądzie – 36 dol., a w USA w Zatoce Meksykańskiej – 40 dol. Na tym tle najdroższe wydobycie mają podmorskie projekty Wenezueli (63 dol.), co czyni je dziś nieopłacalnymi, pomimo to na szelfie pracują koncerny wenezuelskie i rosyjskie (Gazprom neft i Rosneft). Kazachstan musi wydać na wydobycie baryłki ze złóż podmorskich 51 dol., Amerykanie na lądzie – 49 dol. a Rosja w Arktyce – 44 dol. – Bez uwzględnienia podatków koszt baryłki to w wypadku eksploatowanych złóż 25 i mniej dol. Ale kraj stopniowo przechodzi do coraz droższych złóż. A to oznacza wzrost kosztów, do czego musi się u nas dostosować system podatkowy. Jeżeli wczoraj i dziś 25 dol. za baryłkę to wystarczy, by się rozwijać, to jutro przy cenie ropy poniżej 60-70 dol., nie wystarczy – przyznał Paweł Sorokin wiceminister energetyki Rosji w rozmowie z gazetą Wiedomosti. Na razie w Rosji podatki zjadają 65 proc. przychodów naftowych koncernów, podczas kiedy w wielkich globalnych koncernach działających w wielu krajach jest to 18-35 proc. Wszystko dzięki obniżaniu podatków od wydobycia w wielu krajach. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Owszem Rosja przetrwa, ale będą orać sochą, żąć sierpem i montować czołgi młotkiem a bankomaty przerobią na przydomowe kurniki |
KS napisał/a: |
Kusząca wizja, ale mało realna. Nie jest w interesie Amerykanów robienie z Rosji bantustanu, bo to oznacza w praktyce oddanie całej części azjatyckiej w ręce Chin. Na takie wzmocnienie swojego głównego konkurenta Amerykanie nigdy nie pójdą. Raczej chodzi im o podduszenie Rosji, osłabienie z jednej strony kosztami wojny (im dłużej trwa, tym lepiej dla amerykańskich interesów) a z drugiej sankcjami, po to by wymóc zmianę władzy. Putin już nie jest dla nich partnerem do rozmów, ale jakiś następca why not. Założyłbym się, że zakulisowo już dogadują się z Nawalnym, Kasparowem z jednej strony, a niezadowolonymi generałami z drugiej. |
Trojan napisał/a: |
Oni w tym konflikcie chcą mocnej i partnerskiej Europy która będzie drugim do brydża, |
Trojan napisał/a: |
W '90 to wszyscy myśleli że Rosja to taka Europa - tylko da im się łyk wolności i będzie jak w przykładowej Polsce. |
Trojan napisał/a: |
Nawet ślepy widzi że Rosja to przegniły konar, i nie stanowi żadnej wartości. Poza atomem. |
Trojan napisał/a: |
o jakiej wartości ekonomicznej ty piszesz? |
Trojan napisał/a: |
to nie czasy twojej młodości.. |
KS napisał/a: |
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/antony-blinken-rozwazymy-zniesienie-sankcji-przeciwko-rosji/5x59x2c,79cfc278
i to by było na tyle w temacie sankcji. |
goldsun napisał/a: |
Czy dyplomacja nie polega na tym, że niektórych rzeczy się jawnie nie mówi przeciwnikowi? |
ASX76 napisał/a: |
Same widzita, że te "sankcje" to nie do końca i czasowe |
Stary Ork napisał/a: | ||
Ale przecież Blinken nic nie powiedział Przecież to oczywiste, że stosowanie sankcji jako instrumentu nacisku działa tam i nazad, śrubę można dokręcać i odkręcać, i nikt nie powie Ok, wy się możecie dogadywać, a my i tak wam tak dokręcimy, że wam walonki pospadają .
Dyplomacja polega na tym, że mówi się wszystko, z czego można się w dowolnym momencie wycofać. I to powiedział Blinken. Bo rozważymy nie oznacza kompletnie nic, skoro oczywistym jest, że jak się wprowadza sankcje, to trzeba w pewnym momencie zastanowić się nad ich wycofaniem. |
Stary Ork napisał/a: |
Ale przecież Blinken nie powiedział nic, czego na Kremlu by nie wiedzieli od zawsze, bo to jest absolutne abecadło Poza tym podkreślił tylko, co jest najważniejsze - interes Ukrainy; jeśli Ukraińcy tego zechcą, to rozwazymy zniesienie sankcji. I tyle. |
goldsun napisał/a: |
Powiedzenie tego głośno oznacza położenie tej karty na stół. |
goldsun napisał/a: |
Putin jak na razie nie ustąpił chyba w niczym |
Stary Ork napisał/a: |
Najważniejsze, co w tym wywiadzie padło, to podkreślenie że sankcje zostały wprowadzone w obronie interesu Ukrainy i ze względu na interes Ukrainy możemy rozważyć ich zniesienie. |
Romulus napisał/a: |
Rosyjską swołocz trzeba niszczyc, ale zniszczyć się jej nie da. A sankcje to tymczasowe rozwiązanie. I skutkują. A jeśli poskutkują zakończeniem wojny to zostaną zniesione.
|
KS napisał/a: |
To akurat chyba nie ty pisałeś, ale czytałem w paru postach buńczuczne zapowiedzi, że Rosja będzie zniszczona, coś w stylu, że cofnie się do średniowiecza i różne postapo stories. |
KS napisał/a: |
Ani polityka, ani tym bardziej gospodarka nie są dziedzinami, w których decyzje podejmuje się pod wpływem emocji |
Stary Ork napisał/a: | ||
Od 24. lutego mamy naoczny przykład, że jednak się podejmuje. Chyba, że przyjmiemy optykę "Ryzyko było wykalkulowane, ale Putin jest chujowy z matmy". |
dworkin napisał/a: |
Co by więc nie mówić o ZSRR, był samowystarczalny, kradł czyjąś technologię i adaptował ją na własny użytek, działającą lepiej lub gorzej, w większości aspektów. |
KS napisał/a: | ||
Romulusie, miotasz się jak za przeproszeniem plemnik w kiszce stolcowej. Raz że trzeba zniszczyć (ciekawe czym?) zaraz potem zniszczyć się nie da. Teraz: kończymy wojnę i znosimy sankcje. A jeszcze niedawno należałeś do tych, którzy chcieli "dojeżdżać ruskich" do imentu. Czym Romulusie, jeśli sankcjami/ekonomią nie? Małym czołgiem porucznika Grubera? Zapewne chcesz im okazać z pogardą wyższość moralną. No to wszystkiego najlepszego, ostrzegam tylko, że będą mieli to w dupie. To akurat chyba nie ty pisałeś, ale czytałem w paru postach buńczuczne zapowiedzi, że Rosja będzie zniszczona, coś w stylu, że cofnie się do średniowiecza i różne postapo stories. Jako ktoś od początku przekonany, że Zachód skorzysta z pierwszego pretekstu, by sankcje poluzować, a potem się z nich wycofać (o tym, że tak naprawdę nie ma nad dyscypliną sankcji kontroli, czyli brak sankcji za omijanie sankcji, chyba nawet nie warto wspominać), mogłem tylko ze zdziwieniem czytać, zapewne wynikające ze skądinąd szlachetnych pobudek, wpisy o wykończeniu Rosji sankcjami. Ani polityka, ani tym bardziej gospodarka nie są dziedzinami, w których decyzje podejmuje się pod wpływem emocji, a tym bardziej dotyczy to grup interesu, które w sposób myślenia maja wbudowane kapitalistyczne DNA. Można próbować zmierzyć się z rzeczywistością, taką jaka jest, a można włożyć różowe okulary i bawić się w cherubinka, kaprysząc, że reality bites. Your choice. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Jak każdy |
KS napisał/a: |
jeszcze, Fidel
Spellu, ja wiem, że w demokratycznym państwie prawa i tak dalej, no i zestaw sobie to z nawoływaniem, by odwołać koncert Czajkowskiego. Odwołanie koncertu rozwali ruski arsenał nuklearny i rzuci Putina na kolana, więc kasujemy kompozytora z XIX wieku. A robiona tu i teraz demonstracja z fanfarami poparcia dla ruskiej agresji jest kompletnie nieszkodliwa, granie na nosie ofiarom agresji, ich rodzinom przechodzi, bo co? Bo przepisy? Mogli kurwa zadzwonić do Ziobry, zaraz by im powiedział jak można "na głupa" wstrzymać wydanie zgody. Bo przecież ktoś musiał zgodę wydać, mało tego, ktoś zadbał o obstawę, bezpieczeństwo szanownych demonstrujących, jeszcze kurwa napoje i parówki im na drodze ustawił. Ja pierdolę. |
KS napisał/a: |
W praktyce to poczucie wyższości i przekonanie o nadrzędności swoich interesów wciąż w nich siedzi. |
dworkin napisał/a: |
z faktu, że jakaś grupa zademonstrowała w Niemczech poparcie dla Putina, |
Cytat: |
Rosyjska generalicja jest zdecydowane memetyczna.
Taki na przykład generał Władimir Szamanow miał ogłosić, że wszelkie nowiny o napromieniowaniu rosyjskich żołnierzy w Czerwonym Lesie (w Zonie) to bzdury. Bo przecież w czasie WO (czyli IIWW) partyzanci też się tam okopywali i żaden z nich na chorobę popromienną nie zachorował. |
Cytat: |
Josep Borrell, szef unijnej polityki zagranicznej, porównał, ile od początku wojny UE wydała na finansowanie obrony Ukrainy, a ile państwa członkowskie zapłaciły Rosji za surowce energetyczne. Różnica jest kolosalna, bo ze słów hiszpańskiego polityka wynika, że broniący się przed napaścią kraj otrzymał 2,8 proc. tego, co w tym samym czasie otrzymał reżim Władimira Putina.
|
dworkin napisał/a: |
Wysnuwanie na podstawie tych pierwszych wniosku, że Niemcy sprzedadzą Ukraine, nas i w ogóle zawiążą jakiś pakt z Putinem, to poziom teorii spiskowych wynikający z uprzedzeń. |
dworkin napisał/a: |
Ignorowanie faktów które zaprzeczają tezie (np. zapowiedzianej nacjonalizacji) |
dworkin napisał/a: |
Ichnia minister obrony, Lambrecht, to osoba pozbawiona kompetencji do kierowania obronnością, |
dworkin napisał/a: |
co jest zresztą grzechem wszystkich starych pryków z SPD, partii nawet bardziej prorosyjskiej niż CDU. |
dworkin napisał/a: |
Rządzący nie ukrywają tam przed obywatelami żadnych informacji (jak to ma miejsce na Węgrzech), wszystkie w stu procentach docierają do szarych Niemców. |
dworkin napisał/a: |
Od pewnego czasu też medialne elity i zapraszani tam eksperci wypowiadają się w znakomitej większości krytycznie o współpracy z Rosją. Za sprawą tego 70% Niemców jest za jej drastycznym zerwaniem, choć kiedyś popierali. Po wydarzeniach w Buczy te statystyki zapewne jeszcze wzrosły. Niech nikt nie mówi więc, że nic się nie zmienia w ich zachowaniu albo przedstawi twarde dowody, nie własne przeświadczenia. |
Tomasz napisał/a: |
Ja bym tylko w tych wszelakich rozważaniach brał pod uwagę jedno, a mianowicie jak każdy z krajów postrzega swój interes. Bo Amerykanie nie wspierają Ukrainy dla zasady, wolności, równości itd, tylko dlatego że uważają to za swój interes w globalnej rozgrywce. |
toto napisał/a: |
Ale różnica jest taka, że tutaj wygląda na to, że ludność chce aktywnie walczyć z agresorem i najprawdopodobniej ten opór i krwawe ofiary przekonaly, jakkolwiek brutalnie to brzmi, Zachód, że jednak można im pomagać, bo jest chęć walki. |
Cytat: | ||
Mam pytanie. Wątek ciśnie nieprawdopodobnie do przodu i mogłem przegapić. Czy były już jakieś oficjalne zapowiedzi przerzutu ciężkiego sprzętu do ukr? Bo nie wiem czy mogę napisać o tym co widziałem :D
|
Tomasz napisał/a: |
Przypominam, jak rok temu zwinęli się z Afganistanu i jakoś nie przejęli tym co tam się stanie z wolnością, prawami kobiet itd, pod rządami talibów. |
Cytat: |
Bo Amerykanie nie wspierają Ukrainy dla zasady, wolności, równości itd, tylko dlatego że uważają to za swój interes w globalnej rozgrywce. |
Stary Ork napisał/a: |
Tym bardziej, że szczerze mówiąc obecnie interes amerykański w Ukrainie jest żaden - cała uwaga USA powinna być skupiona na Azji południowo-wschodniej, Ukraina to jest drugorzędny front, który jest Ameryce potrzebny jak kurwie deszcz. A jednak się zaangażowali. |
KS napisał/a: |
A gdzie o tym spisku wyczytałeś? To nawet nie jest nadinterpretacja wypowiedzi oponentów tylko ich wymyślanie. Z kim w takim razie dyskutujesz? |
KS napisał/a: |
Poza tym, ponieważ ordnung must zein, rząd niemiecki wypłaciłby za znacjonalizowane mienie godziwe odszkodowanie (...) |
KS napisał/a: |
Zrzucanie błędnego kursu niemieckiej administracji na karb jednej Frau Minister jest po prostu słabe. |
KS napisał/a: |
I tu wychodzi szydło z worka. Mylisz medialny szum i gierki z twardymi danymi ekonomicznymi (...) |
dworkin napisał/a: |
No u Ciebie i Trojana oczywiście. Nie Ty twierdziłeś, że Niemcy z łatwością sprzedadzą Ukrainę/Polskę? |
dworkin napisał/a: |
Żadnego odszkodowania by nie wypłaciły, co zostało już dawno zapowiedziane. |
dworkin napisał/a: |
Jesteś po prostu z góry do Niemiec uprzedzony i nie potrafisz na tę sytuację spojrzeć obiektywnie. |
dworkin napisał/a: |
Mówiąc o twardych danych ekonomicznych, których niemal nie podajesz, |
dworkin napisał/a: |
z lekka zbywasz sankcje nałożone na Rosje, których ekonomiczny ogrom jest bezprecedensowy |
dworkin napisał/a: |
i cofający Rosję do lat 90-tych, |
dworkin napisał/a: |
a które Niemcy wsparły prawie w stu procentach. |
dworkin napisał/a: |
Także opierasz swą krytykę niemal wyłącznie na fakcie, że nie ma jeszcze embargo na rosyjski gaz, odbierając znaczenie wszelkim innym działaniom. |
Cytat: |
Szacuje się, że same Niemcy codziennie przekazują Rosji kilkaset milionów za dostawy energii. Rząd uważa bowiem, że natychmiastowe wstrzymanie dostaw energii z Rosji byłoby niezwykle szkodliwe dla niemieckiej gospodarki. Jak duże byłyby to szkody i czy Niemcy poradziłyby sobie bez rosyjskiej energii, jest obecnie przedmiotem ożywionej debaty wśród ekspertów.
Już na początku marca grupa naukowców z Narodowej Akademii Nauk Leopoldina stwierdziła, że skutki krótkotrwałego wstrzymania dostaw gazu ziemnego z Rosji byłyby „możliwe do opanowania” dla niemieckiej gospodarki. Ekonomista Ruediger Bachmann z Uniwersytetu Notre Dame w USA powiedział niedawno w wywiadzie dla dziennika „Tagesspiegel”, że embargo na gaz w Niemczech byłoby całkiem możliwe. Wraz z ekonomistami z różnych dziedzin dokładnie wyliczył tego konsekwencje. Jego wyliczenia opierają się na „szczegółowym modelu 40 krajów, który obejmuje globalne relacje handlowe i uwzględnia strukturę przepływów międzygałęziowych na poziomie poszczególnych sektorów”. Według Bachmanna wstrzymanie importu rosyjskiego gazu spowodowałoby spadek produktu krajowego brutto nawet o trzy procent. Dla porównania: w roku 2020, w okresie obowiązywania lockdownu, gospodarka Niemiec załamała się o prawie pięć procent. − Jest to oczywiście ogromna kwota, ale nie jest to nic, czego nie dałoby się zniwelować środkami polityki gospodarczej. Nawet gdyby szkody były dwa razy większe − mówi Bachmann. Zwraca on uwagę, że wartość dodana brutto zamkniętych w czasie koronakryzysu sektorów gospodarki nie jest mniejsza niż wartość dodana sektorów, które obecnie są dotknięte kryzysem − przede wszystkim przemysłu chemicznego. |
KS napisał/a: |
slogan medialny |
dworkin napisał/a: | ||
Jeśli tak uważasz, znaczy, że przemawia przez Ciebie ignorancja, bo nie zdajesz sobie sprawy, co oznaczają konkretne sankcje wymierzone przeciw Rosji. |
KS napisał/a: |
Sankcje są, nigdy nie pisałem, że ich nie ma, niektóre z nich są dotkliwe, ale po pierwsze nie uniemożliwiają Rosji prowadzenia wojny (a chodzi o to by agresora zatrzymać, a nie połaskotać) |
Cytat: |
oś z pod samych wrót Mordoru - dzisiejszy wpis Miszy z Moskwy: Tłumaczenie: Rosyjski sposób myślenia nie zmienił się ani trochę od lat 80-tych. Urodzony w 1979 roku, większość życia mieszkam w Rosji i zaświadczam, że to absolutnie prawda. Przechodzimy przez mniej więcej trzydziestoletnie cykle, a w tej chwili jesteśmy na żądnym krwi etapie „Skupienia się wokół naszego krajowego przywódcy w decydującej bitwie pod Borodino”. Za kilka lat, pokonani i zubożeni, będziemy błagać naszych krewnych, którzy mieli przytomność umysłu, by wyemigrować, aby przysłali nam parę dżinsów Levi's i butelkę Coca Coli. Setki poborowych w całym kraju odmawia wysłania na Ukrainę, ale nie dlatego, że nie chcą strzelać do kobiet i dzieci. Słyszeli, że armia rosyjska wycofuje się i nie radzi sobie tak dobrze, i boją się. Gdyby wspaniała armia rosyjska maszerowała od zwycięstwa do zwycięstwa, stałyby długie kolejki w centrach poboru ludzi żądnych spustoszenia, którzy nie mogli się doczekać niekontrolowanego plądrowania. Dokładnie w ten sam sposób moja koleżanka, która była spokojna i usatysfakcjonowana przebiegiem specjalnej operacji wojskowej, nagle wykazuje oznaki strachu. A jeśli Ukraińcy nie zatrzymają się na granicy i nie udadzą się do Moskwy? Obrona Ojczyzny jest świętym obowiązkiem każdego człowieka, a mój przyjaciel powiedział, że w mgnieniu oka wstąpi do wojska, ale nie wcześniej niż całkowicie się upije. Albo weź moją żonę. Rozmawiałem z nią o specjalnej operacji wojskowej, a ona zapytała mnie: „dlaczego Zachód wysyła Ukrainę tę całą broń?” „Aby Ukraińcy mogli obronić swój kraj”. Najwyraźniej ta myśl ją zaskoczyła. Dlaczego ktokolwiek miałby chcieć bronić swojego kraju, skoro są tam Rosjanie? „To niesprawiedliwe i dlatego umierają ich cywile”. "Co byś zasugerowała?" "Poddanie się. To wszystko wina ich prezydenta-klauna, dlaczego ludzie umierają. „Czy zdajesz sobie sprawę, że Ukraina jest suwerennym krajem? W zamian za uznanie jako suwerenny kraj przekazali Rosji atomówki”. „Ukraina zawsze była rosyjska”. Jak Krym i Donbas. „Czy zdajesz sobie sprawę, że armia rosyjska walczy na terytorium Ukrainy, a nie Rosji?” "Oczywiście. Biedni ludzie . Jest mi ich żal. Ale to wina Zełenskiego i Zachodu za wysłanie im broni. Gdyby nie broń, to już dawno by się skończyło i wszyscy ci ludzie nie musieliby umrzeć. Innym dobrym przykładem rosyjskiego sposobu myślenia jest blogerka, młoda kobieta z Moskwy, która napisała, że ceny wszystkich jej ulubionych butów, restauracji i czekoladek podwoiły się lub potroiły i zakończyła swoją diatrybę konkluzją: „Słuchaj, rozumiem. Teraz usuń wszystkie sankcje”. Ona, podobnie jak miliony jej rodaków, nie rozumie, dlaczego w ogóle istnieją sankcje. |
dworkin napisał/a: |
Wszystko to pozwala mieć pozytywne myśli, a nawet wierzyć, że militarnie Ukraina naprawdę wygra. Ja nie wierzyłem. Początkowo tylko czekałem na kilkudniowe zwycięstwo Rosji. Potem, co potwierdzały amerykańskie analizy, że potrwa kilka tygodni. Dalej miesięcy. A dzisiaj to Rosja może przegrać. Co na to odpowiedzieć? Tylko SŁAWA WIELKIEJ UKRAINIE! |
MrSpellu napisał/a: |
Miasto jest w zgliszczach i jego "zdobycie" miałoby jedynie charakter propagandowy, |
KS napisał/a: |
Orku, pisząc "agresora zatrzymać", nie miałem na myśli cudu-nad-Wisłą ani zdarzeń nadprzyrodzonych. Użyłeś zwrotu "od razu" i wszystko zależy od tego, jak sam go interpretujesz. Putin gra na podzielenie aliantów i częściowo mu się to udaje. Nadal uważam, że jednoznaczne i jednogłośne embargo na wszystkie rosyjskie surowce (gaz to tylko cześć obrotów), a przede wszystkim bezwzględne wstrzymanie trwających przepływów finansowych znacznie przyspieszyłoby koniec wojny.
|
Cytat: |
Do prowadzenia wojny potrzebne są trzy rzeczy: pieniądze, pieniądze i pieniądze. |
dworkin napisał/a: |
Początkowo tylko czekałem na kilkudniowe zwycięstwo Rosji. |
Romulus napisał/a: |
Też nie wierzyłem. Nawet mojej żonie mówiłem, bo się bardzo ekscytowała, żeby przestała, bo Rosjanie Ukrainę zgniotą. |
Sabetha napisał/a: |
Ukraińskie kobiety, które się zatrzymały u nas, święcie wierzą, że wojna niedługo się skończy i wrócą do swoich domów. Bardzo bym chciała, żeby to była prawda. |
Trojan napisał/a: |
porównanie do wojny zimowej nijak się ma do "operacji na Ukrainie"
nic się nie zgadza poza tym że Ruskie napadają mniejszego somsiada. |
Cytat: |
Premier Morawiecki mówi o zbyt słabych sankcjach i konieczności odcięcia Rosji od surowców. Tymczasem samo wyłączenie banków tego kraju z systemu SWIFT miało być ekonomiczną bombą atomową. Wyszedł z tego niewypał.
Nadzieje z tym związane były zbyt duże. Wszyscy chcieli wierzyć w jakiś ekonomiczny sposób, który pozwoli zakończyć wojnę bez konieczności wysyłania żołnierzy na front. Z dużym zainteresowaniem śledziłem dyskusje na temat SWIFT i nie chciałem odbierać tej nadziei, ale przepływy finansowe nie są w pełni możliwe do zatrzymania. Bez systemu SWIFT też da się przeprowadzać transakcje międzynarodowe, tylko są one bardzo mozolne. Trwają długo i muszą przejść przez szereg ograniczeń. Swoje zrobiły te 14 dni, które rosyjskie banki dostały na sfinalizowanie transakcji przed odcięciem ich od systemu. Każdy, kto korzysta z najzwyklejszych przelewów, wie, że wystarczyłoby na to 48 godzin. Z regulacją rynków finansowych jest jak z zakładaniem gorsetu zamiast odchudzania. Da się ukryć nadmiarową tkankę tłuszczową, ale z jednej strony się ściśnie, a z drugiej strony wyjdzie. Jak istotny w tym wszystkim jest analogiczny do SWIFT system CIPS (globalny system rozliczeń oparty na chińskiej walucie)? To kolejny kanał, którym Rosjanie mogą złagodzić skutki odcięcia od SWIFT. Otwarte pozostaje pytanie, jak teraz zachowają się chińskie instytucje finansowe. Największe państwowe banki z Chin nie chcą pośredniczyć w transakcjach z Rosją, ale są mniejsze instytucje, które chętnie wykorzystają okazję. Jest zagrożenie, że władze Chin w końcu dopną swego i w związku z możliwym wzrostem znaczenia systemu CIPS juan stanie się globalną walutą i zagrozi dominacji dolara? Wojna i gospodarcze przetasowania stworzyły przestrzeń do umocnienia juana, ale chińska waluta ma jeden zasadniczy problem - nie ma w pełni uwolnionego kursu. Z natury nie będzie więc światową walutą i nie zagrozi dolarowi. Szacuje się, że przyjęcie w pełni rynkowego kursu to kwestia 50-100 lat. Władze Chin dzięki utrzymywaniu słabszego juana zapewniają konkurencyjność swojej gospodarki. Kto teraz chciałby utrzymywać rezerwy walutowe w juanie, którego chiński rząd może w każdej chwili zdewaluować według własnego "widzimisię"? Chiny odpowiadają za około 18 proc. światowego PKB. Tymczasem w juanie rozliczanych jest zaledwie około 3 proc. transakcji. Dla porównania dolar ma udział w blisko 40 proc. transakcji. Obie waluty dzieli przepaść. Jeśli już mówimy o sterowaniu walutą, warto poruszyć kwestię rubla. Rosyjska waluta praktycznie odrobiła wszystkie straty, jakie poniosła tuż po wybuchu wojny. Nie ma sensu patrzeć na notowania rubla, gdy jest oficjalny zakaz sprzedaży aktywów rosyjskich przez inwestorów zagranicznych. W ten sposób Putin nie dopuszcza do osłabienia waluty, a dodatkowo wymusza jej umocnienie różnymi sposobami. Jeden z nich to np. nakaz rozliczania się z Rosją w rublach. Świat ugnie się i będzie kupował gaz i ropę za ruble? Wydaje się, że nikt nie zaakceptuje takich warunków stawianych przez Rosjan. Groźby, że w przeciwnym razie dojdzie do zakręcenia kurka, traktuję jako blef. Wiedząc, jak działa system finansowy, nie mieści mi się to w głowie. Niektórzy wskazują na rosnący kurs rubla, by uzasadnić, że w praktyce sankcje nie przyniosły wymiernego efektu ekonomicznego. Jak po ponad miesiącu wojny ocenia pan ich skuteczność? Można narzekać na sankcje, ale też trzeba dostrzec, że rosyjska gospodarka zmniejszy się w tym roku nawet o 20 proc. i władze mają ból głowy, jak narastające problemy rozwiązać. W stosunku do rodzącej się w bólach rosyjskiej klasy średniej sankcje były niezwykle skuteczne. Problem w tym, że to jej przedstawiciele mogą być potencjalnie największymi sprzymierzeńcami Zachodu. W stosunku do oligarchów sankcje były skuteczne głównie w warstwie emocjonalno-prestiżowej. Przy wielkości ich majątków to chyba największa kara. W przypadku przeciętnych Rosjan można mówić o pogorszeniu jakości życia, ale też nie jest to jakaś skokowa zmiana. Dla wielu obywateli jeszcze przed wojną życie nie było zbyt łatwe. Zamożność społeczeństwa w porównaniu do Zachodu była na dużo niższym poziomie. Nie ma więc szans na oddolne wymuszenie presji ze strony rosyjskiego społeczeństwa na władze, by zakończyć wojnę? Zbyt łatwo przykładamy tę samą miarę do cywilizacji Zachodu i do Rosji. To zupełnie inne kultury. Oczekiwano, że Rosjanie się wkurzą, gdy dotkną ich sankcje. Niestety tak nie jest. |
KS napisał/a: |
wyważonej opinii o działaniu antyputinowskich sankcji. |
wred napisał/a: |
Ale chyba mistrza ma obecny papa Franciszek, z zdaniami w ten sam deseń, że to wszyscy jesteśmy winni, że nie powinno się dozbrajać Ukrainy, i ani razu nie powiedział, że to wina putlera czy ruskich... noż kurwa... |
toto napisał/a: |
A ja kolejny raz podzielę się swoim marzeniem. Obwód Kaliningradzki jako strefa zdemilitaryzowana. |
Romulus napisał/a: | ||
Od 0:55 https://www.youtube.com/watch?v=yycyKndEWcA "Dream a little bigger" Dlaczego nie część Polski? |
Cytat: |
