FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Teatr TVP
Autor Wiadomość
Regissa 
wredna wiedźma


Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-03-06, 10:28   

Oj, jakoś ostatnio zaniedbałam ten wątek forum ;)

A ostatnio było bardzo ciekawie, zwłaszcza w ubiegły poniedziałek, kiedy zobaczyć można było Pigmalion Bernarda Shawa w reż. Macieja Wojtyszko (z 1998 r.!), w rewelacyjnej obsadzie, m.in. Edyta Jungowska jako Eliza i Jan Englert jako profesor Higgins. Świetny teatr w starym stylu. Kto nie widział, niech żałuje :-PP

A w najbliższy poniedziałek, 9 marca, TVP proponuje nam premierowe Głosy wewnętrzne, autorski spektakl Krzysztofa Zanussiego, który wyreżyserował własny scenariusz napisany specjalnie dla Teatru TV. Przedstawienie składa się z dwóch fabularnie odrębnych części zatytułowanych „Senne marzenie” i „Późne powołanie”. Teatr o odwiecznym konflikcie ojciec-córka, tutaj podlanym jeszcze dylematami wiary.
Osobiście za Zanussim nie przepadam, ale chętnie zobaczę. A kto wie, może się pozytywnie rozczaruję? :mrgreen:
_________________
Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
 
 
Sikor 

Posty: 1
Wysłany: 2009-03-22, 19:41   

Regissa napisał/a:

Właśnie ;) Nawet jeśli w IPNie pracuje cały zastęp naprawdę dobrych historyków (paru nawiedzonych jednakże również), to mają i tak mało do gadania, bo pod szyldem tej politycznej instytucji mogą wychodzić tylko odpowiednio przygotowane materiały. IPN nie jest placówką naukową, tylko polityczną. Stąd niechęć większości historyków do podpierania się jej "autorytetem".


To jest nieprawda. IPN zajmuje się w największym stopniu wydawaniem publikacji statystycznych, biogramów opartych o akta i wielu innych zbliżonych publikacji. Jestem przekonany, że nie miałaś w ręku choćby jednego numeru Biuletynu IPN, wydawanego od roku 2001. Dziś można numery archiwalne z lat 2001-08 pobrać ze strony IPN w formie elektronicznej. Jest to wspaniała lektura nie tylko o czasach PRL, ale również o II WŚ, wojnie polsko-bolszewickiej, XX-leciu międzywojennym, itd. Ciekawe jest to, że kiedy IPN pisze o okupacji nazistowskiej to nie słychać głosów krytycznych, natomiast gdy publikuje o okupacji komunistycznej to natychmiast słychać wściekłe ataki na tą instytucję. Może dlatego, że ludzie służący tej okupacji są beneficjentami III RP i robią z siebie ofiary "nagonki antykomunistycznej". Zbrodnie reżimu komunistycznego - a raczej zbrodnie konkretnych ludzi, którzy je popełniali - próbuje się wykreślić z historii Polski.

Co do "Sceny Faktu". Na pewno nie są to dzieła sztuki, ale przynajmniej część z nich ogląda się bardzo dobrze. Przez lata nie nakręcono niczego o "komunistycznych bandytach", więc chwała tym, którzy teraz starają się nadrabiać te zaległości.

Co do "Mordu założycielskiego" to będę bronił tej sztuki. Głównym zamiarem było ukazanie początków powstawiania PPR, zarys postaci i idei im przyświecających. "Bohaterowie" byli wiernymi swojej radzieckiej ojczyźnie komunistami, chcącymi włączenia Polski do Związku Radzieckiego (może poza Gomułką). Walczyli o władze, a nie o niepodległość Polski. Jeśli w ogóle można powiedzieć, że zbrojne ramię PPR-u czyli AL/GL walczyło kiedykolwiek. Bo w sporej części zajmowało się napadaniem i grabieniem wsi. Myślę, że ukazanie tych postaci i ich idei udało się autorom. Oczywiście, że wymagający widz oczekuje czegoś więcej, ale jestem przekonany, że 9/10 młodych Polaków nie wie w ogóle kto to był Nowotko, a czym był PPR. Od czegoś trzeba zacząć.

Dziękuje.
 
