[Procella]

Karen Blixen (1885 - 1962) to duńska pisarka, znana głównie z autobiograficznego "Pożegnania z Afryką" i świetnych opowiadań, takich jak np. "Uczta Babette". Pierwsze teksty opublikowała już w 1905 r. (pod pseudonimem), jej kariera literacka jednak na dobre rozpoczęła się w latach 30., gdy wróciła do Danii po wielu latach spędzonych w Kenni.

Po polsku wydane zostały (za Wiki):

Siedem niesamowitych opowieści (wyd. org. 1934)
Pożegnanie z Afryką (1937)
Zimowe opowieści (1942)
Niewinne mścicielki (1947)
Ostatnie opowieści (1957)
Anegdoty o przeznaczeniu, później wydawane jako Uczta Babette (org. Anecdotes of Destiny, 1958)
Cienie na trawie (1960)
Karnawał (1977)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Karen_Blixen
http://ksiazki.wp.pl/kata...1335,autor.html

[Carmilla]

Kiedyś, dawno dawno temu na jakiejś kolonii dostałam Siedem niesamowitych opowieści. Dziś juz nie pamietam tytułów, teść częściowo i pozostało w pamięci, że zachwyciło. Jak się dokopię gdzieś w swojej biblioteczce to chyba trzeba będzie odświeżyć.
Co do Pożegnania z Afryką - jak byłam w 5 kl. podstawówki w ramach edukacji filmowej (ktoś jeszcze kojarzy coś takiego?) byliśmy z klasą na tym w kinie. I wszyscy mówili, że to beznadzieja. TYlko mnie i jeszcze jednej koleżance się to podobało. Ale czemuś nigdy nie chciałam do tego wracać. Po książkę też jakoś nie miałam ochoty sięgnąć

[Urshana]

Czytałam dwie pozycje tejże autorki - chyba najbardziej znane "Pożegnanie z Afryką", dość dawno, ale wrażenia pozostają pozytywne, tętno Afryki naprawdę bije ze stron. A ostatnio "Zimowe opowieści" nabyte dawno temu okazyjnie w jakiejś taniej księgarni. Zbiorek mnie trochę zmęczył, chyba najbardziej podobało mi się pierwsze opowiadnie "Historia chłopca okrętowego", dość dobre było też "Pole żalu". Nostalgiczne, ponure. Wolę jednak Blixen w wydaniu afrykańskim.