Kilka dodatkowych wniosków z zatopienia Moskwy, których nie poruszyli szukający rozgłosu eksperci z Twitterów, Youtubów i innych mediów popularnych. Porównanie zdjęcia uszkodzonej "Moskwy" ze schematem okrętu. *Na zdjęciu zaznaczyłem miejsca w których nie powinien wydobywać się ani dym ani płomienie, co sugeruje rozmieszczenie pożaru wewnątrz okrętu. *Na rysunkach zacznaczyłem kolorami obszary prawdopodobnie porażone bezpośrednio (kolor czerwony) i porażone pośrednio poprzez eksplozcję i pożar spowodowane zniszczeniami w strefie czewonej (kolor zółty). Kolor niebieski wskazuje poziom wody. Kolory czerwony i zółty oznaczają też pozycje w opisie - niestety jest on w języku rosyjskim i używa skrótów, tak więc nie jestem w stanie w tej chwili przetłumaczyć wszystkiego. *Na pierwszym rysunku pod zdjęciem jest pomarańczowa linia - ma ona ok. 10m długości w skali, by zobrazować wysokość kadluba, przedziałów wewnątrz oraz pułapu z którego uderzała rakieta. Eksplozja amunicji na której wiele osób się skupiło nie była wiarygodnym wytłumaczeniem z kilku powodów: *Amunicja nie eksploduje o ile nie dojdzie do samozapłonu materiału wybuchowego, a to jest możliwe dopiero po rozszczelnieniu głowicy o ile zostanie dostarczona wystarczająca energia. Zagrożeniem jest eksplozja ładunków miotających lub niekontrolowany zapłon paliwa rakietowego. Pożar pod komorą amunicyjną AK-630 spowodowałby "wystrzelenie" amunicji co byłoby zagrożeniem dla życia załogi, ale nie dla okrętu. *Porażenie magazynów amunicji systemów AK-130, AK-630 i Osa-M nie byłyby w stanie spowodować zniszczeń doprowadzających do zatonięcia okrętu ponieważ są one zbyt małe i umieszczone w rozproszeniu. *Porażenie wyrzutni rakiet Bazalt/Wulkan wywołałoby eksplozję która w większości skierowałaby energię na zewnątrz i wywołała pożar ponad pokładem okrętu. Nie wiadomo ile rakiet pozostawało w wyrzutniach w momencie ataku ponieważ mogły być użyte do ataku na cele lądowe. Pociski P-500/1000 nie są wystarczająco skuteczne przeciwko współczesnym okrętowym systemom przeciwlotniczym, które wywodzą się z koncepcji systemu AEGIS - rozwiązania stworzonego specjalnie do zwalczania ataków saturacyjnych przy użyciu radzieckich naddźwiękowych pocisków przeciwokrętowych. Dowództwo mogło zatem wydać rozkaz by wykorzystać je do ataku na ląd. *Porażenie wyrzutni S-300F mogłoby wywołać eksplozję i pożar w środku kadłuba, ale tu ponownie dochodzi kwestia ilości przenoszonych rakiet i ich rozmieszczenia w wyrzutniach. Niewystarczająca siła eksplozji dokonałaby zniszczeń, ale niekoniecznie musiałaby doprowadzić do zatonięcia okrętu. Jeżeli natomiast rakiet było wystarczająco dużo to eksplozja spowodowałaby uszkodzenie struktury kadłuba, co doprowadziłoby do bardzo szybkiego zatonięcia okrętu. Najważniejszą informacją jaką otrzymaliśmy było, że okręt wymagał holowania co sugerowało zniszczenie napędu. To możliwe byłoby tylko przy eksplozji w magazynie S-300F, ale eksplozja tam miałaby poważniejsze skutki. Zatem logiczną odpowiedzią było porażenie siłowni okrętu, co miało dodatkowo większe prawdopodobieństwo ponieważ jest ona położona w środku długości kadłuba, zatem dokładnie tam gdzie kierowałby rakiety system naprowadzania radarowego. W przypadku kierowania na podczerwień również siłownia i system wydechowy byłby najlepiej widoczym elementem. Ze zdjęcia wynika, że rakiety trafiły w obszar zaznaczony na rysunku kolorem czerwonym - czyli dokladnie w pomieszczenia silowni gdzie umieszczone są 2 zespoły turbin gazowych oraz 1 turbina parowa. Detonacja głowicy odłamkowo-burzącej o masie ok. 150kg mogła mieć katastrofalne skutki, ponieważ uszkodzenie turbin w czasie pracy powoduje nie tylko pożar i eksplozję zarówno gazu jak i powietrza pod ciśnieniem, jak i wyzwala energie mechaniczną którą turbiny napędzają wał. Eksplozja jednej turbiny może uszkodzić kolejną co może prowadzić do reakcji łańcuchowej o ile nie zostaną natychmiast zatrzymane. Tak wygląda element główny turbiny gazowej: Po lewej stronie jest część kompresora która ruchem obrotowym łopat zwiększa ciśnienie powietrza w komorze spalania -cześć bez łopat na środku - a następnie rozgrzane gazy napędzają łopaty przy wylocie po prawej stronie. Wszystko się rusza z wielką prędkością pod ciśnieniem rozgrzanych do bardzo wysokiej temperatury gazów. Możecie sobie wyobrazić jakie zniszczenie może poczynić kilka odłamków które przebiją turbinę i zniszczą cześć elementów. Nastapi rozszczelnienie, zniszczenie łopat, utrata kontroli nad ruchem elementów mechanicznych itd a potem następuje eksplozja jaką znamy z lotnictwa - tylko na dużo większa skalę. Porażenie takiego przedziału w trakcie pracy jest drugim po wybuchu dużego magazynu z amunicją najgorszym scenariuszem dla okrętu. Zniszczenia dla poszycia wywołane eksplozją w siłowni mogą rozszczelnić kadłub na tyle by doprowadzić do niekontrolowanego zalania, a jednocześnie pożar napędzany nieszczalnymi zbiornikami z gazem będzie utrudniał pracę ekipom naprawczym. Bardzo istotnym czynnikiem jest informacja, którą znalazłem w jednym z artykułów - dotyczyła ona systemu spryskiwaczy przeciwpożarowych, który nie został wyremontowany w trakcie prac stoczniowych! Tu należałoby zastanowić się czy przy takim podejściu do stanu technicznego okrętu niesprawny nie mogł być również system mechanicznej wentylacji awaryjnej i czy sprawne były systemy zasilania w sytuacji gdy siłownia okrętu nie była w stanie dostarczyć mocy. Jeżeli zarówno system spryskiwaczy jak i wentylacji były niewydolne lub niesprawne to praktycznie niemożliwe jest prowadzenie jakichkolwiek działań ratunkowych w poblizu porażonej sekcji okrętu o ile nie posiada się maski tlenowej bo to gaz, a nie ogień są podstawowym zagrożeniem dla człowieka. Jeżeli zniszczenia w siłowni odcięły okręt od zasilania i niemożliwe było mechaniczne powstrzymywanie pożarów, wentylacja dymu oraz regulowanie zalania przedziałów okrętu pompami mechanicznymi, to praca ekip ratowniczych mogła polegać tylko na opóźnianiu zniszczeń, podczas gdy załoga była zmuszona do ewakuacji okrętu ponieważ nie dzałały systemy które utrzymywały warunki niezbędne do prowadzenia działań. Przy niesprawności systemów ratowniczych i utraty zasilania na okręcie, załoga mogła celowo zatopić porażony przedział by powstrzymać pożar. To mogłoby tłumaczyć dlaczego "Moskwa" mimo przechyłu utrzymywała się na wodzie i dlaczego wg niektórych źródeł zatonęła dopiero w trakcie holowania do bazy. Zaniedbanie "drugorzędnych" systemów zapewniających faktycznie przeżywalność okrętu i załogi, wpisujące się w mentalność rosyjskich decydentów, przyczyniły się tu do niespodziewanej kaskady negatywnych efektów, które mimo iż potencjalnie nie doprowadziły do zniszczenia i zatopienia okrętu, spowodowały że załoga chroniąc siebie doprowadziła okręt do stanu w którym nie był w stanie bezpiecznie dotrzeć do portu. Taki scenariusz wydaje mi się bardzo prawdopodobny i stanowi wiarygodne wytłumaczenie dlaczego dwie rakiety przeciwokrętowe o wielkości Neptuna były w stanie zatopić okręt o wyporności ok. 11,5 tysiąca ton podczas gdy trafiony niewiele mniejszymi pociskami Exocet okręt USS Stark (klasa Oliver Hazard Perry - wyporność ok. 4 tysiące ton) nie zatonął, został odholowany do bazy, wyremontowany i wrócił do służby. Na koniec uwaga do sugestii niektórych osób, wskazujących na położenie radaru 3R41 (S-300F), 4R33 (Osa-M) oraz schowanej wyrzutni ZIF-122 (Osa-M) jako sugestię że załoga wogółe nie prowadziła obserwacji czy walki. Jeżeli zakładamy scenariusz z odwracaniem uwagi przez drona TB2 to istnieje wytłumaczenie. *Pozycja radaru 3R41 o niczym nie świadczy ponieważ jest to radar służący do śledzenia i naprowadzania rakiet systemu S-300F. Jeżeli rakiety te nie były w użyciu, nie było potrzeby by używać tego radaru. Przeszukiewaniem przestrzeni powietrznej i wstępną klasyfikacją celów zajmują się dwa radary główne - MR-600 Voshkod i MR-710 Fregat-M. Jeżeli TB2 był widoczny na tych radarach nie było tym bardziej potrzeby by uruchamiać podświetlacz jakim jest 3R41. *Pozycja elementów systemu Osa-M również o niczym nie świadczy bo Osa-M jest systemem o zasięgu maksymalnym 9km. Jest też systemem jednokanałowym, który służy do ochrony okrętu przed atakiem lotniczym z burty. Krążowniki Atlant/Slava nie były projektowane jako okręty zdolne do samodzielnej obrony przed rakietowym atakiem saturacyjnym, z jakim musiały się mierzyć zespoły lotniskowcowe lub inne grupy okrętów NATO. Stępkę pod "Sławę" (którą przemianowano na "Moskwę") położono w 1976r, a sam projekt pochodzi z początku lat 70tych. Zachodnie rakiety przeciwokrętowe nie były wówczas jeszcze w służbie - MM38 pojawił się w 1975, a RGM-84A w 1977. Obie rakiety miały również mniejszy zasięg - między 40 a 80km - zatem do ich odpalenia potrzebny był samolot lub okręt, który zbliżyłby sie na taką odległość. Okrety radzieckie, mając przewagę zasięgu mogły trzymać przeciwnika na dystans. Sytuacja uległa zmianie w drugiej połowie lat 70tych, gdy projekt Sławy już został wdrożony do produkcji. Próbowano w ZSRR skopiować rozwiązanie z krążowników AEGIS i stworzono ścianowy radar ze skanowaniem pasywnym Mars-Pasat. Prototypowy egzemplarz został zamontowany na okręcie "Baku" - czwartym lotniskowcu "Kijów" - ale wszystko wskazuje na to, że mimo wprowadzenia okrętu do służby w 1989 radar nie osiągnął gotowości bojowej. Wygląda jak AEGIS? Wygląda, bo to właśnie miał być radziecki AEGIS. Nie wyszło bo najprawdopodobniej komputery potrzebne do obsługi systtemu okazały się w latach 80tych zbyt wielkim wyzwaniem dla radzieckiego przemysłu elektronicznego. Jeżeli popatrzymy na ograniczenia systemu S-300 i Zasłon, widać wyraźnie gdzie leżał problem - nie w antenach, ale w systemach przetwarzania danych. AN/SPY-1 sam w sobie nie był trudny w budowie, ale w latach 80tych wymagał skoku milowego w możliwościach obliczeniowych, którego ZSRR nie był w stanie wykonać. "Moskwa" była reliktem z poprzedniej epoki w wojnie na morzu. Od współczesności dzieliło ją niemal pół wieku, bo tak należy ocenić wiek rozwiązań technicznych jakim okręt dysponował. Próba zrozumienia dlaczego nie był w stanie skutecznie zwalczać rakiet przeciwokrętowych Neptun, jest jak pytanie dlaczego niszczyciel z końca 2WŚ nie był w stanie odeprzeć ataku samolotu z 1985r. Jest to pytanie które powinno mieć wyłącznie charakter retoryczny. Można zastanawiać się nad tym co faktycznie się wydarzyło, ale nie dlaczego. Trzeba faktycznie zapytać dlaczego taki pkręt został użyty w walce. Jakie było jego przeznaczenie można sie domyślać po działaniach jakie prowadził w 2014 i w 2015 w Syrii. Na pewno pełnił rolę okrętu dowodzenia ponieważ jedynym systemem elektronicznym jaki zmodernizowano na okręcie był system komunikacji. Okręt z założenia posiadał rozbudowane zaplecze dla sztabów floty i piechoty morskiej. Posiadał również najlepszy z wszystkich okrętów Floty Czarnomorskiej potencjał bojowy - S-300F zapewniał ochronę przeciwko atakom lotniczym w promieniu 90km, rakiety Bazalt/Wulkan miały dwojakie przeznaczenie i mogły razić cele o zasięgu ponad 500km będąc jednocześnie trudnymi do zestrzelenia przez prędkość z jaką sie poruszaja (2,5-3Ma). Nie bez znaczenia jest też rozmiar okrętu oraz jego przystosowanie do długotrwałych misji dalekomorskich - mógł przebywać w rejonie walk dużo dłużej niż większość małych okrętów Floty Czarnomorskiej których autonomiczność wynosi między 7 a 14 dni. Tylko fregaty - 3 okręt Admirał Grigorowicz i 2 okręty Burewiestnik/Kriwak - mają autonomiczność 30 dni. Na czerwono zaznaczone są okręty Floty Czarnomorskiej. Oznacza to że na Morzu Czarnym Rosja dysponuje następującymi okrętami zdolnymi do walki (wraz z systemem OPL i ich zasięgiem): 4 okręty podwodne Improved Kilo 2 fregaty Admirał Grigorowicz (Buk, 35km) 2 fregaty Kriwak (Osa-M, 9km) 3 korwety rakietowe Bujan-M 1 korweta rakietowa Bora (Osa-M, 9km) 5 okrętów rakietowych Tarantul 6 korwet ZOP Grisza (Osa-M, 9km) 3 okręty patrolowe Wasilij Bykow Jak widać zatem, mimo iż Moskwa była przestarzała zapewniała coś bardzo potrzebnego Flocie Czarnomorskiej - strefową OPL. Teraz muszą ją zapewniać samoloty na ustawicznym patrolu lub dwie fregaty Grigorowicz ponieważ wszystkie okręty z systemem Osa-M mogą zwalczać jednocześnie jeden cel, w zasiegu 9km i (za wyjątkiem obu Kriwaków) wyłącznie przy dobrym stanie morza, ponieważ Osa-M na jednostkach rozmiarów Griszy i mniejszych jest praktycznie bezużyteczna jeżeli morze nie jest idealnie spokojne. Tak więc zatapiając Moskwę Ukraina otworzyła sobie drogę do niespodziewanych atakow lotniczych na okręty, które wyjdą poza zasięg OPL. Potrzebne są tylko sprawne Su-24M i trochę starych rakiet Ch-25 i Ch-29. To czy one istnieją czy nie jest drugorzędne, wobec faktu, że Rosjanie nie mogą sobie pozwolić na takie ryzyko. Jeżeli okręty wyjdą w morze będą musialy mieć zapewnioną cały czas parasol lotniczy, co jak wiemy jest trudne dla Rosjan przez brak samolotów do tankowania w powietrzu. Rosjanie mają zatem wybór - albo zużywać lotnictwo na CAP, albo wycofać flotę poza skuteczny zasięg rażenia ukraińskich rakiet przeciwokrętowych, czyli praktycznie na wody terytorialne wokół Krymu. |
ASX76 napisał/a: |
"Sojusznicy", ale nie za wszelką cenę |
wred napisał/a: |
Kto w EU nie zgadza się na przekazywanie Ukrainie broni albo symuluje i wysyła jakieś gówna ? |
wred napisał/a: |
Polska jest mniej uzależniona od Niemiec, cały czas postuluje za embargiem na paliwa sowieckie, które powinno zostać wprowadzone solidarnie w całej Uni, ponieważ na pewno podniesie to ceny. (ropa i gaz)
https://biznes.interia.pl/gieldy/aktualnosci/news-orlen-zrezygnowal-z-zakupow-spotowych-rosyjskiej-ropy,nId,5979189 Z węgla sowieckiego z tego co wiem już zrezygnowaliśmy. |
Cytat: |
Rzecznik nie precyzował dokładnie, kiedy ustawa trafi do Sejmu. |
wred napisał/a: |
Węgiel:
https://energia.rp.pl/wegiel/art35967221-koniec-z-importem-rosyjskiego-wegla-do-polski-rzad-podjal-decyzje Rzepa to raczej nie propaganda |
goldsun napisał/a: |
I nawet nie jesteś przygotowany |
Wikipedia napisał/a: |
[...]który zostanie uruchomiony 1 października 2022[...]
W 2017 przeprowadzono wstępne badanie rynku. Na podstawie studium wykonalności przedsięwzięcia określono, że projekt Baltic Pipe będzie opłacalny przy rocznych dostawach nim do Polski na poziomie ok. 10 mld m³ gazu rocznie. Tym samym, od 2022 – po wygaśnięciu kontraktu z rosyjskim koncernem państwowym Gazprom zawartego w 1996 i aneksowanego w 2012 – pozwoli to zapewnić bezpieczne dostawy i zmianę głównego kierunku dostaw gazu do Polski oraz umożliwi jego reeksport[4]. |
ASX76 napisał/a: |
No i właśnie użytkownik indywidualny najbardziej dostanie po dupie.
Już teraz ceny np. gazu są niebotyczne. No, ale skoro stać nas na to, żeby płacić jeszcze więcej, to sorry, ale veto! |
Trojan napisał/a: |
pewnie tak - ale to poświęcenie na które mnie stać.
zresztą - takie są naturalne konsekwencje prowadzenia wojen.. |
ASX76 napisał/a: |
Mnie nie, dlatego zapłać Pan także za mnie |
Trojan napisał/a: |
zdjęcia z Brańska (miasto w Rosji) |
BG napisał/a: |
Ciekawe, czy realne będzie odzyskanie w tym roku przez Ukrainę Donbasu i Krymu. |
ASX76 napisał/a: | ||
Nie wiem jak z Donbasem, ale z Krymem to niemożliwe. |
Trojan napisał/a: |
w tej wojnie nie ma rzeczy niemożliwych |
Cytat: |
ale wyparcie agresora z pozostałych terenów chyba jest realne |
m_m napisał/a: |
Zdobędziemy Kijów to dobrze, nie zdobędziemy to nie, wschód i poludnie już nasze.
|
Trojan napisał/a: |
[...] albo - dozbroi Ruskich. IMO drugi wariant jest realniejszy. |
MrSpellu napisał/a: |
.
Czy ta armia jest w podobnym stanie jak armia rosyjska? |
Trojan napisał/a: |
dostanie węglowodory, jak przyjdą. |
ASX76 napisał/a: |
Nie wiem jak z Donbasem, ale z Krymem to niemożliwe. |
m_m napisał/a: |
Pogódzcie się z tym, że Krym i Donbas są już częścią rosji. Żadne zaklęcia i marzenia tego nie zmienią. |
m_m napisał/a: |
związać część armi ukraińskiej na zachodzie, odwrócić uwagę, a tak naprawdę skupić się na podbiciu Donbasu. |
m_m napisał/a: |
Zdobędziemy Kijów to dobrze, nie zdobędziemy to nie, wschód i poludnie już nasze. |
Cytat: |
pewnie przez najbliższe kilkanaście dni będzie trwać rosyjska ofensywa, którą Ukraińcy zatrzymają, a po upływie kolejnych dziesięciu-kilkunastu dni walk pozycyjnych Ukraińcy, wzmocnieni przez ciężki sprzęt z Zachodu, przejdą do generalnej kontrofensywy i w ciągu następnych kilku tygodni odbiją większość terytorium Donbasu, w tym tzw. republik ludowych w Doniecku i Ługańsku. Nie wspominając o terytorium obwodu chersońskiego, które już teraz zaczęli odzyskiwać.
Po odzyskaniu kontroli nad Donbasem, pewnie gdzieś w lipcu lub sierpniu, prawdopodobne będzie wkroczenie Ukraińców na Krym. Pytanie, czy oni będą mieć wystarczające siły, by odzyskać półwysep. Jeśli tak, to będzie największa życiowa porażka Putina, za którą pewnie zapłaci władzą, a może i życiem. Oby tak było. |
ASX76 napisał/a: |
Krym jest bezpowrotnie stracony. |
ASX76 napisał/a: |
Jeśli Ukraina będzie przy nim gmerać, to dostanie atomem |
Trojan napisał/a: |
Puchatek musi gdzieś sprawdzić bojem potencjał szajsu który produkują im w fabrykach. |
MrSpellu napisał/a: |
No i jeszcze jedna rzecz. Chiny mają jebutną armię na papierze. Czy ta armia jest w podobnym stanie jak armia rosyjska? |
fdv napisał/a: |
. I teraz dla porównania armia amerykańska . |
BG napisał/a: |
Putler wie, że jeśli użyje atomu wobec Ukrainy, to wtedy Waszyngton użyje atomu wobec Moskwy i okolic. |
BG napisał/a: |
Rosja może się rozpaść, tak jak ZSRR w 1991. Putler wie, że jeśli użyje atomu wobec Ukrainy, to wtedy Waszyngton użyje atomu wobec Moskwy i okolic. |
Bibi King napisał/a: | ||
Bzdura. Nikt nie rzuci bomby A na Moskwę, jeśli Putin użyje taktycznej broni jądrowej przeciw żołnierzom na Ukrainie. I to jest realny problem. |
wred napisał/a: |
Natomiast jeżeli to jest prawdą to jest to baaardzo ciekawa pozycja |
Cytat: |
Coś poszło nie tak. Spróbuj wczytać stronę ponownie. |
BG napisał/a: | ||||
Tzn. jeśli co jest prawdą? Bo niczego nie zacytowałeś. A po wejściu w link:
|
wred napisał/a: |
BG - może Musk Cię zbanował na twitterze
Mniejsza z Visegardem, obserwuję na twitterze kilkadziesiąt źródeł okołoukraińskich, większość twierdzi, że to fake, no ale nic nie wiadomo... może gdzieś na Ukrainie są warzywniaki z takimi sprzętami https://en.wikipedia.org/wiki/Archer_Artillery_System Natomiast prezentacja działania - podjechanie, rozłożenie się i oddanie 3 strzałów i odjechanie w czasie poniżej półtora minuty robi mega wrażenie - pierwsze pociski uderzają 50 km dalej a ich już nie ma... |
wred napisał/a: |
No i zajebiście, jako nieliczni nie zgodziliśmy się na płatności w rublach, ponoć Litwa i Bułgaria też, na dniach zobaczymy kto jeszcze, a kto liże ruskim łajzom jaja... |
wred napisał/a: |
Zatem wychodzi że reszta EU podkuliła ogonki... |
Stary Ork napisał/a: |
Niech ktoś mu wytłumaczy, bo ja nie mam dość czasu, cierpliwości i kredek. |
Stary Ork napisał/a: |
nie mam dość czasu, cierpliwości i kredek. |
Stary Ork napisał/a: |
Niech ktoś mu wytłumaczy, bo ja nie mam dość czasu, cierpliwości i kredek. |
Cytat: |
Węgry najbliższą płatność za rosyjski gaz uregulują w rublach, tak jak zażądali tego Rosjanie. Otworzono dla nich specjalny rachunek w rosyjskim Gazprombanku. |
KS napisał/a: |
Wkroczenie ruskich do Naddniestrza jest całkiem realne. Putinowi potrzebny jest sukces, a skoro w Ukrainie nie idzie, to dlaczego nie uderzyć tam? Na miejscu ma już swoją "uciskaną i prześladowaną" rosyjskojęzyczną kolonię, a Mołdawia to nie Ukraina, oporu wielkiego nie stawi. W zasadzie prawie niczym nie ryzykuje, bo co Zachód zrobi? Nałoży drugi raz te same sankcje? Jeśli nikt w NATO nie kwapi się by ginąć za strategicznie ważną Ukrainę, tym bardziej nie nadstawi głowy za Mołdawię. Kraik maleńki, wojska dużo nie trzeba, by to ogarnąć. Co prawda Finlandia też wydawała się mała, ale Finom bardzo sprzyjały warunki klimatyczne. Poza tym, może się mylę, ale tradycje niepodległościowe w Mołdawii są dużo mniej ugruntowane niż w Ukrainie. Spora część nierosyjskich Mołdawian opowiada się za zjednoczeniem z Rumunią. Putin może więc liczyć na zainteresowanie Rumunów klasycznym rozbiorem.
Gdyby jednak i tam jego armia dostała wpierdol, to byłyby chwile, dla których warto żyć |
Romulus napisał/a: |
Ale jak to nikt się nie kwapi? Bezprecedensowe wsparcie dla Ukrainy, dla jej armii to nic? Co mają zrobić? Wkroczyć do Rosji i w niej zginąć? |
Romulus napisał/a: |
W zasadzie, teraz przydałoby się dać szansę Putinowi na zakończenie tego konfliktu z twarzą. |
Stary Ork napisał/a: |
Nie zmienili. |
MrSpellu napisał/a: |
Przeszkolenie obsługi tego całego systemu to nie jest kwestia kilku tygodni, tylko kilku miesięcy (kilkunastu?). |
KS napisał/a: | ||
Jak tam onuce? Nie uwierają? |
wred napisał/a: |
To nie myśliwce... tylko ciężarówka z armatą. jakaś wajha/knefel do rozłożenia i złożenia armaty, celowanie ręczne albo po współrzędnych GPS/jakiś innych ?, wybór rodzaju pocisku z zasobnika, jakaś korekta na pogodę i fire , o ile menu nie są po szwedzku czy norwesku to nie powinno być problemów z szybką nauką |
Stary Ork napisał/a: |
Nie jestem pesymistyczny, zwłaszcza że nowego sprzętu pewnie nie dostaną poborowi po tygodniowej unitarce. Po prostu obsługa takiego sprzętu ma swoją specyfikę, i jest spora różnica pomiędzy "Umiem z gubsza obsługiwać" a "Umiem obsługiwać kompetentnie", nie mówiąc o "Umiem wycisnąć z tego 100%". Zwłaszcza, że odruchowego działania pod presją nie da się nauczyć na tygodniowym szkoleniu, to musi przyjść z czasem. |
Stary Ork napisał/a: |
EDIT: Z drugiej strony, wcale bym się mocno nie zdziwił, gdyby po wojnie się okazało, że Ukraińcy szkolą się na nowym sprzęcie od lutego, albo i dłużej |
Fidel-F2 napisał/a: |
Co innego nauczyć się jeździć samochodem, a co innego przesiąść się z Poloneza do Mazdy. |
Cytat: |
orków |
Cytat: |
Przyznam się, że z nieukrywanie perwersyjną przyjemnością przyglądam się reakcji politycznej w wielu krajach a szczególnie w Niemczech, podczas gdy my trenujemy takie pierdololo od 30lat do tego stopnia, że nawet bardzo upośledzeni politycy różnych frakcji rozumieją jak działa wciskanie na czole czerwonych guzików u swoich przeciwników. Tak jednak racjonalni i pragmatyczni na co dzień Niemcy wkraczają właśnie na swoją polityczną Terrę incognitę. W tym samym czasie u nas wzrost geopolitycznego ciśnienia do 50 tysięcy hektopaskali zrównoważył wreszcie naszą ułańską naturę dzięki czemu Polacy osiągnęli wewnętrzne equilibrium i wysoki poziom zen. Świat operuje wreszcie naszym politycznym językiem, kto zdradził, ruska agentura, spisek, my i oni. Nagle z analfabetów dyplomatycznych staliśmy się poliglotami. Nativligwistami. Chuj, że inflacja, zjebany rząd, pandemia, kryzysy imigracyjny, globalne ocieplenie, tykająca katastrofa energetyczna. Jest najgorzej do czasów schyłku PRLu, ale jest super. Dla nas to optymalne warunki pracy silnika. Erotyczna fantazja o tym, że zjednoczony pod naszym sztandarem świat walczy z Rosją nigdy nie była tak bliska rzeczywistości. Mam przeczucie, że jesteśmy w bardzo wydłużonym wzwodzie sinusoidy odurzenia tą wojną. |
Romulus napisał/a: |
Ale przede wszystkim to kwestia standardów. |
goldsun napisał/a: |
Wiadomo, że to była prowokacja ze strony Rosji.
Prowokacja udana. Pytanie czy celowo w to weszliśmy, wiedząc, że cokolwiek zrobimy, to i tak rosyjska propaganda będzie opowiadać cuda, czy weszliśmy w to, bo służby są zajęte tylko pilnowaniem karzełka z Żoliborza i szukaniem haków na opozycję. Czy w Polsce ktoś potrafi na tę rosyjską propagandę odpowiedzieć, czy jak zwykle "o kur... zróbmy cokolwiek bo jak zwykle daliśmy dupy". |
Fidel-F2 napisał/a: |
goldsun, ruscy prowokowali, to oczywiste. Reakcja drugiej strony zrozumiała ale bez większego znaczenia. Działania polskich służb nieporadne w ramach procedur. Jak cały ten kraj pod tym zarządem. Historia której echa umilkną dziś albo najdalej jutro. |
Romulus napisał/a: |
Tylko jeszcze jakiś polski dyplomata w Moskwie dostanie wpierdol od "nieznanych sprawców" |
MrSpellu napisał/a: | ||
Mógłby dostać i bez tego incydentu, tak po prawdzie. Powód zawsze by się znalazł. |
KS napisał/a: |
Nie. To nie działa na zasadzie: chodźcie, spuścimy Polaczkom wpierdol, powód się jakiś znajdzie. To działa właśnie na zasadzie odwetu, a do tego ruscy dogmatycznie przestrzegają zasady, że reakcja musi być silniejsza niż akcja. W ich logice rozumowania straciliby twarz, gdyby na taki incydent nie odpowiedzieli "siłowo". |
dworkin napisał/a: |
A dyplomaci w Rosji, cóż, wiedzieli, że jadą w nie do końca cywilizowane krainy, gdzie nie obowiązują już w pełni zachodnie standardy. Więc różne rzeczy mogą się zdarzyć. Znali ryzyko. |
Trojan napisał/a: |
takie tam mielenie eurorublami - że państwa zakładają konta w gazbanku i tam jest robione machniom. |
wred napisał/a: |
https://www.infor.pl/prawo/nowosci-prawne/5460429,Zrodla-i-zapasy-gazu-w-Polsce.html |
Trojan napisał/a: |
My kupujemy gaz od ruskich i wysyłamy broń do Ukrainy |
Romulus napisał/a: |
Niemcy zapowiadają odejście od rosyjskiego gazu do końca roku |
Trojan napisał/a: |
https://www.politico.eu/article/europes-leaders-fall-out-of-key-on-ukraine/ |
dworkin napisał/a: |
I tak już parę razy przyśpieszyli, właśnie pod wpływem presji międzynarodowej, ale też własnych obywateli, którzy oczekują radykalniejszych rozwiązań. Z powodu opieszałości akcje SPD/Scholza pikowały i chyba wciąż pikują ku politycznej otchłani. Czemuś takiemu podporządkuje się każda opcja polityczna, więc na pewno nie zostanie olane, a może i znowu przyśpieszy. To jeden z tych momentów, gdy demokracja ludowa prezentuje swą niezniszczalną potęgę. Ani elity, ani nawet korporacje nie mogą nic przeciw tak szerokiemu społecznemu wzburzeniu. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Dlatego, jak wszystko co proponują debile, Europa ojczyzn to kretynizm. |
Cytat: |
It is difficult to be Ukrainian. In addition to solving the survival problems of their own state in the face of aggression, occupation and genocide, it is necessary to overthrow authoritarian regimes in Russia and Belarus, so that Hungary does not run out of gas, to ensure that German income does not fall by 80 euros, that Europeans do not feel cowards and that Africans do not starve. We still need to follow the movements, because absolutely every one of our gestures is a Far-right Neonazi Ziga for sensitive westerns and pseudo-journalists. And at the same time we need to explain to all Westerns (and the world in general) that we are not fucking Nazis for some reason. Although we were attacked and are trying to destroy. Also save the faces of Republicans in the United States, Comrade Xi and Kim Jong Un. And all this sitting in bomb shelters or in a dirty trench on the front with extremely bad internet connection :cautious: |
Cytat: |
Twierdzenia niemieckiego rządu ws. ropy są bałamutne. Jeśli w przypadku gazu faktycznie nie jest tak łatwo i szybko znaleźć inne źródło dostaw, to na rynku ropy jest inaczej. To rynek dużo bardziej elastyczny. Dużo szybciej i łatwiej przyszłoby zrezygnować Niemcom z rosyjskiej ropy, niż z gazu. A to ropa jest głównym źródłem dochodów Rosji, a więc i finansowania wojny. Ze sprzedaży ropy w UE (a Niemcy są tu największym rynkiem) Rosja czerpie nawet pół miliarda dolarów dziennie. Dla porównania, na gazie Moskwa zarabia 170 mln euro w UE. Wnioski? Po pierwsze, Rosja zarabia dużo dużo więcej na sprzedaży w UE ropy niż gazu. Po drugie, Unii, z Niemcami na czele, dużo łatwiej znaleźć alternatywę dla rosyjskiej ropy niż gazu. Dlaczego więc Berlin tego nie robi? Trudno oprzeć się wrażeniu, że wynika to z podstawowej zasady niemieckiej Ostpolitik: priorytetem są relacje z Rosją.
... Z przytoczonej przez dziennik „Tagesspiegiel” analizy organizacji ekologicznej Transport & Environment wynika, że „fakt, iż Niemcy nie zrezygnowały do tej pory z naftowego biznesu z Rosją, oznacza, że rząd federalny daje prezydentowi Rosji 65 mln dolarów dziennie”. |
fdv napisał/a: |
A prawda jest taka że ich naprawdę uwiera że ta biedna gdzieś na wschodzie leżąca Ukraina ośmieliła się bronić a przecież powinni się poddać bo byli zawsze w strefie wpływów naszych przyjaciół Rosjan, a tylko narobili kłopotów nam i wszystkim dookoła. I bardziej ich interesuje jak zrobić żeby Putin zachował twarz niż żeby Ukraina nie wyszła z tej wojny jeszcze bardziej zniszczona czy okrojona terytorialnie. |
2 marca Trojan napisał/a: |
raczej weszliśmy w schyłkową fazę wojny.
Bohaterscy Spartanie powoli zostają przygnieceni przez bezrozumną masę ciał i stali. W zasadzie zamykają się okrążenia, brak manewrowości. Okrążą Kijów i rozejm. |
Trojan napisał/a: |
34-letnia Olga Waliejewa z Symferopola |
BG napisał/a: |
Ciekawe, ilu ich faktycznie łącznie zginęło. . |
KS napisał/a: |
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/dlaczego-rosjanie-sa-tak-okrutni-przemoc-przenika-ich-zycie/deg1pg8,79cfc278 |
Cytat: |
Wróg kontynuuje ostrzał rakietowy w Donbasie.
Rosyjskie systemy obrony przeciwlotniczej, które stosunkowo dobrze radziły sobie z atakami „Toczek-U” i „Uraganów” – okazały się nieskuteczne wobec zmasowanych ataków rakietami Himars. Dziś Szachtersk znów płonie i wybucha. Mocniej niż ostatnim razem. W ciągu ostatnich 5-7 dni uderzono w ponad 10 dużych magazynów artyleryjskiej i innej amunicji, kilka składów paliwa, kilkanaście stanowisk dowodzenia i mniej więcej tyle samo lokalizacji personelu na naszych bliskich i głębokich tyłach. A także kilka stanowisk obrony przeciwlotniczej i artylerii. Poniesiono DUŻE straty w personelu i sprzęcie. |
ASX76 napisał/a: |
zwłaszcza te polskie |
ASX76 napisał/a: |
Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Donieck i Ługańsk są praktycznie stracone.
|
wred napisał/a: |
A Sytuacja nie jest przejebana, tylko wymaga więcej czasu.
|
wred napisał/a: |
Gdyby cała EU wzięła na klatę droższe paliwo to ruskie mieliby mega przejebane |
wred napisał/a: |
oby nie zostały zlikwidowane po wojnie jeszcze długo |
Stary Ork napisał/a: |
Na pewno sytuacja jest trudna, ale dla obu stron - Ukraińcy ponieśli ciężkie straty na wschodzie, ale Rosjanie też po wzięciu Siewierodoniecka i Lisiczańska ewidentnie stanęli, podejrzewam, że tradycyjnie z powodu problemów logistycznych (wybuchające na tyłach składy amunicji nie pomagają w ofensywie), ale też braku biomasy do walki. Może się okazać, że zmobilizowana Ukraina będzie miała na froncie więcej bagnetów niż druga armia świata - informacje o milionie ludzi pod bronią podzieliłbym na wszelki wypadek przez 3,14, ale Ukraińcy chcą się bić, czego o Rosjanach powiedzieć nie można. Może się też niedługo okazać, że rosyjska przewaga w ilości luf będzie zniwelowana przez nowocześniejszą artylerię ukraińską i brutalny firepower Rosjanom przestanie wystarczać.