 
Regissa 
wredna wiedźma


Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-03-25, 22:36   

Sikor napisał/a:
To jest nieprawda. IPN zajmuje się w największym stopniu wydawaniem publikacji statystycznych, biogramów opartych o akta i wielu innych zbliżonych publikacji. Jestem przekonany, że nie miałaś w ręku choćby jednego numeru Biuletynu IPN, wydawanego od roku 2001.

Faktycznie, nie miałam, bo ani to nie jest mój okres zainteresowań, ani nie gustuję w czytaniu rocznika statystycznego do poduszki ;) Ale ten wątek nie dla takiej dyskusji został założony, więc wróćmy do meritum.

W poniedziałek mogliśmy zobaczyć kolejną produkcję Sceny Faktu, czyli O prawo głosu Janusza Petelskiego. Rzecz o Stanisławie Mikołajczyku i pierwszych powojennych latach w Polsce. Dodam, że bardzo dobry kawałek twórczości, bo mniej zorientowani i zainteresowani historycznie obywatele z ciekawością go obejrzeli. Jednak nadal twierdzę, że tego rodzaju produkcje nie powinny zastępować Teatru Telewizji. Fabularyzowany dokument, nawet takiej klasy artystycznej, jak ten poniedziałkowy, to jednak nie jest sztuka teatralna.

Zatem nauka o "komunistycznych bandytach" jak najbardziej wskazana, ale w innym czasie antenowym :->

Acha, jeszcze jedno: Zanussi Głosy wewnętrzne oczywiście schrzanił w charakterystyczny dla siebie sposób...
_________________
Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
 
 
Regissa 
wredna wiedźma


Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-10-05, 11:04   

Po wakacyjnej przerwie największa scena teatralna w Polsce znów rozpoczęła sezon. Pomimo utyskiwań na kryzys i brak ściągalności abonamentu, tę pozycję w telewizyjnej ramówce udało się obronić. Jedyna złośliwa zmiana, to przesunięcie emisji na godz. 21.30, aby - jak tłumaczyli decydenci - "młodzi ludzie mogli najpierw obejrzeć seriale w programie drugim" ;)

Za nami już 4 spektakle:
- "Warszawa" w reż. Andrzeja Strzeleckiego, muzyczna opowieść o stolicy tuż przed wybuchem wojny,
- "Teorban" Marii Zmarz-Koczanowicz, literacka opowieść o 11 września,
- "Inka 1946" Natalii Korynckiej-Gruz, o której już tutaj sporo się pisało,
- "Ballada o zabójcach" Waldemara Krzystka, sympatyczna opowieść o marzeniach i zwyczajnym życiu płatnych morderców, których ofiara wciąż ratuje z kłopotów :)

A dziś obiecujący spektakl z 1995 roku, w reżyserii Marcina Ziębińskiego na podstawie sztuki Tankreda Dorsta "Fernando Krapp napisał do mnie ten list". Opowieść na pierwszy rzut oka o banalnym trójkącie małżeńskim, która ostatecznie okazuje się być thrillerem psychologicznym, wykańczającym bohaterów, a po części również widza :mrgreen: Widziałam tę sztukę w Teatrze Starym w Krakowie parę lat temu w doborowej obsadzie, mam nadzieję, że i tym razem się nie zawiodę.

W październiku czekają nas jeszcze inne przyjemności: za tydzień "Kolacja na cztery ręce", później "Pielgrzymi" (obydwa spektakle gorrrąco polecam :) ) i na koniec premiera: "Gry operacyjne" Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej, o naszej trudnej współczesności, pełnej szpiegów i agentów, nawet wśród najbliższych.

A kto lubi Witkacego oraz posiada dostęp do publicznej TVP Kultura, to dwa wtorkowe spektakle również warte są odnotowania :)

Pozdrawiam, wasza kulturynka Regissa :mrgreen:
_________________
Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4625
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2009-10-05, 17:48   

Regissa napisał/a:
A dziś obiecujący spektakl z 1995 roku, w reżyserii Marcina Ziębińskiego na podstawie sztuki Tankreda Dorsta "Fernando Krapp napisał do mnie ten list". Opowieść na pierwszy rzut oka o banalnym trójkącie małżeńskim, która ostatecznie okazuje się być thrillerem psychologicznym, wykańczającym bohaterów, a po części również widza :mrgreen: Widziałam tę sztukę w Teatrze Starym w Krakowie parę lat temu w doborowej obsadzie, mam nadzieję, że i tym razem się nie zawiodę.

