FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Witold Jabłoński
Autor Wiadomość
Beata 
deformacja IU


Posty: 5372
Wysłany: 2009-01-08, 20:59   Witold Jabłoński

Witold Jabłoński (ur. 1957 w Łodzi) - to polski pisarz fantasy. Absolwent filologii polskiej na Uniwersytecie Łódzkim, sekretarz Jerzego Andrzejewskiego, w l. 1995-1997 dziennikarz i recenzent teatralny Gazety Wyborczej oraz publicysta dodatku kulturalnego "Verte". Od 1998 dyrektor Wydziału Kultury i Sztuki w łódzkim urzędzie miejskim, od 1999 do 2003 dyrektor Śródmiejskiego Forum Kultury, zwolniony z tej posady przez ekipę prezydenta Jerzego Kropiwnickiego. Zdaniem pisarza, jest to wynik oskarżeń o antykościelność powieści Uczeń czarnoksiężnika. Z drugiej strony rzecznik prezydenta Łodzi twierdzi, stało się tak ponieważ dom kultury nie przynosił spodziewanych dochodów.

Członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich od 1996 r.

Laureat nagrody Towarzystwa Kultury Teatralnej za osiągnięcia w dziedzinie: prasa popularyzatorem teatru.

Bibliografia:

* Gorące uczynki (1988)
* Wyznania Chińskiej Kurtyzany. Tortury miłości (1990)
* Uczennica Chińskiej Kurtyzany (1991)
* Trędowaci (1992)
* Tajemnica Baronessy (1992)
* Syn Ordynata (1992)
* Dziedziczka
- tom I - 1992
- tom II - 1993
* Kochanek Czerwonej Gwiazdy (niepublikowana)
* Polska klasa (1993) - powieść obyczajowa (pod pseudonimem Maciej Witkowski, razem z Maciejem Świerkockim)
* Dzieci Nocy (2003) - horror fantastyczny z elementami political fiction
* Cykl Gwiazda Wenus, Gwiazda Lucyfer, inspirowany życiem Witelona:
- Uczeń czarnoksiężnika (2003)
- Metamorfozy (2004)
- Ogród miłości (2006)
- Trupi korowód (2007)
* Fryne hetera (2008)

Tyle Wikipedia.
_______________

Twórczość pana Jabłońskiego to moje prywatne "odkrycie roku 2008". Przeczytałam "Fryne heterę" i... wsiąkłam na amen. W tej chwili kończę cykl o Witelonie, "Dzieci nocy" też już zdążyłam "łyknąć". Cenię Autora bardzo, bardzo. Przede wszystkim za przepiękny język - długie zdania, wielokrotnie złożone, a ani na moment nie traci się z oczu myśli przewodniej. Dodatkową premią jest ogrom informacji historycznych - cykl o Witelonie to zbeletryzowana historia naszych ziem w latach 1230-1311, bardzo atrakcyjnie podana. Nie tylko, że jakiś tam Henryk pojechał, podbił i wrócił (albo i nie), ale przede wszystkim - mnogość szczegółów, opisów alchemicznych eksperymentów, fragmenty dyskusji z Tomaszem z Akwinu - miodzio. :)
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
Arlzermo 
Dorsz Marienburski


Posty: 402
Skąd: Chrzanów/Wrocław
Wysłany: 2009-02-25, 13:20   

Jejku, jeszcze się tutaj nie wypowiedziałem? :roll:
Co do Jabłońskiego... Czytałem 2 pierwsze tomy z cyklu o Witelonie i już zasadzam się na 3 odsłonę. Pierwszą rzeczą jaka rzuca się w oczy w jego książkach jest niesamowita dbałość językowa autora. Przede wszystkim chodzi o długie, wielokrotnie złożone zdania ciągnące się nie raz przez pół strony, a mimo to niespowalniające tępa wydarzeń. Jabłoński sypie jak z rękawa pięknymi sformułowaniami, a niektóre zdanka można by powpisywać do słownika jako sztandarowe i godne naśladowania. Wielki plus, zwłaszcza zważając na tendencję niektórych autorów do pisania "szarpanymi" zdaniami - u WJ czytelnik płynie wraz z opisem... Co do kwestii mniej formalnych - wielce również chwali się rzeczowe podejście autora do okresu w jakim ma miejsce akcja powieści. Wszelakie obyczaje czy opisy miejsc i miast są solidnie zakorzenione w źródłach co nadaje książce wiarygodności i historycznego posmaku. Jabłoński stroni od bezpośrednich form, często pozostawiając wiele niedopowiedzeń czy owijając w przysłowiową bawełnę niektóre wydarzenia mogące zniesmaczyć sporą część czytelników- choćby homoseksualne podboje głównego bohatera - niby seks, ale jakiś taki... właśnie. :>
Reasumując - no dawno tak się nie ubawiłem jak przy tych 2 książkach i nie ma baciska we wsi i okolicach bym nie sięgnął bo dalsze części czy w ogóle inne pozycje Witka. ^^
_________________
"Wycinamy pędy i drzewa rąbiemy,
Depczemy korzenie, nasiona palimy,
Nadchodzi ulewa i gleba odpływa,
Pozostaje kamień oraz ciężka glina.
W zielonych łańcuchach nasze ciała gniją.
Ciała wciąż ruchome, chociaż już nie żyją."
 