Do tego jeszcze jedna kwestia którą sygnalizowałem na samym początku - Ukraińcy działają z położenia środkowego, co przy braku panowania Rosjan w powietrzu i wyczerpaniu ich środków dalekiego rażenia cholernie ułatwia przesuwanie odwodów. Rosja nie jest w stanie mocniej zagrozić wewnętrznym liniom komunikacyjnym Ukrainy, a Rosjanie nie są w stanie tak sprawnie przesuwać uzupełnień czy koncentrować masy potrzebnej do ofensywy czy wzmocnienia obrony, zwłaszcza na południu. Mam nadzieję, że wkrótce zaczną cienko piszczeć i zapowiadana większa kontrofensywa ukraińska dojdzie do skutku. |
MrSpellu napisał/a: |
Chyba u Wolskiego ostatnio słyszałem, że największym obecnie problemem Ukraińców jest przemiał biomasy na wschodzie. Tej doświadczonej. Ukraińcy poniesłi potężne straty (by nie było, kacapy zapłacili za to krwią) i odbudowanie tych doświadczonych jednostek będzie bardzo trudne, a być może nawet niemożliwe. Także potencjalną kontrofensywę mieliby przeprowadzać kompletnie zieloni rekruci z podstawowym przeszkoleniem. Z tej perspektywy nie wygląda to dobrze.
|
MrSpellu napisał/a: |
Kolejnym problemem UA są obecnie ograniczone możliwości rażenia kacapskiej logistyki na trochę dalszych dystansach niż zapewniają HIMARSy. Gdy ta luka zostanie wypełniona, to ten konflikt rzeczywiście może zaliczyć solidny zwrot akcji. |
Cytat: |
W Rosji te stwierdzenie może być częściej używane w innej sytuacji. Modyfikując stary dowcip:
Pani nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miałoby się kończyć zdaniem "matka jest tylko jedna." Na drugi dzień pani każe dzieciom przeczytać, co napisały. Małgosiu, przeczytaj co napisałaś! "Mama jest kochana, utula nas do snu, wyprowadza nas na spacery, kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna". Gosiu 5, siadaj! W końcu pani przepytała już całą klasę, został tylko Saszka. Saszka przeczytaj, co napisałeś! "W domu balanga, wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan. Kiedy wódka się skończyła, matka do mnie: Saszka, idź do kuchni i przynieś 2 flaszki wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni: Matka, jest tylko jedna"!!! |
Cytat: |
RESZTOWANY PIOTR ULJANICKI WSPÓŁPRACOWAŁ Z ROSYJSKIMI SŁUŻBAMI
Nasza organizacja przekazała ABW dowody na to, że Piotr Uljanicki zaliczany do narodowców z tzw. "Kamractwa" Wojciecha Olszańskiego - działał na rzecz Rosjan. Uljanicki i jego kamraci z tzw. grupy FON zbierali dla funkcjonariuszy reżimu putinowskiego informacje dotyczące wojsk amerykańskich stacjonujących w Polsce. Na tej grupie prorosyjskich narodowców z "Kamractwa" bardzo popularny jest porucznik Szymon Franciszek Fijał, który niedawno został na wniosek służb specjalnych przeniesiony do rezerwy. Fijał współpracuje z Grzegorzem Braunem z Konfederacji, współtworzy ruchy antyszczepionkowe w Polsce. Rozsiani po Polsce członkowie "Kamractwa" zbierali dla Uljanickiego informacje o numerach rejestracyjnych pojazdów, którymi poruszają się żołnierze sojuszniczej armii amerykańskiej stacjonujący w naszym kraju. Informacje te Uljanicki miał przesyłać potem pracownikom Ambasady Federacji Rosyjskiej w Berlinie. Wśród nazwisk które przewijają się w sprawie Uljanickiego oprócz Grzegorza Brauna i Szymona Fijoła pojawia się też Marcin Bustowski, Marcin Osadowski, Bartłomiej Kurzeja, Wojciech Olszański, Piotr Rybak. To co ich wszystkich łączy to antysemityzm, prorosyjskość i działania antyukraińskie. Wielu z nich powiązanych jest też z Konfederacją. Nasza organizacja złożyła zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez kilkudziesięciu członków "Kamractwa" - dzięki naszym działaniom udało się zatrzymać i aresztować Uljanickiego, Olszańskiego, Osadowskiego, Bustowskiego. Idziemy po kolejnych. |
ASX76 napisał/a: |
Nie wiem jak z Donbasem, ale z Krymem to niemożliwe. |
m_m napisał/a: |
Realne? Wolne żarty.
Pogódzcie się z tym, że Krym i Donbas są już częścią rosji. Żadne zaklęcia i marzenia tego nie zmienią. |
Cytat: |
Coś poszło nie tak. Spróbuj wczytać stronę ponownie. |
wred napisał/a: |
Może nadgorliwie blokujesz jakieś elementy ? |
wred napisał/a: |
Wywal ciasteczka, |
wred napisał/a: |
sprawdź datę w komputerze.. |
Trojan napisał/a: |
operują tam specopsy z amunicją krążącą (switchblade'y itp) |
BG napisał/a: |
Tzn. wszystkie? Chodzi o wyczyszczenie pamięci podręcznej? |
BG napisał/a: |
Tzn. datę czego? |
BG napisał/a: |
A przynajmniej: nic mi o tym nie wiadomo. |
BG napisał/a: | ||
Co to są specopsy? Ja zetknąłem się z wersją, że prawdopodobnie Ukraińcy użyli tam drona. |
MrSpellu napisał/a: |
Ukraińcy ponoć mieli czas, by zintegrować wojskowe moduły GPS z tymi rakietami. |
Stary Ork napisał/a: |
Pewnie że ma, jestem z pochodzenia Tatarem, to wiem |
Stary Ork napisał/a: |
Pewnie że ma, jestem z pochodzenia Tatarem, to wiem |
Cytat: |
Dziś obudziliśmy się w nowym czasie.
Wczoraj wieczorem pod Moskwą miało miejsce doniosłe wydarzenie. Rosyjscy partyzanci wysadzili samochód ideologa Noworosji, przywódcy rosyjskich faszystów Aleksandra Dugina. Ten atak otwiera nową stronę rosyjskiego oporu wobec putinizmu. Nowość - ale nie ostatnia. W wyniku ataku zmarła trzydziestoletnia córka Aleksandra Daria Dugina-Platonova. Była jego wierną towarzyszką, jego rękami w toczącej się wojnie. Daria wzywała do zagłady Ukraińców, była głosem wzywającym do przemocy i mordu na okupowanych terenach. W szczególności wymyśliła uzasadnienie aktu terrorystycznego w Jelenowce, kiedy 50 bojowników Azowa, którzy dobrowolnie się poddali, zostało wysadzonych w powietrze z naruszeniem Konwencji Genewskiej. Wczoraj nastąpiła kara. Pan uratował samego Dugina, ale przygotował dla niego o wiele straszniejszą karę. Dziś nadszedł czas, aby powiedzieć, kto go wdrożył. Akcja ta, podobnie jak wiele innych bezpośrednich akcji partyzanckich przeprowadzonych na terenie Rosji w ostatnich miesiącach, została przeprowadzona przez Narodową Armię Republikańską. Nawiązaliśmy kontakt z jej bojownikami za pomocą naszego zasobu Rospartizan, który obejmuje narastającą falę oporu w Rosji. Bojownicy NRA upoważnili mnie do przeczytania dzisiaj ich Manifestu. My, działacze rosyjscy, wojskowi i politycy, teraz partyzanci i bojownicy Narodowej Armii Republikańskiej, wyjęci spod prawa podżegacze wojenni, rabusie i ciemiężyciele narodów Rosji! Ogłaszamy prezydenta Putina uzurpatorem władzy i zbrodniarzem wojennym, który zmienił konstytucję, rozpętał bratobójczą wojnę między narodami słowiańskimi i wysłał rosyjskich żołnierzy na pewną i bezsensowną śmierć. Ubóstwo i trumny dla niektórych, pałace dla innych są esencją jego polityki. Naszym celem jest powstrzymanie niszczenia Rosji i jej sąsiadów, powstrzymanie działalności garstki kremlowskich biznesmenów, którzy wyssali bogactwo naszego narodu i popełniają dziś zbrodnie w kraju i poza nim. Urzędnicy Rządu Federacji Rosyjskiej i administracji regionalnej oświadczamy za wspólników uzurpatora – ci, którzy nie zrezygnują ze swoich uprawnień, zostaną przez nas zniszczeni. Ogłaszamy biznesmenów, którzy zarabiają na korupcji i powiązaniach z urzędnikami - zdrajcami Ojczyzny i wspólnikami uzurpatora. Własność tych, którzy nie pokutują i nie wypowiadają się publicznie przeciwko temu rządowi i jego wojnie, a oni sami zostaną przez nas zniszczeni. Deklarujemy pracowników struktur władzy jako wspólników uzurpatora. Ci, którzy nie złożą broni i nie zdejmą szelek, zostaną przez nas zniszczeni. Deklarujemy ładunki wojskowe i ładunki tych kto zarabia na wojnie i pomaga jej finansowo – mając uzasadnione cele, które zniszczymy. Pamiętamy bombardowania domów w Rosji, które wyniosły Putina do władzy. Wiemy, że reżim nie poprzestanie na żadnej z najbardziej ohydnych zbrodni. I deklarujemy: wykonujemy działania tylko przeciwko osobom tej władzy. Nie będziemy atakować obiektów cywilnych i cywilów, a jeśli siły bezpieczeństwa Putina będą dokonywać takich prowokacji i przypisywać nam ofiary, nie wierzcie im! Wzywamy żołnierzy armii rosyjskiej do zaprzestania strzelania do naszych braci z innych krajów - Gruzji, Syrii i innych. Wzywamy wszystkich Rosjan do przyłączenia się do naszych szeregów i wzniesienia biało-niebiesko-białej flagi nowej Rosji zamiast trójkolorowej zhańbionej przez rząd Putina. Świat nie jest wrogiem Rosji, a Rosja nie jest wrogiem ludzkości i udowodnimy to czynami. Damy ochronę wszystkim, którzy podążają za naszym wezwaniem. Po naszym zwycięstwie natychmiast uwolnimy wszystkich bezprawnie skazanych przez władze Putina. Damy wolność wszystkim narodom zamieszkującym Rosję i zbudujemy nowe społeczeństwo - społeczeństwo bez oligarchów, bez korupcji, bez arbitralności urzędników, bez poniżającej biedy. Społeczeństwo, w którym władza będzie należeć do ludu, w którym obywatele będą sami wybierać swoich przywódców i sami organizować życie swoich miast i wsi. Społeczeństwa, w którym władcy nie będą mogli poświęcić życia ludzkiego dla własnej wielkości, ale będą myśleć o edukacji, medycynie i postępie naukowym. Społeczeństwo, w którym wszyscy będą dumni, że urodził się na terytorium Rosji i będą chcieli w nim mieszkać! Niech żyje Wolna Rosja! Gdziekolwiek jesteś - walcz jak my, walcz z nami, walcz lepiej niż my! Oczyśćmy naszą Ojczyznę z brudu! Zwycięstwo będzie nasze! Bądź z nami w kontakcie przez kanał telegramu Rospartizan. Ja, Ilya Ponomarev, popieram działania naszych towarzyszy z Narodowej Armii Republikańskiej. Nie walczy z ludnością cywilną i nie będzie prowadzić działań przeciwko obiektom cywilnym. Na terenie Ukrainy utworzono także Rosyjski Korpus Ochotniczy i Legion Wolnej Rosji, walczące na frontach tej wojny z najeźdźcami Putina i gotowe iść do końca. Subskrybuj zasoby Lutowy poranek, Rospartizan, a dowiesz się jako pierwszy o nowych promocjach! |
Cytat: |
W Rosji od początku inwazji na Ukrainę rośnie liczba donosów. Ludzie donoszą na swoich bliskich, oskarżając ich o "dyskredytację" armii rosyjskiej.
(...) Np. w Ufie sąsiadka doniosła na kobietę za to, że w oknach swojego mieszkania wywiesiła kartki z napisami "Nie dla wojny". Sąsiadka zwróciła się nie tylko na policję, ale też do rzecznika praw dziecka, ponieważ zaniepokoiło ją to, że syn kobiety nie wyrośnie na patriotę. W mieście Odincowo mąż doniósł na żonę za jej "antywojenne stanowisko". Zarzucił małżonce, że nastawia syna przeciwko władzom Rosji. W Moskwie w maju matka doniosła na syna za to, że nie chce wstąpić do armii. Jak pisze "Nowaja Gazieta. Jewropa", donos miał podłoże finansowe: mężczyzna nigdzie nie pracował i mieszkał z matką. Portal pisze też m.in. o mieszkańcu Krasnogorska, który doniósł sam na siebie za narysowanie w stanie upojenia alkoholowego antywojennych graffiti na ścianie. |
Cytat: | ||
No nie wiem. Ostatnio urosło do 97% negatywnych u nas. Na Politico i FA komentowali, że tak się generalnie rzadko dzieje w jakiejkolwiek kwestii.
No tu jesteśmy światowymi liderami z pewnością i wychodzi na to, że w tej niechęci do Rus pokonujemy każdego, z Ukrainą włącznie. Sądzę, że rząd ma carte blanche do zrobienia absolutnie wszystkiego, do podjęcia każdej decyzji, do wywalenia ambasadora na zbity ryj, zerwania reacji, wybudowania muru na granicy Królewca, wywalenia każdego Rus z Polski. Wszystko wchodzi w grę. Włącznie z uruchomieniem programu własnej bomby A - nawet jeśli jakieś restrykcje, by nas mogły za to spotkać. W dupie z tym. |
toto napisał/a: |
Nie każdy jest tu ekspertem od lotnictwa. Czy to jakieś bombowce strategiczne przenoszące ładunki atomowe? |
Cytat: |
Ja się za to spotkałem z analizami, że celem obecnej operacji są najbardziej elitarne pododdziały RUS. Bo tego się nie da szybko odbudować, o ile w ogóle. Na prawym brzegu Dniepru jest obecnie znaczna część najbardziej doświadczonej rosyjskiej piechoty z pododdziałów specjalnych i powietrznodesantowych. Likwidacja tych ugrupowań to poważny argument w przyszłych walkach o miasta. |
Cytat: |
Tempo natarcia bardzo duże. Front zwija się niespodziewanie szybko. Ukraińskie natarcie musiało trafić w bardzo słaby punkt.
Ta sytuacja prosi się o opowiedzenie dowcipu: W doktrynie rosyjskiej właściwym narzędziem do zatrzymania takiego natarcia są transportowane śmigłowcami oddziały aeromobilne, w szczególności bataliony spadochronowe w pułkach i brygadach powietrzno-desantowych. Żadna inna formacja nie ma wyposażenia, wyszkolenia ani wiedzy instytucjonalnej by wykonać taką operację powstrzymania. Formacje zmechanizowane potrzebują więcej czasu na przemieszczenie się, mają większy ogon logistyczny i nie są przystosowane do takich działań. A teraz puenta: Gdzie znajduje się najbliższa jednostka WDW i jaką ma zdolność do wejścia do walki w czasie maksymalnie 24h? |
Trojan napisał/a: |
Gdzie znajduje się najbliższa jednostka WDW i jaką ma zdolność do wejścia do walki w czasie maksymalnie 24h? |
Trojan napisał/a: |
Formacje zmechanizowane potrzebują więcej czasu na przemieszczenie się, mają większy ogon logistyczny i nie są przystosowane do takich działań. |
Trojan napisał/a: |
Siły są wyrównane - co ogólnie podręcznikowo ofensywie nie wróży |
Stary Ork napisał/a: |
Jeśli Rosjanie nie mają rezerw operacyjnych, to mogą najwyżej łatać dziury jednostkami wyciągniętymi ze spokojniejszych odcinków frontu. A jeśli mają, to przerzucanie ich trwa i trwa - pisałem o działaniu z położenia środkowego, U. |
Cytat: |
Na topwar w komentarzach nastroje bardzo mieszane z przewagą pesymizmu ale niektórzy jadą ze skrajności w skrajność . Jedni chcą stawiać oddziały zaporowe i strzelać do wycofujących się. Inni obwiniają najwyższych dowódców i też chcą ich rozstrzeliwać. Jeszcze inni wierzą w geniusz strategiczny i uważają że RUaf specjalnie dała Ukraińcom wejść jak w masło po to żeby rzucić potem drugi rzut im. Wolskiego , zamknąć ich w kotle i zgruzować. Kolejni prezentują tzw. syndrom wyparcia i odmawiają przyjęcia do wiadomości np. podejścia pod Kupiańsk i twierdzą że nic takiego nie ma miejsca 😂 Zaczynają się też pyskówki między komentatorami. Generalnie nastroje nie są dobre ale czyta się to jak dobrą książkę. |
Cytat: |
"Z powodu znacznych strat i niechęci do walki morale i stan psychiczny jednostek okupacyjnych znacznie się pogarsza, a liczba dezerterów wzrasta. Na tymczasowo zajętym terytorium obwodu chersońskiego, w rejonie osady Babenkiwka Druga, nieprzyjaciel zmuszony był użyć śmigłowców i broni do poszukiwania zbiegów i zawracania ich na pozycje bojowe" - podaje strona ukraińska |
Cytat: |
1. Wojska FR opuściły Izjum.
2. Zaczęła się ucieczka naszych wojsk z Izjumu. Niestety, to koniec naszego charkowskiego zgrupowania wojsk. 3. Przychodzą wiadomości, że pododdziały rosyjskie znajdujące się w Izjumie, zmuszone były opuścić miasto. Także Striełkow pisze, że wojska rosyjskie zostawiły w Izjumie wszystkie zapasy paliwa i amunicję. |
Cytat: |
Jak twierdzi dziennikarz śledczy grupy Bellingcat Christo Groziew, Władimir Putin przygotowuje się do nowego etapu wojny w październiku. Wyznaczył specjalne zadanie państwowym korporacjom i oligarchom. Mają stworzyć własne prywatne firmy wojskowe. |
Cytat: |
Dzisiejszy ostrzał sponsoruje Gazprom i hymn ligi mistrzów |
Cytat: |
Rus 11 Korpus Armijny z Kaliningradu rozbity pod Izjumem. Jednostki 18 dywizji w rozsypce, w 7 samodzielnym pułku zmech dowództwo uciekło zostawiając żołnierzy samych. 1941 |
Fidel-F2 napisał/a: |
Treści tylko dla dorosłych. Te treści mogą być nieodpowiednie dla osób poniżej 18. roku życia. Aby wyświetlić te multimedia, zaloguj się na Twitterze. Dowiedz się więcej |
Trojan napisał/a: |
nic tam nie ma - spowiedź ruskiego gówniaka-saładata
|
wred napisał/a: |
Nie czytam recenzji, ale obczaj tą akcję... |
wred napisał/a: |
Nie czytam recenzji, ale obczaj tą akcję... |
Stary Ork napisał/a: | ||
A po co mam im nabijać zasięgi? |
MrSpellu napisał/a: |
Niemniej biorąc pod uwagę, że właśnie teraz Azerowie wzięli się za łby z Ormianami w czasie gdy Wołodia wykrwawia swoją armię w Ukrainie, to taki incydent szybciutko może przerodzić sie w cos większego. |
Tomasz napisał/a: |
A niedaleko znowu "wolny" Afganistan chętny roznieść swoje poglądy. |
wred napisał/a: |
czy bardziej nie polubiłem tego Visegarda , bo o rzetelność i bezstronność samego okopressu to podejrzewać nie mogę |
KS napisał/a: | ||
Wydaje mi się, że to Erdogan najbardziej próbuje mieszać w tamtym kotle. Marzy mu się pozycja pozycja lidera regionu i kontrola nas szlakami handlowymi z Chin do Europy. Azerów wspiera nie od wczoraj. |
wred napisał/a: |
Apropo przeczytałem to co okopress pisze. I nie wiem czy bardziej nie polubiłem tego Visegarda , bo o rzetelność i bezstronność samego okopressu to podejrzewać nie mogę |
Fidel-F2 napisał/a: |
Mój ojciec tam był. W czołgu. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Ja jestem. Ojciec był kolarzem. |
Tomasz napisał/a: |
Fidel, ojciec rowerzysta i czołgista, a ty? |
Stary Ork napisał/a: |
Nie muszą, wystarczy, że Chiny trzymają te wszystkie stepowo-górskie ludy na smyczy ze złota i mogą robić swoje interesy. Chińczykom też może zawrzeć pod pokrywką, jak korpusowi ekspedycyjnemu pójdzie coś nie tak. |
MrSpellu napisał/a: |
Chińczycy od wielu dekad nie brali udziału w poważniejszym konflikcie zbrojnym |
Cytat: |
Some sparrows found a refuge in the extraterritorial premises of various diplomatic missions in China. The personnel of the Polish embassy in Beijing denied the Chinese request of entering the premises of the embassy to scare away the sparrows who were hiding there and as a result the embassy was surrounded by people with drums. After two days of constant drumming, the Poles had to use shovels to clear the embassy of dead sparrows. |
Cytat: |
I pomyśleć że ruskie namiętnie rypią w sieci w CS-a albo WoT, a najbardziej by im się przydał trening z Mosinem w CoD2. |
Cytat: | ||
|
Trojan napisał/a: |
jak się potwierdzi to że chcą powołać i mielion - to państwa NATO/graniczne będą musiały zareagować... |
BG napisał/a: | ||
Chcieć to sobie mogą - takie coś nie byłoby w Rosji logistycznie możliwe. Zresztą nawet wcielenie do armii 300 tys. przerasta ich możliwości. |
KS napisał/a: |
Pamiętacie tę scenę z "Wróg u bram" gdzie sowieci idą do kontrataku i jest po dwóch sołdatów na każdy karabin?
Tak będzie wyglądać po tej mobilizacji. |
m_m napisał/a: |
Mój dziadek mi go opowiedział. Podobno też slyszal go w szkole. |
Trojan napisał/a: | ||
po Niemiecku ? |
Trojan napisał/a: |
ROsja ogłasza moba, to włączają się odpowiednie procedury tu i tam. Nie ma znaczenia czy oni są w stanie powołać czy nie (mówi się ze mają obozy przygotowawcza na 90 tysi). Bilety poszły, to że karabiny zardzewiałe, butów niet, nie ma znaczenia. Puter nacisnął "guzik" to wszędzie u zainteresowanych włącza sie alarm. |
Trojan napisał/a: |
orków |
Cytat: |
08:47, dzisiaj
Rosja. Strzelanina w komisji poborowej. Komendant walczy o życie w szpitalu W mieście Ust-Ilimsk w obwodzie irkuckim w Rosji 25-letni mężczyzna oddał strzały do szefa komisji poborowej. W sieci pojawiło się nagranie ataku. Komendant Aleksander Elisiejew został przewieziony do szpitala z sześcioma ranami postrzałowymi. "Chirurdzy walczą o jego życie" - informuje Ukrainska Prawda. Zatrzymany sprawca to Rusłan Zinin, który zeznał, że jest bezrobotny. |
Stary Ork napisał/a: | ||
Nawet nie chce mi się powtarzać, ale to mi, kurwa, uwłacza |
Stary Ork napisał/a: | ||
Nawet nie chce mi się powtarzać, ale to mi, kurwa, uwłacza |
Cytat: |
Warto odnotować, bo to już nie jest żaden przypadek, a w zasadzie element tej wojny.
Wszystkie trzy (dwie działające nitki North Stream 1 i jedna gotowa do działania, wypełniona gazem technicznym nitka North Stream 2) nitki gazociągów północnych zostały uszkodzone, przy czym w odległych od siebie miejscach. To nie jest przypadek. |
fdv napisał/a: |
A może Jaro wysłał Sasina ? |
Stary Ork napisał/a: |
To by się mocno wygłupili, bo sporo gazu braliśmy rewersem przez Niemcy. |
Trojan napisał/a: |
pytanie kto czy ruskie czy amerykanie |
wred napisał/a: |
antymobilizacyjna desperacja...
potrafilibyście ? |
Cytat: |
Treści tylko dla dorosłych. Te treści mogą być nieodpowiednie dla osób poniżej 18. roku życia. Aby wyświetlić te multimedia, zaloguj się na Twitterze. Dowiedz się więcej |
Trojan napisał/a: |
jedne czego możemy być pewni - że to nie NIemcy |
KS napisał/a: |
ponoć widziano Tuska na Bałtyku |
BG napisał/a: |
wred, nie bądź wredny i objaśnij, co przedstawia ten materiał dla wybranych na Twitterze. |
Cytat: |
wred, nie bądź wredny |
MrSpellu napisał/a: |
Z pięciu fabryk ciężkiego uzbrojenia z czasów ZSRR obecnie działa już tylko jedna. Reszta zaorana lub zdegradowana do zakładów naprawczych. Nie mam pojęcia ile ostało się zakładów wytwarzających amunicję, ale coś czuję, że też niedużo. |
Cytat: |
Użycie broni konwencjonalnej w obronie Ukrainy byłoby najbardziej racjonalną i wyważoną odpowiedzią na ewentualny atak jądrowy Rosji na Ukrainie - powiedział minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. Jak dodał, jest to stanowisko podobne do tego wyrażonego przez władze Stanów Zjednoczonych. |
Cytat: |
Liczba Rosjan, która wyjechała z kraju w ciągu siedmiu dni od ogłoszenia 21 września "częściowej mobilizacji", prawdopodobnie przekracza wielkość sił, które Rosja wystawiła w lutym, gdy rozpoczynała napaść na Ukrainę - przekazało brytyjskie ministerstwo obrony. |
KS napisał/a: |
Zapamiętałem lata temu wywiad z ówczesnym szefem naszej dyplomacji (niepisior), tłumaczącym jak ważna w dyplomacji jest zasada wzajemności. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Imho, nie jest dobrą koncepcją nakręcanie świadomości publicznej, politycznej jakoby napierdalanka atomowa była naturalną, nikogo nie dziwiącą, koleją rzeczy. Raczej należy uświadamiać dramatyzm takiego rozwoju sytuacji i obiecywać tradycyjny wpierdol po całości.
|
KS napisał/a: |
Proponuję po prostu powrót do skutecznej, sprawdzonej polityki odstraszania z czasów Reagana, bo cackanie się w stylu Chamberlaina i Daladiera po raz kolejny się skompromitowało. |
Stary Ork napisał/a: |
Abojawiem, proponowałeś straszenie równaniem rosyjskich miast z ziemią.
|
Stary Ork napisał/a: |
Problem z takimi groźbami jest taki, że albo przeciwnik uważa, że są bez pokrycia - i wychodzisz na leszcza i debila, albo uważa że mają pokrycie - i sytuacja się mocno zaognia. |
Stary Ork napisał/a: |
Poza tym póki co NATO ani USA nie są stronami konfliktu, więc ten. |
Stary Ork napisał/a: |
My chyba żyjemy w innych matriksach. |
KS napisał/a: |
Teraz też mamy przewagę technologiczną, trzeba tylko konsekwencji. |
MrSpellu napisał/a: |
Różnica jest taka, że ZSRR po czasach Stalina nie było władane przez nieobliczalnych szaleńców. |
KS napisał/a: | ||
Tego nie wiemy na pewno. Na ile Putin może być faktycznie "nieobliczalny", a na ile może to być wykreowany wizerunek szaleńca, by trzymać w szachu Zachód straszakiem energetycznym, atomowym itd. A w razie czego KGBowska wierchuszka może go wymienić na "bardziej racjonalnego". |
Cytat: |
Rozumiem, że w tym twoim Merkel walczyła z Putinem jak lwica. Wziąłeś nie tę tabletkę |
goldsun napisał/a: |
A w gruncie rzeczy, on już jest przyparty do muru, bo traci twarz. Im bardziej będzie przegrywał, tym bardziej straci poważanie, a to może za sobą ciągnąć zwiększanie nieobliczalności. |
KS napisał/a: |
Pierdolniecie atomem w ukraińskie wojsko, my pierdolniemy w wasze. |
Tomasz napisał/a: | ||
Ale, że w sensie USA ma w odwecie walnąć atomówką w wojska rosyjskie okupujące teren Ukrainy? Nie wiem czy Ukraińcy by tego chcieli. |
Cytat: |
Pearl Harbour, bo tam to było symboliczne uderzenie w siłę morską, ale bez realnego wpływu na siłę USA na Pacyfiku |
Tomasz napisał/a: |
Rosja musi się w tempie ekspresowym ewakuować z Krymu. I z terenów które zajęli na południu Ukrainy w pasie do Chersonia. A ta cała wojna o to w zasadzie jest. Bo w doktrynie rosyjskiej jest zapisane jak modlitwa poranna i wieczorna, że imperium rosyjskie nie istnieje bez Krymu. |
Tomasz napisał/a: |
A Rosjan na Morzu Czarnym bez floty i Krymu nie ma. |
KS napisał/a: |
To jedyna gwarancja |
KS napisał/a: |
Rosja nigdy nie była mocarstwem morskim. |
KS napisał/a: |
Ich tradycyjna strategia zakładała panowanie na kontynencie euroazjatyckim, wzdłuż osi wschód-zachód |
goldsun napisał/a: |
Na ile to jest porównywalne z Kubą - też nie wiem, ale dla mnie - Kuba jedna jest/była dość daleko od Ukrainy, z mojego punktu widzenia, więc moja (i pewnie nie tylko moja) optyka się tu może mocno różnić. |
Stary Ork napisał/a: |
KS, problem z analogiami do kryzysu kubańskiego jest taki, że wtedy mieliśmy na Kremlu Chruszczowa, który był całkiem rozsądny. Dziś mamy Putina, z którym proponujesz publicznie pobawić się w cykora zakładając z góry, że to on pęknie pierwszy. Z tym samym Putinem, który ma jebutny kompleks niższości i obsesję na punkcie pielęgnowania swojego publicznego wizerunku faceta ze stali i maczystowskiej maszyny do zabijania. |
goldsun napisał/a: |
Czy strategia z lat 60/70 był dobra? nie wiem, ale zauważ Fidel, ze my mamy trochę inne warunki teraz. Mamy Rosję która uderzyła na państwo, które w jakimś stopniu było dogadane z Zachodem i dalej jest jawnie przez Zachód wspierane, w tym militarnie. To nie jest to samo co wejście do Pragi czy stan wojenny w Polsce (tym bardziej, ze tu nawet wojska radzieckie nie brały udziału). IMHO jesteśmy o minimum dwa kroki dalej niż w latach 60/70. |
MrSpellu napisał/a: |
Po czymś takim i tak w zasadzie mamy nową zimną wojną, a jak Putin by drugi raz gdzieś przydzwonił, to ciepłą. |
Stary Ork napisał/a: | ||
Kuba była dosłownie za miedzą od USA i wyrzutnie tam instalowane byłyby śmiertelnym zagrożeniem, Ukraina jest na drugiej półkuli i większość Amerykanów ma ją w zasadzie w dupie, w USA mamy intensywną kampanię przed listopadowymi midtermami, a akurat w GOP jest całe mnóstwo Putinversteherów i Biden zwyczajnie nie może sobie pozwolić, żeby dostarczać im amunicji nuklearną retoryką (serio, posłuchajcie sobie, co wygaduje na przykład Tucker Carlson w FoxNews, facet praktycznie słowo w słowo jedzie Kremlem) - a dojście do władzy tego foliarskiego, QAnonowego skrzydła GOP będzie katastrofą dla Ukrainy i porządku świata. Obstawiam, że sporo za to się dzieje za kulisami, oprócz wierzchołka góry lodowej, jakim są oficjalne komunikaty i noty dyplomatyczne jest cała masa kontaktów niejawnych i nieformalnych, nawet z pominięciem oficjalnych kanałów. |
goldsun napisał/a: |
Ale uważam, że nie odsuną go, dopóki nie będą przekonani, ze zwykli Rosjanie staną po ich stronie. |
Stary Ork napisał/a: | ||
Skąd to śmiałe założenie, że zwykli Rosjanie cokolwiek znaczą? EDIT: I skąd drugie śmiałe założenie, że wstrząśnięci zwykli Rosjanie obalą Putina zamiast zewrzeć wokół niego szyki? |
Cytat: |
Zwykli Rosjanie muszą stanąć po stronie tych, którzy Putina odsuną |
goldsun napisał/a: |
Pytanie na dzisiaj właściwie brzmi:
- ile procent Rosjan łamie nogi, zeby nie być zmobilizowanym - a ile procent, na pełnej bombie, zglasza się jako ochotnicy "na chwałę wielkiej Rosji" (czy w co oni tam wierzą) |
goldsun napisał/a: |
Zwykli Rosjanie muszą stanąć po stronie tych, którzy Putina odsuną. |
fdv napisał/a: |
ale nie wiem czy US nawet są w stanie tyle jednoczesnych uderzeń wykonać z sukcesem. |
fdv napisał/a: |
nie wiem czy US nawet są w stanie tyle jednoczesnych uderzeń wykonać z sukcesem |
Fidel-F2 napisał/a: | ||
|
KS napisał/a: |
na przygotowanie takiego zsynchronizowanego uderzenia Amerykanie potrzebowaliby dużo czasu, sama dyslokacja jednostek pływających musi potrwać |
KS napisał/a: |
I jeszcze o Puchatku. Nie zrobi nic. Jego pole bitwy to Tajwan. Obecna wojna jest dla niego wymarzoną okazją, Putin robi za niego rozpoznanie bojem. Będzie nadal stał z boku, robił notatki, zarabiał na ruskich, kupijąc od nich tanio, a sprzedając drogo, i wydawał oświadczenia o umiłowaniu pokoju. |
Stary Ork napisał/a: |
Pisałem o konflikcie konwencjonalnym w Ukrainie, nie o wojnie z udziałem Puchatka. Z resztą Chiny mają i czas, i cierpliwość, i długofalowe plany. Mogą poczekać, nic nie muszą robić na wczoraj. |
Trojan napisał/a: |
no nie, Puchatek właśnie orientuje się że jego armia jest z gówna i patyków, |
Stary Ork napisał/a: |
Póki co Chiny mnóstwo pieniędzy pakują w marynarkę wojenną, nie wiem, jak tam u nich z planami rozwoju armii. |
wred napisał/a: | ||
|
Stary Ork napisał/a: |
Póki co Chiny mnóstwo pieniędzy pakują w marynarkę wojenną, nie wiem, jak tam u nich z planami rozwoju armii. |
Tomasz napisał/a: |
Czytałem, czy słuchałem, że z analiz wojskowych USA wynika, że są w stanie zniszczyć całą marynarkę Chin kosztem jednego, max dwóch lotniskowców (grup lotniskowych, tak jak pisaliście z krążownikami itd) - straszne straty, ale w skali takiego pełnowymiarowego konfliktu wcale nie duże. |
Stary Ork napisał/a: |
Bo Ork tkwi w szczegółach; ZSRR miał na przykład teoretycznie zajebiste lotnictwo strategiczne, ale w praktyce było gówno warte, bo przez te wszystkie lata nie chciało im się zaprojektować latającej cysterny i opracować technologii tankowania w powietrzu. I takie B-52 mogły sobie krążyć na patrolach do usranej śmierci, a tutki musiały wracać do bazy. |
Stary Ork napisał/a: |
Póki co - bo będą robić postępy. Za parę dekad to już może nie być takie oczywiste. |
KS napisał/a: | ||
Wszystko się zgadza, tylko wiesz... zakładanie, że oni mogą tego nie wiedzieć jest nieostrożne Wolałbym ich inteligencję przecenić niż niedocenić. |
Tomasz napisał/a: | ||
Dlatego USA ta wojna w Ukrainie na rękę. I czekają tylko na dyplomatyczny błąd Chin, żeby im przydusić gospodarkę - mieć pretekst by wprowadzić lotniskowce do cieśnin i zrobić blokadę na handel chiński. Nie ma i nie będzie alternatywy dla Chin na transport morski, a bez tego ich gospodarka nie będzie istnieć. |
Tomasz napisał/a: |
I czekają tylko na dyplomatyczny błąd Chin, żeby im przydusić gospodarkę - mieć pretekst by wprowadzić lotniskowce do cieśnin i zrobić blokadę na handel chiński. |
MrSpellu napisał/a: |
Do tego barszczu trzeba jeszcze wrzucić dwa spore uszka.