O, spróbuje obejrzeć.

Regissa napisał/a:
"Pielgrzymi"

Czy to taka zarąbista komedia o pielgrzymce z tabunem dewotek i dwoma księżmi? Nie pamiętam obsady, raczej młodsi, serialowi i trochę staruszków. Jeśli to ta komedia o której myślę to można boki zrywać.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2009-10-05, 23:41   

Tomasz napisał/a:
Regissa napisał/a:
"Pielgrzymi"

Czy to taka zarąbista komedia o pielgrzymce z tabunem dewotek i dwoma księżmi? Nie pamiętam obsady, raczej młodsi, serialowi i trochę staruszków. Jeśli to ta komedia o której myślę to można boki zrywać.

jeśli to to, co myślę, to było z Jungowską, Halamą i Kosińskim? To nie była tak do końca komedia, to w sumie dość gorzkie było... ale fakt, pośmiać się na tym też było można. A przy okazji zobaczyć, że niektórzy aktorzy, co to się dość mierni w telenowelach wydawać mogą, naprawdę potrafią grać. Ze swojej strony gorąco polecam
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
Regissa 
wredna wiedźma


Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-10-06, 09:11   

Tomasz napisał/a:
Czy to taka zarąbista komedia o pielgrzymce z tabunem dewotek i dwoma księżmi?

Dokładnie ta :) Choć ja bym to raczej traktowała w kategoriach tragifarsy. Świetne studium naszych narodowych przywar i grzeszków ;) Obsada aktorska też dobrze dobrana do charakterów postaci. Może kogoś razić zakończenie, jako takie zbyt łopatologiczne, ale nie jest aż tak toporne jak Zanussi :-> Dla mnie to jeden z lepszych spektakli ostatnich lat, więc gorąco polecam :mrgreen:

Tomasz napisał/a:
O, spróbuje obejrzeć.

No i jak? Podobało się? Bo ja się nie zawiodłam. Nie tylko świetną grą aktorską (choć Wilczak tutaj jeszcze strasznie szkolnie grał ;) ), ale też scenografią i bardzo dobrze zrobioną muzyką. To jest to, co wiedźmy lubią bardzo :mrgreen:
_________________
Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
 
 
Tomasz 
Kain Czarny


Posty: 4625
Skąd: Skraj Nieba
Wysłany: 2009-10-06, 15:20   

No właśnie mi jakoś nie podszedł ten spektakl. Aktorzy mnie męczyli swoją grą. A Wilczak to już był niemożliwie szkolny. Najlepiej wypadł łysol :)

Pielgrzymów nie mogę przegapić bo to świetna rzecz. Kiedyś ich nawet miałem nagranych na video i nie wiem czy ich gdzieś ściągniętych też nie mam. Fakt, że może bardziej tragifarsa. Śmieszne to i mądre, zakończenie też nie było zepsute o ile dobrze pamiętam.
_________________
"Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
 
 
Regissa 
wredna wiedźma


Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-10-13, 10:06   

Ponieważ Spell przegapił wczorajszą Kolację na cztery ręce (żałuj :-PP ), więc przypominam: w najbliższy poniedziałek, około 21.30 Pielgrzymi. Do zobaczenia. Koniecznie! XD
_________________
Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-10-13, 10:09   

Regissa napisał/a:
Ponieważ Spell przegapił wczorajszą Kolację na cztery ręce (żałuj

Nie przegapiłem całkowicie, widziałem połowę :P Gajos był rewelacyjny :mrgreen:

A jaka jest obsada Pielgrzymów? //panda
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Carmilla 
gołąbeczka


Posty: 500
Skąd: z miasta
Wysłany: 2009-10-13, 10:34   

Halama Oklaski (jak normalnie gościa nie trawię, tak tutaj jest OK), Edyta Jungowska, Cezary Kosiński (do czasu obejrzenia tej sztuki nie podejrzewałam, że on dobrym aktorem jest). Więcej grzechów nie pamiętam, bo dawno widzialam, ale warte toto obejrzenia
_________________
Recedite plebes! Gero rem imperialem
 
 
Regissa 
wredna wiedźma


Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-10-13, 14:23   

Spell napisał/a:
A jaka jest obsada Pielgrzymów?