 
Ł 
dziura w niebycie


Posty: 4487
Skąd: fnord
Wysłany: 2009-04-06, 22:06   

Ja już mam Fryne Hetere za sobą, niebawem ukaże się pozytywna i tłusta recenzja. Zostałem tą pozycją zachęcony do wpakowania się w cykl "Gwiazda Wenus, Gwiazda Lucyfer" o Witelonie, za którym rozglądam się w międzyczasi. W sumie najśmiesznieją rzeczą jaką stwierdziłem jest podobieństwo prozy Jabłońskiego do prozy Twardocha, jeśli chodzi o warsztat, styl i sposób wykorzystania elementów fantastyki.
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-07-21, 14:40   

Beata napisał/a:
Fryne hetera (2008)

To na razie jedyna pozycja którą przeczytałem z repertuaru tego Autora. Generalnie dobra. Szczególnie jeżeli pod uwagę sferę językową. Bo ta stoi na wysokim poziomie i może rzeczywiście przypomina troszkę prozę Twardocha. Jednak pod względem Fabularnym książka prezentuje się już słabiej, Nie ma dla mnie jakiegoś celu. Konkrety czego chce osiągnąć autor. To dla mnie troszkę książka o niczym z dużą dozą nieco nachalniej propagandy autora dotyczącej norm społecznych. Bardziej przysłużyło by się książce by to samo zrobić w sposób bardziej subtelny. A tak wygląda jak by książka powstał tylko po to. Ogólnie książkę oceniam jako Dobrą ale nie powalając
 
 
Eruana 


Posty: 3
Wysłany: 2009-08-03, 12:27   

Moja "miłość" do Jabłońskiego zaczęła się na tegorocznej Avangardzie. Opowiadał tak zajmująco o zwyczajach Słowian i naszej pradawnej wierze, że musiałam kupić jego książkę. Zaczęłam od Fryne i jestem zachwycona stylem i historią, dużo mniej samą bohaterką, z którą nijak nie mogę się utożsamić i której nie darzę taką sympatią, jak autor. Jakiś czas temu próbowałam czytać o Witelonie, jednak dałam sobie spokój, facet zastrzelił mnie mnogością szczegółów historycznych; ale teraz... przeczytam raz jeszcze:-)

"Bo ta stoi na wysokim poziomie i może rzeczywiście przypomina troszkę prozę Twardocha. Jednak pod względem Fabularnym książka prezentuje się już słabiej, Nie ma dla mnie jakiegoś celu. Konkrety czego chce osiągnąć autor. To dla mnie troszkę książka o niczym z dużą dozą nieco nachalniej propagandy autora dotyczącej norm społecznych. Bardziej przysłużyło by się książce by to samo zrobić w sposób bardziej subtelny. A tak wygląda jak by książka powstał tylko po to."

Fryne Hetera to przede wszystkim książka historyczna, a jej cel? Jabłoński kocha kulturę antyczną i tą miłością chciał się podzielić z czytelnikiem, czy to nie wystarczający powód? I jaka tu jest propaganda norm społecznych? Nie czytałeś historii starożytnej? Tak kiedyś było, czy nam się to podoba czy nie, i szczerze mówiąc, bardziej mi ten świat odpowiada od pełnego hipokryzji świata "chrześcijańskiego", w którym ksiądz potępia homoseksualizm, a sam ma słabość do chłopców...
 
 
Toudisław 
Ropuszek

Posty: 6077
Skąd: Z chińskiej bajki
Wysłany: 2009-08-04, 09:36   

Eruana napisał/a:
Opowiadał tak zajmująco o zwyczajach Słowian i naszej pradawnej wierze, że musiałam kupić jego książkę.