|
KS napisał/a: |
USA musiałoby się liczyć ze zdaniem sojuszników w regionie (bez których udziału żadna konfrontacja z Chinami nie byłaby militarnie i logistycznie możliwa), zwłaszcza Australii, której 90% eksportu płynie do ChRL, Japonii i Korei, które są nastawione na biznes a nie kopanie sie z koniem, Tajwanu, który marzy o spokoju. Oraz nie-sojuszników, z którymi każdy w regionie się liczy, czyli Indii i Indonezji. |
MrSpellu napisał/a: |
Czyli QUAD to tak dla zgrywu jest? |
Tomasz napisał/a: |
To gigant lądowy oparty na handlu morskim bez siły morskiej. |
Cytat: |
uż parę lat temu czytałem opracowania, z których wynikało, że mocno rozbudowują flotę, różnica między nimi a USA na morzu maleje, a gdzieś circa about w 2030 siły na Pacyfiku południowym się wyrównają. It escaletes quickly. |
KS napisał/a: |
Już parę lat temu czytałem opracowania, z których wynikało, że mocno rozbudowują flotę, różnica między nimi a USA na morzu maleje, a gdzieś circa about w 2030 siły na Pacyfiku południowym się wyrównają. It escaletes quickly. |
Stary Ork napisał/a: |
Tonażem mogą dorównać, ale sam tonaż to mało. |
MrSpellu napisał/a: |
KS, stosunki między FR a Indiami były zawsze stosunkowo poprawne i Indie były od dawna klientem rosyjskiej zbrojeniówki, a także bardzo chętnie skupowały rosyjską ropę. Zresztą jak spojrzysz sobie na flotę Hindusów to jakaś 1/3 stanu to modyfikowane poradzieckie jednostki. To nie jest NATO jak zauważyłeś, to nawet nie jest szeroko rozumiany Zachód, oni grają w swoja grę i grają na siebie. Dlatego bardzo po drodze jest im z każdym kto gra na osłabienie Chin. |
KS napisał/a: | ||
Z tego co pamiętam, bardziej chodziło o ilości jednostek niż tonaż, ale zgoda, co do tego że ilość to nie jakość. Z tym, że ich nowobudowane jednostki to już nie przestarzałe technologie, mogą w pewnych aspektach ustępować amerykańskim, ale liczyć się z ich flotą trzeba, tym bardziej, że np. w konflikcie na Morzu Południowochińskim ma wsparcie z lądu. A przyczynek do dyskusji był, że siły morskiej nie mają żadnej. |
KS napisał/a: |
A przyczynek do dyskusji był, że siły morskiej nie mają żadnej. |
Cytat: |
Realnie nic nie są w stanie osiągnąć tą swoją flotą. |
KS napisał/a: |
Ale to nie znaczy, że USA mogą sobie tak po prostu tam wpłynąć całą flotą i ogłosić blokadę jakby to były czasy wojen opiumowych. |
KS napisał/a: | ||
Jak to nic? Zapewniają bezpieczeństwo własnych wód terytorialnych i własnej floty handlowej, są liczącą się siłą w swojej strefie wpływów. Na razie wystarczy, a długofalowo myślą o ochronie swych inwestycji, także militarnych, w Azji Mniejszej i Afryce. |
Tomasz napisał/a: |
Tylko USA potrzebują realny, mocny argument. Bo nie są Putinem. |
fdv napisał/a: |
Ale realny argument to rzeczy typu zaatakują Tajwan, |
Cytat: |
2/n Swoją drogą ciekawe o czym tak zawzięcie dyskutują Miszustin z Matwijenko. 3/n Putin się spóźnia. TV zatem tłumaczą różne kwestie, jak np. to, że granice obwodów chersońskiego i zaporoskiego nie są jeszcze określone, a "chwilowo" stolicą rosyjskiego obwodu zaporoskiego będzie Melitopol. 4/n Putin wyraził nadzieję, że Zgromadzenie Federalne przyjmie cztery umowy o wejściu w skład Rosji czterech nowych podmiotów. 5/n Wydarzenia 2014 r. Putin określił jako "nazistowski przewrót państwowy". 6/n Putin zarządził minutę ciszy na wspomnienie tych, którzy zginęli, w tym w obecnej "specjalnej operacji" i w walkach od 2014 r., nazwał ich bohaterami. 7/n Putin kolejny raz powiedział, że rozpad ZSRR był tragedią. Jak stwierdził, Rosja nie chce powrotu do przeszłości, ale nie może lekceważyć zdania ludzi, którzy chcą powrotu do Rosji. 8/n Putin mówiąc, że chce żeby go usłyszały władze w Kijowie i ci, którzy nimi zarządzają, że mieszkańcy czterech nowych obwodów to już na zawsze obiwatele FR. Wezwał Ukrainę do rozmów i zakończenia działań zbrojnych, ale dodał, że nie ma mowy o rozmowach o tych czterech obwodach 9/n Putin zwrócił się też do walczących i ich bliskich - mówiąc, że wrogiem jest zachód. Zachód, który chciał rozpadu Rosji czego wyrazem były lata 90. 10/n Putin stwierdził, że Zachód grabi cały świat. Że państwa powinny oddawać swoją suwerenność USA, bo jeśli nie, to Stany je rozbijają. 11/n Putin podkreślił, że Zachód prowadzi wojnę hybrydową przeciw Rosji. Ale "Rosja zawsze będzie Rosją, która obroni swoje wartości". Oskarżył Zachód o zerwanie traktatów rozbrojeniowych. 12/n Putin oskarżył Zachód, że to on sam zmieniał ustalone wcześniej granice. Dodał, że barbarzyńska hegemonia Zachodu powinna się zakończyć. Oskarżył Zachód o nazizm. 13/n Poza tym oskarżył Zachód w zasadzie o całe zło tego świata. Dodał, że to Rosja w XX w. (konkretnie "nasze państwo") stanęła na czele ruchu antykolonialnego. 14/n Zachód również Rosję traktował jak kolonię. Ale Rosja się temu sprzeciwiła. A teraz łączy się z czterema obwodami. 15/n Putin oskarżył też Zachód o użycie bomb atomowych przeciw Japonii w czasie II wojny oraz o "niepotrzebne" działania przeciw Niemcom (np. bombardowania Hamburga). 16/n Putin stwierdził, że ziarno z Ukrainy wcale nie dociera do biednych państw, ale do bogatych państw europejskich. 17/n Putin oskarżył Anglosasów o zniszczenie gazociągów NS-1 i NS-2. 18/n Putin oskarżył USA o to, że używa jedynie prawo siły. A europejskie elity o wysługiwanie się Stanom. 19/n Putin krytykuje też politykę sankcji. I przeciw Rosji i innych państw (swoją drogą ich dobór - Chiny, Iran) mówi dużo o dalszym sposobie prowadzenia polityki zagranicznej przez Rosję. 20/n Putin złośliwie powiedział, że euro i dolarami nikogo nie nakarmisz, ani nie ogrzejesz (bo potrzebne są węglowodory). 21/n Putin oskarżył Zachód o kryzys żywnościowy i energetyczny - mówiąc, że to wynik zachodniej wieloletniej polityki. Mówi też, że ze wszelkich kryzysów Zachód najczęściej poprzez wojny. 22/n Obecnie, zdaniem Putina, Zachód chce wyjść z kryzysu poprzez złamanie Rosji. Mówi też, że Zachód może chcieć rozwiązać swoje problemy przez wojnę. 23/n Putin mówi, że dyktatura Zachodu jest przeciw wszystkim. Cytuje Jezusa podkreślając, że on mówił, że wszystko można ocenić po rezultatach. Dużo mówił też o zepsutych zachodnich wartościach. 24/n Putin dodał też, że i w USA i w innych państwach Zachodu rośnie liczba osób sympatyzujących z Rosją i z jej wartościami. 25/n Putin dodał, że "jak dawniej już nie będzie", a hegemonia Zachodu odejdzie w przeszłość. 26/n Putin zakończył cytatem z Iwana Iljina, któremu zarzuca się, że miał faszystowskie poglądy, ale jest jednocześnie nazywany ulubionym filozofem Putina. 27/n Teraz podpisywane są "dokumenty" z "szefami" czterech ukraińskich obwodów. 28/n Swoją drogą podczas całej ceremonii wszyscy czterej panowie mieli cokolwiek niewyraźne miny. 29/n "Ceremonia" się zakończyła. W zasadzie znów nie usłyszeliśmy niczego, co wcześniej by z ust Putina nie padło. Częściowo można domyślać się wokół jakich haseł państwo to będzie kształtowało dalej swoją politykę zagraniczną. 30/n Rosja będzie też kontynuowała wojnę na Ukrainie i działania hybrydowe przeciw państwom Zachodu. Putin zapewne chciał, żeby państwa zachodnie odebrały jego wystąpienie jako zawoalowane groźby. 31/31 Na zakończenie napiszę, że bardzo wiele wyzwań przed demokratycznym światem, ale najważniejsze to jak największe wsparcie dla Ukrainy. |
Cytat: |
Teraz coś na co wszyscy czekali. (Źródło: kanał związany z wagnerowcami.)
Nasze rosyjskie zgrupowanie znajdujące się w Łymanie i okolicach jest teraz całkowicie otoczone. Wróg w ciągu ostatnich kilku dni zdołał odbić Jampil, Nowoseliwkę, Szandryhołowe, Drobyszewe i Stawky. Jak mówią w wąskich kręgach, do pewnego czasu można było wycofać się z Łymanu i uratować ludzi, ale ze względu na zbliżające się wczoraj wystąpienie Putina nie można było przyznać się do porażki. Aby złe wieści nie przedostały się do mas, to zaczęliśmy wczoraj nagle czytać, że nasi ludzie odblokowali drogę, a nawet prowadzą kontrofensywę. Podejmowane są obecnie ekstremalne wysiłki, aby spróbować uwolnić naszych żołnierzy w Limanie, i stosowane są bezprecedensowe środki. Czy pomogą, czy nie, zobaczymy w najbliższej przyszłości. |
Cytat: |
205. samodzielna zmotoryzowana brygada strzelców
Nie odchodzimy tak po prostu. Wycofujemy się, nie mogę nawet znaleźć słowa na to, jak to się nazywa. To jest ucieczka. Tych, którzy są temu winni my znamy. Każdego 205. Samodzielna Brygada Strzelców Zmotoryzowanych Nie ma dokąd uciekać. Most Antonowski jest całkowicie zniszczony. |
wred napisał/a: |
A widzieliście to :
https://twitter.com/EuroMaydan/status/1576964587542675458 |
Cytat: |
Na Telegramie można znaleźć dużo bardzo, bardzo mocnych zdjęć z tamtych rejonów. To co ładuje na TT czy też na Redicie niby jest okropne, ale tamte po prostu ryja beret, no nie polecam. I żeby nie było - sami Rosjanie pozabijani, ale w doprawdy pieruńsko dużych ilościach. Jak pisali ze strzelali jak do kaczek, aż amunicja się kończyła, to nie były puste słowa. |
Cytat: |
Chodzi o to, że podczas eksplozji elementy pojazdu poddawane są dynamicznym przyspieszeniom. To są milisekundy. I jeśli pasażer nie jest oddzielony od kadłuba, to odnosi poważne urazy. Po prostu nie jest w stanie cofnąć nóg z podłogi w takim samym czasie w jakim podłoga się unosi. Nie da się zareagować świadomie. Nogi są miażdżone. Nie walisz w ścianę/szybę jak przy normalnym wypadku komunikacyjnym, tylko ściana (podłoga) wali w ciebie. I to znacznie szybciej, bo ładunek eksploduje z prędkościami liczonymi w km/sekundę nie w km/h. Dlatego też w nowoczesnych pojazdach żołnierze nie dotykają stopami podłogi, siedziska wiszą podpięte do sufitu i są na izolatorach dynamicznych. The deformation of the structure occurring as a result of the explosion is the most important effect from the point of view of a lower limb safety. During the explosion, there are plastic and elastic deformations (Figure 1) (called local effects) that transfer dynamic impact on the crew, especially on their lower limbs. Local effects are the dominant phenomenon that causes injuries within about 0.5–1 ms from the time of detonation |
BG napisał/a: |
Rosja ogłosiła przywrócenie transportu kolejowego na Moście Krymskim od wczoraj wieczora. |
BG napisał/a: |
wred, Trojan, mam ochotę was udusić za niecytowanie tweetów, do których linki podajecie. |
KS napisał/a: |
Dlatego każdy polityk, który głosi, że z Putinem można/trzeba rozmawiać/negocjować powinien dostać lawinę negatywnych ocen/komentarzy w każdym możliwym medium |
Tomasz napisał/a: |
w starciach z armią Ukraińską od kilku miesięcy wychodzi im tylko uciekanie. |
MrSpellu napisał/a: |
Wróbelki ćwierkają, że Ukraińcy będą próbowali wyrąbać sobie korytarz do Bierdiańska.
Biorąc pod uwagę próbę zgruzowania mostu kerczeńskiego brzmi to prawdopodobnie. |
Cytat: |
Czasem wrzucacie linki z dość drastycznymi treściami i warto jednak zdecydowanie mocniej zaznaczyć, czego można sie spodziewać po kliknięciu w link. Ostatnio po prostu nie klikam. No ale tym razem kliknąłem i nie wiem po chuj. |
toto napisał/a: |
Choć nie jestem szczególnie delikatny, to drastycznych materiałów unikam. Żeby się całkowicie nie znieczulić. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Czyli nawet nie wiesz, że stale jesteś zalogowany. |
wred napisał/a: |
Dobra będę zaznaczał że drastyczne
Tutaj widok na lecące wczoraj rakiety z dołu. Nic nie pozostaje tylko patrzeć... https://twitter.com/COUPSURE/status/1579465601231507457 |
Cytat: |
Atak pociskami manewrującymi nie jest zagrożeniem dla NATO ponieważ decyzje podjęte w latach 90tych zachowały paradoksalnie dokladnie te elementy OPL które są potrzebne do zwalczania takiego typu zagrożeń. Wiemy co jest potrzebne ponieważ jedyna formacja wojskowa która rozwijała te zdolności istnieje, rozwija te zdolności dalej i można dzięki temu przyrównać potencjały. Formacja o której mówię to Carrier Strike Group (CSG) US Navy. F-14 nie zostały stworzone do walki manewrowej jak w Top Gun ale do zestrzeliwania radzieckich naddźwiękowych pocisków przeciokrętowych dalekiego zasięgu przy pomocy AIM-54 Phoenix. ZSRR również używał MiG-31 z pociskami R-33 do obrony własnej przestrzeni powietrznej przed atakami pocisków manewrujących. Do zwalczania pocisków manewrujących potrzebne są samoloty AWACS i myśliwce, a naziemna OPL służy do wyłapywania pocisków które się przedrą. Rozwój systemów AEGIS USN jest tu mylący, bo systemy AEGIS mają chronić wszystkie zespoły okrętów USN, które nie są CSG, w tym Expeditionary Strike Group (ESG) z śmigłowcowcami desantowymi czy konwoje z okrętami transportującymi sprzęt. CSG działa z wyłączonymi radarami AEGIS do momentu ataku i opiera się wyłącznie na wskazaniach pokładowych samolotów AEW. Dla NATO problemem są rakiety balistyczne, których czas lotu jest krótszy, zatem by je zestrzelić samolot musi przebywać w zasięgu rażenia już w momencie startu rakiety. Samo zestrzelenie rakiety też jest problematyczne bo pocisk balistyczny w fazie końcowej leci jak kamień w wodę i trzeba go wybić z trajektorii kolizją lub eksplozją.PAC-3 działą na zasadzie zderzenia w locie spotkaniowym więc wykorzystuje energię kinetyczną własną i celu do zniszczenia. AIM-120 odpalana z samolotu trafia z boku i ma energię kinetyczną wielokrotnie niższą niż PAC-3. Do tego dochodzi osobny problem jakim jest śledzenie i naprowadzanie na cel o takiej prędkości jak pocisk balistyczny co wymaga odpowiednio wydajnego radaru wyspecjalizoanego skanowaniu pionowym, czyli przeciwnie do radarów lotniczych. Dopiero niedawno radary lotnicze - jak np AN/APG-81 w F-35 - osiągnęły wydajność pozwalającą na namierzanie celów balistycznych poruszających się z prędkościami hipersonicznymi. Obrona przeciwbalistyczna jest po prostu trudna technicznie. Patriot rozreklamowany propagandowo podczas wojny w 1991 był tak nieskuteczny wobec przestarzałych Scudów, że w pośpiechu modernizowano radar i oprogrmowanie oraz wprowdzano wersję GEM-T dla PAC-2 i dedykowaną PAC-3. Z kolei naziemna OPL zawsze będzie miała problem ze zwalczaniem nisko lecących celów bez wsparcia z powietrza - a tego Ukraina nie może obecnie otrzymać. Poza lotnictwem OPL wogóle to również najbardziej skomplikowany technicznie rodzaj wojsk bo potrzebna jest techniczna obsługa radarów i rakiet. To nie operator w kabinie, ale mechanicy obsługujący intensywnie zużywające się podzespoły (radar to wysoka energia w skali elementu!) stanowią element zaporowy we wdrożeniu nowego systemu. NASAMS przyjmie się szybciej bo Ukraina już wdrożyła radary Sentinel, które przyszły w ramach pomocy jeszcze przed 2022, a rakiety będą dostarczane bezpośrednio z zapasów NATO. IRIS-SL będzie już większym problemem i na początku będzie potrzebne duże wsparcie. Wszystkie problemy, które ograniczają transfer np starych czołgów M1/M1A1 tylko się pogłębiają gdyby np ktoś chciał przekazać baterię Patriot. Jedynym wyjściem byloby obsadzenie baterii tego systemu przez weteranów z wojsk NATO. A efekt byłby faktycznie gorszy bo Patriot to ograniczony system zaprojektowany jako element systemu OPL NATO, który zawiera lotnictwo NATO i całą resztę infrastruktury radioelektronicznej. S-300 to samodzielny system z dookólnym radarem itd. Robiłem o tym cały wpis kiedyś. Patriot to stacjonarny system z sektorowym radarem do zatykania dziur w niebie nad RFN. Nad Ukrainą całe niebo to jedna wielka dziura z każdej strony. Tak więc to co Ukraina dostanie od NATO będzie uzupełnianiem luk jakie wytworzą się w wyniku wyczerpania środków. Na poziomie SHORAD systemy z naprowadzaniem aktywnym zrównoważą mniejszy zasięg i moc głowicy w porównaniu do Buków. Na poziomie MRAD czyli S-300 NATO nie ma faktycznie czego zaoferować i nie ma to nic wspólnego z sytuacją na świecie w latach poprzednich. Ukraina miała w kwestii OPL sytuację przeciwną do NATO bo dysponuje wyspecjalizowanymi przeciwbalistycznymi S-300W i systemami ogólnymi S-300P oraz Buk które jednak mają parametry pozwalające na zestrzeliwanie celów balistycznych. Paradoksalnie zatem to ataki rakietami balistycznymi - w szczególności starszego typu jak Toczka-U - są łatwiejsze do zwalczania niż lecące na niskim pułapie pociski Kalibr czy Ch-55. Rosjanie musieli modernizować zestawy S-300P do PM i PMU by zapewnić podstawowe zdolności do obrony przed nisko lecącymi celami. S-400 został od podstaw zaprojektowany z taką zdolnością. S-300 to system koncepcjyjnie z lat 70 gdy głównym zagrożeniem były rakiety taktyczne jak Lance i Pershing oraz tradycyjne lotnictwo. Gdy ZSRR tworzyło S-300 to USA tworzyły Air-Land Battle i wdrażały "second offset" oparty o skok techniczny w elektronice. Te zmiany ujawniły się w praktyce dopiero w latach 80tych, a reakcja nastąpiłaby w latach 90tych, ale Zimna Wojna się skończyłą i Ukraina została z tym co było w latach 70tych i 80tych. Dlatego Rosjanie mogą wykorzystać lukę w możliwościach ukraińskiej OPL stosując dokładnie te rozwiązania jakie stosowałoby NATO w latach 80tych. W ataku użyto przede wszystkim pocisków manewrujących Ch-555 i Ch-101 wystrzelonych z rejonu Morza Kaspijskiego.Chodzi o bombowce z bazy Engels gdzie stacjonuje 22 dywizja ciężkiego lotnictwa bombowego - Tu-95MS ze 184 pułku i/lub Tu-160 z 121 pułku. Dodatkowo użyto pocisków manewrującyc Kalibr oraz rakiet systemu S-300 oraz Tornado. Zapewne chodzi o Tornado-S, zmodernizowane rakiety systemu Smiercz. Pociski Kalibr wystrzelono najprawdopodobniej z rejonu Morza Czarnego. Rosjanie wystrzelili łącznie 83 pociski. Według Ihnata ukraińska OPL zestrzeliła 43 z nich co stanowi 51,8%. To bardzo dobry rezultat jeżeli uwzglednimy wszystkie ograniczenia. Oczywiście pod warunkiem, że są to poprawne dane. Mapa Rybar obrazująca dzisiejszy atak rakietowy: Z drugiej strony na 83 pociski ile z nich to były Ch-555 i Ch-101? Skala ataku według prorosyjskiego kanału Telegram Zastavnyii to 191 rakiet ale bez źródeł więc trudno ocenić poprawność. Zapasy rakiet się kurczą, więc wczorajszy atak to był także akt desperackiej furii w ramach propagandowego odwetu. Na ile odniósł skutek okaże sie za kilka dni, gdy będzie wiadomo ile trafionych obiektów infrastruktury przywrócono do sprawności. Infrastrukturę cywilną łatwiej odbudować mając wsparcie zza granicy niż odnowić zapasy rakiet z wrażliwych komponentów pod sankcjami. Ile razy Rosja będzie mogła powtórzyć taki atak? 2 razy - 160 lub 380 rakiet 4 razy - 320 lub 760 rakiet 6 razy - 480 lub 1140 rakiet 8 razy - 640 lub 1520 rakiet 10 razy - 800 lub 1900 rakiet - to jest chyba wszystko co mogą mieć o sensowej wartości bojowej. Najbliższe dni pokażą czy zmiana dowódcy (nowomianowany 10 października Siergiej Surowikin) przełoży się na zmianę preferowanych rozwiązań. --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Rosjanie mają problem z przeprowadzaniem ataków rakietowych nie tylko przez ograniczoną dostępność ale także przez charakterystykę posiadanego uzbrojenia i systemów przenoszenia. W teatrze działań mają rakiety manewrujące naddźwiękowe i poddźwiękowe: zasięg ponad 500km Kalibr - okręty podwodne Improved Kilo (636.3), fregaty Admirał Grigorowicz, fregata Dagestan, korwety rakietowe Bujan-M (2163.1) P-800 Oniks - fregaty Admirał Grigorowicz, fregata Dagestan, korwety rakietowe Bujan-M, system nabrzeżny K-300P Bastion Ch-55 - bombowce strzegiczne Tu-160, Tu-95MS Ch-65 (zmodernizowana wersja Ch-55) - bombowce strategiczne Tu-160 i Tu-95MS oraz samoloty Su-34 (1szt) Ch-101 (rozwinięcie Ch-55, VLO) - bombowce strategiczne Tu-160 i Tu-95MS Ch-22/32 - bombowce strategiczne Tu-22M3 Iskander K - wyrzutnie systemu 9K270 Iskander (nieznana ilość) zasięg do 300km Ch-15 - bombowce strategiczne Tu-160, Tu-95MS, Tu-22M3, Su-34 P-270 Moskit - okręty rakietowe Tarantul (1241.1) Ch-35 Uran - system nabrzeżny Bał-P, samoloty Su-34 i Su-35S Kalibr, Ch-555, Ch-101 i Iskander-K to rakiety manewrujące odpowiadające współczesnym standardom. Ch-55 to odpowiednik pierwszego BGM-109 Tomahawk ale z uboższą nawigacją, przenoszący głowicę atomową. Wariant konwencjonalny stworzono później. Ch-22, Oniks, Moskit i Uran to pociski przeciwokrętowe zdolne do atakowania celów lądowych, ale z mniejszą (Oniks, Uran) i dużo mniejszą (Moskit, Ch-22) dokładnością. Bombowce stacjonują w bazie Engels w Obwodzie Saratowskim (16 Tu-160, 18 Tu-95 i 23 Tu-22M3) i w bazie Ukrainka w Obwodzie Amurskim (Tu-95 i Tu-22M3). Lokalizacja obwodu saratowskiego. Bombowce wylatują nad Morze Kaspijskie jako punkt zbiorczy nad który mogą przebywać kilka godzin poza obserwacją. Trasy pocisków są zaplanowane osobno. Tu-160 w komorze bombowej ma dwie obrotowe wyrzutnie na 6 rakiet Ch-55 (razem 12) lub 12 rakiet Ch-15 (razem 24). Na zdęciu poniżej Ch-101/2 z przodu a mniejsze Ch-55/555 z tyłu. Tu-95MS przenosi 8 pocisków Ch-55/101 na pylonach pod skrzydłami i 6 Ch-55/555 na wyrzutni obrotowej w komorze bombowej. Ch-101/2 nie mieści się w komorze bombowej Tu-95. Na zdęciu poniżej Ch-101/2 z przodu a mniejsze Ch-55/555 z tyłu. Tu-22M3 przenosi 3 rakiety Ch-22/32 na pylonach zewnętrznych lub 6 Ch-15 w komorze bombowej. Tu-22M3 jako jedyny bombowiec jest dostosowany do przenoszenia bomb lotniczych Tu-22M3 są obecnie używane jako nosiciele pocisków przeciwokrętowych Ch-22 i zmodernizowanej niedawno, ale nielicznej, wersji Ch-32. W przeszłości używały też naddźwiękowych pocisków Ch-15 o zasięgu 300km z głowicami atomowymi ale nie wiadomo ile z nich jest dalej w służbie. Dodatkowo część jest dostosowana do przenoszenia pocisków Kindżał. Ch-22 to pociski z lat 60tych, które charakteryzują się dużą masą, prędkością i słabą precyzją przeciwko celom naziemnym. Podczas ataku na tamę w Krzywym Rogu Rosjanie zadeklarowali użycie Ch-22, natomiast Ukraińcy stwierdzili użycie Ch-101. Trudno powiedzieć kto ma rację bez nagrania. Ch-22/32 uderza z prędkością wysoką naddźwiekową, Ch-101 jest poddźwiękowe i przyspiesza nieznacznie w fazie terminalnej. Głowica bojowa Ch-22 waży również dwukrotnie więcej niż głowica Ch-101. Sprawność wszystkich bombowców jest poniżej 50% bo tyle wynosi poprawiona ostatnio MCR (mission-capable rate) bombowców USAF. Dodatkowo Tu-22M3 zaczęły modernizację do standardu M3M która obejmuje odnowę resursu elementów płatowca oraz wymianę silników, bo są zbyt zużyte i zaniedbane. Tu-160 też są modernizowane do standardu M2. Tu-95 są w najlepszej gotowości ponieważ to odpowiednik B-52, konstrukcyjnie prosty, ale nie są to wcale samoloty łatwe w utrzymaniu. Spodziewam się zatem że najczęściej latają właśnie Tu-95 ale ich MCR nie przekracza 50% znacznie. Okręty nawodne mogą przenosić maksymalnie 8 rakiet manewrujących w wyrzutni UKSK. Flota Czarnomorska ma 3 fregaty Admirał Grigorowicz i 4 korwety rakietowe Bujan-M. Flotylla Kaspijska ma trzy korwety Bujan-M i fregatę Dagestan które mogą odpalać pociski Kalibr z Morza Kaspijskiego lub przejść na Morze Czarne kanałem Wołga-Don. Okręty podwodne Improved Kilo przenoszą maksymalnie do 6 rakiet Kalibr na 18 sztuk uzbrojenia łącznie. Problemem oczywiście jest ciągła obserwacja obszaru Morza Czarnego przez NATO. Pocisk VLO jak Ch-101 może przelecieć niezauważony, ale okręt odpali Kalibry tylko z zanurzenia w pobliżu wybrzeża. Tu ciekawostka - podobno doszło do incydentu dyplomatycznego ponieważ rakiety przelatując przekroczyły przestrzeń powietrzną Mołdawii. Ciekawe czy chodzi o Mołdawię właściwą czy rejon Naddniestrza. Podsumowując: Rosjanie nie mają możliwości wykonania ograniczonego ataku rakietowego z całkowitego zaskoczenia o ile nie jest to atak z okrętów podwodnych. Okręty nawodne są widoczne, a bombowce strategiczne są pod ciągłą obseracją satelitarną i nadzorem wywiadowczym stąd jedyne co mogą zrobić to przeprowadzić atak zmasowany o takiej skali że fizycznie stanie się niemożliwe objęcie całego obszaru kraju zasobami OPL naziemne i lotnictwa. Według mnie rozmiar dzisiejszego ataku nie jest spowodowany chęcią wywołania efektu psychologicznego ale wynika stą że jest to jedyna dostepna Rosjanom metoda ataku pociskami manewrującymi na cele bronione. A ponieważ skala ataku jest bardzo duża i ma miejsce 7,5 miesięcy od rozpoczęcia działań wojennych to potrzebne było przygotowanie - stąd atak miał miejsce dwa dni po ataku na most krymski. |
Trojan napisał/a: |
u mnie dziewczyny z Ukrainy szukają/chcą kupić agregaty i wysłać do swoich rodzin. |
Fidel-F2 napisał/a: |
WH 40k? |
Trojan napisał/a: |
naczelny komentator krytyczny działań Putina/ROsji - "bohater" wojny o z '14 i odpowiedzialny za zastrzelenie "holendra" Girkin - od kilku dni milczy.
Albo padł ofiarę wojenki pomiędzy diadochami - albo go powołali do działania (raczej) |
wred napisał/a: |
Sołowjow się rozkręca...
https://www.youtube.com/watch?v=fpJTEXQw2v0 |
wred napisał/a: |
A tymczasem sowieci mocno intensyfikują lotnicze połączenia Kaliningradu z Afryką i bliskim wschodem... Szykuje się kolejny etap destabilizacji europy przez najeźdców, |
Bibi King napisał/a: | ||
Przerażające, doprawdy. Proponuję program "Tysiąc murów na stopięciolecie niepodległości Polski". Niech każde miasto w Polsce ma swój mur! A potem każda wieś! Pisowskie popierdoleńce... |
Bibi King napisał/a: | ||
Przerażające, doprawdy. Proponuję program "Tysiąc murów na stopięciolecie niepodległości Polski". Niech każde miasto w Polsce ma swój mur! A potem każda wieś! Pisowskie popierdoleńce... |
Stary Ork napisał/a: |
A to już jakiś czas trwa, ale ni chu-chu nie jestem w stanie odsiać ziarna od plew. Z resztą cokolwiek Musk ogłosi trzeba najpierw podzielić przez dwa, zmienić jednostkę na bezpośrednio niższą, skonwertować do układu SI, zrobić potrójny fact check a potem i tak spuścić w kiblu, bo to szalbierz i lepiej zawierzyć Kurskiemu. |
Trojan napisał/a: |
ma dużo "ciekawostek" technologicznych |
wred napisał/a: |
Wracając do muru wychodzi że 65% społeczeństwa jest pisowskimi popierdoleńcami...
Jak żyć https://www.rp.pl/spolecz...nie-wyborcy-pis |
Cytat: |
Przepraszam, co oznacza, że nie ma siły, mamy armię 2 mln ludzi + 320 tys. przeciwko armii 700K Urov. Kto nie ma siły?
