Zaginiona Biblioteka

Nowy York - Oasis Day Spa

KapitanOwsianka - 2010-02-16, 22:38
: Temat postu: Oasis Day Spa
Przyuważone:

B tak mocno zależy na tym by dostać się na Yale, że zrobiłaby wszystko by pokonać konkurencję. Nawet jeśli oznacza to zafundowanie masażu Nelly Yuki.

My na Upper-East-Side załatwiamy sprawy z klasą.

xoxo,
plotkara.



Raz byłem tutaj na masażu. Nie nie miał happy endu, ale powiem ci, że dawno nie byłem tak szczęśliwy i zadowolony. Nie, nie była raszplą. Są rzeczy ważniejsze niż seks... Tak, ten żart mi się udał.
KapitanOwsianka - 2010-02-16, 22:41
:
Frankie i Sabby leżały na łóżkach do masażu, pod profesjonalnym dotykiem dwóch przystojnych masażystów, którzy mieli "anielskie dłonie". Frankie dawno nie była tak odprężona jak teraz.
Sabby uniosła lekko głowę. - I jak Ci się podoba? Mówiłam, że Juan to prawdziwy czarodziej. - uśmiechnęła się do Latynosa masującego Frankie. - Kiedyś go podkupię tylko dla siebie.
Eithel - 2010-02-17, 10:57
:
Z drugiego łóżka rozległ się cichutki mruk zadowolenia. Frances nieznacznie podniosła głowę i uśmiechnęła się do Sabby - I kind of like... this life. - mruknęła odprężona, dyskretnie obserwując boską sylwetkę masażysty Sabriny. - Sabby... dzisiaj do szkoły przyszedł jakiś chłopak, nie widziałam dokładnie jego twarzy. Blair od razu rzuciła wszystko i pognała w jego kierunku. Kto to? - zapytała z umiarkowanym zainteresowaniem, całkowicie poddając się dotykowi Juana.
KapitanOwsianka - 2010-02-17, 11:39
:
- You don't know? Nate Archibald, they were dating since kindergarden. - powiedziała kładąc głowę z powrotem na łóżku. - Rok temu wyjechał z rodzicami do Australii, niedawno wrócił. Przystojniak nie? Szkoda, że tak się napiął na Blair.
Eithel - 2010-02-18, 01:20
:
Dobrze, że była zasłonięta a Sabrina w ogóle nie patrzyła w jej kierunku, bo takiego wyrazu twarzy nie byłaby w stanie jakkolwiek zamaskować. Nate Archibald. Australia. Zamknęła oczy, mając nadzieję, że to jej się tylko śni. - So they are kind of back together, right? - zapytała luźnym tonem.
KapitanOwsianka - 2010-02-18, 11:12
:
- I guess... - odpowiedziała i stęknęła, kiedy masażysta znalazł jakiś bolesny punkt na jej plecach. - Ale oni byli ze sobą już tak długo, że aż musi się coś wydarzyć. - do uszu Frankie doleciał stłumiony chichot. - Hej, słyszałam, że ponoć jesteś z Księciem z Bajki.
Eithel - 2010-02-18, 15:26
:
O tak Sabrino, COŚ musi się wydarzyć. A raczej już się wydarzyło. Nabrała powietrza do płuc, żeby się uspokoić. Miała nadzieję, że cała sprawa się nie wyda, bo inaczej w NY zrobi się wyjątkowo gorąco...
- It was just a kiss... - mruknęła, rumieniąc się - Besides.. I haven't seen him since that.
KapitanOwsianka - 2010-02-18, 16:12
:
- Faceci... - Sabby mruknęła z lekkim politowaniem. - Zawsze jest tak samo. My się staramy jak głupie, żeby pięknie dla nich wyglądać, a oni i tak nie zwracają na nas uwagi, albo wolą zadawać się ze skośnookimi idiotkami, o oczkach niewiniątka. - coś za dużo było w tym emocji jak na proste stwierdzenie, że faceci są do bani.
Eithel - 2010-02-18, 16:19
:
Uśmiechnęła się pod nosem, wiedząc, że Sabby tego nie zauważy. - Chyba chodzi o to, że nie należy się starać. Wiesz.. cała ta zabawa z gonieniem króliczka, prawda Juan? - mruknęła ochrypłym z przyjemności głosem, ale najwyraźniej nie czekała na odpowiedź. - Uhu czyżby słodka Choi zalazła Ci za skórę, Sab? - zapytała z przejęciem.
KapitanOwsianka - 2010-02-18, 17:37
:
Odpowiedziało jej tylko rozbrajające prychnięcie, które rozbawiło Frankie. Może Sabrina wcale nie była taka zła?

Przeniesienie akcji.