Nie dokończa bym się z wszystkimi tezami zgodził. Ale prelekcja ciekawa, Niestety ktoś mnie wyciągnął i musiałem iść.
A gdzie ty siedziałaś ? szkoda że się nie poznaliśmy
Eruana napisał/a:
Fryne Hetera to przede wszystkim książka historyczna, a jej cel? Jabłoński kocha kulturę antyczną i tą miłością chciał się podzielić z czytelnikiem, czy to nie wystarczający powód? I

Dla mnie to troszkę za mało. Sztuka dla sztuki mnie nie przekonuje,. Prowadzenie powieści przez muzeum tak by zobaczyć wszystkie obrazy tez nie :P
 
 
Eruana 


Posty: 3
Wysłany: 2009-08-04, 11:43   

Toudisław napisał/a:
Eruana napisał/a:
Opowiadał tak zajmująco o zwyczajach Słowian i naszej pradawnej wierze, że musiałam kupić jego książkę.


Nie dokończa bym się z wszystkimi tezami zgodził. Ale prelekcja ciekawa, Niestety ktoś mnie wyciągnął i musiałem iść.
A gdzie ty siedziałaś ? szkoda że się nie poznaliśmy
Eruana napisał/a:
Fryne Hetera to przede wszystkim książka historyczna, a jej cel? Jabłoński kocha kulturę antyczną i tą miłością chciał się podzielić z czytelnikiem, czy to nie wystarczający powód? I

Dla mnie to troszkę za mało. Sztuka dla sztuki mnie nie przekonuje,. Prowadzenie powieści przez muzeum tak by zobaczyć wszystkie obrazy tez nie :P


A ja zostałam do końca i nawet potem poszłam na spotkanie autorskie, chociaż miałam inne plany:-) Siedziałam na końcu, na najwygodniejszym krześle;-) Jak to mawiają w ramówce TVN, nic straconego;-)

Mnie się to podoba, chociaż wcześniej nie znosiłam powieści historycznych (nieszczęsny Sienkiewicz), poza tym książka jest opowieścią o losach Fryne, o której muszę sobie poczytać trochę. Podoba mi się przedstawienie żywych, starożytnych Aten i wcale nie czuję się jak w muzeum:p
 
 
Sebaa 

Posty: 82
Wysłany: 2009-08-30, 09:10   

Zderzylem sie z tym pisarzem podczas pożerania Ksiegi Strachu

Gość mnie zaskoczył :shock: Bo chyba nikt by nigdy nie napisał, że bracia Kaczynscy to bososwie Mafii i rynku porno/sado maso. :-P Śmiałem sie z tego przez pół dnia. Tekst swietny, ale chyba sie oparł o kilka publikacji w tygodnikach "Nie" i "Fakty & Mity".
Min. te dwa tygodniki opisywały braci K. że w przeszlosci zajmowali sie rynkiem porno i wymuszeniami. Powolywali sie na tajnych informatorow, ktorzy boja sie o swoje zycie. Jarek podobno zamordowal dziada i perszinga. Lech zabijal konkurentow politycznych. :-)

Jablonski to ciekawy przypadek.
Kasy jednak na jego ksiazki nie wydam.
 
 
herne 

Posty: 5
Skąd: Tczew
Wysłany: 2010-01-03, 00:05   

Jak dotąd przeczytałem trzy pierwsze tomy cyklu o Witelonie... i powiem tak: mało jaka książka wywoływała we mnie takie sprzeczne odczucia. Z jednej strony główny bohater, z którym cieżko się zparzyjaźnieć/utożsamiać - z drugiej strony - szarganie wszelkich świętości przez tegoż - ale jeszcze z innej strony - doskonały warsztat autora, bezkompromisowość, znajomość czasów i wydarzeń. Czasami zdarzało mi się specjalnie wyszukiwać informacje na temat jakiegoś wspomnianego w ksiażce księcia, aby w rezultacie dowiedzieć się, że wydarzenia są może i fikcyjne, ale doskonale osadzone w czasie - miejsca, postacie, wydarzenia historyczne. O ileż łatwiej byłoby w ten sposób uczyć się historii - kto, co i dlaczego - niż czytać suche daty i wydarzenia. Czsami odnoszę wrażenie, że autor sam podpisał jakiś pakt z diabłem, który pozwolił mu zobaczyć to wszystko na włąsne oczy...
_________________
Czy coś ciekawego zalęgło się może ostatnio w Twojej biblioteczce?
 
 
Metzli 
Diablica


Posty: 3556
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-09-10, 17:16   

Ruszyła oficjalna strona Witolda Jabłońskiego.
_________________
Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15618
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2010-09-12, 11:31   

Fragment najnowszej powieści pt. "Słowo i miecz":
http://witoldjablonski.pl...&id=8&Itemid=11

Ciekawie się zapowiada.
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Wydawnictwo Solaris


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,13 sekundy. Zapytań do SQL: 12