Mamy, no, tak mówią, już w to nie wierzę, wszelkiego rodzaju rakiety balistyczne, mamy konstytucję i doktrynę wojskową. Dokumenty te pozwalają na użycie dowolnej broni. A kilka salw w Polsce i Winnicy ochłodziłoby wszystkich. I bardzo szybko siadali do stołu negocjacyjnego, tylko Rosja mówiła z pozycji siły. Gdyby nie wystarczyło Polski, można by było zapewnić Białorusi dostęp do morza jeszcze kilkoma salwami. I więcej ataków. dopóki partnerzy nie usiądą przy stole, nazywa się egzekwowaniem pokoju. |
Cytat: |
Znany tu i ówdzie kolaborant, z urodzenia Ukrainiec, "dziennikarz" Anatolij Szaryj. Tweet sprzed trzech godzin. Anatolij Szarij: „Grupy rozpoznawczo - dywersyjne SZU wylądowały w pobliżu Kachowki i zaczęły bardzo celnie uderzać w przeprawę. Podobno na łodziach uciekali żołnierze Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, którzy porzucili swój sprzęt. W tym samym czasie MLRS rozpoczęło pracę po kilku przeprawach jednocześnie. SZU zajęło Czernobajewkę. Oddziały Federacji Rosyjskiej stoją na prawym brzegu, a niektórzy z nich głupio nie wiedzą, co robić. Ponieważ nie mogą ruszyć z powrotem w kierunku Chersonia, nie wiedzą, gdzie są Siły Zbrojne Ukrainy, a gdy wchodzą na przeprawę - ich "kroją", nad głowami drony. Teraz SZU nie czekają, aż wejdą na przeprawę, znajdują ich spokojnie dronami i "kroją", jak w ekscytującej grze. Usunięto ochronę przeciwlotniczą, więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby drony działały.” Co wiadomo rankiem o Chersoniu: 1. Według rosyjskich korespondentów wojennych od 6 do 20 tysięcy rosyjskich żołnierzy nie może się przeprawić. 2. SZU "nakrywają" każdą próbę przeprawy i niszczą siłę żywą wroga. 3. Wysadzono most Antoniwski. (Nie ma oficjalnego potwierdzenia od Sztabu Generalnego, miejscowi informują również, że most nadal stoi) 4. Dużo sprzętu i siły żywej pozostaje na prawym brzegu Dniepru w okolicach Chersonia. 5. Zniszczenie motorówek (co miało miejsce na tydzień przed odwrotem) było ciosem dla armii rosyjskiej. Nie ma jednostek pływających do przekroczenia Dniepru. |
MrSpellu napisał/a: |
Z tym przekroczeniem Dniepru to zaskoczyli chyba wszystkich |
Cytat: |
Nieoficjalnie: z lotniska pod Tomaszowem Lubelskim poderwano wojskowe samoloty.
Cytuj Tweeta Mariusz Gierszewski @MariuszGierszew · 31 min Nieoficjalnie: w miejscowości Przewodów w województwie lubelskim przy granicy z Ukrainą spadły dwie zabłąkane rakiety. Uderzyły w suszarnie zboża. Zginęły dwie osoby. Na miejscu jest policja, prokuratura i wojsko. 6:31 PM · 15 lis 2022 · |
wred napisał/a: |
pytanie gdzie mamy jakąś obronę przeciwlotniczą/przeciwrakietową, że tak sobie ruskie kurwy latają swobodnie nawet te 10km... |
Trojan napisał/a: |
Operacja Specjalna rozwaliłaby prawdp. każde państwo Europejskie |
Trojan napisał/a: |
wszyscy raczej widzą że to przypadek/wypadek albo celowe działanie sprawdzające |
Trojan napisał/a: |
nie sądzem aby to uruchomiło art.5 - wszyscy raczej widzą że to przypadek/wypadek albo celowe działanie sprawdzające.
|
Stary Ork napisał/a: |
EDIT: Poza tym najpierw trzeba wykluczyć, że to była ukraińska rakieta plot której się poplątały cele, pewnie mają na składzie sporo sprzętu rosyjskiej produkcji |
Romulus napisał/a: |
Nie znam się, ale czy da się obronić obroną przeciwrakietową terytorium całego kraju - każdą piędź ziemi? Toż chyba na linii Wisły trzeba byłoby postawić baterię przy baterii i mieć system, który ostrzeże po wystrzeleniu z wrogiego terytorium. Żeby jeszcze nad Ukrainą je strącać. Co byłoby dosyć niefajne dla Ukraińców, gdybyśmy im nad głowami trzaskali w rakiety wroga. Ale się nie znam. |
Romulus napisał/a: |
Nie znam się, ale czy da się obronić obroną przeciwrakietową terytorium całego kraju - każdą piędź ziemi? Toż chyba na linii Wisły trzeba byłoby postawić baterię przy baterii i mieć system, który ostrzeże po wystrzeleniu z wrogiego terytorium. Żeby jeszcze nad Ukrainą je strącać. Co byłoby dosyć niefajne dla Ukraińców, gdybyśmy im nad głowami trzaskali w rakiety wroga. Ale się nie znam. |
Trojan napisał/a: |
Iron Dome się to nazywa - Izraelski system. |
Cytat: |
Zdaniem mediów każde odpalenie rakiety Tamir to koszt około 66 tys. euro. Tym tłumaczy się fakt, dlaczego strona izraelska przechwytuje tylko te pociski, które mogą spaść na tereny zamieszkane. |
Cytat: |
Z ciekawych nekrologów to mamy ,,paradnego" pułkownika Siergieja Koszelewa dowódcę 137 gwardyjskiego regimentu powietrznodesantowego. To jemu przypadł wątpliwy zaszczyt defilowania na czele resztek WDW w czasie tegorocznej pobiedy w Moskwie |
Ash napisał/a: |
Jakby tak można było przeskoczyć od razu do ostatniego punktu |
BG napisał/a: |
IMHO przewidywania odnośnie dalszego rozwoju wydarzeń mogą być z grubsza takie:
Ok. 25 listopada Ukraina odzyska Oleszki. Ok. 30 listopada odzyska Enerhodar, Skadowsk i Kreminną. Ok. 5 grudnia wyzwoli Kachowkę i Nową Kachowkę, a także Wasylówkę, Swatowe i Popasną. Ok. 10 grudnia odzyska Heniczesk, Lisiczańsk i Starobielsk. Ok. 15 grudnia wyzwoli Melitopol, przecinając korytarz z Krymu do Donbasu i izolując rosyjskie siły na południu od tych w Donbasie, a także wyzwoli Siewierodonieck. Ok. 20 grudnia odzyska Berdiańsk, Prymorśk, Tokmak, Połohy i Orichiw. Ok. 25 grudnia wyzwoli Mariupol i Rubiżne. Ok. 30 grudnia wyzwoli Wołnowachę i Szczastię. Do 1 stycznia 2023 odzyska kontrolę nad terytorium okupowanym po 24 lutego 2022, po czym przystąpi do wyzwalania terytorium okupowanego od 2014. Ok. 10 stycznia 2023 wyzwoli Gorłówkę i Makiejewkę. Ok. 15 stycznia odzyska Stachanow, Krasnyj Łucz i Ałczewsk. Ok. 20 stycznia wyzwoli Donieck. Ok. 25 stycznia odzyska Iłowajśk. Ok. 5 lutego wyzwoli Jenakijewe. Ok. 15 lutego odzyska Ługańsk. Ok. 25 lutego wyzwoli Nowoazowsk i Roweńki. Ok. 10 marca odzyska Białowodzk. Ok. 1 kwietnia wyzwoli Krasnoperekopsk i Armiańsk. Ok. 10 kwietnia odzyska Dżankoj. Ok. 20 kwietnia wyzwoli Eupatorię. Ok. 1 maja odzyska Bakczysaraj. Ok. 15 maja wyzwoli Stary Krym i Sudak. Ok. 30 maja odzyska Ałusztę i Teodozję. Ok. 10 czerwca wyzwoli Symferopol. Ok. 20 czerwca odzyska Szczołkino i Jałtę. Ok. 30 czerwca wyzwoli Sewastopol, Kercz i Foros - wtedy Putin zginie i nastąpi koniec wojny. |
Cytat: |
Kurcze, znowu widze tu depresje.
Gdyby koledzy wiedzieli jaka to przyjemnosc, kiedy znowu jest prad i swiatlo po kilkugodzinnym blackoucie, to jeszcze byscie nam pozazdroscili |
wred napisał/a: |
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/polka-odwiedzila-rosje-i-nie-ma-zludzen-zachod-widzi-to-co-chce-widziec/8vxwvxp,79cfc278
Ciekawy art. W sumie potwierdzenie, że ruskich zmienić się nie da. Trzeba ich pokonać. Muszą przegrać jako naród. |
Cytat: |
Makiej miał przyjechać na spotkanie ministerialne OBWE w Warszawie, umiera dzień po przejęciu dowodzenia przez Białoruś w OUBZ i w dzień przyjazdu generała Rudzkiego do Mińska. |
Trojan napisał/a: |
bardziej obeznani donoszą że jak zima skuje błocko - ruszy duża (największa) ofensywa UA. |
Stary Ork napisał/a: |
W zasadzie od jutra zapowiadają na wschodzie ujemne temperatury całą dobę, i nawet jeśli będzie to -3 C lub coś koło tego, to przy gruncie może być spokojnie -5, a w nocy sporo mniej. Wystarczy, żeby grunt szybko przemarzł na kilkanaście centymetrów, pojazdy gąsienicowe sobie poradzą (dużo lepiej niż kołowe), a i biomasa nie będzie się zapadać po kolana. |
Cytat: |
Nie widzę żadnej szansy na to, aby Rosja mogła stać się demokracją” – do tego wniosku doszedł profesor historii powszechnej na Uniwersytecie Wschodniej Finlandii Jukka Korpela. Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie Idäntutkimus. Po przeanalizowaniu tysiącletniej historii Rosji doszedł on do wniosku, iż przyjęcie zasad demokracji wymagałaby zbyt wielkiej zmiany w świecie wartości Rosjan. Jeśli wierzyć jego tezom, Rosja nie ma szans aby stać się demokracją. Dzieje się tak dlatego, że od ponad tysiąca lat Rosja rozwijała się w innym kierunku niż kraje zachodnie i przyjęła inny świat wartości. Dla Rosjanina fundamentalne wartości człowieka Zachodu są absolutnie błędne.
Zdaniem Jukki Korpeli Rosjanom trudno jest zaakceptować podejmowanie decyzji typowych dla zachodniej demokracji w sytuacji gdy opinie są przeciwstawne i wygrywa najlepszy argument. Kultura rosyjska kładzie nacisk na jednomyślność, więc demokracja jest dla nich rodzajem kłótni. - Jeśli w Rosji zgłaszasz sprzeciw, możesz być uznany za wroga, który zagraża porządkowi i bezpieczeństwu. Różnica opinii jest dla Rosjan zachowaniem obraźliwym i bez wartości. W tle jest postrzeganie prawdy. Według Korpeli stosunek do prawdy w krajach zachodnich jest racjonalny, to co dzieje się na świecie można wytłumaczyć rozumem, zmierzyć matematycznie, a wcześniejszą wiedzę można zakwestionować. Z kolei w Rosji stosunek do prawdy jest mistyczny. - Prawda pochodzi od Boga lub władzy, uzyskiwana jest na drodze oznajmienia lub doznań. Tam nie należy tego kwestionować – tłumaczy Korpela. Religia i cerkiew nadal mają w Rosji mocną pozycję, mimo że Rosjanie stali się bardziej świeccy. Kiedy w latach 90. rozpadł się ZSRR, na Zachodzie istniały duże oczekiwania, że Rosja wejdzie na drogę demokracji. Dla Korpeli nie było to takie oczywiste. Według niego Rosji nie należy oceniać przez zachodnie okulary, jeśli tak postępujemy, łatwo błądzimy. Jej kultura i postrzeganie prawdy są różne. Korpela jako dobry przykład uważa dyskusję, jaka toczyła się na Zachodzie przed lutowym atakiem Rosji. W tamtym czasie wielu uważało, że wybuch wojny jest mało prawdopodobny, bo atak nie ma sensu. - Tak, może i nie było racjonalnego powodu do rozpoczęcia wojny, ale tam decyzje wcale nie muszą być podejmowane w sposób racjonalny - stwierdza Korpela. Rosja działa inaczej niż my. Zachodni świat wartości zaczął rodzić się już w średniowieczu, kiedy to Kościół katolicki zaczął zwalczać stosowanie władzy opartej na stosunkach rodzinnych i pokrewieństwie, czyli władzy klanowej. - W Europie władzę sprawowali królowie, którzy ustalali prawa i wymuszali ich przestrzeganie. Społeczeństwa zaczęły się rozwijać w kierunku rządów prawa gdzie podkreślano znaczenie jednostki. Tak się nie stało w Rosji, w której rządy klanowe nadal funkcjonują. - Rosja też ma ustawodawstwo, ale władza, gospodarka, sądownictwo i życie codzienne są budowane na indywidualnych sieciach. Ludzie znają zasady gry systemu, mimo że nie są one nigdzie spisane. Bogaci to ci, którzy zajmują się władzą. Lojalność polityczną można wynagrodzić kontraktem dla “zaufanej” firmy, a najwyższe kierownictwo pozostaje u władzy tak długo, jak długo jest w stanie rozdzielać bogactwo i różne korzyści na niższe szczeble. Cechą wbudowaną w rosyjski system gospodarczy jest korupcja. Według Korpeli Rosja to gospodarka bazarowa, w której kupujący i sprzedający negocjują warunki transakcji za każdym razem na nowo i nie są one ujawniane osobom z zewnątrz. Handel nie jest związany prawem, a biznes polega na zbieraniu szybkich zysków i ukrywaniu pieniędzy, aby rządzący nie mieli do nich dostępu. Tego typu gospodarka nie sprzyja inwestycjom, bo jeśli inwestujesz dużo pieniędzy z myślą, że za dwadzieścia lat przyniesie to zysk, to nie ty odbierzesz owoce. Korupcja nie jest postrzegana w Rosji w ten sam sposób, co na Zachodzie. To część systemu, np. łapówki traktuje się tak samo, jak traktujemy podatki: są to wydatki, które po prostu trzeba wziąć pod uwagę. Jukka Korpela przypomina, że demokracja, praworządność i prawa człowieka w krajach zachodnich są wynikiem wielowiekowej historii, a zatem nie są po prostu przenoszone do innego regionu, gdzie historia potoczyła się inaczej. Urzeczywistnienie demokracji w Rosji wymagałoby tak fundamentalnych zmian kulturowych, że jest to mało prawdopodobne. Społeczeństwa nie powstały w ciągu kilku lat w wyniku określonej polityki czy gospodarki, ale rozwój trwał wieki. By się zmienić Rosja powinna chyba cofnąć się do XII wieku i tam wybrać inną drogę rozwoju - stwierdza Korpela. Tak naprawdę tylko niewielka część społeczeństwa chce zmian. - Rosja to duży kraj. Elita wykształcona w Petersburgu odpowiada w sposobie myślenia choćby Skandynawom, ale na rozległych obszarach kultura jest zupełnie inna. Typowe rozumowanie: jeśli twój własny system wydaje się działać, a alternatywa wydaje się kłótnią, to po co cokolwiek zmieniać. |
KS napisał/a: |
Dziś zapukał do moich drzwi strażak z tekstem, że robią przegląd i chciałby obejrzeć piwnicę pod kątem czy nadaje się na schron. Nie chcę siać paniki, ale dziadek kiedyś opowiadał, że latem w 39 też tak chodzili po domach. |
Trojan napisał/a: |
a mieszkasz na wschodzie Polski ?:) |
MrSpellu napisał/a: |
Chowanie się w piwnicy w czasie nalotu jest bardzo praktyczne. |
Cytat: |
Kanał Generał SWR utrzymuje, że podczas upadku doszło do "mimowolnej defekacji", ponieważ "Putin cierpi na chorobę nowotworową układu pokarmowego, przez co ma poważne problemy z trawieniem", a uderzenie w kość ogonową spowodowało nagły ból.
|
wred napisał/a: |
Nie tak dawno temu wszyscy wieszali psy na propozycji przekazania Patriotów Ukrainie. A okazuje się, że się da. I Niemcy dołożą jednego. 2 baterie wiosny nie zrobią, ale zawsze lepiej.
Naszych krabów ponoć już pow 50 pojechało chociaż oficjalnie chyba nadal 18. |
Trojan napisał/a: |
zachód zapowiedział duże dostawy w 23.
Znowu stopień wyżej na drabince eskalacyjnej - USA Bradleye, Niemcy Mardery i Patrioty a GB - czołgi |
wred napisał/a: |
Jasne że masz rację
https://twitter.com/slavvoooo/status/1611290837085822976?t=0VleTOmKJBZ8sLtEOh7V1w&s=19 |
Cytat: |
Ministrowie obrony Francji i Ukrainy mają w tym tygodniu uzgodnić liczbę i termin dostawy pojazdów AMX-10RC. Pierwsza transza będzie liczyła 10 pojazdów. W nadchodzących miesiącach ich liczba osiągnie 30. Docelową ilość mogą zmienić dwa czynniki: po pierwsze możliwości wyszkolenia ukraińskich żołnierzy. Dla doświadczonego kierowcy pancernego czas nauki na tej nowej maszynie wynosi od tygodnia do 10 dni. Kolejna kwestia to rytm wycofywania AMX-10RC z armii francuskiej i zastępowania ich przez Jaguary. |
Cytat: |
Putinowska nekropolityka jest kolejnym w historii Rosji, masowym i nieludzkim eksperymentem, jakiemu władza poddaje swoich nie obywateli. Wystawia na próbę ich człowieczeństwo, pytając, czy za dobrą pensję i kupon totolotka przekażą życie bliskich w jej szpony. Wielu skusi.
|
Cytat: |
Agresja Rosji na Ukrainę trwa i z pewnością potrwa dłużej, jak do końca tego roku, bowiem ani Ukrainie ani Rosji nie uda się zrealizować politycznych i militarnych celów jakie sobie stawiają w tej wojnie, a każda z walczących stron nie jest i nic nie wskazuje na to, żeby była gotowa na kompromis, czy też ustępstwa - pisze gen. dyw. w st. spocz. Leon Komornicki, były zastępca Szefa Sztabu Generalnego WP. |
Cytat: |
Szwajcaria nie zgadza się, aby Hiszpania przekazała system przeciwlotniczy Toledo (rakietowo-artyleryjski, z pociskami Aspide i zestawami lufowymi 35 mm) Ukrainie. Zgoda jest wymagana, bo system zawiera wiele szwajcarskich komponentów. |
Cytat: |
🇬🇧 14 czołgów Challenger 2;
🇬🇧 600 pocisków Brimstone; 🇬🇧 30 dział samobieżnych 155 mm AS90; 🇬🇧 200 BWP / TO 🇨🇦 200 pojazdów opancerzonych Senator; 🇨🇦 1 bateria obrony powietrznej NASAMS; 🇵🇱 14 czołgów Leopard 2; 🇺🇸 100 BMP Bradley; 🇺🇸 100 gąsienicowych transporterów opancerzonych M113; 🇺🇸 18 dział samobieżnych kal. 155 mm M109A6; 🇺🇸 250 pojazdów opancerzonych M1117; 🇺🇸 138 HMMWV; 🇺🇸 100 kołowych transporterów opancerzonych Stryker; 🇺🇸 amunicja GLSDB; 🇺🇸 36 haubic 105 mm; 🇺🇸 1 bateria przeciwlotnicza/przeciwlotnicza Patriot; 🇺🇸 6 baterii przeciwlotniczych Nasams; 🇺🇸 18 MLRS HIMARS; 🇫🇷 40 czołgów kołowych AMX-10RC; 🇫🇷 Samochody pancerne Bastion; 🇮🇹🇫🇷 1 bateria przeciwlotnicza / przeciwrakietowa SAMP/T; 🇩🇰🇫🇷 Kilka 155-mm kołowych dział samobieżnych Cezar; 🇩🇪 40 Marder BMP; 🇩🇪 1 bateria przeciwlotnicza/przeciwlotnicza Patriot; 🇩🇪 3 baterie przeciwlotnicze Iris-T + 3 radary TRML-4D; 🇩🇪 2 radary TRML-4D; 🇩🇪🇳🇴🇩🇰 16 155-mm kołowych dział samobieżnych Zuzana-2; 🇳🇱🇺🇸🇨🇿 120 czołgów T-72M; 🇳🇱 1 bateria przeciwlotnicza/przeciwlotnicza Patriot; 🇸🇪 50 BMP CV-90; 🇸🇪12 kołowych dział samobieżnych Archer 155 mm; 🇨🇿26-30 152-mm kołowych dział samobieżnych Dana-M2; 🇪🇪10 haubic 155 mm FH70; 🇪🇪10 122-mm haubic D30. |
wred napisał/a: |
No cóż. Niemcy blokują czołgi. Szwajcarzy amunicję. Węgrzy sankcje. A nawet kurwa Czesi nie pójdą w razie Wu za art 5 nato.
Taka to gówno warta wspólnota europejska.. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Czyli gówno warta idea wspólnoty narodów. Gdyby rządy narodowe nie miały nic do gadania w UE, problemu by nie było. |
Trojan napisał/a: |
Niemcy nie będą blokować inicjatyw wysłania kotów (sprawa w ogóle ma ze 2-3 dna) |
goldsun napisał/a: |
Zdaje się, że aktualnie rządzący u nas próbują wszystkim wmówić, że właśnie to byłoby złe ... |
wred napisał/a: |
posłuchaj lepiej z czym wyskoczył zapijaczony Sikorski |
wred napisał/a: |
W zasadzie jeżeli chodzi o Sikorskiego i to komu generalnie służą jego wypowiedzi,
to podpisuję się pod tym co pisze Piekara: https://twitter.com/JacekPiekara/status/1617537644745068545 |
fdv napisał/a: |
i tak właśnie są antypolsko urabiani rosjanie wykorzystując urywki prawdziwych wypowiedzi. |
Bibi King napisał/a: |
Oglądałem niedawno materiał na BBC, wywiad z jakąś zwyczajną |
Cytat: |
Przecież on wie że w PiS nie mieli takich pomysłów |
fdv napisał/a: |
dawać ich propagandystom gotowy materiał do wykorzystywania przeciwko nam i tego dyplomata, a w zasadzie jakikolwiek szanujący się polityk nie powinien robić. |
fdv napisał/a: |
natomiast wiem że tylko idiota wierzy w to że PiS chciałby zagarnąć zachodnią Ukrainę. |
fdv napisał/a: |
Tak "było na rzeczy" na Ukrainę wchodzi NATO |
Cytat: |
to co BBC pokazuje to nie jest sama prawda |
Fidel-F2 napisał/a: | ||||
|
Bibi King napisał/a: |
Pamiętasz jeszcze, jak się wtedy Zełenski wkurzył? |
Cytat: |
Kiedy tylko zaczęła się inwazja, kiedy były zagrożenia związane z naszymi elektrowniami atomowymi, z innymi zakładami o znaczeniu strategicznym, proponowaliśmy zaproszenie dla obecności tam sił pokojowych, takich czy innych. Ale na razie się nie doczekaliśmy - powiedział. |
Cytat: |
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mówił, że "nie do końca rozumie" propozycję utworzenia misji pokojowej NATO na Ukrainie |
Cytat: |
Na spotkaniu z polskimi kolegami wyjaśniłem, że nie jest nam potrzebny zamrożony konflikt na terytorium naszego państwa - powiedział. |
wred napisał/a: |
Radzio ;P
https://twitter.com/szeftwitera/status/1617841735589326848 |
wred napisał/a: | ||||
... |
Cytat: |
Kiedy tylko zaczęła się inwazja, kiedy były zagrożenia związane z naszymi elektrowniami atomowymi, z innymi zakładami o znaczeniu strategicznym, proponowaliśmy zaproszenie dla obecności tam sił pokojowych, takich czy innych. Ale na razie się nie doczekaliśmy - powiedział. |
Szef Twittera Official napisał/a: |
Ten mężczyzna dokonuje rozbioru twojej Ukrainki i łapie ją za popasnę, a tobie nabił kijów po plechach. Co robisz? |
Vinnie napisał/a: |
Napuszczam na niego lwów znaczy lwy |
Trojan napisał/a: |
pamiętają bitwę na łuku Kurskim.... |
wred napisał/a: |
Radzio ;P
https://twitter.com/szeftwitera/status/1617841735589326848 https://twitter.com/hakados1/status/1617902351045791744 |
Trojan napisał/a: |
Ukraina dostaje Leosie
a Rosja szuka w Laosie. 30 T-34/85 to jest tak kuriozalne |
wred napisał/a: |
ww2 też tak wygrali - ilością tandetnych czołgów i nie liczeniem się ze stratami... |
wred napisał/a: |
Z drugiej strony oni takich t34 i kolejnych pewnie mają w dziesiątki tysięcy. I chuj że starocie i nijak się nie mają do obecnych czołgów, ale sama ich ilość może czynić różnicę...
Raz na jakiś czas któryś tam w coś trafi... |
Trojan napisał/a: |
Ukraińcy mają inne priorytety. Nie będzie obrony uproczywej, nie będzie drugiego Mariupola, bo i dużo mniejsze znaczenie pozycji |
BG napisał/a: | ||
Jednak Bachmut wiąże duże rosyjskie siły, więc upadek Bachmutu oznaczałby uwolnienie tych sił i przerzucenie ich na inne odcinki frontu. Więc ma strategiczne znaczenie z tego powodu. |
Cytat: |
Pisałem kilka dni temu o wyjątkowo nieroztropnych działaniach rosyjskiego dowództwa, które pod Wuhłedarem wytracało dziesiątki czołgów i wozów pancernych oraz setki żołnierzy dziennie. Wczoraj – wszystko na to wskazuje – atak ostatecznie się załamał; tzn. rosjanie nadal próbują podchodzić Ukraińców, ale intensywność działań spadła i przypomina tę ze stycznia. Najogólniej rzecz ujmując, ruskie na tym odcinku „wypstrykały się” ze sprzętu i ludzi. Nawet ich wojenni blogerzy przyznają, że działo się to w okolicznościach zasługujących na miano „kretynizmu”, mając na myśli takie praktyki jak trzymanie się w kupie czy jazdę w kolumnie w bezpośrednim zasięgu ukraińskich luf. Efektem są stosy rosyjskich trupów, eksplodujące bądź już wypalone pojazdy, uchwycone na ukraińskich filmikach, z iście masochistyczną determinacją prezentowanych teraz w rusnecie. „Tacy jesteśmy durni”, grzmią militarni blogerzy (gwoli rzetelności – nie wszyscy).
Odpowiedzialnym za tę jatkę jest gen. Aleksiej Kim, jeden z zastępców Gierasimowa, w (pro)rosyjskich mediach prezentowany jako autor założeń „ofensywy zimowej”, jak pisze się już wprost o ostatnich działaniach armii najeźdźców. Rozbawił mnie komentarz, jaki znalazłem na jednym ze skarpetkosceptycznych profili na FB, zgodnie z którym Kim ma szansę stać się dla putina tym, czy Żukow był dla Stalina (w domyśle, „dostarczycielem” zwycięstwa). No więc jak na razie porównanie z sowieckim marszałkiem sprawdza się wyłącznie w kwestii szafowania żołnierskim życiem. Miarą „sukcesu” są kolejne symboliczne progi przekraczane przez rosjan. Jak donosi Oryx – niezależna grupa analityczna – kilkadziesiąt godzin temu Ukraińcy zniszczyli tysięczny rosyjski czołg. W sumie zaś rosja straciła już 1713 tanków: obok 1012 zniszczonych, 546 wozy zdobyli ukraińscy obrońcy, 80 zostało uszkodzonych, a 75 czołgów rosyjscy żołnierze po prostu porzucili. Przy czym dane Oryx’a bazują wyłącznie na dowodach wizualnych – ogólnodostępnych fotografiach i nagraniach. Realnie rosyjskie straty są wyższe – wśród analityków panuje zgoda, że co najmniej o jedną trzecią. Lecz straty ponoszą też Ukraińcy – na odcinku wuhłedarskim głównie od artylerii. Co ciekawe, rosjanie zgromadzili tam (i na innych „aktywnych” fragmentach frontu), masę kilkudziesięcioletnich armat, dotąd przechowywanych w zauralskich składach. Wygląda to jak siedem nieszczęść za sprawą złażącej farby i rdzy, pozbawione nowoczesnych systemów celowniczych. Niemniej działa, ilością budując jakość. Generalnie rosyjska artyleria też nie była przygotowana na wojnę o takiej intensywności. Straty bojowe – w zależności od źródeł na poziomie od 700 do 2700 dział i wyrzutni rakietowych – nie oddają istoty rzeczy. Mnóstwo armat wycofano z linii na skutek uszkodzeń, będących konsekwencją intensywnego użycia (lufy mają swoją żywotność). W efekcie koniecznym stało się sięgnięcie do głębokich zapasów. Ale to niejedyny powód – zasięg części wiekowych dział (na przykład samobieżnych hiacyntów) przekracza 30 km, co pozwala przynajmniej częściowo niwelować słabości „wielkiego nieobecnego” tej wojny – rosyjskiego lotnictwa frontowego. Niskie kwalifikacje pilotów, dramatyczny brak precyzyjnej amunicji, przy jednoczesnym dużym nasyceniu środkami obrony przeciwlotniczej po stronie ukraińskiej sprawiają, że rosyjscy żołnierze nie mogą liczyć na bezpośrednie wsparcie z powietrza – uderzenia w punkty oporu Ukraińców i ich bezpośrednie zaplecze. Stara się to zatem robić artyleria. Lotnictwo strategiczne – po wymuszonej przez ukraińskie drony rejteradzie z europejskich lotnisk – nadal niestety ma względnie wysoką zdolność bojową. Przekonaliśmy się o tym dziś w nocy i nad ranem, przy okazji kolejnego zmasowanego ataku rakietowego na ukraińskie miasta i infrastrukturę krytyczną. Najeźdźcy wystrzelili ponad 70 pocisków manewrujących, większość z bombowców Tu-95MS. Do ataku na bliższe cele – Charków i Zaporoże – rosjanie wykorzystali przerobione rakiety przeciwlotnicze S-300. Odpalono ich 35, co jest najliczniejszym dotąd jednorazowym użyciem S-300 w charakterze pocisków do rażenia celów naziemnych. Strzelały również okręty z Morza Czarnego – kalibrami, z których dwa przeleciały nad Mołdawią, co zostało potwierdzone oficjalnym komunikatem tamtejszych władz. Kalibry miały też wlecieć w przestrzeń powietrzną Rumunii; Bukareszt zaprzecza, ukraińskie dowództwo, powołując się na dane z nadzoru, twierdzi, że taki incydent miał miejsce. Rumunia jest członkiem NATO, gdyby rzeczywiście doszło do takiej sytuacji, nie byłby to casus belli, ale jakaś reakcja Sojuszu musiałaby nastąpić. Obserwuję media od rana i widzę gorączkę w temacie, ale radziłbym powściągnąć emocje. I nie, nikt o chowaniu głowy w piasek nie mówi, NATO ma bowiem niezawodny środek, by odgryźć się rosji – jest nim intensyfikacja pomocy dla armii ukraińskiej. Jeśli ruskie nabroiły, same kręcą na siebie bicz. Póki co kręci ich świadomość strat zadanych ukraińskiej infrastrukturze. Naprawdę, w rusnecie – jak przy okazji wcześniejszych nalotów – liczne grono komentatorów tej wojny cieszy się, że „znów im dołożyliśmy”. Tylko czy na pewno? Obrońcy raportują zestrzelenie ponad 80 proc. pocisków manewrujących, nie wiadomo, ile S-300 dosięgło celów. Wczesnym popołudniem 150 tys. mieszkańców Charkowa nadal pozbawionych było prądu. A ukraińskie koleje – absolutnie niezbędne do obsługi wojennego wysiłku – notowały opóźnienia pociągów od 5 do 30 minut. Sukces godny Żukowa, chciałoby się rzec… |
Cytat: |
Spójrzcie, co oni robią ze swoimi narodami: niszczenie rodziny, tożsamości kulturowej i narodowej, perwersje, wykorzystywanie dzieci, aż do pedofilii, są ogłaszane normą, normą ich życia, a duchowni, księża są zmuszani do błogosławienia małżeństw osób tej samej płci. Niech Bóg ich błogosławi, niech robią, co chcą. Co chcesz tu powiedzieć? Dorośli mają prawo żyć tak, jak chcą, tak traktowaliśmy to w Rosji i zawsze tak będziemy traktować: nikt nie wtrąca się w życie prywatne i nie będziemy tego robić.