Oprócz wspomnianych przez Carmillę, występują: Szymon Kuśmider, Kinga Preis, Halina Wyrodek, Ewa Telega i paru innych, których pamiętam z twarzy, ale nazwisk niestety nie... :mrgreen:
_________________
Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
 
 
Beata 
deformacja IU


Posty: 5370
Wysłany: 2009-10-19, 21:59   

Obejrzałam "Pielgrzymów". Kapitalna obsada, a sama sztuka jeszcze lepsza. Jak w pigułce jest wszystko - głębokie uczucia, płytkość (a może powierzchowność) wiary, poczucie winy za najróżniejsze przewiny (a może tylko impulsywne działania) z przeszłości, zawiść, obłuda, małostkowość i chęć meblowania innym życia. Ale z drugiej strony - niespodziewana przemiana duchowa jednej z uczestniczek, wyznanie win... w sumie - dobra rzecz, wcale nie przerysowana, po prostu nasz portret. Jest z czego się pośmiać, ale i nad czym pomyśleć.
Dzięki za cynk. :)
_________________
Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-10-19, 22:46   

Mam podobne wrażenia jak te prezentowane przez Beatę. Dodam tylko, że kilka razy udało mi się przy ogladaniu wybuchnąć śmiechem ale też w innych momentach żywić skrajnie negatywne uczucia do niektórych bohaterek ;) Szczerze podobało mi się. Co leci za tydzień? :mrgreen:
_________________
Instagram
Twitter
 
 
You Know My Name 
Vortex Surfer


Posty: 7413
Skąd: wyższe sensy lodu
Wysłany: 2009-10-20, 08:08   

Spektakl świetny, gra aktorska bardzo sugestywna. No i w pigułce wszystko jak powiedziała Beata. Z jednej strony świętoszkowość obśmiana a z drugiej strony obscena uświęcona.
Świetnie przerysowane typy charakterystyczne wczesnych lat dziewięćdziesiątych: "byznesmen", żołnierze, dewotki i inni. Warto było.
_________________
Ziuta na Polconie napisał/a:
Pałac Kultury i Nauki...
Mały, ale gustowny
 
 
Regissa 
wredna wiedźma


Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-10-20, 11:59   

Bardzo się cieszę, że się Państwu podobało :mrgreen: Dla mnie to jeden z najlepszych obrazków z cyklu "Polaków portret własny" ostatnich czasów. Choć to konstatacja nieco przygnębiająca w kontekście wyżej wspomnianej sztuki...

A za tydzień: Agnieszka Lipiec-Wróblewska Gry operacyjne, na podstawie książki Petera Rainy Bliski szpieg. Historia Petera Rainy, z pochodzenia Hindusa pracującego na warszawskim uniwersytecie, i jego żony, Barbary. Po przymusowym opuszczeniu Polski w 1966 r. osiadł w Berlinie, gdzie stał się centralną postacią środowisk opozycyjnych polskiej emigracji. Po śmierci Barbary Peter odkrywa, że jego żona przez całe ich wspólne życie donosiła na męża odpowiednim władzom...
Teatr oparty na faktach, ale mam nadzieję, że będzie zrobiony mniej topornie, niż większość spektakli tzw. Sceny Faktu. W każdym razie raczej warto obejrzeć :mrgreen:
_________________
Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-10-21, 11:13   

Teraz dotarło do mnie, że Gajos i Wilhelmi grali razem w Pancernych, już wiem co chciałem sobie przypomnieć w trakcie oglądania "Kolacji na cztery ręce" - ale mam zapłon :mrgreen:
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Regissa 
wredna wiedźma


Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-10-30, 16:03   

Hej, miłośnicy Sceny Faktu, jak Wam się podobała poniedziałkowa sztuka, czyli Gry operacyjne? Bo jak dla mnie świetnie się fabuła nadaje na film sensacyjny, a nie do teatru. Z konieczności trzeba było zastosować wiele skrótów, z których później wyszedł taki sobie groch z kapustą. Ale przyznać trzeba, że postać Barbary, jej charakterystykę zarysowano bardzo wyraziście. Nie lubię Cieleckiej, ale świetnie zagrała.