Ale chcę im powiedzieć: ale spójrzcie, przepraszam, święte pisma, główne księgi wszystkich innych światowych religii. Wszystko jest tam powiedziane, łącznie z tym, że rodzina to związek kobiety i mężczyzny, ale te święte teksty są teraz kwestionowane. Na przykład doniesiono, że Kościół anglikański planuje – planuje, ale dopiero teraz – zbadać ideę Boga neutralnego pod względem płci. Co możesz powiedzieć? Boże wybacz im, bo nie wiedzą co czynią. Miliony ludzi na Zachodzie rozumieją, że są prowadzeni do prawdziwej duchowej katastrofy. Elity, szczerze mówiąc, po prostu wariują i wydaje się, że nie ma na to lekarstwa. Ale to są ich problemy, jak powiedziałem, i jesteśmy zobowiązani do ochrony naszych dzieci i zrobimy to: będziemy chronić nasze dzieci przed degradacją i degeneracją. |
Cytat: |
Przez pięć miesięcy 98 polskich policjantów brało udział w ściśle tajnej misji w Ukrainie. Zajmowali się rozminowywaniem terenów, z których wycofali się Rosjanie. Wirtualna Polska ujawnia szczegóły misji tuż po tym, gdy ostatni nasi pirotechnicy wrócili bezpiecznie do kraju. |
Trojan napisał/a: |
https://wiadomosci.wp.pl/ujawniamy-tajna-akcja-polskiej-policji-w-ukrainie-6869221913578112a |
wred napisał/a: |
Jeżeli nie bylibyśmy w NATO to bardzo wątpliwe, nie mielibyśmy tyle wsparcia ze strony naszych zachodnich sąsiadów ile ma u nas Ukraina. Przede wszystkim militarnego.
A za kilka lat jak dozbrojenia się zrealizują i będzie realna 300k armia to putler będzie mógł nam skoczyć. |
wred napisał/a: |
Czemu bagatelizujesz WOT? |
wred napisał/a: |
Apropo pojawił się news o zamówieniu na 1000 borsuków |
wred napisał/a: |
Armia się zwiększa, stale. Docelowa ma być w czasie kilku lat 300k.
Czemu bagatelizujesz WOT? Tego typu formacje są konkretnym wsparciem dla oddziałów regularnych. Apropo pojawił się news o zamówieniu na 1000 borsuków |
Romulus napisał/a: |
Widzisz jakieś oznaki przegranej Rosji? Bo ja nie. |
Romulus napisał/a: |
Myslę, że ta wojna skończy się jakimś zgniłym kompromisem i zaczynam coraz lepiej rozumieć postawę Niemców. |
Cytat: |
Nad Ukrainą zbierają się czarne chmury. Wygląda na to, że na początku przyszłego roku Rosjanie ruszą do ostatecznej rozprawy z tym krajem. Ich siły na granicy są imponujące i rozmieszczone w nieprzypadkowych miejscach.
Co prawda obserwowaliśmy już taką koncentrację wojsk w kwietniu i nic się nie stało, ale chyba o to właśnie chodziło, żeby uśpić czujność Ukrainy, a przede wszystkim Zachodu i NATO. Co się jednak faktycznie zdarzy, to wie jedynie Władimir Putin. Siły rozmieszczone na granicach są dość imponujące, o czym szczegółowo donosi ukraińska prasa. Oto co w niej odnalazłem. Dlaczego nie wracają na Syberię? Oficjalnie NATO mówi o 70 tys. rosyjskich wojsk na granicy z Ukrainą, a źródła ukraińskie oceniają je na 90 tys. Sprzeczności może tu nie być, bo wszystko zależy od tego, jak się liczy, czyli co rozumiemy przez „granicę z Ukrainą”. Według ukraińskich źródeł przy granicy z Białorusią stoi 1. Gwardyjska Armia Pancerna z Zachodniego Okręgu Wojskowego, potężne zgrupowanie z nowoczesnym sprzętem. Jego główną siłą jest słynna 4. Kantemirowska Dywizja Pancerna Gwardii z czołgami T-80U, których obecność w tym rejonie potwierdzają zachodnie obserwacje. Prócz tego w skład armii wchodzi 2. Tamańska Dywizja Zmechanizowana Gwardii. Obie jednostki znamy z dorocznych parad na pl. Czerwonym, gdzie wystawiają swoje reprezentacyjne oddziały, najlepsze w całej Rosji. Zestaw uzupełnia 6. Częstochowska Brygada Pancerna i 27. Sewastopolska Brygada Zmechanizowana Gwardii. A także brygady artylerii, brygady przeciwlotnicze, pułki saperskie... Na tyłach armii, w rejonie Jelni, czyli ok. 250 km od granicy z Ukrainą, biwakuje 41. Armia Ogólnowojskowa z Nowosybirska (Centralny OW), która brała udział w ćwiczeniach Zapad ze swoimi trzema brygadami zmechanizowanymi. To dość daleko od granicy i dlatego Zachód jej nie liczy – to te 20 tys. żołnierzy różnicy. Dlaczego jej jednak nie uwzględnić? Bo co robi pod Jelnią, dlaczego nie wraca do siebie, na Syberię? Z kolei w rejonie Brańska, Kurska i Biełgorodu stoi 20. Gwardyjska Armia Ogólnowojskowa, która w czasie pokoju ma dowództwo w Woroneżu. Są w jej składzie dwie dobrze wyposażone dywizje zmechanizowane (DZ), 3. Wiślańska DZ oraz 144. Jelnińska DZ Gwardii, a także liczna artyleria, wojska przeciwlotnicze, saperzy itd. Dalej na południe, w rejonie Rostowa, Rosjanie utrzymują w gotowości 8. Gwardyjską Armię Ogólnowojskową z Nowoczerkaska. Są w jej składzie 150. Idrycko-Berlińska DZ oraz 20. Przykarpacko-Berlińska Brygada Zmechanizowana Gwardii (no i oczywiście artyleria itd.). Na samym Krymie stacjonuje na stałe 22. Korpus Armijny z dwoma brygadami zmechanizowanymi (obrony wybrzeża) i cała dość spora Flota Czarnomorska Rosji, wielokrotnie silniejsza od skromnej marynarki Ukrainy. Od wiosny jest tu też 56. Pułk Powietrzno-Desantowy z doskonale wyszkolonymi spadochroniarzami, a także inne jednostki. Całość wzmacnia ok. 340 samolotów i 230 śmigłowców z 4. i 6. Armii Lotniczej i Obrony Powietrznej. Kijów od południa, nagły skok na Charków Te rejony nie są przypadkowe. Jeśli przyjrzymy się im uważnie, wyłoni się obraz możliwej inwazji na Ukrainę. Najważniejsze zadanie ma do wykonania 1. Gwardyjska Armia Pancerna na południowy zachód od Smoleńska, stojąca idealnie na wprost Kijowa. Do stolicy przez Czernihów wzdłuż białoruskiej granicy jest ok. 250 km. Przełamując ukraińską obronę, można dotrzeć do Kijowa w ciągu pięciu–siedmiu dni. O zachodnie skrzydło nie trzeba się obawiać, bo osłania je ciągnące się aż po Białoruś wielkie rozlewisko Dniepru. Największą trudnością jest więc sforsowanie rzeki. Można wykorzystać desant powietrzny i w nagłym ataku uchwycić mosty w rejonie miasta – na północ i na południe od stolicy Dniepr rozlewa się szeroko, ma od 2 do nawet 15 km szerokości. Rzekę można przekroczyć albo w samym Kijowie, albo 50 km dalej na południe, między Kaniowem a Czerkasami, a następnie przez Białą Cerkiew zaatakować ukraińską stolicę od południa. Może po to jest owa 41. armia – by w ślad za 1. Armią Pancerną Gwardii obejść obronę Kijowa od wschodu i popędzić w stronę Kaniowa i Czerkas. 20. Armia Gwardii spod Biełgorodu i Kurska też ma bardzo przejrzyste zadanie – nagły skok na Charków. Ma tu do pokonania mniej niż 50 km. Uzyskując efekt zaskoczenia, mogłaby tu dotrzeć w jeden–dwa dni. A po zdobyciu go lub odcięciu ruszyć dwiema drogami: wzmocniona dywizja zmechanizowana poszłaby nad Dnieprem na Dniepropietrowsk i dalej wzdłuż wschodniego brzegu na Zaporoże, a część drugiej w stronę Krzemieńczuka. Z kolei 8. Armia Gwardii mogłaby zaatakować z kierunku Doniecka dokładnie na zachód, spotykając się pod Zaporożem z czołówkami 20. Armii Gwardii, okrążając tym samym całe ukraińskie zgrupowanie stojące na wprost tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej i północnej części Donieckiej Republiki Ludowej – a przecież tutaj przebiega dziś front walk i tu jest znaczna część ukraińskich wojsk. I nie miałyby się gdzie wycofać, bo musiałyby przekroczyć Dniepr. Pozostała część 20. Armii mogłaby nacierać na Mariupol, Melitopol i Chersoń, uzyskując lądowe połączenie z Krymem. Istnieje też ryzyko, że rosyjskie wojska podejmą próbę zdobycia Mikołajowa i Odessy, by całkowicie odciąć Ukrainę od morza. To możliwe na kilka sposobów. Eksperci nie wykluczają desantu na wschód lub na zachód od Odessy, przeprowadzonego siłami jednostek z Krymu, powietrzno-desantowych z powietrza i przy wsparciu Floty Czarnomorskiej. Można też sforsować Dniepr w jego dolnym biegu, gdzie paradoksalnie nie jest aż tak szeroki, i uderzyć na Mikołajów i Odessę od wschodu. A można obie te opcje połączyć. Rosyjskie wojska po szybkim natarciu mogłyby oprzeć obronę na Dnieprze, który jest kapitalną, bo naturalną przeszkodą. Rzeka tworzy szerokie rozlewiska, tylko w kilku miejscach ma szerokość mniejszą niż 2 km. Rosja już to ćwiczyła Zajęcie wschodniej Ukrainy z Kijowem, Charkowem, Dniepropetrowskiem, Mariupolem i Zaporożem, a może też z Mikołajewem i Odessą, oznaczałoby, że Ukraina, choć jej centralna i zachodnia część nie byłaby okupowana, przybrałaby postać rolniczego, pozbawionego przemysłu kadłubka. Największym jej miastem byłby Lwów, w granicach niepodległej części byłyby Żytomierz, Iwano-Frankiwsk (Stanisławów), Winnica, Krzywy Róg, Chmielnicki, Tarnopol, Równe czy Łuck. Czyli same metropolie... Można mieć wątpliwości, czy styczeń albo luty to dobra pora do ataku, bo pogoda jest wtedy słaba, dzień krótki, w związku z tym wsparcie lotnicze może być prowadzone na ograniczoną skalę. Ale może o to chodzi? Najsilniejszym atutem NATO jest właśnie silne lotnictwo. A możliwości precyzyjnego ataku maleją w paskudną pogodę i nocą, kiedy trzeba uderzać ostrożnie i pośród licznej ludności cywilnej. Najważniejsze jest to, że na wschód od Dniepru, z wyjątkiem samego Kijowa, znaczna część ludności sprzyja Rosji, nie bardzo wierzy w integrację z Zachodem i posługuje się częściej rosyjskim niż ukraińskim. Trudno tu oczekiwać potężnego ruchu oporu, partyzantki czy dywersji. Rosjanie zdążyli się o tym przekonać w czasie okupacji Krymu, Obwodu Ługańskiego i Donieckiego, gdzie żadna forma protestu raczej się nie rozwinęła. Okupacja wschodniej Ukrainy powinna być stosunkowo łatwa. A reszta kraju musiałaby ulec. Bez pomocy z zewnątrz Ukraina w postaci republiki lwowskiej nie przetrwa zbyt długo. I Putin ma tego pełną świadomość. Jego pozycja przetargowa byłaby przepotężna: w Kijowie można by osadzić rząd na podobieństwo białoruskiego, który całkowicie sprzyjałby Rosji, zarządzając całą Ukrainą. Bo na integrację Ukrainy z UE i NATO Putin na pewno nie pozwoli. A jak to zmieni sytuację Polski? Niestety, dla nas to scenariusz fatalny, najgorszy z możliwych. Ale o to będziemy się martwić, kiedy już się ziści. A jest niestety całkiem realny. |
BG napisał/a: |
Mamy 365. dzień pełnoskalowej wojny.
Do końca jeszcze daleko, jednak biorąc pod uwagę zwiększone ostatnio, wyczekiwane dostawy ciężkiej broni ofensywnej, zanosi się na załamanie rosyjskiej ofensywy (choć nie od razu) i ostatecznie na zwycięstwo Ukrainy. https://www.polityka.pl/t...sz-inwazji.read - tekst Michała Fiszera opublikowany w tygodniku "Polityka" z 9 grudnia 2021 o perspektywach inwazji Rosji i jej możliwych skutkach. .... |
Romulus napisał/a: |
Fajnie, że tak się wszyscy jarają zwycięstwem Ukrainy, które jeszcze nie nastąpiło. I nie ma go nawet na horyzoncie.
Fajnie, że zwiększeniem liczebności jarają się ci, którzy nie wiedzą skąd się weźmie te 300 tysięcy chłopa (i którym już nie grozi żaden pobór, więc tym bardziej się jarają, że padnie na kogo innego). I skąd na to wziąć hajs. Fajnie, że zakupami dla polskiej armii jarają się wszyscy nie pytając o sens zakupów takiej tony uzbrojenia wszelakiego, do czego nam aż tyle, ile jest wystarczająco i czego. Fajnie, generalnie jest fajnie. Jakiś tam Putin jest, jakaś Rosja, ale oni przegrają, a paradzie zwycięstwa na Placu Czerwonym będzie przewodził feldmarszałek Duda Kurrrwa mać. |
KS napisał/a: |
a dlatego, że tu jest biznes do zrobienia |
Tomasz napisał/a: |
Jakkolwiek by cele Rosji nie definiować, to ich nie osiąga. |
Cytat: |
Bo i jedna i druga strona naszej sceny politycznej bo banda błaznów i komediantów głównie zajmująca się tylko roztrząsaniem co druga strona głupiego powiedziała. |
Cytat: |
Czemu 300.000? Bo realnie wychodzi, że tyle potrzeba. |
Cytat: |
nie wiem czego się bardziej obawiać: dalszych rządów PiSu czy wygranej opozycji.
|
Cytat: |
Niemcy nam po pół roku wyślą jakieś hełmy. |
Cytat: |
Ale głupie krytykowanie hasłami, że jakie to śmieszne kupowanie sprzętu itd, jest niepoważne. |
Bibi King napisał/a: |
Weź niepierdol i zobacz, ile sprzętu Niemcy już wysłały na Ukr. |
Cytat: |
Przy czym zaznaczam że społeczeństwo Niemiec, a ich rządy to dwie różne sprawy |
Romulus napisał/a: |
Może jestem niedoinformowany, ale właśnie o to mi chodzi, że nie wiem, czy te wszystkie zakupy są nam potrzebne w takich ilościach. |
Romulus napisał/a: |
I chyba z perspektywy Niemiec widać to wyraźniej niż z perspektywy Warszawy. |
Bibi King napisał/a: |
Weź niepierdol i zobacz, ile sprzętu Niemcy już wysłały na Ukr. |
Cytat: |
Z opublikowanej przez Urząd Kanclerski (UK) pod koniec grudnia listy rządowej pomocy bilateralnej na rzecz Ukrainy (Deutsche bilaterale Unterstützungsleistungen für die Ukraine und Menschen aus der Ukraine) wynika, że Niemcy szacują wartość udzielonego jej wsparcia w okresie od 24 lutego do 21 grudnia 2022 r. na 12,5 mld euro. |
Cytat: |
A że za parę lat Putin by wszedł np. na Litwę to by im było wsio jedno. Wtedy polska armia w związku z obowiązkami z NATO musiałaby interweniować. |
fdv napisał/a: |
Przymusowy pobór jest w Finlandii i Izraelu, a oni są w podobnej sytuacji co my. Jest też o ile się nie mylę w Szwajcarii. Trudno mi sobie wyobrazić sytuacje że te trzy państwa uprawiają jakieś nabijanie statystyki, wręcz przeciwnie to są takie państwa których w żadnym wypadku bym o to nie mógł posądzać.
Osobiście też uważam że armia zawodowa jest najbardziej efektywna, ale jak przeciwnik może zarzucić ciałami to może warto szkolić tych którzy później mogą uzupełnić straty osobowe? Pobór powinien być dla chętnych, a ci którzy mają problem moralny bo by chciał sobie z oficerem podyskutować czy jego rozkazy są zasadne bo jemu się to kłóci z światopoglądem to służba zastępcza. Hospicjum, schroniska, szpitale itp z chęcią skorzystają z pomocy takich "wolontariuszy" |
fdv napisał/a: |
Ale czemu zakładasz że gdyby się zdecydowano na pobór to nie wprowadzono by szkolenia wzorowanego np na fińskim? Przecież i tak trzeba wszystko zaczynać od zera. Ja nawet nie wiem ile ono trwa ale podejrzewam że pewnie bliżej roku a nie dwóch.
Gdybyśmy byli geograficznie na miejscu Hiszpanii to miałbyś rację ale jesteśmy tam gdzie jesteśmy a zamykanie oczu w nadziei że problem zniknie nam nie pomoże. Na razie nikt o poborze nawet publicznie nie mówi ale to jest jakaś opcja i trzeba ją rozważyć. |
Bibi King napisał/a: |
Fajnie się nam o tym dyskutuje, bo nikogo tu na forum pobór pewnie nie dotknie. |
Bibi King napisał/a: |
Generalnie nie widzę szans na ucywilizowanie w PL poboru na wzór fiński czy szwajcarski. Będzie takie samo gie jakie było przez dziesięciolecia PRL. |
fdv napisał/a: |
jest chujowo i będzie chujowo bo PiS rządzi |
Bibi King napisał/a: | ||
No bo jest. 300 tys. armia to pomysł z tej samej kategorii co CPK, węgla mamy na 200 lat, Mierzeja, Ostrołęka, zardzewiała stępka promu, trzy miliony mieszkań i milion elektryków na polskich drogach. I jeszcze Polska od morza do morza. Propaganda dla ciemnego luda, nic więcej. Mam nadzieję, że kolejny rząd zweryfikuje te ich sny o potędze i przykroi na jakąś realną miarę. |
Bibi King napisał/a: | ||
No bo jest. 300 tys. armia to pomysł z tej samej kategorii co CPK, węgla mamy na 200 lat, Mierzeja, Ostrołęka, zardzewiała stępka promu, trzy miliony mieszkań i milion elektryków na polskich drogach. I jeszcze Polska od morza do morza. Propaganda dla ciemnego luda, nic więcej. Mam nadzieję, że kolejny rząd zweryfikuje te ich sny o potędze i przykroi na jakąś realną miarę. |
wred napisał/a: |
:DDD
Mokre sny to ma ryży z dupiarzem... chuja będą mogli bo poza jebać pis nic sobą nie reprezentują... |
wred napisał/a: |
chuja będą mogli bo poza jebać pis nic sobą nie reprezentują... |
Romulus napisał/a: |
To za PO kupiono Leopardy od Niemców, które teraz są przekazywane na Ukrainę. To za PO dogadano zakup Caracali, który to zakup uwalił towarzysz Macierewicz. Dziś polskie lotnictwo wyglądałoby całkowicie inaczej, gdyby ten rosyjski agent nie maczał palców w jego zgnojeniu. Leopardów też by nie było, bo PiS krytykował zakup niemieckiego "szrotu", ale nie mogli się już z tego wycofać, bo zakup miał miejsce w 2013 r. (poprawcie, jeśli się mylę). |
Bibi King napisał/a: |
Polska przoduje w UE w zakupie russkiej ropy |
Cytat: |
w styczniu 2023 Polska była największym w Unii Europejskiej importerem ropy naftowej z Rosji, choć premier Morawiecki planował pełną rezygnację z niej do końca 2022 roku. |
Trojan napisał/a: |
A Duda w końcu doskoczył do funkcji którą sprawuje. |
Trojan napisał/a: |
300 tys. armia zawodowa - to powrót zdaje sie do moich/naszych lat dzieciństwa/młodzieżówki. Zgadzam się z tym że troszkę to może przerastać nasze możliwości - ale 200 tys. + 100/200 WOTu (czyli przekolenia 3 mcne). Why not. Pamiętacje że 200 tys. mundurów to 100 efektywnej służby liniowej a pewnie max z 20 tys. reagowanie 72h. WOT ma sporą przewagę w tym względzie.
|
Cytat: |
A Rosja się zmieniła?
Niestety, ale Rosja, jej społeczeństwo, zmieniło się bardzo. Powiedzieć, że zwariowało, to nic nie powiedzieć. To jest potworne szaleństwo. Wiele razy byłem w Rosji. Spędziłem tam dużo czasu i jeździłem w najróżniejsze miejsca. W Moskwie mieszkałem przez rok. Dziś nie odnajduję tej Rosji, którą znałem sprzed nawet kilku lat, nie mówiąc już o kilkunastu. To już inna Rosja, inni Rosjanie - ludzie oszalali z nienawiści do Ukrainy i Zachodu. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Zbrojenie się na szybko to najdurniejsza, populistyczna polityka. Raj dla pisowskich przekrętów. Rosja, po obecnym konflikcie, nie jest dla nas żadnym zagrożeniem przez najbliższe 20 lat. Zaatakowali Ukrainę w przekonaniu, że wejdą jak w masło a Świat oleje albo nie zdąży w swojej demokratycznej ociężałości. Nie oczekiwali też choćby polskiej, oddolnej postawy proukrainskiej. Spodziewali się, że wołyńskopochodna nienawiść weźmie górę, bo dla nich to naturalne myślenie. Pewnie wierzyli też w siłę swojego lobbingu i uzależnienia surowcowego. A potem kontynuowali bo nie mili pojęcia/nie mogli niczego innego zrobić. Atak na NATO to kosmicznie inna para kaloszy. Sensowne działania dla nas to przemyślana budowa armii w strukturach NATO. Armia zawodowa, nowoczesna, dobrze wyposażona, dobrze wyszkolona. Program na długie lata. Rzecz nie do osiągnięcia przez pisowską czerń. Raz z braku jakichkolwiek predyspozycji intelektualnych, dwa ze względu na doraźną, populistyczna rdzeniową filozofię tej partii. Najlepiej naobiecywać, nakupić trochę gówna i nazbierać ćwoków, którzy do niczego się nie nadają. Przy okazji będzie można narobić stołków dla krewnych i znajomych i zmalwersować kupę kasy. Armia w iście ruskim stylu. A gamonie to kupią i będą jeszcze bić brawo.
A co do Dudy to nawet szkoda gadać. Nie nadaje się nawet do sprzątania wychodka, bo tylko by wszystko gównem usmarował. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Zbrojenie się na szybko to najdurniejsza, populistyczna polityka. Raj dla pisowskich przekrętów. Rosja, po obecnym konflikcie, nie jest dla nas żadnym zagrożeniem przez najbliższe 20 lat. |
fdv napisał/a: |
nie wprowadzono by szkolenia wzorowanego np na fińskim? |
Bibi King napisał/a: |
Generalnie nie widzę szans na ucywilizowanie w PL poboru na wzór fiński czy szwajcarski. Będzie takie samo gie jakie było przez dziesięciolecia PRL. |
wred napisał/a: |
Społeczeństwo powinno być wojskowo przeszkolone. |
Trojan napisał/a: |
ciężko mi sobie wyobrazić że któraś partia zachowałaby się lepiej. |
Romulus napisał/a: |
Bez przymusowego poboru się nie obejdzie. |
BG napisał/a: |
Tzn. fala, kocówa i kręcenie wora?
Skoro o tym mowa, to ciekawe, czy we wszystkich krajach, w których był/jest pobór, pojawiły się te właśnie rzeczy. |
Romulus napisał/a: |
Ustawowy obowiązek szkolenia wojskowego. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Nie będzie. |
Trojan napisał/a: |
o zrobiłoby PO możemy tylko spekulować - więc, ten tego. |
Trojan napisał/a: |
Co zrobiłoby PO możemy tylko spekulować - natomiast faktem było zbliżenie z Niemcami (Tusk-Merkel, częste wizyty Schettino czy byłego przewodniczącego PO Protasiewicza ) więc, ten tego.
|
Trojan napisał/a: |
faktem było zbliżenie z Niemcami (Tusk-Merkel, częste wizyty Schettino |
Trojan napisał/a: |
realpolitik.. toś się znalazł
realpolitik siedziało w ruskiej kieszeni... ja piredole ROmku... |
Trojan napisał/a: |
Na wypadek wojny - bez dwóch zdań wybieram USA. |
Romulus napisał/a: |
Jesteś zafiksowany na niechęci do Berlina, jak PiS. Poczytaj trochę głębsze analizy zamiast internetowego pitolenia jak to Niemcy chcą robić interesy jak zwykle i marzą o tym, aby wrócić do stołu z Putinem. Poczytaj jak szybko uniezależniają się od rosyjskich surowców. Szybciej niż Polska. Bo wrzucanie linków z tłiterowego szamba dla idiotów, to droga wprost w objęcia Konfederosji i reszty rosyjskiego tałatajstwa.
Zresztą Oko.press wczoraj lub przedwczoraj wrzuciło tekst o wciąż obecnej, aktywnej i bezkarnej rosyjskiej dezinformacji w Polsce. Ciekawy. |
Cytat: |
Peter Ponomartsev - brytyjski pisarz:
- Zachód nie jest jednorodnym bytem, ale jeśli mówić o jego roli w rosyjskiej inwazji na Ukrainę, to jestem zdania, że to Niemcy są drugim, po Rosji, państwem, które ponosi za nią znaczną odpowiedzialność. Niemiecki biznes i elity polityczne, a wśród nich Angela Merkel, mimo wydarzeń z 2014 r., nie tylko wspierały, ale i rozszerzały relacje z Rosją. Wielu niemieckich polityków do samego końca nie mówiło o „aneksji" Krymu, tylko o „przyłączeniu", zaś trwającą od lat wojnę w Ukrainie nazywali „wojną domową". Dzisiaj te same osoby przepraszają, przyznają, że popełniły błąd, ale w żaden sposób nie zostały ukarane. Myślę, że jeśli nie zostaną wyciągnięte wobec nich konsekwencje prawne, polityczne lub kulturowe, to będzie to oznaczać, że nie zrozumieliśmy tej wojny. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Po co kłótnie, swary głupie, wnet i tak zginiemy w dupie. |
fdv napisał/a: |
Wartości bezwzględne to fałsz |
Cytat: |
Ty nie odniosłeś się za to do tego ile te potężne Niemcy pomocy militarnej w stosunku do PKB wysupłali. |
Cytat: |
te 0,5% to powinni przeznaczać już od lutego zeszłego roku. |
Cytat: |
głuchy na argumenty. |
Bibi King napisał/a: |
Proporcja pomoc/PKB ma mniejsze znaczenie niż wielkość bezwzględna pomocy. |
wred napisał/a: |
I wcale nie więcej niż Polska, w wartościach bezwzględnych |
Cytat: |
POMOC WZGLĘDEM MOŻLIWOŚCI POMOCY |
Cytat: |
Niemcom zależy tylko na własnym interesie. |
Bibi King napisał/a: |
Więcej. Wklejałem źródło, drugi raz mi się nie chce. |
m_m napisał/a: |
Nasze matołki jak zwykle nic nie ugrają. |
Bibi King napisał/a: | ||
Ale to też jest wina Niemców? |
wred napisał/a: |
PL: https://www.wnp.pl/finans...uro,681395.html 2,2 mld euro, a zaplanowane Leopardy, Twarde i pewnie Kraby sporo tą kwotę podniosą. |
Cytat: |
Tylko od września do grudnia 2022 roku z Rosji do Polski sprowadzono ropę i jej pochodne o wartości 10 mld zł. |
wred napisał/a: |
Jprd... polaczki... Byle tylko dojebać Polsce...
Oczywiście Niemcy twoi w 2022 od ruskich ropy nie kupowały... Oczywiście to nie za PO mieliśmy 100% ropy od ruskich i naciski na 30 letnie kontrakty... |
wred napisał/a: |
Oczywiście Niemcy w 2022 od ruskich ropy nie kupowały... |
Bibi King napisał/a: | ||
Kupowały, ale przestały z końcem roku. https://energia.rp.pl/ropa/art37752891-niemcy-zastapili-rosyjska-rope-pierwsze-dostawy-z-kazachstanu-w-styczniu A Polska nie, Polska przestała dopiero kiedy russkie kurek zakręciły. |
Rec napisał/a: | ||||
Niemcy to cudowny kraj, który spadł Polakom z nieba. Można włożyć w niego wszystkie rzeczy, jakie chcemy włożyć, aby udowodnić swoje racje - naziści, którzy chcą rządzić wszystkim, lewacy, którzy już upadli, bo naściągali imigrantów, bogaci i bierni, bogaci i sterujący wszystkim, przebiegli i naiwni. W Niemczech kryje się odpowiedź na każdy polski kompleks. |
utrivv napisał/a: |
Czyli i Polska i Niemcy przestali w tym samym momencie |
wred napisał/a: |
Ja pisałem o tym, że pomoc militarna Polski jest większa niż Niemiec. Bo kurwa jest.
Polska jest najczęściej na 3 miejscu jeżeli chodzi o pomoc militarną dla Ukrainy. Wg większości opracowań i statystyk. USA/GB/PL. Chuj wie skąd te dokładne dane, bo rząd nie publikuje takich danych. Nie wiem kurwa dlaczego. Nie pisałem ile kto kupuje surowców od ruskich - jakie kraje jeszcze dostają ruską ropę rurociągami, nadal. Nie pisałem czyj przemysł robi jeszcze zajebiste deale u sowietów. Po jasny chuj w każdym możliwym temacie pierdolisz jacy to pisdzielce są popierdoleni ? No są popierdoleni, ale imo są bardziej pro-polscy niż opozycja, ryży kutas też jest popierdolony, i chuj, złodzieje z po-psl-u też są, SBcy z lewicy też są, kodziarze też są, wszyscy są popierdoleni. Pokaż swój ideał polskiej partii to na pewno można będzie coś mu przypierdolić. |
wred napisał/a: |
Nie ma w naszym jebniętym skłóconym od wieków kraiku sił politycznych którzy nie robiliby prywaty czy nie byliby uwikłani w jakieś przekręty. Tacy jesteśmy ułożeni - zostawieni sobie skłócamy się i skaczemy sobie do gardeł - co widać nawet na forum.
A takie Niemcy są Niemcami, karnie mimo różnic w zdaniach myślą w kategoriach korzyści swojego kraju. Jest różnica. |
wred napisał/a: |
https://twitter.com/PGZ_pl/status/1630528954682552321
Podpisanie umowy na dostawę 1400 borsuków Zajebista informacja dla polskiej zbrojeniówki https://pl.wikipedia.org/wiki/BWP_Borsuk |
wred napisał/a: |
są bardziej pro-polscy niż opozycja. |
wred napisał/a: |
Dla Niemców nie jesteśmy jeszcze równorzędnym partnerem, bardziej wasalami, mamy pracować w ich fabrykach, na ich polach, mamy kupować niemieckie produkty w niemieckich sklepach. Tyle. Ode mnie EOT odn Niemiec.
|
wred napisał/a: |
My tu się kłócimy a putler szykuje się do kolejnej interwencji...
https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-burza-w-moldawii-na-ulicach-prorosyjski-protest,nId,6625688 |
Goldsun napisał/a: |
Już w zeszłym roku były pogłoski, ze Putin nie odpuści Mołdawii.