A w najbliższy poniedziałek: Książę niezłomny Słowackiego, spektakl sprzed kilku lat z młodym Wojtkiem Klatą w roli tytułowej. Reszta obsady też niczego sobie :mrgreen:
_________________
Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-11-03, 12:19   

Regissa napisał/a:
A w najbliższy poniedziałek: Książę niezłomny Słowackiego, spektakl sprzed kilku lat z młodym Wojtkiem Klatą w roli tytułowej. Reszta obsady też niczego sobie

Obejrzałem fragment. Może z piętnaście minut w sumie. Kostiumy i aranżacja naprawdę niczego sobie. Cielecka jak zwykle pozytywnie podniosła mi, ten tego, no... ciśnienie :mrgreen: Ale aktora grającego tytułowego księcia zwyczajnie nie mogłem ścierpieć.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Regissa 
wredna wiedźma


Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-11-12, 13:44   

Ostatnio telewizja "w kryzysie", serwuje nam w poniedziałki same powtórki.

W ubiegły poniedziałek lekką farsę Michaela Jacobsa Oszuści, w reż. Jana Englerta, która - gdyby nie świetni aktorzy (Gabriela Kownacka, Jan Englert, Joanna Szczepkowska, Jerzy Trela, Kamilla Baar, Maciej Stuhr) - byłaby ciężkostrawna.

W poniedziałek najbliższy sztuka w Scenie Faktu: Grzegorz Łoszewski Stygmatyczka, w reż. Wojciecha Nowaka, z rewelacyjną Kingą Preis. Tego teatru nie polecam, bo mnie się nie podobał, jak zresztą większość sceny faktu :-PP

23 listopada Wybór Jacka Włoska w reż. Jerzego Stuhra, z nim samym oraz Krystyna Jandą w rolach głównych. Sztuka o dylematach i ciężkim życiu autorytetów, którzy nie mogą sobie pozwolić na "wyskoki" ;)

I jeszcze 30 listopada: Cyrograf Jerzego Niemczuka w reż. Janusza Zaorskiego, ze Zbigniewem Zapasiewiczem w roli starego literata, który odkrywa nowoczesną prawdę, iż "to, czego nie ma w telewizji, nie istnieje"...

A zatem sporo, jak na możliwości naszej TVP, ale "wszystko już było..."
_________________
Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-11-12, 14:08   

Regissa napisał/a:
W poniedziałek najbliższy sztuka w Scenie Faktu: Grzegorz Łoszewski Stygmatyczka, w reż. Wojciecha Nowaka, z rewelacyjną Kingą Preis. Tego teatru nie polecam, bo mnie się nie podobał, jak zresztą większość sceny faktu

Dla Kingi Preis... czemu nie? :P

Regissa napisał/a:
23 listopada Wybór Jacka Włoska w reż. Jerzego Stuhra, z nim samym oraz Krystyna Jandą w rolach głównych. Sztuka o dylematach i ciężkim życiu autorytetów, którzy nie mogą sobie pozwolić na "wyskoki"

O, to obejrzę. Wczoraj oglądałem Korowód w reżyserii Stuhra, kapitalny film :)

Regissa napisał/a:
A zatem sporo, jak na możliwości naszej TVP, ale "wszystko już było..."

No przepraszam, ale jako ten "młodszy duchem" (i z moim niechętnym nastawieniem do teatru) wielu z tych spektakli nie oglądałem :P

Najchętniej to bym obejrzał Operę za trzy grosze, ale wersję z Piotrem Fronczewskim w roli Majchra. Oj, wiele bym za to dał...
_________________
Instagram
Twitter
 
 
Regissa 
wredna wiedźma


Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-11-12, 14:22   

Spell napisał/a:
Najchętniej to bym obejrzał Operę za trzy grosze, ale wersję z Piotrem Fronczewskim w roli Majchra. Oj, wiele bym za to dał...

Oj, dołączam się do jęków kolegi :mrgreen: Ja to usiłowałam oglądac kiedyś na Małym Rynku, ale było tak potwornie zimno...
_________________
Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
 
 
MrSpellu 
Waltornista amator


Posty: 19049
Skąd: Milfgaard
Wysłany: 2009-11-12, 14:24   

Regissa napisał/a:
Ja to usiłowałam oglądac kiedyś na Małym Rynku, ale było tak potwornie zimno...

Trzeba było się przytulić do jakiegoś kolegi, nooo.... :P
Ja oglądałem w teatrze Słowackiego, z Tomaszem Wysockim w roli Majchra. To był chyba styczeń 2005.
_________________
Instagram
Twitter
 
 
jewgienij 

Posty: 754
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-12-04, 15:55   

Szkoda, że Teatr Tv poszedł w stronę publicystyki i sitcomu. Właśnie uruchomiłem po kilku latach swój magnetowid, aby przejrzeć to, co nagrywałem w latach 90 na kasety VHS.

Jest tam i wspomniana Kolacja na cztery ręce, Ślub, Transatlantyk i Ferdydurke Gombrowicza, Umarła Klasa Kantora, scenariusze na 3/4 aktorów Schaeffera :-) , no i rzecz mało znana, a dla mnie rewelacja: "Naczelny" szwedzkiego pisarza i dramaturga Stiga Larsona( nie mylić z autorem popularnych teraz kryminałów). Nie zestarzały się te rzeczy.
 
 
Regissa 
wredna wiedźma


Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-12-07, 18:36   

jewgienij napisał/a:
Szkoda, że Teatr Tv poszedł w stronę publicystyki i sitcomu.

Zgadzam się, że poszedł w stronę publicystyki, ale gdzie Kolega dostrzegł sitcom w Teatrze TVP?

A dziś o 21.30 "Komedia Amerykańska", według Adolfa Nowaczyńskiego wyreżyserował Juliusz Machulski. I to też jest powtórka z lat 90. ubiegłego wieku. A że Nowaczyński był mocnym satyrykiem, obawiam się, że może to być nawet śmieszne. A raczej gorzko-śmieszne. Mam nadzieję, że to Was nie odstraszy? ;)
_________________
Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
 
 
ASX76 
zrzęda


Posty: 15587
Skąd: z grzędy
Wysłany: 2009-12-07, 20:35   

Regissa napisał/a:
A że Nowaczyński był mocnym satyrykiem, obawiam się, że może to być nawet śmieszne. A raczej gorzko-śmieszne. Mam nadzieję, że to Was nie odstraszy? ;)


To w końcu jak: obawiasz się czy masz nadzieję? :-P
_________________
Buk, Horror, Dziczyzna
 
 
jewgienij 

Posty: 754
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-12-09, 21:27   

Regissa napisał/a:

Zgadzam się, że poszedł w stronę publicystyki, ale gdzie Kolega dostrzegł sitcom w Teatrze TVP?


Jakoś trafiałem akurat na anglojęzyczne komedyjki obyczajowe, będące pod względem dowcipu, obserwacji psychologicznej i gry aktorskiej nawet poniżej najlepszych sitcomów.
 
 
Regissa 
wredna wiedźma


Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-12-10, 15:12   

jewgienij napisał/a:
Jakoś trafiałem akurat na anglojęzyczne komedyjki obyczajowe,

Qrcze, to może my inne telewizje oglądamy? Sceny Świata już dawno nie było w poniedziałkowym teatrze... Jak dla mnie - szkoda. Może trafiałam na te lepsze spektakle :)
_________________
Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
 
 
jewgienij 

Posty: 754
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-12-25, 16:24   

To było kiedyś, pewnie już dawno temu, ale akurat utkwiło mi w pamięci. Coś z Englertem i - chyba - z Adamczykiem. Anglojęzyczna rodzinna tragi-farsa, napisana i odegrana na pół gwizdka. Na pewno nie było to coś w stylu "Kto się boi Virginii Woolf"
A tak z innej beczki, czy w Teatrze Telewizji szły "Noże w kurach"? Wiesz coś o tym? Byłbym wdzięczny za info
 
 
Regissa 
wredna wiedźma


Posty: 578
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-12-29, 13:00   

jewgienij napisał/a:
A tak z innej beczki, czy w Teatrze Telewizji szły "Noże w kurach"? Wiesz coś o tym?


Zupełnie nie kojarzę, ale ja często nie potrafię powiązać tytułu z fabułą :) Chociaż taki tytuł powinien mi utkwić gdzieś pod czaszką... A coś więcej o treści możesz powiedzieć?
_________________
Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

gamedecverse


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 14