Tylko raczej będzie ją atakował właśnie wywołując zamieszki, a nie atakując zbrojnie wprost. |
Trojan napisał/a: |
kurwa Goldsun,
patrzysz szerzej? ale chyba nie dość szeroko. https://energetyka24.com/ropa/analizy-i-komentarze/polska-wysyla-tysiace-ton-paliwa-ukrainie-ta-pomoc-moze-sie-bardzo-oplacic-analiza z trochę niejasnych podwodów ale Polska się jakoś mocno nie pcha na afisze z tym co przekazujemy. (Ropa, oleje, kupę sprzętu kolejowego, nasze starlinki, w Polskim burdelu pewnie nawet nikt do końca nie ogarnia ile sprzętu państwo, instytucjonalnie i zupełnie prywatnie przekazujemy Ukrainie, ale jest tego naprawdę dużo) A w bardzo szerokiej perspektywie w Kremlinie mogą sobie myśleć że sprzedjąc ropę nam - dostarczają ropę na wojnę przeciw sobie. Dlatego przestali nam sprzedawać Osobną kategorią jest sprzęt wojskowy - w którym też to jesteśmy w ścisłej czołówce a realnie to z broni pancernej (ppanc) wypłukaliśmy się prawie zupełnie. Mówi się też że na samym poczt. wojny przekazaliśmy kilka migów29 - w częściach, czyli rozebraliśmy samoloty i wywieźliśmy na Ukr. bo był wtedy zakaz na przekazywanie samolotów. |
Anna Moskwa 30.05.2022 napisał/a: |
Na początku wojny i po zbombardowaniu rafinerii słaliśmy to paliwo bezpłatnie. Obecnie są to dostawy komercyjne Orlenu, wymagające dużego zaangażowania logistycznego |
Trojan napisał/a: |
CO do Borsuka - nie wiem, ale z tego co kojarzę to raczej świat wycofuje się z takich pancernych pojazdów pływających, więc nie wiem czy to nie ślepa uliczka ewolucji. |
wred napisał/a: |
Może zacznie od cichego wspierania separastycznych demonstracji... a potem wkroczy z odsieczą... |
Trojan napisał/a: |
kurwa Goldsun,
patrzysz szerzej? ale chyba nie dość szeroko. https://energetyka24.com/ropa/analizy-i-komentarze/polska-wysyla-tysiace-ton-paliwa-ukrainie-ta-pomoc-moze-sie-bardzo-oplacic-analiza z trochę niejasnych podwodów ale Polska się jakoś mocno nie pcha na afisze z tym co przekazujemy. (Ropa, oleje, kupę sprzętu kolejowego, nasze starlinki, w Polskim burdelu pewnie nawet nikt do końca nie ogarnia ile sprzętu państwo, instytucjonalnie i zupełnie prywatnie przekazujemy Ukrainie, ale jest tego naprawdę dużo) A w bardzo szerokiej perspektywie w Kremlinie mogą sobie myśleć że sprzedjąc ropę nam - dostarczają ropę na wojnę przeciw sobie. Dlatego przestali nam sprzedawać Osobną kategorią jest sprzęt wojskowy - w którym też to jesteśmy w ścisłej czołówce a realnie to z broni pancernej (ppanc) wypłukaliśmy się prawie zupełnie. Mówi się też że na samym poczt. wojny przekazaliśmy kilka migów29 - w częściach, czyli rozebraliśmy samoloty i wywieźliśmy na Ukr. bo był wtedy zakaz na przekazywanie samolotów. CO do Borsuka - nie wiem, ale z tego co kojarzę to raczej świat wycofuje się z takich pancernych pojazdów pływających, więc nie wiem czy to nie ślepa uliczka ewolucji. Mołdawa - no ciekawym reakcji Rumunii. Goldsun - zupełnie nie ogarniasz USA.... to nie jest jakieś widzimisie z tym że pomogą lub nie. Zdumiewa mnie to że to trzeba ci tłumaczyć. Natomiast Niemcy - przecież nawet teraz to przyznają, że popełnili błąd uzależniając się energ. od Rosji (ze wszelkimi tego następstawami), u nich to było widzimisie pewnej GTW, w które brnęli mimo prostestów m.in Polski. |
Trojan napisał/a: |
Gruzja ma własne, kaukaskie problemy w których ani UE czy NATO im nie pomoże. Więc koszula. Tam w tle masz Azerów (konflikt) i Turcję, Gruzję, Ruskich, Iran. Balkany przy tym to flaszka. |
Romulus napisał/a: |
Wystarczy spojrzeć na mapę, aby przekonać się z kim graniczymy. Tymczasem izolacja w UE, podgrzewanie resentymentów do Niemców - naszego najważniejszego partnera handlowego. Wiszenie na pasku USA. |
Bibi King napisał/a: |
A kiedy zadałem pytanie, skąd któryś dyskutant (nie pamiętam teraz kto) wytrzasnął pożądaną liczbę 300 tys. żołnierzy w PL "bo tak wychodzi", to nie doczekałem się odpowiedzi. |
Tomasz napisał/a: |
Serio można uważać, że PiS robi same głupoty w UE, psuje relacje z Niemcami i jednocześnie uważać że Niemcy od dawna prowadzą politykę zagraniczną tak, że niezależnie od tego kto u nas rządzi, swoje interesy stawiają w sprzeczności z naszymi, wybierali zawsze rosyjskie i tyle. I bardzo powoli to zmieniają, niechętnie, pod naciskiem Amerykanów. Trzeba być ślepym żeby tego nie widzieć. Robili tak ze względu na swój interes? Pewnie. I z ich punktu widzenia było to ok, i muszą być wkurwieni na Putina, że im rozpieprzył ten raj. I jeżdżą pierwsi do Pekinu bo tam też chcą robić interesy. I akurat tu byśmy mogli z nimi trzymać. A gdzie indziej nie. Bo tak się prowadzi politykę zagraniczną. A u nas zawsze albo hura w jedną stronę albo w drugą. |
wred napisał/a: |
Brauna dawno bym wyjebał z rządu za zdradę i szpiegostwo na rzecz ruskich |
Tomasz napisał/a: |
I ja bym chętnie przeczytał wasze zdanie czemu się nie zbroić, albo co zamiast zbrojenia. |
Bibi King napisał/a: |
COKOLWIEK. Edukacja. Infrastruktura. Nowoczesny przemysł. OZE. |
Bibi King napisał/a: |
A armię zacznijmy budować z głową, nie od jakiegoś WOTu, który do niczego się nie nada, bo stchórzy i rozlezie się po krzakach, i nie od haubic, które akurat Korea ma w promocji. |
wred napisał/a: |
Armia Niemiecka jest w opłakanym stanie. Planują zainwestować w zbrojenia 100mld euro, minimum. Mieli być gwarantem Ukrainy po jej rezygnacji z broni atomowej... Widać jak to zadziałało. W razie czego trzeba liczyć na siebie a nie tylko na sąsiadów. |
Cytat: |
3. Federacja Rosyjska, Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz Stany Zjednoczone Ameryki potwierdzają swoje zaangażowanie, zgodnie z zasadami Aktu Końcowego Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, w powstrzymanie się od przymusów ekonomicznych zmierzających do podporządkowania swoim własnym interesom realizacji przez Ukrainę praw nieodłącznie związanych z jej suwerennością aby w ten sposób osiągnąć korzyści jakiegokolwiek rodzaju; 4. Federacja Rosyjska, Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz Stany Zjednoczone Ameryki potwierdzają swoje zaangażowanie w poszukiwanie natychmiastowych działań Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych celem dostarczenia pomocy Ukrainie, jako Państwu Nienuklearnemu stronie Układu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej, gdyby Ukraina stała się ofiarą aktu agresji lub obiektem groźby agresji, w których stosowana jest broń jądrowa; |
wred napisał/a: |
Polska ma doskonałe siły specjalne, światowa czołówka, ... |
wred napisał/a: |
Zbrojeniówka jest najnowocześniejszym przemysłem, a w każdym razie przemysłem. |
Cytat: |
Czyli jak ? |
wred napisał/a: |
Kraby, Borsuki, Patrioty, Narew, Himarsy, K2/K2PL, K9/K9PL, Abramsy, F35 i pewnie jeszcze sporo innego nowego sprzętu będzie pojawiało się w SZRP. i Bardzo dobrze. |
wred napisał/a: |
Odn memorandum macie rację oczywiście, powaliło mi się z ich propozycjami w 2022.
Co nie zmienia faktu o stanie DE armii... |
Bibi King napisał/a: |
Bo na razie - jak sam przyznajesz między wierszami - na zbrojenia wydajemy kasę bez sensu, |
Tomasz napisał/a: | ||
Nie. I tyle. Posłuchaj np. o Borsukach. |
utrivv napisał/a: |
goldsun, z całym szacunkiem ale Wolski się chyba na tym zna lepiej od Ciebie więc skoro on chwali to chyba zakup jest przemyślany i dobry |
goldsun napisał/a: |
- argument: mieliśmy 2000 bwp, w tym 1500 lekkich i 500 ciężkich, więc musimy zamówić 1500 nowych lekkich i 500 ciężkich, do mnie nie przemawia. Bo to nie jest plan "jak to ma działac". Tym bardziej jak pada stwierdzenie, że te 2000 starych mamy od 1970 roku ... wtedy armia miała chyba inną liczebność, inaczej funkcjonowała, i przeciwko komu innemu była ustawiana? To dla mnie kompletnie nie jest argument. Dalej nie widzę planu "jak ta armia miałaby działac". |
goldsun napisał/a: |
- umowa rozpisana na 11 lat ... eeee, no i to już jest dla mnie dramat. Bo w ciągu 11 lat, technologia może się bardzo mocno zmienić. Czyli co, umowa się zmieni, technologia będzie coraz lepsza/nowsza, a my dalej będziemy tłuc stare wersje ... bo tak została podpisana umowa? Właśnie dlatego nikt nie podpisuje tak dużych umów. Podpisuje się umowy na np. 2 lata, na dostarczenie X sztuk. A następnie przedłuża na kolejne sztuki, albo renegocjuj specyfikację i przy okazji kwotę. |
goldsun napisał/a: |
Ja rozumiem i popieram dozbrojenie. Ale nie w taki sposób. |
goldsun napisał/a: |
ale on na tym filmie, w ani jednym miejscu nie odpowiedział na to co napisałem. |
goldsun napisał/a: |
do tego dojdą kolejne: amunicja, paliwo, serwis, szkolenie obsługi ... |
goldsun napisał/a: |
nie ma w tym filmie odpowiedzi na pytanie - dlaczego musimy podpisywać największą w europie umowę na takie dozbrojenie. |
goldsun napisał/a: |
- umowa rozpisana na 11 lat ... eeee, no i to już jest dla mnie dramat. Bo w ciągu 11 lat, technologia może się bardzo mocno zmienić. Czyli co, umowa się zmieni, technologia będzie coraz lepsza/nowsza, a my dalej będziemy tłuc stare wersje ... bo tak została podpisana umowa? Właśnie dlatego nikt nie podpisuje tak dużych umów. Podpisuje się umowy na np. 2 lata, na dostarczenie X sztuk. A następnie przedłuża na kolejne sztuki, albo renegocjuj specyfikację i przy okazji kwotę. |
fdv napisał/a: | ||
Sorry ale ten fragment pokazuje że ty nawet na poziomie laika nie ogarniasz jak jest produkowany sprzęt militarny, to nie samochód osobowy że co 2-3 lata się wprowadza lift i kilka usprawnień żeby sprzedać więcej. Właśnie wszyscy podpisują takie duże umowy bo tylko dzięki zwiększeniu skali można myśleć o obniżeniu kosztu jednostkowego i zapewnieniu finansowania na rozwój i zwiększenie mocy produkcyjnych. Przecież to jest paradne ty byś proponował 200 sztuk po 100 na rok, a później co kolejny przetarg? i kolejne zobaczy się może w US może w Korei może w DE? i tak co dwa lata żeby mieć park maszynowy złożony z 5 różnych BWP? To że co jakiś czas wchodzą nowe technologie w różnym zakresie od materiałowych po systemy elektroniczne i inne to jest pewne, ale to nie znaczy że w przyszłości nie można tych BWP modyfikować. Nikt więcej nie zamawia tyle BWP bo podejrzewam że po pierwsze mają już określoną ilość nowocześniejszego sprzętu niż to co u nas zostało się w spadku po PRL, a po drugie nikt nie graniczy z Rosją. Jakoś w FR czy Hiszpani nie muszą się martwić tym że brygady pancerne przekroczą ich granice i zaczną ostrzał rakietowy i artyleryjski. |
fdv napisał/a: |
Nie chodzi mi o podkreślanie że się nie znasz bo ja też się mało znam, ale wiem że przemysł militarny to nie ta sama para kaloszy co cywilny. A w sumie masz rację cyferki ci się nie zgadzają i ja tym kończę.
Poważnie Finlandia 25k żołnierzy, a tych przeszkolonych w poborze nie wypada wziąć pod uwagę? |
Cytat: |
ale tylko trochę, bo właściwie w każdym tekście który znalazłem, mowa jest o zamówieniu 1000-1400 borsuków (6 brygad, po 4 bataliony = 1392 wozy. W tej chwili mamy 5 brygad, jedna byłaby nowo utworzona. |
Cytat: |
Ja mam coraz większe wrażenie, że te "2000 borsuków" to kolejny "przekop Mierzei".
Szumne zapowiedzi bo trzeba robić PR przed wyborami, a wyjdzie sporo mniej, skromniej i nie wiadomo kiedy. Ewentualnie jak PiS przegra wybory i nowy rząd będzie starał się to urealnić, to będą drzeć ryje, że "oni dbali o obronność Polski, wszystko przygotowali a teraz opozycja to wszystko rozwala, bo nie chcą Polski przed Rosją bronić, wystarczy nie kraść ...". |
MrSpellu napisał/a: |
Goldsun, żywotność cieżkiego sprzętu w zbrojeniówce liczona jest w dekadach. |
goldsun napisał/a: |
- część komponentów musi być importowana, np. armata. A ta sama armata jest też używana w Rosomakach. Pytanie czy w ogóle taką ilość uda się zamówić. - sama umowa zakłada, że w tym roku wyprodukują tylko 4-5 borsuków, do opracowywania taktyk, testowania itp. Dopiero w kolejnych latach będą szły większe ilości. Więc cała ta umowa jest trochę dziwna, skoro nam te Borsuki potrzebne są "na przedwczoraj" ... |
Tomasz napisał/a: |
Bo ja uważam, że jak PiS wygra wybory (..) |
Tomasz napisał/a: |
Jak jutro PO powie że trzeba kupić 3000 borsuków w 5 lat |
Cytat: |
wszyscy z góry wiedzą co i jak |
Cytat: |
chcę mieć poglądy na dane sprawy a nie poglądy takie jak jedna czy druga strona głosi. |
Cytat: |
jak PiS wygra wybory i spieprzy (...) winnych należałoby rozstrzelać. Ale jak wygra PO (...) tak samo winnych należałoby rozstrzelać. |
Cytat: |
kto nie wygra to głównie się nachapie |
Tomasz napisał/a: | ||
goldsun nie rozumiesz co piszesz. Jak dzisiaj podpiszesz umowę to w tym roku nie wyprodukujesz 100 sztuk choćbyś się skichał zapewne, bo trzeba rozbudować i zorganizować się do skali produkcji, zamówić komponenty, itd. Dlatego właśnie specjaliści apelowali o takie umowy ramowe. Pomyśl, przesłuchaj więcej rozmów, a nie klikaj po wikipedii, jak z tymi ilościami wozów piechoty w różnych armiach. |
ASX76 napisał/a: |
Rosja nie zaatakuje Kaczystanu.
Całe te niby zbrojenia, to miliardy dolców wywalone w błoto. Serio uważacie, że ogarnięcie sprzętu i umiejętne wdrożenie go, jest w zasięgu możliwości tego stada ogłupiałych pawianów? Ten kraj ma znacznie pilniejsze potrzeby, jak choćby naprawa służby zdrowia, czy coraz większe ubóstwo społeczeństwa, że o braku kasy na opiekę niepełnosprawnych i DPS-ów, nie wspomnę. |
Trojan napisał/a: |
Cytat: |
Zbrojenie zawsze jest kosztem czegoś, co wydawałoby się jest sensowniejsze. |
Bibi King napisał/a: | ||
Nie chodzi o to, co "się wydaje", bo praktycznie wszystko JEST sensowniejsze. Może poza pincetplusem, na który rocznie przepierdalamy 40+ mld PLN... |
Trojan napisał/a: |
Tomasz ma racje - nie ma kompletnie płaszyzny porozumienia. |
Bibi King napisał/a: |
Co do armii UE... Niezły pomysł, ale nierealny z wielu powodów. Najpierw wymagałby spójnej polityki zagranicznej. |
KS napisał/a: |
To że Putin nie wywoła wojny z Polską jest oczywistą oczywistością. Wymierzone w nas szczekanie jego piesków jest w rzeczywistości przekazem kierowanym do własnego otoczenia i narodu, bo to, czego się najbardziej obawia, to utrata władzy, czy to na skutek puczu, czy buntu społeczeństwa. W tym kontekście niesprzyjające nam jest to, że na Zachodzie wciąż wielu uważa, że powinno się pozwolić Putinowi "wyjść z tego konfliktu z twarzą". Ale zbrojenie się na III WW to przesada, zwłaszcza, że bardziej prawdopodobnym zagrożeniem niż "front wschodni" czy "bitwa pod Kurskiem" są mobilne ogniska zapalne, wymagające zupełnie innego typu reakcji niż taka, jaką może zapewnić armia pancerna. Na teraz bardziej potrzebujemy helikopterów i dobrze wyszkolonych specjalsów, wspartych bronią rakietową i lotnictwem. Przebudowa wojsk pancernych po ich totalnym zdewastowaniu przez Macierewicza też jest potrzebna, ale nie tak pilna i chętnie widziałbym tu jakiś sensowny plan długofalowy niż kupowanie na łapu-capu. |
Trojan napisał/a: |
im styknie trochę cukru, słonina i pajda chleba i świadomość że są wiekorusami. |
wred napisał/a: |
Na pewno lepsze będą znane i dobrze wlatane MiGi...
Jednak latanie jest wielokrotnie trudniejsze niż prowadzenie czołgu |
KS napisał/a: |
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/miedzynarodowy-trybunal-karny-wydaje-nakaz-aresztowania-wladimira-putina/gx67km1,79cfc278
teraz tylko dobrego wiedźmina potrzeba |
Trojan napisał/a: |
Romulusie - ale że co masz na myśli ? że ambasador nie powinien takich kategorycznych, granicznych, bliskich prawdzie rzeczy mówić ? |
Trojan napisał/a: |
czy uważasz że Rosja potrzebuje jakichkolwiek argumentów żeby nas zaatakować ? |
goldsun napisał/a: | ||
Rosji bardzo przydadzą się tak jawne pogróżki, żeby usprawiedliwić atak na nas w oczach swoich sojuszników, i tych mniejszych i np. Chin Rosja sama dla siebie nie potrzebuje, ale dla innych - owszem. I przy okazji, same Chiny w ten sposób też dostają argument, żeby Rosji pomagać, "bo przecież wszyscy tę Rosję chcą zaatakować, a ona się tylko broni" plus "bo to kraje Nato od początku Rosję prowokowały i to one za tę wojnę odpowiadają". I to jest chyba nawet gorsza konsekwencja, bo Rosja raczej nas nie zaatakuje, ale Chiny Rosji w wojnie z Ukrainą dalej będą pomagać i mogą to robić bardziej jawnie. |
wred napisał/a: |
Ja pierdole, ruskie kurwy w każdych mediach, jadą po Polsce, jesteśmy ich wrogiem nr 1, tuż po Ukrainie. I tak samo tuba propagandowa ze szczytu jak i pospolici zjadacze kartofli.
Więc skończcie słodko popierdywać o ich nie prowokowaniu. Ukrainie trzeba wysłać tyle uzbrojenia, czołgów i myśliwców, żeby kacapów rozjebała i wykrwawiła, bo jak tego nie zrobi i padnie, to za 5 lat russkie kurwy pojawią się pod naszymi granicami. Co tu tłumaczyć. |
Młodzik napisał/a: |
Mnie jedynie martwi, że Rosjanim jest wstyd przyznać, że dostają wpierdol od samej Ukrainy, więc propaganda grzmi o wojnie z całym NATO. Jeśli Rosja zostanie postawiona pod ścianą, co ją powstrzyma przed zbombardowaniem Tallinu albo Warszawy? |
Cytat: |
the Kremlin is seeking to sign up as many as 400,000 contract soldiers this year to replenish its ranks,(...) The ambitious recruiting campaign would allow the Kremlin to avoid another forced mobilization of reservists as it ramps up the campaign to re-elect President Vladimir Putin later this year (...) Last fall's call-up shook public confidence and triggered an exodus of as many as a million Russians from the country. |
Bibi King napisał/a: |
Źródeł jest więcej. Tak, Putin nie chce wkurwić ludzi, bo chce dobrze wypaść w wyborach. |
Trojan napisał/a: |
tak, że nie spodziewaj się 1,5mln u granic RP, |
Cytat: |
Natomiast nigdy nie zastanawiałem się nad drugą stroną medalu, bo raczej nienaturalne w obecnej sytuacji jest myślenie "dlaczego Ukraina nie powinna dostać samolotów". Zastanowiłem się dopiero po przeczytaniu tamtego komentarza, bo wiedziałem, że nie może chodzić o rosyjską OPL. Zatem albo może chodzić o przyczyny polityczne - brak środków, brak samolotów (np plany strategiczne wymagają ilości, a sprawność floty jest za niska) albo niechęć by eskalować konflikt - albo o przyczyny obiektywne, wynikające z kalkulacji taktycznej. Te obiektywne mnie zainteresowały więc przyjrzałem się mapom, które robiłem przez ostatni rok i zauważyłem, że faktycznie problemy są i to poważne.
W chwili obecnej przekazanie samolotów jest obarczone wysokim ryzykiem ich utraty. Najpierw potrzebne byłoby stworzenie skutecznego systemu ochrony - OPL do osłony lotnisk, dowiązania wyrzutni HIMARS by mogłą razić lotniska z których nadlatują samoloty WKS, systemu komunikacji i rozpoznania spinającego całość - a tu też są ogromne braki, które powinny być uzupełnione w pierwszej kolejności. Paradoksalnie bez lotnictwa jest łatwiej bo lotnictwo wymaga większych nakładów niż same samoloty by go nie utracić. Tak więc nie tylko jest dodatkowy koszt samolotów, wsparcia, amunicji itd. ale dodatkowy koszt ich ochrony. Te same środki przekazane na inne cele mogą być pożyteczniejsze. Lotnictwo daje pewne zdolności, które mogłyby być przełomowe - zwłaszcza na kierunku południowym - ale tylko pod warunkiem że można go skutecznie użyć. A to wymaga też czasu co pokazuje choćby tabela powyżej. Lotnictwo żeby było skuteczne musi latać cały czas. Tak więc ograniczenia są. Gdyby Ukraina miała schronohangary na większej ilości lotnisk - nawet po 4-6 szt na każdym, to można byłoby prowadzić działania używając rozproszenia i dynamicznej zmiany lokalizacji. To z kolei zmusiłoby Rosjan to zwiększenia wysiłków o rzad wielkości - ostrzeliwywać trzeba byłoby wszystkie lotniska, patrole w powietrzu musiałyby być zintensyfikowane bo kierunki ataku byłyby zróżnicowane itd itp. Na tej zasadzie działał szwedzki system BAS90 czyli Gripen plus rozprozszona infrastruktura. Tak więc: schronohangary są, ale zupełnie nie tam gdzie pomogłyby lotnictwu w prowadzeniu skutecznych działań. |
Cytat: |
Straty są tak ogromne, że z kadrowej armii Federacji Rosyjskiej nie zostało prawie nic, walczą w większości „mobiki” – mówi na swoim blogu w Telegramie rosyjski propagandysta Vladlen Tatarsky (Maksim Fomin).
„Łatwo jest mieć wysokie morale, kiedy posuwasz się naprzód. Ale kiedy po raz dziesiąty szturmujesz tę samą fortyfikację i wszyscy ci, z którymi rozpocząłeś służbę, leżą rozerwani na kawałki w pobliżu tej przeklętej „zelenki”, morale każdej jednostki będzie stracone” cytuje słowa ruskiego propagandysty portal dialog.ua. Skądinąd słuszne. Przyznaje on, że to właśnie „mobiki” są rzucane jako „mięso szturmowe”, z których połowa podczas szkolenia po prostu „piła na strzelnicach” w pełnym przekonaniu, że nie zostanie rzucona na pierwszą linię. Gdy już znajdą się na „linii frontu”, zmobilizowani mężczyźni doznają szoku – konstatuje Tatarsky. Propagandysta ustalił, że w ciągu roku wojny z regularnej armii Putina nie zostało nic. Tak zwane „korpusy” – zgrupowania Sił Zbrojnych RF w ORDLO – również zostały wybite. Unicestwieni zostali również mężczyźni z okupowanego Donbasu, którzy w pierwszej fazie wojny zostali przymusowo zmobilizowani i wykorzystani przez Federację Rosyjską jako „mięso armatnie”. „Mężczyźni z Orenburga, Permu, Irkucka itd. będą musieli iść do walki. Nie wszyscy mają motyw” – skarżył się Tatarsky. Jego zdaniem, morale „mobików” podkopują opowieści opozycji, że Federacja Rosyjska prowadzi ludobójczą wojnę napastniczą, a żołnierze Federacji Rosyjskiej to zbrodniarze, a nie bohaterowie. Jednym słowem propaganda przyznaje, że naród rosyjski jest coraz mniej skłonny do umierania za interesy reżimu Putina. Ogólnie rzecz biorąc, rosyjska armia stoi w obliczu ostrego kryzysu, z którego nie ma wyjścia. |
wred napisał/a: |
Stąd u nas armia 300k nie wydaje się przesadzona... |
Cytat: |
Kupujemy himarsy, a brakuje obuwia. Przyjeżdża minister i na szczeblu wojskowych oddziałów idą poważne pisma, żeby skądś wytrzasnąć jednakowe buty choćby tylko dla kompanii honorowej. Żołnierz w teorii ma nowy śpiwór najrzadziej raz na sześć lat.
"Szeregi Wojska Polskiego są coraz liczniejsze", głosi wydany 11 lutego br. komunikat resortu obrony. Jednym z priorytetów MON jest zwiększenie liczebności sił zbrojnych do co najmniej 300 tys. żołnierzy, w tym 250 tys. zawodowych oraz 50 tys. Wojsk Obrony Terytorialnej". Na razie nic na to nie wskazuje - mówi mi generał Mirosław Różański, były dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych w latach 2015-16. "Wielka armia" to hasło Jarosława Kaczyńskiego, który opowiada nawet o pół miliona żołnierzy. To nierealne zarówno finansowo, jak i dlatego, że nie ma takiego zainteresowania służbą wśród młodych ludzi. Zapomniano o demografii, dlatego siły zbrojne wprowadziły rejestrację mężczyzn do lat sześćdziesięciu, by w razie czego państwo mogło powołać i starszych. Dlatego też aby ukryć, że wojsko nie powiększa się tak, jak głosi propaganda ministerstwo wprowadziło pojęcie "żołnierzy pod bronią". Mamy ich rzekomo ponad 160 tys. w porównaniu z 95 tys. w roku 2015. To zwyczajne pompowanie statystyki, bo w formalnym języku wojskowym nie ma takiego pojęcia. Ono tworzy mylne wrażenie, że chodzi o żołnierzy zawodowych i ewentualnie WOT. Tymczasem w tej grupie są ochotnicy do służby dobrowolnej, studenci z Legii Akademickiej, słuchacze uczelni wojskowych, kandydaci na żołnierzy itd. Prawda jest taka, że armia przynajmniej liczebnie nie rośnie, jak zakłada MON. |
Bibi King napisał/a: |
A może by tak najpierw skupić się na podstawach? Zamiast popierdolonych płaszczakowych marzeń o Wielkiej Polskiej Armii kupić żołnierzom buty? |
Bibi King napisał/a: | ||||
A może by tak najpierw skupić się na podstawach? Zamiast popierdolonych płaszczakowych marzeń o Wielkiej Polskiej Armii kupić żołnierzom buty? https://wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,29618308,w-wojsku-trwa-najwieksza-fala-odejsc-z-armii-od-2015-r-czy.html Artykuł jest za paywallem, dla leniwych i tych bez dostępu wklejam tyle, ile widać:
|
Romulus napisał/a: |
O odchodzeniu z armii, które po wybuchu wojny jest bardzo popularne.
I nie chodzi o brak kasy. Bo w artykule tym napisane jest, że z kasą jest lepiej. Tu po prostu chodzi o cały z d.py system szkolenia, kształcenia i cały z d.py SYSTEM obrony. . |
Trojan napisał/a: |
dodatkowo, pamiętajcie że wpływ cywilów na armię jest jednak ograniczony |
Trojan napisał/a: |
W ciemno zakładam że za PiS w armii jest najlepiej od '90 |
Trojan napisał/a: |
W ciemno zakładam że za PiS w armii jest najlepiej od '90 - dodatkowo, pamiętajcie że wpływ cywilów na armię jest jednak ograniczony - i to armia armii zgotowała ten los, a gotowała go 30 lat. Polaków za mało ? sprzętu za dużo ? problem armii zachodnich |
Tomasz napisał/a: |
A u nas i jedna i druga strona robi z tego idiotyczny spór polityczny. |
Bibi King napisał/a: | ||
"Druga strona" nie rządzi i nie bardzo może robić coś innego niż spierać się z "pierwszą stroną", jeśli uważa jej pomysły za bezsensowne. A w kwestii sensowności pomysłów "pierwszej strony" zdecydowanie przychylam się do zdania goldsuna. Nie pamiętam, który z tych meneli, ale chyba pomocnik piekarza już w 2016 powiedział, że eksperci i akademicy w większości ich nie popierają, więc nie należy ich słuchać. |
Radosław Fogiel napisał/a: |
Trafiali tam eksperci z rynku, trafiały tam osoby z tytułami naukowymi, z uczelni. Problem okazał się taki, że ich sposób myślenia o gospodarce i zarządzaniu, był zupełnie sprzeczny z tym, co Prawo i Sprawiedliwość ma w swoim programie. |
goldsun napisał/a: |
rzecznik partii (czyli owszem z zawodu pomocnik piekarza) |
Cytat: |
to był 2020 rok |
Cytat: |
Minister rozwoju: Nie zgadzam się, że z moim przedmówcą, że są dziś rzeczy ważniejsze niż Karol Wojtyła |
Tomasz napisał/a: |
Zwisają mi mrzonki rządu PiS. Faktem jest, że cały świat zaczyna się zbroić i zwiększać armie, bo w obliczu narastających napięć USA - Chiny i wojny Rosja-Ukraina to po prostu konieczność i zdrowy rozsądek. A u nas i jedna i druga strona robi z tego idiotyczny spór polityczny. Jak zawsze. |
Romulus napisał/a: |
Zatem to dostosowywanie zakupów uzbrojenia do strategii zakładającej 300 tysięcy żołnierzy to fantastyka. A w czasie wojny nadająca się na postawienie przed plutonem egzekucyjnym. |
Trojan napisał/a: |
Ruskie jak już oficalnie przegrają, to w ciągu 10 lat odbudują swoją wartość militarną |
Trojan napisał/a: |
Ruskie jak już oficalnie przegrają, to w ciągu 10 lat odbudują swoją wartość militarną - za pomocą Chin, czy to raczej Chiny odbudują wartość miltarną ruskich |
KS napisał/a: |
Ich dowódcy byli szkoleni na materiałach z IIWW, ze strategią i taktyką współczesnego pola walki są "za murzynami". |
Stary Ork napisał/a: |
Dowódcy na pewno by chcieli prowadzić szybką i efektowną wojnę manewrową jak z podręczników NATO
|
Stary Ork napisał/a: |
ale do tego wymagana jest przede wszystkim dobra łączność na wszystkich poziomach dowodzenia (a bez niej jakakolwiek koordynacja jest zwyczajnie niemożliwa), rozpoznanie i obrazowanie pola walki (a bez tego sztabowcy zwyczajnie nie wiedzą, co się dzieje) i przede wszystkim panowanie w powietrzu |
KS napisał/a: |
Młodsza kadra, zwłaszcza średniego szczebla może tak, ale chyba przeceniasz Szojgu i tę galerię "żywych trupów". |
KS napisał/a: |
akurat w tym Chiny mogłyby udzielić pomocy |
Stary Ork napisał/a: | ||
Rosja nie ma narzędzi do prowadzenia innej wojny niż właśnie prowadzi, i to nie jest kwestia szkolenia dowódców. Dowódcy na pewno by chcieli prowadzić szybką i efektowną wojnę manewrową jak z podręczników NATO, ale do tego wymagana jest przede wszystkim dobra łączność na wszystkich poziomach dowodzenia (a bez niej jakakolwiek koordynacja jest zwyczajnie niemożliwa), rozpoznanie i obrazowanie pola walki (a bez tego sztabowcy zwyczajnie nie wiedzą, co się dzieje) i przede wszystkim panowanie w powietrzu (bo, pal sześć bliskie wsparcie, bez panowania niemożliwe jest rozpoznanie choćby pozycji nieprzyjaciela). Nowoczesna wojna manewrowa wymaga przekazywania informacji w górę i w dół łańcucha dowodzenia praktycznie w czasie rzeczywistym, bez tego dowódcy brygad czy nawet batalionów są skazani na zgadywanie, gdzie ich oddziały właśnie są i co robią - dlatego w początkowym okresie wojny straty wśród oficerów sztabowych wśród Rosjan były katastrofalnie wysokie, generałowie i pułkownicy musieli dosłownie jeździć wprost na linię walk, żeby wiedzieć, co i jak (a to jest kiepski pomysł, najwyższym szczeblem dowodzenia, który powinien wąchać proch, jest maksymalnie dowódca kompanii). Teraz Rosjanie mocno się ogarnęli i toczą wojnę w taki sposób, który pozwala im te braki zrekompensować - stała linia frontu, wróg przed nami, rezerwy za nami, walec artyleryjski, rozładuj broń-bagnet na broń- URRAAAA! Co do szkolenia na materiałach z II WW - abojawiem. Rosjanie teoretycznie wyciągnęli sporo wniosków i z wojny w Afganistanie, i z wojen w Czeczenii, i z Gruzji; kłopot w tym, że każda armia jest i zawsze będzie odbiciem społeczeństwa i państwa, które reprezentuje - więc jeśli mamy bierne, ospałe społeczeństwo nawykłe do korupcji i złodziejstwa w państwie, w którym quasimafijne układy znaczą więcej niż śmiałe projekty modernizacyjne... Nie dziwi, że Rosja przystąpiła do tej wojny z armią zacofaną technologicznie, niedoposażoną i nieprzygotowaną. No bo jaka miała być, skoro generałowie rozkradali fundusze na wyposażenie, piloci rozliczali sobie nalatywane godziny tylko po to, żeby dostawać wyższe dodatki do żołdu, a każdy lepszy gadżet był oparty na importowanej technologii. Więc, ten. |
KS napisał/a: |
To sprawy oczywiste, a nie pisałem o tym w kontekście Chin, bo akurat w tym Chiny mogłyby udzielić pomocy. |
KS napisał/a: |
A propos blitzkriegu, Guderian jest dla nich niedościgłym wzorem, ale nawet on, 80 lat temu, miał lepszą logistykę. |
KS napisał/a: |
trudno mi uwierzyć, że to jedynie Putin forsował termin "operacji" wbrew opiniom naczalstwa armii |
KS napisał/a: |
ichni Gienieralnyj Sztab, czy jak go zwał, nadaje się w pizdu do wymiany |
Fidel-F2 napisał/a: |
Orku nie brandzluj się już, bo wzbudzisz w sobie syndrom Nerona. |
Tomasz napisał/a: |
Wychodzi, że Rosjanie w ogóle nie rozumieją kwestii łączności. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Orku nie brandzluj się już, bo wzbudzisz w sobie syndrom Nerona. |
Cytat: |
Przechwycona przez Ukraińców rozmowa z batalionu 64. BrStrzZmot z baterią ze 138. BrArt, prawdopodobnie dwa tygodnie temu.
64: na naszym odcinku Ukry coś planują. Albo i nie planują tylko robią nas w chuja 138: jak to - nie wiecie? 64: wiemy albo nie wiemy. Bo tak - nocą to jest silniki słychać rano coś stoi. Próbujemy sprawdzić - na oko bmp i czołgi, drony nie dochodzą co puścimy to nam zrzucą. Ale oni wszędzie te makiety stawiają tak że nie wiemy. Moglibyście ostrzelać, to byśmy wiedzieli 138: nie ma chuja że ostrzelamy. Ukry tylko na to czekają. Wczoraj żeśmy tak strzelali i mamy cztery "puszki" i jedną dziewiętnastkę mniej. Chcecie to sami strzelajcie 64: to jak mamy wiedzieć, czy to makiety czy nie? 138: a poczekajcie. Jak zaatakują znaczy to nie były makiety. |
goldsun napisał/a: |
Hmmm, ale czy to na pewno lepiej, ze nasza zajebista armia "zgubiła" rakietę i po pół roku jacyś cywile ją im oddali?
Bo nasuwa się pytanie: czy zgubili tylko jedną rakietę i czy gubili tylko rakiety ... ? |
Cytat: |
Timothy Snyder w eseju dla New York Times. Przytaczam tłumaczenie całości (deepl), bo warto i trzeba i to jest dobre. Artykuł dostępny za darmo. Link niżej. Podkreślenie ostatniego akapitu ode mnie.
Putin Is Fighting, and Losing, His Last War Putin prowadzi i przegrywa swoją ostatnią wojnę W czasach Breżniewa, kiedy Władimir Putin był młody, 9 maja był okazją do sowieckiego militaryzmu, świętem broni i potęgi. Można było zapomnieć, przynajmniej na chwilę, że wybrana przez Leonida Breżniewa wojna została stoczona i przegrana w Afganistanie niecałe dwie dekady po rozpoczęciu obchodów 9 maja, podobnie jak prawdopodobnie ostatnia wojna pana Putina jest dziś toczona i przegrywana na Ukrainie. Podczas obu konfliktów ludzie na Zachodzie martwili się, co zrozumiałe, o wojnę nuklearną. Dzisiejsza Rosja wydaje niekończący się strumień gróźb nuklearnych. Dziś na Zachodzie, inaczej niż w czasie zimnej wojny, mówi się o nich raczej w kategoriach psychologicznych niż strategicznych. Jak czuje się pan Putin? Jak my się czujemy? Strach Amerykanów przed eskalacją opóźnił dostawy broni, która mogła pozwolić Ukrainie na zwycięstwo w zeszłym roku. Jeden po drugim, systemy broni uznane za eskalacyjne zostały teraz dostarczone, bez negatywnych konsekwencji. Ale koszt opóźnienia można zaobserwować na ukraińskich terytoriach, które Rosja wciąż kontroluje: doły śmierci, izby tortur i puste domy porwanych dzieci. Dziesiątki tysięcy żołnierzy po obu stronach zginęło niepotrzebnie. W ciągu prawie 15 miesięcy wojny, mimo rosyjskiej propagandy nuklearnej i zachodniego niepokoju, nie doszło do użycia broni jądrowej. Jest to nieobecność warta wyjaśnienia. Ci, którzy przewidywali eskalację w przypadku oporu Ukraińców, dostarczenia broni przez Zachód lub porażki Rosji, jak dotąd nie mieli racji. Myśliciele strategiczni wskazują na odstraszanie i zauważają, że użycie broni jądrowej w rzeczywistości nie przyniosłoby rosyjskiego zwycięstwa. Zapewniłoby to dramatyczną reakcję Zachodu i uczyniło rosyjskich przywódców pariasami. Istnieje jednak głębsze wyjaśnienie: Rosyjskie gadanie o broni jądrowej samo w sobie jest bronią. Opiera się na fałszywych założeniach. Rosyjska propaganda nuklearna zakłada, że tyran zawsze wygrywa. Ale nie zawsze wygrywa. Rosyjscy propagandyści chcą, abyśmy myśleli, że mocarstwa atomowe nigdy nie mogą przegrywać wojen, zgodnie z logiką, że zawsze mogą użyć broni atomowej, aby wygrać. Jest to ahistoryczna fantazja. Broń jądrowa nie przyniosła Francuzom zwycięstwa w Algierii, ani nie zachowała Imperium Brytyjskiego. Związek Radziecki przegrał swoją wojnę w Afganistanie. Ameryka przegrała w Wietnamie, w Iraku i w Afganistanie. Izraelowi nie udało się wygrać w Libanie. Mocarstwa nuklearne przegrywają wojny z pewną regularnością. Rosja może przegrać nie dając się zakorkować. Ma 11 stref czasowych przestrzeni dla wycofujących się żołnierzy i mnóstwo praktyki w propagandowych przemianach. W istocie, rosyjscy przywódcy już wskazali, co zrobią, jeśli uznają, że przegrywają: zmienią zakres odniesienia i zmienią temat w rosyjskich mediach. Kleptokratyczne państwo pana Putina jako całość i jego zależności, takie jak armia najemników Wagnera, to projekty public relations z ramieniem wojskowym. Założenie w polityce rosyjskiej jest takie, że retoryka pokonuje rzeczywistość. A retoryczne przygotowania do klęski zostały już poczynione. Pod niejasną wojowniczością Putina kryje się idea, że Rosja wygra, jeśli uniknie (według jego słów) "strategicznej porażki" narzuconej przez NATO. Prawie bez względu na to, co się stanie, będzie mu łatwo zdefiniować wojnę na Ukrainie jako strategiczne zwycięstwo. Ponieważ Kreml twierdzi, że walczy z NATO, wszystko co pan Putin musi powiedzieć to to, że Rosja powstrzymała NATO przed wkroczeniem na terytorium Rosji. Dowódca Wagner napisał niedawno w tym duchu, że Rosja może w każdej chwili zakończyć "specjalną operację wojskową" i po prostu twierdzić, że jej cele zostały osiągnięte, tak długo jak Rosja nie wycofa się z żadnego bardziej okupowanego terytorium Ukrainy. Traktując poważnie szantaż jądrowy, w rzeczywistości zwiększyliśmy ogólną nieprzewidywalność wojny jądrowej. Jeśli szantaż nuklearny umożliwi zwycięstwo Rosji, konsekwencje będą nieobliczalnie straszne. Jeżeli każdy kraj dysponujący bronią jądrową może robić, co mu się żywnie podoba, to prawo nic nie znaczy, nie jest możliwy żaden porządek międzynarodowy, a na każdym kroku czai się katastrofa. Kraje nieposiadające broni jądrowej będą musiały ją zbudować, kierując się logiką, że w przyszłości będą potrzebowały odstraszania jądrowego. Rozprzestrzenianie broni jądrowej uczyniłoby wojnę jądrową znacznie bardziej prawdopodobną w przyszłości. Kiedy zrozumiemy, że rozmowa o broni jądrowej jest sama w sobie bronią, możemy działać tak, aby sytuacja była mniej ryzykowna. Drogą do strategicznego myślenia jest uwolnienie się od własnych lęków i zastanowienie się nad rosyjskimi. Rosjanie mówią o broni jądrowej nie dlatego, że zamierzają jej użyć, ale dlatego, że wierzą, iż duży arsenał nuklearny czyni ich supermocarstwem. Nuklearne rozmowy sprawiają, że czują się potężni. Uważają, że nuklearne zastraszanie jest ich przywilejem i sądzą, że inni powinni automatycznie ustępować przy pierwszej wzmiance o ich broni. Ukraińcy nie pozwolili, aby to wpłynęło na ich taktykę. Gdyby Rosja zdetonowała broń, straciłaby ten zazdrośnie strzeżony skarb, jakim jest status supermocarstwa. Taki akt stanowiłby przyznanie, że jej armia została pokonana - ogromną utratę twarzy. Co gorsza, sąsiedzi zbudowaliby (lub rozbudowali) własne arsenały jądrowe. To pozbawiłoby Rosję statusu supermocarstwa w umysłach samych Rosjan. To jest, dla rosyjskich przywódców, jedyny nieakceptowalny wynik tej wojny. Moim zdaniem, największym ryzykiem rosyjskiej akcji jądrowej byłaby więc taka, za którą Moskwa obwiniłaby Ukrainę, np. celowe zniszczenie zaporoskiej elektrowni jądrowej. Wojna jest nieprzewidywalna. Historia wojskowości jest pełna niespodzianek. Pan Putin podjął wojnę okrucieństw, a dalsze okrucieństwa są pewne tak długo, jak długo trwa wojna. Rosja, dokonując inwazji na Ukrainę, spowodowała nie tylko niepotrzebne cierpienie, ale także niepotrzebne ryzyko. Musimy pracować w tym świecie ryzyka i horroru i spokojnie go oceniać. Żadna opcja nie jest pozbawiona zagrożeń; naszą odpowiedzialnością jest ich redukcja. Kiedy Rosjanie mówią o wojnie jądrowej, najbezpieczniejszą odpowiedzią jest zapewnienie im bardzo konwencjonalnej porażki. |
Romulus napisał/a: |
Systemy natowskie, miliardy wyebane w obronę powietrzną. I leci sobie pocisk, armia go widzi, podrywa lotnictwo, pocisk spada, no spada, leciał to spadł, grawitacja wicie rozumicie. A nie szukali, bo zimno było, śnieg padał, kurła, o co wam chodzi. |
Cytat: |
6. Rosja, obwód briański, znacznik „4”. Dzisiejsze doniesienie jest prawdziwą perełka i jak na razie mamy tu duży szum informacyjny. Na chwilę obecną rysuje się następująca historia: jak zapewne wiecie, Rosjanie stosunkowo często bombardują przygraniczne miejscowości w obwodach czernichowskim i sumskim. Wykorzystują do tego celu m.in. bomby szybujące - stosunkowo proste i pomysłowe konstrukcje, wywodzące swój rodowód z niemieckich pomysłów okresu IIWŚ. Taki pocisk może szybować i 50 kilometrów a potem uderzyć z zadowalającą Rosjan celnością (czytaj: „tak do wybranego osiedla”) w granicach miasta.
Z uwagi na duży zasięg tych pocisków Rosjanie mogą atakować, nie zbliżając się zbytnio do granicy i nie narażając się na przeciwdziałanie ukraińskiej obrony przeciwlotniczej ani lotnictwa. No i żarło to świetnie aż zdechło, bo dziś gruchnęło doniesienie, że Rosjanie - w obwodzie briańskim - stracili bombowiec taktyczny Su-34, myśliwiec Su-35 i dwa(!) śmigłowce Mi-8. Innymi słowy wygląda, jakby stracili całość misji bojowej: bombowiec miał wypuścić bomby, myśliwiec go osłaniał a dwa Mi-8 zapewniały im osłonę radiolektroniczną, na wypadek gdyby ktoś miał jakieś ambitne pomysły. W tym momencie nie ma jeszcze pewności, co do przebiegu zdarzeń, bo możliwości jest zbyt wiele: mówiono nawet o tym, że statki powietrzne zniszczyła sama, spanikowana lub przejęta, rosyjska obrona przeciwlotnicza. To jednak najmniej prawdopodobna wersja. Rosjanie poszukują teraz dywersantów, którzy posłużyli się naramiennymi systemami przeciwlotniczymi, więc możemy domniemywać, że to była operacja kombinowana: np. zwiadowcy „zdjęli” śmigłowce, a gdy zabrakło osłony radioelektronicznej to do gry weszła ukraińska obrona przeciwlotnicza, podciągnięta na tę okazję do granicy. Mogło też być na odwrót - to pociski przeciwradarowe zniszczyły śmigłowce a ręczne systemy plot dopełniły dzieła. Nieważne: ważne są skutki, czyli największe jednorazowe, rosyjskie straty lotnicze od ho-ho-ho czasu - tym boleśniejsze, że zginęły wszystkie(!) załogi, co oznacza pełne ich zaskoczenie. |
Fidel-F2 napisał/a: |
No i chuj mu na grób. |
wred napisał/a: |
Słyszeliście co ten ruski lizodup Macron powiedział ?
Że wschodnia flanka NATO jest za mocno dozbrojona i trzeba będzie ją rozbroić |
Cytat: |
Prezydent Francji Emmanuel Macron przyznał w środę w Bratysławie, że Francja powinna była poświęcić więcej uwagi krajom Europy Wschodniej w kontekście ich ostrzeżeń przed Rosją, zanim Moskwa rozpoczęła zbrojną inwazję na Ukrainę. |
Ash napisał/a: |
Przeciw Wagnerowcom wysłano elitarny oddział kozojebców Kadyrowa |
Cytat: |
Przednie oddziały PKW dotarły na obrzeża Borysoglebska w obwodzie woroneskim. Znajduje się tam magazyn z bronią jądrową „Obiekt 375” C”, 12 departamentu Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej. Prawdopodobnie siły rządowe nie będą w stanie chronić magazynu Sił Zbrojnych FR. |
Cytat: |
Na wstępnie należy wyjaśnić, że każda możliwa hipoteza na temat rzeczywistego przebiegu wydarzeń powinna być brana pod uwagę. To, że jedna interpretacja wydaje się bardziej logiczna niż inna, nie przesądza o jej prawdziwości. Natomiast poniżej, w możliwie najbardziej zwięzły sposób, przedstawiam własną analizę dotyczącą tego, z jakim zjawiskiem mieliśmy do czynienia w dniu 24 czerwca 2023 roku.
Dlaczego to nie była intryga Putina? By stwierdzić, że dane działanie było intrygą należy przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie, jaki efekt miałaby – w zamyśle organizatorów – wywołać dana intryga. Dotychczas pojawiło się kilka hipotez w tym temacie (choć z pewnością wraz z wydarzeniami pojawią się nowe, być może bardziej przekonujące): Putin chciał przekonać się kto jest wobec niego lojalny w trudnych chwilach i dokonać czystek w szeregach. Akcja Prigożyna miała na celu sprowokowanie Ukraińców do kontynuowania ofensywy (pułapka militarna). Putin stwierdził, że potrzebuje „żołnierzy wyklętych” za których nie będzie ponosił odpowiedzialności, a którzy będą mogli dokonywać działań, których sam dyktator lub Rosja ja ko państwo przeprowadzić nie mogli. Putin chciał podesłać Łukaszence bojówki Wagnerowców, by go lepiej kontrolować Mińsk lub w celu obalenia białoruskiego dyktatora. Niewątpliwie każda z tych hipotez koreluje z rzeczywistymi intencjami Putina i wiernych mu siłowników na Kremlu. Z pewnością test wiarygodności podwładnych zawsze się przyda, podobnie jak sukces militarny w prowadzonej wojnie, jak również większa swoboda działania militarno-politycznego dzięki własnym „szkodnikom”, od których działania można się odciąć. Jednakże w drugiej kolejności należałoby się zastanowić, czy ww. efektów nie dałoby się rozwiązać w dużo mniej ryzykowny i kosztowny sposób? Testy lojalności można przecież przeprowadzić nawet w zaciszu gabinetów. Militarną prowokację można przeprowadzić poprzez zwykłą akcję dezinformacyjną, podsuwając przeciwnikowi fałszywe plany, sugestie, znaki, a jednocześnie popierając je markowanymi działaniami (co w całej historii wojen jest w zasadzie standardową praktyką). Wreszcie, Władimir Putin nie potrzebował rozmieszczać na terenie Białorusi Wagneroców, ponieważ już wcześniej rozmieszczał tam swobodnie całe armie. Natomiast Łukaszenko od 2020 roku miał bardzo słabą pozycję w kraju, wobec czego do tej pory jest bardzo zależny od Putina. Jednocześnie zwrócić należy uwagę na koszty, jakie poniósł Putin na skutek buntu Prigożyna: Władimir Putin i ośrodek władzy centralnej w Moskwie zostały skompromitowane w oczach partnerów (Chiny), a także państw, które Rosja chciałaby kontrolować (państwa Azji Centralnej, Armenia, Białoruś). Precedens Prigożyna (otwarty bunt, a do tego brak natychmiastowych konsekwencji) może wyważyć drzwi dla przyszłych prób dokonania przewrotu lub kolejnych buntów wewnątrz Rosji z uwagi na niezadowolenie. Łukaszenko zyskał wobec Putina nieco swobody negocjacyjnej po tym, jak Putin prosił białoruskiego dyktatora o pomoc w mediacji z Prigożynem, a także o przerzucenie białoruskich sił specjalnych do Moskwy. Już teraz pojawiły się informacje o tym, że zapłatą za te przysługi było ustalenie najniższej ceny za gaz dla Białorusi. Pozycja Putina względem regionalnych watażków wewnątrz Federacji Rosyjskiej znacząco osłabła. Zobaczyli oni, że „imperator” musiał prosić o pomoc Kadyrowa, by ten wysłał swoje bojówki w celu spacyfikowania Wagnerowców. Jaką cenę Putin będzie musiał płacić Kadyrowowi, ale i innym watażkom za to, by imperium pozostało całością? Jak dużo będzie Putina kosztować świadomość tych ludzi o tym, że bez nich mógłby stracić władzę? Ucierpiał także wizerunek rosyjskich służb i armii po tym, gdy prywatne bojówki zbrojne zajęły dwa duże ośrodki miejskie oraz wykonały rajd w stronę Moskwy. Siły na froncie ukraińskim zostały osłabione po wycofaniu się Wagnerowców. Nie wiadomo, jak szybko uda się Rosjanom zastąpić Wagnerowców, kiedy to nastąpi i czy w ogóle będzie możliwe? Do tego czasu armia będzie musiała wziąć cały ciężar walk na siebie, a więc będzie ponosiła również większe straty osobowe. To z kolei przełoży się na negatywny wpływ na poparcie społeczne dla wojny (rodziny ofiar). Jednocześnie casus Grupy Wagnera może zniechęcić ludzi do wstępowania do tego rodzaju formacji. Pojawił się w Moskwie strach przed tworzeniem nowych ugrupowań paramilitarnych, co z kolei w dłuższej perspektywie zmniejszy opcje dla włodarzy z Kremla. Wskutek działań Prigożyna, Rosjanie stracili: magazyn paliwa (który sami wysadzili), drogie śmigłowce i samoloty (zestrzelone przez Wagnerowców), uszkodzona infrastruktura (autostrada do Moskwy, na skutek budowy zapór). Putin zobowiązał się do roszad w rządzie i na stanowisku szefa sztabu, co po wykonaniu pokaże jego słabość oraz fakt, że bunt się opłaca – odnosi skutki. Warto w tym miejscu wskazać, że największe wizerunkowe straty Putin poniósł nie na skutek bezpośrednich działań Prigożyna, a w efekcie własnego przemówienia w którym nazwał buntowników zdrajcami i zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji. Groźby te zostały skompromitowane przez późniejsze zawarcie ugody z Prigożynem. Oczywiście ten ostatni nie może być pewny gwarancji bezpieczeństwa obiecanych przez Putina. Natomiast gdyby Putin to wszystko zaplanował, to wcale nie musiałby wydawać żadnego oświadczenia. Cisza z jego strony byłaby interpretowana jako oznaka kierownictwa w tej intrydze. Tymczasem reakcja Putina okazała się błędem i wydaje się być spontanicznym rezultatem paniki i próby zastraszenia Prigożyna. Dlaczego to nie była próba Puczu? Jeśli tezę o tym, że Putin nie zorganizował buntu przyjmiemy za zasadną, to pojawiają się dwie inne hipotezy. Jedną z nich jest taka, wg której niektóre – silne – środowiska władzy zdecydowały się na pucz. Prigożyn i jego grupa najemników mieli być w tym planie jedynie narzędziem. Może za tym świadczyć to, jak łatwo przychodziło Prigożynowi opanowanie Rostowa nad Donem oraz Woroneża, a także fakt, że zatrzymał się dopiero ok. 200 km przed Moskwą. Natomiast w mojej ocenie nie mieliśmy jednak do czynienia z próbą puczu z następujących względów: Celem puczu jest zmiana władzy. W państwie kierowanym przez dyktatora, celem jest obalenie dyktatora. Co za tym idzie: schwytanie, zabicie, zneutralizowanie lub co najmniej odcięcie dyktatora od możliwości skomunikowania się z lojalnymi sojusznikami stanowią priorytet operacji. W związku z tym, by zacząć pucz należy mieć plan w tym zakresie, który daje szansę na sukces. W Rosji taki plan wymagałby kontrolowania służb/wojsk w samej Moskwie. Po to by okrążyły Kreml i zagroziły bezpośrednio Putinowi. Innymi słowy, pucz zacząłby się Moskwie, a działania Prigożyna byłyby jedynie tłem. Ujawnienie intencji i sił „puczystów” 1000 km od stolicy i miejsca, gdzie przebywa dyktator, nie jest dobrym pomysłem. Marsz na „Moskwę” przez 1000 km dał Putinowi czas na: zorganizowanie obrony, ucieczkę, skonsolidowanie sił (konsultacja z sojusznikami). Próba puczu powinna być poprzedzona hasłami przeciw władzy, którą zamierza się obalić. W przypadku Prigożyna z niczym takim nie mieliśmy do czynienia. Głoszona przez niego narracja miała osobisty wydźwięk i nawiązywała do jego sporów z konkretnymi osobami w otoczeniu Putina, jednak nie uderzała w samego Putina. Zabrakło uniwersalnych haseł, które mogłyby ponieść wojsko lub całe społeczeństwo. Mowa była o partykularnych interesach oraz konkretnych błędach czynionych przez określone środowiska (nie samego Putina). Prigożyn od początku do końca był w tej inicjatywie samotny, natomiast jego działanie i chaos jaki wywołał z pewnością zostaną wykorzystane przez „graczy” w kręgach władzy. Dlaczego Prigożyn wywołał bunt? Uznając, że Prigożyn nie był niczyim narzędziem tylko działał z własnej inicjatywy, należy odpowiedzieć na pytanie, jaką mógł mieć motywację? Jaki był jego cel oraz jakie koszty był gotowy ponieść? Co mógł zyskać, ale i stracić? Na te wszystkie pytania odpowiedział nam w zasadzie sam Prigożyn oraz sekwencja wydarzeń: Konflikt z częścią wojskowych oraz z ministrem Szojgu. Traktowanie Grupy Wagnera jako ostatniej w kolejce do łańcucha pokarmowego armijnej logistyki, pomimo faktu, że Wagnerowcy przez długi czas walczyli na pierwszej linii frontu ponosząc największe straty. Narastanie konfliktu na linii Prigożyn – Szojgu & Gierasimow. „Występy” medialne Prigożyna uderzające w przeciwników. Próba kradzieży armii Prigożyna przez rosyjskie MON poprzez zażądanie by do 1 lipca 2023 wszystkie oddziały ochotników podpisały kontrakty bezpośrednio z MON-em. Oprócz powyższych faktów, Prigożyn tłumaczył ponadto, że armia zbombardowała obóz Wagnerowców. Co z kolei prowadzi do wniosku, że szef Grupy Wagnera mógł obawiać się, że jego dni są policzone. Po wrogim przejęciu prywatnej armii, jego życie mogłoby być zagrożone. Nie ulega wątpliwości, że Prigożyn uznał, że musi podjąć jakieś działania i to jeszcze przed 1 lipca. Warto zauważyć, że wg Prigożyna oddziały Grupy Wagnera miały się rozbroić i podpisać kontrakty w Rostowie nad Donem. Dlatego właśnie bojówki Wagnerowców skoncentrowały się w Donbasie na granicy z Rosją właśnie w kierunku Rostowa. Co mogło być operacją mającą na celu zmylenie rosyjskich władz co do intencji marszu Wagnerowców i uśpienie uwagi Moskwy. Prigożyn ruszył ze swoją prywatną armią do Rostowa, jednak nie w celu rozbrojenia i zakontraktowania, a po to by przejąć kontrolę nad miastem i znajdującym się tam dowództwem walczącej na Ukrainie armii. Warto tutaj zaznaczyć, że: Rozpoczęcie buntu aż 1000 km od Moskwy dało Putinowi czas na zastanowienie się, reakcję oraz podjęcie negocjacji z Prigożynem (o co zapewne temu drugiemu chodziło), Przejęcie kontroli nad Rostowem i Woroneżem nie uderzało bezpośrednio w ośrodek władzy (Moskwa), ale komplikowało sytuację Rosjan na froncie z Ukrainą (w obu miastach dowództwa armii), Prigożyn dysponował zbyt małą siłą by z powodzeniem szturmować Moskwę, a jeszcze musiałby bronić Rostowa przed bojówkami Kadyrowa. Wszystko wyglądało od samego początku trochę jak akt desperacji. Walki o życie. Jednocześnie Prigożyn z pewnością nawiązywał kontakty z wojskowymi, którzy mogliby być przychylni jego sprawie i zainteresowani zmianami na samej górze w MON i w sztabie generalnym. Jednakże wydaje się, że to iluzoryczne wsparcie było następstwem inicjatywy Prigożyna, a nie inicjatorem całej sekwencji wydarzeń. W tym wszystkim należy zwrócić uwagę na fakt, że Władimir Putin mógł – choćby za pomocą lotnictwa – zniszczyć konwoje Grupy Wagnera jadące w kierunku Moskwy. Czego nie zrobił. To teoretycznie mogłoby przemawiać za opcją intrygi, natomiast wskazać należy, że atak na Wagnerowców był najgorszą możliwą opcją niezależnie od tego, co się rzeczywiście działo. Putin mógł zaatakować „bohaterów” frontowych, rozprawić się z nimi i ryzykować totalny upadek morale żołnierzy i ochotników na froncie na Ukrainie. Wówczas wygrałby z Prigożynem, ale mógłby przegrać wojnę, a później także władzę i życie. Zdecydowanie lepszą opcją było puszczenie (na razie) Prigożynowi i Wagnerowcom płazem ich niesubordynację. Oczywiście jest to kosztowne na wielu płaszczyznach, jednak dało gwarancję szybkiego załatwienia sprawy oraz utrzymało Rosję w wojnie na Ukrainie. Putin może odzyskać swoją silną pozycję na arenie międzynarodowej oraz wewnątrz Rosji poprzez odniesienie zwycięstwa nad Ukrainą. Pozostawienie sobie tej opcji mogło być warte dla Putina tymczasowe osłabienie jego wizerunku. Możliwe konsekwencje działań Prigożyna Nie ulega wątpliwości, że precedens Prigożyna może mieć brzemienne skutki dla władzy Putina. Jeśli ten ostatni nie odniesie sukcesu na Ukrainie, to w przyszłości może mierzyć się z prawdziwą próbą przeprowadzenia zamachu stanu. Skoro bowiem dość słaby Prigożyn był w stanie wywołać taki chaos i osłabić dyktatora, to osoba z o wiele większymi wpływami, sojusznikami, a także poparciem np. części armii mogłaby mieć sporą szansę na sukces. Tymczasem wydaje się, że Władimir Putin wykorzysta bunt Prigożyna do konsolidacji władzy. Czystek w strukturach polityczno-siłowych, a także w celu pobudzenia społeczeństwa do większych: poparcia i aktywności, na rzecz zwycięstwa w wojnie na Ukrainie i zachowania przez Rosję statusu mocarstwa. Można również zakładać, że gdy Putin z jednej strony będzie tworzyć „czarną listę” nielojalnych, to z drugiej będzie się musiał zgodzić na pewne kompromisy. Co z pewnością wzmocni jedną z frakcji konkurencyjnych w stosunku do duetu Szojgu-Gierasimow. To co jednak uważam za najbardziej istotne to fakt, że teraz Władimir Putin będzie jeszcze bardziej zdeterminowany do bezkompromisowego zwycięstwa na Ukrainie. Co wcale nie wyklucza taktycznego zawieszenia broni, natomiast w perspektywie kilku lat – w mojej opinii – Putin nie odpuści w kwestii Kijowa. Z drugiej strony, Prigożyn ma świadomość, że obietnice Putina są tyle warte, ile warte jest dla rosyjskiego dyktatora życie Prigożyna. Co za tym idzie, „kucharz” być może będzie musiał udowadniać Putinowi, że wciąż jest mu potrzebny. Co z kolei nie wróży dobrze ani Polsce, ani Łukaszence, ani także Ukraińcom (jeśli prawdą jest, że Grupa Wagnera przenosi się na Białoruś). W mojej ocenie zaczynają się nam klarować pewne procesy, na bazie których można postawić tezę, że albo Putin zwycięży na Ukrainie, albo istnieje wysokie prawdopodobieństwo – graniczące z pewnością – że ktoś pójdzie śladem Prigożyna i wznieci w Rosji bunt. I to tak na poważnie, bez intencji szybkiego proszenia o akt łaski „panów” z Kremla. Sobotnie wydarzenia są jednym z wielu elementów dużej układanki, która może w przyszłości złożyć się na obraz pod tytułem „rozpad Rosji”, o czym pisałem wielokrotnie, w tym w „Trzeciej Dekadzie”, w której przewidywałem również pełnoskalową rosyjską inwazję na Ukrainę. Trzeba również pamiętać o tym, że im dalsza będzie perspektywa wydarzeń z 24 czerwca, tym więcej hipotez może się pojawić. Bowiem wraz z upływem czasu będzie lepiej widać, kto na buncie Wagnerowców zyskał, a kto stracił. Choć oczywiście sam fakt zysku lub straty nie przesądza o niczym. |
KS napisał/a: |
a rodziny lądowały w łagrach. |
m_m napisał/a: |
Zdechnąć wolą niż podnieść rękę na bojara. |
Romulus napisał/a: |
Za dużo przypisywania Putinowi makiawelicznych planów. Koszt ich realizacji - czyli kolejne międzynarodowe upokorzenie, ośmieszenie w kraju, nijak ma się do zysków. Wyolbrzymione przechujstwo, którego nie ma. |
Romulus napisał/a: |
Za dużo przypisywania Putinowi makiawelicznych planów. |
Romulus napisał/a: |
Koszt ich realizacji - czyli kolejne międzynarodowe upokorzenie, ośmieszenie w kraju, nijak ma się do zysków. |
Trojan napisał/a: |
Surowkin |
Fidel-F2 napisał/a: |
A kto to? |
goldsun napisał/a: |
W ogóle to chciałbym zobaczyć jakieś takie porównanie - ile zarabiają różne firmy z różnych państw na wojnie w Ukrainie. Nie chodzi mi o handel (zwłaszcza handel robiony przez PISowskich aparatczyków i krewnych i znajomych ...), tylko stricte związane z wojną: jakieś odbudowy, remonty itp. i właśnie związane z uzbrojeniem. Czy znowu skończy się tak, że Polacy pomagali, a zarabiają inni bo polski rząd po prostu nie jest w stanie takich rzeczy ogarnąć ... |
m_m napisał/a: |
Rok temu pisałem, że z odbudowy Ukrainy skorzystają Niemcy i Francuzi, a polskie matoły nic nie załatwią, dalej tego nie rozumiecie? |
Trojan napisał/a: |
hola hola.
Problem jest to że polskie Bumary PGŻety-srety to spółki w których kultura pracy sięga głęboko w przeszłość. Jesteśmy na poziomie t-72. Świat poszedł naprzód. Mamy kilka udanych produktów - ale nie jesteśmy w stanie skonsumować sukcesu bo nie mamy mocy produkcyjnych. Dlaczego MON kupuje koreańskie haubice ? - bo są w stanie je dostarczayć w krótkim horyzoncie czasowym. Pakowanie się w zaawansowane systemy (własne) to wyrzucanie pieniędzy w błoto - lepiej kupić gotowce. |
m_m napisał/a: |
Rok temu pisałem, że z odbudowy Ukrainy skorzystają Niemcy i Francuzi, a polskie matoły nic nie załatwią, dalej tego nie rozumiecie? |
Cytat: |
W poniedziałek należąca do Polskiej Grupy Zbrojeniowej spółka PCO SA podpisała z firmą WB Electronics umowę dotyczącą produkcji głowic optoelektronicznych do 70 wież bezzałogowych ZSSW-30. Zakontraktowane systemy uzbrojenia zostaną zamontowane na KTO Rosomak. Wartość kontraktu, który ma być zrealizowany w ciągu czterech lat, wynosi 206 mln zł. |
Cytat: |
Mężczyzna oddaje strzał przed policją i wykrzykuje hasła, że "jedzie na Kreml". W Rosji uzbrojony mężczyzna w mundurze wojskowym zabarykadował się w domu w elitarnej wiosce Sherwood pod Moskwą i odmawia poddania się policji. Według miejscowych mediów, mężczyzna zajął majątek, w którym mieszkał były zbiegły prezydent Wiktor Janukowicz. Szefowa dzielnicy miasta, Tatyana Vitusheva, potwierdziła, że dom ma powierzchnię ponad 1 tysiąca metrów kwadratowych. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Trzeba im odesłać Macierewicza do rozwiązania sprawy katastrofy lotniczej. |